PDA

Zobacz pełną wersję : Kształt ściany ostrości



frykas
17-01-2006, 10:22
Czy jest to prosta ściana czy lekko zagięta w stronę rogów kadru?

O co chodzi? Chcę zrobić dokładny test jakości optyki w centrum i w rogu kadru. Na moją logikę jeśli sfokusuję fotografowany przedmiot w centrum to aby test był prawidłowy powinienem po przekadrowaniu przedmiotu w róg dokonać ponownego nań sfokusowania. Czy dobrze kombinuję? Poprawcie mnie proszę jeśli błądzę ;)

Tomasz Golinski
17-01-2006, 11:59
Obiektywy są tak konstruowane, żeby "ściana" była płaska, ale w praktyce to wiadomo, jak może wyjść... Pamiętaj, że jak przekadrowujesz obracając aparat to ta płaszczyzna się obraca i może to sporo błędów powodować, nawet sprawiać wrażenie FF/BF.

piast9
17-01-2006, 12:00
Błądzisz. Narysuj sobie parę kresek na papierze i będzie wszystko jasne.

Tomasz Golinski
17-01-2006, 12:07
Błądzisz. Narysuj sobie parę kresek na papierze i będzie wszystko jasne.
Znaczy co?

gwozdzt
17-01-2006, 12:07
Obiektywy są tak konstruowane, żeby "ściana" była płaska...
Mogę coś mylić, ale wydaje mi się, że powyższe stwierdzenie dotyczy tylko obiektywów macro.
W pozostałych obiektywach "płaszczyzna" ostrości ma bodajże kształt sferyczny. Mam nadzieję, ze nic nie pokręciłem :-)

Routlaw
17-01-2006, 12:23
Wydrukować takie coś... :)


----------------------------(-5)---------------------------
----------------------------(-4)---------------------------
----------------------------(-3)---------------------------
----------------------------(-2)---------------------------
----------------------------(-1)---------------------------
----------------------------( 0)---------------------------
----------------------------( 1)---------------------------
----------------------------( 2)---------------------------
----------------------------( 3)---------------------------
----------------------------( 4)---------------------------
----------------------------( 5)---------------------------

Tomasz Golinski
17-01-2006, 12:32
hmm. szybkie sprawdzenie na oko na 50/1.8 daje plaszczyzne jednak.

pazurek
17-01-2006, 12:42
Jakby byla sfera to zdjecie kazdej planszy testowej (czy rownie popularnej sciany z cegiel) byloby ostre tylko na srodku.

gwozdzt
17-01-2006, 12:55
Jakby byla sfera to zdjecie kazdej planszy testowej (czy rownie popularnej sciany z cegiel) byloby ostre tylko na srodku.
A co? Nie jest?
Przecież w znakomitej większości przypadków ostrość spada przy oddalaniu się od osi optycznej obiektywu...

piast9
17-01-2006, 13:04
Znaczy co?
Soczewkę, płaszczyznę przedmiotu i płaszczyznę obrazu i parę kresek. To wyjaśnia, że twierdzenie o tym, że ta powierzchnia ostrości powinna być sferyczna jest nieuzasadnione.

Oczywiście, obiektyw jest bardziej złożony niż pojedyncza soczewka, ale, jak pisałeś, koryguje się je tak aby płaszczyzna ostrości była płaszczyzną.

piast9
17-01-2006, 13:05
A co? Nie jest?
Przecież w znakomitej większości przypadków ostrość spada przy oddalaniu się od osi optycznej obiektywu...
Spada, ale z innych powodów. Gdyby chodziło o "sferyczność płaszczyzny" to przeostrzenie obiektywu za planszę powinno dać nieostry środek i ostre boki.

Tomasz Golinski
17-01-2006, 13:10
Soczewkę, płaszczyznę przedmiotu i płaszczyznę obrazu i parę kresek. To wyjaśnia, że twierdzenie o tym, że ta powierzchnia ostrości powinna być sferyczna jest nieuzasadnione.
Czy ja lub ktoś inny w tym wątku to napisał? Teraz nie mam czasu dokładnie przemyśleć, ale chyba sferyczność jest tylko przybliżeniem przyosiowym? Dobrze pamiętam?

gwozdzt
17-01-2006, 13:35
http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/porady/artykuly/makrofotografia/macro.php

pkt 6. Obiektywy makro i obiektywy zmiennoogniskowe z funkcja makro
(...)Obiektywy makro są często używane do reprodukcji i zazwyczaj są projektowane tak, że powierzchnia ostrzenia (czyli powierzchnia, na której leżą punkty tworzące ostry obraz na filmie) jest płaska (dla zwykłych obiektywów powierzchnia ta jest zazwyczaj wycinkiem sfery)...

piast9
17-01-2006, 16:06
Czy ja lub ktoś inny w tym wątku to napisał?
Wątkodawca

Tomasz Golinski
17-01-2006, 18:13
Wątkodawca
Bede sie czepiał, ale nie napisał, że sferyczna. Przypomnij, jak kształt będzie dla pojedynczej soczewki?

piast9
17-01-2006, 19:23
Bede sie czepiał, ale nie napisał, że sferyczna. Przypomnij, jak kształt będzie dla pojedynczej soczewki?
Już myślałem że coś źle myślę, ale zrobiłem sobie konstrukcję promyków (te przez środek soczewki idą dalej prosto a te co lecą równolegle do osi przechodzą za soczewką przez ognisko) w AutoCAD :) i wychodzi, że dla pojedynczej soczewki płaczyzna ostrości jest płaszczyzną jak w mordę strzelił. Znaczy obraz płaczyzny prostopadłej do osi optycznej jest płaczyzną prostopadłą do osi optycznej.

Matematycznie nie chce mi się teraz tej konstrukcji rozwiązywać.

Kubaman
17-01-2006, 21:22
panowie, może się mylę, ale to chyba jest trywialny przypadek :roll:
Mamy pewną płaszczyznę, płaszczyznę punktu X obiektu fotografowanego. Co chcemy osiągnąć na zdjęciu? Płaszczyznę, a nie sferę czy inne cudo. Obiektywy są projektowane tak, żeby płaszczyzna była płaszczyzną, czyż nie?

To, że w rogach obraz staje się mniej ostry, jest własnie faktem niedokładności wykonania soczewek w stosunku do teori projektowej i zakrzywieniu płaszczyzny ostrości w jakąś tam sferę, czy raczej powierzchnię paraboliczną. Skala tych odchyleń decyduje o jakości obiektywu, i to jest to co kolega frykas chce zmierzyć według mnie.

Tomasz Golinski
17-01-2006, 23:01
Już myślałem że coś źle myślę, ale zrobiłem sobie konstrukcję promyków (te przez środek soczewki idą dalej prosto a te co lecą równolegle do osi przechodzą za soczewką przez ognisko) w AutoCAD :) i wychodzi, że dla pojedynczej soczewki płaczyzna ostrości jest płaszczyzną jak w mordę strzelił. Znaczy obraz płaczyzny prostopadłej do osi optycznej jest płaczyzną prostopadłą do osi optycznej.

Matematycznie nie chce mi się teraz tej konstrukcji rozwiązywać.
No mylisz się. Narysowałeś soczewkę jako odcinek zapewne, wtedy zgoda. Ale cienka soczewka w przybliżeniu przyosiowym ma mieć kształt sferyczny (bez przybliżenia przyosiowego chyba jakas para/hiperboloida obrotowa), stąd płaszczyzna ostrości musi mieć taką samą symetrię jak soczewka - obrotową, nie translacyjną.

piast9
17-01-2006, 23:50
OK, ale takie rozważania już wykraczają poza moją logikę ;) Na logikę powoływał się wątkodowaca :)

Tomasz Golinski
17-01-2006, 23:57
Czyli widać, że bez wódki nie rozbieriosz. Zreszŧa to tylko takie luźne rozważania były, w przerwie po próbie dopasowania wielomianów Dual Hahna do hamiltonianu dwumodowego z symetrią SL(2,R) ;)

frykas
18-01-2006, 12:27
To, że w rogach obraz staje się mniej ostry, jest własnie faktem niedokładności wykonania soczewek w stosunku do teori projektowej i zakrzywieniu płaszczyzny ostrości w jakąś tam sferę, czy raczej powierzchnię paraboliczną. Skala tych odchyleń decyduje o jakości obiektywu, i to jest to co kolega frykas chce zmierzyć według mnie.

VOILA! No przecież! Logiczne aż boli. Na miejscu moderatora zamknąłbym wątek po tej wypowiedzi, żeby więcej nie mącić, o co uprzejmie proszę.

A koledze Kubamanowi serdecznie DZIĘKUJĘ!

Tomasz Golinski
18-01-2006, 12:46
Odpowiedź Kuby to tylko część odpowiedzi. Pytanie, na ile nowe przeostrzenie poprawi obraz wciąż jest otwarte. To, że jakość spada na brzegach było jasne od początku, jak rozumiałem. Kwestią jest wciąż kształt powierzchni ostrości.

frykas
18-01-2006, 13:48
Kwestią jest wciąż kształt powierzchni ostrości.

Dla mnie, oraz jak sądzę dla 99% zainteresowanych tematem, wszystko jest już jasne - POWINNA TO BYĆ PŁASZCZYZNA. Taki jest zamysł konstruktorów a wynik (rzeczywisty kształt) jest zależny od otrzymanej jakości optyki.

Dlatego przeostrzanie po przekadrowaniu w narożnik mija się z celem gdyż testujemy właśnie jakość narożnika przy ostrzeniu na centrum.

Jak dla mnie definitywne FINITO.

Tomasz Golinski
18-01-2006, 21:46
Dla mnie, oraz jak sądzę dla 99% zainteresowanych tematem, wszystko jest już jasne - POWINNA TO BYĆ PŁASZCZYZNA. Taki jest zamysł konstruktorów a wynik (rzeczywisty kształt) jest zależny od otrzymanej jakości optyki.Tak twierdzę tylko ja, gwozdzt miał inne zdanie.


Dlatego przeostrzanie po przekadrowaniu w narożnik mija się z celem gdyż testujemy właśnie jakość narożnika przy ostrzeniu na centrum.
Jeśli powierzchnia nie jest płaska, a nie musi być, to nie mija się z celem.

minek
19-01-2006, 03:04
http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/porady/artykuly/makrofotografia/macro.php

pkt 6. Obiektywy makro i obiektywy zmiennoogniskowe z funkcja makro
(...)Obiektywy makro są często używane do reprodukcji i zazwyczaj są projektowane tak, że powierzchnia ostrzenia (czyli powierzchnia, na której leżą punkty tworzące ostry obraz na filmie) jest płaska (dla zwykłych obiektywów powierzchnia ta jest zazwyczaj wycinkiem sfery)...

Toż to bzdura jakaś jest ...
Nieostrość na brzegach nie wynika ze zmiany kształtu płaszczyzny na niepłaszczyznę, a już, napewno nie w sferę, tylko raczej jakieś wygięcie na granicy pola widzenia obiektywu.
A gdyby ,,ściana ostrości'' nie miała być płaska tylko z definicji inna, to czemu nie stosuje się ,,sferycznych'' matryc?

Tomasz Golinski
19-01-2006, 03:12
A gdyby ,,ściana ostrości'' nie miała być płaska tylko z definicji inna, to czemu nie stosuje się ,,sferycznych'' matryc?
Kiedyś o tym myślałem: może łatwiej robić obiektywy ze sferyczną powierzchnią ostrości i korygować to kształtem matrycy? Tylko jak trudno taką matrycę zrobic?

KuchateK
19-01-2006, 03:14
Wszyscy od zawsze kombinuja zeby bylo plasko...

35mm to male... Ale wielki format to dopiero by musial cierpiec z tego powodu :D

KuchateK
19-01-2006, 03:19
Soczewki asferyczne tez chyba powstaly nie tylko z powodu aberacji...

Nie macie jakiejs madrej ksiazki o optyce?

Rootsman
19-01-2006, 04:17
...A gdyby ,,ściana ostrości'' nie miała być płaska tylko z definicji inna, to czemu nie stosuje się ,,sferycznych'' matryc?
Bo kształt ściany ostrości zapewne zależny jest od budowy obiektywu (jego ogniskowej). Im większy kąt tym bardziej wypukła, a i tak sfera ma tak duży promień że matryca "35mm" byłaby znikomo wypukła.

gwozdzt
19-01-2006, 08:34
Tak twierdzę tylko ja, gwozdzt miał inne zdanie.

Toż to bzdura jakaś jest ...
Koledzy, moje zdanie (http://canon-board.info/showpost.php?p=125244&postcount=5) na ten temat opieram tylko na artykule M. Wyszomirskiego (http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/porady/artykuly/makrofotografia/macro.php) (pkt 6.)
Prawdziwość tego stwierdzenia najlepiej byłoby skonsultować z autorem, natomiast pisanie, że to bzdury wydaje mi się trochę przesadzone, bo jednak było nie było, M.Wyszomirski jakimś tam autorytetem jest, nieprawdaż?

szwayko
19-01-2006, 09:38
Tak twierdzę tylko ja, gwozdzt miał inne zdanie.
Jeśli powierzchnia nie jest płaska, a nie musi być, to nie mija się z celem.

To moze ja sie wypowiem teraz. Zauwazylem takie zjawisko przy obiektywie EF 28/1.8 na matowce z pelnej klatki. Jezeli stoje naprzeciwko plaskiej powierzchni i wyostrze na srodek, to rogi nie sa takie ostre (widac to ma matowce), ale po recznym przeostrzenu na rogi staja sie one ostrzejsze lecz srodek mniej. Wniosek z tego taki ze te szklo ma sferyczna plaszczyzne ostrosci.
Zatem nie nadaje sie ono do ostrzenia srodkiem i przekadrowywania, tylko trzeba stosowac MF, albo skrajne czujniki (punkty) AF tak jak producenci zakladaja.
Testy takich szkiel na plaskich powierzchniach mijaja sie z celem. Testujacy te szklo na:
http://www.the-digital-picture.com/Reviews/Canon-EF-28mm-f-1.8-USM-Lens-Review.aspx
#
jak napisal mial raz dobre raz gorsze wyniki.

gwozdzt
19-01-2006, 09:52
A co? Nie jest?
Przecież w znakomitej większości przypadków ostrość spada przy oddalaniu się od osi optycznej obiektywu...
Gdyby chodziło o "sferyczność płaszczyzny" to przeostrzenie obiektywu za planszę powinno dać nieostry środek i ostre boki.
Z tego co napisał Szwayko, w praktyce właśnie tak się dzieje: "Zauwazylem takie zjawisko przy obiektywie EF 28/1.8 na matowce z pelnej klatki. Jezeli stoje naprzeciwko plaskiej powierzchni i wyostrze na srodek, to rogi nie sa takie ostre (widac to ma matowce), ale po recznym przeostrzenu na rogi staja sie one ostrzejsze lecz srodek mniej."

Tomasz Golinski
19-01-2006, 10:46
Soczewki asferyczne tez chyba powstaly nie tylko z powodu aberacji...

Nie macie jakiejs madrej ksiazki o optyce?
Asferyczne są głównie dlatego, że nawet idealna pojedyncza soczewna nie ma być sferyczna (jakakolwiek płaszczyzna ostrości miałaby być) tylko jakaś bardziej zabawna. Sferyczność to przybliżenie przyosiowe i założenie, że soczewka jest cienka. Zwłaszcza przy szerokim kącie te założenia są drastycznie nie spełnione.

Rootsman
19-01-2006, 16:39
Asferyczne są głównie dlatego, że nawet idealna pojedyncza soczewna nie ma być sferyczna (jakakolwiek płaszczyzna ostrości miałaby być) tylko jakaś bardziej zabawna. Sferyczność to przybliżenie przyosiowe i założenie, że soczewka jest cienka. Zwłaszcza przy szerokim kącie te założenia są drastycznie nie spełnione.

Mógłbyś rozwinąć bo troszkę nie jasno cos tu opisujesz? :-)
Co to znaczy "bardziej zabawna"?

Tomasz Golinski
19-01-2006, 16:51
Musi mieć kształt inny niż sfera. W kolejnym przybliżeniu chyba hiper(może para)-boloida obrotowa. Im lepsze przybliżenie, tym kształt trudniejszy do obliczenia i opisania.