Zobacz pełną wersję : Dziwny ten serwis.
marcinradom
01-08-2013, 22:25
Chcę zakupić 1dmkIII, oczywiście używany. Znalazłem kilka ciekawych ofert. Od jednego ze sprzedających dostałem numer body, oraz info, że aparat dwa tygodnie temu był w serwisie na Żytniej. Oczywiście dostałem skan rachunku wraz z zakresem czynności wykonanych przez serwis. Chciałem się jednak dowiedzieć o to czy wcześniej aparat nie był naprawiany, czy może nie jest kradziony. Pozwoliłem sobie dziś zadzwonić do tegoż serwisu i zapytać o to czy body, które chcę kupić nie ma jakiejś bogatej przeszłości. Po kilkunastu minutach oczekiwania zgłosił się wreszcie pracownik serwisu. W kilku słowach przedstawiłem sytuację i zapytałem czy serwis pomoże uzyskać mi informacje o tym konkretnym body. W odpowiedzi usłyszałem, że w związku z ochroną danych osobowych nie mogą mi takich informacji udzielić. Mówię więc, że nie chcę danych właściciela - sprzedający przysłał mi numer body. Chcę tylko potwierdzić uczciwość sprzedawcy. Niestety. Takich informacji mogą udzielić tylko właścicielowi. Wynika z tego, że muszę kupić body, by uzyskać informacje od serwisu. Tylko co mi to wtedy da? Postępowanie serwisu w takich sprawach wydaje mi się kuriozalne. A może to ja się tylko czepiam?
florek41
01-08-2013, 23:15
Niepotrzebnie komplikujesz. Naprawa, serwis aparatów fotograficznych, kamer video: Canon, Sony, Sanyo, Leica, Warszawa - C.S.I. Foto i Video (http://www.e-csi.pl/pl/e_serwis.html)
A z drugiej strony - skoro historię serwisową można odnaleźć na stronie internetowej CSI, to czemu pracownik takie głupoty wygadywał?
To teraz zadzwnoń, powiedz, że kupiłeś właśnie body - jesteś właścicielem - i chciałbys sprawdzić jego historię serwisową... ;)
marcinradom
02-08-2013, 07:59
To teraz zadzwnoń, powiedz, że kupiłeś właśnie body - jesteś właścicielem - i chciałbys sprawdzić jego historię serwisową... ;)
Też o tym pomyślałem, jednak do kłamstw uciekać się nie będę.
Dziękuje za link, ale po sprawdzeniu numeru seryjnego dostaję info o terminach przyjęcia i wydania, numerach nadania oraz o tym, że naprawa była płatna. Chciałbym coś bardziej konkretnego, zwłaszcza, że cena takiego body nie jest wcale niska - przynajmniej dla mnie. Pozostaje jeszcze kwestia z jakiego okresu czasu historię danego body można sprawdzić. Sprzedający wydaje się konkretnym i uczciwym człowiekiem i nie podejrzewam go o matactwa, jednak wydaje się normalna chęć zweryfikowania tego co mówi.
Pozostaje jeszcze kwestia z jakiego okresu czasu historię danego body można sprawdzić...
Sprawdziłem body ze studia i podaje z 2011r info o naprawie... Dane są, od kiedy prowadzili taka ewidencje przez www. Albo i wcześniej.
MariuszM
02-08-2013, 13:38
Standard. W motoryzacji (w ASO) jest dokładnie ten sam numer.
Jedynie co możesz zrobić to poprosić właściciela, żeby uzyskał dla Ciebie taką informację. Nie wiem tylko, czy jest możliwość przesłania kompletnej historii na maila - jeżeli tak to wystarczy, że właściciel wskaże Twój adres.
Co do pochodzenia aparatu (legalności) możesz poprosić o komplet dokumentów do wglądu (dowód zakupu + gwarancja). Jak kradzione to poleci ściema....
marcinradom
02-08-2013, 15:10
Kradziony nie jest (chyba), bo dowód zakupu jest - tyle że ze Szwajcarii.
marcinradom
11-09-2013, 10:56
No i wreszcie kupiłem body. Zanim to zrobiłem nie dopytywałem serwisu, wiedziałem bowiem, że jako nie właścicielowi informacji o naprawach nie udzielą. Wczoraj jednak wysłałem zapytanie w sprawie zakupionego korpusu, ponieważ dwukrotnie był on na Żytniej. O ile ostatnia wizyta w serwisie jest jasna, sprzedający dał mi dokumenty jej dotyczące, to pierwsza wizyta w serwisie miała miejsce w 2010 roku, kiedy właścicielem body nie był człowiek od którego ja zakupiłem body. Odpowiedź serwisu zamieszczam poniżej:
Witam,
Wszystkie informacje odnośnie historii serwisowej możemy podawać tylko osobie która widnieje w naszym serwisie jako kontrahent.
Pozdrawiam / Best regards, Adam Kierylak
Tak sobie myślę, że robią z klientów wariatów.
grzegorzki
11-09-2013, 14:31
W odpowiedzi usłyszałem, że w związku z ochroną danych osobowych nie mogą mi takich informacji udzielić.
Chłopakom pomyliło się z ochroną danych osobowych, a może nawet z tajemnicą lekarską.
Tajemnica lekarska – termin prawniczy wprowadzony w art. 40 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza.
„Lekarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu".
Trzecia możliwość - tajemnica spowiedzi :?
Niedawno doświadczyłem identycznej sytuacji :(
Niestety nawet jak kupisz sprzęt, to nic Ci to nie da, bo informacji o zleceniach udzielają wyłącznie osobie, która figuruje na kwicie zlecenia i tyle.
Historia serwisowa podaje jedynie , że była naprawa na koszt producenta i tyle ...........
Poza tym wysłanie do serwisu body na sprawdzenie stanu migawki również skutkuje wpisem w e-serwisie jako naprawa bez opisu co było robione.
marcinradom
11-09-2013, 17:12
Żarty żartami, ale pełna nazwa serwisu to Centrun Seriwsowo Informacyjne. Rozumiem, że słowo "informacyjne" dotyczy tylko informacji o wysokości ceny za usługę.
Chłopakom pomyliło się z ochroną danych osobowych, a może nawet z tajemnicą lekarską.
Tajemnica lekarska – termin prawniczy wprowadzony w art. 40 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza.
„Lekarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu".
Trzecia możliwość - tajemnica spowiedzi :?
Lekarska, w końcu leczą te korpusy.
Żarty żartami, ale pełna nazwa serwisu to Centrun Seriwsowo Informacyjne. Rozumiem, że słowo "informacyjne" dotyczy tylko informacji o wysokości ceny za usługę.
To nie żarty, tylko szara rzeczywistość niestety.
Info o wysokości ceny za usługę też tylko po przesłaniu sprzętu do Serwisu :(
marbudzyk
13-09-2013, 14:05
A z drugiej strony - skoro historię serwisową można odnaleźć na stronie internetowej CSI, to czemu pracownik takie głupoty wygadywał?
Ponieważ w przeważającej większości pracownicy udzielający takich informacji nie mają pojęcia o czym mówią. Nauczeni powtarzać jak małpy to czego ich "nauczono" na dwudniowym szkoleniu :(
Marcin - z tym sprawdzaniem korpusów to nie jest taka prosta sprawa (pomijając "tajność" kretynów z Żytniej). Co z tego że np. był dwa razy w serwisie, jak właściciel mógł go oddać kilka razy do nieautoryzowanych "Serwis u Ziutka" - bo taniej? Szczególnie w PL warto brać pod uwagę taką opcję.
Generalnie z jedynkami jest raczej tak że jak dostajesz jakąś gwarancje rozruchową (nawet tydzień) i jedynka działa bezproblemowo - to raczej podziała dłużej. Ja mam w tej chwili 1 DS MKIII ponad 200tys migawka i nie oszczedzany - i działa bez zarzutu.
Życzę udanego zakupu.
Pozdrawiam. Marek
Kolekcjoner
13-09-2013, 14:27
(pomijając "tajność" kretynów z Żytniej).
Wypraszam sobie wyzywania kogokolwiek w ten sposób na forum.
marbudzyk
13-09-2013, 15:17
Wypraszam sobie wyzywania kogokolwiek w ten sposób na forum.
Niestety mój kilkakrotny kontakt z osobami z tego "serwisu" spowodował że sprzęt serwisuje w Austrii, a o tych ludziach mam takie zdanie jak powyżej...
Jeśli moja wypowiedź jest niezgodna z regulaminem forum to proszę o usunięcie kontrowersyjnego fragmentu z mojego posta. Ja już nie mogę tego zrobić (nie działa funkcja "edytuj")
Pozdrawiam. Marek
marcinradom
13-09-2013, 20:38
Marcin - z tym sprawdzaniem korpusów to nie jest taka prosta sprawa (pomijając "tajność" kretynów z Żytniej). Co z tego że np. był dwa razy w serwisie, jak właściciel mógł go oddać kilka razy do nieautoryzowanych "Serwis u Ziutka" - bo taniej? Szczególnie w PL warto brać pod uwagę taką opcję.
Biorę to pod uwagę, jednak na 1DX mnie nie stać i muszę zaryzykować. Ostatni raz mój 1d3 był w serwisie kilkanaście dni temu, mam na to dokument. Wizyta polegała na potwierdzeniu przebiegu i czyszczeniu matrycy.
Generalnie z jedynkami jest raczej tak że jak dostajesz jakąś gwarancje rozruchową (nawet tydzień) i jedynka działa bezproblemowo - to raczej podziała dłużej.
Na to liczę.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.