PDA

Zobacz pełną wersję : Uszkodzona matryca(?) w Canonie 7D



Dawid Lorek
22-07-2012, 10:57
Witam. Wczoraj kręciłem sobie film. Ma on dosłownie 30 sekund. W około 23 pojawia sie krótki błysk w dolnej części obrazu i od tamtej pory obraz jest w 3/4 jakiś niedoświetlony. Wszystkie zdjęcia wyglądają tak

http://iv.pl/images/41390745145353707795.jpg

Ktoś może mi pomóc z tym fantem i powiedzieć co to sie podziało i ewentualnie ile to może mnie kosztować?

newspress
23-07-2012, 12:50
Czyli pewnie to samo co mi się stało w weekend na scenie podczas kręcenia filmu :( od 8 sek, widać jak laser mi wypala matrycę :( Canon 7D cmos, ccd, destroyed by ray beam during movie shooting :((( - YouTube (http://youtu.be/HCqjk7ws_D8)
cena csi 1500zł , fototronik 1200zł.

Jeśli ktoś ma inny pomysł co się mogło zepsuć w naszych aparatach niż matryca, będziemy z kolegą Dawidem wdzięczni za sugestie :)

adino
23-07-2012, 13:33
nie od dziś wiadomo ze aparat i lasery to najwięksi wrogowie i od tego trzeba uciekać!! mi od zawsze tłumaczyli zeby nie dopuszczać bezpośredniego kontaktu z laserami bo naprawa kosztowna :(((( szkoda że Wam się to przytrafiło bo wielu użytkowników już się tak nacięło a szkoda ze tak mało osób wiem ze przed laserami się ucieka (oczywiscie chodzi mi o bezpośrednie wpadanie strumienia świetlnego)

szymkowski
23-07-2012, 14:04
Był kiedyś słynny filmik jak laser psuje 5D Mark II. Myślałem, że od tego czasu coś się zmieniło...

Dawid Lorek
24-07-2012, 10:40
Widze, że kolega newpress, stracił matryce na tym samym festiwalu co ja :P No nic, teraz juz na przyszłość będę wiedział, żeby unikać laserów. Uczymy się na błędach :)

Goomis
24-07-2012, 13:57
Co prawda nie znam się i nie wiem co to za festiwal, ale w weekend kumpel stracił matrycę w 5D3 na Sunrise.
1500 czy 1200zł w 7D to pikuś. 4600zł za matrycę FF :shock:
A w ogóle to w instrukcji nie ma nic napisane, że laser może uszkodzić matrycę. A więc nie mogą Ci wmówić, że jest to uszkodzenie przez złe użytkowanie sprzętu.
Jeżeli w tym momencie jest więcej ludzi w wypalona matrycą to proponuję się zebrać i napisać pismo do Canon Polska. Tym bardziej, że jak się poszuka w necie to w USA w takich przypadkach wymieniają matrycę na gwarancji :evil: Nic dziwnego, tam jak by ktoś wytoczył proces to dostaliby takie odszkodowanie, że mogliby sobie za to 3 nowe aparaty kupić...
Co to jest za nierówne traktowanie klienta?

Kolekcjoner
24-07-2012, 14:31
Pytanie czy to istotnie były takie same przypadki?

Thomason2005
24-07-2012, 16:12
Ja się spytam od innej strony: czy znacie przypadki uszkodzenia matryc w ten sposób podczas robienia zdjęć (nie kręcenia filmu)?

Goomis
24-07-2012, 16:41
Pytanie czy to istotnie były takie same przypadki?
W jakim sensie takie same? Uszkodzenie jest takie samo i powstało w podobnych okolicznościach (laser trafił na matryce przy filmowaniu). Efekt jest taki sam. Więc ja się pytam, dlaczego klienci w USA mają naprawiane na gwarancji, a w PL mamy za to płacić i to nie małą kasę? Tym bardziej, że instrukcja przestrzega tylko przed wystawianiem na długie działanie promieni słonecznych. Nie było w instrukcji żeby uważać na lasery to dlaczego mam uważać, a jak się zepsuje to jest wtedy moja wina? Skoro sprzęt był użytkowany zgodnie z przeznaczeniem i nie wbrew instrukcji?

pawelo1
24-07-2012, 17:20
zgadzam się z Goomis w 100%. Producent jest ten sam i gwarancja powinna być tak samo przestrzegana tym bardziej że w instrukcji nic o tym nie ma, więc to jest nie fer dla nas klientów. Jak będzie więcej osób tak miało to temat wtedy można poruszyć do canon polska dlaczego tak jest, a nie w ramach gwarancji naprawa.

becekpl
24-07-2012, 17:24
to może spytajcie żytnią co o tym sądzą???

adino
24-07-2012, 17:36
Ja się spytam od innej strony: czy znacie przypadki uszkodzenia matryc w ten sposób podczas robienia zdjęć (nie kręcenia filmu)?

tak ze zdjeciami jest identyczna sprawa też można uszkodzić jeśli w trakcie robienia zdjecia laser wpada przez obiektyw

Dawid Lorek
24-07-2012, 18:25
Wszystko fajnie tylko, że mnie już gwarancja nie dotyczy bo już dawno minął rok. Co w takim przypadku? Tak czy siak musze wydać na naprawę.

Goomis
24-07-2012, 18:40
to może spytajcie żytnią co o tym sądzą???

Czasem jak czytam Twoje wypowiedzi to się zastanawiam czy w ogóle czytasz OD POCZĄTKU to co jest napisane?
Żytnia sądzi: płać za naprawę. Masz może do powiedzenia coś znaczącego w temacie?

pawelo1
24-07-2012, 21:27
Goomis przeczytaj ten wątek http://www.canon-board.info/pierwsza-pomoc-awarie-usterki-problemy-56/problem-z-eos-utility-5d-mark-iii-85092/ to dowiesz się nowych rzeczy ehhhh ręce opadają naprawde na takich ludzi. Ja miałem to samo napisać co ty o żytniej, ale mnie wyprzedziłeś. Zgadzam się z Toba Goomis. Becekpl nabija niepotrzebnie tylko posty taka dyskusją bezzasadną

newspress
24-07-2012, 22:50
Jak myślicie czy lepszą opcją będzie oddanie aparatu do serwisu w Berlinie ? Jak żytnia jest tak mało cywilizowana, naczytałem się trochę o ich serwisie to może Berlin będzie bardziej światowy i wymieni matrycę na zasadach panujących w USA ? Są tutaj może osoby , które korzystały z serwisu za granicą ? Przy okazji współczuję zniszczenia 5Dmk3...

annoying
24-07-2012, 23:49
W Berlinie skasują od razu. Na Żytniej - zależy na kogo trafisz. Jak nie masz gwarancji, to niestety, trzeba zapłacić za wymianę.


Jak się czegoś dowiecie, to dajcie znać w tym wątku - będzie dla potomnych :)

Kolekcjoner
25-07-2012, 03:21
W jakim sensie takie same? Uszkodzenie jest takie samo i powstało w podobnych okolicznościach (laser trafił na matryce przy filmowaniu). Efekt jest taki sam. Więc ja się pytam, dlaczego klienci w USA mają naprawiane na gwarancji, a w PL mamy za to płacić i to nie małą kasę? Tym bardziej, że instrukcja przestrzega tylko przed wystawianiem na długie działanie promieni słonecznych. Nie było w instrukcji żeby uważać na lasery to dlaczego mam uważać, a jak się zepsuje to jest wtedy moja wina? Skoro sprzęt był użytkowany zgodnie z przeznaczeniem i nie wbrew instrukcji?

Chodzi mi tak na prawdę o coś trochę innego. Czy jakby w instrukcji było napisane o tym że takie coś może uszkodzić matrycę to już wtedy by to gwarancji nie podlegało. Trochę naciągając - jak w instrukcji nie ma, że jak naleję mleka do komory lustra to uszkodzę aparat to znaczy że mogę je spokojnie lać i mi naprawią ;).

Do czego zmierzam - dla mnie korzystanie z gwarancji przy uszkodzeniu przez laser byłoby zwykłym wyłudzaniem - po prostu wiem że laser to nie żarty - nawet słaby - no ale może macie rację że nie ma co mieć skrupułów.

KrzysiekT
25-07-2012, 03:29
Mały offtopic dla znających temat. Jeżeli taki laser jest w stanie uszkodzić matrycę, to co z oczami? Osobiście zacząłem się obawiać tego typu urządzeń, które przecież stosuje się na dużą skale na koncertach itp. Oczu ma się tylko parę, a nie trzeba mówić jakie są ważne dla fotografów.

michael_key
25-07-2012, 07:02
W kwestii lasera dyskotekowego jest temat na elektroda.pl, tutaj (http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1627991.html).
To cytat z drugiego posta:

Kluczowe znaczenie mają tu warunki. Laser za 6zł z allegro może być niebezpieczny, a laser na dyskotece może być bezpieczny. Znaczenie ma czas oddziaływania na oczy (prędkość skanowania w przypadku lasera dyskotekowego), odległość obserwatora od lasera oraz rozbieżność wiązki. Dodatkowe znaczenie ma oświetlenie zewnętrzne determinujące stopień otwarcia źrenicy oraz, że tak powiem, stan psychiczny obserwatora (obecność odruchów obronnych w reakcji na rażące światło). Jeśli laser za 6zł przytkniesz sobie do oka i włączysz, żeby zobaczyć co się stanie, to będzie on niebezpieczny. Z laserem dyskotekowym nikt tak nie robi, dlatego można powiedzieć że jest bardziej bezpieczny w pewnym sensie. Z drugiej strony ma znacznie większą moc, i wierz mi, może zrobić krzywdę, i co więcej, są takie uszkodzenia wzroku, których poszkodowany może nawet nie być świadom. Jeśli by zajrzeć sobie w taki laser z odległości pół metra to skutki mogą nie być zabawne, a jeśli skanery by się w jakiś sposób zawiesiły w momencie gdy laser świeci Ci w oko, to i z dużo większej odległości zrobi bez problemu kuku.

becekpl
25-07-2012, 08:03
Jeżeli taki laser jest w stanie uszkodzić matrycę, to co z oczami?o ile w instrukcji nie znalazlem nic na temat wpływu światła na matryce, to jest ostrzeżenie przed patrzeniem przez aparat na silne źródło światła
"Nie patrzeć przez aparat lub obiektyw na słońce ani inne silneźródłaświatła,
ponieważ mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia wzroku. "

Thomason2005
25-07-2012, 08:46
W Berlinie skasują od razu
...bo tam za dużo koncertów techno?

namoamo
25-07-2012, 10:50
Trochę OT, ale.. dlaczego gdy laser uszkadza matrycę to zawsze jest Canon?

newspress
25-07-2012, 11:22
Trochę OT, ale.. dlaczego gdy laser uszkadza matrycę to zawsze jest Canon?

Bo Nikony są za słabe do kręcenia filmów :lol:

MC_
25-07-2012, 11:23
Trochę OT, ale.. dlaczego gdy laser uszkadza matrycę to zawsze jest Canon?

Bo nikt z zabawkami Nikona się nie pcha na takie wydarzenia.

adawro
25-07-2012, 15:57
Trochę OT, ale.. dlaczego gdy laser uszkadza matrycę to zawsze jest Canon?
Gdzieś czytałem że to ma wiele wspólnego z technologią CMOS, którą Canon stosuje od dawna, a Nikon dopiero ostatnio.

jaroz
25-07-2012, 16:45
Chodzi mi tak na prawdę o coś trochę innego. Czy jakby w instrukcji było napisane o tym że takie coś może uszkodzić matrycę to już wtedy by to gwarancji nie podlegało. Trochę naciągając - jak w instrukcji nie ma, że jak naleję mleka do komory lustra to uszkodzę aparat to znaczy że mogę je spokojnie lać i mi naprawią ;).

Do czego zmierzam - dla mnie korzystanie z gwarancji przy uszkodzeniu przez laser byłoby zwykłym wyłudzaniem - po prostu wiem że laser to nie żarty - nawet słaby - no ale może macie rację że nie ma co mieć skrupułów.
To takie trochę niezbyt dobre tłumaczenie. Skąd przeciętny zjadacz chleba może wiedzieć o szkodliwości lasera w stosunku do matrycy? Tylko z instrukcji! I nie można tego porównywać z tłumaczeniem to nalej mleka, bo to po prostu głupie jest. A na marginesie to w instrukcji stoi wyraźnie napisane warunki pracy i tu podany jest max wilgotności powietrza. Skoro jest określony max wilgotności to logicznym jest, że pod wodą i w płynach pracowało to nie będzie. Ale to moje rozumowanie.I nie nazwał bym tego wyłudzeniem, a niedoinformowaniem użytkownika o parametrach pracy czyli producent nie dopełnił swych powinności. A zatem niech płaci za swe błędy i nie miejcie żadnych skrupułów to nie jest żadne wyłudzenie a dochodzenie swych praw nabytych wraz ze sprzętem.

Merde
25-07-2012, 17:52
producent nie dopełnił swych powinności. A zatem niech płaci za swe błędy i nie miejcie żadnych skrupułów to nie jest żadne wyłudzenie a dochodzenie swych praw nabytych wraz ze sprzętem.

W podstawówce i szkole średniej jakieś podstawy z optyki chyba były na fizyce?
Co to za czasy paskudne, że dziś w McDonald's na kubku z kawą musi pisać, że zawartość może poparzyć...
Jestem pewien, że w instrukcji producent nie przewidział całej masy możliwości. Czy piszą tam coś np. o zabieraniu aparatu w przestrzeń kosmiczną?

PS: Prędzej miałbym pretensje do organizatora imprezy niż do producenta.

mirasb
25-07-2012, 17:52
Witam
W instrucji do Eos 350D i Sony A35 jest wyrażnie napisane, aby nie kierować aparatu na słońce lub inne zródło silnego światła, bo można uszkodzić aparat lub wzrok. Pewnie w innych instrukcjach jest podobnie.
Kiedyś chyba każdy bawił się soczewką i światłem słonecznym....;)
Pozdrawiam
Mirek

Merde
25-07-2012, 17:53
Kiedyś chyba każdy bawił się soczewką i światłem słonecznym....;)

Może za twoich czasów. Dziś przecież są komputery... ;-)

jaroz
25-07-2012, 17:59
W podstawówce i szkole średniej jakieś podstawy z optyki chyba były na fizyce?a o budowie i właściwościach matryc też było na fizyce? Za moich czasów nie było, a za Twoich?

Merde
25-07-2012, 18:06
a o budowie i właściwościach matryc też było na fizyce? Za moich czasów nie było, a za Twoich?

Nie musiało być.
Logika podpowiada, że skutki przypiekania pod soczewką skupiającą będą podobne dla mrówki, kartki papieru i matrycy.

adino
25-07-2012, 18:06
słuchajcie to co kto miał w szkole to jest nieistotne.... producent powinien w instrukcji zaznaczyć co szkodzi prawidłowemu funkcjonowaniu aparatu!!!! rzecz jasna nie ma pisać ze wylanie mleka jest złe itp. podanie współczninika wilgotności mówi sam za siebie i wybija wiele z głowy ale o działaniu laserów nie mam mowy a nie ejst to pierwszy aparat i powinni w końcu zwracać na to uwagę... widać nie boją sie ale ciekawe co by było jakby ktoś wygrał sprawe i masowo ludzie by się do nich zwracali w sprawie wymiany :P

niestety ale na ten czas walka raczej przegrana i tzreba się pilnować z tym g***em

mirasb
25-07-2012, 18:13
Witaj
Możesz sprawdzić jak działa soczewka przez którą przechodzą promienie słoneczne skupiające się na dowolnym przedmiocie.

Pozdrawiam
Mirek

- - - Updated - - -

Witam
Instrukcja obsługi Canon eos 350D str 6: " nie kieruj aparatu bezpośrednio na słońce lub na inne zródło silnego światła, bo możesz uszkodzić aparat, a patrząc na silne światło przez celownik możesz uszkodzić sobie wzrok."

Dla mnie przekaz jest jasny.
Pozdrawiam
Mirek

Merde
25-07-2012, 18:14
słuchajcie to co kto miał w szkole to jest nieistotne.... producent powinien w instrukcji zaznaczyć co szkodzi prawidłowemu funkcjonowaniu aparatu!!!! rzecz jasna nie ma pisać ze wylanie mleka jest złe itp. podanie współczninika wilgotności mówi sam za siebie i wybija wiele z głowy ale o działaniu laserów nie mam mowy

Ale piszą w instrukcji:


During Live View shooting, do not point the lens toward the sun. The sun's heat can damage the camera's internal components.

To mniej więcej analogiczna sytuacja do twojego mleka i wilgotności.
Zapewne niezbyt oczywista dla "przeciętnego zjadacza chleba"...

adino
25-07-2012, 18:24
To mniej więcej analogiczna sytuacja do twojego mleka i wilgotności.
Zapewne niezbyt oczywista dla "przeciętnego zjadacza chleba"...

no ale tutaj jest jasno napisane słońce a nie ma wymienionych np. skupionych sztucznych źródeł światła... moze takie zaklejenie luki by coś dało

Merde
25-07-2012, 18:28
no ale tutaj jest jasno napisane słońce a nie ma wymienionych np. skupionych sztucznych źródeł światła... moze takie zaklejenie luki by coś dało

O mleku też nie piszą, więc?...

MC_
25-07-2012, 18:28
Powiem szczerze - niezbyt odpowiada mi robienie z Polaków takich idiotów jakimi są mieszkańcy USA, żeby trzeba nas było ostrzegać np. przed wkładaniem dziecka do mikrofalówki...

Kolekcjoner
25-07-2012, 18:43
W podstawówce i szkole średniej jakieś podstawy z optyki chyba były na fizyce?
Co to za czasy paskudne, że dziś w McDonald's na kubku z kawą musi pisać, że zawartość może poparzyć...




Powiem szczerze - niezbyt odpowiada mi robienie z Polaków takich idiotów jakimi są mieszkańcy USA, żeby trzeba nas było ostrzegać np. przed wkładaniem dziecka do mikrofalówki...

Cieszy mnie jednak to że nie jestem odosobniony w takim myśleniu :D.

- - - Updated - - -



niestety ale na ten czas walka raczej przegrana i tzreba się pilnować z tym g***em

Zamiast bluzgać to nie używać. Rozumiem że jak sobie zniszczysz wzrok laserem to też będziesz się tłumaczył że "w szkole nie było" - tyle że tu żadne wyłudzanie gwarancji od producenta nie pomoże.

Krótko mówiąc zasłanianie się niewiedzą w coraz bardziej skomplikowanych czasach jedyne komu może zaszkodzić to nam samym - bo na pewno nie korporacjom.

adino
25-07-2012, 18:54
To mniej więcej analogiczna sytuacja do twojego mleka i wilgotności.
Zapewne niezbyt oczywista dla "przeciętnego zjadacza chleba"...

no ale tutaj jest jasno napisane słońce a nie ma wymienionych np. skupionych sztucznych źródeł światła... moze takie zaklejenie luki by coś dało

Zamiast bluzgać to nie używać. Rozumiem że jak sobie zniszczysz wzrok laserem to też będziesz się tłumaczył że "w szkole nie było" - tyle że tu żadne wyłudzanie gwarancji od producenta nie pomoże.

Krótko mówiąc zasłanianie się niewiedzą w coraz bardziej skomplikowanych czasach jedyne komu może zaszkodzić to nam samym - bo na pewno nie korporacjom.

źle mnie zrozumiałeś bo ja laserów unikam jak ognia dlatego nie mam z nimi problemów ale nie raz człowiek musi bardziej sie skupić na ich unikaniu niż na robieniu zdjeć....

a w instrukcji 5D Mark III na str. 384 jest tylko informacja zeby nie zotawiać aparatu z podpiętym obiektywem na słońcu bo moze to spowodować pożar.. nic więcj na temat źródeł świata mogących uszkodzić aparat nie ma....
piszą notamiast o nieużywaniu rozpuszczalnika, o przykrywaniu aparatu tkaniną czy też o noszeniu aparatu na stytywie.. wiec dlaczego nie można by tu wkleić informacji o unikaniu skupionych źródeł światła??

piszą nawet o tym aby aparat trzymać z dala od dzieci bo pasek moze spowodować uduszenia dziecka.... nie no ja się bede upierał że informacja o laserach powinna w instrukcji byc

piast9
25-07-2012, 19:14
Ale kombinujecie. Wlewanie mleka do aparatu. Boszzzz.

Aparat pracował w normalnych warunkach. Oświetlenie na imprezie, jak rozumiem, było bezpieczne dla ludzi. Nikt od niego nie oślepł. Normalne warunki do robienia zdjęć. I nagle bęc! Pada matryca. Ja rozumiem, że o głupocie można by mówić gdyby ktoś świecił wskaźnikiem laserowym prosto w obiektyw albo robił zdjęcia słońca na czasie 30s. Jednak tutaj zaznaczam jeszcze raz - aparat pracował w warunkach, w których ludzie normalnie przebywają.

Mike7
25-07-2012, 19:28
Thomason - Jeżeli podczas robienia zdjęcia trafisz idealnie w ten moment, w którym laser jest skierowany w matrycę (jak to ma w filmie newspress - 8 sek.) to tak, w innych okolicznościach nie powinno się nic stać.

Po przeczytaniu tego wątku będę 10 razy sprawdzał scenę przed wykonaniem zdjęć koncertowych ;)

jacek_73
25-07-2012, 19:29
...Czy piszą tam coś np. o zabieraniu aparatu w przestrzeń kosmiczną?
...

Do robienia zdjęć pod wodą służą specjalne obudowy wartością przekraczającą kilkukrotnie 5Dm3, ale w przestrzeni kosmicznej chyba można focić bez obaw uważając jedynie na promieniowanie. Co do lasera, to tak mi świta, że była gdzieś dyskusja nt. niszczy czy nie niszczy. I wyszło że jednak nie (kto znajdzie linka do dyskusji temu stawiam browca).

adino
25-07-2012, 19:32
chodzi o to?? http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/fotografowanie-wiazki-laserowej-80804/

annoying
26-07-2012, 01:06
Witam
W instrucji do Eos 350D i Sony A35 jest wyrażnie napisane, aby nie kierować aparatu na słońce lub inne zródło silnego światła, bo można uszkodzić aparat lub wzrok. Pewnie w innych instrukcjach jest podobnie.
Kiedyś chyba każdy bawił się soczewką i światłem słonecznym....;)
Pozdrawiam
MirekMądrzy i mądrzejsi. Poproszę o skan Twojej instrukcji od 350d, albo źródło elektronicznej wersji.

Korzystając z instrukcji zamieszczonych bezpośrednio na oficjalnych stronach Canona :
5d mark III, (http://gdlp01.c-wss.com/gds/8/0300007348/02/eos5dmkiii-im2-c-en.pdf) 7d, (http://files.canon-europe.com/files/soft35631/manual/EOS%207D_HG_EN_Flat.pdf) 350d (http://files.canon-europe.com/files/soft29409/Manual/EOS_350D_hardware_Eng_toc.pdf) zebrałem do kupy informacje, które wyglądają jednolicie dla wszystkich trzech powyżej przytoczonych aparatów. Stety niestety, nie ma informacji o możliwym uszkodzeniu aparatu z powodu kierowania go na silne źródło światła, a jest tylko o spowodowaniu pożaru przez skupienie promieni słonecznych związane z zostawieniem aparatu bez dekielków, oraz o tym, że wysokie temperatury (np w samochodzie na słońcu) mogą spowodować niesprawność aparatu.



-Do not look at the sun or an extremely bright light source through the camera or lens. Doing so may damage your vision.
-Do not leave equipment inside a car under the hot sun or near a heat source. The equipment may become hot and cause skin burns.
-Do not leave a lens or lens-attached camera under the sun without the lens cap attached. Otherwise, the lens may concentrate the sun's rays and cause a fire.

-Do not leave the camera in excessive heat such as in a car in direct sunlight. High temperatures can cause the camera to malfunction




-Do not look at the sun or an extremely bright light source through the camera or lens. Doing so may damage your vision.
-Do not leave equipment inside a car under the hot sun or near a heat source. The equipment may become hot and cause skin burns.
-Do not leave a lens or lens-attached camera under the sun without the lens cap attached. Otherwise, the lens may concentrate the sun’s rays and cause a fire.

-Do not leave the camera in excessive heat such as in a car in direct sunlight. High temperatures can cause the camera to malfunction




-Do not look at the sun or an extremely bright light source through the camera or lens. Doing so may damage your vision.
-Do not leave equipment inside a car under the hot sun or near a heat source. The equipment may become hot and cause skin burns.
-Do not leave a lens or lens-attached camera under the sun without the lens cap attached. Otherwise, the lens may concentrate the sun’s rays and cause a fire.


W takim wypadku uważam, że nie zostałem dostatecznie poinformowany o tym, że źródło światła inne niż słońce (wybaczcie, ale jestem na tyle głupi, że nie wiem jak się ma moc słońca do mocy lasera scenicznego) (możemy stosować zasadę ograniczonego zaufania, ale wtedy bałbym się również żarówek 40Watowych, bo a nuż się matryca popsuje) może uszkodzić matrycę. Podkreślam - MOŻE. O takim fakcie zostałem natomiast poinformowany nieoficjalnie przez internet (głośno było o tym, większość portali fotograficznych informowała) i przez 9h pracy uważałem na fakt obecności laserów na scenie feralnego festiwalu (swoją drogą, ciekawe ile matryc padło w ten dzień, na razie naliczyłem 3 :D) i dopiero o 4:15 nad ranem z powodu dekoncentracji źródło lasera znalazło się na 1-2s w kadrze i akurat pech chciał, że w programie laser miał zakodowany przebieg akurat po tej części przestrzeni, w której znajdował się aparat, a jego moc okazała się wystarczająca, by matrycę naznaczyć krzyżem czerni ;D

Pytanie tylko, czy :
1) fakt braku informacji o zwycięzcy pojedynku matryca vs laser w instrukcji gwarantuje naprawę uszkodzenia w ramach gwarancji
2) w gwarancji są jakieś ogólnikowe podpunkty, pod które podchodziłby ten sposób uszkodzenia i dzięki temu naprawa mogłaby zostać uznana za nie kwalifikującą się do napraw gwarancyjnych
3) czy lasery o mocy uszkadzającej matryce powinny móc znajdować się na scenie (jako totalną ewentualność, można rozważać także ściganie organizatorów za brak zabezpieczenia w/w urządzeń / nie poinformowanie akredytowanych reporterów o możliwości uszkodzenia sprzętu) (laserem można było dostać nie tylko na scenie, ale także i "w tłumie", na reżyserce, ... Nie było jakichś stref chronionych, latały wszędzie).


newspress - gadałeś już konkretnie z Żytnią, czy też masz sprzęt po gwarancji?

michael_key
26-07-2012, 07:16
[...] nie no ja się bede upierał że informacja o laserach powinna w instrukcji byc
Informacja powinna być, tym bardziej że

Aparat pracował w normalnych warunkach. Oświetlenie na imprezie, jak rozumiem, było bezpieczne dla ludzi. Nikt od niego nie oślepł. Normalne warunki do robienia zdjęć. I nagle bęc! Pada matryca. Ja rozumiem, że o głupocie można by mówić gdyby ktoś świecił wskaźnikiem laserowym prosto w obiektyw albo robił zdjęcia słońca na czasie 30s. Jednak tutaj zaznaczam jeszcze raz - aparat pracował w warunkach, w których ludzie normalnie przebywają.
No właśnie, przeznaczenie aparatu.

janmar
26-07-2012, 07:34
tak mi świta, że była gdzieś dyskusja nt. niszczy czy nie niszczy. I wyszło że jednak nie (kto znajdzie linka do dyskusji temu stawiam browc

Sprawdzam Twoja prawdomówność.... :lol:

http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/czy-moze-zaszkodziczz-15294/

mirasb
26-07-2012, 08:32
Mądrzy i mądrzejsi. Poproszę o skan Twojej instrukcji od 350d, albo źródło elektronicznej wersji.


Witam

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img802.imageshack.us/img802/3821/img9346i.jpg)
Jest to wprawdzie widok instrukcji do Canona 30D, ale identyczny tekst jst na stronie 6 instrukcji obsługi Canona 350D oraz Sony a35.

Pozdrawiam
Mirek

Goomis
26-07-2012, 20:46
Ale kombinujecie. Wlewanie mleka do aparatu. Boszzzz.

Aparat pracował w normalnych warunkach. Oświetlenie na imprezie, jak rozumiem, było bezpieczne dla ludzi. Nikt od niego nie oślepł. Normalne warunki do robienia zdjęć. I nagle bęc! Pada matryca. Ja rozumiem, że o głupocie można by mówić gdyby ktoś świecił wskaźnikiem laserowym prosto w obiektyw albo robił zdjęcia słońca na czasie 30s. Jednak tutaj zaznaczam jeszcze raz - aparat pracował w warunkach, w których ludzie normalnie przebywają.

Zaraz Ci Kolekcjoner napisze, że przecież mleko też ludziom nie szkodzi.

Analogia z mlekiem jest nietrafiona, bo jak napisałem tutaj uszkodzenie aparatu(matrycy) powstało podczas jak najbardziej prawidłowego użytkowania aparatu - w 100% zgodnego z jego przeznaczeniem.
Tak samo analogia z dzieckiem i mikrofalą - mikrofala służy do podgrzewania żywności a dziecko ani nie jest żywnością, ani się go z zasady nie podgrzewa...
Więc skoro instrukcja nie ostrzega o laserze, którzy może uszkodzić matrycę to dlaczego każą płacić za to, że aparat się zepsuł, podkreślę to raz jeszcze, PODCZAS NORMALNEGO UŻYTKOWANIA, ZGODNEGO Z JEGO PRZEZNACZENIEM ORAZ NIE IGNORUJĄC ŻADNEGO OSTRZEŻENIA Z INSTRUKCJI?

Kolekcjoner
26-07-2012, 21:49
Zaraz Ci Kolekcjoner napisze, że przecież mleko też ludziom nie szkodzi.

Analogia z mlekiem jest nietrafiona, bo jak napisałem tutaj uszkodzenie aparatu(matrycy) powstało podczas jak najbardziej prawidłowego użytkowania aparatu - w 100% zgodnego z jego przeznaczeniem.
Tak samo analogia z dzieckiem i mikrofalą - mikrofala służy do podgrzewania żywności a dziecko ani nie jest żywnością, ani się go z zasady nie podgrzewa...
Więc skoro instrukcja nie ostrzega o laserze, którzy może uszkodzić matrycę to dlaczego każą płacić za to, że aparat się zepsuł, podkreślę to raz jeszcze, PODCZAS NORMALNEGO UŻYTKOWANIA, ZGODNEGO Z JEGO PRZEZNACZENIEM ORAZ NIE IGNORUJĄC ŻADNEGO OSTRZEŻENIA Z INSTRUKCJI?
Czyli rozumiem że jak wiem, że laser może uszkodzić matrycę to nie naprawiam tego na gwarancji, a jak nie wiem to już bezpłatnie - no ciekawe rozumowanie 8-).
Dla mnie to zwykłe wyłudzenie i żadne Twoje krzyki tego nie zmienią. Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.

jaroz
26-07-2012, 22:12
Czyli rozumiem że jak wiem, że laser może uszkodzić matrycę to nie naprawiam tego na gwarancji, a jak nie wiem to już bezpłatnie - no ciekawe rozumowanie 8-).
Dla mnie to zwykłe wyłudzenie i żadne Twoje krzyki tego nie zmienią. Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.
Ty wyjeżdżasz z elementarną uczciwością. A ja zapytam tylko, gdzie tu jest elementarna uczciwość producenta? Taka sama jego wina jak i użytkownika. jeden nie poinformował drugi nie wiedział. I co tu deliberować. w poprzednich wątkach udowodnione zostało, że użytkownik w tym przypadku wcale nie musiał wiedzieć o możliwości uszkodzenia sprzętu w tych warunkach w jakich był. A to, że na jakimś forum ktoś napisał i pokazał film to wcale nie jest żaden argument. A w tym przypadku wjeżdżanie komuś na ambicje czy godnośc osobistą jest przynajmniej nie fair. teraz takie pierdoły pociskasz o uczciwości i wyłudzaniu, a kiedy tobie by się przytrafił taki przypadek to jestem święcie przekonany, że nie miał byś żadnych skrupułów aby z takiej drogi skorzystać. I możesz cuda wymyslać, a mnie (przypuszczam że również wielu innych) nie przekonasz żadną argumentacją.

- - - Updated - - -


PODCZAS NORMALNEGO UŻYTKOWANIA, ZGODNEGO Z JEGO PRZEZNACZENIEM ORAZ NIE IGNORUJĄC ŻADNEGO OSTRZEŻENIA Z INSTRUKCJI?Odpowiem Ci na to pytanie. Bo jest to firma do zarabiania pieniędzy, a nie do charytatywnej pracy. A to, że gdzieś coś zawalili co można na grzbiet użytkownika włożyć to nie jest problem. Problemem będzie kiedy 75% awarii tego typu nie uznanych zostanie zgłoszonych do sądu. wtedy to nie będzie opłacalne, a do czasu jak nikt tego nie zrobił (albo nie nagłośnił, że zrobił i wygrał) to jest cisza i spokój. Bo klient bogaty to pokryje straty. Jest jeszcze inny aspekt tego samego zagadnienia. Na zachodzie większość sprzętu z tej półki cenowej sprzedawana jest z ubezpieczeniem, które obejmuje prawie wszystko. Więc jeśli producent się wykpi to zapłaci ubezpieczyciel. Ważne, że klient zadowolony i cicho siedzi.

becekpl
26-07-2012, 22:17
Bo jest to firma do zarabiania pieniędzy, a nie do charytatywnej pracynie ,to jest firma od robienia aparatów a nie szukania możliwości ich zniszczenia
może ktoś sprawdzić czy naprawdę w usa naprawiają to na gwarancji??? bo jeśli tak to jest o co walczyć
canon ostrzega przed silnym źródłem światła... a takim jest laser

annoying
26-07-2012, 22:26
Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.Jakby kasowali za matrycę tyle ile kosztuje jej wyprodukowanie, a za wymianę tyle ile kosztuje jej wymiana, to może jeszcze bym się zastanawiał :)


canon ostrzega przed silnym źródłem światła... a takim jest laserW mojej instrukcji od 5d3 (a także w 350d i 7d) nie pisze o możliwości uszkodzenia aparatu silnym źródłem światła, a jedynie o zagrożeniu dla wzroku.

W USA naprawili ze trzem osobom na gwarancji (100% przypadków, które znalazłem w necie).

pan.kolega
26-07-2012, 22:38
Ja bym tu stanal raczej tak jakby z lekka byc moze bardzo stanowczo po stronie uzytkownikow. Uwazam sie za osobie obyta technicznie, ale pierwsze donosy o zniszczeniu matrycy laserem dyskotekowym w ulamku sekundy uznalem za zarty. Ostrzezenie specyficznie przed laserami powinno byc, moze nawet na pudelku.

- - - Updated - - -

Np. "Twoim nowym Canonem EOS mozesz fotografowac rozne rzeczy: ptaszki, kwiatki, robaczki, gole panie, paczki srubek, turystow z misiem, pociagi i kotlety, ale od laserow w akcji prosimy trzymac sie z daleka"

jacek_73
26-07-2012, 22:44
chodzi o to?? http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/fotografowanie-wiazki-laserowej-80804/

Nie o to.


Sprawdzam Twoja prawdomówność.... :lol:

http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/czy-moze-zaszkodziczz-15294/

Nie prawdomówność co stan mojej coraz gorszej pamięci. Nie mniej jednak jeśli przyjdzie Wam ochota połazić po mieście dajcie znać...stawiam browara :)


...ale pierwsze donosy o zniszczeniu matrycy laserem dyskotekowym w ulamku sekundy uznalem za zarty...

I tutaj dochodzimy chyba do sedna sprawy. W dyskusji, którą pamiętam były naukowe wywody o nieszkodliwości laserów używanych na imprezach. Cała sprawa powinna znaleźć finał w sądzie, bo to już nie są żarty (o ile matrycę można wymienić to gałek ocznych już nie bardzo), a tłumaczyć powinien się przede wszystkim organizator.

jaroz
26-07-2012, 22:52
to jest firma od robienia aparatów a nie szukania możliwości ich zniszczeniaKażda firma jest od zarabiania pieniędzy, a zarabiają na tym na czym się znają. więc znają się na tego typu sprzęcie i powinni pracować nad rozwojem w tym kierunku (aby zadowolić klienta pozyskanego), poszerzać asortyment aby powiększyć grono klientów no i mieć sprzęt właściwej jakości aby ci klienci zadowoleni byli. Co do jakości to jednym z jej czynników są testy prowadzone przez producenta, każdy to robi i w każdej dziedzinie, na podstawie których jest w stanie ocenić choćby ryzyko uszkodzenia sprzętu w czasie gwarancji choćby po to, aby właściwie skalkulować cenę wyrobu. Przypadek o którym mowimy został gdzieś pominięty. A może został celowo pominięty bo firma wyliczyła sobie, że zamieszczenie takiej informacji przyniesie obniżenie sprzedaży (czytaj straty) większe niż koszty przeznaczone na usunięcie usterki. A swoją drogą wpisz w googla "laser damaged sensor xxx".
"XXX" zastąp marką aparatów różnych, policz wyniki i porównaj ze sobą.

pan.kolega
26-07-2012, 23:02
Powiem szczerze - niezbyt odpowiada mi robienie z Polaków takich idiotów jakimi są mieszkańcy USA, żeby trzeba nas było ostrzegać np. przed wkładaniem dziecka do mikrofalówki...

Najwieksze Mocarstwo Swiata... 300 milionow ludzi... Wszyscy idioci, czy tylko niektorzy?

newspress
26-07-2012, 23:03
Czyli rozumiem że jak wiem, że laser może uszkodzić matrycę to nie naprawiam tego na gwarancji, a jak nie wiem to już bezpłatnie - no ciekawe rozumowanie 8-).
Dla mnie to zwykłe wyłudzenie i żadne Twoje krzyki tego nie zmienią. Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.

Tak dla przypomnienia zobacz jeszcze raz, zrobiłem małe slow motion w kluczowym momencie
Canon 7D vs. laser beam !!! - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=LpY8t7_LZl8&feature=youtu.be)
Teraz weź się postaw w mojej sytuacji robię zdjęcia na imprezach i tym podobnych wydarzeniach od wielu lat. Od czasu 350D miałem większość modeli jakie Canon zrobił, dbałem o nie czyściłem i czciłem. Nadszedł pewnego razu ten piękny dzień kiedy ukazał się mój wymarzony reporterski 7D dałem za niego jakieś 7,5tyś. Czytam instrukcję (pewnie mało kto czyta, ale jednak przeczytałem) wiem co można czego nie można. Po dwóch latach nagrywania wszystkiego lasery, stroboskopy, fajerwerki itd. takie coś mi się przytrafia i w życiu do głowy by mi nie przyszło, że laser który latał mi po aparacie już z tysiąc razy zrobi mi takie coś... Więc nie mów mi z łaski swojej, że oddanie tej matrycy na gwarancję to jest wyłudzanie, bo obrażasz mnie i jeszcze kilka osób z tego tematu. Pozdrawiam.

Kolekcjoner
26-07-2012, 23:19
Ty wyjeżdżasz z elementarną uczciwością. A ja zapytam tylko, gdzie tu jest elementarna uczciwość producenta? Taka sama jego wina jak i użytkownika. jeden nie poinformował drugi nie wiedział. I co tu deliberować. w poprzednich wątkach udowodnione zostało, że użytkownik w tym przypadku wcale nie musiał wiedzieć o możliwości uszkodzenia sprzętu w tych warunkach w jakich był. A to, że na jakimś forum ktoś napisał i pokazał film to wcale nie jest żaden argument. A w tym przypadku wjeżdżanie komuś na ambicje czy godnośc osobistą jest przynajmniej nie fair. teraz takie pierdoły pociskasz o uczciwości i wyłudzaniu, a kiedy tobie by się przytrafił taki przypadek to jestem święcie przekonany, że nie miał byś żadnych skrupułów aby z takiej drogi skorzystać. I możesz cuda wymyslać, a mnie (przypuszczam że również wielu innych) nie przekonasz żadną argumentacją.

[

Nie sądź innych swoją miarą, to że Ty byś tak zrobił nie oznacza że ja bym tak zrobił.

I prośba - nie tolerujemy tutaj zwrotów typu: "teraz takie pierdoły pociskasz". Proszę się tak nie zwracać do forowiczów.

- - - Updated - - -



I tutaj dochodzimy chyba do sedna sprawy. W dyskusji, którą pamiętam były naukowe wywody o nieszkodliwości laserów używanych na imprezach. Cała sprawa powinna znaleźć finał w sądzie, bo to już nie są żarty (o ile matrycę można wymienić to gałek ocznych już nie bardzo), a tłumaczyć powinien się przede wszystkim organizator.
Nie są żarty. Lasery ustawiamy zawsze dość długo tak żeby w żadnym momencie nie celowały bezpośrednio w oczy. Druga sprawa to prędkość skanowania (szczególnie jak puszczone samopas) - im szybciej tym lepiej. Prawa jest taka że nawet słaby laser może siać spustoszenie. Niestety jak zwykle problem leży w tym, że na niektórych imprezach sprzęt obsługują ludzie niekompetentni nieposiadający elementarnej wiedzy i wtedy może być różnie.


Tak dla przypomnienia zobacz jeszcze raz, zrobiłem małe slow motion w kluczowym momencie
Canon 7D vs. laser beam !!! - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=LpY8t7_LZl8&feature=youtu.be)
Teraz weź się postaw w mojej sytuacji robię zdjęcia na imprezach i tym podobnych wydarzeniach od wielu lat. Od czasu 350D miałem większość modeli jakie Canon zrobił, dbałem o nie czyściłem i czciłem. Nadszedł pewnego razu ten piękny dzień kiedy ukazał się mój wymarzony reporterski 7D dałem za niego jakieś 7,5tyś. Czytam instrukcję (pewnie mało kto czyta, ale jednak przeczytałem) wiem co można czego nie można. Po dwóch latach nagrywania wszystkiego lasery, stroboskopy, fajerwerki itd. takie coś mi się przytrafia i w życiu do głowy by mi nie przyszło, że laser który latał mi po aparacie już z tysiąc razy zrobi mi takie coś... Więc nie mów mi z łaski swojej, że oddanie tej matrycy na gwarancję to jest wyłudzanie, bo obrażasz mnie i jeszcze kilka osób z tego tematu. Pozdrawiam.
Będę mówił co mi się podoba - tak już mamy - wolność słowa się to nazwa 8-).
Ja gdybym to zrobił to byłoby to wyłudzenie i tego nie zakrzyczycie. Być może wynika to z tego czym się zajmuję i wiem co może taki laser zrobić.

BTW: raz fotograf skierował aparat wprost w PAR-a tysiączkę - ręce mi opadły - na to nie ma mocnych. Mam nadzieję że jego oczy/aparat to przeżyły.

Goomis
26-07-2012, 23:32
Czyli rozumiem że jak wiem, że laser może uszkodzić matrycę to nie naprawiam tego na gwarancji, a jak nie wiem to już bezpłatnie - no ciekawe rozumowanie 8-).
Dla mnie to zwykłe wyłudzenie i żadne Twoje krzyki tego nie zmienią. Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.

Jak widzę dopasowujesz moje słowa tak aby pasowały pod Twoją teorię.
Nie ważne czy laser uszkodził mi matrycę, czy siadła płyta główna bo automat w fabryce źle przylutował kondensator i poszło zwarcie po płycie. Jeżeli używałem aparat zgodnie z jego przeznaczeniem (do robienia zdjęć i kręcenia filmów a nie wbijania gwoździ, testowania w mikrofali czy jako miska na mleko) a on się zepsuł to należy mi się darmowa naprawa jeżeli sprzęt jest na gwarancji. Koniec kropka. Poza tym znajomy akurat uważał na lasery. Dostał przez przypadek a nie celował specjalnie w laser...


nie ,to jest firma od robienia aparatów a nie szukania możliwości ich zniszczenia
może ktoś sprawdzić czy naprawdę w usa naprawiają to na gwarancji??? bo jeśli tak to jest o co walczyć
canon ostrzega przed silnym źródłem światła... a takim jest laser

Naprawdę, naucz się czytać, a potem jeszcze ze zrozumieniem. Może Ci się w życiu przydać. Uwierz, nie żartuję.

janmar
26-07-2012, 23:34
Nie po raz pierwszy czytam o :fotografowaniu łuku elektr.,słońca,lasera, itp.
Z różnym skutkiem.Wielu kolegów nie wiadomo dlaczego twierdzi że nie wiedzieli iż soczewki skupiające działają jak działają.Wielu twierdzi że im się nic nie stało,wiec i innym też się upiecze.
Po fakcie , że nie wiedzieli....że niespodzianka,że firma winna,że na pudełko nie pisało,że skutki maja spaść na kogoś innego niż Oni,biedni,oszukani.
Hmmm.....
No to jeszcze raz.Nie kierujemy obiektywu w stronę silnego zródła światła.Niezależnie czy patrzymy w wizjer ,czy nie.
Jeśli to zrobimy ,to ryzykujemy uszkodzenie aparatu [lub oka] użytkując go niezgodnie z instrukcją i zdrowym rozsądkiem.
Z naszej winy.

pan.kolega
26-07-2012, 23:35
Oczy sa lepsze niz CMOSY, bo po takich szybkich blysnieciach najwyzej beda lokalne nadpalenia i nie trzeba jechac na Zytnia na wymiane calego oka. Ciekawe ilu gosci takich sie nieswiadomie nabawilo... Ale to sie zagoi... Zreszta mozg tez ma pixel mapping...

Goomis
27-07-2012, 07:50
Czyli rozumiem że jak wiem, że laser może uszkodzić matrycę to nie naprawiam tego na gwarancji, a jak nie wiem to już bezpłatnie - no ciekawe rozumowanie 8-).
Dla mnie to zwykłe wyłudzenie i żadne Twoje krzyki tego nie zmienią. Po prostu elementarna uczciwość wobec mnie samego nie pozwoliłaby mi oddać aparatu do naprawy gwarancyjnej z czymś takim.

A jeszcze jedno. Jak by Ci się na gwarancji wyrobił spust albo padła migawka to nie uważasz, że wysyłanie do serwisu na bezpłatną naprawę to zwykłe wyłudzenie?? W końcu używając aparat masz świadomość, że robiąc zdjęcia i używając go takie awarie mogą się zdarzyć prawda? Chociaż w instrukcji o tym nie ostrzegają, hmm... Możesz nawet temu zapobiec np. kupić wężyk i używać go zamiast spustu, robić zdjęcia na LV, nie uważasz? Co w takich przypadkach z Twoją elementarną uczciwością?


Nie po raz pierwszy czytam o :fotografowaniu łuku elektr.,słońca,lasera, itp.
Z różnym skutkiem.Wielu kolegów nie wiadomo dlaczego twierdzi że nie wiedzieli iż soczewki skupiające działają jak działają.Wielu twierdzi że im się nic nie stało,wiec i innym też się upiecze.
Po fakcie , że nie wiedzieli....że niespodzianka,że firma winna,że na pudełko nie pisało,że skutki maja spaść na kogoś innego niż Oni,biedni,oszukani.
Hmmm.....
No to jeszcze raz.Nie kierujemy obiektywu w stronę silnego zródła światła.Niezależnie czy patrzymy w wizjer ,czy nie.
Jeśli to zrobimy ,to ryzykujemy uszkodzenie aparatu [lub oka] użytkując go niezgodnie z instrukcją i zdrowym rozsądkiem.
Z naszej winy.

Jak pisałem, znajomy nie celował specjalnie w laser, co więcej nawet starał się go unikać a i tak został trafiony i używał aparat do tego do czego został przez producenta stworzony - do filmowania i użytkował go zgodnie z instrukcją i zdrowym rozsądkiem.

Więc nie róbmy zdjęć bo ryzykujemy uszkodzenie aparatu, np. wyrobienie się spustu, zerwanie migawki, urwanie lustra i jeszcze na pewno wiele innych. Użytkując go zgodnie z instrukcją i zdrowym rozsądkiem.
Z naszej winy.

Merde
27-07-2012, 07:51
Tak dla przypomnienia zobacz jeszcze raz, zrobiłem małe slow motion w kluczowym momencie

Całkiem ładnie ten kluczowy moment pokazuje, jak podchodzisz centralnie pod laser...
Stanowisko CP znacie, zawsze można na drodze sądowej udowodnić swoją rację.

PS: zastanawiam się, czy uznanie roszczeń gwarancyjnych w USA nie wynika z tego, że w angielskojęzycznej instrukcji jest mowa tylko o słońcu. W przeciwieństwie do naszej, gdzie piszą "i inne silne źródła światła".

michael_key
27-07-2012, 08:04
PS: zastanawiam się, czy uznanie roszczeń gwarancyjnych w USA nie wynika z tego, że w angielskojęzycznej instrukcji jest mowa tylko o słońcu. W przeciwieństwie do naszej, gdzie piszą "i inne silne źródła światła".
Dokładnie tak właśnie jest, gra słów. Ten zwrot moim zdaniem przekreśla ewentualną możliwość naprawy gwarancyjnej. Poza tym udowodnienie przypadkowości trafienia aparatu przez laser... zerowa. Stanowisko serwisu będzie, że udając się na taką imprezę fotograf miał świadomość co tam będzie, a tym samym że oprawą całości będzie silne źródło światła w postaci laserów.

pan.kolega
27-07-2012, 09:10
PS: zastanawiam się, czy uznanie roszczeń gwarancyjnych w USA nie wynika z tego, że w angielskojęzycznej instrukcji jest mowa tylko o słońcu. W przeciwieństwie do naszej, gdzie piszą "i inne silne źródła światła".

Są "ekstremalnie jasne źródła światła" razem ze słońcem w angielskiej instrukcji do 60D. Ale nie odnoszą się do uszkodzenia aparatu tylko oczu.

W ogóle wszystkie te ostrzeżenia z tyłu instrukcji są pod nagłówkiem "Safety warnings" i dotyczą głównie odpowiedzialności za śmierć, poważne obrażenia i szkody materialne spowodowane użytkowaniem sprzętu. Gwarancja jest tu na trzecim planie, bo po pierwsze tak czy inaczej zawsze producent decyduje czy naprawić w ramach gwarancji czy nie, a uszkodzenia przez lasery są jednak rzadkie. Najwyrażniej szkoda na to Canonowi papieru, bo tu nie ma zagrożenia i dlatego jest to poza radarem piszacych instrukcję. Natomiast odpowiedzialność producenta za wypadki może być znacząca.

"Handling Precautions" są na początku i tam jest obok bezpieczeństwa kilka zaleceń jak uniknąć uszkodzeń. Jest o rzucaniu aparatem, zanurzaniu w wodzie, przegrzewaniu, magnesach, antenach, kondensacji, słonym powietrzu, chemikaliach powodujacych korozję, macaniu styków, rozpuszczalnikach, etc. Ani o słońcu ani o innych silnych żródłach swiatła nie ma tam absolutnie nic.

Zresztą zdjęć ze słońcem w kadrze i zdjęć tysiącwatowych reflektorów w czasie koncertów robione są codziennie setki i tysiące i nie powoduje to żadnych problemów choc są to niewatpliwie silne żrodła światła. Chodzi tu tylko o lasery.

Merde
27-07-2012, 09:49
Zresztą zdjęć ze słońcem w kadrze i zdjęć tysiącwatowych reflektorów w czasie koncertów robione są codziennie setki i tysiące i nie powoduje to żadnych problemów choc są to niewatpliwie silne żrodła światła. Chodzi tu tylko o lasery.

Nieprawda.
Również na naszym forum były wątki o uszkodzeniu migawki przy robieniu zdjęć pod słońce.

adino
27-07-2012, 10:10
PS: zastanawiam się, czy uznanie roszczeń gwarancyjnych w USA nie wynika z tego, że w angielskojęzycznej instrukcji jest mowa tylko o słońcu. W przeciwieństwie do naszej, gdzie piszą "i inne silne źródła światła".
ja mam "naszą" i o innych źródłach światła nie pisza :P

becekpl
27-07-2012, 11:13
W mojej instrukcji od 5d3 (a także w 350d i 7d) nie pisze o możliwości uszkodzenia aparatu silnym źródłem światła, a jedynie o zagrożeniu dla wzroku.

podpowiedź
str 226

adino
27-07-2012, 11:23
podpowiedź
str 226

tak tylko ze to wciąż jest skierowane tylko do światła słonecznego

becekpl
27-07-2012, 11:27
a pisze coś o zanurzaniu w piwie? zamykaniu w kuchence mikrofalowej? zrzucaniu z Giewontu w dól? używaniu karchera do czyszczenia matrycy?? a czy jest odporny na przejechanie samochodem?
zobacz ile możesz zrobić rzeczy z tym aparatem i potem walczyć w sadzie o zwrot kasy !!! bo nie napisali...

adino
27-07-2012, 11:49
weź przeczytaj co napisałes i zastanów sie czy Twoja inteligencja pozwoliła by na zrobienie czegokolwiek z Twojej listy....i nie bede już tego tematu ciągnął bo z takimi przykładami jakie podajecie to nie ma sensu...

sprawa z laserami itp. nie jest tak jasna jak wkładanie aparatu do mikrofalówki...... troche wyobraźni....


aha jeszzce jedna rzecz... wszystkie bzdurne rzeczy jakieś wymieniłes to nie jest "normalne użytkowanie aparatu" a robienie zdjeć czy kręcenie na koncertach jest "normalnym użytkowaniem aparatu"

Merde
27-07-2012, 12:15
aha jeszzce jedna rzecz... wszystkie bzdurne rzeczy jakieś wymieniłes to nie jest "normalne użytkowanie aparatu" a robienie zdjeć czy kręcenie na koncertach jest "normalnym użytkowaniem aparatu"

Uwagi o czyjejś inteligencji zachowaj sobie dla siebie, bardzo proszę.

Co do normalnego użytkowania aparatu - takim też jest fotografowanie na rajdach samochodowych.
Jednak nikomu poważnemu nie przyjdzie do głowy reklamowanie rozbitej przez kamień przedniej soczewki obiektywu.
Teraz rozumiesz?

adino
27-07-2012, 12:34
Uwagi o czyjejś inteligencji zachowaj sobie dla siebie, bardzo proszę.

ale moja uwaga nie była ani złośliwa ani ironiczna poprostu zauważyłem że Kolega na pewno czegoś podobnego umyślnie by nie zrobił.. ale jeśli kogoś uraziłem to przepraszam



Teraz rozumiesz?

tak rozumiem tylko mi od samego początku chodziło o to ze ludzie muszą zwracać uwagę na lasery bo na kamienie uważają i jak strzeli to mówią pech.. a jak laser w matryce walnie to juz nie wiadomo o co chodzi i ze w instrukcji nie ma nic na ten temat :) dlatego można by wprowadzić to jedno zdanie o instrukcji..

ja już kończe w tym temacie się wypowiadać bo i tak nic nowego nie wskuramy :) swoje zdanie wyraziłem :)

becekpl
27-07-2012, 12:40
a sprawdzałeś jak działa na matryce reflektor lotniczy ?? bo w instrukcji tez nic nie ma ten temat a przecie na rożnego rodzaju pokazach można je zaobserwować w akcji
a co do inteligencji to inteligent jak przeczyta o silnym świetle np. słonecznym to później uwzględni i laser i reflektor lotniczy ;)

jaroz
27-07-2012, 21:36
Czyli innymi słowy; teorię zwolenników wyłączenia z gwarancji opisywanych historii ze światłem można podsumować krótko: matryca nie podlega gwarancji w żadnym przypadku. To serwisant jest wyrocznią i jeśli stwierdzi, że źródło światła było zbyt mocne, zbyt blisko, zbyt długo oddziaływało i stąd CMOS padł, to z pochyloną głowa przyjmiemy winę na swe bary i wywalimy za wymianę sensora. Nawet jak to było światło płomienia świecy fotografowane z 20 metrów.

Kolekcjoner
28-07-2012, 03:04
A jeszcze jedno. Jak by Ci się na gwarancji wyrobił spust albo padła migawka to nie uważasz, że wysyłanie do serwisu na bezpłatną naprawę to zwykłe wyłudzenie?? W końcu używając aparat masz świadomość, że robiąc zdjęcia i używając go takie awarie mogą się zdarzyć prawda? Chociaż w instrukcji o tym nie ostrzegają, hmm... Możesz nawet temu zapobiec np. kupić wężyk i używać go zamiast spustu, robić zdjęcia na LV, nie uważasz? Co w takich przypadkach z Twoją elementarną uczciwością?


Szkoda że jedyne na co się decydujesz w tej dyskusji to na taki sarkazm ad personam.
W ogóle ja zauważam tutaj jakąś niezdrową napinkę. Jako wiejski psycholog ;) w podtekście wyczuwam że niektórzy interpretują to co napisałem jako wywyższanie się, a to może moja nieudolność że nie potrafię wykorzystywać każdej sytuacji do korzystania z "dobrodziejstw" prawa.
Wyżej pisałem z czego to wynika w tej konkretnej sprawie i nadal uważam że odpowiedzialność za to powinna spadać na producentów niebezpiecznych urządzeń jakimi są lasery lub osób które je obsługują. Producent aparatu to według mnie nie jest adresat tych żalów.

janmar
28-07-2012, 16:20
Więc nie róbmy zdjęć bo ryzykujemy uszkodzenie aparatu, np. wyrobienie się spustu, zerwanie migawki, urwanie lustra i jeszcze na pewno wiele innych. Użytkując go zgodnie z instrukcją i zdrowym rozsądkiem.
Z naszej winy.



No jak zgodnie jak nie :lol:


Zdjęcia ryzykując sprzętem i zdrowiem można robić.Nie podoba mi się tylko przerzucanie odpowiedzialności
za nasze błędy,pech,głupstwa na kogoś innego.[np.producenta]
Przy czym w większości wypadków to nie jesteśmy takie sierotki naiwne,a wręcz przeciwnie.Chytruccy my jesteśmy. :idea:A świat powinien brać pod uwagę nasze zmagania się z zarobkiem i się dostosować.:idea:
Oczekiwania że instrukcja opisze wszystko ,aparatem można bezpiecznie fotografować wszystko,są śmieszne.Aczkolwiek ostatnio modne.

jaroz
28-07-2012, 21:41
No to powiem tak: Macie i czytajcie, to komentarz autora zamieszczony pod filmem:Hey every1,
Camera was fixed by Canon under warranty so it did not cost me anything luckily,
When i turned it in for service I just said i had some problems with a line on the sensor not how it had happen mayby thats why they accepted it.
Again I don't know the name of the track. Its Fat Boy Slim playing at Skanderborg festival (smukfest) in denmark 2009
I dont think eye damage is as big a problem. The lens focus the light making it stronger so the light hitting your eyes is less powerfull"

ZAMIESZCZONY JEST TU YouTube - Broadcast Yourself. (http://www.youtube.com/all_comments?threaded=1&v=J0TgaGePhJA)

A teraz spytam; I co? czy ktoś coś próbuje wyłudzić? Czy moze C przyznaje się do błędu/winy i ponosi koszty naprawy?
To dopiero C zrobił by sobie reklamę gdyby w takiej sytuacji wypiął się na klienta. Ale gdyby C był pod zarządem niektórych z Was to zapewne tak by postąpił i w niedługim czasie pozamykał fabryki.

Kolekcjoner
28-07-2012, 22:24
No jak zgodnie jak nie :lol:


Zdjęcia ryzykując sprzętem i zdrowiem można robić.Nie podoba mi się tylko przerzucanie odpowiedzialności
za nasze błędy,pech,głupstwa na kogoś innego.[np.producenta]
Przy czym w większości wypadków to nie jesteśmy takie sierotki naiwne,a wręcz przeciwnie.Chytruccy my jesteśmy. :idea:A świat powinien brać pod uwagę nasze zmagania się z zarobkiem i się dostosować.:idea:
Oczekiwania że instrukcja opisze wszystko ,aparatem można bezpiecznie fotografować wszystko,są śmieszne.Aczkolwiek ostatnio modne.

Wiesz teraz jest taka tendencja, że ludzie lubią być zwalniani z myślenia 8-).

janmar
28-07-2012, 22:44
To dopiero C zrobił by sobie reklamę gdyby w takiej sytuacji wypiął się na klienta. Ale gdyby C był pod zarządem niektórych z Was to zapewne tak by postąpił i w niedługim czasie pozamykał fabryki.

Każda firma kiedyś padnie :lol:

Tak sobie dumam do czego ta krucjata prowadzi?O czym ma przekonać?
Ok ,producent wykonuje naprawę na gwarancji.Jego rzecz.I co dalej?
Zmieniamy swoje fotografowanie czy idziemy na laser ,lub słonko np.jeszcze raz?
Popsuło się znów? To reklamacja .Ok.naprawili więc my na laser od nowa?
A jak oko się nam zepsuło to za darmo proteza ?

Nie kierujemy obiektywu w stronę silnego światła.I wszystko na ten temat.

Kolekcjoner
28-07-2012, 23:00
Nie kierujemy obiektywu w stronę silnego światła.I wszystko na ten temat.

Myślę że to świetna puenta.
Życząc wszystkim żeby takie rzeczy naprawiali na gwarancji - zamykamy :).