PDA

Zobacz pełną wersję : Stara pełna klatka czy stary aps-h czy nowszy crop ?



uzi4u
25-10-2012, 20:02
No właśnie: stara pełna klatka czy stary aps-h czy nowszy crop ?

Dylemat dotyczy 5D (mark I), 1D mark II/N, 1Ds, 1Ds mark II i 7D, ponieważ są to podobne pieniądze. Tak wiem, że 5D/1Ds/1Ds2 to full frame. Zdaję sobie również sprawę że 7D jest sporo nowszą konstrukcją, być może jednak nie muszę go w ciemno kupować skoro może się okazać, ze do pełni szczęścia w zupełności może wystarczyć mi któraś ze wspomnianych starszych puszek.

Prośba:wątek wrzucam tu a nie do działu dla początkujących, ponieważ to jest dział maszyn, o które pytam. Tam mi raczej nikt nie odpowie. Prośba o nie przesuwanie, przynajmniej przez dwa trzy dni.

Dylemat jest taki:

Mam od wielu lat 20d i chce docelowo wymienić aparat na nowszy/inny. Głównie fotografuję ludzi, zwierzęta i przyrodę. Dojrzałem do wymiany puszki na inną. 5DIII/1dIV itp nie wchodzą finansowo (ani rozsądkowo) w grę :) Problem w tym, że po przeczytaniu wielu wątków tutaj i na dpreview osiągnąłem etap w którym przeczytane informacje sprawiają, że suma summarum sam już nie wiem czego więcej chcę. Jak dotąd robię zdjęcia swoją dwudziestką ale jakoś jeśli chodzi o efekty, to "orgazmu nie ma" ;) Główną moją bolączką jest AF, który w moim odczuciu jest po prostu ospały w efekcie czego chcąc uchwycić np. fajną minę strzelam i ... trafiam już po wszystkim. A to modelka już ma inny wyraz twarzy, a to dzieciak już patrzy w inne miejsce itp itd. Lekko stresujące to. Być może mam słabą intuicję, że np. nie przewidziałem tego ruchu i nie przygotowałem się wcześniej, ale generalnie uważam, że robiąc zdjęcia mam robić zdjęcia a nie zajmować się wróżeniem. Zdjęcia robię m.in. 35/2,50/1.8, 50/1.4, T17-50 itd. Drugą moją bolączką co do dwudziestki jest matryca. Miałem w ostatnich kilku miesiącach okazję porobić trochę testowych fotek rożnymi aparatami (wszystkie aps-c) i odnoszę subiektywne wrażenie, że w każdym innym aparacie jest dużo lepiej, niż w moim 20d, że obraz jest bardziej "nasycony", jakoś wierniej oddany, no generalnie jest lepiej. Sprawę pogarsza fakt, że nawet kupiona niedawno komórka (SGS3) robi pod tym względem lepsze zdjęcia i ma odczuwalnie lepszy AF od mojego aparatu. Jakby tego było mało naczytałem się też sporo o magii pełnej klatki, chociaż jakoś kompletnie nie miałem okazji jej doświadczyć. Nie wiem czy słabo szukam, czy o co chodzi ale nie natknąłem się jak dotąd jakoś na jakiś test/pokaz, w którym to samo zostałoby sfotografowane raz pełną klatką raz cropem i pokazana ewidentnie zostałaby ta mityczna "magia pełnej klatki", która po dostrzeżeniu przeze mnie sprawiłaby, że kompletnie stracę zainteresowanie aps-c. To samo zresztą tyczy się APS-H.

Tak więc szukam jakiejś możliwości, żeby
a) podejść gdzieś w obrębie Warszawy i porobić zdjęcia swoimi obiektywami. Interesują mnie puszki - 5D (mark I), 1D mark II/N, 1Ds, 1Ds mark II. Warunki wolałbym by były bardziej zbliżone do rzeczywistych niż studyjne ale oczywiście jeśli dostane do dyspozycji na 45 minut dobrze oświetlone studio z jakimś biedakiem w roli modela to też płakał nie będę :) z racji pracy zmianowej nie mam problemów żeby podejść np. w godzinach 9.00-13.00
b) ewentualnie pożyczyć za jakieś rozsądne pieniądze taka puszkę na weekend do testów
Kojarzycie jakieś miejsce gdzie da się przyjść, zapłacić jakieś sensowne pieniądze i postrzelać czymś takim albo na miejscu albo na wynos ?

Wybór celowo zawęziłem do 5D (mark I), 1D mark II/N, 1Ds, 1Ds mark II ponieważ 7D miałem już okazję postrzelać i zdecydowanie jest OK a o tych puszkach nie wiem nic w sensie nie mam żadnych odczuć, bo nigdy w łapach nie trzymałem.

Drugie pytanie dotyczy wspomnianego przeze mnie testu, który pokazywał by rzeczoną magię pełnej klatki na tle aps-c/aps-h. Jak już wspomniałem nie natrafiłem na taki test w sieci co nie znaczy że go tam nie ma :) Czy więc może kojarzycie taki test w sieci ?
Czy ewentualnie ktoś z posiadaczy wspomnianych puszek zechciałby cyknąć na szybko kilka fotek porównawczych obiema puszkami (aps-c/aps-h/ff) dla zobrazowania tego tematu ? Wdzięczność i dobre piwo gwarantowane.

Trzecie pytanie dotyczy wspomnianej magii pełnej klatki. Czy widać ją na surówkach prosto z aparatu, czy musi zostać wydobyta przy pomocy PS ?

Czwarte pytanie również do posiadaczy wspomnianych: jak w waszych odczuciach 1D mark II/N, 1Ds, 1Ds mark II prezentują się pod względem AF i obrazka na tle 7D ? (na tle obrazka= chodzi mi o wspomniane już "nasycenie" obrazu detalami i ogólnie rozumianą miodność)


Tak wiem, że niewierny ze mnie Tomasz i jak nie pomacam, to ciężko podjąć decyzję ale mam nadzieję, że coś pomożecie.

Pozdr.
G.

marfot
25-10-2012, 21:02
Dlaczego nie bierzesz pod uwagę po prostu 5DII.
Mając 30D wyczekałem do 5DII właśnie z uwagi na ilość detali i przyzwoite ISO w stosunku do starego 5D.
Moment do zakupu idealny wręcz bo wchodzi 5DIII i 6D.
Inna sprawa, że w Twojej liście dominuje sprzęt z wypasionym AF, jeśli Ci na tym głównie zależy to nie 5D.

igor58
25-10-2012, 22:53
ja potrzebujesz dobrego af, to raczej 7D

solti
25-10-2012, 23:33
Miałem w ostatnich kilku miesiącach okazję porobić trochę testowych fotek rożnymi aparatami (wszystkie aps-c) i odnoszę subiektywne wrażenie, że w każdym innym aparacie jest dużo lepiej, niż w moim 20d, że obraz jest bardziej "nasycony", jakoś wierniej oddany, no generalnie jest lepiej. Sprawę pogarsza fakt, że nawet kupiona niedawno komórka (SGS3) robi pod tym względem lepsze zdjęcia i ma odczuwalnie lepszy AF od mojego aparatu.
Wybacz szczerość, ale po przeczytaniu tego fragmentu dochodzę do wniosku, że albo twój post jest prowokacją, albo powinieneś kupić jakiś porządny kompakt i dać sobie spokój z lustrzankami. Jak w ogóle można porównywać 20D do komórki?:? Wiesz w ogóle, co to znaczy robienie zdjęć w RAW i na czym polega całe 'dobrodziejstwo inwentarza' z tym związane? Wiesz w ogóle o tym, że surowe jpg z lustrzanki prawie zawsze będzie gorzej wyglądać niż zdjęcie z kompaktu (nowoczesnej komórki)? DSLR kupuje się właśnie po to, żeby otrzymywać surowy produkt, który samemu kształtuje się poprzez wywoływanie RAW. Jeśli ktoś nie chce sobie zawracać głowy wywoływaniem RAWów, to lepiej niech w ogóle da sobie spokój z DSLR. A skoro Ty nie widzisz różnicy (lub widzisz ją na niekorzyść lustrzanki) względem komórki, to przestań sobie wmawiać, że potrzebujesz lepsze body, bo nie ono Ci w tym momencie jest potrzebne. A już w ogóle nie myśl o 5D, skoro nie dostrzegasz zalet pełnej klatki...

Adam71
26-10-2012, 08:20
Nie można podchodzić aż tak ortodoksyjnie że każdy właściciel lustrzanki ma trzaskać RAWy i siedzieć godzinami i je obrabiać. Co innego śluby i usługi a co innego normalne fotki na co dzień robione na spacerze rodzinnym . Nie każdy ma czas na takie obróbki. Poza ty nigdy nie zobaczysz surowego RAWa - zawsze jest już obrobiony przez soft jak widzisz go na monitorze. Ja nawet zacząłem taki temat i zostałem zjechany w nim :

http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/raw-jpeg-86213/

Dlatego nie rozumiem dlaczego piszesz że oglądany RAW będzie wyglądał gorzej niż zdjęcie z komórki .

liquidsound
26-10-2012, 10:02
Tylko i wyłącznie 1Ds mkII. Będziesz zachwycony, o ile umiesz się obejść bez telewizorka.

najeli
26-10-2012, 10:49
Co do 5d mkI
-- AF istnieje tak naprawdę tylko na środkowym punkcie (używałam bocznych, duża loteria) i ogólnie jest słabszy/wolniejszy niż w 40d
-- magia pełnej klatki istnieje, obrazek jest o wiele ładniejszy, ostrzejszy, mniej muszę kombinować z obróbką

-- ŻADNA komórka czy kompakt nie zrobi [jeszcze] porównywalnie dobrej foty (ostatnio przerabiałam zarówno tematy kupna kompatku wododpornego -- na razie zrezygnowałam, bo paćka zamiast zdjęć, jak i nowego smartfona -- ta sama paćka, nawet w tym Twoim galaxy) -- oczywiscie jeżeli rozmawiamy o czymś większym niż 800px i nie przemielonym w PS.

mario553
26-10-2012, 11:33
Witam! to mój pierwszy post więc na początku witam wszystkich. Od dłuższego czasu czytam i czerpię wiedzę z tego forum. Nie tak dawno stałem przed podobnym dylematem ponieważ mając już bardzo leciwą konstrukcję jaką jest 10D i dodatkowo 50D + 5D , z któregoś sprzętu musiałem zrezygnować. Pod młotek poszedł 50D chociaż jest to super sprzęt ale obrazek z 5D jednak ma w sobie to coś "ta magia" i to rzeczywiście widać nawet na przeciętnym szkle jakim jest np. C 28-135. Wszystko zależy od tego do czego się używa sprzętu oraz od własnych preferencji. Obrazek z 10D tez jest dobry i to duuuuużo lepszy niż z komórki Samsunga, którą też posiadam, więc z 20D raczej nie powinien być gorszy. Może to kwestia użytego szkła?

rysib
26-10-2012, 13:24
Sprawę pogarsza fakt, że nawet kupiona niedawno komórka (SGS3) robi pod tym względem lepsze zdjęcia

Spokojnie kolego. To kwestia tylko wyświetlacza w komórce. Podejrzewam że gdy tylko zdjęcie zrobione SGSem obejrzysz na ekranie monitora i porównasz z obrobionym plikiem z 20D, to zmienisz zdanie. A jeśli zależy Ci na AF (np. sport) to 1Ds mkII.

rafal1980
26-10-2012, 14:25
Myślę, że powinieneś iść w stronę 5D I jeśli nie stać Cię na 5D II - przy pracy na centralnym pkt. AF aparacik wyrabia się ;)

Rafał K
26-10-2012, 16:15
... Głównie fotografuję ludzi, zwierzęta i przyrodę. Dojrzałem do wymiany puszki na inną...

Obrazek z 5d mI faktycznie różni się od konkurencji aps-c, ale z tą magią to bym nie przesadzał ;-) Magię w fotografii (cokolwiek to znaczy;-) ) osiąga się moim skromnym zdaniem wyłącznie za pomocą światła.

Przy wyborze aps-c/ff trzeba mieć też na uwadze, że to co kusi najbardziej w bagnecie EF kosztuje nie mało pieniążków. Skompletowanie sensownej szklarni ef-s napewno wyjdzie taniej.

Zdaje się, że to A. Mroczek napisał kiedyś coś w sensie, że każdy parający się fotografią musi w końcu zrozumieć, że lepszy aparat nie zrobi z niego lepszego fotografa. Z drugiej jednak strony całkowicie rozumiem chęć posiadania dobrego sprzętu i płynącej z tego frajdy. Nawet jak się człowiek rozczaruje po zakupie, to przynajmniej wie, że to nie aparat go ogranicza ;-)

mario553
26-10-2012, 19:33
Przy wyborze aps-c/ff trzeba mieć też na uwadze, że to co kusi najbardziej w bagnecie EF kosztuje nie mało pieniążków. Skompletowanie sensownej szklarni ef-s napewno wyjdzie taniej.

to prawda ale jeżeli chodzi o kompletowanie szklarni pod APS czy FF to już nie jest taka duża różnica w cenie zakupu

Rafał K
26-10-2012, 19:51
to prawda ale jeżeli chodzi o kompletowanie szklarni pod APS czy FF to już nie jest taka duża różnica w cenie zakupu

Jak chcę się mieć topowe ef-y na korpusie aps-c no to się na szklarni nie przyoszczędzi ;-) Odpowiedniki szkieł o ogniskowych 24-105, czy 24-70 na aps-c są jednak znacznie tańsze. Myślę zwłaszcza o nowym 24-70, które można chyba ( bez posądzenia o obrazoburstwo ;-) ) porównywać z 17-55 2.8, mającym jeszcze w dodatku IS.

W każdym razie ja zdecydowanie zamiast w bliżej nieokreśloną magię obrazka wolałbym zainwestować w konkretny obiektyw.

mario553
26-10-2012, 20:04
tu kolega ma rację jeżeli chodzi o nowe szkiełko 24-70 bo to wydatek ponad 8 tyś. ale już między starszym bratem 24-70 nie ma przepaści a i nowe 17-55 tanie też nie jest, niestety

jac+
26-10-2012, 21:16
Lepszy sprzęt nie czyni lepszego fotografika - fakt niezaprzeczalny. Jednak lepszy sprzęt i fotograf W PEŁNI NAD NIM PANUJĄCY, mający wiedzę i iskrę bożą to dopiero wzorcowy "zestaw".

uzi4u
14-11-2012, 18:56
Dlaczego nie bierzesz pod uwagę po prostu 5DII.
Bo cena morduje :)


Wiesz w ogóle, co to znaczy robienie zdjęć w RAW i na czym polega całe 'dobrodziejstwo inwentarza' z tym związane?
Wiem, często z tego korzystam, co nie znaczy, że jest jakiś przepis, który mówi, że surówka jpg prosto z puszki nie może dobrze wyglądać :)



A już w ogóle nie myśl o 5D, skoro nie dostrzegasz zalet pełnej klatki...
Problem w tym, że przeczytanie o czymś a doświadczenie tego samemu to dwie kompletnie różne rzeczy.


Co do 5d mkI - magia pełnej klatki istnieje, obrazek jest o wiele ładniejszy, ostrzejszy, mniej muszę kombinować z obróbką
Zdecydowanie to prawda. Mogę to potwierdzić :)


Spokojnie kolego. To kwestia tylko wyświetlacza w komórce. Podejrzewam że gdy tylko zdjęcie zrobione SGSem obejrzysz na ekranie monitora i porównasz z obrobionym plikiem z 20D, to zmienisz zdanie.
Widzę, że przemówiła przez Ciebie mądrość doświadczonego człowieka. Faktycznie tak zrobiłem i faktycznie okazało się, ze zdjęcie wygląda bosko tylko na ekranie telefonu :) Co ciekawe zdjęcia z lustrzanki wyświetlane na telefonie wyglądają jeszcze lepiej. Nie wiem na czym polega ta "magia amoleda" ale działa :)


Myślę, że powinieneś iść w stronę 5D I jeśli nie stać Cię na 5D II - przy pracy na centralnym pkt. AF aparacik wyrabia się ;)
Rafale, prorok jakiś z Ciebie czy cóś ? ;) Otóż tak się właśnie złożyło, że miałem możliwość wypożyczenia 5Dc (c=classic) na trzy dni (PT,SO,NIE). W poniedziałek miałem oddać aparat i byliśmy umówieni ze sprzedającym, że trzyma aparat do środy, żebym miał czas na analizę zdjęć i jeśli się zdecyduję, to przyjeżdżam z kasą zabrać aparat. W niedzielę w nocy puściłem zgrywanie zdjęć z pierwszej karty i poszedłem spać, w poniedziałek rano dograłem zdjęcia z drugiej karty i po śniadaniu usiadłem do komputera, żeby dokładnie się przyjrzeć co ja tam natrzaskałem. To co zobaczyłem sprawiło, że jeszcze przed obiadem dzwoniłem do sprzedającego z informacją, że właściwie nie widzę sensu odwożenia mu tego sprzętu, tylko po to, żeby za dwa dni odbierać go z powrotem i zaczęliśmy rozmawiać o cenie ;)

Mogę śmiało potwierdzić, ze istnieje tzw. magia pełnej klatki. Łatwiej ją doświadczyć niż opisać ale gdybym miał ją jakoś zdefiniować, zdecydowanie stwierdziłbym, że polega ona na znaczącym zwiększeniu ostrości obrazu z posiadanymi szkłami, zdecydowanym "odcięciu" od tła obiektu na który się ostrzyło, ziarno przy wysokich ISO jest jakieś takie bardziej jak jakaś nadmiarowa dodatkowa ilość szczegółów a mniej jak przeszkadzający kolorowy szum, do którego się przyzwyczaiłem w 20D, no i do tego muszę przyznać, co ma dla mnie bardzo duże znaczenie wizjer wielgachny jak 42 calowa plazma - w końcu widzę różnicę gdzie jest ustawiony AF. Muszę też przyznać, że jesli chodzi o zapas matrycy, to zaliczyłem totalny opad szczęki przy wyciąganiu zdjęcia mniej więcej takiej treści - wyjście z hotelu i kilkumetrowy daszek, dający cień a na końcu schody - ja robię zdjęcie od strony drzwi hotelowych w kierunku schodów na których w cieniu z daszka stoją ludzie, których kompletnie nie widać - bo dalej daszek się kończy i całe tło tonie w słońcu a aparat kierował się ustawieniami i uwzględnił oświetlenie w tle. Jadę suwakiem do końca - bez problemu z cienia pojawiają się twarze z widocznymi szczegółami - i co więcej nie ma tego kolorowego szumu z 20D.
I w sumie ostatnia ale również ważna sprawa. Opowieści dziwnej treści, jakoby 5D miał słaby AF. Ustawiony środkowy punkt ze wspomaganiem tych 6 ukrytych w servo. Robiłem zdjęcia gdy ludzie stali oświetleni od przodu resztkami światła z oddalonej latarni, zaś za nimi dużo blizej była dużo silniejsza latarnia, więc miałem silne światło w obiektyw, kontrast jak cholera i generalnie ciemno. W 20D w zyciu bym tego zdjęcia nie zrobił inaczej niż ustawiając ostrość ręcznie. AF w 5D ustawił i trafił bez problemu.

mareqm
14-11-2012, 20:09
Mogę śmiało potwierdzić, ze istnieje tzw. magia pełnej klatki. Łatwiej ją doświadczyć niż opisać ale gdybym miał ją jakoś zdefiniować, zdecydowanie stwierdziłbym, że polega ona na znaczącym zwiększeniu ostrości obrazu z posiadanymi szkłami, zdecydowanym "odcięciu" od tła obiektu na który się ostrzyło, ziarno przy wysokich ISO jest jakieś takie bardziej jak jakaś nadmiarowa dodatkowa ilość szczegółów a mniej jak przeszkadzający kolorowy szum, do którego się przyzwyczaiłem w 20D, no i do tego muszę przyznać, co ma dla mnie bardzo duże znaczenie wizjer wielgachny jak 42 calowa plazma - w końcu widzę różnicę gdzie jest ustawiony AF. Muszę też przyznać, że jesli chodzi o zapas matrycy, to zaliczyłem totalny opad szczęki przy wyciąganiu zdjęcia mniej więcej takiej treści - wyjście z hotelu i kilkumetrowy daszek, dający cień a na końcu schody - ja robię zdjęcie od strony drzwi hotelowych w kierunku schodów na których w cieniu z daszka stoją ludzie, których kompletnie nie widać - bo dalej daszek się kończy i całe tło tonie w słońcu a aparat kierował się ustawieniami i uwzględnił oświetlenie w tle. Jadę suwakiem do końca - bez problemu z cienia pojawiają się twarze z widocznymi szczegółami - i co więcej nie ma tego kolorowego szumu z 20D.
I w sumie ostatnia ale również ważna sprawa. Opowieści dziwnej treści, jakoby 5D miał słaby AF. Ustawiony środkowy punkt ze wspomaganiem tych 6 ukrytych w servo. Robiłem zdjęcia gdy ludzie stali oświetleni od przodu resztkami światła z oddalonej latarni, zaś za nimi dużo blizej była dużo silniejsza latarnia, więc miałem silne światło w obiektyw, kontrast jak cholera i generalnie ciemno. W 20D w zyciu bym tego zdjęcia nie zrobił inaczej niż ustawiając ostrość ręcznie. AF w 5D ustawił i trafił bez problemu.

Widzę tu wprost przykładowy objaw zarażenia wirusem FF.
Witaj w klubie.
I wiedz ,że nie ma na to lekarstwa.
No, może średni format.

filharmoniusz
15-11-2012, 00:14
Ale po co leczyć cokolwiek. Robić zdjęcia trzeba po prostu.

gavin
15-11-2012, 13:50
To jest właśnie ta magia której nie ma ;)

igor58
15-11-2012, 14:39
nawet jak magii nie ma, to warto wierzyć, że jest
(u mnie wciąż brak tej wiary)

uzi4u
19-11-2012, 01:46
nawet jak magii nie ma, to warto wierzyć, że jest (u mnie wciąż brak tej wiary)

Wiesz co ? Mądrze gadasz. Właśnie tak samo jak Ty jako ten niewierny Tomasz, który jak sam nie pomaca to nie wierzy w ślepo, spędziłem ostatnich kilka miesięcy pożyczając po znajomych i rodzinie korpusy i szkła masci i marek wszelakich, żeby tylko samemu się przekonac doświadczalnie co mi pasuje i czego szukam a przy okazji tak prawie "na koniec" pożyczyłem również 5D, by zetknąć się z tą mityczną "magią" obrazka. Najwyraźniej wcześniej słabo trafiłem w necie na sample obrazujące tą magię. Bardzo dobrze robisz, że w ciemno nie wierzysz. Pożycz korpus, wrzuć parę szkieł, kilkadziesiąt zdjęć później jak sam doswiadczysz to zrozumiesz. Wrzucenie zdjęć (nawet surówki prosto z puszki) na 24 calowy monitor generalnie zamyka temat definitywnie. Tak było u mnie. W zaleznosci od rodzaju robionych zdjęć możesz nie odczuć tak bardzo tej zmiany a może ona być kolosalna. Pytanie co Ci pasuje i do czego Ci to :) Na nie jednak musisz sobie odpowiedzieć sam.
Pozdrawiam i wielu dobrych fot życzę
G.

Heilsberg
23-11-2012, 12:00
Na dzień dzisiejszy wszystkim, którzy chcieliby się przesiąść z jakiegoś 20D czy 30D na coś nowszego proponowałbym używane 5DII. I nie dlatego, że to magiczne FF tylko dlatego, że to bardzo dobra, porządna puszka z nie najwyższych lotów ale dającym radę AF i akurat teraz jest duży wysyp tych puszek za dobre pieniądze. Ceny poleciały strasznie.

jagular
23-11-2012, 16:36
Ja mam, oprócz np. 5D3 także staruszka 5D1- i wiem że się go nigdy nie pozbędę. To aparat z katastrofalną ergonomią, dający jednak na poziomie 100% powiększenia pliki chyba lepsze od nowszych braci z większymi rozdzielczościami. Działa pewnie "magia" jedynych 12mpix na FF. Zdecydowanie polecam więc tego staruszka.

Merde
23-11-2012, 18:05
To aparat z katastrofalną ergonomią

A co w temacie ergonomii jest nie tak w 5D?

jagular
23-11-2012, 18:39
Używałeś jedynek (od serii mk III w górę)? To aparaty (dla mnie o wzorcowej ergonomii. Koncepcja "bezpokrętłowa" oraz duży korpus to jest to.

Merde
23-11-2012, 19:01
Używałeś jedynek (od serii mk III w górę)? To aparaty (dla mnie o wzorcowej ergonomii. Koncepcja "bezpokrętłowa" oraz duży korpus to jest to.

Mam 40D i analogową 3-jkę, więc ergonomia "jedynkowa" jest mi z grubsza znana. Wolę tą z 40D, zdecydowanie.

jagular
23-11-2012, 19:11
No to pozostaje polecenie zapoznania się z jedynkami :) A co do 40D - też mam i chociaż bardzo mało używam, to nawet prz epizodycznych użyciach mogę napisać że jest to aparat zdecydowanie przyjaźniejszy w użyciu od 5D1.

Merde
23-11-2012, 19:16
No to pozostaje polecenie zapoznania się z jedynkami :)

Na sobie testować nie będę, a nie mam gdzie "pomacać".


A co do 40D - też mam i chociaż bardzo mało używam, to nawet prz epizodycznych użyciach mogę napisać że jest to aparat zdecydowanie przyjaźniejszy w użyciu od 5D1.

40D to szybszy korpus i ma lepszy AF, to oczywiste. Ale pod względem ergonomii piątka ustępuje tylko brakiem osobnego przycisku AF-On. Za to ma przyciski koło wyświetlacza w lepszym miejscu, po staremu.
Mnie przed zakupem starej piątki powstrzymuje w zasadzie jedna rzecz: brak "czyszczałki" matrycy. Niby taki drobny bajer, a różnica w użytkowaniu zasadnicza. 30D ciągle mi się brudziło, a 40D nawet nie pamiętam kiedy ostatnio czyściłem...

wyrwiflak
23-11-2012, 19:27
Fakt matryca 5d mk1 łatwo łapie syfy i wymaga regularnego czyszczenia. No chyba że się przyspawa na stałe 50/1,8 :)

Miałem wcześniej 5d mk1 i to jest najbardziej surowy aparat cyfrowy z jakim miałem do czynienia kiedykolwiek. Fakt, obrazek, czyli efekt końcowy, jest tak dobry że można puszce wiele wybaczyć, ale są momenty frustrujące okropecznie... zwłaszcza nawyk ostrzenia środkowym i przekadrowywania obniża procent celnych trafień jasnymi szkłami... a z innych niż centralny da się korzystać wyłącznie w bardzo dobrych warunkach świetlnych...

gavin
23-11-2012, 20:54
Nie marudzcie z tym czyszczeniem Wystarczy raz w tygodniu przedmuchac. Mam tylko stałki i jeszcze nie czyscilem na mokro (2 lata) Używałem 20d 40d 50d 450d i juz do cropa nie wrócę ;)

jagular
24-11-2012, 00:36
Eee...że coo? :) Ostatni raz czyściłem matrycę w swoim 5d1 około roku temu i do tej pory jest ok. Mimo że używałem aparatu w różnych ciekawych miejscach typu plaża, czy las podzwrotnikowy.
Ten aparat, w stosunku do jedynek, jest tak ślamazarny, że mając go w ręku po raz pierwszy (i mając wcześniejsze doświadczenia z serią 1), myślałem że jest zepsuty. Do tego absursdalne menu, brak możliwości personalizacji, durne pokrętło wyboru trybów (tak, nie lubię tego), tragiczny ekranik itd i mamy raczej kiepską ocenę ogólną...do momentu, w którym nie obejrzymy zdjęć - one miażdżą :)

Merde
24-11-2012, 02:14
Nie marudzcie z tym czyszczeniem Wystarczy raz w tygodniu przedmuchac.

Ot, dobrze podsumowałeś ;-)

zoomi
24-11-2012, 12:52
kupuj 5d i ciesz się zdjęciami :)

Persi
25-11-2012, 22:49
Nad garbusami serii dwucyfrowej osobiście bym się zastanawiał. Czy nie lepiej znaleźć coś z serii jednocyfrowej np odłożyć na 5d mk II.

thedoc
28-11-2012, 22:38
FF to FF i żaden crop czy m43 z superduper wodotryskami technicznymi nie zastąpi dobrego obrazka, a obrazek z FF jest nie do podrobienia. To mówię Ci ja człowiek po przejściach z różnymi systemami :)