PDA

Zobacz pełną wersję : Canon EOS ELAN problem z hmmm



babatunde
15-01-2006, 02:16
Mam do was takie pytanie, znajoma poprosila mnie zebym sprawdzil jej aparat bo dziwnie sie zachowuje. I wlasnie, aparat robi naprawde niespodziewane rzeczy. Bez negatywu dziala niby ok "foci" przewija i nie zacina sie. Po wlozeniu filmu dzieją sie dziwne rzeczy. Co ktoras klatke w aparacie zawiesza sie migawka jakbym robil zdjecie na dlugim czasie, a co jakis czas podczas tego "zawieszenia" migawki wylacza sie jakby mial slaby aku. Aku zmieniony i dalej jest podobnie. Zaznaczam ze nie ma tego problemu kiedy filmu nie ma w środku! Moze ktos spotkal sie z czyms takim i ma pomysl co z tym zrobic?

thorin
15-01-2006, 11:22
Elan zacznijmy od tego, Elan bez wlozonego filmu otwiera migawke i ja zamyka nie trzymajac czasow (oczywiscie jesli masz otwarta tylna klapke, zauwazysz brak rznicy przy1/2000 i przy 30s, wiec to ze bez wlozonego filmu nie wariuje po prostu nie ma znaczenia) po prostu otwiera i zamyka, sprobuj to obejsc zamykajac klapke i odkrecajac obiektyw zobaczysz ze bdzie chcial trzymac czasy ale po pewnym czasie mu to nie wyjdzie pokaze niski stan baterii i zawiesi sie, trzeba bedzie aparat wylaczyc i wlaczyc, powod ? migawka, (prawdopodobnie smar skleja listki migawki). mialem ten sam problem w swoim Elanie, proponuje oddac aparat do jakiegokolwiek serwisu, byle solidnego, to nie musi byc koniecznie zytnia, moim zdaniem wystarczy jesli serwisant rozbierze aparat i teraz jest w stanie okreslic czy migawka juz sie do niczego nie nadaje (koszt wymiany migawki okolo 400-500zl) czy wystarczy aparat wyczyscic, wymienic smar i go zakonserwowac (koszt okolo 200zl) nie ma bata po prostu, smar w migawce sie utlenia i potem wylazi brzydkimi grudami, najgorsze jest to wtedy kiedy aparat nie byl dlugo uzywany, wtedy potrafi zalac doslownie wszystko w aparacie, tydzien temu mialem przygode serwisowa z eosem 600, tak to juz jest ze dobre aparaty maja zajechane migawki bo uzywali ich profi, po konserwacji znowu moge sie cieszyc piecioma klatkami na sekunde :)

pozdrawiam
krzysiek

babatunde
15-01-2006, 12:10
Tam podejrzewalem, tym bardziej ze na migawce od tylu widac jakis "dziwny zaschniety" plyn? Moze wlasnie to jest smar, druga sprawa ktora bralem pod uwage to ze zacina sie silnik.... Ale ok, pomecze sie z tym w jakims serwisie...

thorin
15-01-2006, 12:16
ten plyn to jest wlasnie smar, nie przejmuj sie to zaden odosobniony przypadek, po 5-10 latach aparat po prostu trzeba wyczyscic i zakonserwowac zeby dalej dzialal, to czesto sie w analogach z polki semi-pro i pro dzieje, po tym jak kolezanka zaplaci za serwis juz napewno bedzie usatysfakcjonowana Elanem, moim subiektywnym zdaniem 50tka nawet mu do piet nie dorasta...

pozdro

gwozdzt
15-01-2006, 12:18
Tam podejrzewalem, tym bardziej ze na migawce od tylu widac jakis "dziwny zaschniety" plyn?...
Dlaczego od razu o tym nie napisałeś? To nie tyle płyn, a raczej taka mazista substancja.
Teraz wszystko jasne - to powszechna usterka w tym sprzęcie. Wychodzi po około 12-15 latach użytkowania aparatu. Wynika ze starzenia się materiału hamulca migawki. Najpierw brało serię 600, teraz przyszła kolej na EOS 100/10, następnie pewnie zaczną padać 50/50E.
Zostaje serwis, ale warto też przekalkulować, czy nie lepiej kupić jakiś sprawny używany korpus na Allegro.

thorin
15-01-2006, 12:20
Dlaczego od razu o tym nie napisałeś? To nie tyle płyn, a raczej taka mazista substancja.
Teraz wszystko jasne - to powszechna usterka w tym sprzęcie. Wychodzi po około 12-15 latach użytkowania aparatu. Wynika ze starzenia się materiału hamulca migawki. Najpierw brało serię 600, teraz przyszła kolej na EOS 100/10, następnie pewnie zaczną padać 50/50E.
Zostaje serwis, ale warto też przekalkulować, czy nie lepiej kupić jakiś sprawny używany korpus na Allegro.


Gwozdzt pisze z autopsji, serwis w zupelnosci wystarczy a kupno nowego body ktore zacznie kichac za kilka miechow raczej nie rozwiazuje problemu...

gwozdzt
15-01-2006, 12:24
Gwozdzt pisze z autopsji, serwis w zupelnosci wystarczy a kupno nowego body ktore zacznie kichac za kilka miechow raczej nie rozwiazuje problemu...
W sumie masz rację.
Bo zapłacisz serwisowi 200-300zl i jak to będzie dobry serwis to masz spokój. Natomiast kupując kolejny używany aparat możesz mieć za chwilę ten sam problem.