olekbuszka
19-02-2006, 20:15
Witam!
Przeglądając m.in. to forum dochodzę do wniosku, że samo body psuje się dużo częściej niż obiektywy. Wiadomo - większa komplikacja, więcej może się zepsuć. Nawet BF/FF to przecież wina korpusu. Dlatego zastanawiam się czy jest tak rzeczywiście czy jestem w błędzie.
Te przemyślenia to dlatego, że oznaczałoby to, że kupno szkła na Allegro z "gwarancją sprzedawcy" to mniejsze ryzyko niż kupno body z taką samą "gwarancją", a właśnie jestem na etapie kończenia zbierania kasy na 100/2.8 macro.
Czy obiektywy są rzeczywiście mniej zawodne?
Przeglądając m.in. to forum dochodzę do wniosku, że samo body psuje się dużo częściej niż obiektywy. Wiadomo - większa komplikacja, więcej może się zepsuć. Nawet BF/FF to przecież wina korpusu. Dlatego zastanawiam się czy jest tak rzeczywiście czy jestem w błędzie.
Te przemyślenia to dlatego, że oznaczałoby to, że kupno szkła na Allegro z "gwarancją sprzedawcy" to mniejsze ryzyko niż kupno body z taką samą "gwarancją", a właśnie jestem na etapie kończenia zbierania kasy na 100/2.8 macro.
Czy obiektywy są rzeczywiście mniej zawodne?