Nazwisko autora przy zdjęciu w prasie

[ArekLodzPl]

Mam pytanko. Jak to jest, jeśli wykonuję zdjęcia na zlecenie firmy (architektura, ludzie itp). Zdjęcia oddaję na płycie, biorę kasę i... tu się pojawia pytanie. Firma może używać zdjęć jak chce i gdzie chce, w tym przypadku to oczywiste, ale czy w przypadku publikacji prasowych lub internetowych nie powinno się pojawiać nazwisko autora pod zdjęciem, czy firma ta może podpisać zdjęcie np jako fot.archiwum firmy lub mat.wew.firmy?

[Merde]

A co masz w umowie?

[ArekLodzPl]

wiesz mam na tyle dużą i poważną firmę że nie muszę podpisywać umów z poważnymi firmami (chyba że od razu widzę cwaniaka to podpisuję). Wszystko mam zawsze słownie ustalone i na szczęście nigdy się na tym nie przejechałem. Tak tylko pytam bo właśnie w ub. tygodniu robiłem fotki dla BARDZO DUŻEJ wszystkim powszechnie znanej firmy, wszystko było jak należy, super kontakt z dyrekcją miałem więc wiedziałem co im trzeba. Fotka która pojawiła się w prasie ma jednak w stopce fot.materiały prasowe W żadnym wypadku nie mam zamiaru się kłócić z tą firmą, jednak chcę wiedzieć na przyszłość jak to jest z prawnego punktu widzenia.

[Czacha]

Wiesz, jak duzej firmy bys nie mial i dla jak duzej firmie zdjec bys nie robil i tak powinienes podpisac umowę i w niej doprecyzować aspekty o których piszesz.

[xsardas]

wiesz mam na tyle dużą i poważną firmę że nie muszę podpisywać umów z poważnymi firmami (chyba że od razu widzę cwaniaka to podpisuję). Wszystko mam zawsze słownie ustalone i na szczęście nigdy się na tym nie przejechałem. Tak tylko pytam bo właśnie w ub. tygodniu robiłem fotki dla BARDZO DUŻEJ wszystkim powszechnie znanej firmy, wszystko było jak należy, super kontakt z dyrekcją miałem więc wiedziałem co im trzeba. Fotka która pojawiła się w prasie ma jednak w stopce fot.materiały prasowe W żadnym wypadku nie mam zamiaru się kłócić z tą firmą, jednak chcę wiedzieć na przyszłość jak to jest z prawnego punktu widzenia.

A nie uczyli, że nic na gębę się nie robi??? Nieważne jak wielką firmę masz, choć po podejściu do umów stwierdzam, że to raczej mała pchła jest. Nie ważne także z jak dużą forma pracujesz ( te duże również chcą mieć wszystko na papierze) w przyszłości ustalaj takie sprawy na papierze.

[mxw]

wiesz mam na tyle dużą i poważną firmę że nie muszę podpisywać umów z poważnymi firmami
hehe, dobre. :wink:

to na jakiej podstawie wziąłeś kasę?
wystawiłeś fakturę?
to co jest na fakturze?

ale IMHO bez umowy z wyraźnym zastrzeżeniem jak i gdzie mają podpisywać foty - to mogą je podpisywać jak chcą, skoro zapłacili za usługę ich wykonania. oczywiście niezależnie od tego ty nadal jesteś ich autorem i masz niezbywalne prawa autorskie (ale to nie oznacza, że trzeba cię gdziekolwiek podpisywać).

[Hadrian]

IMHO jest dokladnie odwrotnie to odpowiednia umowa zwalnia firme z podpisywania prac nazwiskiem autora inaczej zastosowanie maja przepisy o prawie autorskim. Umowa tez okresla co gdzie w jakich formatach na jakich nosnikach i przez jaki czas firma ma prawa publikowac. Nie wiem jakie to duze firmy autor ma na mysli ale mi sie nie udalo jeszcze zrobic sesji bez mailowania z dzialem prawnym a umowy zazwyczaj sa bardzo precyzyjne.


Sent from my iPad using Tapatalk

[Kolekcjoner]

wiesz mam na tyle dużą i poważną firmę że nie muszę podpisywać umów z poważnymi firmami (chyba że od razu widzę cwaniaka to podpisuję).

Ciekawe, bo na ile ja znam te relacje to im większe i poważniejsze firmy tym więcej na papierze. Pomijam już zupełnie że jak mowa o "dużej firmie" to w niej jest radca prawny od takich zagadnień.

[ArekLodzPl]

W tym przypadku obowiązuje umowa "dżentelmeńska" - dyrektorem generalnym tej firmy jest moja bardzo dobra (i zawsze zadowolona z mojej pracy) klientka, więc mamy do siebie na tyle duże zaufanie że nie musimy bawić się w biurokrację.
Po raz kolejny zaznaczam że założyłem temat tylko po to by w przyszłości nie dać d*** jeśli będzie chodziło o inną, nieznaną mi, firmę

[jacek_73]

Popłakałem się :?

[Kolekcjoner]

Wysłać Ci chusteczki ;).

[Kuba1]

[...]Wszystko mam zawsze słownie ustalone i na szczęście nigdy się na tym nie przejechałem.[...]To chyba jednak nie wszystko ustaliłeś słownie, skoro podpisali zdjęcia jak chcieli..