PDA

Zobacz pełną wersję : Zagadnienia dotyczace dźwęku w filmie



Kolekcjoner
18-11-2011, 18:09
Zastosoanie stereo ma sens w przypadku niektorych typow np koncertow

Tyle że kto koncerty nagrywa mikrofonem do kamery :wink:.

MichalP
18-11-2011, 18:32
pisalem raczej o np takim gdzie snajomi uderzaja w instrumenty w pokoju u "mamy" i prosza bys im zrobil "teledysk" :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
w innym wypadku nagrywa sie wszystkie instrumenty osobno bezposrednio w mono.. wyjatkiem sa gitary basowe itd

Kolekcjoner
18-11-2011, 19:02
w innym wypadku nagrywa sie wszystkie instrumenty osobno bezposrednio w mono.. wyjatkiem sa gitary basowe itd
Niekoniecznie, jest sporo różnych metod w tym takie gdzie stosuje się mikrofony stereo lub dwa lub kilka mono (o odpowiednich charakterystykach) ale nie ma co rozwijać tutaj tego tematu, bo to zupełnie nie ta branża i nie to forum :cool:.

Przemek_PC
19-11-2011, 01:16
Zamiast mikrofonu stereo lepiej zainwestować w rejestrator na poziomie Zoom H2. Można nim rejestrować nawet 4 kanały czterema wbudowanymi mikrofonami skąd już tylko malutki krok do Dolby Digital czy DTS. Poza tym może on służyć jako interface audio do komputera i przekazywać sygnał z mikrofonów wbudowanych lub z wejścia liniowego do którego można podpiąć np. gitarę.

asterix
19-11-2011, 01:56
mialbym pewne uwagi co do Zoom h2... H4n zdecydowanie ma lepsze preampy... i tez moze nagrywac 1,2 lub 4 sciezki.. do tego pelny zakres phantom power (co prawda szybko ubywa energii z paluszkow przy pelnej mocy).

Przemek_PC
19-11-2011, 02:28
Opinie są różne jeśli chodzi o H2 vs.H4n. Osobiście wybrałem H2 bo do tego co robię bardziej mi pasuje układ mikrofonów w nim. Gdybym musiał korzystać z XLR wybierałbym między H4n, Tascam-em DR-100 a Rolandem R-26. Z XLR korzystam podczas wywiadów bo mam taki mikrofon i kamerę z wejściami XLR. Jak będę nagrywał perkusję to i tak będę potrzebował 4-5 mikrofonów a wtedy to już wymienione rejestratory i tak wymiękną. Pozostanie zakup interfejsu audio z odpowiednią ilością wejść phantomowych i rejestracja dźwięku na komputerze. No ale to temat niekoniecznie tego wątku.

Kolekcjoner
19-11-2011, 02:44
W sumie te rejestratory Zoom-a to do podręcznego nagrywania dźwięku (szczególnie wywiadów) się nadają natomiast do poważniejszych zadań trzeba czegoś o lepszym brzmieniu i mniej szumiącego. Co tu dużo mówić jak chce się mieć dobry dźwięk to trzeba nieraz sprzętu więcej i droższego niż do Video i do tego dźwiękowca który potrafi to wszystko ogarnąć.

Dla chodzących na skróty ;) to bardzo przyzwoite kompaktowe rejestratory robi Sony np. SONY PCM-D50 albo legendarny już MARANTZ PMD 661. Koszt ok. 2500zł. Oba cechuje wysoka jakość przetworników i bardzo przyzwoite wbudowane mikrofony (szczególnie w Sony).

Przemek_PC
19-11-2011, 03:09
Pytanie ile osób usłyszy różnicę między rejestratorem za 2500 a za 700zł. A drugie pytanie to ile osób potrafi zaaranżować plan filmowy aby wydobyć przewagę rejestratora za 2500 od tego za 700zł :) Właśnie słucham koncertu zarejestrowanego dziś Zoom-em H2 na wbudowanych mikrofonach i po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że były to bardzo dobrze wydane pieniądze.

Kolekcjoner
19-11-2011, 03:33
Tak to bardzo podobne zagadnienie jak czy wystarczy kit czy konieczne jest kupowanie eLek 8-).

asterix
19-11-2011, 03:36
poszukaj na vimeo porownania w warunkach naturalnych przy uzyciu zwyklego krotkiego mikrofonu typu shootgun na boomie. Juicedlink dt454 praktycznie byl idealny.. zaraz po nim h4n... a z tego co pamietam i z porownan h4n do h2 roznica byla spora.. a na wspomnianym nagraniu h4n wyraznie szumi.

Nie przesadzal bym z tym, ze filmowcy uzywaja super wyszukanego sprzetu. Nagrywalem pare epizodow dla BBC i ITV4 i na 3 rozne ekipy wszyscy jechali na 5d z pelnymi rigami.. 2x h4n i jeden z juicedlinkiem + zapasowy Beattech (chyba). Jedynie mikrofony byly dosc drogie (moj nie :) )

Kolekcjoner
19-11-2011, 03:54
Nie przesadzal bym z tym, ze filmowcy uzywaja super wyszukanego sprzetu. Nagrywalem pare epizodow dla BBC i ITV4

Wymogi telewizji dla dźwięku to osobny temat. W większości wystarcza to co jest w kamerze. A co jest to każdy kto się z tym zetknął wie doskonale :mrgreen:.
Zupełnie czymś innym jest rejestracja koncertów, a o tym była tu mowa i do tego się odniosłem.
O rzeczonych rejestratorach wspomniałem gdyż oferują doskonały stosunek ceny do jakości i można nimi w prosty sposób dokonać rejestracji nawet wymagającego zadania.

Przy okazji przeniosłem do oddzielnego wątku żeby nie ciągnąć OT.

Makudonarudo
23-11-2011, 09:52
Jakim programem synchronizujecie filmy z 50D z dźwiękiem nagranym za pomocą rejestratora audio (brak ścieżki dźwiękowej z puszki uniemożliwi automatyczną synchronizację) ?

Każdy program do filmów . Na jedną ścieżkę video a na drugą audio .
Zautomatyzować się nie da bo niby jak ?
Jeszcze może przy nagrywaniu np chórku kiedyś dałoby się zsynchronizować audio na podstawie automatycznego czytania z ruchu warg , ale np szumu wody sie nie zsynchronizuje . Brak jakiegokolowiek połączenia pomiędzy video z jednego urządzenia a audio z drugiego .

Ale z doświadczenia (na razie bardzo skromnego ale jednak ) jak coś nagrywasz to najlepiej jednym ciągiem (audio i video). Im mniej potem musisz robić synchronizacji na kompie tym lepiej (ja trochę ich porobiłem z 3 równoległych kamer + rejestrator audio)
Jak masz ciągłość materiału to jak już raz porządnie zsynchronizujesz to problem masz z głowy .
-> choć tu problemem będzie pewnie ilość pamięci w aparacie .

Ewentualnie można posynchronizować zegary w rejestratorze i kamerach (np roland r-05 zapisuje w nazwie pliku start zapisu co do sekundy) i zawsze można to jakoś tam wykorzystać to przymiarki "na oko" i potem synchro dokładne .

Przemek_PC
23-11-2011, 10:04
Synchronizacja? Stare sprawdzone metody, klaps filmowy zarejestrowany na filmie i jego dźwięk na rejestratorze i już jest punkt odniesienia. Zamiast super wypasionego klapsa może być klaśnięcie ręką.

Makudonarudo
23-11-2011, 10:13
Synchronizacja? Stare sprawdzone metody, klaps filmowy zarejestrowany na filmie i jego dźwięk na rejestratorze i już jest punkt odniesienia. Zamiast super wypasionego klapsa może być klaśnięcie ręką.



Heh . Dzięki :D
Na to w sumie nie wpadłem . a proste ......
Choć fakt że czasem robiłem synchro na klaśnięcie ale klaskanie publiczności po śpiewie jak nie miałem innego sensownego i szybkiego punktu odniesienia :)

tezmarek
23-11-2011, 17:51
Synchronizacja? Stare sprawdzone metody, klaps filmowy zarejestrowany na filmie i jego dźwięk na rejestratorze i już jest punkt odniesienia. Zamiast super wypasionego klapsa może być klaśnięcie ręką.

To jasne, tyle, że musi być ktoś zorientowany w polu widzenia, kto klaśnie, stuknie. mlaśnie, tupnie lub coś w tym rodzaju. Jednak przy filmowaniu ad-hoc zwykle nie ma takiej mozliwości.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Każdy program do filmów . Na jedną ścieżkę video a na drugą audio .
Zautomatyzować się nie da bo niby jak ?
....

Jak tam zupełnie zielony jestem jeśli chodzi o filmowanie, ale onegdaj przeczytałem, że niektórzy synchronizują dźwięk z rejestratora audio z obrazem, korzystając właśnie ze ścieżki dźwiękowej nagranej przez aparat (ponoć jest to dosyć powszechne wśród użytkowników 5D II i jak najbardziej jest do tego soft). Z punktu widzenia algorytmu mnie się to wydaje jak najbardziej wykonalne.

Przemek_PC
23-11-2011, 18:24
A może przeczytasz najpierw wątek i dowiesz się, że 50D nie ma wbudowanego mikrofonu? Co do klaskania to klaszcze się samemu, jeśli nie w dłonie to w kolano, stół czy pupę koleżanki :) ważne żeby to w co się uderza dźwięk wydało. Często filmuję na dwie kamery i klaśnięcie rejestrowane jako dźwięk załatwia sprawę ale obydwie kamery dźwięk rejestrują i łatwo złapać odniesienie w postprodukcji, 50D dźwięku nie rejestruje dlatego trzeba połączyć dźwięk klaśnięcia z rejestratora z obrazem klaśnięcia mu odpowiadającym z aparatu.

Kolekcjoner
23-11-2011, 18:39
Jak tam zupełnie zielony jestem jeśli chodzi o filmowanie, ale onegdaj przeczytałem, że niektórzy synchronizują dźwięk z rejestratora audio z obrazem, korzystając właśnie ze ścieżki dźwiękowej nagranej przez aparat (ponoć jest to dosyć powszechne wśród użytkowników 5D II i jak najbardziej jest do tego soft). Z punktu widzenia algorytmu mnie się to wydaje jak najbardziej wykonalne.

Problem polega na tym że rzadko się zdarza żeby zegary przetworników w różnych urządzeniach "tykały" tak samo. Zsynchronizowanie na początku owszem daje efekt ale do pewnego momentu później znów się może rozsynchronizować. Dlatego ta synchronizacja to nie jest taka prosta rzecz. Zresztą najlepszym dowodem są filmy i telewizja gdzie często widać rozjazdy. Szczególny problem stanowi to przy długich ujęciach.

mc_iek
23-11-2011, 18:49
W profesjonalnych studiach dźwiękowych, często używa się osobnego zegara synchronizującego różne urządzenia ze sobą, ale w przypadku amatorskiego wideo raczej jest to niewykonalne. Jeżeli ujęcia filmowe nie przekraczają kilku/nastu/dziesięciu sekund, to niedokładność zegarów nie powinna być zbyt wielkim problemem.

Przemek_PC
23-11-2011, 19:55
Bez przesady, filmowałem koncert 1h15m na trzy kamery i rejestrator i nic się nie rozjechało. Rejestrator to Zoom H2. Nie przesadzajmy więc z tymi kilkudziesięcio-sekundowymi ujęciami. Jeśli rejestrator sprawny to nie ma co wyolbrzymiać problemu.

tezmarek
23-11-2011, 19:57
A może przeczytasz najpierw wątek i dowiesz się, że 50D nie ma wbudowanego mikrofonu? Co do klaskania to klaszcze się samemu, jeśli nie w dłonie to w kolano, stół czy pupę koleżanki :) ważne żeby to w co się uderza dźwięk wydało. Często filmuję na dwie kamery i klaśnięcie rejestrowane jako dźwięk załatwia sprawę ale obydwie kamery dźwięk rejestrują i łatwo złapać odniesienie w postprodukcji, 50D dźwięku nie rejestruje dlatego trzeba połączyć dźwięk klaśnięcia z rejestratora z obrazem klaśnięcia mu odpowiadającym z aparatu.

Łorany - to chyba do mnie ;) Tak wiem, że 50D nie ma mikrofonu, bo... mam 50D i zresztą o braku mikrofonu napisałem chyba w pytaniu. ;) Wiem, że posiadacze 5D MKII narzekający na dźwięk rejestrowany przez puszkę, używają zewnętrznych rejestratorów, a dźwięk nagrywany przez aparat wykorzystywany jest jako baza dla automatycznej synchronizacji zewnętrznej ścieżki dźwiękowej. Stąd wzięło się pytanie, jak w praktyce radzą sobie użytkownicy 50D z synchronizacją. Może nie wyjaśniłem zbyt jasno, że chodzi mi o użytkowników leniwych, którzy chcieliby mieć przynajmniej półautomat do synchronizacji. Miałem nadzieję, że że ktoś ma już jakiś genialny patent w stylu - "jak naciskam SET w aparacie to donośnie mlaskam, a potem to sprawa jest już prosta, bo w super-hiper programiku XYZ jest filtr, który autoamagicznie wykrywa mlaśnięcia, przycina audio i łączy z obrazem. :)

W sumie to jednak chyba robi się offtop, więc wrócę do tematu - czy w 50D w ML działa wam symulacja matówki z klinem?

Przemek_PC
23-11-2011, 22:18
Przecież podałem prosty i skuteczny sposób na synchronizację niemego obrazu z dźwiękiem z rejestratora. Prościej już chyba nie można. A znaleźć klatkę kiedy ręce podczas klaśnięcia się stykają i dopasować do tego pik na ścieżce audio to chyba jest czynność do ogarnięcia przez każdego średnio rozgarniętego samouka-montażystę?

Kolekcjoner
23-11-2011, 22:26
Bez przesady, filmowałem koncert 1h15m na trzy kamery i rejestrator i nic się nie rozjechało. Rejestrator to Zoom H2. Nie przesadzajmy więc z tymi kilkudziesięcio-sekundowymi ujęciami. Jeśli rejestrator sprawny to nie ma co wyolbrzymiać problemu.

No widzisz to jesteś wyjątkowym szczęściarzem. My przy koncertach mamy ten problem cały czas :cool:.

Przemek_PC
23-11-2011, 23:48
A czym rejestrujecie? Na forach video ludzie mieli problemy z synchro używając np. Zoom H4n.
Dodam jeszcze, że zapomniałem przestawić H2 i nagrałem nim z próbkowaniem 44,1kHz a z kamer miałem 48kHz.

tezmarek
24-11-2011, 00:04
Problem polega na tym że rzadko się zdarza żeby zegary przetworników w różnych urządzeniach "tykały" tak samo. Zsynchronizowanie na początku owszem daje efekt ale do pewnego momentu później znów się może rozsynchronizować. Dlatego ta synchronizacja to nie jest taka prosta rzecz. Zresztą najlepszym dowodem są filmy i telewizja gdzie często widać rozjazdy. Szczególny problem stanowi to przy długich ujęciach.

Co prawda nie dotyczy to 50D z powodu braku mikrofonu, ale podejrzewam, że program synchronizujący korzystający z dwóch ścieżek audio: z rejestratora oraz z puszki potrafi sam zlikwidować ewentualne "rozjazdy" (zakładam, że dźwięk z puszki jest w pełni zsynchronizowany).

Kolekcjoner
24-11-2011, 00:18
A czym rejestrujecie? Na forach video ludzie mieli problemy z synchro używając np. Zoom H4n.
Dodam jeszcze, że zapomniałem przestawić H2 i nagrałem nim z próbkowaniem 44,1kHz a z kamer miałem 48kHz.

4 lub 6 kamer i Alesis HD24.

BTW: przeniosłem do "dźwięku" żeby nie śmiecić.

macusek
15-01-2012, 15:20
Cześć,

a wiec tak,

Kupilem do 5dmkII ZOOMa H2N i teraz nie jestem pewien czy dobrze zrobilem. Przegladam internet i wiekszosc ludzi wybiera H4N, ma wieksze mozliwosci, nagrywa 4 kanaly jednoczesnie. H2N jak i H4N moga jednoczesnie nagrywac z wbudowanych mikrofonow i z podlaczonych do rejstratora. Przy H2N moge nagrywac ogolnie dzwieki z otoczenia mikrofonami z Zooma jak i np. z kierunkowego Rode. W H4N mozna jeszcze wiecej, np podpiac kolejny mikrofon do koszuli postaci. Chodzi o to ze wole myslec przyszlosciowo i wiem ze przydaloby sie wiecej mozliwosci nagrywania jakie oferuje H4N. Ten dodatkowo jest bardziej solidny i ma 2 wejscia XLR. Co myślicie ?

Do tego problem ze zbieraniem dzwieku przy ostrzeniu aparatem, to jest najgorsze. Czy rozwiazuje problem cos takiego ---> ZOOM H4N mam na ramieniu np z prawej strony wysuniety daleko w przod, troszke dalej niz obiektyw + na sankach przymocowany RODE shotgun? Wiem ze z H2N mozna zrobic to samo ale to nie przyszlosciowe jest.

arekhit
15-01-2012, 23:07
mam zooma i z jakosci jestem zadowolony. W samym twoim pytaniu jest jakby sugestia na 4-ke wiec ja kup, bo wydaje mi sie ze kupujac dwojke nie bedziesz do konca zadowolony. Im wiecej masz sciezek audio tym lepiej, mozna to pozniej nalozyc na siebie (jak warstwy w ps) i finalny efekt bedzie lepszy.

4bert
18-01-2012, 00:45
Cześć,

a wiec tak,

Kupilem do 5dmkII ZOOMa H2N i teraz nie jestem pewien czy dobrze zrobilem. Przegladam internet i wiekszosc ludzi wybiera H4N, ma wieksze mozliwosci, nagrywa 4 kanaly jednoczesnie. H2N jak i H4N moga jednoczesnie nagrywac z wbudowanych mikrofonow i z podlaczonych do rejstratora. Przy H2N moge nagrywac ogolnie dzwieki z otoczenia mikrofonami z Zooma jak i np. z kierunkowego Rode. W H4N mozna jeszcze wiecej, np podpiac kolejny mikrofon do koszuli postaci. Chodzi o to ze wole myslec przyszlosciowo i wiem ze przydaloby sie wiecej mozliwosci nagrywania jakie oferuje H4N. Ten dodatkowo jest bardziej solidny i ma 2 wejscia XLR. Co myślicie ?

Do tego problem ze zbieraniem dzwieku przy ostrzeniu aparatem, to jest najgorsze. Czy rozwiazuje problem cos takiego ---> ZOOM H4N mam na ramieniu np z prawej strony wysuniety daleko w przod, troszke dalej niz obiektyw + na sankach przymocowany RODE shotgun? Wiem ze z H2N mozna zrobic to samo ale to nie przyszlosciowe jest.

Masz tego Zooma próbuj. Jeżeli Ci nie wystarczy, weź H4N. Ale najpierw zmierz się z tym, co masz. Najlepiej podłącz słuchawki i pochodź sobie z tym H2N tu i tam. Nauczysz się rozpoznawać warunki dźwiękowe, bo ucho cię zwodzi. Niestety, obrazek to małe miki w porównaniu z dźwiękiem. Powodzenia.

macusek
18-01-2012, 03:50
Wymieniłem H2N na H4N, to dopiero kolos. Cegła rejestrator,. solidy i widze roznice, do moich zastosowan jest lepszy. Ma 2 mikrofony z przodu a nie dookola jak H2N, dzieki temu moge go skierowac w dowolne miejsce i wlasnie z tego miejsca bedzie mi zbieral najwiecej informacji. W H2N gorzej z tym bylo, zeby zbieral powiedzmy od frontu musial stac jak kolek do gory a H4N biore na glowicy ustawiam poziomo i jest ok. No i mozliwosc podpiecia mikrofonow profesjonalnych na XLR z zasilaniem phantom do tego np. taki Rode NTG2 po phantoma jest podobno leszy niz ten na bateryjke. Jestem super zadowolony :)

Kolekcjoner
18-01-2012, 09:56
No i mozliwosc podpiecia mikrofonow profesjonalnych na XLR z zasilaniem phantom do tego np. taki Rode NTG2 po phantoma jest podobno leszy niz ten na bateryjke. Jestem super zadowolony :)

To dużo bardziej zależy od jakości preampa niż zasilania (chociaż w wynalazkach typu Zoom ten phantom też wcale nie jest idealny). Wbrew pozorom w budżetowych rozwiązaniach zasilanie bateryjne jest bardzo korzystne.

BTW: dlaczego osobny wątek :roll:?
Proszę używać wyszukiwarki przed założeniame nowego wątku.
Połączyłem.

dolomity
03-07-2012, 01:06
Witam!
Szukam budżetowego rozwiązania kwestii nagrywania dźwięku w lustrzance. Do tej pory stosowałem (i stosuję) rejestrator zewnętrzny oraz synchronizację z dźwiękiem nagranym mikrofonem wbudowanym. Rozwiązanie dobre, ale:
1. czasochłonne,
2. wymagające dodatkowej ręki na trzymanie rejestratora.

Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach lepszy byłby mikrofon typu Rode VideoMic. I tutaj pytanie konkretne: czy ktoś z Was miał możność sprawdzenia mikrofonu Hahnel MK100 lub (najlepiej) porównania z Rode? Potrzebuję dźwięku mono, osoby nagrywane znajdują się jakieś 2-3 metry od aparatu. Być może będę nagrywać nieco dłuższy materiał, w którym korzystanie z dodatkowego rejestratora będzie trudne do przeprowadzenia.

szymad
10-08-2012, 13:48
Witam
w tym wątku piszemy o dźwięku, dlatego szukam porady dot. poziomu nagranego dźwięku za pomocą dodatkowego mikrofonu. Mam Audio-Technica PRO 24 CMF. Dźwięk nagrany w 5DMk2 wbudowanym jest dość głośny choć nie najlepszej jakości. Poziom przy ustawieniu ręcznym z mikrofonem dodatkowym ma z kolei duże szumy. Czy ktoś z forumowiczów wie jak rozwiązać problem, czy tylko softem podbić sygnał i odfiltrować szumy?. W próbach ML jest ten sam problem techniczny dla mnie na razie nie rozwiązywalny.

Kolekcjoner
10-08-2012, 14:32
Nie ma na to prostej recepty. Dlatego ciągle mowa o tym żeby kupować jak najcichsze mikrofony (małe szumy własne). Nie wiem jak wygląda też kwestia szumów w aparacie. Generalnie dobrym rozwiązaniem jest zewnętrzny sprzęt do rejestracji dźwięku lub jeśli nie chce Ci się bawić w synchronizację to jakieś urządzenie (np. zewnętrzny mikser z cichymi preamp-ami - są dedykowane takie urządzenia do 5D) zapewniający na tyle mocny sygnał, że wybije się zdecydowanie ponad szumy własne aparatu.
Odfiltrowywanie szumów to ostateczność i udaje się dobrze tylko przy nieskomplikowanych źródłach dźwięku (mowa). Co do podbijania to najlepiej robić to jakimś softowym limiterem ale wtedy szumy też zostaną podbite.

Mikrofon którego używasz nie spełnia niestety żadnego warunku z potrzebnych do nagrań jedyną jego zaletą jest to że jest.
Najlepszym i najprostszym rozwiązaniem jest kupienie mikrofonu (mono) np. Rode M3 /ma własne zasilanie baterią 9V/ - odpowiednia przejściówka -> canon/*-jack (a jeszcze lepiej osobny preamp) i opad szczęki jak może wyglądać nagranie ;).

/*- chodzi o rodzaj złącza, a nie o firmę ;)

mc_iek
12-08-2012, 17:13
Jak dobrze poszukać, to da się kupić książkę Krzysztofa Sztekmilera "Podstawy nagłośnienia i realizacji nagrań". To dobra pozycja dla mało i średnio wtajemniczonych. Mam jej pierwsze wydanie i mimo kilkunastu lat praktyki w zawodzie realizatora dźwięku, czasem ją przeglądam, dla przypomnienia sobie oczywistych oczywistości, które ulatują wraz ze wzrostem rutyny. Spora dawka wiedzy za niewielkie pieniądze. A dźwięk w filmie ważny jest...

Kolekcjoner
12-08-2012, 19:07
Ciężko - polecałem mojemu znajomemu - bez sukcesu. To rodzaj białego kruka ;).
Pomijam zupełnie fakt że zmobilizować ludzi do tego żeby coś przeczytać to dopiero sztuka wszak "tera Panie wszystko proste wystarczy nacisnąć przycisk - każdy to potrafi" - po co komu jakieś książki i to jeszcze stare ;)8-).

jacek_73
12-08-2012, 19:26
Książki to SOM dobre jak człowiek na emeryturze siedzi i nie wie co ma z czasem robić :evil:

mc_iek
12-08-2012, 19:35
Ja swoją kupiłem w siedzibie Centrum Animacji Kultury, które było pierwszym wydawcą i które potem przekształciło się w Narodowe Centrum Kultury. Miałem przyjemność uczestniczyć w kursie prowadzonym przez Pana Krzysztofa. Do dziś wiele z czarów, które odczyniał przy mikrofonach i heblach pozostają dla mnie niedościgłym wzorem kunsztu tego Szamana Dźwięku.

Może TU (http://www.wkl.com.pl/podstawy-naglosnienia-i-realizacji-nagran-podrecz,1,1,463) się uda?

szymad
18-08-2012, 10:30
Dziękuję za odpowiedź "Kolekcjonerowi". Zapewne wiesz dużo więcej niż ja, jednakże na forum znalazłem właśnie poradę by kupić mikrofon "Audiotechnica PRO 24CM", a nie polecany przez Ciebie "Rode", który to model niektórzy krytykują za słabe wzmocnienie dźwięku. Należałoby chyba sprawdzić te mikrofony empirycznie by wybrać właściwy. Widzę, że każdy ma swoje zdanie uzależnione zapewne od tego co posiada. Zresztą ten mikrofon też posiada własne zasilanie (bateryjkę) i pozwala wg informacji producenta zasilać go po kablu z aparatu. Nie wiem czy Canon 5DMk2 może zasilać mikrofon z własnego akumulatora. Soft ML pokazuje taką możliwość - tylko nie wiem czy ta funkcja działa. Kupiłem go i nie sądzę bym kupował jeszcze inny. Chociaż wadą mikrofonu na lustrzance jest zbierania nawet delikatnych dotknięć do aparatu, należałoby zapewne go izolować poprzez inne mocowanie, a nie mocować na szynie lampy błyskowej - nie zauważyłem takiej informacji na forum (czy to brak doświadczenia z tym problemem?). Podoba mi się Twoja rada o osobnym rejestratorze dźwięku, tylko nie wiem czy są jakieś rozwiązania niskobudżetowe (do 400 zł).

Przemek_PC
18-08-2012, 11:21
Zoom H1 to odpowiedź na ostatnie pytanie.

Kolekcjoner
18-08-2012, 14:47
Dziękuję za odpowiedź "Kolekcjonerowi". Zapewne wiesz dużo więcej niż ja, jednakże na forum znalazłem właśnie poradę by kupić mikrofon "Audiotechnica PRO 24CM", a nie polecany przez Ciebie "Rode", który to model niektórzy krytykują za słabe wzmocnienie dźwięku.
Mowa o Rode M3 - co rozumiesz pod pojęciem "słabe wzmocnienie dźwięku" - w mikrofonie? Ja używam tego majka na scenie do różnych instrumentów i do nagrań (min. do filmu) i nie mam żadnego słabego wzmocnienia - to do czego go podłączamy daje zupełnie wystarczające wzmocnienie ;).



Należałoby chyba sprawdzić te mikrofony empirycznie by wybrać właściwy. Widzę, że każdy ma swoje zdanie uzależnione zapewne od tego co posiada. Zresztą ten mikrofon też posiada własne zasilanie (bateryjkę) i pozwala wg informacji producenta zasilać go po kablu z aparatu. Nie wiem czy Canon 5DMk2 może zasilać mikrofon z własnego akumulatora. Soft ML pokazuje taką możliwość - tylko nie wiem czy ta funkcja działa. Kupiłem go i nie sądzę bym kupował jeszcze inny. Chociaż wadą mikrofonu na lustrzance jest zbierania nawet delikatnych dotknięć do aparatu, należałoby zapewne go izolować poprzez inne mocowanie, a nie mocować na szynie lampy błyskowej - nie zauważyłem takiej informacji na forum (czy to brak doświadczenia z tym problemem?). Podoba mi się Twoja rada o osobnym rejestratorze dźwięku, tylko nie wiem czy są jakieś rozwiązania niskobudżetowe (do 400 zł).
Niskobudżetowe rejestratory to generatory szumu - szkoda pieniędzy moim zdaniem.
Poczytaj sobie trochę zachodnich for (np.: Gearslutz.com (http://www.gearslutz.com)) - masz tam kopalnię wiedzy na temat nagrań i dźwięku w filmie.

mc_iek
18-08-2012, 20:16
Kiedyś, gdy taki sprzęt dostępny był za waluty wymienialne w PeWeXie, robiłem sam uchwyty koszykowe do mikrofonów. Miały tę zaletę, że pasowały do większości tego, co było dostępne na rynku, w przeciwieństwie do specjalizowanych markowych, przystosowanych do konkretnego typu, konkretnego producenta. Za materiały eksploatacyjne robiły zwykłe gumki recepturki. Mam do dziś kilka sztuk i korzystam z nich w czasie rejestrowanych koncertów. Potrafią wytłumić nawet tupanie w statyw. W wolnej chwili spróbuję wykonać prototypowy model do mocowania na aparacie. Jak się sprawdzi, to pomyślę o jakiejś drobnej produkcji.

Sempoo
22-08-2012, 23:20
Pracuję zawodowo jako realizator dźwięku w postprodukcji video - rejestratory szumią bardziej od mikrofonów pojemnościowych typu shotgun, ale są dużo tańsze. Jakość dźwięku w rejestratorach jest i tak na tyle dobra, że kompletnie kładzie to, co jest wbudowane w aparaty. Poza tym te zabawki nagrywają w stereo, a kupno dwóch shotgunów to już grubszy wydatek, do tego jeszcze preamp, uchwyty, tyczkarz etc. Sporo zachodu jednym słowem. Natomiast Rycote produkuje topowe pluszaki do ochrony przed wiatrem + antywibracyjne uchwyty to rejestratorów, wpinane w sanki DSLR.

Ja posiadam Olympusa LS-5 i potrafię nim nagrać takie rzeczy - Field Recordings by Aedes Recordz on SoundCloud - Create, record and share your sounds for free (http://soundcloud.com/aedes-recordz/sets/field-recording-4)

szymad
16-11-2012, 15:41
Sporo dowiedziałem się tu oraz na Videodslr.pl o dźwięku. Pierwszy zakup z rad piszących na forum był raczej nie trafiony - mikrofon Audio-Technica PRO 24 CMF. Dalej kierując się opiniami na forum kupiłem rejestrator, ale zamiast Tascmana 40 był to Olympus LS 100 - tak doradzili sprzedawcy w sklepie "Pasja" w Warszawie. O tym sprzęcie na forum nic nie znalazłem. Kolejnym zakupem nad którym się zastanawiam jest "juicedLink RM222 Riggy-Micro Dual-XLR Preamplifier with Phantom Power" - urządzenie o którym tu na forum raczej się nie pisze. Czytając forum do kompletu będę jak sądzę musiał kupić Rode NTG2.
Być może ww. zestaw nie jest wysokiej klasy, ale solidną podstawą bym mógł dobrze nagrać dźwięk. Proszę o opinię dot. ewentualnego wyboru RM222 i NTG2.

Przemek_PC
17-11-2012, 11:41
LS-100 to kawał dobrego sprzętu, mam go od przedwczoraj ale niestety muszę go w poniedziałek oddać :( Wahałbym się jednak między nim a Rolandem R-26. Zastanawiam się po co ci juicdelink skoro masz LS-100?

szymad
17-11-2012, 17:54
Dziękuję za opinię o LS-100. Jeśli chodzi o "juicedLink" to jeśli nagranie musiałbym wykonywać podczas uroczystości dynamicznej np. ślub czy spotkanie na jakiejś imprezie czy wykład na sali to nie sądzę bym mógł biegać podczas filmowania z rejestratorem. A wzmacniając sygnał z kierunkowego mikrofonu chciałbym maksymalnie wyeliminować szum. Nie wiem czy to dobry pomysł? Nie znalazłem informacji dot. użytkowania i opinii właśnie na temat juicedLink RM222, ani żadnego innego takiego urządzenia. Może ktoś z forumowiczów używa innego mobilnego preampa?

Sempoo
17-11-2012, 21:25
LS-100 jest świetny - słuchałem porówniania do mikrofonów Neumanna za kilka tysięcy i naprawdę jest bardzo blisko, jeśli chodzi o jakość dźwięku. Jak uzbieram - to go kupię :)

Przemek_PC
17-11-2012, 21:48
A miałeś możliwość posłuchania Rolanda R-26 ?

Kolekcjoner
18-11-2012, 00:56
LS-100 jest świetny - słuchałem porówniania do mikrofonów Neumanna za kilka tysięcy i naprawdę jest bardzo blisko, jeśli chodzi o jakość dźwięku. Jak uzbieram - to go kupię :)

Może miały tylko napis Neumann ;).

Sempoo
18-11-2012, 17:04
To były Neumanny - tu jest porównanie: Olympus LS-100 - przenośny stereofoniczny rejestrator 8-śladowy 24/96 z wbudowanymi mikrofonami pojemnościowymi i 2 wejściami mikrofonowymi XLR z zasilaniem Phantom +48V - przykłady dźwiękowe - E MUZYK | sprzętowy portal muzyczny, testy, sample, nagr (http://e-muzyk.pl/testy-muzyczne-mainmenu-34/sprzet-studyjny-mainmenu-63/4173-olympus-ls-100-przenosny-stereofoniczny-rejestrator-8-sladowy-2496-z-wbudowanymi-mikrofonami-pojemnosciowymi-i-2-wejsciami-mikrofonowymi-xlr-z-zasilaniem-phantom-48v-przyklady-dzwiekowe)

Jest też test Rolanda R-26, ale tylko część 1. jeszcze bez testów dźwiękowych. Roland jest niestety wykonany z plastiku - Roland R-26 - przenośny rejestrator 6-kanałowy z wbudowanymi mikrofonami pojemnościowymi AB, XY oraz wejściami XLR na zewnętrzne mikrofony pojemnościowe, część 1 - E MUZYK | sprzętowy portal muzyczny, testy, sample, nagrania. Monitory studyjne, studi (http://e-muzyk.pl/testy-muzyczne-mainmenu-34/sprzet-studyjny-mainmenu-63/4239-roland-r-26-przenosny-rejestrator-6-kanalowy-z-wbudowanymi-mikrofonami-pojemnosciowymi-ab-xy-oraz-wejsciami-xlr-na-zewnetrzne-mikrofony-pojemnosciowe)

Kolekcjoner
18-11-2012, 17:15
Mój kolega ma rejestrator SONY nie pamiętam już jaki model ale dość drogi był. Brzmi to rzeczywiście fantastycznie ja na takie g.....o :D.

Sempoo
18-11-2012, 20:01
To pewnie ma Sony D50 - świetny sprzęt, ale nie spotkałem jeszcze porównania jakości dźwięku D50 vs LS-100 - jeśli ktoś znajdzie, niech podrzuci. Sony jest nadal droższy od Olympusa, o jakieś 300zł.

Kolekcjoner
19-11-2012, 00:58
To pewnie ma Sony D50 - świetny sprzęt, ale nie spotkałem jeszcze porównania jakości dźwięku D50 vs LS-100 - jeśli ktoś znajdzie, niech podrzuci. Sony jest nadal droższy od Olympusa, o jakieś 300zł.

Tak to to było. Polecili mi to goście z firmy specjalizującej się w nagraniach muzyki klasycznej i kameralnej - nie będę wymieniał nazwy żeby nie robić reklamy - używają go jako backup'a. W sumie w końcu nie wziąłem, bo dla mnie jest to o tyle kiepskie rozwiązanie że nie ma wejść XLR. Jemu nie zależy bo chce mieć jak najprostsze rozwiązanie.

BTW: w teście który przytoczyłeś podpinają TLM-a do tego olkowego rejestratora. Ja wiem że mój TLM jest dość czuły na jakość fantoma (tak domniemuję). I z niektórymi preampami brzmi jak tani chińczyk.