Zobacz pełną wersję : Hasselblad
Mateusz.
26-11-2012, 01:35
Od przeszło dwóch lat zajmuje się amatorsko fotografią. Dosyć często oglądam różnego typu materiały związane z tą właśnie pasją. Zazwyczaj fotografowie - obojętnie czy to polscy, czy zagraniczni fotografują dosyć dziwnym dla mnie aparatem Hasselblad. Z racji tego że nigdy nie miałem styczności z tym aparatem - nie mam pojęcia co to jest. Moja ciekawość natomiast domaga się wiedzy dlatego postanowiłem zapytać na forum. Czytałem trochę w sieci ale dobrze jeśli ktoś na "chłopski" rozum mniej więcej wytłumaczy.
Powiedzmy że chodzi dokładnie o ten model:
Hasselblad H4D-40 czy H4D60
Domyślam się że jest to lustrzanka tylko czy to działa na takiej zasadzie jak popularne lustrzanki Canona czy Nikona? Robimy zdjęcia z ustawieniami manualnymi i później bezpośrednio do komputera?
Nie mam zamiaru w nic takiego się zaopatrzyć a jedynie zaspokoić fotograficzną ciekawość :)
Może ktoś w paru zdaniach powie czym Hasselblad różni się od zwykłej lustrzanki (powiedzmy Canona).
Mam nadzieje że nikt nie będzie mi miał za złe że o coś takiego pytam...
Pozdrawiam.
strideer
26-11-2012, 02:14
Tak krótko: aparaty średnioformatowe takie jak Hasselblad mają matryce o większych wymiarach od lustrzanek małoobrazkowych - ze wszelkimi tego konsekwencjami dla wyglądu gotowych zdjęć. Za większym rozmiarem idzie większa liczba pikseli - najwięcej w małym obrazku ma 36-megapikselowy Nikon D800, w przypadku średniego formatu bodaj jest to 80 megapikseli w najwypaśniejszej dupce od Phase One. Średni format zwykle nie ma filtra dolnoprzepustowego (podobnie jak D800E), więc obraz jest ostrzejszy (również z negatywnymi konsekwencjami w rodzaju mory). Przetworniki stosowane w średnim formacie to układy typu CCD, ponoć lepiej sprawujące się przy niskich studyjnych bądź krajobrazowych czułościach ISO. W lustrzankach małoobrazkowych masz układy typu CMOS z czułościami sięgającymi ponad 100 tysięcy ISO i zupełnie używalnymi do 6400 ISO włącznie, czasem wyżej jak się nie robi dużych powiększeń. Lustrzanki średnioformatowe nie mają takiej szybkostrzelności jak małoobrazkowe: zwykle jest to 1 kl./s, kiedy w średniej klasie małym obrazku masz te 5-6 kl./s na lekkiej bańce. No i wszelkie Hassele, Mamiye, Phase One są zdecydowanie większe i cięższe od aparatów małoobrazkowych.
grzegorzki
26-11-2012, 07:09
Najnowszy model H4D-200MS ma matryce dwukrotnie wieksza (36 x 48 mm) niz Full Frame, ma ona 50 MP, ktora umieszczona jest w ramce (obracajacej sie? ), wykonuje szesc zdjec i daje z tego jeden obrazek 200 MP z wierna kolorystyka i bez mory.
Zdjecia zapisuje na pamieciach CF albo na komputerowym dysku twardym, aparat ma zlacze FireWire.
Z obiektywem 80 mm (kitowy, chyba najtanszy, pewnie najpopularniejszy) wazy 2,5 kg.
Mateusz.
26-11-2012, 13:56
Z ciekawości wyklepałem nazwę aparatu na allegro i powiem że cena jest porównywalna do Canona 5D II. Czy obraz z Hasselblada jest aż tak dobry? Myślę że dobrze mieć taki aparat jeśli ktoś pracuje w fotografii mody (gdzie szybkostrzelność nie jest potrzebna). Głównie z Polskich fotografów widziałem że Marcin Tyszka wykonał całą sesje w Australii, czy obecnie świąteczną 2012 właśnie tym aparacikiem. Jakość bardzo ładna, ale zapewne to nie tylko dobór aparatu ale sztab osób które obrabiają zdjęcia. Na forach chyba się jeszcze nie spotkałem z kimś kto używa właśnie takiego aparatu.
Aparat z obiektywem kosztuje w granicach 9-10tyś
Mateusz.
26-11-2012, 14:16
Chyba analogowy.
Aa no tak ;) Tak jak mówiłem nie łapie się w tym dlatego napisałem taką głupotę. 50 000 zł za Hasselblad H4D-40. Czy jest to tak dobre że aż warte takiej ceny? Zapewne dla zwykłego człowieka aparat jest nieosiągalny
MariuszM
26-11-2012, 14:27
Zapewne dla zwykłego człowieka aparat jest nieosiągalny
Eeee, bez przesady, tyle co Skoda Fabia:-)
Oczywiście wszystko zależy od priorytetów.
strideer
26-11-2012, 14:58
Czy jest to tak dobre że aż warte takiej ceny? Zapewne dla zwykłego człowieka aparat jest nieosiągalny
Skoro studia produkcyjne płacą takie pieniądze za takie aparaty, to należy powiedzieć, że są to urządzenia warte swojej ceny :-) Do domu nikt takiego sprzętu nie kupuje, chociaż są znane przypadki, że cyfrowy 'blad służy za aparat na wakacje (i to wcale nie u profesjonalnych fotografów).
Mateusz.
26-11-2012, 15:09
Skoro studia produkcyjne płacą takie pieniądze za takie aparaty, to należy powiedzieć, że są to urządzenia warte swojej ceny :-) Do domu nikt takiego sprzętu nie kupuje, chociaż są znane przypadki, że cyfrowy 'blad służy za aparat na wakacje (i to wcale nie u profesjonalnych fotografów).
Rozumiem. No nic nie będę Was dalej męczył - moja ciekawość została zażegnana! Dziękuje bardzo za cenne wiadomości na temat aparatu.
Pozdrawiam ;)
Kolekcjoner
26-11-2012, 18:45
Aa no tak ;) Tak jak mówiłem nie łapie się w tym dlatego napisałem taką głupotę. 50 000 zł za Hasselblad H4D-40. Czy jest to tak dobre że aż warte takiej ceny? Zapewne dla zwykłego człowieka aparat jest nieosiągalny
Dla "zwykłego człowieka" wydanie kilkunastu tysięcy złotych na lustrzankę to paranoja ;). Natomiast wartość takiego sprzętu zależy od zleceń jakie są możliwe do wykonania dzięki jego posiadaniu. To sprawa czysto biznesowa.
Mateusz.
26-11-2012, 18:49
Dla "zwykłego człowieka" wydanie kilkunastu tysięcy złotych na lustrzankę to paranoja ;)
No tak, dlatego cena 50 000 dosyć przeraża zwykłego "robola". Za tyle to można kupić dobry samochód czy nawet mieszkanie.
Natomiast wartość takiego sprzętu zależy od zleceń jakie są możliwe do wykonania dzięki jego posiadaniu. To sprawa czysto biznesowa.
To może inaczej... Jakie zlecenie mogę wykonać tym aparatem które nie wykonam np. 5d mk. III. Czy tu chodzi tylko o bardzo dobrą jakość?
strideer
26-11-2012, 19:07
To może inaczej... Jakie zlecenie mogę wykonać tym aparatem które nie wykonam np. 5d mk. III. Czy tu chodzi tylko o bardzo dobrą jakość?
Nie ma na to odpowiedzi z dość prostego powodu - tego rodzaju aparaty nie są kupowane przez fotografów, tylko przez studia fotograficzne i agencje zajmujące się produkcją sesji zdjęciowych. Zapewne jest jakaś grupa szczęśliwych nabywców-fotografów, ale to raczej procent sprzedaży. Fotografowie jak potrzebują takiego modelu do zlecenia, to go po prostu wynajmują, często razem z przestrzenią studyjną, oświetleniem, wsparciem asystenta. Natomiast z punktu widzenia firmy produkcyjnej zakup średniego formatu jest kalkulacją biznesową, jak zauważył Kolekcjoner, to znaczy: ile będzie pracować i jak zarabiać.
Przypuszczalnie nie ma takiego zdjęcia, którego byś nie mógł wykonać piątką. Kwestia jest raczej taka, czy klient nie postawi wymagania: że musi to być bardzo dużo pikseli z profesjonalnej lustrzanki studyjnej.
dobra a tak z innej beczki ponieważ rozważam wyprzedaż swojego systemu canona i przejście na średniaka(do poważnego rozważenia) - znalazłem na allegro taki zestaw: Mamiya 645 AFD + Sinar Digital Back 22MPX (2797435698) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/mamiya-645-afd-sinar-digital-back-22mpx-i2797435698.html) czy jest sens się w niego pchać, czy odczuję różnicę pomiędzy 5Dmk1? czy może jeszcze warto rozejrzeć się za Hasselblad H1 bądź h3d + przystawka cyfrowa.
I jeszcze swoją drogą ma ktoś z was jakiegoś rawa ze średniaka - szczególnie chodzi mi o portret... - szukałem w sieci i nie mogę namierzyć....
Nie wiem jak na cyfrowych ściankach, ale na negatywie/slajdzie Mamiya daje obrazek wynikowy w formacie 6x4,5 cm, a Hassel 6x6 cm. Różnica jest kolosalna.
strideer
26-11-2012, 21:58
W cyfrowych Hasselbladach chyba nigdy nie było kwadratów. Ale kupić sprawny aparat z serii V (np. 500CM) to nie problem i można spokojnie naświetlać kwadraty na kliszach.
W ściance Hasselblad CVF-39 można się przełączyć w kwadrat kosztem 10-mpix.
fajnie by było jak by ktoś z forumowiczów miał jakiś średni cyfrowy format i mógł użyczyć na małe testy w studio bądź plenerze - nie ma to już znaczenia, kwestia dogadania..
Ja mam z dawnych czasów cały komplet Mammamiyi 645 z dwoma kasetami, ścianka polaroida, komplet 7 szkieł - w tym 55mm z centralną migawką, pryzmat, kominek, winder, korbka. Nie mam przystawki cyfrowej. Na terenie Wrocławia mogę Ci pożyczyć wyżej wymienione graty do przetestowania, jeśli skombinujesz sobie ściankę cyfrową. :)
Może ktoś w paru zdaniach powie czym Hasselblad różni się od zwykłej lustrzanki (powiedzmy Canona).
Mam nadzieje że nikt nie będzie mi miał za złe że o coś takiego pytam...
Pozdrawiam.
Tutaj masz fajne porównanie:
Hasselblad H4D-50 against Canon 1Ds MarkIII: what do we get for the money? Ť Photigy: technically advanced photography (http://www.photigy.com/hasselblad-h4d-50-against-canon-1ds-markiii-what-do-we-get-for-the-money)
i jeszcze tutaj:
"Nikon D800 vs Hasselblad H4D-40 vs Canon 5D Mark III" by Peter Hill | Redbubble (http://www.redbubble.com/people/peterh111/journal/8810521-nikon-d800-vs-hasselblad-h4d-40-vs-canon-5d-mark-iii)
Wnioski możesz sam wyciągnąć.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.