RTSiak
24-07-2013, 14:45
Jak w temacie. Mam dziwny dylemat. Zaczne od tego, że pozbyłem się właśnie sigmy 8-16 (szkło SUPER i polecam je bardzo pod aps-c... jeśli ktos faktycznie go potrzebuje i będzie go używał, ja używałem sporadycznie z braku laku) i zostałem z samą kobylastą 120-300/2.8. W związku z tym potrzebuje szkło do użytku ''codzienngo'' i tu pojawia się problem. Puszka z która ugrzęzłem to 7d. Chciałbym je zmienic ale co tu dużo gadać nie mam na co (wiem, że jest 1d X, d600 czy pentax K-5II itd... ale albo zbyt cenie sobie moje nerki albo nie bardzo chce zmieniać system - nikona sie boje a pentax to pentax...). Myślę o czymś dość uniwersalnym stąd pomysł 17-50/2.8 OS które NOWE można kupić prosto od sigmy za niecałe 1700zł z gw na 5 lat. Systemowy odpowiednik odpada bo w sumie różnice jeśli są to minimalne za centa 2x wyższa. Mimo wszystko nadal po głowie chodzi mi sigma 35/1.4 na która jestem napalony od jakiegoś czasu jednak na nią musiałbym przeznaczyć cały mój budżet (dokładnie 2x większy koszt od 17-50). Miałem sigme 30/1.4 niestety ma ona swoje wady, które nie dawały mi spokoju i poszła w inne ręce, ale jeśli chodzi o ogniskową to bardzo dobrze mi leżała - robiłem nią dosłownie wszystko ;]. Zresztą i W pentaxie i canonową 35tką również sobie dobrze radziłem i mi to pasowało dlatego nadal myśle o nowej 35/1.4. Ale tutaj pojawia się kolejny wynalazek sigmy czyli 18-35/1.8 :O z 35mm jest tak, że zawsze można podejść bliżej (no prawie zawsze) ale oddalić się na tyle ile potrzeba już często nie da rady, dlatego kusi mnie to 18 na szerokim. Ehh może ktoś dorzuci jeszcze jakąś inną propozycje co do obiektywu albo spróbuje mnie przekonać do 1 z wymienionych przeze mnie ? Wiem, że to mój wybór ale raczej przez dłuższy czas nie będę zmieniał/kupował nowego szkła dlatego licze na jakieś podpowiedzi ;]