PDA

Zobacz pełną wersję : Sensowny filtr do matryc cyfrowych.



jan pawlak
06-11-2013, 19:57
Od zawsze przy kupnie nowego obiektywu kupuję jednocześnie filtr UV który zapobiega "palcowaniu" soczewki, zabrudzeniu itd. i go nakręcacam
Co jakiś czas wymieniam filtr.

Ale każdy aparat cyfrowy ma wbudowany filtr UV i praktycznie starczyłby zwykły "filtr" bez funkcji blokady UV.

Czy ktoś stosuje taką ochronę obiektywu ?

jp

Voyager70
06-11-2013, 21:54
IMHO, filtr UV nie zaszkodzi, też chroni przednią soczewkę, a wybór ich jest większy i ceny podobne do zwykłych ochronnych (te ostatnie potrafią być nawet droższe...)

Bangi
06-11-2013, 23:19
Nigdy nie używałem żadnego filtru ochronnego, dla mnie to bez sensu (podkreślam dla mnie), ale czytałem, zresztą tu na forum, że kilku osobom uratowało to przednią soczewkę. W moim przypadku takich zdarzeń nie było, a palcowanie zaliczyłem w sumie raz przez cztery lata ;)

Kuba1
06-11-2013, 23:37
Nigdy nie używałem żadnego filtru ochronnego, dla mnie to bez sensu (podkreślam dla mnie), ale czytałem, zresztą tu na forum, że kilku osobom uratowało to przednią soczewkę. W moim przypadku takich zdarzeń nie było, a palcowanie zaliczyłem w sumie raz przez cztery lata ;)Co kraj, to obyczaj. Palcowanie to pikuś. Weźmy na przykład po imprezie/wycieczce przewiezienie lustrzanki z obiektywem w torbie bez założonego dekielka.. Pośpiech, zawieruszka - mnie się to zdarza od czasu do czasu.. Filtry zdejmuję tylko na sesje studyjne, koncerty z prawdziwym światłem koncertowym, oraz fotografując pod prawdziwe słońce. To jest zwykła statystyka - jeśli intensywnie używasz sprzętu, to jest tylko kwestią czasu kiedy szkło spotka się z nieszkłem i niepalcem ;).. Wolę, żeby to było szkło filtra.

latant
07-11-2013, 00:11
Również używam filtra ochronnego (Marumi lens protect), zdejmuję gdy mam tulipana. W szczególności używam podczas wyjazdów, np. podczas ostatniego 17-40 bez obaw wkładałem do top loadera bez dekielka a z tulipanem za cholerę by nie wszedł.

Bangi
07-11-2013, 09:08
@Kuba1 - nie wykluczam, że gdybym użwyał sprzętu bardziej intesywnie lub zawodowo, to stosowałbym takie ochraniacze, dlatego podkreślałem w mojej wypowiedzi "dla mnie" ;)

piast9
07-11-2013, 09:54
Ja zgadzam się z Bangi - też używam sprzętu amatorsko. Nigdy moim obiektywom nic złego się w torbie nie stało nawet jak były bez dekielka. Tego rodzaju dodatkowa ochrona może być przydatna przy robieniu zdjęć w bardzo niekorzystnych warunkach - duże zapylenie, ryzyko ochlapania błotem itp. Moim zdaniem dla amatora i niedzielnego pstrykacza taki filtr to zbędny gadżet często wciskany przez sprzedawców na siłę.

Bangi
07-11-2013, 12:43
Przez sprzedawców szczególnie jak kupujesz nowe szkło, praktycznie za każdym razem próbowali mi udowadniać jak to filtr UV wpływa korzystnie na zdjecia ;).
Dodam od siebie, że nigdy też nie noszę szkła bez dekla, czy to w torbie, czy też na ramieniu.

Kuba1
07-11-2013, 13:45
Przez sprzedawców szczególnie jak kupujesz nowe szkło, praktycznie za każdym razem próbowali mi udowadniać jak to filtr UV wpływa korzystnie na zdjecia ;).
[...]Tak tak, zdjęcia cyfrowe są wyraźnie ostrzejsze z filtrem UV :mrgreen: - znamy to wszyscy.

Wracając do tematu wątku, niektórzy producenci filtrów wypisują w specyfikacjach jak to ich filtry zaprojektowano specjalnie do stosowania z aparatami cyfrowymi. W zastosowaniach nizinnych ;) główny wpływ filtra na obrazowanie, to wpływ destrukcyjny, jednak to jest również pomijalne, bo dla obrazu oglądanego gołym okiem, to - umówmy się - znaczenia to nie ma, tak długo, jak nie fotografujemy sceny z silnym źródłem światła w kadrze (słońce, reflektor itp.), kiedy to filtr może przyczynić się do powstawania widocznych flar, innych niż gdyby go nie było.

Dla mnie korzyści ze stosowania filtrów ochronnych to to, że można przetrzeć rękawem, bezstresowo cykać rajdy samochodowe, przeciskać się przez zarośla, oraz w ostateczności wymienić dużo taniej niż przednią soczewkę.