Zobacz pełną wersję : Nowy rekord przebiegu migawki.
Witam
Chcielibyśmy poinformować o nowym rekordzie przebiegu migawki a aparacie Canon EOS 1 Ds Mark III który wynosi 1125000.
Więcej na facebooku. (http://www.facebook.com/media/set/?set=a.483246061158.290306.234666786158&type=1#!/CentrumSerwisowoInformacyjne)
Pozdrawiam
Grzesiek.
Chcielibyśmy poinformować o nowym rekordzie przebiegu migawki a aparacie Canon EOS 1 Ds Mark III który wynosi 1 125 000.
Wyrażam daleko idące wyrazy nieskrępowanej współradości z tej cudownej wiadomości! ;-)
PS. No to brakuje mi już tylko ok. 1 080 000 do rekordu... idę w plener! :lol:
Wymieni się migawkę, wstawi na aukcję i napisze, że używany amatorsko ;-)
Janusz Body
17-02-2012, 16:33
A zupełnie niezłosliwe komentarze zostaną na CB. :mrgreen:
Ech.........
Gratulacje! To jest wynik! Czy macie dane na temat najwyższego przebiegu 5D MKI?
Kolekcjoner
17-02-2012, 18:47
Ciekawe by było zestawienie żywotności migawek modelami ale nie sądzę żeby te dane mogły być upublicznione.
A jaki jest rekord najkrótszego życia migawki?
Piękny wynik.
Tez jestem ciekaw rekordu 5D mk1.
Ciekawe po ilu strzalach licznik przekreci sie na zero :)
Szkoda, że rekordy są notowane dopiero gdy migawka... bezpowrotnie padnie :) Nie każda ma szansę na rekord (a raczej mało która), zatem śpieszmy się kochać nasze migawki, tak szybko odchodzą... :roll:
Szkoda, że rekordy są notowane dopiero gdy migawka... bezpowrotnie padnie :) Nie każda ma szansę na rekord (a raczej mało która), zatem śpieszmy się kochać nasze migawki, tak szybko odchodzą... :roll:
Ta migawki jeszcze nie padła i dzisiaj wykonała jeszcze kilkaset zdjęć. Ostateczny wynik postaramy sie podać jutro po zawodach w Szklarskiej Porębie. Nie prowadzimy statystyk dla danego modelu. Odnotowywujemy wyłącznie najwyższe przebiegi.
Nie prowadzimy statystyk dla danego modelu. Odnotowywujemy wyłącznie najwyższe przebiegi.
No, to jakie odnotowaliscie najwyzsze przebiegi dla poszczegolnych modeli :-) oczywiscie nie pytam o statystyke, a wylacznie o przez Was odnotowane najwyzsze przebiegi :-)
Ta migawki jeszcze nie padła i dzisiaj wykonała jeszcze kilkaset zdjęć...
Aaa, to przepraszam, nie dokładnie przeczytałem informację z fejsbuka... :o
no to moje 180 000 w 5D to... pikuś :D Marzeniem moim jest dociągnąć do 300 000 ;)
Ciekawe po ilu strzalach licznik przekreci sie na zero :)
W Polsce to odrazu mysla o kreceniu licznikow :wink:
Moja 5d1 miala 250k jak sprzedawalem. Teraz mam ds3 i cieszemsie na takie osiagi
Znając właściciela tego aparatu i styl jego pracy, to jakoś mnie nie dziwi przebieg migawki :)
Coś więcej na ten temat? Bo po takiej aluzji nie bardzo wiem co należy myśleć...
EDIT: nie miałem siebie na myśli tylko autora "rekordu" i jego sprzęt.. po prostu, coś więcej na ten temat
Joshec, ale ja Ciebie nie znam :) A czy do Ciebie należy rekord? I to nie miała być żadna aluzja, bardziej miałem na myśli szacunek dla tego zawodowego i dobrego fotografa.
Przebieg niczego sobie.
Zakładając, iż właściciel posiada ów aparat od rynkowej premiery, to po szybkim przeliczeniu, wychodzi, że codziennie wykonuje około 750 zdjęć.
Przebieg niczego sobie.
Zakładając, iż właściciel posiada ów aparat od rynkowej premiery, to po szybkim przeliczeniu, wychodzi, że codziennie wykonuje około 750 zdjęć.
1D przy 11kl/s to daje jakies 10 min pracy ;)
1D przy 11kl/s to daje jakies 10 min pracy ;)
Tylko, że to Ds, więc ciut dłużej ;)
Kolekcjoner
21-02-2012, 12:34
20 min? :D
Jesteście pewni? A uwzględniacie zapychanie się bufora? :mrgreen:
Przy malutkich jotpegach też się zapycha?
Bufor się nei zapycha bo przez wi-fi od razu na kompa zrzucane ;) i po sprawie.
Gdyby tak uprościć całkowicie to można by napisać, że migawka w tym aparacie 1Ds nie wytrzymuje nawet dwóch dni ...bo jeden dzień to milion klatek ;)
btw zna ktoś rekord "światowy" żywotności migawki 1Ds w klapnięciach oczywiście ?
michael_key
21-02-2012, 21:18
btw zna ktoś rekord "światowy" żywotności migawki 1Ds w klapnięciach oczywiście ?
To można jeszcze więcej??? :lol:
ANDRZEJ M.
21-02-2012, 23:14
Ładny przebieg, ciekawy jestem ile wytrzyma?
Mnie zastanawia czy takie 60d wytrzyma choćby połowę takiego przebiegu? :P Są może jakieś inne rekordy dotyczące danych puszek?
Pozdrawiam.
baldhead_72
22-02-2012, 20:32
Mnie zastanawia czy takie 60d wytrzyma choćby połowę takiego przebiegu? :P Są może jakieś inne rekordy dotyczące danych puszek?
Pozdrawiam.
To może być tak jak z samochodami. Stare jeżdżą do tej pory, a nowe to takie jednorazówki..........
GhostRider
22-02-2012, 22:34
Ciekawe jaki jest najniższy rekord ;) O tym to się pewnie nie dowiemy :D
Ale ponad milion zdjęć... Co trzeba robić, żeby mieć taki wynik? Przecież to nie jest jakiś stary aparat... :)
z tego co pamiętam ktoś wklejał na forum odczyt z Żytniej - błędny o setki tysięcy
jaka jest wiarygodność takiego odczytu ? skoro raz była pomyłka...
Ciekawe jaki jest najniższy rekord ;) O tym to się pewnie nie dowiemy :D..........
Ten (lub raczej te) z najniższymi rekordami nie opuszczają w ogóle fabryki ;)
........Są może jakieś inne rekordy dotyczące danych puszek?...........
Wiedzę w tym temacie może mieć CSI.
Przemek_PC
23-02-2012, 01:18
Ale ponad milion zdjęć... Co trzeba robić, żeby mieć taki wynik? Przecież to nie jest jakiś stary aparat... :)
Wystarczy robić animowane filmy wtedy jedna sekunda filmu to 24 czy 25 klatek czyli na 10-cio minutową etiudkę "zużyje" się 14400 klatek lub 15000 klatek.
tyle że liczone są podniesienia lustra... kręcisz film - migawka podnosi się jeden raz...
Przemek_PC
23-02-2012, 02:16
Jak kręcisz film? Filmy ANIMOWANE czyli ustawiasz scenę, robisz zdjęcie, przestawiasz postacie i następne zdjęcie, znów przestawiasz i znów zdjęcie. Klasyczna animacja i zdjęcia poklatkowe. Tutaj masz to nieco wyjaśnione http://pl.wikipedia.org/wiki/Animacja_poklatkowa
z tego co pamiętam ktoś wklejał na forum odczyt z Żytniej - błędny o setki tysięcy
jaka jest wiarygodność takiego odczytu ? skoro raz była pomyłka...
A dlaczego zakładasz, że odczyt był błędny? IMHO to raczej było "przeklawiaturzenie" przy wpisywaniu przebiegu do raportu serwisowego.
obawiam się że przy animowanym prękość klapania lustrem będzie "nieco" niższa niż wspomniana przez kogoś wyżej - to fakt :d
a tak sobie założyłem :)
justanimage
23-02-2012, 13:05
btw zna ktoś rekord "światowy" żywotności migawki 1Ds w klapnięciach oczywiście ?
Piekny rekord, ale do PR-owskichej piany jaki to Canon jest fantastyczny, ja dorzuce swoje smutne 3 grosze szarej rzeczywistości:
Mam starego 1ds digital. W grudniu '11, w okolicach 120tys. migawki zepsuł się.
Według Żytniej padł "silnik naciagu migawki" i nie naprawią go bo nie ma już części zamiennych. czyli mam fajny przycisk do papieru...
Bardzo się rozczarowałem polityką Canona i zupełnie straciłem serce do tej firmy.
Rozumiem, że elektronika się może popsuć i że teraz firmy powoli przyzwyczają klientów że po 2-3 latach trzeba wymieniać sprzęt, ale żeby raptem po 7 latach od zakończenia produkcji, sprzet PRO, który na początku kosztował 8tys dolarów, trzeba było wyrzucic na śmietnik bo firma nie ma już częsci, to moim zdaniem wielkie przegięcie. Za tyle ile żądaja za sprzet pro, powinni trzymac części 20-30 lat!
Tak wiec duzy minus dla Canona za olewanie klientów.
:(
Przepisy nie narzucają na producenta obowiązku produkowania części zamiennych do wytwarzanych przez siebie towarów. Jedynie w okresie gwarancji muszą dysponować tymi częściami, po tym okresie o zabezpieczenie musi się martwić nabywca. I to się odnosi do wszystkich producentów.
Przemek_PC
18-03-2012, 22:09
Kiedyś w autoryzowanym serwisie samochodowym usłyszałem, że jest obowiązek zapewnienia części zamiennych przez 10 lat od zakończenia produkcji danego modelu samochodu. Jeśli to prawda (a słyszałem to kilka razy) to przeczy to w pewnym sensie powyższemu stwierdzeniu.
tak napisali na stronie UOKiK (http://www.uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq1184), właściwie powinienem od razu podać link, żeby nie było że coś wymyślam.
tak napisali na stronie UOKiK (http://www.uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq1184), właściwie powinienem od razu podać link, żeby nie było że coś wymyślam.
Trochę się pogubiłem.Piszesz na przemian o firmie Canon i o serwisie który jest inna firmą.
Czy zwracałeś się do firmy Canon?Co odpowiedzieli?
Przemek_PC
18-03-2012, 23:14
No i jest tam napisane cyt. "Istnieje jednak kilka mechanizmów prawnych, które w praktyce wymuszają, aby producenci np. sprzętu AGD, RTV albo firmy motoryzacyjne szybko nie zaprzestali produkcji części do wytwarzanych przez siebie modeli."
MaciejDlugosz
19-03-2012, 00:56
[...] dorzuce swoje smutne 3 grosze szarej rzeczywistości:
Mam starego 1ds digital. W grudniu '11, w okolicach 120tys. migawki zepsuł się.
Według Żytniej padł "silnik naciagu migawki" i nie naprawią go bo nie ma już części zamiennych.
I nie podpada to pod gwarancję i gratisową wymianę do 150.000 cykli? Czyli według serwisu w Polsce ten "silnik naciągu migawki" jest wydzielony kompletnie od migawki? A migawka nie stanowi zespołu: silnik + elektronika + kurtyna?? Np. tutaj migawka do 1Ds Mark I, II, III w jednakowych pieniądzach ($172):
http://www.darntoothysam.com/products/Canon-EOS-1Ds-Camera-Shutter-Box-Repair-Part.html
http://www.darntoothysam.com/products/Canon-EOS-1Ds-Mark-II-Camera-Shutter-Box-Repair-Part.html
http://www.darntoothysam.com/products/Canon-EOS-1Ds-Mark-III-Camera-Shutter-Box-Repair-Part.html
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.darntoothysam.com/product_images/p/canon_eos_1d_markii_shutter__96319.jpg)
sylwek2k
19-03-2012, 09:39
Kiedyś w autoryzowanym serwisie samochodowym usłyszałem, że jest obowiązek zapewnienia części zamiennych przez 10 lat od zakończenia produkcji danego modelu samochodu. Jeśli to prawda (a słyszałem to kilka razy) to przeczy to w pewnym sensie powyższemu stwierdzeniu.
Jaki masz przewidywany czas uzytkowania samochodu, a jaki jest czas uzytkowania aparatu?
Po drugie, jezeli producent samochodu zaprzestalby produkowania czesci zamiennych, to w miare szybko zaczeli by produkowac je dostawcy alternatywni. Wiec producentowi samochodow taka sytuacja nie byla by na reke.
Po trzecie, jaka jest srednia cena zakupu nowego samochodu, a jaka lustrzanki? No to juz wiesz, czemu oplaca sie produkowac czesci zamienne do samochodu, a do aparatu juz nie :P Po prostu, zepsuty aparat latwiej jest wyrzucic, niz go naprawiac. A zakup samochodu to jednak powazny wydatek.
Jaki masz przewidywany czas uzytkowania samochodu, a jaki jest czas uzytkowania aparatu?... A zakup samochodu to jednak powazny wydatek.
No wg mnie aparaty dłużej potrafią służyć niż samochody. Szczególnie te z segmentu PRO. Pomijam kwestię porównywalnej ceny topowych 1D oraz podstawowych samochodów.
sylwek2k
19-03-2012, 12:00
No wg mnie aparaty dłużej potrafią służyć niż samochody. Szczególnie te z segmentu PRO. Pomijam kwestię porównywalnej ceny topowych 1D oraz podstawowych samochodów.
Dlaczego chcesz porownywac z jednej strony topowe modele DSLR, a z drugiej strony podstawowe modele samochodow? Porownuj w tej samej kategorii.
Podstawowy model aparatu to koszt ~2-3 tysiecy pln. Postawowy model samochodu to 30-40 tys. pln.
topowe modele DSLR, to koszt 20 -30 tys. pln. Topowe modele samochodow, to koszt czasem i 2-3 mln pln, zwykle w okolicach 300-400 tys pln :]
Ciekawe ile % osob, korzysta jeszcze z aparatu cyfrowego sprzed 10 lat... Bo % osob korzystajacych z samochodu 10letniego i starszego jest calkiem spory :)
I nie podpada to pod gwarancję i gratisową wymianę do 150.000 cykli? Czyli według serwisu w Polsce ten "silnik naciągu migawki" jest wydzielony kompletnie od migawki? A migawka nie stanowi zespołu: silnik + elektronika + kurtyna??
Gwarancja jest na przebieg migawki, czyli obejmuje zapewne same kurtyny (w liczbie mnogiej, bo są dwie). Silnik pod to nie podlega.
W tych linkach co podałeś nie ma silnika naciągu. To jest osobny podzespół montowany u dołu (przynajmniej w Nikonie do którego mam instrukcję serwisową, ale nie sądzę, żeby tutaj było inaczej)
Ciekawe ile % osob, korzysta jeszcze z aparatu cyfrowego sprzed 10 lat... Bo % osob korzystajacych z samochodu 10letniego i starszego jest calkiem spory :)
W naszym i podobnie "biednych" krajach... ;)
Dlaczego chcesz porownywac z jednej strony topowe modele DSLR, a z drugiej strony podstawowe modele samochodow? Porownuj w tej samej kategorii.
Ciekawe ile % osob, korzysta jeszcze z aparatu cyfrowego sprzed 10 lat... Bo % osob korzystajacych z samochodu 10letniego i starszego jest calkiem spory :)
Dlatego porównuje że rozmowa była o dostępności części do TOPOWEGO aparatu - sprzętu będącego narzędziem pracy a nie rekreacji. Tego typu urządzenia zawsze mają dłuższy cykl życia (więc powinny mieć dłuższy okres dostępności części).
Poza tym sądzę że bardzo dużo ludzi używa nadal analogowych lustrzanek mających nawet i kilkadziesiąt lat. Pokusił bym się o stwierdzenie, że znacznie więcej niż jeździ na codzień tak starymi autami.
sylwek2k
19-03-2012, 13:11
Dlatego porównuje że rozmowa była o dostępności części do TOPOWEGO aparatu - sprzętu będącego narzędziem pracy a nie rekreacji. Tego typu urządzenia zawsze mają dłuższy cykl życia (więc powinny mieć dłuższy okres dostępności części).
Co nie zmienia faktu, ze minelo juz blisko 8 lat, od zakonczenia jego produkcji.
Poza tym sądzę że bardzo dużo ludzi używa nadal analogowych lustrzanek mających nawet i kilkadziesiąt lat. Pokusił bym się o stwierdzenie, że znacznie więcej niż jeździ na codzień tak starymi autami.
Tylko w wiekszosci przypadkow, to moglbys porownywac do samochodow, ktore wiekszosc czasu staly w garazu. Obecnie na cyfrze strzela sie podczas jednej sesji wiecej klatek, niz podczas miesiaca uzywania kliszaka ;)
Druga kwestia, jak Ci sie cos zepsuje w SLR malego formatu, to zwykle aparat idzie do kosza, bo koszty naprawy sa wielokrotnie wieksze, niz zakup uzywanego-sprawnego egzemplarza. Czesto najcenniejsza czescia w takim aparacie jest swiezo zalozona klisza, lub bateria ;)
Obecnie na cyfrze strzela sie podczas jednej sesji wiecej klatek, niz podczas miesiaca uzywania kliszaka ;) Czesto najcenniejsza czescia w takim aparacie jest swiezo zalozona klisza, lub bateria ;)
W przypadku 1D to raczej właściciele robili spore ilości zdjęć :)
A ceny używek nadal są nieco wyższe niż koszt kliszy :P
MaciejDlugosz
19-03-2012, 14:37
Gwarancja jest na przebieg migawki, czyli obejmuje zapewne same kurtyny (w liczbie mnogiej, bo są dwie). Silnik pod to nie podlega.
No to z tego wynika że bardzo, bardzo, bardzo wąska jest ta gwarancja na tę migawkę. Teoretycznie niby fajnie kupić drogi aparat fotograficzny - ale skoro po 9 latach (od premiery) nie ma już potrzebnej części zamiennej .... to jest to najzwyczajniej w świecie żałosna polityka.
Przedstawiciel Canona w Polsce nie jest w stanie nic zrobić ... To może by ewentualnie spróbować skontaktować się z przedstawicielem Canona w Niemczech (albo innym kraju)?
Rozumiem teraz doskonale politykę Mercedesa - który naciska by kupować oryginalne części zamienne do starych aut. Tak się buduje zaufanie do firmy. Muszą mieć na te części magazyn/ muszą zorganizować całą logistykę. I te części do samochodów zajmują więcej miejsca niż elektronika do aparatu!
Starą (niemiecką) Leicę M3 też pewnie da się wyremontować.
sylwek2k
19-03-2012, 15:11
W przypadku 1D to raczej właściciele robili spore ilości zdjęć :)
120 tys klatek w circa 9 lat? Wychodzi ciut ponad 12 tys. klatek rocznie. Mniej wiecej tyle samo robie amatorska lustrzanka for fun ;)
No to z tego wynika że bardzo, bardzo, bardzo wąska jest ta gwarancja na tę migawkę. Teoretycznie niby fajnie kupić drogi aparat fotograficzny - ale skoro po 9 latach (od premiery) nie ma już potrzebnej części zamiennej .... to jest to najzwyczajniej w świecie żałosna polityka.
Przedstawiciel Canona w Polsce nie jest w stanie nic zrobić ... To może by ewentualnie spróbować skontaktować się z przedstawicielem Canona w Niemczech (albo innym kraju)?
Rozumiem teraz doskonale politykę Mercedesa - który naciska by kupować oryginalne części zamienne do starych aut. Tak się buduje zaufanie do firmy. Muszą mieć na te części magazyn/ muszą zorganizować całą logistykę. I te części do samochodów zajmują więcej miejsca niż elektronika do aparatu!
Starą (niemiecką) Leicę M3 też pewnie da się wyremontować.
Nie widzę tutaj żadnej żałosnej polityki.
Elektronika starzeje się w takim tempie, że 9lat po premierze to jest już staroć.
Porównywanie przemysłu motoryzacyjnego do fotograficznego to co najmniej nieporozumienie :D
Co ma do tego serwis w niemczech? Wyczarują Ci tam części? Czy może wynajmą pana Zdzicha, żeby Ci je dorobił?
Leica M3 to praktycznie czysta mechanika i to w najlepszym wydaniu.
Nie porównuj elektroniki do mechaniki bo to jak porównywać groszek do ziemniaków. Mechanika była i jest niezmienna, co najwyżej zmieniają się materiały konstrukcyjne i wprowadza się elektronikę aby wspomagała mechanikę (sterowanie, diagnostyka i regulacja pracy w czasie rzeczywistym, itp., itd.).
Poza tym elektroniki się w większości nie serwisuje, ją się wymienia.
Czemu nie ma części? Żebyś kupił nowe.
Canon nie zarabia na częściach zamiennych tak jak wspomniany mercedes. Canon zarabia na nowych produktach.
Możesz to przyjąć do wiadomości i tyle. Może Ci się to nie podobać, owszem. Księgowi mają to gdzieś tam bardzo głęboko :p
Kolekcjoner
20-03-2012, 01:02
No to z tego wynika że bardzo, bardzo, bardzo wąska jest ta gwarancja na tę migawkę. Teoretycznie niby fajnie kupić drogi aparat fotograficzny - ale skoro po 9 latach (od premiery) nie ma już potrzebnej części zamiennej .... to jest to najzwyczajniej w świecie żałosna polityka.
Wiesz.... trochę stajesz się monotonny :cool:.
Ja na prawdę nie rozumiem jaki jest sens męczyć się ze sprzętem producenta który tak zawodzi. Przecież są inni lepsi dbający o użytkownika i jego zachcianki i na pewno tańsi. Po co się męczyć i później biadolić na forach ;).
MaciejDlugosz
20-03-2012, 13:17
Nie widzę tutaj żadnej żałosnej polityki.
Elektronika starzeje się w takim tempie, że 9lat po premierze to jest już staroć.
Gdybym kupił nowy aparat za "jedyne" 8000 EUR (cena 1Ds Mark I w chwili premiery) to byłbym ofiarą owej polityki. Czyli producent nęcący "parametrami" ale jednocześnie ukrywający fakt że właśnie wciśnięto mi aparat z niewidocznym napisem: "części zamienne dostępne tylko przez najbliższe 4 lata". Mam aparat używany (1Ds Mark I) i znalezione tu informacje mnie dziwią. Teraz już dokładnie rozumiem czemu cena (przykładowo 1Ds Mark I) tak drastycznie spada z biegiem czasu. Bo to nie jest kwestia "nowszych", "lepszych" modeli ale to w głównej mierze kwestia braku serwisu. Zdjęcia 9-letni Ds robi do dziś, jestem zadowolony z jakości zdjęć, nie czuję potrzeby wymieniać na "nowy" (mam w waszej nomenklaturze "stary" aparat). A tu widzę że trzeba się podporządkować polityce producenta w przypadku 9-letniego aparatu "flagship DSLR", bo w przypadku serwisu to właściwie staroć do wyrzucenia.
Porównywanie przemysłu motoryzacyjnego do fotograficznego to co najmniej nieporozumienie :D
Faktycznie nieporozumienie. Przepraszam.
Co ma do tego serwis w niemczech? Wyczarują Ci tam części? Czy może wynajmą pana Zdzicha, żeby Ci je dorobił?
Trochę wyobraźni. Tam (w Niemczech) sprzedali więcej tych aparatów. To i całkiem możliwe że na serwisie (w Niemczech) mają części "w zapasie". Warto zadzwonić/ sprawdzić. Jak przedstawiciel Canon w Polsce dzwoni do wszystkich serwisów po Europie pytając o tą część, zabiegając o klienta, to ja jestem pełen podziwu. Przedstawiciel w Polsce może np. tylko sprawdzić w głównym katalogu producenta i stwierdzić że danej części nie ma już dłużej produkowanej ... choć całkiem możliwe że w którymś serwisie jednak mają tą część. Przynajmniej to sprawdzić.
Leica M3 to praktycznie czysta mechanika i to w najlepszym wydaniu.
Nie porównuj elektroniki do mechaniki bo to jak porównywać groszek do ziemniaków. Mechanika była i jest niezmienna, co najwyżej zmieniają się materiały konstrukcyjne i wprowadza się elektronikę aby wspomagała mechanikę (sterowanie, diagnostyka i regulacja pracy w czasie rzeczywistym, itp., itd.).
Auuuu. A Canon 1Ds to może jednorazowy aparat plażowy, typu "małpka"? Tak z tego wynika! Nie wiem, wszystko musi być takie dosłownie porównywalne? To może trochę przybliżę znaczenie porównania 1Ds do M3: jeden i drugi (1Ds, Leica M3) obrósł renomą. Jeden i drugi to aparat fotograficzny "z najwyższej półki". Jedna i druga firma ma długie tradycje (nie istnieją na rynku od wczoraj). Jedna i druga firma produkuje zarówno aparaty na klisze jak i cyfrowe. Ale z tego co widać w praktyce serwisowej Canon nie dba o swoich klientów. Leica M3 była produkowana do roku 1966. I jakimś cudem w Leice potrafili przetrwać/ zmagazynować części do M3 (albo może dorabiać je w razie potrzeby) do roku 2012. Tu chodzi o magazyn, logistykę. No chyba że od samego leżenia rzeczy elektroniczne się psują. No tak - istnieje opcja "kupić nowy model" Canona. Teraz 1Dx jest "najnowszy". Zapomniałem że tego typu "najprostsze" rozwiązania są "najlepsze".
Poza tym elektroniki się w większości nie serwisuje, ją się wymienia.
Tu akurat absolutnie nic nie wnosi do tematu realnego serwisu Canona. Skoro części do wymiany brak.
Czemu nie ma części? Żebyś kupił nowe.
Canon nie zarabia na częściach zamiennych tak jak wspomniany mercedes. Canon zarabia na nowych produktach.
OK. Mówcie tak od razu przy premierze dowolnego aparatu. Np. pojawia się Canon 5D Mark III i tam też są ukryte "niespodzianki serwisowe"? Nieważne czy to 1Ds czy 5D czy 1Dx? Ważne żebyś kupił i wymienił "bo wyszedł najnowszy model". W porządku, rozumiem zatem już to podniecenie związane z wypuszczaniem kolejnego modelu aparatu. "Stary" (9-letni) nie da się serwisować.
Możesz to przyjąć do wiadomości i tyle. Może Ci się to nie podobać, owszem. Księgowi mają to gdzieś tam bardzo głęboko :p
Nie no spoko, IM GŁĘBIEJ TYM LEPIEJ. Przyjąłem głęboko do wiadomości politykę DOTYCZĄCĄ "TOPOWYCH" MODELI. Dla mnie to jest marketing I-sza klasa.
Wiesz.... trochę stajesz się monotonny :cool:.
Ja na prawdę nie rozumiem jaki jest sens męczyć się ze sprzętem producenta który tak zawodzi. Przecież są inni lepsi dbający o użytkownika i jego zachcianki i na pewno tańsi. Po co się męczyć i później biadolić na forach ;).
A dziękuję za miły komplement :-P Migawka o gwarantowanej trwałości (150.000 w 1Ds Mark I) to niby coś ale to co znajduje się obok tej migawki już jest niedostępne i ZONK! 8-) WOW! W Canonie 300D kiedyś urwał mi się element trzymający lustro. Miałem "szczęście w nieszczęściu" że poszedłem do serwisu w okresie kiedy 300D jeszcze znajdował się na półkach sklepowych. Dało się go wtedy naprawić. Inaczej po zejściu z półek sklepowych (polityka serwisowa) trafiłby na śmietnik. Wielbicielem Canona nie jestem, choć go używam. Dla mnie to narzędzie, jedno z wielu możliwych. Digitalizacja, "fulfrejm"... Cyfrowy "fulfrejm" można kupić w różnych stajniach: Sony, Nikon, Canon czy Leica. Dziękuję za dobre rady! :cool:
Wiwat Canon! Trzeba chwalić swoją pliszkę. Dobry Canon. I dobra polityka producenta. Przecież kupiłem. Warto kupić np. używanego Canona 5D Mark II, bo on jest jeszcze produkowany i części zamienne też będą.
Wiwat Canon! Trzeba chwalić swoją pliszkę. Dobry Canon. I dobra polityka producenta.
Tak z ciekawości - możesz wskazać innego producenta w tej branży, który ciągle serwisuje 10-letnie staruszki?
Kolekcjoner
20-03-2012, 14:24
Dla mnie to narzędzie, jedno z wielu możliwych. Digitalizacja, "fulfrejm"... Cyfrowy "fulfrejm" można kupić w różnych stajniach: Sony, Nikon, Canon czy Leica. Dziękuję za dobre rady! :cool:
Gdyby było to tylko "narzędzie" jak piszesz to byś się tak nie podkręcał i nie pisał tych epistoł /* na forum.
/* BTW - swego czasu czytałem, że robili badania na forach i wyszło im, że zdecydowana większość użytkowników (grubo ponad 90%) nie czyta przydługich postów (chyba była mowa o granicy 100 słów). Więc pisanie ich to raczej zupełna starta czasu.
Gdybym kupił nowy aparat za "jedyne" 8000 EUR (cena 1Ds Mark I w chwili premiery) to byłbym ofiarą owej polityki. Czyli producent nęcący "parametrami" ale jednocześnie ukrywający fakt że właśnie wciśnięto mi aparat z niewidocznym napisem: "części zamienne dostępne tylko przez najbliższe 4 lata".
A ile wart jest teraz? 500EUR? Nawet nie całe 10%
Koszty produkcji/składowania części + robocizna wypadają wtedy % do wartości aparatu bardzo niekorzystnie.
Co byś zrobił gdyby za naprawę zaśpiewali Ci w serwisie 1000zł? Naprawiłbyś?
Dodatkowo ze świadomości, że za chwilę może się zepsuć coś innego i kolejne 1000zł do zapłaty?
Mam aparat używany (1Ds Mark I) i znalezione tu informacje mnie dziwią. Teraz już dokładnie rozumiem czemu cena (przykładowo 1Ds Mark I) tak drastycznie spada z biegiem czasu. Bo to nie jest kwestia "nowszych", "lepszych" modeli ale to w głównej mierze kwestia braku serwisu.
LOL, no comments :mrgreen:
Zdjęcia 9-letni Ds robi do dziś, jestem zadowolony z jakości zdjęć, nie czuję potrzeby wymieniać na "nowy" (mam w waszej nomenklaturze "stary" aparat). A tu widzę że trzeba się podporządkować polityce producenta w przypadku 9-letniego aparatu "flagship DSLR", bo w przypadku serwisu to właściwie staroć do wyrzucenia.
Rozumiem, że komputer też masz klasy Pentium 4 lub AMD3000+, wystarczy Ci i nie chcesz go wymieniać na nowy. Do internetu i muzyki wystarcza. Też jest 9letni i w chwili premiery był to "flagship". Rozumiem, również, że będziesz równie zbulwersowany gdy przy awarii okażę się, że nikt Ci go nie naprawi?
Trochę wyobraźni. Tam (w Niemczech) sprzedali więcej tych aparatów. To i całkiem możliwe że na serwisie (w Niemczech) mają części "w zapasie". Warto zadzwonić/ sprawdzić. Jak przedstawiciel Canon w Polsce dzwoni do wszystkich serwisów po Europie pytając o tą część, zabiegając o klienta, to ja jestem pełen podziwu. Przedstawiciel w Polsce może np. tylko sprawdzić w głównym katalogu producenta i stwierdzić że danej części nie ma już dłużej produkowanej ... choć całkiem możliwe że w którymś serwisie jednak mają tą część. Przynajmniej to sprawdzić.
Trochę wyobraźni. Myślisz, że części leżą po serwisach, czy w magazynie centralnym na Europę? Serwis ma jakieś części ale są to te używane najczęściej w ilości wynikającej z jakiejś średniej "zużycia" z okresu np. 3miesięcy wstecz. Nikt Ci nie będzie magazynował wszystkich części zamiennych, do wszystkich modeli i to jeszcze w ilości po kilka egzemplarzy...
Jak jakiś model przestaje być serwisowany to po jakimś czasie jak zostały jakieś części to zazwyczaj wracają na magazyn centralny. Chociaż tutaj może sam serwis by zabrał głos jak to u nich wygląda.
Auuuu. A Canon 1Ds to może jednorazowy aparat plażowy, typu "małpka"? Tak z tego wynika! Nie wiem, wszystko musi być takie dosłownie porównywalne? To może trochę przybliżę znaczenie porównania 1Ds do M3: jeden i drugi (1Ds, Leica M3) obrósł renomą. Jeden i drugi to aparat fotograficzny "z najwyższej półki". Jedna i druga firma ma długie tradycje (nie istnieją na rynku od wczoraj). Jedna i druga firma produkuje zarówno aparaty na klisze jak i cyfrowe. Ale z tego co widać w praktyce serwisowej Canon nie dba o swoich klientów. Leica M3 była produkowana do roku 1966. I jakimś cudem w Leice potrafili przetrwać/ zmagazynować części do M3 (albo może dorabiać je w razie potrzeby) do roku 2012. Tu chodzi o magazyn, logistykę. No chyba że od samego leżenia rzeczy elektroniczne się psują. No tak - istnieje opcja "kupić nowy model" Canona. Teraz 1Dx jest "najnowszy". Zapomniałem że tego typu "najprostsze" rozwiązania są "najlepsze".
Nadal nie rozumiesz. Mechanika a elektronika to 2 różne światy. Poza tym wielkość produkcji też stanowi różnicę. W M3 wymienisz dźwigienkę, sprężynkę, zębatkę. W 1Ds silnik, całą płytę główną, matrycę itd. Koszt o wiele większy. Poza tym części mechaniczne są w większości standaryzowane. Leica nie musi produkować zębatek żeby serwisować M3, może ją kupić "w sklepie za rogiem". Oczywiście są na pewno części nie standaryzowane, ale wyprodukować część mechaniczną jest dużo prościej i możne to zrobić na odpowiednim poziomie dużo więcej zakładów za dużo mniejszą kwotę niż taką płytę główną czy inny układ elektroniczny.
Poza tym canon produkuje setki tysięcy aparatów i to w różnych modelach. Podzespoły produkuje się seryjnie i w takiej ilości żeby wyrobić się w zapotrzebowaniu rynku na produkty obecne w ofercie.
Myślisz, że wyprodukowanie np. matrycy do 1Ds to ot tak: "a wrzucę do tej partii 1tys. matryc do 1Dx 10szt tych od 1Ds?" :mrgreen: No niestety nie.
OK. Mówcie tak od razu przy premierze dowolnego aparatu. Np. pojawia się Canon 5D Mark III i tam też są ukryte "niespodzianki serwisowe"? Nieważne czy to 1Ds czy 5D czy 1Dx? Ważne żebyś kupił i wymienił "bo wyszedł najnowszy model". W porządku, rozumiem zatem już to podniecenie związane z wypuszczaniem kolejnego modelu aparatu. "Stary" (9-letni) nie da się serwisować.
Wrócę jeszcze raz do tego co napisałem wyżej. Procesor Pentium 4 albo jakikolwiek podzespół z komputera na jego bazie ktoś Ci naprawi?
Czy na pudełkach obecnie sprzedawanych zestawów komputerowych widnieje napis: "uwaga, za 9lat już go nie naprawisz"?
A dziękuję za miły komplement :-P Migawka o gwarantowanej trwałości (150.000 w 1Ds Mark I) to niby coś ale to co znajduje się obok tej migawki już jest niedostępne i ZONK! 8-) WOW! W Canonie 300D kiedyś urwał mi się element trzymający lustro. Miałem "szczęście w nieszczęściu" że poszedłem do serwisu w okresie kiedy 300D jeszcze znajdował się na półkach sklepowych. Dało się go wtedy naprawić. Inaczej po zejściu z półek sklepowych (polityka serwisowa) trafiłby na śmietnik. Wielbicielem Canona nie jestem, choć go używam. Dla mnie to narzędzie, jedno z wielu możliwych. Digitalizacja, "fulfrejm"... Cyfrowy "fulfrejm" można kupić w różnych stajniach: Sony, Nikon, Canon czy Leica. Dziękuję za dobre rady! :cool:
Canon jest jedynym producentem aparatów, który daje w swoich wyższych modelach gwarancję na przebieg migawki i wymienia ją za darmo jeżeli padnie przed tym gwarantowanym przebiegiem. Ale to nadal mało! Powinien wg. Ciebie jako jedyny na świecie serwisować 10letnie aparaty cyfrowe! Bo nie wiem czy wiesz, ale to nie tylko Canon jest taki niedobry...
Co do 300D to urwany bolec jest usterką typowo mechaniczną. Co więcej dla tego modelu jest ona praktycznie pewna. Pytanie raczej kiedy. Bolce w 300D serwis chyba nadal wymienia? Ale w tej konkretnej kwestii polecam serwis alternatywny i wymianę bolca na metalowy, a nie z tworzywa jak w oryginale. Wtedy na pewno już się nie złamie :)
Wiwat Canon! Trzeba chwalić swoją pliszkę. Dobry Canon. I dobra polityka producenta. Przecież kupiłem. Warto kupić np. używanego Canona 5D Mark II, bo on jest jeszcze produkowany i części zamienne też będą.
Tak jak napisał merde: Wskaż proszę firmę, która serwisuje swoje 10letnie CYFROWE aparaty. Czekam.
VomitroN
20-03-2012, 18:52
Tak z ciekawości - możesz wskazać innego producenta w tej branży, który ciągle serwisuje 10-letnie staruszki?
Hasselblad. Serwisuje sprzęt do 20 lat od zakończenia produkcji ;-)
Wrócę jeszcze raz do tego co napisałem wyżej. Procesor Pentium 4 albo jakikolwiek podzespół z komputera na jego bazie ktoś Ci naprawi?
Wskaż mi KOGOKOLWIEK kto mi NAPRAWI procesor z tych obecnie sprzedawanych. Mało kto również NAPRAWI inne podzespoły komputera. Elektronika jest tak tania w produkcji, że się z reguły wymienia a nie naprawia podzespoły. Owszem można przelutować kondensatory na płycie czy wymienić elektronikę dysku twardego. I w zasadzie tyle.
Canon (i każdy inny producent aparatów) zapewne robi produkcję danego elementu o jakiś % większą niż produkcja aparatu w którym ta część jest użyta. I teraz pytanie czy akurat "moja" usterka jest częstsza i brakło im już tych elementów po 9 latach ? Czy może jednak gdzieś one leżą (bo nie wierzę by komisyjnie je niszczono po jakimś okresie czasu).
Więc kwestia jest taka czy ten silnik migawki często padał i dlatego nie ma części ? Czy może faktycznie nasz serwis sprawdził tylko centralną bazę, która może nie obejmować stanów magazynowych poszczególnych oddziałów serwisowych w Europie.
Tak z ciekawości - możesz wskazać innego producenta w tej branży, który ciągle serwisuje 10-letnie staruszki?
Canon :) Nie tak dawno pytałem o wymianę migawki w 10D, w odpowiedzi usłyszałem orientacyjną cenę a nie że nie ma.
Hasselblad. Serwisuje sprzęt do 20 lat od zakończenia produkcji ;-)
Analogiczna sytuacja jak z Leicą, 20 letni Hasselblad to będzie aparat mechaniczny, zupełnie inna historia niż z aparatami cyfrowymi. Pierwszy cyfrowy Hassel to rok 2004. Zresztą 20 letniego Zenita też zwykle da się naprawić :)
VomitroN
22-03-2012, 14:35
Analogiczna sytuacja jak z Leicą, 20 letni Hasselblad to będzie aparat mechaniczny, zupełnie inna historia niż z aparatami cyfrowymi.
Dla Hasselblada i jego klientów zupełnie bez różnicy.
MaciejDlugosz
22-03-2012, 14:52
Jest głośna oficjalna gwarancja na migawkę... A gdzie reszta oficjalnej głośnej informacji w stylu: "... +4 letni serwis pogwarancyjny"? Chodzi mi tylko o samą "asymetrię informacji". Nic więcej. Decyzję podejmę na podstawie informacji. Gwarancja na migawkę to taki sprytny zajączek na odwrócenie uwagi. Czy inni dają tyle samo serwisu/ tyle samo informacji klientowi? Nie sprawdzałem. Po prostu naiwnie zaufałem i wybrałem aparat Canon. Miałem też Nikona (Zenita mam do dziś). Wiem jednak teraz że Leica i Hasselblad stoją znacznie wyżej z serwisem i rozumiem teraz dlaczego ich aparaty trzymają się w cenie.
A ile wart jest teraz? 500EUR? Nawet nie całe 10%
Co byś zrobił gdyby za naprawę zaśpiewali Ci w serwisie 1000zł? Naprawiłbyś?
Dodatkowo ze świadomości, że za chwilę może się zepsuć coś innego i kolejne 1000zł do zapłaty?
Dokładnie, masz rację - ten aparat jest teraz wart mniej niż 10%. To taka stroma równia pochyła. Gdy wysiądzie coś obok migawki to mam przycisk do papieru (o wartości 1%??). Gdyby ten 9-letni aparat starzał się wolniej (ale chodzi mi tylko o sam serwis) to bym go sobie zatrzymał bo 1Ds Mark I w zupełności mi wystarcza. Wydać 1000 zł na naprawę - OK, nie ma sprawy, bo lubię ten sprzęt! Ale serwisu nie ma. Widzę tylko takie rozwiązanie w przypadku serwisu 1Ds mark I: kupić sobie drugie "identyczne" body i mieć części na podmianę. Czyli skoro jestem biednym człowiekiem to kupuję dwa razy :cool: "Zapasowe body" w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Teraz do fotografii przedmiotów wolałbym zainwestować kasę w (używany) średni format, (używaną) przystawkę cyfrową i (używane) obiektywy.
Dla mnie EOT.
justanimage
26-03-2012, 22:41
Pisałem też do niemieckiego serwisu, odpisali mi:
"Very honoured customer, unfortunately we can help you also not more, it are available no more parts."
w wolnym tłumaczeniu znaczy to "Canon skosił kiedys za ten pro-aparcik 8 koła papieru, ale teraz ma w głebokim poważaniu uzytkowników którym sie zepsuje..."
Szkoda... lubiłem ten aparat, robił genialne zdjęcia... wciąz mi smutno że sie zepsuł i zapłaciłbym chetnie za naprawe, ale widać Canon na inne myślenie:
Klientowi zepsuł sie sprzęt i chce go naprawic... cóż to za burżuazyjno-drobnomieszczańska mentalność! ;-)
PS Mam też aparat Sonego z 2001 roku. Natrzaskałem nim mnóstwo zdjęć i do dziś działa. TV i video Panasonica mam z początku lay 90-tych i do dziś działają po ponad 20 latach.. i to nie jest sprzęt profesjonalny!
PS II pomiedzy 2004 rokiem(koniec produkcji 1ds I) a 2011 mineło 7 lat a nie 9
sylwek2k
27-03-2012, 01:03
PS Mam też aparat Sonego z 2001 roku. Natrzaskałem nim mnóstwo zdjęć i do dziś działa. TV i video Panasonica mam z początku lay 90-tych i do dziś działają po ponad 20 latach.. i to nie jest sprzęt profesjonalny!
Profesjonalny samochod Formuly 1 wytrzymuje tylko 1-2 wyscigi bez generalnego remontu... (to jest ~300-500 km) a taki sobie zwykly samochodzik osobowy, przejezdza bez generalnego remontu 150 tysiecy km... Myslisz, ze w formule 1 nie potrafia budowac samochodow? ;)
PS II pomiedzy 2004 rokiem(koniec produkcji 1ds I) a 2011 mineło 7 lat a nie 9
Ale juz jest 2012 rok...
Elektronicznego złomu, a tak już można nazwać 1Ds I nie opłaca się naprawiać. Aparat wart jest 2-3 tyś, co jest dziesiątą częścią jego pierwotnej wartości. Jeżeli jesteś tak uparty, a sądząc po ilości wpisów na ten temat jesteś próbuj dalej znajdziesz może kogoś, kto za 3-4 tyś potrafi go naprawić. Wszystko można kwestia ceny :)
co to znaczy elektroniczny złom ? kpisz sobie ? highendowe audio też nazwiesz złomem ? analogowego Hassela też ? tobie się mogłoby nie opłacać a komuś innemu może jakby inaczej... ma prawo lubić swój aparat i może mieć ochotę nie tylko robić nim zdjęcia ale i być poważnie traktowany przez jego producenta - a co do kosztów to jakby widzimisię ownera puszki i nic nikomu do tego
analogowego nazwać elektronicznym?
aparat jest przedmiotem, nie wyznaje canonizmu :)
w wolnym tłumaczeniu znaczy to "Canon skosił kiedys za ten pro-aparcik 8 koła papieru, ale teraz ma w głebokim poważaniu uzytkowników którym sie zepsuje..."
Skosił 8 koła papieru, bo aparat jest zaprojektowany do intensywnej pracy zawodowej, a nie do działania przez trzydzieści lat.
Taki sprzęt ma na siebie zarobić i po jakimś czasie zostać wymieniony na nowy model.
Jak mawiają Amerykanie: "get over it".
ale i być poważnie traktowany przez jego producenta - a co do kosztów to jakby widzimisię ownera puszki i nic nikomu do tego
I jak rozumiesz to poważne traktowanie? Może Canon ma na nowo stworzyć linię produkcyjną na której zrobi tą jedną migawkę/whatever dla jednego użytkownika z Polski? Zdajesz sobie sprawę z kosztów?
justanimage
27-03-2012, 09:20
Profesjonalny samochod Formuly 1 wytrzymuje tylko 1-2 wyscigi bez generalnego remontu... (to jest ~300-500 km) a taki sobie zwykly samochodzik osobowy, przejezdza bez generalnego remontu 150 tysiecy km... Myslisz, ze w formule 1 nie potrafia budowac samochodow? ;)
Po pierwsze w świecie aparatów im bardziej aparat profesjonalny tym chyba dłużej powinien trwać. Z samochodami wyścigowymi raczej jest troche inaczej.
Poza tym nie chodzi o to że sprzęt sie psuje, tylko o to że nie ma cześci do naprawy!
Skosił 8 koła papieru, bo aparat jest zaprojektowany do intensywnej pracy zawodowej, a nie do działania przez trzydzieści lat.
Taki sprzęt ma na siebie zarobić i po jakimś czasie zostać wymieniony na nowy model.
Jak mawiają Amerykanie: "get over it".
heh, widze że dobrze łykąłeś korporacyjną propagande i przyjąłeś za swoją prawdę :)
Kupić drogi sprzęt po używać 2-3 lata i potem wyrzucić i znowu zapłacic korporacji za to samo.
To jest podejście które robi szary lud w bambuko, drenuje od nich kasę i co też ważne jest totalnie nie-ekologiczne (ciągle trzeba produkować nowe, utylizować stare co zanieczyszcza środowisko)
A tam gdzie korporacje używają maszyn(samoloty, statki) to nie słyszy sie o tym aby się czesto psuły - przykładowo samoloty - maszyny spędzają 90% czasu w powietrzu, od lat te same modele i częsci na pewno do nich nie brakuje..
I jak rozumiesz to poważne traktowanie? Może Canon ma na nowo stworzyć linię produkcyjną na której zrobi tą jedną migawkę/whatever dla jednego użytkownika z Polski? Zdajesz sobie sprawę z kosztów?
Co ty piszesz? Poważne traktowanie to znaczy że canon powinien mieć "in stock" troche części zamiennych do starych aparatów. Z szacunku dla klienta i w trosce o swoje dobre imię.
Wybacz że jestem troche rozczarowany polityką Canona, mam w plecy 3 tys za Dsa i blokadę psychiczną przed wydaniem kolejnych tysięcy na sprzęt tej firmy. Po prostu mam wrażenie że Canon robi mnie w konia i kupno nowego aparatu to wygrana ich aroganckiej polityki wobec klienta.. :(
PS Uzytkownicy 5d I i Dsów II uważajcie - niedługo wybije i wasza godzina, kiedy Canon powie wam: sp...... adajcie ;)
Przemek_PC
27-03-2012, 09:40
Canon robi w konia również jeśli chodzi o baterie do 1D i 1DII, sprzedając za kosmiczną cenę 10 paluszków NiMH w rozmiarze AA w plastikowej obudowie ze znaczkiem Canon. Z (kolosalnego) zysku na bateriach mogliby zrobić niezły stock części zamiennych do starszych sprzętów :)
Posiadanie tak wiekowego sprzętu jest ryzykowne, no cóż pozostaje współczuć, że padło na Ciebie. Chyba każdy użytkownik 5d1 liczy się z tym, że może paść coś, czego naprawa przekroczy wartość jego sprzętu. Taka sama sytuacja jest ze starymi obiektywami posiadającymi AF lub IS.
heh, widze że dobrze łykąłeś korporacyjną propagande i przyjąłeś za swoją prawdę :)
Nie, też wolałbym żeby wciąż można było oddać do autoryzowanego serwisu FED-a czy Praktikę DTL3. Po prostu staram się mieć kontakt z rzeczywistością. A rzeczywistość mamy "made in China".
Kupić drogi sprzęt po używać 2-3 lata i potem wyrzucić i znowu zapłacic korporacji za to samo.
To jest podejście które robi szary lud w bambuko, drenuje od nich kasę
Szary lud nie kupuje puszki za 8 tysięcy dolarów, chyba że będzie to przechodzony, 6-7-letni dziad, po zawodowcu. Ale wtedy konsekwencje tego faktu trzeba "przyjąć na klatę".
A tam gdzie korporacje używają maszyn(samoloty, statki) to nie słyszy sie o tym aby się czesto psuły - przykładowo samoloty - maszyny spędzają 90% czasu w powietrzu, od lat te same modele i częsci na pewno do nich nie brakuje..
A kto niby plebsowi udziela informacji o awaryjności i ilości godzin spędzonych w serwisie dla takiego sprzętu? Litości...
Poważne traktowanie to znaczy że canon powinien mieć "in stock" troche części zamiennych do starych aparatów. Z szacunku dla klienta i w trosce o swoje dobre imię.
I miał, przez parę ładnych lat.
Teraz zostaje ebay, serwisy nieautoryzowane (mają swoje kanały zaopatrzenia) lub np. forumowy kolega Naprawiacz.
Wybacz że jestem troche rozczarowany polityką Canona
Masz do tego prawo. Ale wskaż alternatywę? Nikon? Sony? Pentax? Oops...
PS: Canon przynajmniej wymienia migawkę po gwarancji za free (do określonego przebiegu). Spróbuj to samo zrobić w Nikonie...
Nie mam na celu bronienia własną piersią Canona, interesu w tym żadnego nie mam. Po prostu pod tym względem konkurencja nie wygląda lepiej...
mam w plecy 3 tys za Dsa
Bo kupiłeś starego, przechodzonego dziada.
analogowego nazwać elektronicznym?
aparat jest przedmiotem, nie wyznaje canonizmu :)
nie wpadłeś na to że w analogowym też może popsuć się coś z elektroniki ?
to była analogia - widać zbyt trudna
a to co wyznajesz to mało mnie obchodzi, ja popieram kolegę który kupił sprzęt
którego producent nie zapewnia mu serwisu
wiesz jak się buduje PR marki ? pytanie retoryczne
wystarczy iść do serwisu powiedzieć o swoich sentymentach, rzucić cena nie gra roli i po sprawie, jeżeli kogoś stać na utrzymanie "najwyższego modelu" to i stać na jego naprawy
na temat em-esa nie chcę mi się pisać, brak słów
Kolekcjoner
27-03-2012, 19:44
nie wpadłeś na to że w analogowym też może popsuć się coś z elektroniki ?
to była analogia - widać zbyt trudna
a to co wyznajesz to mało mnie obchodzi, ja popieram kolegę który kupił sprzęt
którego producent nie zapewnia mu serwisu
wiesz jak się buduje PR marki ? pytanie retoryczne
Bardzo proszę powściągnąć emocje i język :rolleyes:.
na temat em-esa nie chcę mi się pisać, brak słów
mój nick to Em Es jakbyś nie zauważył
Gdyby chciało mu się pisać na Twój temat, to i Twój nick byłby pewnie napisany poprawnie ;-)
sylwek2k
28-03-2012, 11:50
Po pierwsze w świecie aparatów im bardziej aparat profesjonalny tym chyba dłużej powinien trwać. Z samochodami wyścigowymi raczej jest troche inaczej.
Poza tym nie chodzi o to że sprzęt sie psuje, tylko o to że nie ma cześci do naprawy!
yyyy.. a mnie sie wydawalo, ze profesjonalny, to znaczy ma wytrzymac duze 'obciazenia', a nie byc 'wiecznym' sprzetem.
Duze obciazenia=duze przebiegi migawki w stosunkowo krotkim czasie.
10 kilo klapniec lustra rocznie, to ja robie na amarskim sprzetem.
Poza tym, zastanow sie, czy chcesz po prostu naprawic aparat, czy chcesz miec go naprawionego za darmo. Na chwile obecna, wychodzi na to, ze problemem jest to, ze naprawy nie bedzie za darmo. Bo alternatywne serwisy maja swoje punkty zaopatrzenia, i moga posiadac dostep do tych czesci. Ale oczywiscie kazda kwota bedzie wyzsza niz 'za darmo' ;P
Pytanie do Ciebie: ile lat po skonczonej produkcji, serwis powinien miec jeszcze KOMPLET czesci serwisowych do danego modelu i DLACZEGO wlasnie taki okres czasu? Odpowiedz uzasadnij :]
PS czy jezeli kupie sobie profesjonalne body z gwarancja 300kilo na migawke, to robiac <10 kilo klatek rocznie, mam prawo wymagac od serwisu naprawy tego body po 30 latach? ;P
Marcin5D
11-04-2012, 18:06
u mnie migawka w 5d padla przed 100tys, jak sie dowiem dokladnie ile miala to powiem
bo aparat wlasnie trafil do serwisu
wymiana za free, doliczaja 130zl za czyszczenie
- opcjonalnie
na doliczenie nie dał bym się naciągnąć... przecież rozbierają aparat więc i jakiś paproszek może dostać się do środka i osiąść na matrycy - dla mnie takie coś to istne naciąganie..
Marcin5D
11-04-2012, 21:40
zgodzilem sie
tez uwazam ze nie jest to do konca w porzadku, na zachodzie w takich przypadkach jest czyszczenie za free
no ale tu mamy polske :) wiec te 130zl juz zaplace za darmowa wymiane migawki
zeby sie potem nie wkurzac ze jest jakis syf w aparacie
u mnie migawka w 5d padla przed 100tys, jak sie dowiem dokladnie ile miala to powiem
bo aparat wlasnie trafil do serwisu
wymiana za free, doliczaja 130zl za czyszczenie
- opcjonalnie
jeśli wymieniają migawkę bez czyszczenia, to na matrycy byłby koszmar :)
jeśli wymieniają migawkę bez czyszczenia, to na matrycy byłby koszmar :)
Ale ją można bez problemu wyczyścić we własnym zakresie, minimalnym nakładem środków pieniężnych.
Marcin5D
18-04-2012, 20:17
dostalem info z serwisu
migawka w 5d mk1 padla po zaledwie 10900 klapnieciach
aparat kupilem od amatora z uk w super stanie, ale z padnieta migawka, czego nie podejrzewalem bo stan wskazywal wlasnie na mniej wiecej tak maly przebieg
sprzedawca nie poinformowal mnie ze jest padnieta migawka, pewnie sam nie wiedzial ze to akurat migawka
jak widac nie ma reguly i nie ma co sie sugerowac przebiegiem
bo migawka moze pasc w kazdej chwili w kazdym aparacie
Mam pytanie natury technicznej. Załóżmy że migawka w 5d mk II padnie przy 140k klapnięciu. Serwis zgodnie z tym co piszecie wymieni migawkę za free ale na migawkę mam jeszcze 10k klapnięć gwarancji, czy od nowa 150k? :)
Mam pytanie natury technicznej. Załóżmy że migawka w 5d mk II padnie przy 140k klapnięciu. Serwis zgodnie z tym co piszecie wymieni migawkę za free ale na migawkę mam jeszcze 10k klapnięć gwarancji, czy od nowa 150k? :)
Nowa migawka, nowy licznik - to chyba oczywiste?
Witaj
Na dokumencie potwierdzającym naprawę jest informacja o 6-miesięcznej gwarancji na wykonaną usługę. Przynajmniej tak było w przypadku darmowej wymiany migawki w moim aparacie.
Pozdrawiam
Mirek
Nowa migawka, nowy licznik - to chyba oczywiste?
Chyba jednak nie takie oczywiste.
W ten sposób można by było mieć dożywotnio gwarancję na migawkę (Polak potrafi).
sylwek2k
04-05-2012, 19:57
Chyba jednak nie takie oczywiste.
W ten sposób można by było mieć dożywotnio gwarancję na migawkę (Polak potrafi).
Z drugiej strony, kupujesz pro sprzet na firme, po ciut ponad roku (i wystrzelonych 20 tysiacach zdjec) pada Ci migawka, a serwis na kolejna migawke da gwarancje tylko na pol roku?
Gdzie tu do tych gwarantowanych 300 tysiecy? ;)
Chyba jednak nie takie oczywiste.
W ten sposób można by było mieć dożywotnio gwarancję na migawkę (Polak potrafi).
hmm. no ale wiesz to na pewno?
w sumie o ile naprawe gwarancja to jeszcze przeboleje, ale co jak bym wymienil za gotowke po gwarancji? dostane kolejne 100tys gwarancji, czy pol roku?
ale co jak bym wymienil za gotowke po gwarancji? dostane kolejne 100tys gwarancji, czy pol roku?
AFAIK pół roku.
oszczepnik
05-05-2012, 10:30
Ale ją można bez problemu wyczyścić we własnym zakresie, minimalnym nakładem środków pieniężnych.
Może podałbyś przykład jak i czym:
pozdr
Dla mnie trochę to dziwne. Weźmy taki przykład zrobiłeś 30 tys. i padła ci migawka miesiąc przed końcem gwarancji całościowej (na sprzęt) wymieniono ci migawkę na gwarancji po pół roku zrobiłeś dodatkowe 30 tys . i znów padła. Nie masz już gwarancji zrobiłeś 60 tys. gdzie gwarantowane 150 tys.? Może w serwisie sumują całkowity przebieg aparatu?
Tezet-gdynia
05-05-2012, 15:47
Czekajcie, czekajcie :mrgreen:
Witaj
Na dokumencie potwierdzającym naprawę jest informacja o 6-miesięcznej gwarancji na wykonaną usługę. Przynajmniej tak było w przypadku darmowej wymiany migawki w moim aparacie.
Pozdrawiam
Mirek
Z tego co pisze mirasb, na dokumencie napisane jest o 6-miesiecznej gwarancji na wykonana usluge ;) Czyli na to ze aparat w ciagu pol roku nie zacznie sie rozkrecac itp. Migawka sama w sobie jako czesc, powinna posiadac gwarancje producenta. A skoro producent ten sam co oryginal, to dlaczego gwarancji ma byc mniej niz gwarantowany przebieg ?
Druga rzecz to opcja czyszczenia. Ja rozumiem ze to polska i probuje sie wyciagnac ze wszystkiego kase. Ale jesli technik pracuje z optyka czy aparatem, to chyba powinien wg jakiejs normy pracowac w pomieszczeniu o warunkach specjalnie do tego przygotowanych. Sam ten fakt powinien wykluczyc czyszczenie po serwisowaniu moim zdaniem.
Witam
Z tego co słyszałem to przy wymianie migawki nie resetuje się licznika zdjęć i nie ma licznika wymienionych migawek. Więc dla serwisu nie jest trudne ustalenie ilości zdjęć wykonanych przez aparat .
Pozdrawiam
Mirek
Może podałbyś przykład jak i czym:
pozdr
Chociażby patyczkami kosmetycznymi i gruszką. Jak: dmuchasz i przecierasz.
Pytanie do Ciebie: ile lat po skonczonej produkcji, serwis powinien miec jeszcze KOMPLET czesci serwisowych do danego modelu i DLACZEGO wlasnie taki okres czasu? Odpowiedz uzasadnij :]
Co prawda inna dziedzina ale producęci aut powinni robić cześci do swojego produktu przez 10lat a miec w magazynach do 20lat, licząc czas życia elektronicznego produktu jakięs połowe krótszy,strzelam czyli odpowiednio ok 5lat produkować, 10lat mieć części w magazynie do body, bo optyka to pewnie więcej niż auta.
Chyba jednak nie takie oczywiste.
W ten sposób można by było mieć dożywotnio gwarancję na migawkę (Polak potrafi).
Skoro mam gwarancję na to, że migawka wytrzyma 150tys. to co mnie obchodzi czy jest to pierwsza czy piąta już z kolei migawka?
Gwarancja na migawkę biegnie niezależnie od gwarancji aparatu, to dlaczego jak mi ją wymienią miałaby już nie obowiązywać ta sama gwarancja w tej nowej?
A gwarancja z żytniej jest 6-miesięcy na usługę. Czyli jak nie wiem się okaże, że Ci ją krzywo zamontowali (czysta abstrakcja) to możesz reklamować i naprawiają za darmo.
Skoro mam gwarancję na to, że migawka wytrzyma 150tys. to co mnie obchodzi czy jest to pierwsza czy piąta już z kolei migawka?
Gwarancja na migawkę biegnie niezależnie od gwarancji aparatu
To niestety tylko twoje projekcje są.
Generalnie darmowa wymiana migawki po upłynięciu okresu gwarancji na cały aparat to jest ukłon w stronę użytkowników Canona i raczej ewenement wśród producentów w tej branży.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.