PDA

Zobacz pełną wersję : Podróże fotograficzne 2012/13 – Kenia, Chiny, Islandia, Londyn, Chorwacja



photocreo
11-08-2012, 16:41
Witam wszystkich.

Przez najbliższy rok (począwszy od października 2013) planuję podróże w piękne, odległe jak i bliższe miejsca które zawsze marzyłem zobaczyć, oczywiście nie rozstając się na krok z aparatem.
Szukam towarzysza/towarzyszki/towarzyszów podróży. Oczywiście jak nikogo nie znajdę, będę jeździł sam, ale wiadomo w dwójkę albo w grupie raźniej i fajniej.

W odległe miejsca – Kenia i Chiny wolałbym polegać na biurze podróży, np. EccoTravel organizuje ciekawe wyprawy.
Jeśli chodzi o destynacje europejskie, planowanie i bookowanie przelotów/dojazdu na własną rękę.

Kilka słów o mnie: jestem 23-letnim studentem z Gdańska, fotografią zajmuję się od ładnych 7 lat, natomiast 'zawodowo' fotografią stockową gdzie osiągnąłem całkiem dobrą pozycję i która właściwie jest moją pełnoetatową pracą, na tym również skupiałbym się podczas podróży.
Myślę, że potrafię się z każdym dogadać i jestem elastyczny w kwestii dopracowywania szczegółów podróży.
Moje powyższe plany, jak widać, opisałem w ogólnikach, dlatego powtarzam jeszcze raz – jestem otwarty na planowanie i bardzo elastyczny w terminach.

Kontakt do mnie mnie:
photocreo@gmail.com


Pozdrawiam i z góry dzięki za zainteresowanie,

Michał

Zbyszko666
11-08-2012, 17:31
ile przewidujesz kosztow na taka wyprawę??

photocreo
12-08-2012, 13:45
Chiny - 13tys zł
Kenia - 12tys zł

Kilkudniowe wypady europejskie - po około 2tys./podróż

airhead
13-08-2012, 11:29
to ja zamieszczę ogłoszenie towarzyskie
mam 23 i studiuję w Warszawie, również szukam towarzystwa na wyprawy fotograficzne i w sumie nie tylko stricte fotograficzne
niestety z powodów finansowych w moim przypadku wchodzi raczej Europa środkowa i wschodnia
airhead@tlen.pl

najeli
13-08-2012, 13:16
To ja też ;-)

Jakby ktoś planował w 2013 Nepal (z trekkingiem tak do 5-5.5tys mnpm) albo Nową Zelandię to zapraszam :)
(opcja bez biura podróży)

Jakby ktoś się wybierał do jakiejś Azji (Tajlandia/Kambodża/Birma/Filipiny) na przełomie października i listopada tego roku to też zapraszam. Lecę tam na pewno, tylko jeszcze nie wiem dokładnie gdzie ;-)

najeli@canon-foto-klub.pl

Merde
13-08-2012, 13:31
to ja zamieszczę ogłoszenie towarzyskie
mam 23

Lata czy cm? :mrgreen:

przemo_k
13-08-2012, 13:49
To ja też ;-)

Jakby ktoś planował w 2013 Nepal (z trekkingiem tak do 5-5.5tys mnpm) albo Nową Zelandię to zapraszam :)
(opcja bez biura podróży)

Jakby ktoś się wybierał do jakiejś Azji (Tajlandia/Kambodża/Birma/Filipiny) na przełomie października i listopada tego roku to też zapraszam. Lecę tam na pewno, tylko jeszcze nie wiem dokładnie gdzie ;-)

najeli@canon-foto-klub.pl

Planuję Nepal ale z trekkingiem tak 6-6,5 tys npm.
Ok 3 tygodnie w kwietniu lub październiku, chociaż im szybciej tym lepiej :)
Bez biura oczywiście :)

becekpl
13-08-2012, 14:05
Jakby ktoś się wybierał do jakiejś Azji (Tajlandia/Kambodża/Birma/Filipiny) na przełomie października i listopada tego roku to też zapraszam. Lecę tam na pewno, tylko jeszcze nie wiem dokładnie gdzie
właśnie zrobiłem rezerwacje:D
objazdówka po Birmie w listopadzie

najeli
13-08-2012, 17:30
Planuję Nepal ale z trekkingiem tak 6-6,5 tys npm.
Ok 3 tygodnie w kwietniu lub październiku, chociaż im szybciej tym lepiej :)
Bez biura oczywiście :)
Ja raczej na jesieni, nie zdążę z kondycją na wiosnę, a drugi raz na leszcza to nie pojadę, bo to średnia przyjemność sobie płuca wypluwać na byle podejściu :D
A jaką trasę planujesz? W sumie jak na 5.5 wlazłam na leszcza, to z przygotowaniem powinnam łyknąć 6 :)


właśnie zrobiłem rezerwacje:D
objazdówka po Birmie w listopadzie
Ooo... a kiedy? Nie wiem, czy mnie bardziej kusi Pagan czy Angkor ;]
Ja na razie mam zaklepany urlop od 25.10 do 18.11.

becekpl
13-08-2012, 18:40
2.11.-23.11
3 dni bkk potem lot do Rangun i dalej jeszcze do końca nie wiem
Angkor to jedna z fajniejszych rzeczy jakie widziałem, jak nie widziałaś to się nawet nie zastanawiaj

najeli
13-08-2012, 21:36
No na razie byłam tylko w samej Tajlandii, ostatnio miał być Angkor ale wyszła Argentyna... ;-)
W Kambodży aktualnie jakaś nieciekawa epidemia, zobaczę... No i z bratem lecę, on też ma coś do gadania... :D

jacek_73
13-08-2012, 22:31
...albo Nową Zelandię to zapraszam :)
(opcja bez biura podróży)...

A jakby ta Nowa Zelandia miała wyglądać od strony logistycznej?

Heilsberg
14-08-2012, 00:05
A ja w czerwcu szukałem towarzysza na wyjazd do Republiki Komi i nie wpadłem by na C-B zapytać. Na przyszłość będę pamiętał bo w przyszłym roku kroi się Kałmucja.

najeli
14-08-2012, 11:29
A jakby ta Nowa Zelandia miała wyglądać od strony logistycznej?
Tzn?
Chodzi Ci o dolot? Czy logistykę na miejscu?
Z dolotem to nie pomogę, bo ja latam trochę inaczej (pracuję dla linii lotniczych), no chyba że ktoś chce się ze mną ożenić, to też wtedy będzie mógł :P Ale Air Korea miała jakieś fajne połączenie przez Seul za 4k pln w dwie strony.

A na miejscu to: ogarniasz przewodniki/wikitravel/booking.com, w zależności od budżetu i długości urlopu planujesz co i jak i jedziesz :) Kwestia wyluzowania się i pewnej praktyki ;-)

No ale i tak na razie Nepal chyba wygra, jeżeli chodzi o 2013 :]

becekpl
14-08-2012, 12:57
Nowa Zelandia z Rzymu za 3292 zł (+Tajwan) (http://www.fly4free.pl/tanie-przeloty-do-nowej-zelandii-auckland/)
promocja na marzec do NZ

jacek_73
14-08-2012, 13:11
...no chyba że ktoś chce się ze mną ożenić...

To bardzo fajna opcja jest...tak sobie latać za pół-darmo :p

Fajne góry są w Nowej Zelandii. W Nowej Gwinei jeszcze fajniejsze. Tylko troszkę się boję coby Papuasi mnie nie zjedli...albo Maorysi. Hmmm...jakby co Marta, to liczę na Twoje zdolności logistyczne...i włazimy na Górę Cooka :)

najeli
14-08-2012, 15:09
Nowa Zelandia z Rzymu za 3292 zł (+Tajwan) (http://www.fly4free.pl/tanie-przeloty-do-nowej-zelandii-auckland/)
promocja na marzec do NZ
No tak, tylko w NZ ogólnie sporo pada, i co z tego jak przelot tani, jak potem mokniesz przez 18 dni z 20 ;-)
Tak samo jak są promocje do Azji na nasze lato czyli ichni monsun ;-)


To bardzo fajna opcja jest...tak sobie latać za pół-darmo :p
Nawet nie trzeba się żenić, 'związki partnerskie' też są honorowane ;-)

A tak serio to na góry z trekkingiem to jednak Nepal. W Nowej Zelandii to się kończy zazwyczaj łażeniem po kolana w błocie. Jakoś mnie to nie przekonuje, zwłaszcza od strony fotograficznej ;-)

liquidsound
14-08-2012, 18:49
Jestem ekspertem od Bałkanów. Chętnie zorganizuję wyprawę samochodem terenowym po najpiękniejszych zakątków tego regionu.

- - - Updated - - -


Lata czy cm? :mrgreen:Co Ci bardziej odpowiada? :D

przemo_k
14-08-2012, 23:35
Tzn?
Chodzi Ci o dolot? Czy logistykę na miejscu?
Z dolotem to nie pomogę, bo ja latam trochę inaczej (pracuję dla linii lotniczych), no chyba że ktoś chce się ze mną ożenić, to też wtedy będzie mógł :P

aj aj, ja wlasnie ozeniony od 8 miesiecy, jak bym wiedzial wczesniej.... :)

a co do Nepalu to jeszcze nic nie wiem, musze najpierw kupic przewodnik Kurczaba i coś wymysleć.
Na razie ostatnie dwa lata to byla Argentyna, więc teraz pora na chwilową zmianę kierunku

Fatamorgana
15-08-2012, 10:12
Fajne góry są w Nowej Zelandii. W Nowej Gwinei jeszcze fajniejsze. Tylko troszkę się boję coby Papuasi mnie nie zjedli...albo Maorysi. Hmmm...jakby co Marta, to liczę na Twoje zdolności logistyczne...i włazimy na Górę Cooka :)

W opinii wielu fotografów Nowa Zelandia jest bardziej fotogeniczna ze względu na piękne kontrasty pomiędzy górami a "dołem".
Podobnie jak Patagonia.
Natomiast N. Gwinea ma większą dzikość i egzotykę. Nikt z ludzi Cię nie zje- natomiast zjedzą Cię na pewno moskity.
I to jest uciążliwe.

jacek_73
15-08-2012, 11:24
... Nikt z ludzi Cię nie zje-...

To aluzja na temat mojego wyglądu? Zapewniam Cię iż byłbym łakomym kąskiem dla takiego Papuasa. Góry takie jak ma N.Gwinea na papierze (bo w rzeczywistości to nie wiem) wyglądają na góry moich marzeń.

:)

najeli
15-08-2012, 13:59
aj aj, ja wlasnie ozeniony od 8 miesiecy, jak bym wiedzial wczesniej.... :)
A niecały rok temu ja jeszcze byłam zaręczona, więc wiesz ;-)

a co do Nepalu to jeszcze nic nie wiem, musze najpierw kupic przewodnik Kurczaba i coś wymysleć.
Na razie ostatnie dwa lata to byla Argentyna, więc teraz pora na chwilową zmianę kierunku
Ja byłam bez tego przewodnika ;-) Annapurna Circuit jest relatywnie niewymagającą trasą w "sezonie".

TGóry takie jak ma N.Gwinea na papierze (bo w rzeczywistości to nie wiem) wyglądają na góry moich marzeń.
Chyba ostatnią rzeczą, o jakiej mogłabym marzyć, to trekking górski w tropikach vel dżungli ;-)