PDA

Zobacz pełną wersję : Canon EOS 60D + Tele Sigma = Fotoradar



sadaman
24-04-2012, 13:19
Policja ciągle zaskakuje nas czymś nowym...nowa specjalistyczna zabawka na kierowców łamiących przepisy w stylu rozmów przez telefon czy nie zapięte pasy > Lustrzanka Canon EOS 60D + Teleobiektyw Sigma = Super Foto Radar :D

http://www.tvn24.pl/-1,1742481,0,1,nowy-superradar-ma-zasieg-wiekszy-niz-lornetka,wiadomosc.html


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://images38.fotosik.pl/1515/c6866e3ca73cdbe5gen.jpg)

Bangi
24-04-2012, 13:40
tylko dlaczego piszą "Policjanci z woj. śląskiego testują nowy superfotoradar, który ma być biczem na piratów drogowych."

jak dla mnie to z radarem ma tyle wspólnego co gwoździe z akwarium ;)
ignornacja niekórych dziennikarzy nie zna granic

Aleximov
24-04-2012, 14:01
Witam,


jak dla mnie to z radarem ma tyle wspólnego co gwoździe z akwarium ;)
Widzisz - nie do końca się z Tobą mogę zgodzić... Robiąc krótką serię zdjęć, na podstawie czasu zapisanego w EXIFach fotek i przejechanej drogi (widać na zdjęciach przemieszczenie pojazdu - od słupka do słupka) można obliczyć prędkość pojazdu :) - tylko czy taki "dowód" może być podstawą ukarania kierowcy mandatem ;) ;)

Pozdrawiam, Alex

sadaman
24-04-2012, 15:41
Zdjęcia zapisują przy pomocy programu EOS Utility :)

Bangi
24-04-2012, 16:00
Witam,


Widzisz - nie do końca się z Tobą mogę zgodzić... Robiąc krótką serię zdjęć, na podstawie czasu zapisanego w EXIFach fotek i przejechanej drogi (widać na zdjęciach przemieszczenie pojazdu - od słupka do słupka) można obliczyć prędkość pojazdu :) - tylko czy taki "dowód" może być podstawą ukarania kierowcy mandatem ;) ;)

Pozdrawiam, Alex

w rzeczy samej masz rację :mrgreen:
nie spojrzałem na to z tej strony :)

Martinez69
04-05-2012, 19:11
Tutaj nie chodzi o fotoradar a bardzie o przejazdy na czerwonym świetle, a w szczególności łapanie kierowców, którzy rozmawiają przez komórki bez zestawów głośnomówiących. Było o tym w radiu.

raado
04-05-2012, 19:38
W fotoradarach akurat siedzi nikon a canon z kolei robi tu za cyfrową lornetkę z zapisem. Kolejna wojenka heheh.

MC_
04-05-2012, 19:43
Oczywiście, że nie będzie to wykorzystywane jako fotoradar, ale do dokumentowania innych bandyckich zachowań na drodze.

Grzesiek_PL
05-05-2012, 15:38
A co wtedy jak suuuupeeer AF sigmy nie trafi?

yarson
05-05-2012, 22:59
Ciekawe u kogo policjanci się warsztatują ? :)

wiktor2323
05-05-2012, 23:17
A co wtedy jak suuuupeeer AF sigmy nie trafi?

Wtedy nie ustalą z czego dzwonił kierujący:lol:

AMMarshall
08-05-2012, 08:18
Jak wszyscy zauważamy fotografia fotoradarowa na stałe wpisała się już w nasze życie.
Zdjęcia nie są może świetnej jakości, zero artyzmu, zero bokehu, flash prosto w gębę, za to mają sporą wartość.

Z tego co ja wiem:

FLASH
Czasem błyska, czasem nie. Mi raz błysnął w dzień (stacjonarny, Białystok), raz w nocy (stacjonarny lub przenośny, okolice Płońska). Nie błysnął za to przenośny w dzień (Skierniewice).

Do tej pory za kiepskiej jakości odbitki zapłaciłem kilka stów.

No i coś dla tych, którzy jeżdżą trasami dwupasmowymi ze sporą ilością fotoradarów (np. tzw. "trasa Katowicka"): Gdzie trafiają zdjęcia na których są dwa samochody na raz??
Do kosza na śmieci... :)

Wiecie cokolwiek o fotografii fotoradarowej?
Jaki tam siedzi sprzęt, jakie obiektywy, etc. :)
Jakie macie sposoby, żeby nie korzystać z usług tego ogólnopolskiego labu??
Ciekawostki, porady, etc...

dinderi
08-05-2012, 08:34
Wiecie cokolwiek o fotografii fotoradarowej?Kupiłem jedno zdjęcie, jak dotąd. Było czarno-białe, typu ass-shot, nawet przyjemnie skadrowane i nie takie drogie, bo 100 pln z przesyłką.


Jaki tam siedzi sprzęt, jakie obiektywy, etc. :)Do zrobienia mojego był na pewno jakiś teleobiektyw. Stawiam na cca. 200 mm na pełnej

Jakie macie sposoby, żeby nie korzystać z usług tego ogólnopolskiego labu??
Ciekawostki, porady, etc...Ja zawsze zwalniam i jadę przepisowo. Nawet jak radar stoi w druga stronę. Zresztą zwalniam zawsze w newralgicznych miejscach. Wiem, że to chore, ale tak juz mam. :) Czyli skrzyżowania, wioski, miasteczka, zakręty etc. pokonuję z prędkościami oscylujacymi wokół dozwolonych, czasem kilka km wiecej. Generalnie, ten sposób się sprawdza.

mareqm
08-05-2012, 08:56
Jeżdżę podobnie jak Dinderi.Ostatni mandat za prędkość zapłaciłem bodajże w 1995 roku.
Ale wtedy to jeszcze w średnim wieku byłem :-).

MC_
08-05-2012, 08:58
Podpisuję się pod powyższymi stwierdzeniami. Także zwalniam, co powoduje nieraz wściekłość "cfaniaczkuf" w leasingowanych corsach.

mc_iek
08-05-2012, 12:50
Ja jeżdżę taki samochodem, że nawet jak w zeszłym roku mnie zatrzymali za przekroczenie, to raczej żeby pogratulować niż ukarać... Zdjęć z Ogólnopolskiej Agencji Fotoradarystycznej jeszcze nie udało mi się... a może udało mi się nie otrzymać...

akustyk
08-05-2012, 13:22
Ja zawsze zwalniam i jadę przepisowo. Nawet jak radar stoi w druga stronę. Zresztą zwalniam zawsze w newralgicznych miejscach. Wiem, że to chore, ale tak juz mam. :) Czyli skrzyżowania, wioski, miasteczka, zakręty etc. pokonuję z prędkościami oscylujacymi wokół dozwolonych, czasem kilka km wiecej. Generalnie, ten sposób się sprawdza.

w NL radary sa zawsze w druga strone i robia fote od * strony ;) z tym, ze chodzi generalnie wylacznie o rejestracje, bo potem CIJB sciaga sobie dane wlasciciela pojazdu i wysyla mu fakturke - nawet bez foty, chociaz mozna na zyczenie otrzymac.

fakturki sa drogie, bo jak zdarzylo mi sie trzy razy przekroczyc, to dwa razy dostalem po 30 EUR za 8km/h za duzo (po korekcji: 4km/h ponad limit + koszty administracyjne) a raz jakies 65 EUR za 10km/h za duzo (64 km/h w zabudowanym). mozna wiecej, bo przy przekroczeniu o 30 km/h na autostradzie to i 300 EUR pojdzie, a wiecej to automatyczne anulowanie prawa jazdy ;)

teoretycznie zamordyzm, ale dzieki temu jezdzi sie spokojnei a smiertelnosc jest znikoma. mozna z dzieckiem do szkoly po ulicy rowerem jechac, skrzyzowanie na zielonym swietle przejechac nie bojac sie o zycie...

tabelka oplat, zeby nie byc goloslownym: http://www.infopolitie.nl/index.php?option=com_content&task=view&id=767&Itemid=31


swoja droga - przed stalymi suszarkami zawsze zwalniam, chocby dlatego, ze mam w TomTomie czesto aktualizowane NPs-y, wiec pikaja ;)
wylapali mnie na suszarach lotnych, zreszta nie mnie jednego... :)

bebesky
08-05-2012, 15:02
Oczywiście, że nie będzie to wykorzystywane jako fotoradar, ale do dokumentowania innych bandyckich zachowań na drodze.

tylko czy np. jazda bez pasów, czy rozmawianie przez komórkę to bandyckie zachowania?

"Innowacyjny sprzęt cieszyńskiej drogówki ma przede wszystkim na celu eliminowanie właśnie tych dwóch wykroczeń."

MC_
08-05-2012, 15:09
Jazda bez pasów szkodzi samemu delikwentowi, ale rozmowa przez komórkę może prowadzić do tragedii.
Chodziło mi bardziej o przejazd na czerwonym świetle lub inne wymuszenie pierwszeństwa.

bebesky
09-05-2012, 07:45
ale rozmowa przez komórkę może prowadzić do tragedii.

Mniej więcej tak samo jak silne emocje, brak snu, mucha w samochodzie, palenie papierosów, czy denerwująca osoba jako pasażer.

A co do pasów - znam dwie osoby które żyją dzięki temu że miały niezapięte pasy. Dwa różne poważne wypadki - jeden tylko lekkie poparzenia, zamiast całospalenia, na siedzeniu drugiego zaparkowała barierka - prawie jak u Kubicy :(.

Kończę OT

mc_iek
09-05-2012, 08:05
Mnie pasy dwa razy uratowały nie tylko życie, ale i zdrowie, więc mamy remis... EOT

akustyk
09-05-2012, 09:36
Mniej więcej tak samo jak silne emocje, brak snu, mucha w samochodzie, palenie papierosów, czy denerwująca osoba jako pasażer.

zgoda. niestety z tej listy tylko komorke da sie pojedynczym zdjeciem wylapac.

inna kwestia, ze jak obserwuje sytuacje na drogach na codzien, to osoby gadajace przez komorke sa az nazbyt czesto przyczyna utrudnien. nie wypadkow, ale stwarzanie niebezpiecznych sytuacji...



A co do pasów - znam dwie osoby które żyją dzięki temu że miały niezapięte pasy. Dwa różne poważne wypadki - jeden tylko lekkie poparzenia, zamiast całospalenia, na siedzeniu drugiego zaparkowała barierka - prawie jak u Kubicy :
nie chce mi sie wdawac w dyskusje ideologiczne, wiem tylko, ze w NL ustawodawstwem dotyczacym zdrowia i transportu trzepia ubezpieczalnie (czyt. banki). i tutaj pasy sa obowiazkowe. a potomkowie kupcow nie maja sklonnosci do ideologizowania, oni sa do bolu racjonalni i decyzje podejmuja wedlug rachunku zyskow i strat. najwyrazniej wyszlo, ze mniejsze wydatki maja przy zapietych pasach... ;)




Mnie pasy dwa razy uratowały nie tylko życie, ale i zdrowie, więc mamy remis... EOT
moze wrocmy do standardowego rozumienia statystyki i jej stosowania przy wiekszych probkach ;) mnie ostatnio wypadla moneta 3x pod rzad reszka, ale nie bede sie upieral, ze z tego wynika jednostronnosc monety ;)

mc_iek
09-05-2012, 11:09
Statystycznie, to najwięcej wypadków drogowych powodują trzeźwi kierowcy, więc...?

dinderi
09-05-2012, 11:42
Jazda bez pasów szkodzi samemu delikwentowi, Niestety, nie masz racji. Osoba bez zapiętych pasów, w chwili zderzenia staje się pociskiem. Jeśli siedzi z przodu, a uderzenie jest czołowe, to rzeczywiście szkodzi tylko sobie. Jeśli wystapi jakiekolwiek zdarzenie, inne od wymienionego, jest potencjalnym źródłem obrażeń nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich innych osób w pojeździe. Taka mała poglądówka. Nie chce mi się góglić za bardziej dramatycznym przykładem http://www.youtube.com/watch?v=UthhJLekANU&feature=fvwrel


ale rozmowa przez komórkę może prowadzić do tragedii.

Od kilkunastu lat spędzam bardzo dużo czasu w samochodzie. Moje przebiegi nie sa jakies strasznie imponujace. Ot średni 50 tys. km rocznie. Sa to jednak głównie trasy, normą jest 600-700 km dziennie. Uważam, że rozmowa przez kierowcę, przez komórkę, bez zestawu głośnomówiącego to takie samo zagrożenie na drodze, jak prawie nieprzytomny pijak za kierownicą. Co innego jest podnieść telefon na chwilę, zamienić 15 słów, a co innego kilkuminutowe rozmowy, jakie widuję u współuczestników ruchu. Po kilkunastu sekundach, przestaje się zauważać to, co dzieje się na drodze. Zapytajcie taką osobe po skończonej rozmowie, czy pamięta jakiekolwiek szczegóły z odcinka, który pokonała. Zachowuje się tak jakby jechała na autopilocie. Spotkałem się z kilkunastoma sytuacjami, kiedy kolizja nastąpiła w trakcie rozmowy przez telefon, lub wysyłania sms, z winy tej osoby. Były one potem ZAWSZE wielce zdziwione, że to ONE popełniły błąd, i że ICH nieuwaga spowodowała wypadek. Były przeświadczone, że "nie wymusiły pierwszeństwa, nie zajechały drogi, nie wjechały na skrzyżowanie na czerwonym". Ich wersja zdarzeń zawsze była konfabulacją, wynikłą z braku odpowiednich wspomnień, wynikłym ze skupienia umysłu na rozmowie przez telefon, trzymany przy uchu.

Jeśli ktoś uważa, że rozmowa przez telefon w trakcie jazdy jest niegroźna, prosze sobie obejrzeć zdjecia z mojej przygody sprzed niespełna 2 lat. Kierowca Mercedesa, jak się okazało z ustaleń policji, poza typowym ignorowniem niebezpieczeństwa, najprawdopodobniej rozmawiał również przez telefon, w trakcie wyprzedzania.
tu: http://mirekkania.com/?p=179
i tu: http://mirekkania.com/?p=190
Kierowca Hondy do dzisiaj przeszedł 5 operacji czaszki. Czeka go jeszcze 6-a. Na szczęście, że jest co operować, nadal...

ChM
25-05-2012, 23:44
Niestety, gdzieś niedawno wyczytałem, że to nie sama czynność trzymania telefonu przy uchu jest przyczyną wypadków, ale zaangażowanie w rozmowę. Człowiek maksymalnie uwagę może skupić tylko na jednej rzeczy, więc jeżeli zbyt mocno skupi się na rozmowie, zacznie analizować treść, obmyślać odpowiedz, coś sobie przypominać, to przestaje uważać na drogę i nie wiele tu pomoże nawet zestaw głośnowmówiący. Oczywiście jak trzyma w ręku to dodatkowo traci możliwości motoryczne szybkiego reagowania.

raado
26-05-2012, 00:06
A co w takim razie z rozmową z pasażerami? Toż to prawie to samo co rozmowa telefoniczna z zestawem głośnomówiącym. Śmiałbym nawet rzec że rozmowa ocaliła niejedno życie np jazdą nocą lub gdy dopada zmęczenie.

Kolekcjoner
26-05-2012, 01:03
Z tym rozmowami to różnie - niektórzy działają usypiająco ;).

ChM
27-05-2012, 17:45
A co z podziwianiem widoków za oknem... wszystko jest dla ludzi, ważne żeby pamiętać że głównym zajęciem jest prowadzenie samochodu. Dekoncentracja za kółkiem zdarza się każdemu, czasem to źle się kończy. Nie ma co siać paniki nie każda rozmowa kończy się wypadkiem. Prawdziwym problemem są ludzie którzy przez 3/4 drogi gadają przez komórkę, piszą smsy, i generalnie robią wszystko oprócz skupiania się na prowadzeniu

Summoned
22-06-2012, 15:38
fajne