Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Serwis - ku przestrodze oszczędność nie zawsze popłaca.



monii
08-12-2011, 00:51
Witam.

Otórz mój aparat Canon 5D zaczął robić zdjecia z paskiem czarnym na dole.
Oddany do serwisu na żytniej , tego samego dnia wycena
-Uszkodzony Mirror Box - wymiana 1200zł ( 14 dni)
Cóż przyznam że drogo jak na naprawę 3 letniego aparatu :( pomyślałam że strasznie drogo i wiedząc co mu dolega podpytam w innych serwisach.

Na forum min. tym dowiedziałam sie o znanym serwisie, dobrym polecanym itp.

Dzwonię do serwisu i pytam ile kosztuje nowy mirror box i wymiana.
Miły pan serwisant odpowiada że 600zł + robocizna razem ok 700zł.
Ucieszyłam się niezmiernie bo wiadomo to spora oszczędność, wiec nast. dnia dzwonie, potwierdzam wszystko i mówie że wysyłam aparat na wymianę mirror boxa, proszę o szybką naprawę gdyż pracuje zawodowo. Miły Pan oczywiście zaprasza i mówi że nie ma problemu.

Po 10 dniach ( nikt jeszcze do mnie nie zadzwonił ) myślę że pewnie już aparat zostanie mi zwrócony, gdyż rozmawiałam i prosiłam o wymianę mirror boxa i jeszcze pismo dołączyłam.
Hmmm jakież było moje zdziwienie że jeszcze niestety nikt aparatu nie oglądał i zrobią to dzisiaj czyli po 10 dniach od doręczenia :/

Po kolejnych 5 dniach sama dzwonię i znowu grzecznie pytam i miły Pan stwierdza że niestety nie da się naprawić i trzeba wymienić.
Myśle sobie kurcze przecież od samego początku prosiłam o wymianę i dlaczego po 15 dniach nawet nie zamówili części.

Niestety Pan oddzwania dnia następnego że mirror box jest droższy i niestety kosztuje ok 1000zł + wymiana. I pyta się czy jestem pewna aby go wymienić bo strasznie drogo.
Trochę już wkurzona ( 15 dni bez aparatu) a oni dopiero sprawdzili ile kosztuja części. Mówię Panu że jestem rozczarowana ich serwisem ale proszę o wymianę i to szybko bo cały czas pracuje na pozyczonym sprzęcie.

Niestety za ok 6 dni znowu dzwoni do mnie inny Pan i pyta czy napewno chce wymienić Mirror Box on bedzie jednak troche droższy niż 1000zł + wymiana. I teraz to już mnie wkurzyli.
Nie dość ze aparat do wyceny im się zapodział i trwa to strasznie długo, to jeszcze obarczają mnie kosztami wynajmu sprzętu i chcą za naprawę więcej niż na żytniej, mimo wcześniejszuych ustaleń.
Mówię że serwis ma bałagan ( bo z canonem odsyłałam ixusa który wrócił do mnie wcześniej, zamiast np. 1 paczką ) że zgubili mój aparat do wyceny do czego przyznał się pracownik. I jeszcze ani razu nikt mnie nie przeprosił, i to ja musze do nich co chwile dzwonić.
Uważam że za takie zamieszanie powinni mi naprawić za free i obciążyc tylko mirror boxem na co
Pan stwierdził iż nie jestem wyrozumiała i odeśle mi aparat nienaprawiony.
SUPER...
Ale jakimś cudem poprosił o 24h i zadzwoni jaka jest ich decyzja.

Nast. dnia Pan dzwoni iż mają nową technikę naprawy i uda się naprawić mirror boxa za jedyne 250zł ( z rabatem z 300 )

Hurra ...

Aparat przyszedł wczoraj ( po prawie m-cznym pobycie w serwisie )

Aparat ma naprawiony mirror box ale .... nie działa ostrość w wizjerze.
Tz łapanie ostrości ma się nijak do tego co widzę w wizjerze... jest poprostu nieostro i nie da się pracować.
Widać że łapie punkt ostrości ale jest rozmydlone :/ co mogli popsuć ??

Nie wiem co teraz zrobić z tym faktem ... odsyłac spowrotem ponad 300km.. aby naprawili to co popsuli.
Zgłosić gdzieś sprawę do konsumetna ?
Iść ze spuszczoną głową na Żytnią , tylko kto pokryje koszta ?

Jutro zobaczę co miły Pan z serwisu mi powie, i co zaproponuje, ale po tych przejściach średnio mam ochotę wysyłać im ponownie aparat.

Co radzicie?

sylwek2k
08-12-2011, 01:46
Aparat ma naprawiony mirror box ale .... nie działa ostrość w wizjerze.
Tz łapanie ostrości ma się nijak do tego co widzę w wizjerze... jest poprostu nieostro i nie da się pracować.
Widać że łapie punkt ostrości ale jest rozmydlone :/ co mogli popsuć ??

Mogla sie zmienic odleglosc miedzy czujnikami AF a lustrem - efekt: lapie ostrosc nie tam gdzie trzeba ;)



Iść ze spuszczoną głową na Żytnią , tylko kto pokryje koszta ?


Kto pokryje? Na Zytniej: TY :]

7four
08-12-2011, 01:51
Witam.

(...)

Co radzicie?

Wyciagnąć wnioski i uczyć się na błędach :-(
tzn. omijać ten serwis łukiem :-|

Aha, nie miej pretensji do serwisanta, tylko ..... od razu wal do właściciela.
(chyba że to ta sama osoba :???: )

Musisz mieć ekspertyzę w autoryzowanym serwisie, co "zostało uszkodzone" lub "jakie jest uszkodzenie" i z tym polubownie, jak nic to nie da, na wokandę,

Jak dobrze uzasadnisz wniosek i przygotujesz całą dokumentację, kupisz znaczki skarbowe, opinie rzeczoznawcy, to do kwoty 10.000zł - można dochodzić i zakończyć w postępowaniu uproszczonym, jak się serwis odwoła to rozprawa.

I nie jest to skomplikowana sprawa :rolleyes:

Pozdrawiam.

zanussi
08-12-2011, 02:54
sprawdź pokrętło korekcji dioptrii.... może jest przestawione w skrajne położenie?

Em Es
08-12-2011, 03:39
czy matówka jest założona poprawnie ?

gavin
08-12-2011, 08:46
Co to był za serwis?

MacGyver
08-12-2011, 11:56
sprawdź pokrętło korekcji dioptrii.... może jest przestawione w skrajne położenie?
Jeśli aparat trafia z ostrością a nieostro jest tylko w wizjerze to na to by wyglądało.

Przy okazji, jeśli już masz zastrzeżenia do pracy serwisu wypadałoby napisać o który chodzi. Tak przedstawiona informacja sugeruje że tylko CSI na Żytniej potrafi naprawiać aparaty, a to jednak nie jest prawdą.

P.S. Niezależne serwisy zazwyczaj grzebią się z naprawami. Chcesz mieć taniej to trzeba poczekać, takie życie :-)

MMM
08-12-2011, 13:38
Jeśli aparat łapie ostrość dobrze a tylko w wizjerze widać przesunięcie płaszczyzny ostrości to znaczy że matówka znajduje się w niewłaściwym miejscu. Gdy różnica jest minimalna na front focus to problem może załatwić podkładka dystansowa pod matówkę. Kiedyś się zmagałem właśnie z takim problemem przy założonej mat.precyzyjnej. Jeśli przesunięcie jest duże (albo w drugą stronę) to trzeba przesunąć cały mirror box sławetnym kluczykiem :-) a następnie programowo skalibrować aparat. W przypadku 5D mk I to oznacza serwis.

monii
08-12-2011, 14:44
Nie jest to niestety pokrętło korekcji..sprawdzałam na każdym ustawieniu.

Też obstawiam matówkę.
Ale aparat przeleżał w serwisie m-c czasu wiec spodziewałam sie odebrać już dobry sprzęt.. tymbardziej Panowie powinni się postarać i sprawdzić czy wszytko gra.


Nie do końca się zgadzam że w innym serwisie trzeba długo czekać, sorry na samą wycene czekać 10 dni , i to po ponagleniu ? Tymbardziej że była i rozmowa telefoniczna i prośba o wymianę mirror boxa.

Jeszcze bym zrozumiała gdyby od razu przeprosili,
że źle wycenili
że gdzieś im się aparat zapodział ( nie zapominajmy że wysłałam dwa i jeden wrócił wcześniej ) a o 5D milczenie.
za brak kontaktu.

Serwis przysyła dziś kuriera więc zobaczymy jak wybrną z sytułącji i wtedy dam znać.

tlustyx
08-12-2011, 20:21
że gdzieś im się aparat zapodział ( nie zapominajmy że wysłałam dwa i jeden wrócił wcześniej ) a o 5D milczenie.


Możliwe, że dlatego, gdyż kartka z opisem który dołączyłaś do aparatów została w pudełku i dotarła do mnie z moimi obiektywami.

Oto moje doświadczenie z tym serwisem (teraz nie napiszę jaki to serwis, gdyż nie chciałbym w jakiś sposób zaszkodzić monii)

Kupiłem Tokine AT-X 400mm. Ostrość fatalna. Na pierwszy "rzut oka" szkła wydawały się czyste, jednak gdy obiektyw skierowało się pod światło i przekręciło pod kątem na soczewkach było widać biały nalot.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img836.imageshack.us/img836/2082/img7706nj.jpg)

Zadzwoniłem do Pana Szczepana zapytać o czyszczenie (było to końcem paździrnika), jednak termin koniec stycznia i koszt orientacyjny ok 250zł – trochę długo i drogo (za obiektyw dałem mniej).

W necie znalazłem inny serwis. Telefonicznie dowiaduję się, że koszt to około 150zł + wysyłka 2x20 zł.
Miałem również obiektyw kolegi tamrona 17-50 2,8 z urwaną taśmą flex (rozebrany w częściach). Powiedziano mi, że wycena jest gratis i może uda się naprawić, i żebym wysłał.
Po tygodniu dzwonię i dowiaduję się, że do tamrona nie mają taśmy, a tokiny jeszcze nie robili. Po kolejnych 2 dniach dzwonię i dowiaduję się, że częściowo wyczyszczony, ale reszty się nie da bo to są grupy sklejonych soczewek i są nierozbieralne.
Obiektywy wracają Tamron poskładany w całości (za to + ) i jako, że naprawa nie została wykonana musiałem zapłacić tylko za przesyłkę (kolejny +). (W pudełku znalazłem kartkę A4 z opisem usterki aparatów monii ).
Ostrość tokiny poprawiła się lecz niewiele. Serwisant odkręcił przednią soczewkę (pod którą zostawił paprocha), przeczyścił co mógł i odesłał z informacją, że się nie da.

Postanowiłem więc samemu wyczyścić obiektyw. Kupiłem szczypce (13zł), spiłowałem końcówki, tak aby pasowały do nacięć z tyłu w tulejce antyodblaskowej i wykręciłem najpierw jedną, potem drugą soczewkę. Wyczyściłem płynem (hama) i skręciłem. Całość zajęła mi 20 minut – ale ponoć się nie dało. :mrgreen:
Będę rozkręcał jeszcze raz bo szmatka którą wycierałem zostawiła troszkę kurzu.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img841.imageshack.us/img841/9219/img8012ud.jpg)

Viqy
08-12-2011, 21:21
Aż się wierzyć nie chce ... podajcie jakieś info o serwisie, żeby się więcej ludzi nie nacięło.

michal_sokolowski
08-12-2011, 21:55
Co to za serwis ?????? Koniecznie dajcie info.

tlustyx
08-12-2011, 22:04
Co to za serwis ?????? Koniecznie dajcie info.
Jak monii naprawią lub nie, ten aparat to myślę, że sama napisze. Skoro teraz nie chce podać nazwy, może ma jakiś powód. Jeśli tego nie zrobi to ja napiszę. Poczekajmy kilka dni :)

7four
08-12-2011, 22:18
Jak monii naprawią lub nie, ten aparat to myślę, że sama napisze. Skoro teraz nie chce podać nazwy, może ma jakiś powód. Jeśli tego nie zrobi to ja napiszę. Poczekajmy kilka dni :)

Dokładnie, psy wieszać to jest łatwo, może wybrną z sytuacji.

Vitez
08-12-2011, 23:07
Nie rozumiem dlaczego robić tajemnicę z tego który to serwis?
Jak ktoś ma z kontrahentem problem (najlepiej użytkownikiem tego forum) to zaraz z oskarżeniami o oszustwo wyskakuje. A jak z serwisem problem to wielka tajemnica... chyba że to serwis na Żytniej. Trochę nie fair.

milus
09-12-2011, 01:34
Moim zdaniem gdy aparat zarabia na siebie to nie warto kombinować i naprawiać byle gdzie...może i drożej, ale pewnie. Też wymieniałem niedawno mirror box-a w 5D w CSI i po 2 tyg miałem aparat naprawiony...

tlustyx
09-12-2011, 22:40
Jako, że monii nie odpisała mi na PW nie mam pewności czy jej problemy są z serwisem, do którego wysłałem moje obiektywy.

Serwis który opisałem wcześniej i który odesłał mi obiektyw z adnotację: "Obiektyw na ile to możliwe wyczyszczony. Nieostrości w obrazie mogą występować z powodu uszkodzenia soczewki" To:

OK! SWRWIS
ul. Obrońców Wybrzeża
Gdańsk

Choć w sumie to cieszę się, bo sam wyczyściłem i zaoszczędziłem trochę kasy;-)

PS
Są też gorsze serwisy. Opisywanego wcześniej tamrona kolega zaniósł do jakiegoś serwisu, w którym go rozebrali, stwierdzili uszkodzenie taśmy, wycenili naprawę na 500zł (w serwisie tamrona powiedzieli chyba 350zł) i oddali w częściach - za złożenie chcieli 100 zł.
W OK! Serwisie przynajmniej poskładali go za darmo.

monii
10-12-2011, 01:42
Tak jest to OK serwis z Gdańska. Nie chciałam pisac bo znowu odsyłałam im aparat z uszkodzona matówką , wiec nie bardzo wiedziałam jak sie zachowają po np. narzekaniu na forum.

Teraz żałuję że nie oddałam aparatu normalnie na żytnią ... ale człowiek mądry po szkodzie. Szczególnie że serwis ten był polecany tutaj na forum.

Po drugie robiłam wczesniej wycenę na oryginalną część Mirror Boxa i dostałam wycenę niższą ( żytnia 1200 ) serwis ( 700 zł )
Wiec pomyślałam że Canon poprostu bardzo dużo zarabia na tej części.

Canon 5D swoje przeżył, Czekam na 5Dmrk III ( jak sie nie doczekam do lutego to zmienie na mrk II. ) i ten będzie tylko backupem stąd nie bardzo widziałam sens naprawy za 1200zł. tymbardziej że uzyskałam info w serwisie że nowy mirror box do canona kosztuje 600zł i że nie ma problemu.
Ale jak widac był to błąd.

Dostałam dzisiaj informację z serwisu że w to w transporcie uszkodzono mi matówkę i wypadła jakaś tam śruba dlatego obraz nie był ostry.
Dodatkowo prosiłam o wyczyszczenie matrycy gdyż syf jaki się tam znalazł po ich naprawie to kolejna niespodzianka.
Aparat przez serwis nie był dobrze zabezpieczony, teraz pewnie bede sie zastanawiać czy np. m-c po naprawie nie padnie cos innego skoro jakas sruba odpadła a aparat nie był dobrze zabezpieczony.
Żadnego oznaczenia "uwaga ostroznie " wiedząc że wysyłaja lustrzankę.

Jedym słowem porażka. Może akurat ja mam takiego pecha, może Panowie na codzień nie mają bałaganu i rzetelnie wyceniają naprawy i aż takie wpadki im sie nie zdażają.


A na koniec powiem tylko że gdybym schrzaniła komuś np. zdjęcia, to nie wziełabym zapłaty tylko przeprosiła , zaoferowała jeszcze jedną sesję kosztem swojego czasu i pracy,.
A dostałam rabat ok 50zł, Pan był teraz bardzo miły, co nie zmienia faktu że robiąc zdjęcia będę sie zastanawiać czy nic nie zostało popsute i zaraz nie padnie po raz kolejny.
Obym się myliła, i oby aparat śmigał wraz z naprawionym Mirror Boxem.

Pozdrawiam
Monika

Bolek02
10-12-2011, 10:41
Jak się czyta takie opisy, to wlos się jeży na głowie. Normalnie nie do pomyślenia jak można tak traktować klienta w obecnych czasach. MASAKRA !!!

jacek_73
10-12-2011, 11:34
...Pan był teraz bardzo miły...

Taka kwestia pojawia się kilka razy w wypowiedziach. Próbowałem sobie przypomnieć i...dzisiaj mało kto nie jest bardzo miły :p Serwis jak piszesz polecany, najprawdopodobniej ilość zleceń przekracza możliwości organizacyjne 'miłego pana'...niestety.

Viqy
10-12-2011, 13:28
Tak jest to OK serwis z Gdańska.

Mi kiedyś chcieli zabrać aparat na 4 dni - miałem zamiar zlecić im czyszczenie matrycy w 5-tce :(

monii
10-12-2011, 13:39
heheh
pisze "mily Pan " w zalezności od okoliczności :))))
nie znam ich imion.

Mili Panowie sa przy wycenach , ale bardzo Niemili gdy chce się coś od nich wyegzekfować i zwraca im się uwagę.

Sądze że nie wymienili mirror boxa gdyż naprawa przeciagnela by się to 5,5 tygodnia i jeszcze mało by zarobili, więc wymyślili że naprawa wyjdzie na lepsze.
Zobaczymy.

adamus84
10-12-2011, 21:08
na inymj tematycznym forum jest bardzo fajny "myk" na takie serwisy
"opinie o sklepach"
zakładany jest wątek z dokładnym adresem i nazwą sklepu, i można wpisywac tam swoje opinie, zauważyłem że własciciele bacznie sledzą watek i od czasu do czasu dziękują za dobre a na wszystkie złe jest od razu sprostowanie po której stronie leży wina, jesli po stronie sklepu to z reguły sprawa załatwiana jest polubownie no bo "całe forum patrzy" naqjczęsciej jest to mega rabat ;ub zwrot kosztów.
dodatkowo załączona jest ankieta i w procentach mamy jasną sytuacje kto jest "dobry" a kto "zły".
Moim zdaniem trochę skrzywdziłas ten serwis zakłądając wątek tp" ku przestrodze", myslę że może ma kilku zadowolonych klientów którzy wątku o nim nie założyli.

jacek_73
10-12-2011, 21:14
brutalna rzeczywistość jest taka, że na dobrą, nienaganną opinię pracuje się latami i łatwo można ją stracić przez takie wpadki właśnie. Wina jest serwisu a nie monii i nie próbujmy tego odwracać ;)

7four
10-12-2011, 21:51
brutalna rzeczywistość jest taka, że na dobrą, nienaganną opinię pracuje się latami i łatwo można ją stracić przez takie wpadki właśnie. Wina jest serwisu a nie monii i nie próbujmy tego odwracać ;)

Niezależnie od sytuacji "po drodze" ...

Taki przykładzik, pierwszy z brzegu:

http://www.youtube.com/watch?v=_djttg1087w&feature=related

jacek_73
10-12-2011, 21:55
Jak już nie ma na co zwalać, to zwalmy na pocztę :lol:

Adamss68
10-12-2011, 23:17
Jak już nie ma na co zwalać, to zwalmy na pocztę :lol:
Ja,tu nie widzę konkretnego logo na samochodzie,ani budynku poczty.
Może to być sklep,albo co innego.
Mam bardzo dobra opinię o Poczcie Polskiej,w przeciwieństwie do innych firm kurierskich.

Goomis
10-12-2011, 23:57
Ja,tu nie widzę konkretnego logo na samochodzie,ani budynku poczty.
Może to być sklep,albo co innego.
Mam bardzo dobra opinię o Poczcie Polskiej,w przeciwieństwie do innych firm kurierskich.

A ja wręcz przeciwnie. Wysłałem kiedyś sprzedaną 50/1.8 która do miejsca przeznaczenia nigdy nie dotarła. Nie jest to raczej przypadek odosobniony.
Znasz przypadek zaginionej paczki kurierskiej? Ja nie słyszałem.

horak
11-12-2011, 00:34
Zaginionej nie ale skradzionych jak najbardziej.

7four
11-12-2011, 01:00
To był przykład niezależnie jaka firma, to nie jest temat tego wątku. Odnieście się do całości przypadku uszkodzonego aparatu odebranego po naprawie. Nic więcej.

monii
11-12-2011, 13:04
Zanim napisalam watek to próbowałam załatwic z serwisem naprawę polubownie. Myślę że takie ostrzeżenie się przyda szczególnie że Panowie nie byli ani skorzy do przeprosin, i jak się okazalo mieli problem z zamówienie części canona ( jak stwierdzili canon robi im problemy z częściami )
A to już informacja cenna w momencie gdy ktos potrzebuje wymienić jakąś część w tym serwisie.
Niech się upewni pisemnie
- jak jest koszt wymiany i naprawy
- jaki jest czas realizacji.
- i niech poprosi o przesyłkę ubezpieczona i dobrze zapakowaną.

A co do wysyłki, to ja wysłałam swój aparat bardzo dobrze zabezpieczony i ubezpieczony na kwote ok 3tys.. Uważam że fajnie aby serwisy robiły to w ten sam sposób i szanowały nasze sprzęty.

Nikogo tutaj nie namawiam do omijania szerokim łukiem tego serwisu, poprostu uprzedzam jakie mogą byc problemy.

jacek_73
11-12-2011, 13:04
...Odnieście się do całości przypadku uszkodzonego aparatu odebranego po naprawie. Nic więcej.

Odpowiednie zabezpieczenie paczki, tudzież jej poprawne oznaczenie (bo na filmiku nie widać co chłopaki tak energicznie rzucali - to mogła być makulatura z megasamu) należy do wysyłającego, w tym wypadku do serwisu, a nie do kuriera.

7four
11-12-2011, 18:18
Odpowiednie zabezpieczenie paczki, tudzież jej poprawne oznaczenie (bo na filmiku nie widać co chłopaki tak energicznie rzucali - to mogła być makulatura z megasamu) należy do wysyłającego, w tym wypadku do serwisu, a nie do kuriera.

Myślę że nie widziałeś na żywo oklejonych poprawnie paczek, odpowiednio zabezpieczonych "ostrożnie szkło" itd ... ale po przejściach. rozumiem że opis "filmik pierwszy z brzegu" nie wyjaśnia dokładnie tego, że nie chce mi się szukać innych. A to czego dokładnie nie widzimy w drodze od pkt. A do pkt. B jest tylko wskazaniem, że takie rzeczy maja miejsce niezależnie kto wysyła, czym wysyła i jak bardzo zabezpieczy. Poszukaj a znajdziesz jeżeli chcesz. Ja nie muszę szukać bo widziałem. I dam tylko radę, że jak podpisujesz list przewozowy, oświadczasz że paczka jest cała i nienaruszona czyli "po odejściu od kasy, reklamacji nie uwzględnia się".

jacek_73
11-12-2011, 20:56
Myślę że nie widziałeś na żywo oklejonych poprawnie paczek, odpowiednio zabezpieczonych "ostrożnie szkło" itd ...ale po przejściach.

Dobrze myślisz drogi Watsonie, ponieważ wszystkie paczki dochodzą do mnie bez przejść i siłą rzeczy uznałem to za rzecz normalną. W niczym nie zmieni to także nadszarpniętej reputacji serwisu OK z Gdańska.

7four
11-12-2011, 22:18
Dobrze myślisz drogi Watsonie, ponieważ wszystkie paczki dochodzą do mnie bez przejść i siłą rzeczy uznałem to za rzecz normalną. W niczym nie zmieni to także nadszarpniętej reputacji serwisu OK z Gdańska.

Kwestia czasu i przerzucanych ilości drogi Sherlock'u :mrgreen:
Tak samo ja nie miałem okazji doświadczyć awarii swojego sprzętu, uszkodzonego aparatu,obiektywu, czy nawet komputera, systemu windows etc. Czyli wychodzi mi na to, że sprzęt się nie psuje i jest to dla mnie rzecz normalna :-P

Dobra, zakończmy off-top i czekajmy na wynik reklamacji, bo ja przynajmniej liczę na taką informację końcową.

monii
15-12-2011, 20:06
Aparat przyszedł ponownie z tą samą wadą co wcześniej ( czyli nieostrość w wizjerze ).
Nie wiem czemu tego nie sprawdzili :/ albo dlaczego komuś wydawał się być ostry wizjer skoro jest identycznie jak przed ponownym odesłaniu sprzętu.

Okazuje się że nie ostrzy na Auto Focusie, ponieważ przy manualu widać dobrze.

Nie odsyłam go znowu bo coś mi się wydaje że jest to kwestią ich naprawy mirror boxa ... pewnie ta blaszka itp powoduje jakiś inny kąt nachylenia lustra .. nie wiem.

Natomiast po negocjacjach Pan zaproponował zwrot kosztów naprawy, a jak przyjdą do nich mirror boxy za m-c to wtedy mi wymieni po kosztach. Bo z taką nieostrością to raczej ciężko się pracuje.

pozdr.
Monika

dinderi
16-12-2011, 00:01
A ja wręcz przeciwnie. Wysłałem kiedyś sprzedaną 50/1.8 która do miejsca przeznaczenia nigdy nie dotarła. Nie jest to raczej przypadek odosobniony.
Znasz przypadek zaginionej paczki kurierskiej? Ja nie słyszałem.Jak czytam forum, utwierdzam się w przekonaniu, że względem mnie świat postępuje jakoś inaczej. Jestem sprawcą wysyłania co najmniej 400 paczek rocznie, od 5 lat. Zarówno kurierem jak i pocztą. Dotąd nie zginęła ŻADNA!, nie ukradziono ŻADNEJ!