WojtekD
03-08-2012, 18:16
Podczas podnoszenia i zarzucania na plecy plecaka (fastpack) miałem niedopiętą komorę z aparatem. Nieszczęśliwie się stało, że po kilku krokach aparat wypadł na kostkę brukową . Szczęściem w nieszczęściu było, że w aparacie wkręcona była płytka mocująca od statywu i podejrzewam, że na niej skupiło się większość siły uderzenia - wnioskując po śladach. W aparacie wszystko działa ( dla pocieszenia wszystkich przyszłych pechowców :) ) ale plastikowy element obudowy na którym znajdują się przyciski ( migawka, on/off, iso, pokretlo od expo, itp) rozwarstwiło się od uchwytu poniżej :/// .
Boję się, że dostanie się tam kurz lub woda i zastanawiam się jaki mógłby być koszt naprawy w serwisie (autoryzowanym na Żytniej )a jaki w nieautoryzowanym serwisie (może ktoś naprawiał podobne uszkodzenie i może polecić jakiś serwis ) oraz jaki jest czas oczekiwania na sprzęt po tego typu uszkodzeniu .
http://www.fotoload.pl/index.php?id=b075f434883bf963caf8854938d03a1e640
Boję się, że dostanie się tam kurz lub woda i zastanawiam się jaki mógłby być koszt naprawy w serwisie (autoryzowanym na Żytniej )a jaki w nieautoryzowanym serwisie (może ktoś naprawiał podobne uszkodzenie i może polecić jakiś serwis ) oraz jaki jest czas oczekiwania na sprzęt po tego typu uszkodzeniu .
http://www.fotoload.pl/index.php?id=b075f434883bf963caf8854938d03a1e640