Zobacz pełną wersję : 350D nie uruchamia się !!!
Wczoraj odebrałem swego 350D z serwisu (mapowali pixele). Dziś pstryknąłem parę fotek, zrzuciłem na kompa przez czytnik, a następnie ponownie włożyłem kartę do aparatu i...nie uruchomił się! Nawet nie zaświeciła dioda, że coś czyta z karty i nie wyświetlił się żaden "Err". Akumulator jest w pełni naładowany więc to nie to. Brak jakiejkolwiek komunikacji z aparatem. Pomóżcie co mam robić? Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi i pomoc.
Wczoraj odebrałem swego 350D z serwisu (mapowali pixele). Dziś pstryknąłem parę fotek, zrzuciłem na kompa przez czytnik, a następnie ponownie włożyłem kartę do aparatu i...nie uruchomił się! Nawet nie zaświeciła dioda, że coś czyta z karty i nie wyświetlił się żaden "Err". Akumulator jest w pełni naładowany więc to nie to. Brak jakiejkolwiek komunikacji z aparatem. Pomóżcie co mam robić? Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi i pomoc.
wyjmowałeś baterię podtrzymującą ustawienia? jeśli nie to spróbuj
A nie wkładałeś karty tyłem na przód czy bokiem, co zwykle kończy się pogięciem pinów w gnieździe karty?
A może sama karta nie tego? Był tu OIDP taki przypadek, że karta powodowała wysypywanie się aparatu.
Baterię wyjmowałem. Nie pomogło. Karta jest czytana w czytniku więc chyba jest w porządku. Najgorzej, że nie daje żadnych oznak życia:cry:
zupełnie żadnych? czy kiedy wkłądasz kartę miga dioda? Moze coś z akumulatorem..
Zupełnie żadnych oznak życia !!! Dioda nawet nie miga. Próbowałem nawet na paluszkach R6 (grip), to samo!:cry:
Janusz Body
12-02-2006, 13:34
Nie wiem jak jest w 350D ale może Menu można ustawić "shut without CF Card"
Sprobuj wyjac karte i właczyc aparat - jakas dioda powinna mignać i powinienes miec dostep do menu. (z zamknietymi drzwiczkami od karty!!!) - nawet bez tych w/w ustawien w menu.
No i "amerykanskie troubleshooting" - a baterie masz naładowaną?
Janusz
hekselman
12-02-2006, 13:35
Są dwa micro switche kontrolujące: zamknięcie pokrywki baterii i zamknięcie pokrywki karty.Sprawdź oba - to na 97% to....W pokrywkach - maciupki pin je uruchamia.Aparat powinien migać diodą: po PRAWIDŁOWYM zamknięciu drzwiczek zasilania i baterii. Tu IMHO "leży pies pogrzebany"
Chodzi o to, że dioda nawet przez momencik nie chce mrugnąć. Próbowałem na świeżo naładowanym akumulatorze i bateriach R6. Wciąż to samo.:cry:
Są dwa micro switche kontrolujące: zamknięcie pokrywki baterii i zamknięcie pokrywki karty.Sprawdź oba - to na 97% to....W pokrywkach - maciupki pin je uruchamia.
Używam gripa.
Janusz Body
12-02-2006, 13:40
Używam gripa.
Drzwiczki od KARTY :) No i odłącz gripa
Drzwiczki od KARTY :)
Nie żartujcie sobie ze mnie! Wszystko jest pozamykane jak należy!:-(
Bez Gripa to samo!
Janusz Body
12-02-2006, 13:48
Nie żartujcie sobie ze mnie! Wszystko jest pozamykane jak należy!:-(
Bez Gripa to samo!
Nikt nie żartuje, to że drzwiczki sa zamkniete nie oznacza, że microswitch jest OK. Może zpróbuj wcisnac microswitcha "czyms" jest w gornej czesci drzwiczek i dziala dopiero wtedy jak sie drzwiczki "wsuwa" na pozycje. Nie wtedy jak sie je zamyka.
Janusz Body
12-02-2006, 13:50
I to samo z drzwiczkami od baterii :)
Niestety żadne wciskanie nie pomaga. Zastanawiam się czy nie ma przypadkiem to cos wspólnego z moją wizytą na Zytniej mapowali mi gorące pixele.
Są dwa micro switche kontrolujące: zamknięcie pokrywki baterii i zamknięcie pokrywki karty.Sprawdź oba - to na 97% to....W pokrywkach - maciupki pin je uruchamia.Aparat powinien migać diodą: po PRAWIDŁOWYM zamknięciu drzwiczek zasilania i baterii. Tu IMHO "leży pies pogrzebany"
97%....a pozostałe 3%?
Janusz Body
12-02-2006, 13:57
...Zastanawiam się czy nie ma przypadkiem to cos wspólnego z moją wizytą na Zytniej ...
To niestety jest nawet prawdopodobne :(
EDIT: Warto podac MIEJSCE ZAMIESZKANIA - to nie wstyd a moze pomóc innym i Tobie znalećć kogos w sąsiedztwie.
To niestety jest nawet prawdopodobne :(
EDIT: Warto podac MIEJSCE ZAMIESZKANIA - to nie wstyd a moze pomóc innym i Tobie znalećć kogos w sąsiedztwie.
A co jest prawdopodobne??? Żytnia? A co mogli oni nabroić?
CZY KTOŚ MI POMOŻE???:cry: :cry: :cry:
CZY KTOŚ MI POMOŻE???:cry: :cry: :cry:
Serwis. Cudotwórców i jasnowidzów tu nie ma.
Serwis. Cudotwórców i jasnowidzów tu nie ma.
Ciekaw tylko jestem jeśli to elektronika padła czy w serwisie mogą powiedzieć, że to moja wina więc gwarancja nie obejmuje tego.
Mam nadzieję, że wszystko sie wyjaśni w piątek jadę do Warszawy i na Żytnią. Trzymajcie za mnie i mego EOS-ka kciuki!
hekselman
12-02-2006, 14:50
Rozumiem że działał jak go odebrałeś z serwisu?
W tego typu aparatach - raczej usterki elektroniki typu "martwy miś" są raczej rzadkie.Objawy sugerują zupełny brak poziomu tzw zabezpieczeń podstawowych: te nieszczęsne drzwiczki.Ponieważ jak sam piszesz - wyjąłeś kartę a potem dup... - to tu szukaj przyczyny.Widzisz ten switch?Wiesz co go powinno uruchomić?No ale - serwis jest serwis: ja jakbym miał pod domem; miał czas; miał ...niższe ciśnienie {niepotrzebne skreślić} - też bym do nich poleciał.Ale - jak tu można gdzieniegdzie poczytać - czasem to bez sensu.A ty - najwyraźniej tracisz cierpliwość.
Janusz Body
12-02-2006, 15:03
Mam nadzieję, że wszystko sie wyjaśni w piątek jadę do Warszawy i na Żytnią. Trzymajcie za mnie i mego EOS-ka kciuki!
Ja bym jeszcze popróbował, hekselman dobrze gada na 97% to któreś z zabezpieczeń TYPU drzwiczki. Kawałek plastiku i delikatnie pocisnac i przytrzymać chwile - tam jest jakaś zwłoka i to nie musi zaskoczyć odrazu. Nie wiem jak jest w 350D - może są i dwa microswitche na drzwiczkach. Lupa, dobre światło - dobrze obejrzeć. Zacząłbym od baterii coby mieć pewność, że zasilanie jest. Pewnie potrzebne ze cztery rece...
W Białymstoku masz mr. Czacha i mr. Tomek :)
Janusz
Jak odebrałem z serwisu to działał. Zdążyłem zrobić ok. 30-40 fotek, potem sobie poleżał godzinkę i na koniec chciałem zgrać fotki na kompa przez czytnik (udało się). Jak włożyłem karte spowrotem do 350ki to już się nie odpalił. Akumulator ponownie naładowałem, sprawdziłem również na paluszkach R6 i nic klapa. Sformatowałem nawet karte w kompie na wszelki wypadek, ale i to nic nie pomogło. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że aparat nie daje żadnego ale to żadnego znaku życia.
musi być karta lub drzwiczki.
musi być karta lub drzwiczki.
Karta chyba w porządku bo czytałem z niej zdjęcia w czytniku i przerzuciłem na kompa.
Więc może jednak drzwiczki. Zobaczymy co powiedzą na Żytniej.
w spróbuj z inną kartą, jak nie masz to pożycz na chwilę
w spróbuj z inną kartą, jak nie masz to pożycz na chwilę
Przecież ten aparat musi działe także bez karty... a On pisał, że jest całkiem martwy!
Pozdr
PS: Moze piny się wygięły i jest zwarcie? Spójrz przez szczelinę na piny...
Przecież mówiłem, że nie działa nawet bez karty więc piny nic do tego nie mają, ale dla porządku sprawdziłem i są OK! No i powtórzę jeszcze raz:jest całkiem martwy jakby brakowało zasilania. Cóż, jak pisałem jadę w piątek do Warszawy i na Żytnią. Jeszcze raz trzymajcie za mnie i mego EOS-a kciuki.;)
Wczoraj przezylem dokladnie ta sama sytuacje co autor tematu :roll:
Nie chcialo mi sie wierzyc, ze aparat padl:!: Na szczescie problem byl przy "drzwiczkach" od akumulatorka. Musialem zdjac na chwilke gripa i pstryknac pare zdjec na samej baterii. Klapka wygladala na poprawnie "zamontowana". Wyjalem ja i jeszcze raz wlozylem.
APARAT ZACZAL NORMALNIE DZIALAC :mrgreen:
Cóż, jak pisałem jadę w piątek do Warszawy i na Żytnią.
A zaprosisz kolegow na flaszke? ;)
KuchateK
15-02-2006, 02:58
To on w gosci przyjezdza, nie? :mrgreen:
To on w gosci przyjezdza, nie? :mrgreen:
Taaaa to ja jadę i ciekawe jak mnie tam przyjmą. Ostatnio pani, która przyjmuje sprzęt do naprawy nawet do mnie się uśmiechnęła.:-D
A flaszkę postawię jak mi naprawią i nic nie wezmą za to (na gwarancji, ale u nich nic nie wiadomo):|
Ostatnio pani, która przyjmuje sprzęt do naprawy nawet do mnie się uśmiechnęła.:-D
Nie zapraszała na zaplecze? :-)
Nie zapraszała na zaplecze? :-)
Nie nie zapraszała, ale.....jej koleżanka blondi jest o niebo lepsza tylko, że nie chciała nawet na mnie spojrzeć :neutral:
To on w gosci przyjezdza, nie? :mrgreen:
Kuchatek i tak nie zdążysz...... na żytnią...... z USA:grin:
Nie nie zapraszała, ale.....jej koleżanka blondi jest o niebo lepsza tylko, że nie chciała nawet na mnie spojrzeć :neutral:
Pech....
Pozdr
Właśnie się dowiedziałem, że mój EOS już działa i mogę odebrać go z Żytniej. Podobno była to awaria zasilania (?), a nie switche przy klapkach karty lub aku. Piszę to, aby wszyscy właściciele tych aparatów, że coś takiego może się zdarzyć. Pozdrowienia dla wszystkich!
Podobno była to awaria zasilania (?)
:roll: Hmmm
:roll: Hmmm
Tak przynajmniej mi powiedziano. Pewnie nie chcą mówić prawdy, ale to normalne.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.