Zobacz pełną wersję : wady FF
Tytuł jest trochę prowokacyjny...
Na CB od lat czytam wyłącznie peany na cześć FF, stąd pytanie do użytkowników pełnej klaty: czy FF może w pełni zastąpić sprzęt APS-C, jak wygląda sprawa af, szkieł,słowem, na jakie (przykre) niespodzianki powinien być gotowy ew. nabywca wymarzonej i wciąż reklamowanej FF.
a może to sprzęt bez wad?
pytam, bo planuję nabyć i zakończyć kolekcjonowanie aparacików (nie szkieł)
dzięki za odpowiedzi
póki co, focę C60D, 350D i Nexem
dziwne pytanie.
nic nie jest bez wad.
ale wady APS-C i FF są podobne a FF ma dodatkowe atuty.
Tak ja to widzę.
wady:
cena
ciężar
koszty utrzymania
droższe obiektywy
Do tego co napisał jezyor dorzuciłbym jeszcze cenę FF.
Generalnie to trudno uogólniać...
Wiesz, że się przesiadłem z 60d na 6d i główne wady względem tego pierwszego to dla mnie brak "kukułki", która sterowałaby np. lampą zewnętrzną lub czasem dopełniła światłem jasny tył, brak gibanego ekranika, tylko jeden punkt krzyżowy (chociaż tylko tego akurat używam najczęściej i jest dużo lepszy niż w 60d), ale bez względu na te "wady" do cropa nie wrócę... ;)
michalab
09-09-2013, 12:50
mniejszy wybór obiektywów.
To akurat różnie można ocenić. Na sztuki może mniej ale z drugiej strony wszystkie klasyczne konstrukcje pełnią znakomicie swoją funkcję, taką, do jakiej zostały zaprojektowane.
Edit: A moim zdaniem wady to waga, rozmiar i cena.
homesicalien
09-09-2013, 13:25
Węcej paprochów na matrycy
wady:
cena
ciężar
koszty utrzymania
droższe obiektywy
cena - OK (choć obecnie 5D MK1 można nabyć na 2 do 2,5 k. nie widzię tu różnicy w cenie. Nowe? - nie dyskutuję z faktami oczywistymi.
ciężar? 7D czy 50D contra 5D ? no sam nie wiem :/
Koszty utrzymania? chyba nie załapałem. Prąd do baterii, czyszczenie macierzy? czy o co kaman?
Obiektywy? Wielu cropowiczów używa elek, w papiery przy zakupie się nie zagląda czy kupujesz do C50 czy do C5.
weź precyzyjniej pokaż wady FF
M.
--- Kolejny post ---
Węcej paprochów na matrycy?
- bardziej widoczne na mniejszej matrycy :)
Macro. Żeby uzyskać obiekt zajmujący taki sam obszar w kadrze jak na APS-C, trzeba przysunąć się bliżej z aparatem/zwiększyć skalę odwzorowania. Skutkuje to mniejszą głębią ostrości -> należy mocniej domykać szkło -> mniej światła -> dłuższe czasy/większe ISO.
Macro. Żeby uzyskać obiekt zajmujący taki sam obszar w kadrze jak na APS-C, trzeba przysunąć się bliżej z aparatem/zwiększyć skalę odwzorowania. Skutkuje to mniejszą głębią ostrości -> należy mocniej domykać szkło -> mniej światła -> dłuższe czasy/większe ISO.
wyjdę na jakieś wielkiego obrońcę FF a chcę być w miarę obiektywny...
crop z ff to niemal to samo co strzał z cropa, jeśli chodzi o odwzorowanie.
GO? nie przesadzałbym :D
Mając cropa i ff i tak wolę ff do macro....
Ja też wolę. Napisałem jaka jest wada a nie jak ją obejść ;) Wiadomo, że można cropować... :D
homesicalien
09-09-2013, 14:12
Tak, paprochy na takiej samej odbitce wyjdą mniejsze na FF. Ale tu jest pytanie o wady - liczba paprochów większa na FF.
Używane 5D chyba lepiej cenowo porównywać z używanym cropem, a nie nowym.
O ile kadrowanie w kompie nie jest problemem to FF sam w sobie nie jest gorszy od cropa. Jedynie zagęszczenie elementów światłoczułych może być wadą przy makro, bo w FF jest zwykle mniejsze i cropując na kompie otzrymujemy obraz o mniejszej rozdzielczości.
Na CB od lat czytam wyłącznie peany na cześć FF, stąd pytanie do użytkowników pełnej klaty: czy FF może w pełni zastąpić sprzęt APS-C,
moze, chociaz biorac pod uwage stosunek cen, nieglupia opcja jest zostawic sobie cropa jako dodatkowy korpus/system.
jak wygląda sprawa af,
1Ds i 5D mkIII - jest dobrze
6D - podobno przyzwoicie
5D mkII - tylka nie urywa, zeby delikatnie rzecz ujac. gdzies na poziomie 30D by to bylo, moze ciut pewniej AF.
czyli zalezy od korpusu. w cropie znacznie taniej kupisz sprawny AF niz w FF.
szkieł,słowem, na jakie (przykre) niespodzianki powinien być gotowy ew. nabywca wymarzonej i wciąż reklamowanej FF.
to co sie zauwaza po przesiadce:
- szkla nagle maja ekstremalne rogi i tam jakosc optyczna moze byc mocno ponizej tego, do czego sie przywylko. w cropie widzisz lekkie roznice miedzy ostroscia szkla w centrum i w rogu kadru. w FF to sie robi bardzo istotny problem.
- szkla winietuja
- nawet przy krotszych ogniskowych f/8 wcale nie wystarcza, zeby miec ostrosc od czubkow butow po horyzont ;)
- jasne szkla wcale nie zawsze trafiaja w punkt. a glebii ostrosci juz nie starcza, zeby to przykryc...
200mm to tylko 200mm i wcale nie ma takiego zasiegu jak by sie chcialo. nagle okazuje sie, ze np. 70-300 jest bardzo sensowna alternatywa 70-200 :)
a może to sprzęt bez wad?
zdecydowanie nie. crop jest mniejszy, lzejszy i za mniejse pieniadze mozna miec dobry AF.
pytam, bo planuję nabyć i zakończyć kolekcjonowanie aparacików (nie szkieł)
póki co, focę C60D, 350D i Nexem
od ponad 5 lat moim podstawowym korpusem sa 5-tki (mkI obecnie mkII), ale zawsze dodatkowo do tego mam jakiegos cropa, ktory albo sluzy
do wydluzania telerurki (70-300) albo jezdzi w torbie podrozniczej jako backup na wypadek gdyby sie 5-tce odechcialo (mkII jakis rok temu utopilem
w rzeczce, wiec licze sie powaznie z mozliwoscia awarii)
w tej chwili mam 600D do ktorego sobie dokupilem 15-85 i 60 macro (zamiana z Tamrona 90mm pod FF), bo to jest do kupy dostatecznie male i lekkie,
zeby zabrac na (dlugi) weekend w gorkach lub miescie, dajac przy tym znakomita jakosc fot na ISO 100 czy 200. na rodzinne wakacje nadal pakuje 5-tke
z zestawem 4 sloiczkow, ale krotsze wypady prawie nieodmiennie obracam cropem. byc moze z czasem tego 600D zastapie sobie 60D, bo uzywam na tyle
duzo, zeby uzasadnic ta doplate...
Akustyku, takiego podsumowania potrzebowałem. Jak teraz napiszesz wady cropa względem FF to już będę miał pełny obraz :)
homesicalien
09-09-2013, 14:42
Nie róbmy z dostępności małej GO wady FF (większe wyzwanie dla AF). Czy plusem malucha jest brak wspomagania kierownicy, bo przynajmniej sie ono nie popsuje?
A najczęściej wspominany plus cropów czyli słynny crop factor nie wynika z wielkości matrycy, tylko gęstości punktów sensora. Choć fakt jest faktem - poza D800, FFy raczej mają dużo rzadszą matrycę niż cropy z tej samej epoki.
Akustyku, takiego podsumowania potrzebowałem. Jak teraz napiszesz wady cropa względem FF to już będę miał pełny obraz :)
- w cropie powyzej ISO 200 lezy detal i plynnosc tonalna
- przy wiekszym upakowaniu pikseli trudniej jest o nieporuszone zdjecia (a ISO sie tego juz tak nie skompensuje)
- celownik jest mniejszy
- nawet taki 60D + 15-85 jest zauwazalnie lzejszy niz np 5D + 24-105. przy foceniu z reki to ta druga kombinacja daje wieksza szanse na nieporuszone foty (przy tej samej ogniskowej i czasie)
to z takich ogolnych. bardziej szczegolowo to juz model do modelu trzebaby porownywac.
Nie róbmy z dostępności małej GO wady FF (większe wyzwanie dla AF).
ja nie robie z dostepnosci mniejszej GO wady. tylko zwracam uwage, ze pewne przyzwyczajenia juz sie nie sprawdzaja...
z drugiej strony ja jestem z tych fotografow co wola miec wiecej GO. nawet 85/1.8 na cropie to bardzo mala GO i juz tym trzeba umiec focic, zeby to mialo sens (uwaga! nap* przez kotleciarzy na pelnej dziurze 35/1.4, 50/1.2 czy 85/1.2 tylko dla efektu papierowej GO nie uwazam za "majace sens". to jest efekciarstwo). i fakt, ze crop daje przy f/4 czy f/8 (i tym samym ISO i czasie ekspozycji) wiecej glebii ostrosci uwazam za bezdyskusyjna zalete dla mnie.
o landszafcie nie mowie, bo to inna bajka...
A najczęściej wspominany plus cropów czyli słynny crop factor nie wynika z wielkości matrycy, tylko gęstości punktów sensora.
nie qmam. tzn. chyba mnie innej fizyki uczyli.
jesli wycinam ze srodka zdjecia jego fragment (wielkosci raptem 40% calosci) to to jest dla mnie wynik wycinania, nie gestosci wydruku zdjecia...
dzięki wszystkim, szczególnie Akustykowi, za bardzo cenne uwagi
ważne: kupując FF nie należy pozbywać się cropa, to po pierwsze
a po drugie...
Linkuję w naiwązaniu do tego co napisał [B]homesicalien[/B
http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/full-frame-i-symulacja-cropa-symulacja-tele-92355/]
dzięki wszystkim, szczególnie Akustykowi, za bardzo cenne uwagi
ważne: kupując FF nie należy pozbywać się cropa, to po pierwsze
jesli nie musisz kasy odzyskac i robisz rozne zdjecia, gdzie w jednym bardziej ci sie sprawdzi FF w innych crop... na pewno warto miec i to i to. logiczne...
to jest poniekad wszystko oczywiste, tylko trzeba chwilke pomyslec a nie sluchac bicia piany jak to FF jest lepszy od viagry i wszystkie d* na niego leca ;)
dotyczy to tylko konkretnych aparatów, ale generalnie się przekłada.
Crop C60D - od ISO800 ma szum przypominajacy sraczke z jakiejs komorki...
FF 6D - od ISO 3200 ma szum przypomijacy ziarno filmu, jest prawie monochromatyczny.
AF na tym samym obiektywie, mimo mniejszej GO lapie celniej na moim FF, znacznie celniej, gdzieś tak 80% crop do 95% FF.
Jeszcze co do GO: ten sam obiektyw, ta sama odległość - z tego co wiem FF ma wtedy większa GO od cropa. Dlaczego mowi się, że crop ma wieksza GO? Bo porownuje sie te same kadry, czyli trzeba odejsc dalej o 1,6x i wtedy juz crop aprzebija GO FF-a. Może mało istotne, ale warto wiedzieć, np do panoram, gdzie odleglosci od obiektu sie zmienic nie da, obiektywu najczesciej tez.
jellyeater
10-09-2013, 06:46
Do używania zoomów APS-C wystarczy, do krótkich stałek lepiej chyba FF (długie jak komuś zależy na długości znowu APS-C, o ile ISO wystarczy). W większości przypadków to wystarczy i małpka. :) Siostra przywiozła ostatnio zdjęcia z wakacji. Oglądać się tego nie da ze względu na miałkość merytoryczną i olbrzymią ilość zwielokrotnionych kadrów. Wywoływać tego i tak nikt nie będzie. A na monitorze prezentuje się dobrze (Fuji 550 EXR). Następnym razem zmienię jej tylko przed wyjazdem wielkość pliku na 4 mpx. Będzie to potem łatwiej zrzucić na dysk.
(...)
Crop C60D - od ISO800 ma szum przypominajacy sraczke z jakiejs komorki...
FF 6D - od ISO 3200 ma szum przypomijacy ziarno filmu, jest prawie monochromatyczny.
AF na tym samym obiektywie, mimo mniejszej GO lapie celniej na moim FF, znacznie celniej, gdzieś tak 80% crop do 95% FF.
(...)
co do porównania ISO 60d i 6d w pełni się zgadzam, niemniej sraczką szumu w 60d bym nie nazwał od ISO 800 ;), mi w każdym bądź razie nie odpowiadał. W 6d pod tym wgzlędem jest mega lepiej.
A co do AF (używam głównie środkowego) moje szkłą nabrały drugiego życia - C 50/1.4 i C 85/1.8, mimo, że nabtyłem używane... :)
wady FF?
- cena,
- zdecydowanie gorzej (mniej) rozstawione boczne punkty AF. :|
tkosiada
10-09-2013, 18:59
fakt z tymi punktami to najwieksza udręka
nie każdy używa tylko centralnego :)
jan pawlak
11-09-2013, 07:53
Inne niż wynikające z polityki producentów :
1. Wady FF w stosunku do APS-C
- masa i rozmiar body i obiektywów
- ceny body i obiektywów
- mniejsza "szykoszczelność" wynikająca z większego lustra
- gorsza jakość obrazu na skraju kadru przy użyciu tych samych obiektywów przez FF i APS-C
2. Różnice
Trzeba mieć inny zestaw zakresu ogniskowych obiektywów by mieć taki sam kąt widzenia w FF i APS-C
Pociąga to za sobą różnice w uzyskiwanej głębi ostrości
3. Zalety FF w stosunku do APS-C
- większe piksele a więc lepsza dynamika, mniejsze szumy itd.
- z powodu używania dłuższych ogniskowych możliwość korzystana z mniejszej głębi ostrości
jp
Eberloth
11-09-2013, 09:46
Ja znalazłem jeszcze jedną wadę FF, o której nikt nie napisał (może dlatego, że większość pisze o czymś innym :))
Miążdżąca przewaga FF nad APSC jest mitem :) Sekret dobrych zdjęć (z mniejszą/wiekszą GO, dobrą ostrością... dopiszcie co chcecie...) zależy bardziej np. od świetnych obiektywów niż rozmiaru matrycy. A w największej mierze zależny jest od czynnika białkowego ;) No i może jeszcze światło jest ważne... :roll: ;)
Dziękuję, można zamknąc wątek :mrgreen:
Miążdżąca przewaga FF nad APSC jest mitem :)
no wiec nie...
Sekret dobrych zdjęć (z mniejszą/wiekszą GO, dobrą ostrością... dopiszcie co chcecie...)
dopisuje: przejscia tonalne i sakramencki luz matrycy FF w swiatlach.
ta sama scene np. z bardzo jaskrawymi chmurami, cropem musisz naswietlac spokojnie z 0,5 - 1 EV oszczedniej (krotszy czas), zeby nie wyjarac chmur. i zeby dodac oliwy do ognia przewaga jest powazniejsza niz to 0,5 - 1 EV, bo FF nadal daje wieksza plynnosc tonalna w tych jasnych partiach i chociaz obie matryce sa naswietlone "do prawej", to bardzo jasne tonale nadal w FF-ie wywola sie lepiej. z wierniejszym kolorem, lepszymi przejsciami barwnymi, mniejsza posteryzacja, itd. itp.
to jest oczywiscie porownanie miedzy realnymi matrycami FF (21Mpix) a cropowymi (18Mpix), bo tez takie zachowanie matryc jest niczym innym a konsekwencja zastosowania podobnej klasy elektroniki do pikseli o znacznie wiekszym rozmiarze (ca. 2,5x w pelnej klatce). ale ja wole dyskutowac o realnych aparatach nie o teorii, bo to tymi pierwzymi robie zdjecia... ;)
zależy bardziej np. od świetnych obiektywów niż rozmiaru matrycy.
rowniez zejde z gwiazd na ziemie i popatrze na sytuacje rzeczywista...
swietne szkla sa, jak najbardziej. w Canonie i Nikonie sa one do pelnej klatki. bardzo, bardzo, bardzo sporadycznie sa do cropa.
ergo... no niewatpliwie swietne zdjecia (optycznie) beda pochodna bardziej optyki niz formatu. gwozdziem programu jest to do jakiego formatu jest lepsza optyka...
A w największej mierze zależny jest od czynnika białkowego ;) No i może jeszcze światło jest ważne... :roll: ;)
otoz...
Dziękuję, można zamknąc wątek :mrgreen:
to juz pozostawmy moderacji...
watek o glebii ostroscii i perspektywie wydzielilem osobno:
http://www.canon-board.info/technika-fotografowania-13/rozwazania-o-glebii-ostrosci-i-perspektywie-92435/
Eberloth
11-09-2013, 12:10
swietne szkla sa, jak najbardziej. w Canonie i Nikonie sa one do pelnej klatki. bardzo, bardzo, bardzo sporadycznie sa do cropa.
No tak... I do cropa tych świetnych EF podpiąć się nie da... ;)
dopisuje: przejscia tonalne i sakramencki luz matrycy FF w swiatlach.
ta sama scene np. z bardzo jaskrawymi chmurami, cropem musisz naswietlac spokojnie z 0,5 - 1 EV oszczedniej (krotszy czas), zeby nie wyjarac chmur. i zeby dodac oliwy do ognia przewaga jest powazniejsza niz to 0,5 - 1 EV, bo FF nadal daje wieksza plynnosc tonalna w tych jasnych partiach i chociaz obie matryce sa naswietlone "do prawej", to bardzo jasne tonale nadal w FF-ie wywola sie lepiej. z wierniejszym kolorem, lepszymi przejsciami barwnymi, mniejsza posteryzacja, itd. itp.
To jest bardzo duża zaleta FF, można pisać co się chce, ale np ja posiadam 40D i 5dII i jakieś porównanie mam.
Pierwsza puszka jest fantastyczna do sportu, szybki i celny AF, wszystkie krzyżowe punkty no i szybkostrzelność.
Ale tak jak akustyk pisze, możliwości ratowania zdjęć z 5dII są naprawdę spore.
FF mam już kilka lat i obecnie patrzę na to na spokojnie.
Pierwsze wrażenia po kupnie FF zapięciu 85/1.8 to był opad szczeny.
Po 3 latach posiadania tego aparatu opad szczeny jest nadal.
Ja nie twierdzę że 40D się nie da zrobić np dobrego portretu z małą i kremową nieostrością w tle, bo się da.
Tylko że FFem jest po prostu łatwiej.
Tak samo fotografowanie motocrossu (co czasami czynię) łatwiej mi popełnić 40D.
FF się da bo i mam ku temu parę fot na dowód jakby kto chciał (5dII + 70-200 2.8 w servo) - nawet trafionych z ostrością;)
Dla mnie wadą 5dII w stosunku do 40D jest ten cholerny AF na bocznych, masa korpusu.
Natomiast wadą 40D w stosunku do 5dII jest szum powyżej iso 800 który mi przeszkadza, względnie słaba dynamika tonalna i możliwości większej zabawy na rawie gdzie posteryzacja potrafi czasami wyleźć.
--- Kolejny post ---
dopisuje: przejscia tonalne i sakramencki luz matrycy FF w swiatlach.
ta sama scene np. z bardzo jaskrawymi chmurami, cropem musisz naswietlac spokojnie z 0,5 - 1 EV oszczedniej (krotszy czas), zeby nie wyjarac chmur. i zeby dodac oliwy do ognia przewaga jest powazniejsza niz to 0,5 - 1 EV, bo FF nadal daje wieksza plynnosc tonalna w tych jasnych partiach i chociaz obie matryce sa naswietlone "do prawej", to bardzo jasne tonale nadal w FF-ie wywola sie lepiej. z wierniejszym kolorem, lepszymi przejsciami barwnymi, mniejsza posteryzacja, itd. itp.
To jest bardzo duża zaleta FF, można pisać co się chce, ale np ja posiadam 40D i 5dII i jakieś porównanie mam.
Pierwsza puszka jest fantastyczna do sportu, szybki i celny AF, wszystkie krzyżowe punkty no i szybkostrzelność.
Ale tak jak akustyk pisze, możliwości ratowania zdjęć z 5dII są naprawdę spore.
FF mam już kilka lat i obecnie patrzę na to na spokojnie.
Pierwsze wrażenia po kupnie FF zapięciu 85/1.8 to był opad szczeny.
Po 3 latach posiadania tego aparatu opad szczeny jest nadal.
Ja nie twierdzę że 40D się nie da zrobić np dobrego portretu z małą i kremową nieostrością w tle, bo się da.
Tylko że FFem jest po prostu łatwiej.
Tak samo fotografowanie motocrossu (co czasami czynię) łatwiej mi popełnić 40D.
FF się da bo i mam ku temu parę fot na dowód jakby kto chciał (5dII + 70-200 2.8 w servo) - nawet trafionych z ostrością;)
Dla mnie wadą 5dII w stosunku do 40D jest ten cholerny AF na bocznych, masa korpusu.
Natomiast wadą 40D w stosunku do 5dII jest szum powyżej iso 800 który mi przeszkadza, względnie słaba dynamika tonalna i możliwości większej zabawy na rawie gdzie posteryzacja potrafi czasami wyleźć.
jan pawlak
11-09-2013, 16:52
Trzeba rozróżnić dwa aspekty "wad" FF
A.
czysta technologia, takie samo body o tej samych funkcjach i osiągach różniące się tylko wielkości matrycy
B.
polityka producentów, którzy do body np. APS-C nie "wkładają" całej aktualnie technologii, funkcji, cech jakie są w FF
Inne niż wynikające z polityki producentów :
1. Wady FF w stosunku do APS-C
- masa i rozmiar body i obiektywów
- ceny body i obiektywów
- na ogół mniejsza "szykoszczelność" wynikająca z większego lustra
- gorsza jakość obrazu na skraju kadru przy użyciu tych samych obiektywów przez FF i APS-C
2. Różnice
Trzeba mieć inny zestaw zakresu ogniskowych obiektywów by mieć taki sam kąt widzenia w FF i APS-C
Pociąga to za sobą różnice w uzyskiwanej głębi ostrości
3. Zalety FF w stosunku do APS-C
- większe piksele a więc lepsza dynamika, mniejsze szumy itd.
- z powodu używania dłuższych ogniskowych możliwość korzystana z mniejszej głębi ostrości
jp
strideer
11-09-2013, 16:56
Trzeba rozróżnić dwa aspekty "wad" FF
Może mógłbyś już przestać wklejać te same mijające się z prawdą formułki?
gregblok
11-09-2013, 17:10
No tak... I do cropa tych świetnych EF podpiąć się nie da... ;)
Pewnie że się da, niemniej jednak tracą na swojej świetności:
Canon EF 16-35mm f/2.8 L II USM Lens Image Quality (http://www.the-digital-picture.com/Reviews/ISO-12233-Sample-Crops.aspx?Lens=412&Camera=453&Sample=0&FLI=0&API=0&LensComp=412&CameraComp=736&SampleComp=0&FLIComp=0&APIComp=0)
Canon EF 35mm f/1.4 L USM Lens Image Quality (http://www.the-digital-picture.com/Reviews/ISO-12233-Sample-Crops.aspx?Lens=121&Camera=453&FLI=0&API=0&LensComp=121&Sample=0&CameraComp=736&FLIComp=0&APIComp=0)
a jak z m42 na FF?
ponoć "haczą" o lustro
a jak z m42 na FF?
ponoć "haczą" o lustro
Zależy które.
Mi haczy Mir 37mm2.8 ,ale tylko przy ostrzeniu na mininalną odległość.
Pentacon 135, Helios 58 i Takumar 50/1.4 działają bez zarzutu.
Eberloth
11-09-2013, 20:16
no wiec nie...
Ależ tak. Słowo klucz w mojej wypowiedzi to było "miażdżąca", bowiem wielu na tym forum nie napisze zdania porównującego sprzęt (puszki, obiektywy... wszystko jedno...) bez określeń typu "miażdżąca przewaga" czy "bije na głowę". Nie musisz mnie uświadamiać w przewadze dot. rozpiętości tonalnej czy poziomie szumów. Nie we wszystkich rodzajach fotografii jest to jednak aż tak istotne. Nie mam zamiaru toczyć też bezsensownego sporu dot. wyższości FF nad APSC czy na odwrót. Ze zdania o większej wartości obiektywów nad matrycami dla jakości zdjęć się nie wycofuję - mimo zdjęć tabelek które tu ktoś umieścił. Wszystkie L-ki zapniesz do cropa. Świetne (choć nieliczne) EF-S do FF - już nie.
poszukiwacz2006
11-09-2013, 20:33
W całym tym wątku dyskutujecie o cechach i różnicach, a nie wadach.
--- Kolejny post ---
W całym tym wątku dyskutujecie o cechach i różnicach, a nie wadach.
w okreslonych warunkach brzegowych cechy moga stac sie wadami badz zaletami ;)
Ależ tak. Słowo klucz w mojej wypowiedzi to było "miażdżąca", bowiem wielu na tym forum nie napisze zdania porównującego sprzęt (puszki, obiektywy... wszystko jedno...) bez określeń typu "miażdżąca przewaga" czy "bije na głowę".
ja bym z gory zaproponowal przemilczec opinie kotleciarzy i podobnych nawiedzonych, ktorzy zarobili pare zlotowek na klepaniu fot i nagle ich oswiecilo... ;) bedzie zdrowiej :)
pan.kolega
12-09-2013, 00:51
Ja nigdy bym nie powiedział, że pełna klatka miażdży, powala na kolana, urywa d..., bije na głowę, albo jest demonem czegoś tam (popularne zwroty na forum). Dlatego tylko ok. 2/7 moich canonów to FF.:p
Kolekcjoner
12-09-2013, 00:57
- na ogół mniejsza "szykoszczelność" wynikająca z większego lustra
Ciekawe bo akurat w praktyce jest odwrotnie ;).
3. Zalety FF w stosunku do APS-C
- większe piksele a więc lepsza dynamika, mniejsze szumy itd.
Tak na mój chłopski rozum to to nie jest żadna "zaleta" FF-a tylko cecha związana z rozmiarem pikseli i rozwojem technologii.
W całym tym wątku dyskutujecie o cechach i różnicach, a nie wadach.
Wiesz bo to jest zupełnie tak samo jak z zagadnieniem; czym się różni trucizna od lekarstwa -> dawką ;).
jan pawlak
12-09-2013, 04:03
Na większej powierzchni mogą być umieszczone większe piksele co skutkuje lepszą.......
Jeśli, według Ciebie, to nie jest zaleta tego, że FF ma większą powierzchnię matrycy od APS-C
to nie ma FF praktycznie żadnych zalet w stosunku do APS-C nie związanych z praktykami producenta aby nie stwarzać wewnętrznej konkurencji pomiędzy tymi typami lustrzanek
jp
przecież cena nie jest znowu taka duża, o co chodzi? :F
wady...
ma wady takie same jak crop.
może raczej trzeba się zastanawiać który model ma konkretne wady? bo generalnie wady FF w stosunku do APS-C to chyba nietrafne pytanie :)
np. Ds I i II mały wyświetlacz i strasznie ciężki, dlatego amatorsko, na wycieczkę to jakoś tak nieporęcznie :)
Ciekawe bo akurat w praktyce jest odwrotnie ;).
Tak na mój chłopski rozum to to nie jest żadna "zaleta" FF-a tylko cecha związana z rozmiarem pikseli i rozwojem technologii.
.
Ale przecież wady i zalety to nic innego jak pewne cechy, które są odbierane jako pozytywne, pożądane lub negatywne, niepożądane :D
Odnośnie rozmiaru puszki FF względem cropa - to jest i wada i zaleta - zależy od personalnych preferencji i od korpusu, o którym mówimy.
Taki 6D rozmiarem od cropa wcale się nie różni, w wielu sytuacjach rozmiar i waga puszek serii 1D są dla niektórych zaletą, a nie wadą - więc rozmiar korpusu bym wyłączył z takiego rozważania bo są to bardzo osobiste preferencje. Lepiej skupić się na bardziej mierzalnych aspektach. Jak np. wspomniana wyżej cecha związana z większymi pikselami. To jest zaleta :-)
Peany na temat FF biorą się stad, że posiadaczowi cropa po zakupie FF na widok jakości obrazka po prostu opada szczęka.
Reszta - to minusy FF: ciężar, rozmiary, cena.
Do robienia WAŻNYCH zdjęć crop zawsze zostaje w domu.
W innych przypadkach to FF zostaje w domu i wygrywa lżejszy, mniejszy, tańszy, poręczniejszy crop.
Wniosek: trzeba mieć i to i to.
:mrgreen:
Pozdrówka
Kolekcjoner
16-09-2013, 01:34
Jeśli, według Ciebie, to nie jest zaleta tego, że FF ma większą powierzchnię matrycy od APS-C
to nie ma FF praktycznie żadnych zalet w stosunku do APS-C nie związanych z praktykami producenta aby nie stwarzać wewnętrznej konkurencji pomiędzy tymi typami lustrzanek
jp
Ale ty nie pisałeś o większej powierzchni tylko większych pikselach - zdecyduj się ;).
marbudzyk
16-09-2013, 01:52
Zawsze fotografowałem w cyfrze FF i szczerze mówiąc nigdy nie doszukałem się niczego co mógłbym nazwać "wadą". Ja widzę zdecydowanie same zalety FF. Nawet gdybym próbował na siłę wyszukać jakieś wady to naprawdę nic nie przychodzi mi do głowy... Hm... Ciekawy temat...
jan pawlak
16-09-2013, 04:23
Zawsze fotografowałem w cyfrze FF i szczerze mówiąc nigdy nie doszukałem się niczego co mógłbym nazwać "wadą". Ja widzę zdecydowanie same zalety FF. Nawet gdybym próbował na siłę wyszukać jakieś wady to naprawdę nic nie przychodzi mi do głowy... Hm... Ciekawy temat...
Trzeba zapłacić więcej
Trzeba nosić więcej (na plecach, waga przy bagażu podręcznym w samolocie,...)
Cięższy, większy, mniej "poręczny" sprzęt w ręku przy foceniu
Cięższe statywy, głowice
Zakup extender jest sensowny, przy APS-C mniej
Przy tych samych obiektywach używanych w FF i APS-C masz na obrzeżach gorszy obraz
Trzeba mieć "dłuższe" obiektywy
Mniejsza (na ogół) szykostrzelność
Szybciej (na ogół) zapełniają się karty
Dłużej (na ogół) trwa wczytywanie do kompa, obróbka
................. ?
jp
PS
mam dwa FF
Thomason2005
16-09-2013, 08:24
Przy tych samych obiektywach używanych w FF i APS-C masz na obrzeżach gorszy obraz
Trzeba mieć "dłuższe" obiektywy
Mniejsza (na ogół) szykostrzelność
Szybciej (na ogół) zapełniają się karty
Dłużej (na ogół) trwa wczytywanie do kompa, obróbka
................. ?
5D mrkIII nie jest już taki wolny, nie wspominając o 1D X. Co do wielkości plików - też można przecież wybrać odpowiedniego RAW'a i w tym momencie nie czuję, aby pliki były większe objętościowo od tych wykonanych aparatem niepełnoklatkowym.
Każdy format ma jakieś wady i zalety, i oba systemy się uzupełniają :)
5D mrkIII nie jest już taki wolny, nie wspominając o 1D X.
5D mkIII kosztuje 2500 EUR. 1Dx wiecej
podobnej klasy AF co 5D mkIII ma w cropie o ile sie nie myle 7D. kosztuje 1000 EUR.
wiec, owszem, mozna ustalic warunki przy ktorych 5D mkIII redukuje wady wzgledem 7D ale nie robmy sobie jaj z pogrzebu i nie wmawiajmy, ze 2,5x roznicy w cenie nie ma.
nie chodzi mi tu o relatywizowanie, tylko o zwykle wyrownanie dyskusji do podstawowej kwestii - zakupy zaczyna sie od ustalenia potrzeb i budzetu.
i tam gdzie glowne potrzeby to wielkosc pliku i dobry AF zdecydowanie nie widze racjonalnych powodow, zeby kupic 5D mkIII zamiast 7D.
emocjonalne powody widze, na pewno w odniesieniu do grona uzytkownikow tego forum :) :) :)
strideer
16-09-2013, 10:00
Trzeba zapłacić więcej
Trzeba nosić więcej (na plecach, waga przy bagażu podręcznym w samolocie,...)
Cięższy, większy, mniej "poręczny" sprzęt w ręku przy foceniu
Cięższe statywy, głowice
Zakup extender jest sensowny, przy APS-C mniej
Przy tych samych obiektywach używanych w FF i APS-C masz na obrzeżach gorszy obraz
Trzeba mieć "dłuższe" obiektywy
Mniejsza (na ogół) szykostrzelność
Szybciej (na ogół) zapełniają się karty
Dłużej (na ogół) trwa wczytywanie do kompa, obróbka
Mylisz przyczyny ze skutkami, a cechy z wadami. Odwróćmy sytuację: czy uważasz, że producenci sprzedaliby więcej aparatów pełnoklatkowych, gdyby były mniejsze, lżejsze i tańsze? Nie chodzi tylko i wyłącznie o czysto marketingowe pozycjonowanie danych produktów. Chodzi też o to, że kupujący mają pewne określone preferencje. Aparat większy uchodzi za bardziej zaawansowany, a jego operator jest większym profesjonalistą. Wystarczy popatrzeć na te wszelkie dyskusje forumowe, dowodzące, że pełna klatka jest jedynym sensownym aparatem do ślubów czy w ogóle jedynym aparatem zdolnym robić udane zdjęcia - które to dyskusje również znajdują przynajmniej częściowe odzwierciedlenie w wymaganiach klientów, którzy pełnych klatek oczekują od swojego fotografa, naczytawszy się różnych mądrości. Ale można też sięgnąć dalej - na przykład 15 lat wstecz raczej trudno byłoby sobie wyobrazić fotografa studyjnego, pracującego czymś z mniejszą klatką od Hasselblada 6x6 czy Mamiyi RZ. Chociaż wtedy akurat różnice wynikające z jakości obrazka między różnymi formatami były bardziej oczywiste. Ale chodziło też o styl pracy i o "pozę".
W każdym razie dzisiaj pełna klatka jest statystycznie większa od APS-C, bo tego oczekują użytkownicy aparatów. Aparat ma być solidny, z większym uchwytem i tak dalej - takie parametry (oraz wrażenie solidności) uzyskuje się stosując odpowiedni gabaryt, materiały, etc. To, że absolutnie żadnym technicznym problemem jest stworzenie kieszonkowego aparatu z pełną klatką, dowodzi przypadek Sony RX1 (i za moment pewnie pełnoklatkowych NEX-ów). Zobaczymy jak taki sprzęt będzie się sprzedawał i czy będzie w stanie zagrozić pełnoklatkowym Canonom i Nikonom, obarczonym przecież powtarzanymi przez Ciebie do znudzenia wadami dotyczącymi wielkości czy wagi korpusów i akcesoriów.
Idąc dalej - użycie telekonwerterów jest tak samo zasadne w przypadku pełnej klatki i APS-C. Jedyna różnica to taka, że na APS-C jest łatwiej uzyskać jeszcze węższy kąt widzenia, co - ponownie - jest specyfiką takiego aparatu, a nie jego wadą lub zaletą.
Gorszy obraz na obrzeżach - to jest zupełnie niejednoznaczne. Przy założeniu, że do APS-C montujemy szkło do pełnej klatki, to faktycznie mamy wycinek z największą ilością miodu (statystycznie). Ale kiedy zaczniemy porównywać pełną klatkę ze szkłem do pełnej klatki oraz APS-C ze szkłem do APS-C - bo przecież chcemy mieć te mniejsze i lżejsze obiektywy, prawda? - (oba zestawy dają taki sam kąt widzenia), to tutaj "przewaga" APS-C nie będzie oczywista.
Szybkostrzelność - to już wyjaśniłem w innym wątku. Zresztą znowu, nie każdy potrzebuje 10 kl./s. Znowu mylisz cechę z wadą.
Szybciej zapełniające się karty i dłuższe wczytywanie do kompa to już w ogóle bujda na resorach. 20-megapikselowy plik z 6D i 18-megapikselowy plik z 7D będą ważyły i ładowały się tak samo. Rozmiar matrycy nie ma tu nic do rzeczy, jedynie ilość danych, a ta jest zależna wyłącznie od rozdzielczości, a nie od formatu przetwornika.
jellyeater
16-09-2013, 10:13
Cięższy, większy, mniej "poręczny" sprzęt w ręku przy foceniu
mi odpowiadają takie gabaryty. Nie lubię małych aparatów. Lepiej i pewniej w ręku trzyma mi się duży.
Przy tych samych obiektywach używanych w FF i APS-C masz na obrzeżach gorszy obraz
W centrum na tym samym obiektywie lepszy obraz uzyskasz z FF. Więc coś za coś.
cohontes
16-09-2013, 10:16
Mnie zastanawia ciagle umieszczanie ceny jako wady. FF jest drozsze, ale czy ktos przy okazji testow samochodow z wyzszej polki nie wiem... Powiedzmy X6 umieszcza cene w wadach samochodu?
Sent from my iPad using Tapatalk
Gorszy obraz na obrzeżach - to jest zupełnie niejednoznaczne. Przy założeniu, że do APS-C montujemy szkło do pełnej klatki, to faktycznie mamy wycinek z największą ilością miodu (statystycznie). Ale kiedy zaczniemy porównywać pełną klatkę ze szkłem do pełnej klatki oraz APS-C ze szkłem do APS-C - bo przecież chcemy mieć te mniejsze i lżejsze obiektywy, prawda? - (oba zestawy dają taki sam kąt widzenia), to tutaj "przewaga" APS-C nie będzie oczywista.
osobiscie mam porownanie miedzy:
600D + 15-85
a
5D mkII + 24-105
i w tym wypadku ten drugi obiektyw jest koszmarny w szerokim koncu. ma okrutne dystorsje i dramatyczne rogi (winietowanie + ostrosc, a raczej jej brak). tak przy 32mm zaczyna byc lepiej ale ponizej tego, a w szczegolnosci przy 24mm jest kiszka.
15-85 jest znacznie rowniejszy. jest w sumie mniejszy niz 24-105 ale nie jakos drastycznie. i ten zapas gabarytu jest dobrze wykorzystany, bo tam sa proporcjonalnie wieksze soczewki i cala konstrukcja
na tym mocno zyskuje. pomiary testowe moga sobie mowic co chca o winietowaniu i dystorsji 15-85, ale przerabiajac w LR zdjecia z obu tych obiektywow widac bardzo wyraznie, ktory trzyma jakosc
do samych rogow, a ktory tylko udaje ;)
nie wiem jak wyglada 17-55 vs 24-70, nie mialem ani jednego ani drugiego w rece. mam czasem okazje zalozyc 10-22 i to optycznie w zasadzie ustepuje 17-40 na FF (mniej ostry ogolnie, ale jednak bardziej jednolity w calej klatce). innych kombinacji do porownywania miedzy cropem a FF w zasadzie nie ma, bo 60 vs 100 macro nie ma sensu wciagac do dyskusji, oba sa wzorcowe. mozna na sile 55-250 z 70-300 nonL porownywac (no bo nie 70-300L czy 100-400L) ale 55-250 to bardziej wypelniacz oferty i budzetowka, niz powazna optyka...
Mnie zastanawia ciagle umieszczanie ceny jako wady. FF jest drozsze, ale czy ktos przy okazji testow samochodow z wyzszej polki nie wiem... Powiedzmy X6 umieszcza cene w wadach samochodu?
w Polsce zapewne cena nie stanowi problemu, bo kraj bardzo bogaty.
ale ogolnie na swiecie, jesli ktos szuka samochodu, zeby dojechac w sobote z domu do marketu (albo w Niemczech: tylko do kosciola w niedziele :) ) to super-bardzo-fajnie z testami w prasie dla onanistow, ale taka osoba ww. testy ma gleboko w * bo nijak nie przystaja do jej sytuacji.
zreszta, kazdy racjonalnie myslacy czlowiek jesli szanuje pieniadze to nie wyda 10 tys PLN tam, gdzie w zupelnosci wystarczy zakup za 5 tys...
Sent from my iPad using Tapatalk
wielokrotnie bylo powtarzane na forum, ze takie dodatki nie sa mile widziane, bo wylacznie smieca. a nawet na sprzecie apple'a da sie to latwo wylaczyc...
strideer
16-09-2013, 10:26
Jak mówiłem - wynik takiego porównania jest nieoczywisty. Natomiast jeśli wziąć pod uwagę innym obowiązujący współcześnie trend, polegający na tym że robimy zdjęcia dużymi otworami, uzyskujemy duże winiety i to nam daje to wspaniałe 3D, to pełna klatka ma przewagę. Nawet jeżeli obrazek będzie miał mniejszą rozdzielczość w sensie pomiarów analitycznych.
Jak mówiłem - wynik takiego porównania jest nieoczywisty.
bo wszystko zalezy od przyjetych kryterium. zgoda.
niemniej, na tym konkretnym porownaniu 15-85 z 24-105 nie ma za wiele dyskusji na temat tego, ze ten pierwszy ma mniej niedoskonalosci optycznych w szerokim koncu. jest po prostu znacznie wiekszy w relacji do klatki, ktora musi pokryc. i to mu daje bezdyskusyjnie lepsze rogi. po prostu.
Natomiast jeśli wziąć pod uwagę innym obowiązujący współcześnie trend, polegający na tym że robimy zdjęcia dużymi otworami, uzyskujemy duże winiety
jest winieta i winieta. tak jak laska moze byc fajnie pomalowana, a moze miec po prostu nap* kilogram chemii na twarz (zgodnie z niesmiertelna za Bugiem zasada "more is more": http://www.kevinmol.nl/wp-content/uploads/putin.makeup.jpg )
ladna winiete to ja mam w 17-40 czy chocby Sigmofonie 50/1.4. a 24-105 to jest po prostu brak rogow (do kompletu jest dystorsja i dramatyczny spadek ostrosci), nie winieta :
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://static.photo.net/attachments/bboard/00D/00Djmn-25897084.jpg)
i to nam daje to wspaniałe 3D, to pełna klatka ma przewagę. Nawet jeżeli obrazek będzie miał mniejszą rozdzielczość w sensie pomiarów analitycznych.
no to moze wrocmy do punktu wyjscia i nie robmy z 24-105 szkla do 3D.;) to jest spacerzoom z mocno przekorygowana konstrukcja optyczna. on ma byc do robienia
ostrych zdjec. od ladnie nieostrych zdecydowanie nie jest, jego bokeh ssie na calej linii. od ladnie nieostrych zdjec sa inne szkla (85-tki, 35/1.4, itd. itp.)...
strideer
16-09-2013, 11:12
Jak zaczniemy porównywać 24-70 (dowolne) na pełnej klatce z Sigmą 18-35 na APS-C, to też może zacząć się robić ciekawie :-)
jan pawlak
16-09-2013, 18:04
mi odpowiadają takie gabaryty. Nie lubię małych aparatów. Lepiej i pewniej w ręku trzyma mi się duży.
W centrum na tym samym obiektywie lepszy obraz uzyskasz z FF. Więc coś za coś.
Zgoda, cała "moja" lista to fakty (cechy) dotyczące FF.
A czy to są wady czy zalety to zależy od indywidualnego nastawienia.
Duża cena też może być zaletą dla "szpanera"
jp
Thomason2005
16-09-2013, 19:40
5D mkIII kosztuje 2500 EUR. 1Dx wiecej
podobnej klasy AF co 5D mkIII ma w cropie o ile sie nie myle 7D. kosztuje 1000 EUR.
wiec, owszem, mozna ustalic warunki przy ktorych 5D mkIII redukuje wady wzgledem 7D ale nie robmy sobie jaj z pogrzebu i nie wmawiajmy, ze 2,5x roznicy w cenie nie ma.
nie chodzi mi tu o relatywizowanie, tylko o zwykle wyrownanie dyskusji do podstawowej kwestii - zakupy zaczyna sie od ustalenia potrzeb i budzetu.
i tam gdzie glowne potrzeby to wielkosc pliku i dobry AF zdecydowanie nie widze racjonalnych powodow, zeby kupic 5D mkIII zamiast 7D.
emocjonalne powody widze, na pewno w odniesieniu do grona uzytkownikow tego forum :) :) :)
można tym tropem dojść do tezy, że powinno się pójść w kierunku bezlusterkowca. Nie wiem, jak tam jest z celnością, ale wiele modeli ma niezły speed jeśli chodzi o robienie ilości klatek na sekundę.
Z drugą kwestią całkowicie się zgadzam :).
jellyeater
16-09-2013, 21:18
można tym tropem dojść do tezy, że powinno się pójść w kierunku bezlusterkowca.
Nikona 1. :) Ma małą matryce, będzie się mało brudziło i będzie miało ostre rogi. :)
W tym 24-105 to jaka była przysłona? Bo nie wiem czy u siebie coś takiego zaobserwowałem. Masakryczny widok.
można tym tropem dojść do tezy, że powinno się pójść w kierunku bezlusterkowca. Nie wiem, jak tam jest z celnością, ale wiele modeli ma niezły speed jeśli chodzi o robienie ilości klatek na sekundę.
Z drugą kwestią całkowicie się zgadzam :).
jesli czyims priorytetem jest AF i wystarcza niewysokie ISO - zapewne tak. moim osobistym na pewno nie ;)
W tym 24-105 to jaka była przysłona? Bo nie wiem czy u siebie coś takiego zaobserwowałem. Masakryczny widok.
na tym konkretnym zdjeciu? nie wiem, znalazlem je jako przyklad w necie. ale jak masz LR albo ACR to zobacz sobie jakies zdjecie f4@24mm przed i po korekcji obiektywu...
pan.kolega
17-09-2013, 00:06
Muszę sprawdzić tę winietę w 24-105.
Ciekawe czy jest widoczna różnica między matrycami. Bo przecież inaczej niż w analogu, winieta może zależeć nie tylko od obiektywu...
Cóś mam wrażenie, że specjalnie winietujacy był magiczny 5c.
Muszę sprawdzić tę winietę w 24-105.
Ciekawe czy jest widoczna różnica między matrycami. Bo przecież inaczej niż w analogu, winieta może zależeć nie tylko od obiektywu...
Cóś mam wrażenie, że specjalnie winietujacy był magiczny 5c.
Przeciez to szklo winietuje nie aparat
strideer
17-09-2013, 00:44
Przeciez to szklo winietuje nie aparat
Kiedyś matryce nie miały tak sprytnych mikrosoczewek jak współczesne przetworniki. To powodowało, że na fotodiody znajdujące się dalej od środka układu padało trochę mniej światła niż na te w centrum - i to powodowało dodatkowe winietowanie :-)
jan pawlak
18-09-2013, 04:59
Kiedyś matryce nie miały tak sprytnych mikrosoczewek jak współczesne przetworniki. To powodowało, że na fotodiody znajdujące się dalej od środka układu padało trochę mniej światła niż na te w centrum - i to powodowało dodatkowe winietowanie :-)
.... i obiektywy nie były specjalnie konstruowane tak aby uwzględnić własności mikrosoczewek
jp
.... i obiektywy nie były specjalnie konstruowane tak aby uwzględnić własności mikrosoczewek
jako posiadacz 24-105 zapytam: a jestes pewny, ze teraz to sa? :)
strideer
18-09-2013, 09:10
No obiektywy "pod cyfrę" są robione z uwzględnieniem słynnego problemu telecentryczności. Myślę, że winietowanie to w dzisiejszych czasach najmniejszy problem konstrukcyjny i projektanci mając dokorygować różne artefakty optyczne winietowanie stawiają na końcu kolejki. Natomiast bez wątpienia mikrosoczewki na sensora uległy polepszeniu przez ostatnie lata.
jan pawlak
18-09-2013, 14:06
jako posiadacz 24-105 zapytam: a jestes pewny, ze teraz to sa? :)
Też mam, ale to jest konstrukcja z 2004 roku więc nie wiem
jp
Też mam, ale to jest konstrukcja z 2004 roku więc nie wiem
a jednak... 2005. zaprezentowany rownolegle z 5D mkI, de facto jako podstawowe szklo kitowe do tegoz.
oczywiscie troche czasu od tego momentu minelo, poza tym to jest kombinacja konstrukcji optycznej*
+ polki rynkowej**, ktora nie ma szansy uniknac sporych wad optycznych.
* - zoom od 24mm do powyzej 80mm
** - przystepny cenowo spacer-zoom. wiec i nie za wysoka cena i rozmiary "ludzkie"
na przykladzie 24-70/4 mozna zobaczyc ile zyskuje optyka szkla, zwlaszcza kiedy troszeczke sie skoryguje
zalozenia. w szerokim kacie ten nowy zoom jest zdecydowanie lepszy niz 24-105...
jellyeater
18-09-2013, 16:35
Przejrzałem zdjęcia z 24-105 i zawsze je kurcze przymykam jak robię na 24. Po prostu zależy mi na GO. A z tą ogniskową i stabilizacją można sobie pozwolić na przymknięcie. Szkła nie bronię, bo i tak używałem go głównie w przedziale 40-60 z tego co patrzyłem.
jan pawlak
19-09-2013, 05:41
Przejrzałem zdjęcia z 24-105 i zawsze je kurcze przymykam jak robię na 24. Po prostu zależy mi na GO. A z tą ogniskową i stabilizacją można sobie pozwolić na przymknięcie. Szkła nie bronię, bo i tak używałem go głównie w przedziale 40-60 z tego co patrzyłem.
Z przymykaniem gdy chodzi o rozdzielczość dla 24mm to praktycznie tylko do 5,6 chociaż i na 4,0 jest ok
Canon EF 24-105mm f/4 USM L IS (full format) - Review / Lab Test Report - Analysis (http://www.photozone.de/canon_eos_ff/420-canon_24105_4_5d?start=1)
Gdy zaś walczysz o GO to hiperfokalna przy 24mm dla FF :
f/4,0 = 4,8m
f/5,6 = 3,4m
f/8,0 = 2,4m
f/11 = 1,7m
czyli praktycznie GO od (1,2m dla f/8 do 2,4 dla f/4) do nieskończoności
Ja (mam 24-105 oraz 24-70) mam ustawione Av=5,6 "na stałe"
jp
marbudzyk
21-09-2013, 00:21
Trzeba zapłacić więcej
I to ma być WADA FF???
To tak jak powiedzieć że wadą Ferrari jest cena :)
Po prostu jak Ci pasuje to kupujesz a jak Cie nie stać to kupujesz coś tańszego.
Poza tym jeśli FF ma tyle "wad" to ciekawe dlaczego większość zawodowych fotografów pracuje na FF?
Pewnie wyłącznie dla szpanu - przecież są droższe od APS-C... ;)
pan.kolega
21-09-2013, 00:58
FF ma tylko dwie, ale za to bardzo poważne wady.
1. Jest niestety dość sporym formatem i dlatego trudno jest skonstruować dobre obietywy o rozsadnej masie i rozmiarach. W mniejszych formatach, np w kompaktach, obiektyw jest bliżej fimu/matrycy i dlatego nawet stosunkowo tani/mały obiektywik montowany przez roboty z soczewek wielkości główki od szpilki daje ostry obraz. No i oczywiście głębia ostrości jest wtedy naprawdę głęboka do makro, krajobrazu, portretu.
2. Jest niestety dość mikruśnym formatem i dlatego stawia wysokie wymagania rozdzielczości obiektywów. W dodatku istotne staje się ziarno w filmie czy piksele w cyfrze. Większy format, jak np. tzw. wielki format pozwala na większy luz w konstrukcji obiektywów, bo nie trzeba tak bardzo powiększać. Czyli nawet dno od butelki daje ostre zdjęcia z płynnymi przejściami tonalnymi. W dodatku można uzyskać bardzo cienka GO bez potrzeby super-jasnych obiektywów . Również można uzyskać bardzo głęboka GO do krajobrazów z super detalem, bowiem dyfrakcja nie daje się we znaki nawet na f/64 albo i f/128.
W sumie w świetle powyższego, FF to jest po prostu wielka pomyłka, bo nie ma ani zalet małych ani dużych formatów. Jest to nijaki format, jak dla niektórych ogniskowa 50 mm.:idea::x
strideer
21-09-2013, 01:08
W sumie w świetle powyższego, FF to jest po prostu wielka pomyłka, bo nie ma ani zalet małych ani dużych formatów. Jest to nijaki format, jak dla niektórych ogniskowa 50 mm.:idea::x
Włacha! To taki bieda-format z czasów jak wszyscy pro latali z miechami albo co najmniej rz-kami pod pachą, format odpowiedni dla masowo produkowanych tanich lustrzanek z kutego metalu. Jak to się stało, że przetrwał do dziś? Jak to się stało, że jarają się nim wszyscy kotleciarze? No jak?!
jan pawlak
21-09-2013, 08:10
Każdy format ma pewne cechy, własności.
To czy to wada czy zaleta zależy od oczekiwań/oceny/potrzeb konkretnej osoby
Myślę, że największą wadą body FF, dla sporej grupy zajmujących się fotografią, jest to że jeszcze go nie mają :lol:
I wcześniej czy później ta wada zniknie
jp
FF ma tylko dwie, ale za to bardzo poważne wady.
1. Jest niestety dość sporym formatem i dlatego trudno jest skonstruować dobre obietywy o rozsadnej masie i rozmiarach. W mniejszych formatach, np w kompaktach, obiektyw jest bliżej fimu/matrycy i dlatego nawet stosunkowo tani/mały obiektywik montowany przez roboty z soczewek wielkości główki od szpilki daje ostry obraz. No i oczywiście głębia ostrości jest wtedy naprawdę głęboka do makro, krajobrazu, portretu.
Jest to nijaki format, jak dla niektórych ogniskowa 50 mm.:idea::x
Tzn. że np 50mm 1.4, 28mm 1.8, 17-40 są nieakcpetowalnie cięższe i zarazem gorsze optycznie od EF-S? ;)
Ba, weźmy np takiego ponad 40 letniego takumara 1.4/50 nakręconego na FF, czy też wkładamy go do jednego worka z powyższymi stwierdzeniami o rozmiarach i masie? ;)
Jeśli FF jest nijakie podobnie jak 50mm to jest to jednak teza mocno szkodząca fotografii - bo tak się składa że ta wspaniała wręcz ogniskowa wg mnie oczywiście i chyba nie tylko ;) naprawdę żadko się słyszy że "standard" jest inaczej mówiąc bez jajowy? :D
Każdy format ma pewne cechy, własności.
To czy to wada czy zaleta zależy od oczekiwań/oceny/potrzeb konkretnej osoby
Myślę, że największą wadą body FF, dla sporej grupy zajmujących się fotografią, jest to że jeszcze go nie mają :lol:
I wcześniej czy później ta wada zniknie
jp
Dokładnie
Wielu makrowców przesiada sie z powodzeniem na FF, jedynie pozostaje kwestia mnożnika 1.6...
...choć to też zależy, po zakupie FF bolało mnie że straciłem 320mm więc zrobilem eksperyment; ten sam kadr 70-200 + 5D vs. 30D po wycięciu crop`a z FF idelanie wychodzi 8Mpix tj. 3500x2300, jakościowo mimo kropa 5`tka wypada lepiej lub w najgorszym wypadku tak samo, oczywiście z nowszymi xxD już w takim porównaniu FF przegra bo tam mamy 10, 15 czy 18mpix, a nie 8 po cropie, jednak mnie aż tak przesiadka w tej kwestii nie boli, szczególnie że 200mm to ułamek kadrów używane jest 28 czy 50mm, na FF to zupełnie inna bajka warta każdego kompromisu - dla mnie.
Crayfish23
21-09-2013, 15:12
Witam Panowie i Panie.Post i w duzej czesci odpowiedzi to bezsensowne biadolenie.Proponuje porownanie cropa do sredniego formatu.zalety iwady.co?Dyuskusje na temat prac sa bardziej tworcze niz sprzetowy onanizm.Dziwi mnie jeszcze ze glupoty wypisuja osoby dluzej siedzace w hobby.Ciao
Witam Panowie i Panie.Post i w duzej czesci odpowiedzi to bezsensowne biadolenie.Proponuje porownanie cropa do sredniego formatu.zalety iwady.co?Dyuskusje na temat prac sa bardziej tworcze niz sprzetowy onanizm.Dziwi mnie jeszcze ze glupoty wypisuja osoby dluzej siedzace w hobby.Ciao
wstałeś dopiero?
Witam Panowie i Panie.Post i w duzej czesci odpowiedzi to bezsensowne biadolenie.Proponuje porownanie cropa do sredniego formatu.zalety iwady.co?Dyuskusje na temat prac sa bardziej tworcze niz sprzetowy onanizm.Dziwi mnie jeszcze ze glupoty wypisuja osoby dluzej siedzace w hobby.Ciao
Pewnie że średni format jest be - bo ma za małą głębie ;) jest ciężki, duży, drogi i kadry są kwadratowe :D
pan.kolega
21-09-2013, 19:27
Witam Panowie i Panie.Post i w duzej czesci odpowiedzi to bezsensowne biadolenie.Proponuje porownanie cropa do sredniego formatu.zalety iwady.co?Dyuskusje na temat prac sa bardziej tworcze niz sprzetowy onanizm.Dziwi mnie jeszcze ze glupoty wypisuja osoby dluzej siedzace w hobby.Ciao
A co Panu stoi (na przeszkodzie) w niewdawaniu się w onanizm bliźnich i oddaniu się sensownej dyskusji na temat Pańskich Prac w odpowiednim do tego watku badż forum?
Jeśli wolno wiedzieć? Czyżby Trollizm?
jellyeater
21-09-2013, 20:29
W sumie w świetle powyższego, FF to jest po prostu wielka pomyłka, bo nie ma ani zalet małych ani dużych formatów. Jest to nijaki format, jak dla niektórych ogniskowa 50 mm.
Jest to taki zgniły kompromis. Nawet proporcje ma w sumie dziwne...
Najlepiej to coś takiego: Rolleiflex (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rolleiflex)
Myślę, że największą wadą body FF, dla sporej grupy zajmujących się fotografią, jest to że jeszcze go nie mają
Brawo !
Stać mnie na to aby focha na FF zarzucić,ale tego nie zrobię .Po 7 latach z APS-C i 3 miesiącach z FF uważam ,ze warto było i jest - oczywiście :lol: .
Przynajmniej w moim przypadku.
pan.kolega
22-09-2013, 08:18
FF ma tylko dwie, ale za to bardzo poważne wady.
Myślałem, że to raczej oczywisty żart.
Tak samo główną wadą każdej ogniskowej jest to, że jest akurat taka jaka jest, a nie dłuższa albo krótsza. A wadą zuma jest to, że nie jest stałką.
Format małoobrazkowy 24x36 mm jest raczej rozsadnym kompromisem, chociaż przelicznik 1.6 to drobnostka i APS-C to prawie to samo gdyby nie marketing. Natomiast cechą młodości jest tendencja do skrajności. Kiedy byłem mały... to najbardziej mnie fascynowały teleobiektywy. Albo UWA. Z wiekiem docenia się złoty środek. Nie wyobrażam sobie nie manie jasnych 50 mm.
Tak samo FF jest obecnie złotym środkiem, szczególnie w cyfrze, bo już za czasów filmu każdy szanujący sie fotograf ślubny jednak używał średniego formatu.
Gdybym miał tylko jeden aparat z jedna stałka to byłby to FF z 50mm. Nie 35 ani 85 tylko właśnie 50. Tylko nie ma na razie na szczęście zakazu posiadania kilku formatów na raz.
A ci co nie maja FF to niby kto? Jeszcze można kupić Smienę albo Zenita czy Zorkę za grosze i juz jest FF. :p
Każdy format ma pewne cechy, własności.
To czy to wada czy zaleta zależy od oczekiwań/oceny/potrzeb konkretnej osoby
Myślę, że największą wadą body FF, dla sporej grupy zajmujących się fotografią, jest to że jeszcze go nie mają :lol:
I wcześniej czy później ta wada zniknie
jp
W pełni się zgadzam, że spośród nielicznych wad FF chyba największą jest niemanie. :mrgreen:
Ostatnio, po pojawieniu się tańszej wersji body FF ta wada będzie stopniowo zanikać.
Pozdrówka
TO nie do końca jest tak, że nieposiadanie body FF jest wadą czy problemem. Niektórzy go po prostu nie potrzebują :)
TO nie do końca jest tak, że nieposiadanie body FF jest wadą czy problemem. Niektórzy go po prostu nie potrzebują :)
Nie do końca się zgodzę ;)
To jest tak że nie potrzebują Ci którzy nie mają.
Ze mną bylo identycznie. Teraz gdy biorę w ręce 30D, nowe modele xxxD znajomych - jakoś tak dziwnie jest.
Można to porównać do innych dóbr, np klimatyzacji w Aucie niewn mając jej wmawia się że "nie jest tak źle, po co mi ona" jeśli jednak kupi się auto w nią wysposażone, stwierdza się jak to mogło się wcześniej bez niej obyć.
lub
bardziej fotograficzny przykład ;) wiele osób szczególnie początkujących często stwierdza; po co mi f2.8, f4 to tylko jedna działka przysłony ciemniej - przecież mam dobre ISO ;) a co okazuje się później :?: ;)
Myślałem, że to raczej oczywisty żart.
Tak sobie poźniej pomyślalem że taka była forma Twojej wypowiedzi ;)
Myślałem, że to raczej oczywisty żart.
Natomiast cechą młodości jest tendencja do skrajności. Kiedy byłem mały... to najbardziej mnie fascynowały teleobiektywy. Albo UWA. Z wiekiem docenia się złoty środek. Nie wyobrażam sobie nie manie jasnych 50 mm.
U mnie identycznie:!: wpierw UWA, potem tele, na APS-C 50mm się kurzyło, teraz na FF nawet mi jej toporny AF i plastikowość tak bardzo nie przeszkadza, a marudzenie innych na winetę i miękkość rogów w przypadku FF wybudza u mnie pogardny uśmiech ;)... szykuje się na 1.8/28.
jan pawlak
22-09-2013, 18:40
PoulN
Z tym trzymaniem w ręku jest jeszcze gorzej niż myślisz !
Z różnych względów fotografuję 5D3 .... ale z sentymentu zostawiłem 1Ds2, jest mało używany, wmawiam sobie że to "na wszelki wypadek"
Gdy go trzymam w ręku....... to tylko z rozsądku/musu chowam do szuflady i biorę 5D z powrotem do ręki.
jp
jellyeater
22-09-2013, 21:41
Format małoobrazkowy 24x36 mm jest raczej rozsadnym kompromisem, chociaż przelicznik 1.6 to drobnostka i APS-C to prawie to samo gdyby nie marketing.
Gdyby były pod to obiektywy... A tak wychodzi drogo. Zamiast taniej 50 trzeba 34. Zamiast 35 trzeba 24. I 24 niet. już nie mówię o GO, ale o samej ogniskowej chociaż.
Gdyby powstał komplet szkieł 1,4 tańszych i mniejszych, pod samo APS-C, to by to może miało jakiś sens. Ale tak to nie ma. Widać, że firmy nie traktują poważnie tego formatu. Ot sprzedać ludziom lusterko z KIT'em. Jedyne to ta nowa Sigma 18-35 1.8. Pokazali, że w temacie APS-C można wiele zrobić. Ale widać firmy fotograficzne mają inne plany. Czyli jednak migrację w stronę FF i nie opłaca im się w szklarnię inwestować. Bo i tak mało kto kupi.
Nie do końca się zgodzę ;)
To jest tak że nie potrzebują Ci którzy nie mają.
Ze mną bylo identycznie. Teraz gdy biorę w ręce 30D, nowe modele xxxD znajomych - jakoś tak dziwnie jest..
Zerknąłbyś w moją stopkę, to byś takich opinii nie rozpowszechniał. Taka opinia to jest nieuzasadniony przerost formy nad treścią.
Wiem o czym piszę, bo mam obydwa równocześnie i obydwa są w użyciu.
Nie jest tak, że FF jest wyróżniony, bo każdy jest do innego rodzaju zdjęć :)
jan pawlak
23-09-2013, 03:15
Zerknąłbyś w moją stopkę, to byś takich opinii nie rozpowszechniał. Taka opinia to jest nieuzasadniony przerost formy nad treścią.
Wiem o czym piszę, bo mam obydwa równocześnie i obydwa są w użyciu.
Nie jest tak, że FF jest wyróżniony, bo każdy jest do innego rodzaju zdjęć :)
Myślę, że chodziło (tak jak i mnie) o to "jak się trzyma" w ręku, odczucia i emocje.
Wierz mi, trzymanie w ręku 1Ds2 a 5D3 to zupełnie cos innego. I nie chodzi o różnicę wagi tylko.
Natomiast rozumiem sens (np. ślub) używanie dwu różnych body "jednocześnie".
jp
Zerknąłbyś w moją stopkę, to byś takich opinii nie rozpowszechniał. Taka opinia to jest nieuzasadniony przerost formy nad treścią.
Wiem o czym piszę, bo mam obydwa równocześnie i obydwa są w użyciu.
Nie jest tak, że FF jest wyróżniony, bo każdy jest do innego rodzaju zdjęć :)
No racja nie spojrzałem ;) fakt.
Nie nie wiem w jakim wymiarze potrzebujsze oba jednocześnie ale w pewnym stopniu się więc poprawiam, choć osób używających jednocześnie dwie wielkości matryc jest jednak statystycznie mniej ;)
Myślę, że chodziło (tak jak i mnie) o to "jak się trzyma" w ręku, odczucia i emocje.
Wierz mi, trzymanie w ręku 1Ds2 a 5D3 to zupełnie cos innego. I nie chodzi o różnicę wagi tylko.
Natomiast rozumiem sens (np. ślub) używanie dwu różnych body "jednocześnie".
jp
Ergonomia egronomią, która też nie jest bez znaczenia ale mi chodziło jednak o obrazowanie ;)
Natomiast choć trzymając tylko parę razy (dokładnie 2x) w życiu 1`dynkę - wiem dokładnie co masz na myśli i też bym się jej nie pozbył choćby nie wiem co, ba! 30D nadal chowam bo żal ;)... Jak zakupie 1.8/28 będzie dalej w użyciu jako standardowa ogniskowa - na mniej "wymagąjce" sytuacje.
To proste - czasem potrzeba większej głębi ostrości, czasem dalszego obszaru działania / dłuższej ogniskowej, a czasem lepszego AF-a :)
Jedna puszka ma to, czego nie da Ci druga i na odwrót - filozofia CANON-a :(
Zgadzam się, ale też można to rozpatrzeć tak biorąc na przykład 5D3
Opcja 1.
5D + jasne szerokie stałki, zoom UWA = głebia i wszystko co idzie za dobrą światło-siłą, AF, jakość
Opcja 2.
5D + 100-400mm 5.6 = dłuższa uniwersalna ogniskowa, AF, jakość
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" ;) tzn. od $, tfuu tzn. od POlskich realiów ;)
chyba główną wadą FF może być płytka GO. Po przejściu z aps-c na FF nastąpiło kilka znaczących popraw o które mi chodziło. Lecz gdy przychodzi focić małe ptaszki z minimalnej odl. ostrz. to często trzeba sporo przymknąć szkło. Takie f7.1-8 staje się standardem. Ale to tylko wada w specyficznych warunkach.
Zgadzam się, ale też można to rozpatrzeć tak biorąc na przykład 5D3
Opcja 1.
5D + jasne szerokie stałki, zoom UWA = głebia i wszystko co idzie za dobrą światło-siłą, AF, jakość
Opcja 2.
5D + 100-400mm 5.6 = dłuższa uniwersalna ogniskowa, AF, jakość
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" ;) tzn. od $, tfuu tzn. od POlskich realiów ;)
Niestety to nie jest prawda. Wystarczy trochę praktyki, żeby się przekonać. Poza tym te puszki, które mam spełniają moje oczekiwania w 100%, i nie zamierzam wydawać 11kPLN na kolejną.
W necie jest wiele porównań 5DII vs 7D, gdzie obrazowo ujęto temat - wystarczy spojrzeć na efekty i samemu ocenić. Poza tym 5DIII to kolejna puszka prawie dopracowana i przy tym droga.
Niestety to nie jest prawda. Wystarczy trochę praktyki, żeby się przekonać. Poza tym te puszki, które mam spełniają moje oczekiwania w 100%, i nie zamierzam wydawać 11kPLN na kolejną.
W necie jest wiele porównań 5DII vs 7D, gdzie obrazowo ujęto temat - wystarczy spojrzeć na efekty i samemu ocenić. Poza tym 5DIII to kolejna puszka prawie dopracowana i przy tym droga.
Z praktyki wiem że na korzyść 7D + 70-200 przemawaia tylko i wyłącznie cena, FPS i waga - jeśli te kwestie są ważne dla potencjalnego użytkownika, wszystko reszte na korzyść 5D3 + 100-400 :) oraz 5D3 + UWA + jasne stałki.
Odnośnie głebi nie ma większych różnic, jest za to duża jeśli chodzi o tgz. "mydlane" brzegi, rogi, winete itd. - ja osobioście mogę dołączyć te rzeczy do tak przez niektórych wyśmiewanego słowa jak - plastyka małego obrazka.
rozwazania dotyczace glebii ostrosci zostaly wydzielone do wlasciwego watku:
http://www.canon-board.info/technika-fotografowania-13/rozwazania-o-glebii-ostrosci-i-perspektywie-92435/index2.html
prosze o kontynuowanie tamtej dyskusji w tamtym watku. kolejne proby rozwadniania watku o wadach FF
tamta dyskusja beda pacyfikowane. sorki, ale sie nie da inaczej.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.