wojtas29
05-12-2011, 17:08
tak jak w temacie, upadł mi aparat, z wysokości bioder na asfalt.
upadek zamortyzował obiektyw i osłonka przeciw słoneczna.Obiektyw zniósł to raczej srednio, coś popękało, szerokość zmienia się opornie no i cos w środku latało.
Wysłałem to do serwisu. oczywiście tamron domyślił się że aparat po upadku a że wycenili naprawę na wartośc obiektywu, zrezygnowałem
Coś jenak tak poprawili, ponieważ zoom już sie nie zacina i nic w srodku nie lata
problem w tym że mam delikatny ff przy 50mm i kiedy skoryguję to w aparacie to przy 17mm robi się duży bf.
Pytanie bedzie pewnie trochę naiwne.
Czy możliwe jest że przy upadku na obiektyw coś rozregulowało się w puszce?
Nie mam innego obiektywu zeby to sprawdzić.
upadek zamortyzował obiektyw i osłonka przeciw słoneczna.Obiektyw zniósł to raczej srednio, coś popękało, szerokość zmienia się opornie no i cos w środku latało.
Wysłałem to do serwisu. oczywiście tamron domyślił się że aparat po upadku a że wycenili naprawę na wartośc obiektywu, zrezygnowałem
Coś jenak tak poprawili, ponieważ zoom już sie nie zacina i nic w srodku nie lata
problem w tym że mam delikatny ff przy 50mm i kiedy skoryguję to w aparacie to przy 17mm robi się duży bf.
Pytanie bedzie pewnie trochę naiwne.
Czy możliwe jest że przy upadku na obiektyw coś rozregulowało się w puszce?
Nie mam innego obiektywu zeby to sprawdzić.