PDA

Zobacz pełną wersję : Sony dsc-rx1



janhalb
15-10-2013, 10:20
Nie wiem, czy to dobry dział - może powinno być w "dyskusjach ogólnych"?...

Czytam sobie o aparacie Sony RX1. Bezlusterkowiec, pełna klatka, stały obiektyw 35 mm.

Jestem amatorem, na fotografii nie zarabiam - więc może moje przemyślenia są kompletnie "od czapy"... Niemniej nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to taki trochę sprzęt "dla nikogo".

Teoretycznie - fajna sprawa: FF "w kieszeni", mniejszy i (w niektórych sytuacjach) wygodniejszy od lustra (bo lustro FF, wiadomo, raczej spore i ciężkie). Street, zdjęcia "na szybko", wiadomo. Kiedy jeszcze pracowałem jako dziennikarz (od pisania, nie od zdjęć :-) w pewnej dużej gazecie, większość moich kolegów - fotoreporterów pracowała na analogach, cyfra dopiero się pojawiała jako "poważny" sprzęt. No i rzeczywiście wielu "gości z działu foto" poza "służbowymi" lustrzankami nosiła "po kieszeniach" małe aparaty dalmierzowe, "bo czasem się przydają".

Czy jednak taki RX1 mógłby spełniać podobną rolę? Pewnie mógłby, gdyby nie... cena, oczywiście.

Najtańsze oferty jakie (z ciekawości) znalazłem w sieci to ok. 10 tys. sł. Wersa RX1R (bez optycznego filtra dolnoprzepustowego) - co najmniej 13 tys. zł.

Powiedzcie mi: czy z punktu widzenia osoby zajmującej się fotografią profesjonalnie to ma sens? Czy ktoś z Was - tak po prostu - zainwestowałby w takiego bezlusterkowca sumę, za którą bez problemu można kupić 5D mkIII? I gdyby jeszcze toto miało wymienną optykę - to może szybciej bym to zrozumiał. Ale nie: stały obiektyw 35 mm.

Mój tok rozumowania (może zupełnie błędny) jest taki:

- Zawodowiec chyba tego nie kupi, bo jako "aparat zapasowy / przydatny od czasu do czasu" to jednak bardzo drogie, a wiadomo że jako sprzęt "podstawowy" to się nie sprawdzi.

- Amator tego nie kupi, skoro za te same pieniądze może mieć lustrzankę FF z wymienną optyką i wszystkim zaletami lustrzanki.

Czyli dla kogo to jest produkt?
- Dla BARDZO ZAMOŻNYCH amatorów, dla których wydanie 10-13 tys. zł nie jest problemem (wiem, są tacy).
- Dla "gadżeciarzy" (też zamożnych).

A z drugiej strony myślę sobie, że marketingowcy Sony to nie są dzieci we mgle, i skoro firma taki produkt wypuszcza na rynek, to pewnie jest jakaś grupa docelowa...

Co o tym myślicie?

sid
16-10-2013, 09:58
Miałem Sony RX1 przez okres dwutygodniowego urlopu na testy i jestem w tym aparacie zakochany. Jakość zdjęć po prostu powala i deklasuje moją amatorską lustrzankę Canon, która oczywiście była bez porównania tańsza. Natomiast największa moc tego aparatu drzemie w jego poręczności i dyskrecji. Wychodząc na ulicę z piątką i białą lufą od razu zwracasz na siebie uwagę. Część przechodniów ma Cię za reportera, część za szpanera, a część patrzy jak Cię skroić. W rodzinie też ciężko o naturalne zachowanie. Do tego wychodzisz na spacer z torbą foto albo plecakiem foto.

Za to RX1 jest dyskretny. Masz aparat za 13 tysięcy w reku i nikt, dosłownie nikt nawet na Ciebie nie spojrzy. Robisz zdjęcia na ulicy i nic, zero spojrzeń, stresu, nienaturalnych zachowań. Do tego aparat możesz mieć zawsze przy sobie, w kieszeni bojówek, w kieszeni kurtki itp. To wszystko przy zachowaniu jakości z najwyższej półki i pełnej klatki. To daje zupełnie nowe możliwości. Dla mnie chodzenie wszędzie z plecakiem foto to kłopot. Nie chce brać lustrzanki na spacer z synem i żoną. Za to RX1 jest zawsze pod ręką. Dla mnie to mógłby być jedyny aparat jaki mam i byłbym więcej niż zadowolony, ale nie każdemu odpowiada niewymienna optyka. Być może dla nich będzie dobre Alpha 7, która ma body jak RX1 ale z wymienna optyką. Tyle, że duży obiektyw i tak zabije mobilność i dyskrecje, trzeba o tym pamiętać.

Zdjęcia z RX1 to najlepsze fotografie jakie mam w swojej kolekcji.

janhalb
16-10-2013, 12:10
Ależ ja absolutnie nie neguję "przydatności" takiego aparatu, nie wątpię też że jakość zdjęć jest doskonała.

Niemniej: miałeś na testy, zachwyciłeś się i... planujesz zakup? Moja teza pt. "aparat dla nikogo" nie dotyczy jego jakości czy braku zastosowań - ale połączenia bardzo wysokiej (mimo wszystko) ceny i niewymiennej optyki...

strideer
16-10-2013, 12:18
Ależ ja absolutnie nie neguję "przydatności" takiego aparatu, nie wątpię też że jakość zdjęć jest doskonała.

Niemniej: miałeś na testy, zachwyciłeś się i... planujesz zakup? Moja teza pt. "aparat dla nikogo" nie dotyczy jego jakości czy braku zastosowań - ale połączenia bardzo wysokiej (mimo wszystko) ceny i niewymiennej optyki...

To nie aparat dla nikogo. To po prostu nie aparat na większość polskich kieszeni. Ja go miałem przez tydzień. Nowy za 6-7 tysięcy ma dla mnie ogromny sens. Za obecne 10 tysięcy - słabo.

sid
16-10-2013, 15:19
Niemniej: miałeś na testy, zachwyciłeś się i... planujesz zakup? Moja teza pt. "aparat dla nikogo" nie dotyczy jego jakości czy braku zastosowań - ale połączenia bardzo wysokiej (mimo wszystko) ceny i niewymiennej optyki...

Nie kupię, bo na razie mnie nie stać. W tej cenie nie kupiłbym nawet jedynki Canona z workiem eLek, które musiałby być przecenione o więcej niż połowę, bo mnie w tej chwili na taki zakup nie stać. Nie jest to jednak wyznacznik czegokolwiek i na pewno nie świadczy o tym, że 5D jest dla nikogo, bo ja go nie kupię, tak samo RX1. Gdybym jednak kupował sprzęt foto w tej cenie, pewnie byłby to RX1, a nie 5D mark III czy inna świetna lustrzanka. Niewymienna optyka nie jest w tym wypadku dla mnie żadną wadą, skoro w zestawie dostaje jeden świetny obiektyw, który zaspokaja 95% moich potrzeb. Przynajmniej dzięki temu sprzęt jest naprawdę nieduży. Mówiąc inaczej, nie uważam, że aparat jest za drogi jak na to co oferuje, jest za drogi dla mnie, w tym momencie. Może za jakiś czas będę mógł go kupić, albo jego następce. Po efektach widzę, że warto. Nawet lustrzanka z wymienna optyka nie dała mi przez parę lat tylu świetnych zdjęć co ten kompakt - co wynika oczywiście z moich potrzeb, preferencji i zastosowań.

pire
06-02-2014, 01:23
Myślę sobie, że dla Sony, Polska to nie rynek docelowy, im się nie kalkuluje tłumaczyć instrukcji na polski. Ci od marketingu ledwie wiedzą, że coś takiego jak Polska istnieje ;)

zanussi
06-02-2014, 09:53
Myślicie, że taki Niemiec czy inny Austriak kupi sobie ot tak aparat za 13 tysięcy? Oj nie sądzę :)
Myślę, że tu marketing ma zadziałać w drugą stronę: patrzcie -dajemy Wam aparat, ten aparat kosztuje 13 tysięcy, ależ musi być za... bisty :)

pire
07-02-2014, 01:58
Za... sty to podstawa, ale nie zmienia to faktu , że polski klient jest kilka razy biedniejszy i żadne zajb...ości go nie ruszą, jak nie ma co do gara włożyć ;) ilość potencjalnych klientów w polsce jest bardzo ograniczona, to nie będzie miesięczny czy kwartalny kaprys zblazowanego fotoamatora.

gulke
07-02-2014, 14:58
Toć to nie jest produkt masowy a niszowy. Zresztą czy mozna nazwać lustrzanke pokroju piatki produktem masowym? Taka rx1 to nisza nisz. Znajdzie swojego klienta. Równie dobrze, można pytać czy dwuosobowy mercedes czy inne porsche maja sens. A co do rynku w Polsce, to o dziwo zaskakująco sporo jest topowych produktów w naszym kraju. "zastaw sie a postaw się" znakomicie działa w kraju nad Wisłą ;)

pire
07-02-2014, 21:18
Może to i dobre porównanie z tym Porsche i sportowym mercedesem, w Niemczech w każdej wsi jest kilka sztuk jednego i drugiego. I tu jest przyczyna :lol:
Większość właścicieli powyższych zabawek na co dzień jeździ zupełnie innymi samochodami, z RX1 jest również podobnie.

I bynajmniej posiadanie jednego czy drugiego nie świadczy o bogactwie ;)

K_4
10-10-2014, 00:00
Niestety nie zgodzę się z częścią przedmówców. To nie jest tak, że Polaka na niego nie stać a Niemiec czy Amerykanin sobie go kupi bez problemu. Mam kolegów zarówno Niemców i Amerykanów i zapewniam Was, zwykli amatorzy którzy mają co nieco pojęcie o fotografii również ubolewają nad ceną sprzętu i nie posiadają 1D. Popatrzcie na komentarze na Youtube gdzie jest wykonywany jakiś test sprzętu. Soniak o którym tu mowa jest drogi zarówno dla nas jak i dla innych obcokrajowców. Nie każdy tam jeździ mercedesem czy ferrari. Dobra, ale nie o tym mowa.

Ja mocno się zastanawiam nad tym aparatem. Obiektyw 35mm jest dla mnie rewelacyjny, a rozmiar tego aparatu czyni go dla mnie idealnym. Często muszę sobie odpuścić zabieranie 5DMK3 i szkarni gdyż po prostu jest to mega ciężkie a wycieczki w góry po prostu są koszmarem a nie przyjemnością. 90% moich wypadów w góry itp kończą się zabieraniem kompaktu mojej żony. Oczywiście nie zgodzą się ze mną osoby, uczęszczające na wyprawy fotograficzne…. kurcze przecież temat stary jak świat…

Odgrzewam ten temat gdyż jak pisałem powyżej - mocno się nad nim zastanawiam. W związku z tym, mam pytanie do osób które go używały:
- czy faktycznie AF jest wolny jak o tym piszą?
- jak z robieniem zdjęć pod słońce?
- jest szansa aby ktoś zamieścił jakieś fotki?

Głównym zastosowaniem tego aparatu dla mnie to fotografia uliczna i krajobrazy (w trakcie wycieczek w góry)

K_4
13-10-2014, 19:31
Może jednak ktoś coś może napisać ?