Zobacz pełną wersję : Kalendarz Pirelli 2013 - obróbka zdjęć
Luke_sil
18-01-2013, 02:46
Czy ktoś się orientuję w jaki sposób zdjęcia do nowego kalendarza Pirelli zostałe obrobione? Chodzi mi o doskonały kontrast, kolory a jednocześnie wszystko ma dużą rozpiętość tonalną. Na pewno ma w tym udział sam sprzęt (Nikon D3 lub D4 zgaduję, oświetlenie), a interesuje mnie to, ponieważ zdjęcia robił Steve McCurry, legenda fotografii National Geographic. Jak sam przyznaje w wywiadach, to dużą część swoich zdjęć zrobił na filmie Kodachrome64, który bardzo uwielbia i właśnie zdjęcia do powyższego kalendarza mimo, że robione cyfrowo, mają taki "look" tego slajdu. Wystarczy obejrzeć sobie jego zdjęcia dla NG i porównać z kalendarza. Może już ma to we krwii, że nawet zdjęcia cyfrowe zbliża do filmu kodaka? ;-) W każdym razie zdjęcia są kapitalne. Zdjęcia z kalendarza. (http://www.fastcocreate.com/1682031/can-you-spot-whats-different-in-the-2013-pirelli-calendar#1)
warstwy, warstwy, warstwy ;) sam kalendarz mi sie nie podoba
Luke_sil
18-01-2013, 09:46
a
Tak myślałem. Człowiek chce wierzyć, że zdjecie, to umiejętność panowania światłem na planie, a tu jednak PS ;-) Trudno, takie czasy.
P.S. Kalendarz się nie podoba jako zdjęcia czy jako obróbka tych zdjęć?
6 i 12 fajne. Reszta wg mnie średnia. Reszta jak napisał Piotrek. Teraz z RAW można zrobić duuuuuuużo. Godzina na zdjęcie i możesz sporo osiągnąć.
Kalendarz się nie podoba jako zdjęcia czy jako obróbka tych zdjęć?
Zdjecia mi nie leza. Sa dwa czy trzy fajne, a reszta nijaka. Ale tak to jest jak reportazysta bierze sie za portrety ;)
Portrety ogólnie fajne, choć na tym z flagą Brazyli przegięta pałą z kontrastem tonalnym.
Luke_sil
18-01-2013, 10:09
Akurat McCurry jest autorem słynnego zdjęcia "Afghan girl", więc na portrecie się zna (chyba).
na moje oko sporo za duzo beltania w szopce. ale wiekszosc ujec, kolorystycznie i geometrycznie, jest cudna, jakby nie ta nachalna masakra szopem, to bym sie rozplywal w zachwytach...
fajny pomysl. ladne, dopracowane pomysly na foty, cudnie spasowane barwy i kompozycje. swietna odmiana dla ich zwyczajowego pseudo-artowego "bulke przez bibulke"...
jesli te foty robil McCurry, to jestem sklonny wierzyc, ze ten nadmiar beltania w szopce to kwestia wyboru i koncepcji artystycznej, niekoniecznie obwinialbym o ta samego fotografa.
czym jak czym, ale swiatlem i kolorami McCurry potrafi operowac fenomenalnie. stety niestety ma ostatnimi czasy tendencje do lekkiej przesady z obrobka (mowie lekkiej jako zwolennik
swiatla naturalnego). niemniej to cos w kalendarzu Pirelli jest wyraznie dalej niz zwyczajowe edycje, ktore mozna u niego obejrzec, w szczegolnosci 09 jest jakas masakryczna kupa.
byc moze sam McCurry tak wykminil, ale przyznam mu ten przywilej korzysci, ze ktos inny mogl takiego potworka zainspirowac. albo mu ostatnio zupelnie odbilo na punkcie "hip look"...
co do samych umiejetnosci rzeczonego... nie robmy sobie jaj z pogrzebu, malo jest na swiecie zawodnikow, ktorzy by mu mogli statyw nosic.
jak komus przegladainie www nie wystarcza (http://stevemccurry.wordpress.com/ ) to polecam obejrzec jakis album. sam mam In The Shadow of Mountains
(http://www.amazon.de/Steve-Mccurry-In-Shadow-Mountains/dp/0714846406/ref=sr_1_8?ie=UTF8&qid=1358496982&sr=8-8) i to jest cos co absolutnie i bezdyskusyjnie urywa d*.
sam ten album, z kawka i dobrym ciasteczkiem to 2 godziny totalnej orgii fotograficznej...
Spokojnie, przeciez ja nie twierdze ze on zdjec nie umie robic, tylko ze nie podobaja mi sie foty ktore sa w kalendarzu. Nie oceniam ich przez pryzmat nazwiska, tylko przez to co widze.
--- Kolejny post ---
Akurat McCurry jest autorem słynnego zdjęcia "Afghan girl", więc na portrecie się zna (chyba).
Wiec twierdzisz ze wystarczy zrobic jedno dobre zdjecie w karierze aby zostac wielkim? ;) Rozmawiamy o fotach z kalendarza, a nie dorobku fotograficznym.
mam parę kalendarzy pirellego z poprzednich lat. Trzeba się liczyć z tym, że to jest duże, dochodowe przedsięwzięcie. To jest sztab ludzi, edytorów, wydawca. Fotograf w tym wszystkim nie jest już do końca autorem. Tak się niestety zrobiło i z Lavazzą.
Spokojnie, przeciez ja nie twierdze ze on zdjec nie umie robic, tylko ze nie podobaja mi sie foty ktore sa w kalendarzu. Nie oceniam ich przez pryzmat nazwiska, tylko przez to co widze.
domyslam sie i nie mowie, ze nie masz racji ;)
tak naprawde to diabli wiedza w ktorym miejscu fotograf mial wolna reke i sam cos wybral a w ktorym armia ludzi odpowiedzialnych za marketing sie wpierniczala.
sam McCurry mogl, owszem, przylozyc sie do takich potworkow jak 09, bo on w ostatnim czasie ma tendencje do malej przesady w obrobce, ale jednak stopien tego spotworzenia
mi nie pasuje.
poza tym, o ile te foty do kupy sie kleja i razem opowiadaja jakas historie, o tyle jednak wybor fot nie jest idealnie spojny. a w normalnych okolicznosciach ten wybor kolekcji jest
silna strona wyzej wymienionego.
IMHO: jest fajnie, moglo byc lepiej...
Nie ważne jak i czym. Ważne że zrobił i ma + do sławy :-)
Nie ma co się jeżyć, bo niestety zdjęcia nie są jakieś mega super, a wg mnie takie właśnie powinny być. Te x godzin zdjęć powinno zaowocować 12-toma wciskających w fotel obrazkami, a tak niestety nie jest. Wrażenie robi tylko obróbka.
Formula kalendarza sie zmienia, ta nowa mi nie odpowiada za bardzo. Wczesniej byly tam przede wszystkim mniej lub bardziej wystylizowane portrety modelek (oprocz 2004 gdzie pojechali z fotoszopem ;) ). To co teraz pokazali to portret z domieszka reportazu, fotografia niby-sytuacyjna. Nie przemawia do mnie ta koncepcja.
Wrażenie robi tylko obróbka.
to ja odwrotnie. McCurry podobal mi sie duzo bardziej, kiedy obrobki nie bylo widac ;)
Luke_sil
18-01-2013, 23:19
to ja odwrotnie. McCurry podobal mi sie duzo bardziej, kiedy obrobki nie bylo widac ;)
Też wolę jego zdjęcia sprzed epoki cyfrowej. Jeśli mogę zboczyć z tematu i pozwolić sobie na refleksję, to ostanio zauważyłem u siebie, że uwielbiam oglądać zdjęcia zrobione na filmie. Zawsze lubiłem, ale po zachłyśnięciu się fotografią cyfrową, doceniam je jeszcze bardziej. Muszę przyznać, że brakuje mi tego, że zdjęcie zrobione na filmie, po wywołaniu i wykonaniu odbitki (chyba, że to był slajd), było zdjęciem skończonym. Oczywiście można było jeszcze raz zrobić odbitkę i coś przy nim pogmerać, ale było to pracochłonne i nie zawsze się chciało lub opłacało. Dzisiaj zdjęcie można przedstawić na wiele sposobów i niekoniecznie wizja tego co trzymał aparat w rękach będzie tą właściwą. Wracając do McCurry, to chłop może został wynajęty jedynie to ustawienia modelek, ustawienia oświetlenia i naciśnięcia spustu migawki. Resztą zajął się sztab edytorów-grafików :-)
Wychodzisz z blednego zalozenia, ze w czasach analogowych zdjec nie obrabiano ;)
Luke_sil
19-01-2013, 02:19
Obarabiano. Ale nie na taką skalę i nie tak łatwo jak teraz. Niedawno słuchałem audycji o Beethovenie, facet nigdy nie był zadowolony ze swoich dzieł i wiecznie przy nich majstrował. W dobie fotografii cyfrowej bardzo łatwo zostać takim Beethovenem.
Dla nas, zwyklego i prostego ludu obrobka w tamtych czasach byla czyms czego nie znalismy, bo nie bylo za bardzo do tego narzedzi. Ale dal bym se uciac malego palca, ze tam gdzie byly kalendarze, wydawnictwa czy kolorowa prasa wszystko bylo mocno obrabiane i przerabiane, wcale nie slabiej niz dzis. Ot chocby slynne piramidy z okladki NG z 1982 roku! Poczytaj o tym - Znikający ludzie, czyli jak się manipuluje zdjęciami (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114963,5447888,Znikajacy_ludzie__czyli_jak_sie_m anipuluje_zdjeciami.html). Robiono nie tylko obrobke, ale wprowadzane znacznie wieksze "korekcje" ;)
jacek_73
19-01-2013, 10:27
Dla nas, zwyklego i prostego ludu obrobka...
Dlaczego tak bardzo egzaltujesz się obróbką? Przepraszam, że tak osobiście i wprost...ale...zwykła kobieca ciekawość.
A czytales dyskusje w tym watku? I skad pomysl ze sie czyms podniecam? Gdzie to wyczytales? Odpowiadam jedynie koledze Luke_sil.
jacek_73
19-01-2013, 10:45
Czytam dyskusję nie tylko w tym wątku. Mam pytania - pytam. Nie chcesz odpowiedzieć, nikt Cię zmuszał nie będzie.
Czytam dyskusję nie tylko w tym wątku. Mam pytania - pytam. Nie chcesz odpowiedzieć, nikt Cię zmuszał nie będzie.
Ale ja nie rozumiem tego pytania. W ktorym miejscu wyczytales ze sie czyms ekscytuje?
michael_key
19-01-2013, 11:18
Do mnie kalendarz też nie trafia.
Podobają mi się dwa ujęcia, poza tym dla mnie przeciętność.
jacek_73
19-01-2013, 11:36
Ale ja nie rozumiem tego pytania. W ktorym miejscu wyczytales ze sie czyms ekscytuje?
Faktycznie, nigdzie tego nie napisałeś. Przebijają czasami w różnych wątkach opinie o nadprzyrodzonych możliwościach PS w których to wątkach wypowiada się bardzo wiele osób. Autorzy potrafią się wymieszać w pamięci - a Ty jako osoba "unikalna" zostajesz. Mea culpa.
Co do samego kalendarza - żeby nie było czystego oftopa - to wiadomo, że jest to przedsięwzięcie na miarę zawiązania kolejnego boys bandu i sam fotograf - staranie wybrany - jest li i tylko trybikem w maszynie. Więc nie wszystko co złe to Steve McCurry :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.