malyglod
22-11-2011, 00:42
Witam
Ostatnio w Canonie 5D mk I padł mi układ zasilania. Nastąpiło to podczas robienia zdjęć z podpiętymi pierścieniami pośrednimi marki Delta (wersja z automatyką, AF i metalowym bagnetem). Nie wyciągałem baterii, ani karty, generalnie poza naciskaniem spustu i wymianą pierścieni nie robiłem w nim nic.
W związku z tym nasunął mi się wniosek - podczas, gdy aparat był włączony, a ja wykręcałem, bądź wkręcałem pierścień mogło dojść do zwarcia na stykach. Innego logicznego wytłumaczenia nie znalazłem. I tu jest pierwsze pytanie - czy jest taka fizyczna możliwość?
Drugie pytanie - czy jest szansa, aby problem wrócił podczas ponownego korzystanie z pierścieni, tym razem wyłączając korpus przed każdym ich założeniem/zdjęciem? Czy może od razu kupić najtańsze pierścienie bez styków i mieć problem z głowy? Trochę boli mnie fakt, że będę musiał robić manewr z przytrzymywaniem podglądu ostrości i odpinaniem obiektywu w celu zablokowania przysłony (swoją drogą - czy jest możliwość, aby analogicznie zepsuło mi to aparat?), no ale na Żytniej i tak już za dużo na mnie zarobili.
Pozdrawiam!
Ostatnio w Canonie 5D mk I padł mi układ zasilania. Nastąpiło to podczas robienia zdjęć z podpiętymi pierścieniami pośrednimi marki Delta (wersja z automatyką, AF i metalowym bagnetem). Nie wyciągałem baterii, ani karty, generalnie poza naciskaniem spustu i wymianą pierścieni nie robiłem w nim nic.
W związku z tym nasunął mi się wniosek - podczas, gdy aparat był włączony, a ja wykręcałem, bądź wkręcałem pierścień mogło dojść do zwarcia na stykach. Innego logicznego wytłumaczenia nie znalazłem. I tu jest pierwsze pytanie - czy jest taka fizyczna możliwość?
Drugie pytanie - czy jest szansa, aby problem wrócił podczas ponownego korzystanie z pierścieni, tym razem wyłączając korpus przed każdym ich założeniem/zdjęciem? Czy może od razu kupić najtańsze pierścienie bez styków i mieć problem z głowy? Trochę boli mnie fakt, że będę musiał robić manewr z przytrzymywaniem podglądu ostrości i odpinaniem obiektywu w celu zablokowania przysłony (swoją drogą - czy jest możliwość, aby analogicznie zepsuło mi to aparat?), no ale na Żytniej i tak już za dużo na mnie zarobili.
Pozdrawiam!