Zobacz pełną wersję : 5d m2 nie włacza sie!! Co jest!!
zadzior86
07-12-2011, 10:42
Witam, mam problem z 5D mark 2, aparat nie włącza się. Robiłem zdjęcia kilka dni temu, odłożyłem aparat, zaglądam do niego by sprawdzić jak zdjęcia, a on żadnej reakcji, wiec wkładam naładowaną baterie 100% ( sprawdzona w ładowarce) , a on nic. Założyłem gripa w niego wsadziłem akumulatoriki (naładowane ) a on nic. Proszę o pomoc
1.Sprawdź baterię miernikiem, czy aby na pewno jest sprawna, bo to, że ładowarka pokazała 100% jeszcze tego nie potwierdza.
2.Zerknij do komory baterii i sprwadz czy coś tam nie wpadło i może nie blokuje styku z baterią. (zarówno bezpośrednio baterii jak i wsadzonego gripa.)
Może krańcówka pokrywki od baterii,karty lub sam wyłącznik aparatu nie działa właściwie.
Poprztykaj tym i chyba pozostaje serwis. :idea:
jesli nie upadł to wersja janmar-a z krańcówką wydaje się bardzo możliwa..
Canclerz
07-12-2011, 15:04
Jeśli nie ma odznak życia to możliwe, że przepalił się bezpiecznik w układzie zasilania. Zdarza się przy zmianie obiektywu bez wyłączania aparatu. Tak czy inaczej serwis. Na pocieszenie powiem, że w przypadku tego bezpiecznika tragedii z kosztem naprawy nie ma.
Jeśli nie ma odznak życia to możliwe, że przepalił się bezpiecznik w układzie zasilania. Zdarza się przy zmianie obiektywu bez wyłączania aparatu. Tak czy inaczej serwis. Na pocieszenie powiem, że w przypadku tego bezpiecznika tragedii z kosztem naprawy nie ma.
Naprawde?? Nigdy nie wyłączam aparatu podczas zmiany obiektywu. Zawsze wydawało mi sie, że nie ma takiej potrzeby... Qrcze, może zacznę wyłączać...
Konstrukcja firmowych obiektywów Canona w teorii nie pozwala na takie zdarzenie.Pierwszy styk [odpowiednio ]włącza przy zakładaniu lub wyłącza przy zdejmowaniu napięcie na stykach.
Przy różnych wynalazkach adaptacjach itp. może być różnie.
Na ogół używam firmowych szkieł więc nie wyłączam wyłącznika aparatu przy zmianie szkieł.
Jeżeli kombinuję z podłączaniem akcesoriów np.Pentacon czy inne ,staram się przewidzieć skutki i raczej wyłączam.
Uspokoiłem się... całe szczęście tylko canonowych szkieł staram się używać.
Sent from my GT-I9000 using Tapatalk
Znam przypadek 5D które siadło przy zdejmowaniu/przykręcaniu 85L które jest jak najbardziej szkłem Canona. Jednak jak się okazało nie spalił się bezpiecznik (który już był naprawiany wcześniej) tylko coś dalej.
Co ciekawe naprawa bezpiecznika przez serwis na Żytniej polegała na zrobieniu mostka i dolutowania NA SPALONYM BEZPIECZNIKU nowego. IMHO dziwne.
Co ciekawe naprawa bezpiecznika przez serwis na Żytniej polegała na zrobieniu mostka i dolutowania NA SPALONYM BEZPIECZNIKU nowego. IMHO dziwne.
Spalony bezpiecznik przestaje być obwodem. Łatwiej nalutować nowy, niż wylutować i wlutować. Operacja całkiem poprawna, ale nieestetyczna.
Co ciekawe naprawa bezpiecznika przez serwis na Żytniej polegała na zrobieniu mostka i dolutowania NA SPALONYM BEZPIECZNIKU nowego. IMHO dziwne.
Żartujesz z tym Serwisem - skąd taki pomysł ??? :confused:
Spalony bezpiecznik przestaje być obwodem. Łatwiej nalutować nowy, niż wylutować i wlutować. Operacja całkiem poprawna, ale nieestetyczna.
No ja wiem, że poprawna tylko bez jaj aparat to nie kalkulator za parę PLN i można się jednak pokusić o przelutowanie bezpiecznika ;-)
Dlatego napisałem, że dziwne.
Japończyk by pewnie popełnił seppuku ze wstydu :p
Żartujesz z tym Serwisem - skąd taki pomysł ??? :confused:
To nie żaden "pomysł" tylko fakt.
Naprawiacz
08-12-2011, 10:13
Co ciekawe naprawa bezpiecznika przez serwis na Żytniej polegała na zrobieniu mostka i dolutowania NA SPALONYM BEZPIECZNIKU nowego. IMHO dziwne.
Działanie nie tylko prawidłowe, ale też stosowane we wszystkich autoryzowanych serwisach Canona.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No ja wiem, że poprawna tylko bez jaj aparat to nie kalkulator za parę PLN i można się jednak pokusić o przelutowanie bezpiecznika ;-)
Dlatego napisałem, że dziwne.
Japończyk by pewnie popełnił seppuku ze wstydu :p
To właśnie płytę kalkulatora można podgrzewać bo kosztuje parę złotych. Płyty lustrzanek kosztujące setki lub tysiące złotych lepiej nie podgrzewać jeśli nie ma ku temu wyraźnej potrzeby, a estetyka wewnątrz aparatu nie ma żadnego znaczenia - aparat jest przecież obudowany.
Popieram zdanie Naprawiacza. Nie zaglądałem nigdy do wnętrza 5D ale większość układów
tego typu ma bardzo gęsty komputerowy montaż. Próba wylutowania może przegrzać sąsiednie elementy co na ogół bywa dla nich zabójcze. Zanim się stary lut rozgrzeje to poprzez ścieżki ciepło się szybko rozchodzi. Samo lutowanie jest o wiele szybsze
A w przyszłości taki nałożony bezpiecznik łatwiej potem nawet odciąć niż odlutować
i nałożyć kolejny.
Widziałem natomiast skutki wylutowywania przez "serwisy" - na ogół masakra na płycie drukowanej.
rozbierałem ostatnio zalane 5dm2 Wojtka.. jakbyś potrzebował serwisówki to pisz lub zapytaj wójka google. Samo rozebranie to bułka z masłem :)
Działanie nie tylko prawidłowe, ale też stosowane we wszystkich autoryzowanych serwisach Canona.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To właśnie płytę kalkulatora można podgrzewać bo kosztuje parę złotych. Płyty lustrzanek kosztujące setki lub tysiące złotych lepiej nie podgrzewać jeśli nie ma ku temu wyraźnej potrzeby, a estetyka wewnątrz aparatu nie ma żadnego znaczenia - aparat jest przecież obudowany.
Ok dziękuję za wyjaśnienie.
Canclerz
08-12-2011, 15:58
Konstrukcja firmowych obiektywów Canona w teorii nie pozwala na takie zdarzenie...
W teorii, W prktyce niestety nie. Np. 85L II i stara piątka oraz nie pamiętam która jedynka nie lubią się dodytkać stykami pod napięciem.
Nie bez powodu to zaakcentowałem.Teoria z praktyką nie są niestety pokrywające się w 100%.85 LII i zakładanie to całkiem odmienna pieśń.Trzeba ostrożnie IMHO.
Na szczęście jakoś nigdy to mi się nie przytrafiło a zmieniam szkła na włączonym aparacie kilkadziesiąt razy na dobę (ślub, plener, sesja). Nie wyobrażam sobie wyłączania aparatu za każdym razem.
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
michael_key
09-12-2011, 20:51
No to jeśli to zwarcie przy wymianie włączonego body to... chyba teraz będę wyłączać.
Kurdę we wtorek żonglowałem stałkami na bagnecie i... teraz się zastanawiam... czy miałem szczęście???
Adamss68
09-12-2011, 20:57
Przewaliłem sześć sztuk body,i to nie jednego systemu,zawsze zmieniałem obiektywy z włącznikiem w pozycji On.Nigdy,nie stało się nic złego....mam szczęście?Czy tę teorię między bajki włożyć?
michael_key
09-12-2011, 21:06
Nigdy,nie stało się nic złego....mam szczęście?
Jeśli to jest przyczyną to raczej autor wątku po prostu miał pecha :-?
Wyłączanie EOS-ów nie ma sensu - wyłącznik to właściwie tylko blokada klawiszy.
Trzeba by wyjmować baterię przy każdej wymianie obiektywu.
Może ktoś kto ma EF 85 1.2L II sprobuje zmieniac ostrość bez przykręcenia do korpusu
i z przykręconym ale wyłączonym korpusem?
Wyłączanie EOS-ów nie ma sensu - wyłącznik to właściwie tylko blokada klawiszy.
Nie przesadziłeś ?:)
Przechodziłem tyle razy przez jezdnię.Nigdy mi się nic nie stało ,takie rózne argumenty
mozna sobie pisać,czemu nie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.