Zobacz pełną wersję : Fototechnik po kursie?
Rocailler
13-07-2012, 20:11
Witam!
Obiło mi się o uszy, że ma wejść taki bajer (lub już nawet wszedł), że mozna przystępować do egzaminu zawodowego na fototechnika już nawet po 30godzinnych kursach. Ktoś słyszał coś na ten temat? czy teraz faktycznie będą liczyły się kompetencje i wiedza a nie szkoła? jakie są tego szczegóły?
Google nie zna odpowiedzi na moje pytania :( moze ktoś wyręczy strudzonego wujka? z góry dzięki!
trothlik
13-07-2012, 22:16
ja nic o tym nie wiem, ale powiedz mi co ci da kwitek?
dziobolek
13-07-2012, 22:47
ja nic o tym nie wiem, ale powiedz mi co ci da kwitek?
Może dać dużo - co z tego że ktoś posiada wiedzę i umiejętności,
skoro pracodawcy wymagają często certyfikatów, świadectw i dyplomów.
Pozdrówka!
trothlik
13-07-2012, 23:01
Może dać dużo - co z tego że ktoś posiada wiedzę i umiejętności,
skoro pracodawcy wymagają często certyfikatów, świadectw i dyplomów.
Pozdrówka!
"I wicewersja" co po kwitku jak nie masz tego "czegoś" w sobie?
Z resztą każdemu według potrzeb :D
Może dać dużo - co z tego że ktoś posiada wiedzę i umiejętności,
skoro pracodawcy wymagają często certyfikatów, świadectw i dyplomów.
Pozdrówka!
Pracodawcy wymagają doświadczenia!
Sent from my iPad using Tapatalk HD
jacek_73
14-07-2012, 11:40
Pracodawcy wymagają doświadczenia!
Sent from my iPad using Tapatalk HD
Czy z tego wynika że 30 godzin jakiegoś kursu zastąpi 5 lat szkoły? W jakim celu organizowane są takie kursy?
Pytania są retoryczne - niech każdy sam sobie na nie odpowie 8-)
Fototechnik to zawód, który łączy umiejętności techniczne i wrażliwość na estetykę. Fototechnik pracę wykonuje w atelier fotograficznym, laboratorium lub w plenerze.
Zawodu tego można się uczyć w czteroletnim technikum po gimnazjum, trzyletnim technikum uzupełniającym lub w szkole policealnej. Nauka zawodu odbywa się na przedmiotach teoretycznych, na zajęciach praktycznych i na praktykach zawodowych. Warunkiem uzyskania tytułu fototechnika jest przystąpienie do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe i złożenie go z wynikiem pozytywnym.
Zastąpić powyższe 30 godz kursem ? Hmmm...Ale spróbuj.Napisz jak wyszło.
Sergiusz
14-07-2012, 12:14
Teraz to chyba cztery lata a dwa w systemie policealnym. Wydaje mi się, że rok lub dwa szkoły przy ZPAF wystarczy.
jacek_73
14-07-2012, 12:17
Nawet w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu
Takie mi się zdanie odnośnie wrażliwości na estetykę przypomniało 8-)
EDIT:
Teraz to chyba cztery lata a dwa w systemie policealnym. Wydaje mi się, że rok lub dwa szkoły przy ZPAF wystarczy.
Może 4, ale jak byłem piękny i młody to było 5 lat.
Sergiusz
14-07-2012, 12:25
U mnie było 6 lat i rozciągnęło się na dwie szkoły :grin:
Czy z tego wynika że 30 godzin jakiegoś kursu zastąpi 5 lat szkoły? W jakim celu organizowane są takie kursy?
Pytania są retoryczne - niech każdy sam sobie na nie odpowie 8-)
Co nadal nie zmienia faktu, że doświadczenie będzie ważniejsze niżeli kurs, potem spojrza na szkołę,a na końcu na kursy
Sent from my iPad using Tapatalk HD
jacek_73
14-07-2012, 22:02
Ja rozumiem, że fototechnik to nie jest jakieś niewiadomoco, ale to doświadczenie to skąd ma się wziąć? Wysysają ludzie z powietrza, a może z mlekiem matki? Poprzez czytanie forumów i książek? A może jednak trzeba tą szkołę odbębnić?
Sergiusz
14-07-2012, 23:36
W moich czasach jak poszedłem do pierwszej roboty to niestety fototechnik nie był w cenie. W cenie był absolwent zawodówki i w laboratorium, w którym pracowałem dostawali więcej na rękę. Absolwenta technikum trzeba było przyuczyć.
Co nadal nie zmienia faktu, że doświadczenie będzie ważniejsze niżeli kurs, potem spojrza na szkołę,a na końcu na kursy
Sent from my iPad using Tapatalk HD
Najważniejsze to ,IMHO to co pokaże nowy pracownik w " okresie próbnym".
To jedyna sensowna weryfikacja.Jak ktoś jest fachowcem to rozpozna "fachowca" jego poziom i jego możliwości....
Nigdy nie zatrudniłbym nieznanej osoby inaczej jak na pierwszą umowę na czas określony,okres próbny z możliwościa wcześniejszego rozwiązania z obu stron,z płacą ustaloną wstępnie.
Rocailler
15-07-2012, 18:38
No tak, tak. Ja jednak myślę, że wszyscy macie rację. Ważne by mieć 'to coś' ale papierek też robi swoje, wniosek? niech papierek robią ci, co mają 'to coś' :) (tak niestety nie będzie nigdy). Ja tam jestem dość początkujący, ale wydaje mi się jednak, że papierek swoje znaczenie ma i zawsze będzie miał - możemy powiedzieć, że jesteśmy fotografami, ale przecież panuje przekonanie, ze fotograf to osoba posiadająca aparat, wiec o faktycznej profesji przekona albo profesjonalne portfolio, a to tylko pobieżnie, albo właśnie papierek. Przecież na kursy może chodzić każdy, a jednak egzamin fototechnika chyba potwierdza wiedzę i kompetencję, czyż nie?
No ale pod temat, na prawdę nie obiło wam się nic o uszy? dzwoniłem tu i ówdzie ale wszędzie dostawałem odpowiedź "szczegóły jeszcze do nas nie dotarły" choć każdy potwierdza możliwość zdania tego egzaminu nawet po kursach.
Szczerze mówiąc - widziałem kilka pytań teoretycznych, wiekszość są to podstawy podstaw, ale pozostałe...? jak oni chcą, by zdał ktoś po 30h przygotowań teorii+praktyki, to na prawdę podziwiam...
Nie wydaje wam się, że to powinno pójść w tych czasach w drugą stronę...? powinni wprowadzić większy rygor, fotografem nie powinien być po prostu ktoś kto skończy szkołę i ledwo zda egzamin - spójrzcie na tych praktykantów w zakładach, nie wiem jak u was, ale dziewczyny po 2latach szkoły i praktyk zdjęcia legitymacyjnego wykadrować poprawnie nie potrafią, bo cala reszta już ustawiona i nonstop jakieś reklamacje...
Żyjemy jednak w czasach kiedy faktycznie doświadczenie jest istotniejsze niż papierek, klientów przysporzy portfolio a nie dyplom. Mam jednak wrażenie, że wynika to w dużej mierze z kryzysu systemu kształcenia w naszym kraju. Przez wiele lat szkoły wyższe wypluwały tysiące absolwentów przygotowanych na różnych kierunkach zupełnie do niczego... forsując przestarzałe standardy nauczania... ilość zamiast jakości... teorię zamiast praktyki. To się jednak zaczyna zmieniać uczelnie z braku funduszy zmuszone są poprawiać swoją konkurencyjność a to może zapewnić rozsądna oferta programowa. Ostatnio widziałem reklamę Łódzkiego ASP które oferuje kilka kierunków podyplomowych w tym np coś takiego jak "Fotografia produktowa". Czy fachura po 3 semestrach takiego studium będzie bogiem packshotów? Pewnie nie, ale od czegoś trzeba zacząć. Wydaje mi się że podobnie jest z tym kursem fototechnika. To przede wszystkim inwestycja w doświadczenie a nie w papier. Ważne żeby szukać instytucji, które mają jako taka renomę i osiągnięcia, żeby kursy, szkolenia, warsztaty warte były zainwestowanego czasu i pieniędzy.
MacGyver
16-07-2012, 16:39
W szkole, takiej normalnej, są też praktyki, które dają choć odrobinę pojęcia o zawodzie, który ma się zamiar wykonywać. Takie trzydziestogodzinne "kursy" to nic innego jak wyciąganie pieniędzy od ludzi rozpaczliwie poszukujących pracy.
Co innego kursy doszkalające, funkcjonujące częściej pod nazwą "szkolenia". Jeśli człowiek ma już jakąś wiedzę i doświadczenie to i dwa dni nauki mogą sporo dać.
Sergiusz
16-07-2012, 20:16
Fototechnik to zawód taki trochę jak zecer. W zasadzie nieistniejący. Kiedyś jak były zakłady fototechniczne produkujące materiały światłoczułe na ten zawód było zapotrzebowanie. Bo fototechnik i fotograf to mniej więcej to samo co zecer a pisarz. Nie mniej technikum dalej jest fototechniczne. W trzeciej klasie tegoż uczniowie mają praktyki raz w tygodniu oraz jeden miesiąc w roku. I według mojej oceny poziom praktykantów jest niezły a sądząc po pracach domowych zajęcia w szkole ciekawe.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.