Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Kosmiczny problem z 70-200L I



RTSiak
14-05-2012, 21:36
Z góry przepraszam za długość tego postu ale tylko tak mogę zobrazować problem. Po prostu nadal nie wiem w czym tkwi problem i może ktoś pomoże mi rozszyfrować o co chodzi.
Krótko: sprzedałem w pełni sprawny obiektyw C70-200/2.8 wer I, mechanicznie bez żadnych zarzutów i teraz pojawia się kupujący który twierdzi iż (dla porządku "K"=kupujacy | "J"=ja):

K: Zauważyłem, że obiektyw przy zawężeniu ostrości od 3 m nie potrafi wyostrzyć, gdy wcześniej była ustawiona ostrość poniżej tego zakresu czyli dla 1,5-3m

J: Nie jestem pewny czy dobrze rozumiem. Obiektyw ustawiony na <3m nie ostrzy? czy po przestawieniu z 1.5 na 3 nagle przestaje? w sumie i w 1 i w 2 przypadku u mnie nie bylo z nim problemow, ostrzyl zawsze tam gdzie trzeba bez wzgledu na to czy byl ustawiiony na 3 czy 1.5m, czy moglbym wiedziec do jakiego aparatu podpina Pan to szklo ?

K: Myślę, że body (600D) nie ma znaczenia, gdyż dotychczas testowałem z nim 4 różne szkła (2 canona i po jednym sigmy i tokiny), i nie miałem żadnych problemów.
Obiektyw ustawiony np. na 2 metry po przełączeniu ustawienia na 3-nieskończoność nie ostrzy, więc trzeba ręcznie przesunąć go w ten zakres.

J: nadal nie wiem czy dobrze rozumiem, ustawia Pan na obiektywie przelacznikiem na 3m i celuje w obiekt ustawiony 2m od obiektywu ? obiektyw ma ustawienie ostrzenia albo od 1.5 metra (nie blizej) albo od 3 metrow i dalej

K: Ustawiam przełącznik na 3-nieskończoność, celuję w coś co jest dalej niż 3m i gdy na obiektywie przed celowaniem było mniej ustawione niż 3 m, af w ogóle nawet nie drgnie. Gdy coś jest za blisko np. na 2 metrach a obiektyw ustawiony na 1,5-nieskończoność, to zaczyna jeździć i nie ustawia ostrości - czyli w tym przypadku normalnie. Lecz nie zacznie pracować jeśli było wcześniej ustawione mniej niż 3m.

J: Mam wrazenie ze nie rzumie Pan jak dziala to ustawienie 1.5/3m ;] albo po prostu ja nie rozumiem sposobu w jaki Pan to tlumaczy, (dla pewnosci na pewno 2 przelacznik jest ustawiony na AF nie MF ? ;]) i jeszcze pytanie czy ustawia Pan ostros w wizjerze czy na wyswietlaczu przez LV ? - po tym odpisalem na poszczegolne czesci poprzedniej wypowiedzi kupujacego i on sie do nich ustosunkowal, calosc tej ostatniej wymiany wklejam na dole:



"Mam wrazenie ze nie rzumie Pan jak dziala to ustawienie 1.5/3m ;] albo po prostu ja nie rozumiem sposobu w jaki Pan to tlumaczy, (dla pewnosci na pewno 2 przelacznik jest ustawiony na AF nie MF ? ;]) i jeszcze pytanie czy ustawia Pan ostros w wizjerze czy na wyswietlaczu przez LV ?


K:Gdyby było MF to by nie ostrzył w zakresie 3-nieskończoność. Nie używam LV tylko wizjera.

"Ustawiam przełącznik na 3-nieskończoność, celuję w coś co jest dalej niż 3m i gdy na obiektywie przed celowaniem było mniej ustawione niż 3 m, af w ogóle nawet nie drgnie." - co to znaczy ''przed celowaniem'' ? ustawia Pan 3m i celuje w cos np na odleglosci 6m - czy wtedy wszystko dziala ?


K: przed celowaniem czyli przed ustawieniem ostrości
tak wtedy działa, przecież już to wyjaśniłem
nie działa, gdy wcześniej ustawiona była ostrość na obiektywie poniżej 3 metrów - to chyba proste

"Gdy coś jest za blisko np. na 2 metrach a obiektyw ustawiony na 1,5-nieskończoność, to zaczyna jeździć i nie ustawia ostrości - czyli w tym przypadku normalnie." - to nie jest normalne ze obiektyw ustawiony na 1.5m wycelowany w obiekt odalony o 2m przelatuje cala skale i nie trafia z ostroscia

K:no tak, miałem napisać coś poza skalą czyli np 1 metr lub 2 w przypadku 3-nieskończoność


"Lecz nie zacznie pracować jeśli było wcześniej ustawione mniej niż 3m." - tego w kontekscie poprzedniego zdania juz w ogole nie lape...


K:wyjaśniłem już wyżej

mam nadzieje ze nie przestawia Pan tego guzika odleglosci podczas wcisnietego spustu migawki podczas ustawiania ostrosci ? ;] prosze mi wytlumaczyc ten problem jak komus kto nie ma o tym zielonego pojecia w najprostrzy mozliwy sposob ;]

K:chyba prościej już nie potrafię


Ja powiem tak - jesli ustawimy przelacznik na 3m, aparat nie da rady zlapac ostrosci bedac wycelowanym w obiekt ktory jest blizej aparatu niz te 3m, jesli chcemy zrobic zdjecie czemus cos jest blizej przelaczamy na 1.5m, jednak i tu jest ograniczenie wlasnie tych 1.5 metra, jesli cokolwiek w co celujemy bedzie blizej obiektyw nie wyostrzy tego w ogole


K:logiczne, rozumiem to

kolejne pytanie czy korzysta Pan z centralnego punktu AF czy automatu? jesli automat sam dobiera to w co chce trafic to faktycznie moga dziac sie rozne rzeczy


K:centralnego, a jakie to ma znaczenie skoro silnik af nawet nie rusza?

poprosilbym przy okazji 2 zdjecia, 1 z ustawionego na 1.5 wycelowane w np drzewo za oknem albo przechodznia i 2 zdjecie z ustawienia na 3 metrach, najlepiej w trybie P/Av/Tv czy kompletnym manualu (M) i najlepiej celowane konkretnie centralnym punktem AF

K: przecież obiektyw nie wyostrzy - jak już pisałem wcześniej - nawet na odległe drzewo, gdy przy ustawieniu 3-nieskończoność wcześniej była wybrana (ustawiona na obiektywie) odległość np. 2m
a tak poza tym ostrzy ok"


Mam z tego rozumieć, że szkło działa normalnie tylko kiedy próbuje ostrzyć poniżej ustawionego zakresu to nie ostrzy ? ? :O

matti_1989
14-05-2012, 21:55
Ja to rozumiem tak że szkło nie bangla ja na skali (tej na obiektywie jest ustawione np.1,7m i wtedy się przełączy na pow. 3m to jakby nie chwyta af bo jest w złej pozycji.(nie łapie się w skali przedziału)
Kurde ciężko to ubrać w słowa.

edit w sensie, że trzeba by go "ręcznie", pierścieniem dociągnąć do tych 3metrów żeby automat załapał.

RTSiak
14-05-2012, 22:19
W sensie, że bez ''kopa'' w postaci poruszenia pierścieniem ostrzenia AF mu nie rusza ? Dobrze zrozumiałem? Nie wiem jak to możliwe skoro u mnie wszystko działo jak należy :O

karol-j92
14-05-2012, 23:22
Przed chwilą z samej ciekawości zrobiłem teścik
do 5d podpiąłem 70-200 f/2,8 i wszystko działa tak jak powinno czyli w pozycji 1,5-nieskończoność ustawiłem ostrość na rzecz odległą o 1,7 mb przełączyłem na 3-nieskończoność i wycelowałem na odległy budynek.
AF normalnie poleciał z ostrością i nic nie musiałem dokręcać pierścieniem ostrości.
Dla mnie bardzo dziwna sprawa z tym af .
Podejrzewam że nowy właściciel nie jest zbytnio zadowolony z nowego szkiełka i wydanej kasy więc na obecną chwilę wymyślił coś niespotykanego w celu zwrotu sprzętu pod tym zarzutem.
Z tego co rozumie sprzedaż odbyła się na odległość i ty masz mu przelać kasę a on wyśle ci obiektyw.Jak przyjdzie na miejsce to okaże się że działa prawidłowo i tłumaczenie będzie że to jakieś fatum lub chochlik.
Moja propozycja to najpierw obiektyw do ciebie i test jeżeli będzie tak jak kupujący pisze to dopiero oddaj mu kasę.



Jeszcze może być jedno niech nowy nabywca sprawdzi firmware puszki - jeżeli na stronie canona jest nowsze to obowiązkowo niech je zainstaluje.
Kiedyś taki trik pomógł mi w obsłudze jakiejś L z Is bodajże 24-105

RTSiak
14-05-2012, 23:26
Ze zwrotem wiadomo jak wyglada sprawa, przeciez w ciemno kasy nie odesle... po prostu szklo dzialalo dobrze i chcialbym zeby u kupujacego tez tak bylo

Kolejny mail:

J: ustawione na 3m i celowane w cos np w odleglosci 6metrow dziala ok?
ustawione na 1.5m i celowane w cos np o odleglosci 4metrow dziala ok ?

K: na prawdę nie wiem jak mam to wytłumaczyć prościej
ad 1 - tak
ad 2 - nie, jeśli przełącznik jest w pozycji 3-nieksończoność

karol-j92
14-05-2012, 23:52
Ze zwrotem wiadomo jak wyglada sprawa, przeciez w ciemno kasy nie odesle... po prostu szklo dzialalo dobrze i chcialbym zeby u kupujacego tez tak bylo

Kolejny mail:

J: ustawione na 3m i celowane w cos np w odleglosci 6metrow dziala ok?
ustawione na 1.5m i celowane w cos np o odleglosci 4metrow dziala ok ?

K: na prawdę nie wiem jak mam to wytłumaczyć prościej
ad 1 - tak
ad 2 - nie, jeśli przełącznik jest w pozycji 3-nieksończoność


On ma problem taki - na skali widzi i jest ustawiona ostrość np. 1,7mb przesunie przełącznik w pozycję 3-nieskończoność i af mu nie rusza bo na skali jest mniejsza wartość niż 3mb -jeżeli w tym zakresie przekręci ręcznie pierścień ostrości na 3 lub więcej af działa mu idealnie

RTSiak
14-05-2012, 23:55
Czyli jaki wniosek z tego? Szkło ma walnięty AF czy to kombinowanie na silę i zawsze tak to wyjdzie w tym przypadku ?

karol-j92
14-05-2012, 23:59
Czyli jaki wniosek z tego? Szkło ma walnięty AF czy to kombinowanie na silę i zawsze tak to wyjdzie w tym przypadku ?


JEDNO I DRUGIE ??????????
Niech spróbuje z tym firmware mi naprawdę kiedyś taki manewr pomógł

marcin_foto
15-05-2012, 00:03
RTsiak, nie wiem czego nei rozumiesz...wg mnie kupujacy tlumaczy to w miare logicznie, z godnie z tym co napisali Ci koledzy powyzej - nie bede powielał. Napisz mu niech nakreci filmik czymkolwiek obrazujacy problem i na podstawie tego (jesli faktycznie bedzie cos nie tak) w razie czego bedziesz w stanie zwrocic pieniadze.

RTSiak
15-05-2012, 00:05
Jak to 1 i 2 ? :D albo jest dobre albo nie hehe. Skoro normalnie ustawiany af na coś co spokojnie mieści sie w skali czyli np oddalone o 4 metry drzewo (niezależnie od przełącznika na obiektywie) działa ok to chyba jest tak jak byc powinno? I w jaki sposób ja u siebie mogłem tego nie zauważyć ? A raczej czemu u mnie to nie występowało, bo chyba bym się pokapował, że nagle AF odmówił posłuszeństwa...

Usjwo
15-05-2012, 02:27
A przestawiales czesto na zakres od 3m (u mnie jest to 2.6, nie 3)? Czesto ostrzyles ponizej 3 m i pozniej przestawiales zakres? Ja powiem ze bardzo rzadko mam ograniczony zakres ostrzenia, bo rzadko potrzebuje szybszego AF'u (poza wyscigiem F1 raz na rok ;)) i powiem ze taka wade trudno byloby mi wychwyci (ale sprawdzilem u mnie dziala bez problemu :))

bebesky
15-05-2012, 07:44
A czy 600 d ma możliwość ustawienia działania AF. W niektórych aparatach można ustawić co ma robić AF po tym jak nie może ustawić ostrości. Z tego co pamiętam to można ustawić żeby przestał szukać ostrości albo szukał ciągle. Może w tym tkwił problem.

Bangi
15-05-2012, 08:38
Najlepiej to by się było spotkać z kupujacym i organoleptycznie zobaczyć w czym biega. Tylko, że podejrzwam, że dzieli Was parę kilosów... :(

Aleximov
15-05-2012, 08:46
Witam,

Dla uściślenia - z opisu wynika, że kupujący wykonał następujący test:
- ustawił przełącznik ogranicznika AF na zakres 1.5m do nieskończoności
- wycelował w przedmiot odległy o 2m i nacisnął spust - AF wyostrzył na odległość 2m
- przestawił ogranicznik na zakres 3m - nieskończoności i wycelował na obiekt w odległości 8m
- nacisnął spust i ... - AF nie ruszył soczewkami - aby zadziałał, trzeba było ręcznie przesunąć pierścień ostrości na odległość ponad 3m - dopiero wtedy zadziałał AF i prawidłowo ustawił ostrość na 8m.

Może więc być:
- uszkodzony AF w obiektywie (przełącznik zakresu lub cały moduł AF) - można spróbować "poprzełączać" kilka razy, może coś nie kontaktuje z "nieużywania"
- nowa puszka (600D) nie współpracuje prawidłowo z tak starym obiektywem (niedoróbka firmware'u ??? - chyba mało możliwe...)
- jakaś nietypowa opcja jest ustawiona w body (nie wiem, czy 600D ma taka opcję...)

Poproś może kupującego, aby wyzerował nastawy aparatu i spróbował jeszcze raz, ew. uaktualnił firmware body (jeśli nie ma najnowszego), ew. spróbował ten Twój obiektyw ze starszym body (np. 50D lub 5D) u kogoś ze znajomych.

Pozdrawiam, Alex

PS; Ew. jeśli ktoś z Forumowiczów może to sprawdzić na body 600D i obiektywie 70-200/2.8 I, to proszę o wynik testu...

RTSiak
15-05-2012, 10:20
Usjwo zdarzyło mi się to kilka/naście razy ;] ale i wtedy nie zauważałem problemu z pracą silnika. U mnie najczęściej jest na ograniczniku 3m. Na 1.5 przełączałem głównie kiedy musiałem wstawić na aukcje inne szkło a 70-200 było jedynym które mi w danym momencie zostawało (po za sprzedawanym);]

Bangi niby nie jesteśmy na dwóch krańcach polski, ale nie mam zamiaru specjalnie jechać z Łodzi do Torunia na 10min żeby uświadomić kupującego;/

Aleximov dzięki, to najbardziej łopatologiczny opis problemu ;]

Dorzucę jeszcze pierwszego maila jakiego dostałem zaraz po zakończeniu aukcji:

Nie sądziłem, że wygram tą aukcję, gdyż zmylił mnie w tytule aukcji skrót IS (wyszukiwarkę allegro również po wpisaniu 70-200 is), a obiektywy ze stabilizacją są znacząco droższe. Zalicytowałem na szybko, gdyż później nie mogłem skorzystać z internetu - mój błąd i przeoczenie.

Tytuł aukcji to "Canon 70-200/2.8 L I bez IS Łódź SUPER STAN sample"

Mam wrażenie, że kupujący na silę szuka problemów aby tylko odesłać szkło i odzyskać kasę bo nie chciało mu się nawet przeczytać tytułu a marzy mu się IS...;/

jurek2112
15-05-2012, 10:48
Zaproponuj mu, żeby to on przyjechał ze swoim body i tym obiektywem do CIebie na testy. Jeśli okaże się, że on ma rację, to pokryjesz koszty przejazdu, a także zwrócisz mu pieniążki za obiektyw.

Bangi
15-05-2012, 11:03
(...)Dorzucę jeszcze pierwszego maila jakiego dostałem zaraz po zakończeniu aukcji:

Nie sądziłem, że wygram tą aukcję, gdyż zmylił mnie w tytule aukcji skrót IS (wyszukiwarkę allegro również po wpisaniu 70-200 is), a obiektywy ze stabilizacją są znacząco droższe. Zalicytowałem na szybko, gdyż później nie mogłem skorzystać z internetu - mój błąd i przeoczenie.
(...)

no rzeczywiście dziwnie to wygląda, ja bym się raczej cieszył z wygranej aukcji niż pisał taki tekst, właściwie bez większego sensu w kontekście wygranej aukcji,
może jednak wato się spotkać, najlepej weź ze sobą jakiegoś świadka, bo sprawa zaczyna śmierdzić głupim sporem, a czym dłużej ten spób będzie trwał, tym bardziej się może zagmatwać, nie chcę oceniać kupującgeo, ale różni są ludzie, żeby tu jeszcze czegoś nie próbował uszkodzić i będzie potem wciskał kit... :(

RHF
15-05-2012, 11:22
Z ciekawości przetestowałem jak to jest na 100-400. Zakres 1,8m do nieskończoności ustawiam ostrość na coś w okolicy 2-3m, następnie przełączam na zakres 6,5m do nieskończoności i ostrość ustawiam na coś odległego - działa (bo musi...) Test nr2 to to samo, tylko po przełączeniu na zakres 6,5 do nieskończoności ustawiam ostrość na przedmiotach odległych ok 3-4m - działa (bo musi ;) ) AF działa w pełnym zakresie na obu trybach, jednak na drugim po prostu cofa się tylko do połowy, natomiast gdy wcześniej juz tam był to nie ma powodu by nie działał, chyba że jest uszkodzony.

Aleximov
15-05-2012, 11:36
Witam,

W uzupełnieniu - przeszedłem się przed chwilą do sklepu (FJ) i akuratnie mieli C600D i obiektyw 70-200/2.8 L (bez IS - nowy, prosto z półki), podłączyłem i wykonałem powyższy test - wszystko działało jak trzeba... (czyli 600D poprawnie pracuje z w/w szkłem...)

Tak więc, albo faktycznie coś nie tak z AF w Twoim egzemplarzu, albo kupujący ściemnia...

Pozdrawiam, Alex

RTSiak
15-05-2012, 12:18
Ok, wszystko już wyjaśniliśmy więc pozostaje mi się dogadać z kupującym.

bulldog
15-05-2012, 12:35
Ok, wszystko już wyjaśniliśmy więc pozostaje mi się dogadać z kupującym.

a jeżeli kupujący chce jednak pozbyć się obiektywu, co wynikało z pierwszego majla do Ciebie, i jest w stanie posunąć się do psucia czegoś w lensie, a jeżeli obiektyw zepsuł się podczas transportu i rzucania go przez pracowników poczty lub dhl, to jesteś w stanie z własnych środków naprawić go albo oddać kasę i zostać z zepsutym?;

jeżeli sprzedałeś dobry, sprawny obiektyw i jesteś tego pewien to raczej Pan z Torunia powinien Ci udowodnić, że tak nie było, przyjechać sprawdzić etc.

nie chodzi też o to, że to Ty możesz okazać się nieuczciwym sprzedawcą, ale o to, że często inni są nieodpowiedzialni i nieuczciwi

ja wolałbym negatywny komentarz na allegro niż zepsuty obiektyw, który był wcześniej dobry

RTSiak
15-05-2012, 13:05
Zobaczymy co odpisze. Mimo wszystko postaram się jakoś dogadać. Dam znać jak się dalej potoczy cała sprawa.

Bangi
15-05-2012, 13:40
Zobaczymy co odpisze. Mimo wszystko postaram się jakoś dogadać. Dam znać jak się dalej potoczy cała sprawa.

może na potrzeby dogadania oddajcie do serwisu, podzielcie jakoś koszty diagnostyki, serwis zdiagnozuje dokładną przyczyne, jak się okaże co i jak obierzecie dalszą drogę...

pajlot
15-05-2012, 13:44
zanim odeślą do serwisu moze jednak warto ustalić czy problem faktycznie istnieje :-) moze kupujący byłby skłonny spotkać sie z jakimś uczynnym forumowiczem z torunia w celu obadania problemu ?

GhostRider
15-05-2012, 14:44
1. Opis Twój był mylący - wg mnie celowo napisałeś w nim "brak IS" ;)
2. Kupujący nie chce lensa - niech odeśle bez pobrania czy przelewów i jak dostaniesz obiektyw to sam stwierdzisz czy jest tak jak pisze. Jak tak - to zwracasz kasę, a jak nie to zwracasz pomniejszoną o krętactwo kolesia ;)

szymkowski
15-05-2012, 15:46
1. Opis Twój był mylący - wg mnie celowo napisałeś w nim "brak IS" ;)

Bez przesady. Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Za takie pieniądze kupujący powinien wykazać się przynajmniej tą umiejętnością.

Bangi
15-05-2012, 15:59
Bez przesady. Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Za takie pieniądze kupujący powinien wykazać się przynajmniej tą umiejętnością.

Też uważam, że wszystko jest jasne i klarowne. Wyraźnie napisane, że bez.

RHF
15-05-2012, 16:51
Osobiście nie podoba mi się dodawanie w tytułach aukcji "bez" lub "nie" i dalej następujących słów, które mają za zadanie działać podczas wyszukiwania. Dzięki temu w wynikach lądują aukcje, które kompletnie mnie nie interesują, a czasem kogoś mogą wprowadzić w błąd. A wracając do głównego tematu, szkło bym posłał na Żytnią, lub umówiłbym sie tam na miejscu z kupującym i oddał do sprawdzenia.

bob_
15-05-2012, 17:12
Czytam ten wątek ze zgrozą. Trochę klamotów już sprzedałem, i tu na forum i na allegro. W 90% były to wartościowe rzeczy (dwa body, kilka obiektywów, lampa, statyw) więc ryzyko po obu stronach, ale zawsze transakcje przebiegały wzorowo, nabywcy zawsze byli bardzo zadowoleni i zawsze doceniali maniakalną wręcz dbałość o staranne zapakowanie. I człowiek się może starać ile wlezie a tu takie coś! Oczywiście trudno wyrokować gdzie tu wina; czy kupujący kombinuje, czy to losowy wypadek podczas tranportu, czy złośliwość rzeczy i nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ale sytuacja wręcz patowa. W każdym razie rodzi dotykowe koszty, nerwy i pochłania czas na wyjaśnienie. Życzę powodzenia i pozytywnego zakończenia.

Jednakże niezależnie od tej konkretnej sytuacji i dobrej lub złej woli jednej ze stron (bo nie mnie to oceniać i broń Boże tego tu nie czynię), zgodzę się z przedmówcą, że wymienianie w nazwie przedmiotu cech, którymi odróżnia się od bardzo podobnych (czy świadome, czy nie) jest co najmniej niewłaściwe, a wręcz nie dziwią reakcje, że może być odebrane jako celowe wprowadzanie w błąd. Czytanie ze zrozumieniem to jedno, ale wyłamywanie się z jakiś ogólnie przyjętych zasad logiki i zwyczajów to drugie. To trochę tak jak niegdyś koreańsko czy chińsko podobne produkty elektroniki użytkowej typu Panascanic itd... Statystycznie zawsze, nawet najbardziej świadomy użytkownik, da się na to niechcący złapać. Nie powinno się stosować takich opisów moim zdaniem. Po co innym utrudniać wybór i ocenę oferty...

mkkaczy
15-05-2012, 17:53
Miałem coś podobnego z moim 70-200 f4. Szkło od nowości, większość czasu w szafce, nigdy nie upadło. Mój miał też problem z wyjściem z AF tak do około 3 (+-1m). Trzeba go było z popychu a i tak nie zawsze wyostrzył. Z tym że mój czasami nie chciał też wrócić i po kilkukrotnym dociskaniu spustu czasami wracał. Pomogła wymiana AF na Żytniej.

RTSiak
15-05-2012, 18:34
Tytuł nie miał na celu dodatkowej ''promocji'' w szukajce, tylko było to 2 wystawienie tego szkła i co kawałek (podczas pierwszej aukcji) dostawałem pytania czy to wersja z IS mimo, że w opisie było to wyraźnie zaznaczone i szkło konkretnie opisane - nie pomagało, wiec dla oporaniaków dodałem, ze to wersja bez IS w tytule... Jak ktoś nie daje rady przeczytać dokładnie samego tytułu to niech robi zakupy w sklepie, gdzie ekspedient dokładnie mu wyjaśni wszytko i nie będzie zmuszony do czytania nudnych opisów na aukcjach. Naprawdę 85% maili to były pytania tlyko o to czy to wersja z IS czy bez, nawet na samych zdjęciach można było zobaczyć czy jest na obudowie wypisany IS czy nie.

Tylko jak to możliwe, że u mnie problemu z AF nie było a u nabywcy nagle coś jest nie tak? Może faktycznie nie zauważyłem tego problemu. Co do pakowania to zawsze pancernie zabezpieczam paczki i nigdy nie było żadnych problemów. Zresztą sam kupujący stwierdził, że zapakowane było bardzo dobrze.

RHF
15-05-2012, 19:03
Oczywiście, że mogłeś nie wiedzieć o usterce, która objawia się w niestandardowych okolicznościach. Uszkodzenie mogło również powstac w transporcie jak i w rękach kupującego... Ogólnie trudna sprawa dla obu stron. Wyjścia widzę trzy:

- próbować dogadać się by koszty naprawy podzielić, ale na to nikt chetnie nie przystanie
- iść w zaparte że szkło było sprawne (bo takie masz przekonanie) i być gotowym na konsekwencje takiej postawy
- oddać kasę, naprawić szkłoi sprzedać z dobrym tytułem aukcji "NOWY AF !!!"

RTSiak
15-05-2012, 19:10
Teraz już za późno żeby dzwonić na Żytnią dlatego zapytam jaki może być +/- koszt wymiany AF ? (Póki co to najbardziej prawdopodobna usterka o ile takowa w ogóle jest...)

Goomis
15-05-2012, 20:32
Teraz już za późno żeby dzwonić na Żytnią dlatego zapytam jaki może być +/- koszt wymiany AF ? (Póki co to najbardziej prawdopodobna usterka o ile takowa w ogóle jest...)

Jak sypniesz kasą za benzynę to mogę się w piątek gaznąć do Torunia i spotkać z łebkiem żeby przetestować szkło na obu moich 5D2. Jak będzie wszystko OK to się możesz potem z nim dogadywać o zwrot kasy za mój przejazd ;)
Jak jesteś zainteresowany to pisz na PM.

karol-j92
16-05-2012, 00:36
A teraz do wszystkich podam coś takiego
Kupujący ma prawo zwrócić towar zakupiony na odległość w przeciągu 10 dni
na to jest prawo i paragraf
Miałem kiedyś taką sytuację sprzedałem 50mm f1.4 w idealnym stanie
Nowy kupujący potwierdził mi w mailu że obiektyw jest super ale miał zamiar filmować 5d mk2 i przeszkadzało mu to że pierścień ostrości posiada jakiś jego zdaniem opór i nie może bardzo płynnie nim dokonywać w trakcie kręcenia przejść ostrości Oczywiście chodzi mi tylko o MF.
Wysłał mi tego maila z opisem co mu nie pasuje powołał się na paragraf 10 dni zwrotu i podał numer przesyłki którą zdążył już odesłać do mnie jako zwrot.
Nadmienię że sprawdzałem później Mf z nowymi sztukami w Fotojokerze i nie zauważyłem praktycznie różnicy między nowymi a moim używanym - może minimalny opór w momencie pierwszego przekręcenia pierścienia w lewo lub prawo

RTSiak
16-05-2012, 01:05
Gość chyba zrobił cię w balona bo z tego co wiem, to ten paragraf nie obowiązuje osób prywatnych. Tyczy się jedynie wszelkiego rodzaju działalności, które prowadzą sprzedaż wysyłkową. Mogę się mylić, ale do tej pory zawsze słyszałem, że działa to w ten sposób.

Goomis
16-05-2012, 03:08
Gość chyba zrobił cię w balona bo z tego co wiem, to ten paragraf nie obowiązuje osób prywatnych. Tyczy się jedynie wszelkiego rodzaju działalności, które prowadzą sprzedaż wysyłkową. Mogę się mylić, ale do tej pory zawsze słyszałem, że działa to w ten sposób.

Nie mylisz się. Ten paragraf nie tyczy się osób prywatnych.

P.S. RTSiak - serio jak sytuacja zrobi się nieciekawa to ja mogę za zwrot kosztów się przejechać do Torunia i sprawdzić szkło na swoich body i porównać ze swoim 70-200/2.8 Zaproponuj gościowi. Może jeżeli chce Cię zrobić w balona to na samą wiadomość o tym, że podjedzie "znajomy" i dokładnie przetestuje go wystraszy i nagle, magicznie szkło zacznie normalnie działać ;)

jellyeater
16-05-2012, 06:30
Chyba najlepsze wyjście jechać i sprawdzić. :) Wyjdzie bezpieczniej i taniej niż wysyłka na Żytnią.

Bangi
16-05-2012, 07:51
A teraz do wszystkich podam coś takiego
Kupujący ma prawo zwrócić towar zakupiony na odległość w przeciągu 10 dni
na to jest prawo i paragraf
(...)

Ta sytuacja dotyczy umów konsumenckich na odległość, gdzie jedna strona działa jako przedsiębiorca, a druga jest konsumentem.
W tym przypadku przecież tak nie było, chyba.
Ponadto z tego co się orientuję, jesli się mylę to mnie poprawcie, jak kupujesz na Alle... z KUP TERAZ to obowiazuje, a jak na aukcji to nie ma to zastosowania.

Bffist
16-05-2012, 08:33
W obu przypadkach nie ma znaczenia. Dopóki na allegro sprzedaje to osoba prywatna a nie przedsiębiorca, tak długo jest umowa cywilno prawna pomiędzy osobami fizycznymi, a nie przedsiębiorcą i kontrahentem. Zwrot funkcjonuje ( 10dni roboczych chyba dokładnie ), w przypadku zakupu u osoby która wystawia dowód sprzedaży, na co masz paragon lub inny dowód zakupu typu faktura.

RTSiak
16-05-2012, 10:09
Goomis dzięki za ofertę pomocy ale już się dogadałem z innym użytkownikiem naszego forum, który mieszka zaraz obok kupującego i nie ma problemu z przetestowaniem szkła. Mimo wszystko nawet jeśli faktycznie okaże się uszkodzone to nadal nie wiem co zrobić. Jestem przekonany, że przed wysyłką mechanicznie było w 100% sprawne.

Viqy
16-05-2012, 10:23
Goomis dzięki za ofertę pomocy ale już się dogadałem z innym użytkownikiem naszego forum, który mieszka zaraz obok kupującego i nie ma problemu z przetestowaniem szkła. Mimo wszystko nawet jeśli faktycznie okaże się uszkodzone to nadal nie wiem co zrobić. Jestem przekonany, że przed wysyłką mechanicznie było w 100% sprawne.

Teoretycznie, jeśli klient podpisał list przewozowy lub inny dokument przy odbiorze, potwierdził, że odbiera produkt bez zastrzeżeń. Mógłby sprawdzić towar w obecności doręczyciela i spisać ewentualny protokół, ale tego też nie zrobił. Jeśli zgłosił uwagi po jakimś czasie od odbioru - mam przekonanie, graniczące z pewnością, że może liczyć tylko na twoją dobrą wolę. Obiektyw przecież mógł kupującemu spaść z 10 piętra na glebę.

Bangi
16-05-2012, 10:24
Goomis dzięki za ofertę pomocy ale już się dogadałem z innym użytkownikiem naszego forum, który mieszka zaraz obok kupującego i nie ma problemu z przetestowaniem szkła. Mimo wszystko nawet jeśli faktycznie okaże się uszkodzone to nadal nie wiem co zrobić. Jestem przekonany, że przed wysyłką mechanicznie było w 100% sprawne.

Jeśli sprzedałeś sprzęt sprawny i jesteś tego na 100% pewien to piłeczka jest po stronie kupującego.
A tak w ogóle to w jakim czasie od otrzymania szkła przez kupującego zgłosił on zastrzeżenia?

Goomis
16-05-2012, 10:41
Goomis dzięki za ofertę pomocy ale już się dogadałem z innym użytkownikiem naszego forum, który mieszka zaraz obok kupującego i nie ma problemu z przetestowaniem szkła. Mimo wszystko nawet jeśli faktycznie okaże się uszkodzone to nadal nie wiem co zrobić. Jestem przekonany, że przed wysyłką mechanicznie było w 100% sprawne.

A no to gites. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie.
Jak się okaże, że nie jest sprawny to jest raczej nierozwiązany dylemat.
Bo widzisz. Ty uważasz, że był sprawny a kupujący twierdzi, że tak nie jest.
Z Twojej perspektywy - Ty nie masz pewności czy może pracownikowi na sortowni się za mocno paczką rzuciło, czy może kupującemu się szkło "niechcący wymsknęło" i się nie przyznaje.
Z perspektywy kupującego - On nie ma pewności, czy Ty go robisz w balona i dobrze wiedziałeś o tej wadzie, czy może pracownikowi na sortowni się za mocno paczką rzuciło.
Ja bym zaproponował zwrot połowy kosztów naprawy.

RTSiak
16-05-2012, 11:25
Wiadomość wysłał tego samego dnia, w którym dostał paczkę. Nie wspomniałem do tej pory, że paczke dostał z pękniętym tulipanem (3/4cm pękniecie, tulipan w całości - spokojnie do sklejenia... zresztą zaproponowałem zwrot kasy na nowy). Odemnie wyszedł w całości beż żadnego szwanku. Paczka była tak zabezpieczona, że upadek z 10 piętra chyba nie miałby wpływu na zawartość (pudło 4x wieksze od szkła, wypchane gąbkami, bąblami, papierami itd itp.... samo szkło owinięte kilka razy odcinkiem folii bąbelkowej i dodatkowo zapakowane w 2 koperty bąbelkowe). Teoretycznie w transporcie nic nie powinno sie stać z samym szkłem. Tulipana wziąłem na siebie bo faktycznie od spadu mu nic nie nawciskałem i przy jakimś nacisku mógł strzelić.

Wymiana całego AF na żytniej to +/- 800zł;/

Goomis
16-05-2012, 11:38
No trochę szemrana sprawa. Coś mi się zdaje, że kolesiowi szkło spadło. Albo przypadkowo, albo specjalnie - bo się okazało, że wygrał licytację bez IS a chce z ISem... W każdym razie jeżeli masz pewność, że szkło wyszło nietknięte i bardzo dobrze zapakowane to generalnie z czystym sumieniem możesz wysłać kolesia na drzewo. Zawsze jak odbieram jakąś wartościową przesyłkę to sprawdzam przy kurierze. Jak słyszą, że w środku jest sprzęt wart kilka tysięcy to nie robią raczej problemów i te 5-10min zostają - otwarcie paczki i ocena czy sprzęt jest dobrze zapakowany i czy zewnętrznie nie ma uszkodzeń. Jak by facet poświęcił te 5min to już by miał protokół kuriera, że sprzęt wewnątrz był uszkodzony. Tak to nie masz podstaw by mu wierzyć tak naprawdę...

Bangi
16-05-2012, 11:45
Paczka mogła spać i doszło do jakiegoś przeciążenia (w momencie uderzenia) w środku i uszkodzenia jak by to nie było jednak dość precyzyjnego urządzenia jakim jest chociażby AF. Nawet śaldu na paczce być nie musi, a peknięty tulipan może być tego symptomem.

pajlot
16-05-2012, 12:18
:-) Bangi proste rozwiązania są najlepsze - kupującemu obiektyw spadł albo w coś nim przydzwonił. niechcący albo specjalnie . przeciązenia nie mają tu nic do rzeczy - z przeciązenia moze sie coś urwac a nie pęknąć lekka osłona.

Bangi
16-05-2012, 12:24
:-) Bangi proste rozwiązania są najlepsze - kupującemu obiektyw spadł albo w coś nim przydzwonił. niechcący albo specjalnie . przeciązenia nie mają tu nic do rzeczy - z przeciązenia moze sie coś urwac a nie pęknąć lekka osłona.

Chodziło mi przeciążenie chwilowe w momencie uderzenia :)
Nawet jak przydzwonił to może nie być śladu na szkle, a przeciążenie wystąpi.
BTW to są i tak tylko domysły i pewnie dopiero serwis będzie mógł ustalić co jest dokładnie uszkodzone, bo z samą pierwotną przyczyną uszkodzenia to może być problem, niestety.

dziobolek
16-05-2012, 12:25
Wiadomość wysłał tego samego dnia, w którym dostał paczkę. Nie wspomniałem do tej pory, że paczke dostał z pękniętym tulipanem... ...Odemnie wyszedł w całości beż żadnego szwanku...

I tyle w temacie jak dla mnie - jeśli nie sprawdził paczki przy kurierze
i nie sporządził rapotru, to niech się teraz buja.
Równie dobrze mógł sam (może niechcący nawet) uszkodzić, a teraz szuka "jelenia"...

Ja bym go olał w takiej sytuacji i przebolał jednego negatywa odwetowego.

Pozdrówka!

szymkowski
16-05-2012, 12:35
I tyle w temacie jak dla mnie - jeśli nie sprawdził paczki przy kurierze
i nie sporządził rapotru, to niech się teraz buja.
Równie dobrze mógł sam (może niechcący nawet) uszkodzić, a teraz szuka "jelenia"...

Ja bym go olał w takiej sytuacji i przebolał jednego negatywa odwetowego.

Pozdrówka!

I ja się z tym również zgadzam. Od Ciebie wyszedł obiektyw cały. Gość sam napisał, że był bardzo dobrze zapakowany! W takim razie jak mogło się coś z nim stać skoro był tak dobrze zapakowany? Jeśli tak było to mało możliwe, żeby się uszkodził podczas transportu. W takim razie musiał mu spaść, albo sam nim w coś przywalił, żeby odzyskać kasę. Jeśli mu nie spadł a uległ uszkodzeniu podczas transportu to sam sobie jest winien, że nie sprawdził paczki przy kurierze, bo wtedy firma by mu oddała kasę (o ile paczka była ubezpieczona).

Nie ma on możliwości zwrotu paczki w ciągu 10 dni ponieważ nie jesteś firmą tylko osobą prywatną.

O ile sytuacja jest nieprzyjemna, to jednak myślę, że nie masz się czego obawiać.

dziobolek
16-05-2012, 12:50
Tym bardziej, że gostek od początku kombinuje bo nie doczytał a "kliknął".
No i co... kapnął się dopiero jak mu szkło nie "banglało"???

Ja osobiście w takich sytuacjach przyjmuję moją pomyłkę "na klatę" jako kupujący.

Pozdrówka!

RTSiak
16-05-2012, 13:43
Paczka była ubezpieczona na całą kwotę za jaką kupił szkło.

Bangi
16-05-2012, 14:29
Paczka była ubezpieczona na całą kwotę za jaką kupił szkło.

No to niech zgłasza roszczenie do ubezpieczyciela.
Zobaczym co będzie. W toku likwidacji w celu ustalenia przyczyny szkody ubezpieczyciel najparwdopodbniej zapłaci za eksertyzę techniczną :mrgreen:

RTSiak
16-05-2012, 15:11
Ubezpieczone w DHL, nie wiem dokładnie jak to tam działa...

PawelB
16-05-2012, 15:23
Jak przyjmował paczkę to musiał podpisać odbiór. Jest to jednocześnie potwierdzenie odbiorcy że paczka przyszła nieuszkodzona. W tym momencie z tego ubezpieczenia już raczej nie skorzysta.

Goomis
16-05-2012, 15:34
Ubezpieczone w DHL, nie wiem dokładnie jak to tam działa...

Działa tak, że jak nie ma protokołu o uszkodzeniu paczki/zawartości podczas odbioru przesyłki to DHL może mu pokazać wielkiego i soczystego "faka".
Szkoda, że od początku nie powiedziałeś o tej osłonie bo w tym wypadku to ewidentnie śmierdzi przekrętem. W jego interesie było sprawdzenie paczki przy kurierze - czego nie zrobił więc Ty możesz mu zarzucić, że sam połamał osłonę i zepsuł szkło bo nie ma dowodu, że to kuriera wina, a Ty wysyłałeś sprzęt w całości. Równie dobrze szkło mogło mu spaść jak zamknął za kurierem drzwi i to jest tylko i wyłącznie jego wina. Niech się buja.

szymkowski
16-05-2012, 15:53
Ja jak wysyłam coś komuś "niepewnemu" to oprócz ubezpieczenia paczki robię też zdjęcia podczas pakowania przedmiotu. Nie wiem czy to by mógł być jakiś poważny dowód przy grubszej sprawie, jednak dla świętego spokoju warto takie coś mieć :)

RTSiak
16-05-2012, 15:58
Ja jak wysyłam coś komuś "niepewnemu" to oprócz ubezpieczenia paczki robię też zdjęcia podczas pakowania przedmiotu. Nie wiem czy to by mógł być jakiś poważny dowód przy grubszej sprawie, jednak dla świętego spokoju warto takie coś mieć :)

Zacznę tak robić;/
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dzięki uprzejmości jednego z użytkowników naszego forum udało się stwierdzić iz:

- obiektyw od 3 rusza spokojnie bez najmniejszych problemów
- dopiero od 2 faktycznie coś jest nie tak
- ja wywnioskowałem z tego, że facet na siłe szuka problemu tym bardziej, że pomagający mi użytkownik stwierdził, że on chyba nigdy w życiu by nie wyłapał takiego problemu...

Napisze delikwentowi maila i zobaczymy co wymyśli

RTSiak
16-05-2012, 18:45
Tak jak myślałem - chce odesłać obiektyw....

marcin_foto
16-05-2012, 18:48
i co zgodzisz sie na zwrot?

RTSiak
16-05-2012, 18:53
Gdybym wiedział, że ze szkłem było coś nie tak to po 1 napisałbym o tym w aukcji a po 2 na bank przyjąłbym zwrot. Ale tu jest taka a nie inna sytuacja i sam nie wiem co robić... wolałbym uniknąć zwrotu.

Pichu
16-05-2012, 19:00
Spuść gościa na drzewo, ty nie masz sobie nic do zarzucenia. Z jakiej racji masz płacić za czyjeś błędy?? Tyle w temacie ode mnie.

Goomis
16-05-2012, 19:07
Gdybym wiedział, że ze szkłem było coś nie tak to po 1 napisałbym o tym w aukcji a po 2 na bank przyjąłbym zwrot. Ale tu jest taka a nie inna sytuacja i sam nie wiem co robić... wolałbym uniknąć zwrotu.

Niech spada na drzewo i już. Napisz mu coś takiego:
"Obiektyw w momencie wysyłania na pewno nie posiadał wady o której mowa. W związku z faktem pojawienia się pęknięcia na osłonie przeciwsłonecznej podejrzewam, że uszkodzenie powstało albo w transporcie albo z Pana winy. Niestety ja nie odpowiadam za żadną z tych możliwości. Obiektyw był starannie zabezpieczony. Jeżeli nie sporządził pan z kurierem protokołu stwierdzającego uszkodzenie sprzętu nie mam żadnych podstaw do tego aby poczuwać się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Uszkodzenie mogło powstać równie dobrze z Pana winy. W związku z tym na pewno nie przyjmę zwrotu obiektywu. Jedyne rozwiązanie jakie mogę zaproponować to wysłanie obiektywu na ekspertyzę do autoryzowanego serwisu i w zależności od jej wyniku mogę przemyśleć podjęcie jakiś dalszych kroków."

sprocket73
16-05-2012, 19:27
Gdybym wiedział, że ze szkłem było coś nie tak to po 1 napisałbym o tym w aukcji a po 2 na bank przyjąłbym zwrot. Ale tu jest taka a nie inna sytuacja i sam nie wiem co robić... wolałbym uniknąć zwrotu.
Jeżeli to co napisałeś to 100% prawdy, to wg mnie możesz ze spokojnym sumieniem nie przyjmować zwrotu. Zakup używanego sprzętu od osób prywatnych wiąże się z brakiem gwarancji, najwidoczniej nie wszyscy mają tego świadomość.

RTSiak
16-05-2012, 20:44
Mimo wszystko nadal staram się dogadać. Niech zna mają dobroć :D

Goomis
16-05-2012, 22:46
Mimo wszystko nadal staram się dogadać. Niech zna mają dobroć :D

Jedyne wyjście teraz to Żytnia. Najlepiej zagadać co i jak i żeby w miarę możliwości określili jak mogło powstać uszkodzenie (mechanicznie, czy może jakoś inaczej?) W każdym razie ja bym na pewno nie przyjął jeżeli miałbym 100% pewności, że szkło wyszło ode mnie sprawne. Można być dobrym człowiekiem, ale nie jeleniem :p

sylwek2k
16-05-2012, 22:54
jezeli to byla aukcja licytowana (nie kup teraz) to Twoja pozycja nie jest jeszcze najgorsza.

Jezeli bylo to 'kup teraz', to masz sporego problema, bo mimo ze nie obowiazuje mozliwosc zwrotu towaru w ciagu 10 dni, to kupujacy jest chroniony odpowiedzialnoscia sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa. A tu jest zalozenie, ze... wady ujawnione w ciagu 6 miechow sa problemem sprzedawcy, nie kupujacego.

Jezeli paczka jest z nieuszkodzona, to takiego uszkodzenia obiektywu nie wychwycisz przy kurierze (a sam olalbym lekko fakt polamanej oslony - bo to moglo byc wczesniej lekko pekniete).

Czytasz czasem instukcje obslugi? Po wyjeciu z pudelka zalecaja odczekac godzine przed podlaczeniem do zasilania ;)

Jak spuscisz kupujacego jak radza Ci inni forumowicze, to sprawa pewnie skonczy sie w sadzie, a tam, poza naprawieniem/zwrotem kasy, dojda Ci jeszcze koszty sadowe - bo bedzie Ci trudno sie wybronic.

RTSiak
16-05-2012, 23:29
To była aukcja, z dokładnie opisanym przedmiotem i taki też został wysłany, więc do sądu może iść co najwyżej na wycieczkę...

krzys41
16-05-2012, 23:33
wydaje mi sie ze sławek ma racje , a nawiasem mówiac ciekawi mnie to czy ci co tutaj pisza by olać sprawe tak samo by pisali gdyby to ich spotkała taka sytuacja jak kupujacego ,gdzie po otwarciu paczki okazalo by sie ze jest coś uwalone. mysle ze oddanie do serwisu bylo by najlepszym rozwiazaniem, moze uda sie okreslic kiedy ta awaria nastąpiła i czy moglo sie stać podczas transportu .lub tez uderzenia .

strideer
16-05-2012, 23:33
Jezeli bylo to 'kup teraz', to masz sporego problema, bo mimo ze nie obowiazuje mozliwosc zwrotu towaru w ciagu 10 dni, to kupujacy jest chroniony odpowiedzialnoscia sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa. A tu jest zalozenie, ze... wady ujawnione w ciagu 6 miechow sa problemem sprzedawcy, nie kupujacego.


Taki przepis dotyczy tylko sprzedaży konsumenckiej. Jeśli sprzedający jest osobą prywatną, a nie zawodowym handlowcem, to nie ma czegoś takiego jak niezgodność towaru z umową. Kup teraz czy licytacja nie mają nic do rzeczy.

bulldog
16-05-2012, 23:39
nie ma podstaw, aby sprawa skończyła się w sądzie, aukcja z opcją "kup teraz" skończyła się licytacją, obiektyw był ubezpieczony;
wysyłanie na żytnią, chęć partycypacji w kosztach naprawy i Twoje zainteresowanie działa niestety na Twoją niekorzyść dając do zrozumienia, że może coś było nie tak już przed wysyłką. A przecież najpierw otrzymałeś mejla z którego wynikało, że jednak może i zakup nie był zbyt dobrze przemyślany, może da radę to odkręcić.
Jak dasz komuś palec to weźmie całą rękę. W sytuacjach spornych, a przede wszystkim wtedy, gdy w grę wchodzi możliwość wkroczenia na drogę sądową zachowaj wszelką korespondencję ze stroną i pamiętaj jak Cię złapią na kradzieży za rękę to mów, że to nie Twoja ręka; Obiektyw który sprzedałeś był na 100% sprawny, co do tego nie możesz mieć cienia wątpliwości, a już na pewno tych wątpliwości swoim zachowaniem nie możesz pokazać kupującemu.

wojteketjow
16-05-2012, 23:58
Przeczytałem cały wątek i wniosek wysnułem jeden - opinia forumowiczów jest jednoznaczna - kupujący to kombinator.
Ciekawe jaka byłaby wspólna opinia gdyby wątek założył kupujący i żalił się na to, że otrzymał jego zdaniem niesprawny obiektyw, a sprzedający nie chce słyszeć o zwrocie.
Wtedy pewnie kombinatorem okrzyknęlibyśmy sprzedającego.

Osobiście jako kupującemu trafił mi się niesprawny obiektyw. Gdyby sprzedający (twierdził, że obiektyw jest w 100% sprawny) kierował się polecaną w wątku zasadą "spadania na drzewo" miałbym w plecy parę tys. zł.
Na szczęście bez oporów zgodził się na odesłanie obiektywu, przesłał go następnie na Żytnią i po stwierdzeniu przez serwis, że jest padnięty IS (zużycie) zwrócił mi kasę.
Można inaczej niż polecacie?

Drugi przypadek. Ja wysłałem w pełni sprawny obiektyw i telekonwerter na Żytnią w celu rozwiązania problemu braku współpracy z telekonwerterem. Okazało się, że ten typ obiektywu tak ma (potwierdzone z kilkoma takimi samymi obiektywami serwisu).
Obiektyw jako w pełni sprawny (potwierdzone przez serwis) odesłany do mnie.
Po podpięciu pod body okazało się, że jest niesprawny. Telefon na Żytnią, prośba z ich strony o ponowne wysłanie. Po przesłaniu, serwis stwierdził padnięcie IS i dokonał naprawy na koszt własny nie wnikając czy to było uszkodzenie powstałe w transporcie, czy być może to ja zrzuciłem obiektyw z 10 piętra.
Gdyby w tym przypadku również posłużono się zasadą "spadania na drzewo" to miałbym w plecy kolejne kilkaset zł.
Można jednak inaczej.

Pamiętajmy, że bywamy nie tylko sprzedającymi ale kupującymi również.
I żeby było jasne, ani przez moment nie poddałem w wątpliwość prawdomówności RTSiak-a :)

Viqy
17-05-2012, 00:10
Jezeli bylo to 'kup teraz', to masz sporego problema, bo mimo ze nie obowiazuje mozliwosc zwrotu towaru w ciagu 10 dni, to kupujacy jest chroniony odpowiedzialnoscia sprzedawcy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa. A tu jest zalozenie, ze... wady ujawnione w ciagu 6 miechow sa problemem sprzedawcy, nie kupujacego.


Niezgodności towaru z umową uregulowana w ustawie z dnia 27 lipca 2002 r. obowiązuje tylko w przypadku, gdy sprzedającym jest przedsiębiorca.

Jeśli nabycie produktu następuje pomiędzy osobami fizycznymi w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą zastosowanie mają ogólne zasady dotyczące rękojmi zawarte w Kodeksie cywilnym.

[Widzę, że strideer mnie ubiegł]

dziobolek
17-05-2012, 00:13
Przeczytałem cały wątek i wniosek wysnułem jeden - opinia forumowiczów jest jednoznaczna - kupujący to kombinator...

Żeby było jasne - opinia o kupującym jest taka jak nam naświetla sytuację sprzedający.


Pamiętajmy, że bywamy nie tylko sprzedającymi ale kupującymi również.

...Ja osobiście w takich sytuacjach przyjmuję moją pomyłkę "na klatę" jako kupujący...



Pozdrówka!

bulldog
17-05-2012, 00:18
Pamiętajmy, że bywamy nie tylko sprzedającymi ale kupującymi również.
I żeby było jasne, ani przez moment nie poddałem w wątpliwość prawdomówności RTSiak-a :)

żeby można było mówić o tej sprawie cokolwiek trzeba przyjąć jakikolwiek pewnik, jeżeli przyjmiemy że RTSiak sprzedał sprawny na 100% obiektyw to dla mnie sprawa jasna koszty ew. naprawy po stronie kupującego, a na pewno nie ma zwrotu obiektywu zepsutego który był przecież dobry

Goomis
17-05-2012, 01:25
Obiektyw jako w pełni sprawny (potwierdzone przez serwis) odesłany do mnie.
Po podpięciu pod body okazało się, że jest niesprawny. Telefon na Żytnią, prośba z ich strony o ponowne wysłanie. Po przesłaniu, serwis stwierdził padnięcie IS i dokonał naprawy na koszt własny nie wnikając czy to było uszkodzenie powstałe w transporcie, czy być może to ja zrzuciłem obiektyw z 10 piętra.
Gdyby w tym przypadku również posłużono się zasadą "spadania na drzewo" to miałbym w plecy kolejne kilkaset zł.
Można jednak inaczej.

Pamiętajmy, że bywamy nie tylko sprzedającymi ale kupującymi również.
I żeby było jasne, ani przez moment nie poddałem w wątpliwość prawdomówności RTSiak-a :)

Padnięcie IS, a połamana osłona i nagle niesprawny AFa to dwa jakby różne przypadki nie sądzisz? Dlatego pisałem, że niech śle na Żytnią i czeka na ekspertyzę. To jedyne rozsądne wyjście. Jednak jak by nie patrzeć postawa kupującego lekko śmierdzi. Oczywiście pozostaje kwestia, że RTSiak kłamie i sprzedał obiektyw wiedząc o wadzie - tego się jednak nie dowiemy, tym bardziej od niego ;) także każdy doradza jak by się zachował przyjmując wyjaśnienia RTSiak'a za w 100% zgodne z prawdą.
Serwis w większości przypadków powinien być w stanie powiedzieć czy uszkodzenie jest mechaniczne. Jeśli tak to winę ponosi kupujący - albo osobiście, albo pośrednio nie sprawdzając paczki przy kurierze. Czego też się pewnie nie dowiemy. Tyle. Raczej nie ma co więcej dywagować, tylko czekać na konkrety.

jellyeater
17-05-2012, 06:59
RTSiak'a mógł po prostu o tej wadzie nie wiedzieć. Jeżeli nie używał ogranicznika, to mógł tego nie zauważyć. A wcześniej ktoś tu opisał, że miał podobny problem i skończyło się wymianą AF. Więc może kupujący aż tak nie ściemnia. A osłonka sam RTSiak piał, że mu spadła i mogła się osłabić.

Problem istnieje, został potwierdzony przez drugiego forumowicza. Czas na Żytnią.

krzys41
17-05-2012, 10:36
ja rownież wierze w prawdomowność RTSiak -a .jednak dodam ze osłonki nie raz mi spadły i jeszcze zadna nigdy nie pękła , a co dopiero taka z szkla opisanego przez literke ,, L ,, wydaje mi sie ze trzeba by dobrze nią pierdyknac by cos takiego sie stało

jellyeater
17-05-2012, 11:37
Ja też nie wątpię w prawdomówność kolegi. Tyle tylko, że jak napisałem mógł o uszkodzeniu / wadzie nie wiedzieć. Ciężko to zauważyć, trzeba najpierw naostrzyć na 2 metry, potem włączyć ogranicznik i ostrzyć dalej niż 3 metry...

RTSiak
17-05-2012, 14:17
Pamiętajmy, że bywamy nie tylko sprzedającymi ale kupującymi również.
I żeby było jasne, ani przez moment nie poddałem w wątpliwość prawdomówności RTSiak-a :)

I dlatego staram się dogadać, bo sam też już kilka razy byłem ''ofiarą'' nieuczciwego sprzedającego. ''Nie rób 2 tego co tobie niemiłe'' :D trzymam się tej zasady.


A osłonka sam RTSiak piał, że mu spadła i mogła się osłabić.


Tego nigdzie nie napisałem... Osłona poszła w 100% cała, jedynie przyjmuje możliwość, że z powodu niepodłożenia pod nią chociażby papieru przy jakimś nacisku mogła strzelić (chociaż pęknięcie jest od strony mocowania co też jest trochę dziwne bo prędzej chyba popękała by od przodu).

krzys41 akurat te tulipany od pierwszej wersji to bieda jakich mało ;] w II już jest elegancki na zatrzask itd...



Ja też nie wątpię w prawdomówność kolegi. Tyle tylko, że jak napisałem mógł o uszkodzeniu / wadzie nie wiedzieć. Ciężko to zauważyć, trzeba najpierw naostrzyć na 2 metry, potem włączyć ogranicznik i ostrzyć dalej niż 3 metry...

No właśni... Kto tak w ogóle robi na co dzień? Zresztą parę razy przy fotach do aukcji zdarzyło mi się coś takiego robić i było ok. Co do prawdomówności to już kilka osob miało styczność z moimi''ciemnymi interesami'' na tym forum :twisted::twisted: i nikt nie kręcił nosem.

Usjwo
17-05-2012, 15:46
A patrzac z drugiej strony. To sprobujcie zepsuc obiektyw, tak zeby dzialal tak jak to przedstawia kupujacy. No jak?? Upuszczal go, a potem patrzyl czy nie ostrzy na wiekszym zakresie. Przeciez ta usterka to dosc rzadka, a nawet jak istnieje nie kazdy moze ja zobaczyc, poniewaz takiej kombinacji ustawien nie uzywa. Jakby mi upadl obiektyw (a upadl) to nigdy by mi nie przyszlo do glowy, zeby go pod tym katem sprawdzic. Tak czy inaczej "racja prawna" jest po stronie RTSiak'a, dobrze ze chce mu sie jeszcze to wyjasnic.

dziobolek
17-05-2012, 16:06
A patrzac z drugiej strony. To sprobujcie zepsuc obiektyw, tak zeby dzialal tak jak to przedstawia kupujacy. No jak?? Upuszczal go, a potem patrzyl czy nie ostrzy na wiekszym zakresie.

Nawiązując do pękniętej osłony, to nie ma znaczenia jaki to jest rodzaj uszkodzenia,
i nie wiemy tak naprawdę kto jest winien - kupujący czy przewoźnik.

RTSiak wie, że od niego tak jedno jak i drugie wyszło 100% sprawne.

Pozdrówka!

szymkowski
17-05-2012, 22:16
A patrzac z drugiej strony. To sprobujcie zepsuc obiektyw, tak zeby dzialal tak jak to przedstawia kupujacy. No jak?? Upuszczal go, a potem patrzyl czy nie ostrzy na wiekszym zakresie. Przeciez ta usterka to dosc rzadka, a nawet jak istnieje nie kazdy moze ja zobaczyc, poniewaz takiej kombinacji ustawien nie uzywa. Jakby mi upadl obiektyw (a upadl) to nigdy by mi nie przyszlo do glowy, zeby go pod tym katem sprawdzic. Tak czy inaczej "racja prawna" jest po stronie RTSiak'a, dobrze ze chce mu sie jeszcze to wyjasnic.

Gość może znać się na obiektywach, elektronice itp i może wiedzieć jak takie coś uzyskać. Oczywiście to gdybanie i lekkie Sci-Fi, ale możliwe :)

RTSiak
17-05-2012, 22:39
Już 3x próbuje siędogadać, żeby wysłał do serwisu i sprawdzili co jest grane i ewentualne koszta podzielić na pół (nawet te 800zl...) ale nadal nie pasuje... ehhh
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze się burzy, ze paczka powinna być nadana z zastrzeżeniem, że to szkło...

dziobolek
17-05-2012, 23:24
Więc sam widzisz, że czym dłużej to ciągniesz oraz im bardziej idziesz na rękę
i starasz się załagodzić, tym gorzej na tym wychodzisz.

No, ale jak to powiadają:

"Jeśli masz miękkie serce, to musisz mieć twardą d...ę" ;)

Powodzenia.

Goomis
17-05-2012, 23:53
Już 3x próbuje siędogadać, żeby wysłał do serwisu i sprawdzili co jest grane i ewentualne koszta podzielić na pół (nawet te 800zl...) ale nadal nie pasuje... ehhh
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze się burzy, ze paczka powinna być nadana z zastrzeżeniem, że to szkło...

To tym bardziej spuść go na drzewo.Widać ewidentnie ma ciśnienie zwrócić szkło, z tym, że Ty nie masz najmniejszego obowiązku go przyjmować. Szkło wyjeżdżając nie miało usterki a teraz ma znaczy nie Twoja wina.

Gość ma chyba nie równo pod sufitem. To nie poczta Polska. Niech sobie sprawdzi gdzie ma opcje w nadaniu "uwaga szkło"? Kurierzy ignorują wszystko na paczce co nie jest listem przewozowym (tak mi kiedyś powiedział kurier). Choć np. w UPS określa się kategorię zawartości paczki i dla niektórych kurierzy sami naklejają naklejkę uwaga szkło (doświadczyłem osobiście i dlatego pytałem). Paczka może mieć milion piktogramów a oni sobie z tego i tak nic nie zrobią. Wysyłając paczkę akceptujesz ich zasady pakowania które są tak napisane, że nie ważne czy wysyłasz szkło czy tytanową płytę to masz to zapakować tak żeby się temu nic nie stało. Z Twojego opisu pakowania co do tego nie miałbym najmniejszego zarzutu. Także serio, skoro koleś sam nie chce iść na ugodę to spuść go na drzewo.

spr
18-05-2012, 00:44
Już 3x próbuje siędogadać, żeby wysłał do serwisu i sprawdzili co jest grane i ewentualne koszta podzielić na pół (nawet te 800zl...) ale nadal nie pasuje... ehhh
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze się burzy, ze paczka powinna być nadana z zastrzeżeniem, że to szkło...

przypomniała mi się sytuacja która mnie spotkała.
Kupiłem obiektyw za niemałe pieniądze,używany,już pal sześć jaki bo posępiłem 4baniek by kupić L bo tu było szerzej no i ogólnie coś tam urwałem jeszcze z ceny.
Obiektyw miał być prawie że nówka dosłownie 1000zdjęć.

Kupiłem.Super wygląda jak nowy...szkoda że moje L-ki mimo mocnego eksploatowania wyglądają też jako nowe-solidność konstrukcji.

Zrobiłem testy wszystko fajnie pięknie, a tu po miesiącu czar prysł "nowy nie bity passat z niemiec jeżdżony przez emeryta z przebiegiem 1tys km" się zepsuł.
I co i wcale nie był nie bity,ale miał kręcony licznik.

Wystąpiła u mnie wada która jest naturalnym zużyciem i występuje po przebiegach powyżej 50tys.
Jasne może wystąpić wcześniej ale nie po 1000+moje 300zdjęć.

Sprzedający początkowo się wypierał.
Nie dziwie się.
Po dluuuuuuuuuuuuugich pertraktacjach ostatecznie stanęło na moim - wnioskowałem od poczatku o polowę kwoty za naprawę bo i tak w pewnym sensie atrakcyjnie kupiłem.

Nauczyłem się wtedy kilku rzeczy:
1.Tak jak pisali przedmówcy na używany towar obowiązuje rękojmia chyba że zaznaczone zostanie inaczej.
2.aukcja allegro jest potwierdzeniem zawarcia transakcji i na tej podstawie obowiązuje rękojmia
3.nie wszystko złoto co się świeci
4.Co Canon to Canon i nie można pchać się w jakieś dziwactwa choć by nie wiadomo jak dobrze wyglądały

Ostatecznie obiektyw został naprawiony i wszystko działa jak należy.

Co do kuriera to zamawiając go zapewne podałeś zawartość-większość firm kurierskich tego wymaga.

RTSiak
18-05-2012, 00:58
Tak, pytali o zawartość.

O co dokładnie chodzi z tą rękojmią ?

spr
18-05-2012, 07:51
rękjmia to rodzaj gwarancji.

DZIAŁ II. RĘKOJMIA ZA WADY

Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

Art. 560. § 1. (211) Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. (212) Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

MC_
18-05-2012, 07:53
Chodzi w skrócie o to, że nawet kupując używany towar i to od osoby fizycznej niebędącej przedsiębiorcą mamy prawa wynikające z Kodeksu cywilnego.
Oczywiście zachodzą pewne trudności np. dowodowe, ale ze "spuszczeniem na drzewo" bym uważał.

Merde
18-05-2012, 09:10
Już 3x próbuje siędogadać, żeby wysłał do serwisu i sprawdzili co jest grane i ewentualne koszta podzielić na pół (nawet te 800zl...) ale nadal nie pasuje... ehhh

Myślę, że już byłeś wystarczająco wyrozumiały. Jeśli gość nie chce "przyjąć na klatę" nawet połowy kosztów, to znaczy że wszystko zwalić na twoją głowę i cokolwiek byś nie robił - będzie źle.

Ja na twoim miejscu napisałbym mu, że ze względu na brak możliwości polubownego załatwienia sporu oraz mocne przesłanki, że uszkodzenie wystąpiło już u nowego właściciela - odrzucasz wszelkie jego roszczenia.
Jednym słowem - niech spada na drzewo. Ty zrobiłeś co mogłeś.

RTSiak
18-05-2012, 10:55
A jak ma się rękojmia w przypadku kiedy kiedy sprzedawca wysyła przedmiot wolny od wad, a problem pojawia się dopiero u kupującego?



Ja na twoim miejscu napisałbym mu, że ze względu na brak możliwości polubownego załatwienia sporu oraz mocne przesłanki, że uszkodzenie wystąpiło już u nowego właściciela - odrzucasz wszelkie jego roszczenia.
Jednym słowem - niech spada na drzewo. Ty zrobiłeś co mogłeś.


Jak zdenerwuje mnie kolejnym mailem to chyba tak zrobię, bo już tracę do niego cierpliwość...

MC_
18-05-2012, 11:00
Tak jak napisałem wcześniej - wszystko rozbija się o kwestie dowodowe.

Bangi
18-05-2012, 11:14
Zgodnie z art. 6 KC to na nim, w tym przypadku, ciąży obowiązek udowodnienia Ci, że wysłałeś mu "lewe" szkło.

art. 6
Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Goomis
18-05-2012, 12:15
Rękojmia obowiązuje na wady widoczne lub ukryte powstałe z Twojej winy. Jednak tak jak napisano kupujący musi Ci udowodnić, że szkło w momencie wysłania miało wadę. Zostaje Twoje słowo przeciw jego (no chyba, że wyślecie do serwisu). Ale moim zdaniem skoro koleś nie chce nawet oddać najpierw do serwisu to się ewidentnie boi. Jak by był pewien swojej racji to dlaczego by nie chciał oddać do serwisu co mogłoby być dowodem po jego stronie? Albo serwis i potem w zależności od ekspertyzy dzielicie koszty pół na pół albo niech spada. Oczywiście jeżeli masz 100% pewności, że szkło nie miało wady wyjeżdżając od Ciebie co w sumie może, ale też nie koniecznie potwierdzić jedynie serwis. Poza tym na Twoją korzyść działają:
- sprzęt był dobrze zapakowany, więc dlaczego uległ uszkodzeniu?
- kupujący nie ma dowodu w postaci protokołu z odbioru przesyłki, że sam nie uszkodził osłony/obiektywu.
- kupujący ma interes w zwrocie szkła, a więc motyw do tego aby go samemu uszkodzić
- Ty jesteś gotów na ustępstwa i ugody a to on nie chce się dogadać

krzys41
18-05-2012, 20:23
przypomniała mi się sytuacja która mnie spotkała.
Kupiłem obiektyw za niemałe pieniądze,używany,już pal sześć jaki bo posępiłem 4baniek by kupić L bo tu było szerzej no i ogólnie coś tam urwałem jeszcze z ceny.
Obiektyw miał być prawie że nówka dosłownie 1000zdjęć.

Kupiłem.Super wygląda jak nowy...szkoda że moje L-ki mimo mocnego eksploatowania wyglądają też jako nowe-solidność konstrukcji.

Zrobiłem testy wszystko fajnie pięknie, a tu po miesiącu czar prysł "nowy nie bity passat z niemiec jeżdżony przez emeryta z przebiegiem 1tys km" się zepsuł.
I co i wcale nie był nie bity,ale miał kręcony licznik.

Wystąpiła u mnie wada która jest naturalnym zużyciem i występuje po przebiegach powyżej 50tys.
Jasne może wystąpić wcześniej ale nie po 1000+moje 300zdjęć.

Sprzedający początkowo się wypierał.
Nie dziwie się.
Po dluuuuuuuuuuuuugich pertraktacjach ostatecznie stanęło na moim - wnioskowałem od poczatku o polowę kwoty za naprawę bo i tak w pewnym sensie atrakcyjnie kupiłem.

Nauczyłem się wtedy kilku rzeczy:
1.Tak jak pisali przedmówcy na używany towar obowiązuje rękojmia chyba że zaznaczone zostanie inaczej.
2.aukcja allegro jest potwierdzeniem zawarcia transakcji i na tej podstawie obowiązuje rękojmia
3.nie wszystko złoto co się świeci
4.Co Canon to Canon i nie można pchać się w jakieś dziwactwa choć by nie wiadomo jak dobrze wyglądały

Ostatecznie obiektyw został naprawiony i wszystko działa jak należy.

Co do kuriera to zamawiając go zapewne podałeś zawartość-większość firm kurierskich tego wymaga.

musze sie z tobą zgodzic sam nie tak dawno widzialem jak wieczorem pod latarnia za hipermarketem kurierzy z firmy ktorej nie wymienie przerzucali paczki z auta do auta jak piłke . na poczcie rowniez nadaje paczke jak na szczegolnych warunkach ( bo szkło juz nie ma ) a kobieta po zapalceniu poprostu rzuciła ja do koszyka .

RTSiak ja wierze w twoja uczciwosc ,nie mialem elek w rekach bo dopiero od niedawna jestem w canonie ale z innych systemow nawet ciękie oslonki gdy spadły poprostu tylko sie odbijały od ziemi . raz wyślizną mi sie caly aparat i spadl z niewielkiej wysokosci obiektywem prosto na glebe ,na szczescie oslonka uratowala soczewke przed porysowaniem i nic sie z nia nie stało . dlatego mysle ze to nie takie proste by je rozwalic .

sylwek2k
19-05-2012, 14:05
Zgodnie z art. 6 KC to na nim, w tym przypadku, ciąży obowiązek udowodnienia Ci, że wysłałeś mu "lewe" szkło.

art. 6
Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

No i pokaze: uszkodzone szklo, opis aukcji, na ktorej jest napisane, ze towar powinien byc w pelni sprawny, nieuszkodzone pudlo transportowe oraz fakt, ze zaraz po wykryciu wady natychmiast zawiadomil o tym sprzedawce :]
Nawet jak wysle do serwisu, zeby zdiagnozowano wade, to serwis nie stwierdzi KIEDY nastapilo uszkodzenie. Poda tylko czy jest to uszkodzenie mechaniczne, czy z winy zuzycia. A sprzedawca nie ma przeciez diagnozy serwisu, ze sprzet jest w pelni sprawny.

A jak ma się rękojmia w przypadku kiedy kiedy sprzedawca wysyła przedmiot wolny od wad, a problem pojawia się dopiero u kupującego?
Widzisz.. caly widz polega na tym, ze jest to wada ukryta.
Bo szklo ostrzy, opakowanie w ktorym przyszlo nie mialo sladow zniszczenia. Wada ujawnia sie w specyficznych warunkach i przeprowadzajac testy przy kurierze takze 99,999% innych kupujacych nie wykylo by jej.

Z Twojej perspektywy, gdyby przyszlo pudlo zgniecione, nie bylo by zadnych problemow. A tak jest zonk.

Kolekcjoner
19-05-2012, 15:43
Tak czy tak jak sprawa pójdzie do sądu to się będzie można naciągać latami.

pajlot
19-05-2012, 16:44
nie bedzie żadnego sądu . przynajmniej ja tak wnoszę z tego co tu przeczytałem . ale nie znam sie na prawie więc mogę sie mylić :

http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/rekojmia;przy;kupnie;rzeczy;uzywanych;przez;intern et,101,0,825445.html

wg mnie tam jest napisane ze sprzedający nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za wady ukryte rzeczy uzywanej powtałe podczas normalnego użytkowania.

MC_
19-05-2012, 17:04
No chyba nie powiesz, ze taka usterka jest wynikiem normalnego zuzycia...
Tu chodzi np. o ryski na oslonie, przetartej farbie, a nie ewidentnej usterce!


Pytanie tylko kiedy ona powstala.

pajlot
19-05-2012, 17:40
jak dla mnie usterka AFa moze byc jak najbardziej wynikiem normalnego uzytkowania obiektywu. co wiecej , o tego typu usterce sprzedający mógł wogóle nie wiedziec. i nawet jezeli faktycznie była lub powstała po sprzedazy to w swietle tego orzeczenia sprzedający nie ma zadnych obowiązków. ale to moja interpretacja :-)

MC_
19-05-2012, 18:06
Uwazam, ze Twoja interpretacja, a w szczegolnosci dokonana subsumpcja, sa calkowicie bledne.
Ale co ja tam wiem... :mrgreen:

sylwek2k
19-05-2012, 19:28
wg mnie tam jest napisane ze sprzedający nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za wady ukryte rzeczy uzywanej powtałe podczas normalnego użytkowania.
Czasem warto przeczytac cos ze zrozumieniem :P

Twojej argumentacji nie przyjmie zaden sad :]
O ew. usterce ma obowiazek napisac sprzedajacy (jezeli nie napisal, to kupujacy zaklada, ze takowe nie wystepuja). W wyniku normalnego uzywania moga pojawic sie luzy, czy rysy. I te niepodlegaja wowczas odpowiedzialnosci (pod warunkiem, ze rysy nie wplywaja na dzialanie urzadzenia - bo rysy na soczewkach juz na nie wplywaja)

krzys41
19-05-2012, 21:19
a czy nie prosciej zadzwonic na darmową infolinie do rzecznika praw konsumenta ,niz pisac 1000 stron w watku jaki bedze wynik ewentualnej rozprawy gdyby kupujacy oddał sprawe na droge sądową .

wedlug mnie sprawa jest prosta jesli trafi na droge sądowa to - albo jedna albo druga osoba swiadomie czy tez nie zostanie jako poszkodowana w sprawie i pokryje koszty . a wszystko w rekach adwokata sedziego i naszego polskiego prawa .bo jak niby sprzedajacy udowodni ze zapakowal nieuszkodzoną oslonke i obiektyw bez opisywanej usterki . i jeszcze dojdzie podatek od wzbogacenia :D

pajlot
19-05-2012, 21:48
W wyniku normalnego uzywania moga pojawic sie luzy, czy rysy. I te niepodlegaja wowczas odpowiedzialnosci

A to przepraszam bardzo za głupie wywody :-) wyszedłem, okazuje sie z błednego załozenia , ze obiektyw był sprzedawany całkowicie sprawny i zgodny z opisem i że AF też może sie zuzuwać przez normalne uzytkowanie i paść w dowolnej chwili po jakims przebiegu , dzień po sprzedaży albo pól roku po sprzedazy . A jak padnie po pół roku to sprzedający też odpowiada za wady ukryte ? bo przecież normalnie paść nie mógł ........

MC_
19-05-2012, 21:59
Wtedy trzeba udowodnic istnienie wady ukrytej, co bedzie dosc trudne.

pajlot
19-05-2012, 22:20
MC_ prawie rozumiem. czyli , mimo że jakoś uparcie trzymam sie myśli ze zwykła awaria Afa to wynik zużycia nie wada ukryta to : jezeli wystąpi w bliskości sprzedaży to automatycznie uważa sie to za wadę a w czasie odległym domniemuje się ze to zużycie chociaż mozna udowadniac wadę jezeli są jakieś przesłanki ? dopytuje bo warto wiedziec - sprzedajac np. obiektyw sprawny ale z rysą na przedniej soczewce mozna sie za pół roku spodziewać reklamacji po zwykłej awarii AFa jako wady AF spowodowanej uderzeniem w przednią soczewkę ?

MC_
19-05-2012, 22:33
Domnieman prawnych w tym przypadku brak, ale chocby zwykl logika nakazuje przyjac, ze szklo raczej tego samego dnia samo z siebie nie padlo.

Bangi
19-05-2012, 23:15
a czy nie prosciej zadzwonic na darmową infolinie do rzecznika praw konsumenta (...)

tylko że w zaistniałej sytuacji konsumenta brak :-)

MC_
19-05-2012, 23:21
A z jakiego to powodu?

Kolekcjoner
20-05-2012, 00:28
Panowie, a czy nie jest tak że te coraz głębsze analizy są zupełnie jałowe? Przecież (z całym szacunkiem dla założyciela) znamy sprawę wycinkowo i tylko od jednej strony - nie da się na tej podstawie nic rozstrzygnąć ani przewidzieć 8-).

MC_
20-05-2012, 07:41
Ja generalnie pisze abstra-hujac od tego konkretnego przypadku :-)

krzys41
21-05-2012, 23:44
ja również .
wierząc w prawdomówność sprzedającego i jego chęci na pozytywne zalatwienie nie zbyt przyjemnej sprawy .

i mam pytanie do tych co tak fajnie pisali w watku by najzwyklej olać kupujacego -
co by bylo gdyby to ich spotkała podobna sytuacja jako kupujacych ,gdzie sprzet nie do konca jest zgodny a opisem aukcji i zapewnieniem sprzedajcego. czy wzieli by to tak poprostu na siebie bo takie prawo i och jak fajne kupilem od osoby prywatnej uwalony sprzet i teraz sobie zaplace za naprawe.

Bffist
22-05-2012, 09:57
i mam pytanie do tych co tak fajnie pisali w watku by najzwyklej olać kupujacego -
co by bylo gdyby to ich spotkała podobna sytuacja jako kupujacych ,gdzie sprzet nie do konca jest zgodny a opisem aukcji i zapewnieniem sprzedajcego. czy wzieli by to tak poprostu na siebie bo takie prawo i och jak fajne kupilem od osoby prywatnej uwalony sprzet i teraz sobie zaplace za naprawe.

pytasz o kryzysową sytuacje gdy mogłem to być ja jako kupujący, i z własnej głupoty, nie sprawdziłem paczki ze szkłem za 3kafle przy kurierze ? Sam sobie zawiniłem. Kurier powinien był spisać protokół.
W gruncie rzeczy z taką wadą można żyć. Nie Przeszkadza ona jakoś strasznie w użytkowaniu, więc to jest czepianie się, i chęć zwrócenia towaru - jak to już ktoś wcześniej napisał.

bob_
22-05-2012, 10:07
Ja bym tak szybko nie wyrokował a propos sprawdzania paczki przy kurierze. Proponuję uczciwie przypomnieć sobie, ile razy na 10 przypadków kurier zgadza się na czekanie przy odbiorcy aż ten sobie dokładnie obejrzy przedmiot . Na pewno są i tacy (do mnie jeździ np. z DPD naprawdę świetny gość, praktycznie już kolega i z nim nie byłoby absolutnie żadnych problemów gdybym poprosił go o poczekanie aż zajrzę do pudła).
Ale praktyka jest taka, że coraz więcej wśród nich delikatnie mówiąc niegrzecznych, gniewnych młodych ludzi, którzy zasłaniają się regulaminem przewoźnika (poniekąd słusznie; chyba we wszystkich firmach kurierskich obowiązuje zapis, że kurier ma obowiązek spisać protokół w przypadku gdy opakowanie jest naruszone, a czekać na obdukcję, którą chce zrobić klient nie musi!). Dokładnie taki miałem przypadek przy dostawie monitora o wartości blisko 3 tys zł. Młody, łysy, z zachowania po prostu chamski, wręcz przycisnął mi do twarzy ten swój mały komputerek i kazał rysikiem natychmiast podpisać odbiór. Przy próbie grzecznej perswazji stał się jeszcze bardziej nachalny cedząc mi przez zęby coś o regulaminie, a gdy zacząłem się poważnie denerwować, po prostu złapał pudło pod pachę i chciał wyjść. I co ma odbiorca zrobić w takiej sytuacji? Wypłakać się na infolinii czy mu przyp...? Myślę, że wtedy ani jedno ani drugie nie zapobiegnie przypadkom "nie sprawdzenia" towaru, a czując się bezsilnym po prostu podpisujemy odbiór.
Jeśli wtedy opakowanie nie nosi znamion poważnego "wypadku" a w środku jednak coś się stało? ...

sylwek2k
22-05-2012, 10:47
pytasz o kryzysową sytuacje gdy mogłem to być ja jako kupujący, i z własnej głupoty, nie sprawdziłem paczki ze szkłem za 3kafle przy kurierze ? Sam sobie zawiniłem. Kurier powinien był spisać protokół.

W przypadku gdy na zewnatrz paczka nie nosi znamion uszkodzen, przy kurierze sprawdzam tylko czy zawartosc jest tym, co zamawialem, oraz czy nie jest potluczone. Moge Ci napisac jedno: nawet jakbym 'przestrzelil' szklo przy kurierze, to tej wady bym nie wykryl. Co wiecej, jest wielce prawdopodobne, ze nawet gdybym spisal protokol szkody na tego typu usterke, to rowniez i przewoznik by odrzucil roszczenie.

W przypadku, gdyby byl to sprzedawany calkowicie nowy obiektyw, wyladowal by on w serwisie na gwarancji/naprawie przedsprzedazowej.

Bffist
22-05-2012, 11:13
ojej, to lepiej zaprzestańmy kupowania używanych towarów i kupujmy nowe, sprawdzone w sklepie. Bo to sprzedawca, to kupujący, to przewoźnik.. No nie dogodzi..
Poza tym napisałem, że kupujący żywnie kombinuje, bo z taką "wadą" spokojnie i bezproblemowo można używać tego szkła.

Skoro kurier jest chamski, niemiły, składasz skargę na niego, ewentualnie darmowa porada pana/pani z federacji konsumenckiej. Debili trzeba krzesać, jak nie grzecznie to siłą.

jellyeater
22-05-2012, 11:48
Poza tym napisałem, że kupujący żywnie kombinuje, bo z taką "wadą" spokojnie i bezproblemowo można używać tego szkła.
Jest uszkodzone. Czyli niezgodne z opisem. I czasami może to jednak irytować.

Kolekcjoner
22-05-2012, 12:33
Ale praktyka jest taka, że coraz więcej wśród nich delikatnie mówiąc niegrzecznych, gniewnych młodych ludzi, którzy zasłaniają się regulaminem przewoźnika (poniekąd słusznie; chyba we wszystkich firmach kurierskich obowiązuje zapis, że kurier ma obowiązek spisać protokół w przypadku gdy opakowanie jest naruszone, a czekać na obdukcję, którą chce zrobić klient nie musi!). Dokładnie taki miałem przypadek przy dostawie monitora o wartości blisko 3 tys zł. Młody, łysy, z zachowania po prostu chamski, wręcz przycisnął mi do twarzy ten swój mały komputerek i kazał rysikiem natychmiast podpisać odbiór. Przy próbie grzecznej perswazji stał się jeszcze bardziej nachalny cedząc mi przez zęby coś o regulaminie, a gdy zacząłem się poważnie denerwować, po prostu złapał pudło pod pachę i chciał wyjść. I co ma odbiorca zrobić w takiej sytuacji? Wypłakać się na infolinii czy mu przyp...? Myślę, że wtedy ani jedno ani drugie nie zapobiegnie przypadkom "nie sprawdzenia" towaru, a czując się bezsilnym po prostu podpisujemy odbiór.
Jeśli wtedy opakowanie nie nosi znamion poważnego "wypadku" a w środku jednak coś się stało? ...
Ja miałem podobną sytuację.
Gość był wyjątkowo chamski (duża firma kurierska) - odesłałem w nicość z uwagą żeby wrócił jak się uspokoi - nie wrócił. Pani z informacji próbowała mnie zmusić do oświadczenia, że odmówiłem przyjęcia przesyłki :lol:. Dopiero interwencja sklepu - megasklep z którym mają podpisaną umowę - spowodowała, że nagle okazało się że wszystko się da - to co się dotąd nie dało :mrgreen:.
Nie opisuję szczegółów, bo to już nieistotne ale uważam że trzeba ich uczyć porządku bo to oni są dla nas a nie odwrotnie.

Goomis
22-05-2012, 14:53
Ja bym tak szybko nie wyrokował a propos sprawdzania paczki przy kurierze. Proponuję uczciwie przypomnieć sobie, ile razy na 10 przypadków kurier zgadza się na czekanie przy odbiorcy aż ten sobie dokładnie obejrzy przedmiot . Na pewno są i tacy (do mnie jeździ np. z DPD naprawdę świetny gość, praktycznie już kolega i z nim nie byłoby absolutnie żadnych problemów gdybym poprosił go o poczekanie aż zajrzę do pudła).
Ale praktyka jest taka, że coraz więcej wśród nich delikatnie mówiąc niegrzecznych, gniewnych młodych ludzi, którzy zasłaniają się regulaminem przewoźnika (poniekąd słusznie; chyba we wszystkich firmach kurierskich obowiązuje zapis, że kurier ma obowiązek spisać protokół w przypadku gdy opakowanie jest naruszone, a czekać na obdukcję, którą chce zrobić klient nie musi!). Dokładnie taki miałem przypadek przy dostawie monitora o wartości blisko 3 tys zł. Młody, łysy, z zachowania po prostu chamski, wręcz przycisnął mi do twarzy ten swój mały komputerek i kazał rysikiem natychmiast podpisać odbiór. Przy próbie grzecznej perswazji stał się jeszcze bardziej nachalny cedząc mi przez zęby coś o regulaminie, a gdy zacząłem się poważnie denerwować, po prostu złapał pudło pod pachę i chciał wyjść. I co ma odbiorca zrobić w takiej sytuacji? Wypłakać się na infolinii czy mu przyp...? Myślę, że wtedy ani jedno ani drugie nie zapobiegnie przypadkom "nie sprawdzenia" towaru, a czując się bezsilnym po prostu podpisujemy odbiór.
Jeśli wtedy opakowanie nie nosi znamion poważnego "wypadku" a w środku jednak coś się stało? ...

Jedyny problem z jakim się spotkałem to była pierwsza bardziej wartościowa paczka w moim życiu - 300D z kitem jakieś 6lat temu. Kurier uparcie nie chciał zaczekać na otwarcie paczki, aż wziął telefon i wykręcił numer do "kierownika". Powiedziałem przez telefon, że w paczce jest aparat wart dla mnie dużo pieniędzy i po prostu chce sprawdzić czy to właśnie ten aparat tam jest i czy nieuszkodzony. Telefon wrócił do kuriera i po 30sek rozmowy z "kierownikiem" kurier grzecznie zaczekał aż rozpakuję paczkę, ba nawet aż odpalę aparat i sprawdzę czy działa. Więc jednak jakoś można. Od tamtej pory odbierałem już kilkanaście paczek o sporej wartości i jakoś nigdy nie było problemu. Wystarczyło powiedzieć co jest w środku i poprosić o 3min na sprawdzenie.

RTSiak
22-05-2012, 16:36
Facet mógł zajrzeć do paczki dosłownie na kilka sek ( ze 3min by je rozpakowywał bo było tak owinięte bąblami, że sam bym się męczył) i zobaczyłby tam uszkodzony tulipan - z miejsca ma powód do spisania protokołu, że zawartość jest uszkodzona. Ja jeszcze nie trafiłem na kuriera, który nie poczekałby tych 2min na sprawdzenie czy w środku wszystko ok.


Jest uszkodzone. Czyli niezgodne z opisem. I czasami może to jednak irytować.

Jak to traktować w sytuacji kiedy szkło wyjechało zgodne z opisem a dotarło wiadomo jakie?

No i teraz kolejne rewelacje od kupującego.

"Ale tak jak pisałem wcześniej, nie mam na razie gotówki i czasu aby dokonać naprawy.
Jeśli nie wierzy mi Pan, że otrzymałem obiektyw uszkodzony, to tak się składa, że mam nagrany film z jego rozpakowywania.
Jeśli wiec nie zgadza się Pan na moje warunki, to będę zmuszony na skorzystanie z programu ochrony kupujących, co wiąże się z tego co mi wiadomo, ze zgłoszeniem na policję (co uważam, że jest zupełnie bez sensu, ale taki jest wymóg serwisu allegro).
A jeśli to nie poskutkuje, to jedyna możliwość jaka mi pozostanie, to spotkanie się w sądzie, gdzie bez problemu udowodnię, że otrzymałem obiektyw uszkodzony a Pan nie dołożył należytej staranności przy nadaniu paczki."

Nagle po ponad tygodniu pojawia się filmik z rozpakowywania paczki. Nagle bez problemu może mi udowodnić, że ''źle nadałem paczkę''... paranoja...

DarekB
22-05-2012, 16:58
IMHO straszonko tylko.
Gosc kombinuje jak kon pod gore.
Nic Ci nie udowodni, tym bardziej, ze nie ma co udowadniac.
Mialem podobny przypadek... klientowi nie podobalo sie to, ze skala odleglosci za szkielkiem nie jest precyzyjna.
Chcial ode mnie zwrotu 30% wylicytowanej kwoty, ja natomiast chcialem oddac calosc i zwrotu obiektywu.
Dziwne ale klient na to nie przystal ;-)

Kolekcjoner
22-05-2012, 17:11
Tylko skąd wiadomo, że ten film jest prawdziwy?

pajlot
22-05-2012, 17:26
Tylko skąd wiadomo, że ten film jest prawdziwy?

nie wazne - ważne ze jest ekszyn ! za tydzien sie okaże ze gosć dysponuje filmem jak RTSiak niósł obiektyw na poczte i walił nim we wszystkie okoliczne słupy.

RTSiak - a Ty ze swej strony kontaktowałes sie z jakimś prawnikiem albo Rzecznikiem Praw Konsumenta ?

7four
22-05-2012, 18:20
Kurier ma obowiązek zaczekać, ale zwykle im się śpieszy, bo mają też jednocześnie przesyłki i odbiory i nikogo nie obchodzi z jakiego powodu nie dał rady dojechać do klienta.

Film może nagrać każda ze stron w dowolnej chwili. Potrzebny tylko jest obiektyw, paczka, bąbelki, taśma klejąca i kamera z ustawioną datą i godziną.

jurek2112
22-05-2012, 19:04
W tym momencie już bym sobie odpuścił wszelka korespondencję z kupujacym.

spr
22-05-2012, 19:37
Nagle po ponad tygodniu pojawia się filmik z rozpakowywania paczki. Nagle bez problemu może mi udowodnić, że ''źle nadałem paczkę''... paranoja...

Wiesz co.
Spokojnie nie rób nic pochopnie.

W ten sposób nie udowodni Ci winy bo wymagana jest ekspertyza w takich przypadkach.
Czemu jak np powstaje szkoda samochodu z winy innego użytkownika drogi(odszkodowanie z polisy oc sprawcy) i tak przyjeżdża ekspert na oględziny i mimo podpisanego przyznania się do winy sprawcy może on się wywinąć?
Zawsze ubezpieczyciel dzwoni i się pyta.
Dopiero protokół policyjny jest odpowiednim zaświadczeniem.

Ale nieważne.Chcę przez to powiedzieć że musi oddac obeiktyw na ekspertyzę lub naprawę.

ROZWIĄZANIE SPRAWY:

jeśli jesteś skłonny pokryć koszty ewentualnej naprawy zażądaj by obiektyw został naprawiony na żytniej i uwaga musisz mieć pokwitowanie naprawy z nr obiektywu itd.

Bez tego nie masz co z nim rozmawiać.

Krótko i stanowczo.
Pozdro

RTSiak
22-05-2012, 21:33
Oto co odpisałem:

"Nie ma pan czasu ale chce sie bawic w wielomiesieczny proces? nie ma pan 400zl na ewentualna naprawe ale chce sie pan ladowac w duzo wyzsze koszta sadowe (w dodatku nie majac podstaw do wygrania sprawy?)? Nagle po prawie poltora tygodnia pojawia sie film z rozpakowywania? pan zartuje? to juz jest paranoja...

prosze odeslac obiektyw, zobacze jak wyglada sprawa, oddam na ekspertyze i w zaleznosci od werdyktu odsylam kase albo szklo i nie dorzuce ani grosza na naprawe"

Mam już serdecznie w **** zabawe z tym idiotą.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I odpowiedź kupującego:

"Nie mam czasu aby nie posiadać szkła. Proszę czytać uważnie.
Nie mam na naprawę ~800 zł, a jeśli do niej dojdzie a Pan się nie wywiąże, to musiałbym pokryć całość.
Czyjego werdyktu? Jeśli serwisu, to przecież napiszą, że szkło jest uszkodzone, a nie kiedy to uszkodzenie powstało.
Wcześniej obiecał Pan pokryć połowę kosztów ewentualnej naprawy i potwierdzał to kilkukrotnie, a teraz nagle zmienia Pan zdanie? Tego się właśnie obawiałem.
Koszta sądowe są niższe niż te 400 zł.
Uważam, że mam podstawy.
I wiem czym jest krzywoprzysięstwo, dlatego i przed sądem twierdziłbym, że film z otwarcia paczki jest prawdziwy, bo jak widzę ponownie sugeruje Pan z mojej strony nieuczciwość.
A co za różnica kiedy się pojawia? Ważne, że został nagrany w dniu dostarczenia paczki.
Sądziłem, że dojdziemy do porozumienia, dlatego zostawiłem mocny argument na koniec, dzięki czemu trochę podyskutowaliśmy, co przyda się ewentualnie w sądzie."

sylwek2k
23-05-2012, 00:21
@RTSiak: ale ma chlop racje.
Serwis nie wskaze winy przewoznika, tylko stwierdzi uszkodzenie samoistne/mechaniczne. A Ty nie masz jak udowodnic, ze wyslales w pelni sprawny obiektyw. No chyba, ze nagle sie okaze, ze masz papierek z serwisu z przed wyslania obiektywu, stwierdzajacy, ze sprzet jest w 100% sprawny.

Myli sie natomiast, ze koszty sadowe sa zdecydowanie mniejsze. Sa porownywalne do tych 400 zeta, o ktore jest spor.

Inna kwestia, ze moze skorzystac z POK i tu jego wydatki beda minimalne. A moze odzyskac polowe kasy - w sam raz na naprawe z nawiazka.

jellyeater
23-05-2012, 07:21
Jak to traktować w sytuacji kiedy szkło wyjechało zgodne z opisem a dotarło wiadomo jakie?
Bardziej pisałem to pod kątem z taką wadą można robić zdjęcia. I nie wiesz czy było sprawne, bo nie testowałeś takiego przypadku.

BTW to zamawiałem drzewko bonsai. I doszło całe. Więc faktycznie żeś to słabo zapakował, jezeli tulipan pękł. Z drugiej strony pisałeś, że szkło owinąłeś porządnie. Więc można założyć, że nawet jak tulipan pękł, to samo szkło się w czasie transportu nie uszkodziło. Uszkodzenie ogranicznika mogło nastąpić już wcześniej tylko o tym nie wiedziałeś. Może nawet kupiłeś je uszkodzone (jeżeli kupowałeś używkę).

Obrót używkami kwitnie. Każdy coś tam sprzedaje i kupuje. Przez takie kwasy zaufanie spadnie.

Bangi
23-05-2012, 07:50
RTSiak - moim zdaniem daj sobie już spokuj z tym gościem. Jeżeli rzeczywiście wysłałeś sprawne szkło i nie masz sobie nic do zarzucenia.
Jak widać, z informacji przedstawionych przez Ciebie, gość coś kombinuje. Niby chce się ugadać, ale jak składasz konkretną propozycje to nie chce. Mam wrażanie, że tak będzie w kółko. A niech idzie do sądu. Wg mnie on jest z procesowego punktu widzania w trudniejszej sytuajcji, gdyż to na nim ciążą obowiazki dowodowe.

MC_
23-05-2012, 07:57
Podejrzewam, że gdyby sytuacja była odwrotna - kupujący napisałby na forum jaka jest sytuacja - to porada brzmiałaby bardzo podobnie...

Choć w mojej ocenie nagle pojawiający się filmik z odpakowania bardzo zmniejsza jego wiarygodność. Co do samej usterki - kolega jellyeater ma rację. Można było jej nie zauważyć ;-)

Bangi
23-05-2012, 08:40
Podejrzewam, że gdyby sytuacja była odwrotna - kupujący napisałby na forum jaka jest sytuacja - to porada brzmiałaby bardzo podobnie... (...)

Nie wykluczam, ale ja chyba nie miałbym już siły na dalsze spieranie się.

jellyeater
24-05-2012, 11:50
Nie wykluczam, ale ja chyba nie miałbym już siły na dalsze spieranie się.

Czyli kupiłbyś, uszkodzony, źle opakowany sprzęt za Xk PLN i byś to olał? Podziwiam siłę spokoju.

Goomis
24-05-2012, 12:15
Co za koleś.
Miał film od początku ale o nim nie wspomniał? Chciał sobie podyskutować?
Błagam...
*To może poproś go aby odesłał paczkę i nakręć film z pakowania (pożycz tylko od kogoś całą osłonę i przestaw datę w kamerze). Odpisz mu wtedy, że przypomniałeś sobie, że masz film z pakowania pierwszej paczki i odsyłasz mu obiektyw i czekasz na sprawę w sądzie...

Gdybym miał od początku film z otwierania paczki to bym napisał wprost:
"Niestety nie byłem w stanie otworzyć paczki przy kurierze z przyczyn ..... ale w związku z tym nagrałem film z otwierania na którym widać, że osłona jest uszkodzona itd."
A nie świrował pawiana.

Poza tym film jedynie udowadnia, że paczka przyszła z uszkodzoną osłoną, nie jest dowodem, że wysłałeś szkło uszkodzone. Chyba, że magicznie na filmie widać, że nie działa AF w tym konkretnym przypadku, który opisuje. Co już w ogóle zakrawałoby na paranoje, ponieważ mi wykrycie i stwierdzenie takiego problemu zajęłoby pewnie kilka godzin testów. Niech wrzuci film na youtube, chętnie sam go obejrzę. Jeżeli film będzie trwał 5min i w tym czasie rozpakuje paczkę, pokaże pękniętą osłonę, znajdzie i jednoznacznie ustali usterkę AF to wartość tego filmu jest ogólnie bliska 0.

Niech idzie do sądu. Zgłosić na policję nic nie może bo paczka doszła, jest w niej to co powinno, więc co miałby zgłosić? Nie ma żadnego mocnego dowodu tak naprawdę. Jak wyjedzie z filmikiem to możesz to łatwo podważyć bo oczywistym jest, że plik zawiera datę i godzinę jaka jest ustawiona w kamerze, a nie wiadomo tak naprawdę kiedy film powstał a podstawy do podważenia są takie, że koleś wyskakuje z filmikiem dopiero po tygodniu. Pytanie raczej czy masz na to nerwy bo sprawa się może ciągnąć miesiącami a w dodatku jeżeli się dobrze orientuję to miejscem sprawy będzie jego miejsce zamieszkania a nie Twoje (więc czas i kasa za dojazdy, noclegi itd.)

*oczywiście ten akapit to jest żart ;)

Bangi
24-05-2012, 12:33
Czyli kupiłbyś, uszkodzony, źle opakowany sprzęt za Xk PLN i byś to olał? Podziwiam siłę spokoju.

Nie taka była intencja mojej wypowiedzi, po prostu jakby gość ciągle kombinował to przestałbym się z nim kontaktować w taki sposób jak tu i podjąłbym inne kroki prawne.

7four
24-05-2012, 13:40
Zakładając że obiektyw był sprawny.

Masz jakieś zdjęcia robione tym obiektywem z numerem seryjnym w exif ? Przed zapakowaniem ? W dniu wysyłki ?

Z ciekawości, kto z tego forum sprawdzał ten obiektyw u kupującego ?

spr
24-05-2012, 14:55
Serwis nie wskaze winy przewoznika, tylko stwierdzi uszkodzenie samoistne/mechaniczne.

ale w ogóle cokolwiek orzeknie, zdiagnozuje.
Może "bijecie pianę" a naprawa to koszt 200zł

Tego nikt tak nie określi bez oglądania

Bffist
24-05-2012, 15:08
*To może poproś go aby odesłał paczkę i nakręć film z pakowania (pożycz tylko od kogoś całą osłonę i przestaw datę w kamerze). Odpisz mu wtedy, że przypomniałeś sobie, że masz film z pakowania pierwszej paczki i odsyłasz mu obiektyw i czekasz na sprawę w sądzie...

:shock: :lol: miszcz! W ostateczności jest to przejaw geniuszu :mrgreen:

RTSiak
24-05-2012, 15:30
Zakładając że obiektyw był sprawny.

Masz jakieś zdjęcia robione tym obiektywem z numerem seryjnym w exif ? Przed zapakowaniem ? W dniu wysyłki ?

Z ciekawości, kto z tego forum sprawdzał ten obiektyw u kupującego ?

Nie mam zdjęć z dnia wysyłki... nie mam nawet z +/- tygodnia przed wysyłka, bo w miejsce tego szkła kupiłem inne i to leżało i czekało na nabywce. Najświeższe co mam z tego szkła to 3szt na 70/135/200 które wysyłałem jako sample.

Co to za różnica? Wydaje mi się, że ta osoba odwiedza ten wątek i jeśli będzie chciała to się ujawni ;]


Ten filmik to jest po prostu kpina. Facet naprawdę jest niepoważny. Do mnie go odesłać nie chce, do serwisu też nie (chciałem, żeby wysłał go do mnie, ja bym go sprawdził i jeśli faktycznie coś byłoby nie tak odesłałbym do serwisu) bo nie ma czasu, bo do pracy potrzebny, bo kasy na naprawę nie ma... i najchętniej wydębiłby po prostu odemnie gotówkę na naprawę. Nawet nie pisałem nic o tym, że najpierw będę chciał zobaczyć papier z serwisu potwierdzający usterkę i jej koszt. Pewnie znowu by się zamotał... ehhh



ale w ogóle cokolwiek orzeknie, zdiagnozuje.
Może "bijecie pianę" a naprawa to koszt 200zł

Tego nikt tak nie określi bez oglądania

Dokładnie to samo mu ostatnio napisałem. Koszt naprawy jest nieznany i w najgorszym z możliwych przypadków będzie to te 800zł +/-.

Bangi
24-05-2012, 15:58
(...)Facet naprawdę jest niepoważny. Do mnie go odesłać nie chce, do serwisu też nie (chciałem, żeby wysłał go do mnie, ja bym go sprawdził i jeśli faktycznie coś byłoby nie tak odesłałbym do serwisu) bo nie ma czasu, bo do pracy potrzebny, bo kasy na naprawę nie ma... i najchętniej wydębiłby po prostu odemnie gotówkę na naprawę. Nawet nie pisałem nic o tym, że najpierw będę chciał zobaczyć papier z serwisu potwierdzający usterkę i jej koszt. Pewnie znowu by się zamotał... ehhh (...)

Dlatego ja w dalszym ciągu uważam, że powinieneś go olać, w tej sytuacji. Dziwne to wszystko... :confused:

PBmarkII
24-05-2012, 17:08
Za bardzo się tym przejmujesz. Skoro gość nie chce zrealizować "gwarancji" jaka mu proponujesz czyli on odsyła do ciebie wadliwy egzemplarz a ty sprawdzasz i potem zwrot/naprawa to najzwyczajniej w świecie kręci. Zawsze ale to zawsze kupujący odsyła pierwszy. Po za tym jeśli nie chce tego zrobić z obawy że nie odeślesz pieniędzy to najpierw niech sam wyśle do serwisu orginalnego canona i niech stwierdzą przyczynę. Jesli nie robi żadnej z tych rzeczy po prostu zakończ rozmowę i mówiąc szczerze miej go gdzieś bo koleś sobie jaja robi.

PS. Jeśli nawet bedzie obwiniał pocztę polską niestety skoro nie wziął ubezpieczonej paczki dlaczego ty masz ponosić winę ?

spr
24-05-2012, 17:21
Facet naprawdę jest niepoważny. Do mnie go odesłać nie chce, do serwisu też nie (chciałem, żeby wysłał go do mnie, ja bym go sprawdził i jeśli faktycznie coś byłoby nie tak odesłałbym do serwisu) bo nie ma czasu, bo do pracy potrzebny, bo kasy na naprawę nie ma... i najchętniej wydębiłby po prostu odemnie gotówkę na naprawę.


Wiesz co...w tej sytuacji przestań z nim wymieniać maile tylko napisz konkretnie że ma być ekspertyza z serwisu Canon Warszawa ul. Żytnia

Przestań się z nim kłócić i olej(nic tak nie denerwuje:P)

Lub niech odsyła do ciebie obiektyw a ty mu zwracasz kasę minus:koszty wysyłki,oraz amortyzacja sprzętu-bo rozumiem że ciągle używa tego obiektywu.

Polecam udać się z wyciągiem korespondencji mailowej i opisem sytuacji do bezpłatnej poradni prawnej np.studencka poradnia prawna.
Nie wiem czy u Ciebie jest taka w mieście ale u mnie jest i działa bardzo fajnie.

Dostajesz odp na piśmie, wygląda to wszystko niezwykle pro a łatwo gościa wystraszysz a przy okazji sam poznasz zasadę postępowania i rację strony.


Chyba nie ma już potrzeby wałkować tematu.
Powodzenia.

Napisz jak skończyła się sprawa

krzys41
24-05-2012, 20:42
Za bardzo się tym przejmujesz. Skoro gość nie chce zrealizować "gwarancji" jaka mu proponujesz czyli on odsyła do ciebie wadliwy egzemplarz a ty sprawdzasz i potem zwrot/naprawa to najzwyczajniej w świecie kręci. Zawsze ale to zawsze kupujący odsyła pierwszy. Po za tym jeśli nie chce tego zrobić z obawy że nie odeślesz pieniędzy to najpierw niech sam wyśle do serwisu orginalnego canona i niech stwierdzą przyczynę. Jesli nie robi żadnej z tych rzeczy po prostu zakończ rozmowę i mówiąc szczerze miej go gdzieś bo koleś sobie jaja robi.

PS. Jeśli nawet bedzie obwiniał pocztę polską niestety skoro nie wziął ubezpieczonej paczki dlaczego ty masz ponosić winę ?

i teraz zaczyna byc widoczne ze jednak cos kombinuje , i mysle ze zadnego filmiku nie ma ( chyba ze by sie od początku domyslal ze moze byc cos nie tak ).
jak wspomniano powinien odeslac obiektyw do sprzedawcy , przynajmniej ja bym tak zrobil nie patrząc czy odbierze przesylke czy nie .. a wpisy na forum moze czytac bez logowania . chyba sam mu napisales ze kolega z forum pojedzie do niego i sprawdzi czy jest faktycznie usterka




Wiesz co...w tej sytuacji przestań z nim wymieniać maile tylko napisz konkretnie że ma być ekspertyza z serwisu Canon Warszawa ul. Żytnia

Przestań się z nim kłócić i olej(nic tak nie denerwuje:P)

Lub niech odsyła do ciebie obiektyw a ty mu zwracasz kasę minus:koszty wysyłki,oraz amortyzacja sprzętu-bo rozumiem że ciągle używa tego obiektywu.

Polecam udać się z wyciągiem korespondencji mailowej i opisem sytuacji do bezpłatnej poradni prawnej np.studencka poradnia prawna.
Nie wiem czy u Ciebie jest taka w mieście ale u mnie jest i działa bardzo fajnie.

Dostajesz odp na piśmie, wygląda to wszystko niezwykle pro a łatwo gościa wystraszysz a przy okazji sam poznasz zasadę postępowania i rację strony.


Chyba nie ma już potrzeby wałkować tematu.
Powodzenia.

Napisz jak skończyła się sprawa

a przecież w serwisie nikt nie każe płacić , ekspertyza i wycena jest za darmo i dają papierek .
poza tym mysle ze jesli sie obawia tego nie wplacisz polowy to chyba mozna sie dogadac z serwisem ze płacą dwie strony ,ty jako wstepnie przy rozpoczeciu naprawy a on przy odbiorze

PBmarkII
26-05-2012, 15:22
a dlaczego maja placic 2 strony ? przecież pisze że wysłał sprawny obiektyw więc kwestia udowodnienia leży po stronie kupujacego ewentualnie może się po ekspertyzie domagać jeśli wyjdzie że jest uszkodzony zwrotów za to kosztów.

Goomis
13-06-2012, 23:19
i co? Jak się sprawa rozwinęła?

RTSiak
14-06-2012, 10:26
Póki co cisza (przed burzą ? :D). Może w końcu kupujący poszedł robić zdjęcia...

Bangi
14-06-2012, 11:07
Albo się samo naprawiło lub film z rozpakowywania mu zaginął :mrgreen:

RTSiak
02-08-2012, 20:49
Wczoraj rozmawiałem z doświadczonym canonierem, który dość dobrze ogarnia temat od strony technicznej. Podobno w starszych szkłach (to było z przed 2000r) w tego typu przypadkach AF często miał problemy opisane przez kupującego. Znajomy stwierdził również, że w serwisie gość zostałby olany, a usterka nie podlegałaby gwarancji (jeśli takowa by jeszcze była). On sam miał 70-200 I i w tamtej sztuce po takim przestawieniu ogranicznika również trzeba było pomóc szkłu i ruszyć je ''z kopa'' (poruszyć pierścieniem ostrzenia). W sumie rozwiały się wszelkie moje wątpliwości co do tego szkła. Po prostu jest sprawne i ''taki jego urok'', a raczej starszych konstrukcji USM i ograniczników. W związku z tym chyba nawet nie pokryje ewentualnej wysyłki szkła do serwisu (zresztą po takim czasie mógł sam coś zepsuć i teraz chcieć naprawić to na mój koszt...) bo jest to bezcelowe, a szkło faktycznie jest ok.

btw. ostatnio oskarżył mnie o złamanie tajemnicy korespondencji przez wklejane przeze mnie cytaty :D ręce opadają.

arra
03-08-2012, 10:51
Jeżeli ten typ tak ma to musiałbyś znaleźć na to notę serwisową, lub oficjalne potwierdzenie z serwisu Canona - wysyłając obiektyw miałbyś to drugie. Osobiście nie wierzę w takie zachowanie AF obiektywu nawet starszego, o ile nie byłby uszkodzony. Co do wątku to ja obstawiam, że rację mają niestety obie strony:
- RTSiak bo według własnej wiedzy wysyłał obiektyw sprawny (choć zapewne sprawny nie był)
- odbierający, bo dostał obiektyw niesprawny, choć tego w opisie aukcji nie było.

Sprzedający dał ciała z pakowaniem - to największy błąd, kupujący dał ciała z odbieraniem paczki. Reszta, czyli szukanie przez kupującego do czego by się przyczepić, jest po części efektem nietrafionego zakupu (chciał z IS), a po części być może akurat charakter jego pracy wymaga, częstą zmianę ustawień limitera.

Ja nie będąc pewny, że wysyłając obiektyw ta akurat funkcja AF działała, raczej pozwoliłbym na zwrot szkła, ale oczywiście najpierw zwrot szkła a potem zwrot kasy.

RTSiak
03-08-2012, 17:26
Chodzi o to, że starsze konstrukcje USM w tak wiekowych szkłach w połączeniu z nowymi puszkami głupieją w tego typu sytuacjach.

btw nie przychodzi mi do głowy żadna fucha w której konieczne by było częste przełączanie ogranicznika i to w tak konkretnych warunkach aby występował ten problem. Nie wspominając o codziennym użytkowaniu...

erik
13-08-2012, 13:25
Może napisz jakiej aukcji lub użytkownika to dotyczyło, abyśmy przypadkiem nie kupili tego pechowego szkła.
Przymierzam się do takiego szkła i wolałbym nie mieć z nim problemów, a przeglądając forum natknąłem się na ten wątek i zastanawiam się, czy nie lepiej przy zakupie odebrać obiektyw osobiście.

Lucky Luck
13-08-2012, 14:58
Znajomy stwierdził również, że w serwisie gość zostałby olany, a usterka nie podlegałaby gwarancji (jeśli takowa by jeszcze była). On sam miał 70-200 I i w tamtej sztuce po takim przestawieniu ogranicznika również trzeba było pomóc szkłu i ruszyć je ''z kopa'' (poruszyć pierścieniem ostrzenia). W sumie rozwiały się wszelkie moje wątpliwości co do tego szkła. Po prostu jest sprawne i ''taki jego urok'', a raczej starszych konstrukcji USM i ograniczników. W związku z tym chyba nawet nie pokryje ewentualnej wysyłki szkła do serwisu (zresztą po takim czasie mógł sam coś zepsuć i teraz chcieć naprawić to na mój koszt...) bo jest to bezcelowe, a szkło faktycznie jest ok.

:) :)

Ciekawe podejście do tematu. A ten znajomy to jakiś rzeczoznawca, pracownik serwisu, że jego
zdanie jest aż tak decydujące? Skąd wie, że w serwisie zostałby olany? Skąd wie, że usterka
nie podlegałaby gwarancji. Z logicznego punktu widzenia powinna jak najbardziej !


Niestety tak się zdarza, że statystycznie to sprzedający są częściej "nieprecyzyjni" w opisie
przedmiotu niż kupujący próbują "naciągnąć" sprzedającego. Nie twierdzę, że akurat ma to
miejsce w tym przypadku....

salas
05-11-2014, 16:49
cały wątek do obiadu przeczytałem :mrgreen: RTSiak powiedz proszę jak to wszystko się skończyło?
Sory za odkopanie :p

scaners3d
07-11-2014, 18:13
Witam,
miałem tak, że trzeba było "pomóc" obiektywowi ruszyć - 100 macro (bez L) - po prostu przez 1,5 roku nie używałem AF i jak włączyłem, obiektyw nie chciał ostrzyć w ogóle.
Pomogła lekka pomoc i to tylko za pierwszym razem. Teraz ostrzy jak należy.

Pozdrawiam
Les