Zobacz pełną wersję : Problem z wydrukiem zdjęć. Profile ICC i kalibracja monitora .
Witam,
Jestem na forum już od bardzo bardzo dawna. Czytam, uczę się i do wszystkiego staram się dochodzić bez zadawania zbędnych pytań.
Odnośnie mojego problemu przeczytałem już z 30 wątków ale nadal nie rozumiem problemu i możliwości jego pokonania.
Po raz kolejny oddałem zdjęcia do druku ( LAB w fotojoker - wysłane przez net ) i niestety zostałem znów nie miło zaskoczony :( Zdjęcia wyszły ciemniejsze niż na monitorze, ale największym problemem jest ich barwa. Zdjęcia mają jakby przesycony kolor pomarańczowy i czerwony. Do tego stopnia , że twarze są pomarańczowe. Kontrast jest także jakby mocniejszy. Oczywiście zaznaczyłem aby zdjęcia były bez korekty.
Po otrzymaniu zdjęć postanowiłem wybrać się osobiście tym razem do Kodak Express i wywołać 10 najgorszych zdjęć z poprzedniej sesji. I tutaj prawie to samo. Zdjęcia pomarańczowe. Dopiero kolejna próba po korekcji ( Pan dopuścił mnie do swojego komputera i razem pozmienialiśmy ustawienia ) przyniosła prawie odpowiedni wydruk ( troszkę w tym przypadku nasycenie barw było zbyt małe a gamma zbyt duża ).
I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Czy ma ktoś może namiar na profill ICC labu Fotojokera. Dodatkowo jak prawidłowo skalibrować monitor i czym obrabiać zdjęcia aby mieć podgląd jak zdjęcie będzie wyglądało po druku ( użycie profilu ICC fotolabu )
Wiem , że temat wałkowany był już na wielu forach ale prosiłbym o sensowne i w miarę proste wytłumaczenie na czym polega problem i jak z niego wybrnąć.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Artur
ostatnio drukowalem spora partie zdjec w wiekszym formacie. po rozmowie z panem w labie, powiedzial, zeby profilami ICC bardzo sie nie przejmowac, bo maszyna jako tako z tego wybrnie. bardziej zalezy to (przynajmniej tak mnie zapewniano) od papieru i przestrzeni barwowej. zrobilem wszystko w cmyku i wyszlo w 95% jak na monitorze (wryduk byl troche bardziej nasycony). monitor mam 'kalibrowany' w prosty sposob ze strony internetowej ;)
ostatnio drukowalem spora partie zdjec w wiekszym formacie. po rozmowie z panem w labie, powiedzial, zeby profilami ICC bardzo sie nie przejmowac, bo maszyna jako tako z tego wybrnie. bardziej zalezy to (przynajmniej tak mnie zapewniano) od papieru i przestrzeni barwowej. zrobilem wszystko w cmyku i wyszlo w 95% jak na monitorze (wryduk byl troche bardziej nasycony). monitor mam 'kalibrowany' w prosty sposob ze strony internetowej ;)
Tak jest zazwyczaj, i w sumie to już nie wiem, komu mam wierzyć. Z moich znajomych generalnie nikt nie ma skalibrowanego ekranu, niezależnie czy zajmuje się profesjonalną grafiką, fotografią czy amatorką. Ja mam jako-tako skalibrowany, fatalny ekran iMac'a 21"i o dziwo nie mam problemów z barwami na wydrukach.
Jedyny problem jest jeśli w Illustratorze robiąc w CMYK-u wrzucę fotę w RGB. No ale to nie zależy od ekranu.
Oczywiście, nie mówię tym samym, że kalibracja jest bezcelowa, z tym że, żeby to miało sens, trzeba mieć stałe i niezmienne oświetlenie pomieszczenia z komputerem i taką samą temperaturę barwową oświetlenia podczas oglądania wydruków. W końcu oglądając jedną odbitkę w słoneczny dzień, w pochmurny dzień, w pomieszczeniu oświetlonym żarówkami, świetlówkami, czy nie daj bóg, w miksie wszystkiego co popadnie otrzymamy zupełnie różne w odbiorze odbitki.
Trzeba się zastanowić, czy idealna zgodność kolorów jest nam naprawdę podrzebna. W moim przypadku w większości sprawdzają się normy drukarskie i założenie, żeby obrabiając zdjęcia nie robić tego całościowo, tylko za każdym razem skórę obrabiać osobno.
PS. I jeszcze jedno, staram się zawsze trzymać jednej drukarni i w miarę możliwości robić przeddruki. ;)
Tak jest zazwyczaj, i w sumie to już nie wiem, komu mam wierzyć. Z moich znajomych generalnie nikt nie ma skalibrowanego ekranu, niezależnie czy zajmuje się profesjonalną grafiką, fotografią czy amatorką.
A z moich znajomych mających jako takie pojęcia o fotografii (ponad "hurtowy wydruk zdjęć z wakacji 10x15") spora większość się kalibruje. Tak więc co to za argument? Na sens kalibracji czy na jakość dobieranych znajomych? :roll:
pkoprowski
14-11-2011, 10:05
po rozmowie z panem w labie, powiedzial, zeby profilami ICC bardzo sie nie przejmowac, bo maszyna jako tako z tego wybrnie. bardziej zalezy to (przynajmniej tak mnie zapewniano) od papieru i przestrzeni barwowej.
Uhmmm????
1) Lab powinien dostarczać osobny profil pod każdy papier jakiego używa.
2) Argumenty "laboludka" (zakładając, że go w miarę dosłownie przytoczyłeś), że to zależy od przestrzeni barwnej, to już całkiem nie kumam. Profile ICC są osadzone względem przestrzeni referencyjnej CIE XYZ bądź jej przestrzeni pochodnych (CIE xyY, CIE L*a*b*, CIE L*u*v*). Taki profil opisuje gammut danego urządzenia (a więc coś zależne od konkretnego sprzętu, papieru, farby, filtrów, fosforów,...) względem przestrzeni niezależnej, referencyjnej.
A z moich znajomych mających jako takie pojęcia o fotografii (ponad "hurtowy wydruk zdjęć z wakacji 10x15") spora większość się kalibruje. Tak więc co to za argument? Na sens kalibracji czy na jakość dobieranych znajomych? :roll:
Przyznam, nigdy nie patrzyłem na znajomych pod kątem ich "jakości", bo moim zdaniem to trąci lekką patologią. Wolałbym również uniknąć gadek typu "a twoi są gorsi niż moi", czy w drugą stronę. :roll:
Wcześniej sam się dosyć mocno interesowałem tym tematem, ale pytając się osób, które sam darzę autorytetem dostawałem odpowiedź, że idealna kalibracja nie jest najważniejsza, a już na pewno nie tak ważna jak przygotowanie plików pod konkretne profile barwne i doświadczenie w pracy z jedną drukarnią. Oczywiście nie ma nic złego w idealnie skalibrowanych monitorach, ale trzeba sobie zadać pytanie, czy to jest najważniejsze w fotografii? Nie mam znajomych robiących zdjęcia dzieł sztuki, gdzie niewątpliwie takie kalibracje byłyby przydatne, raczej obchodzi mnie to, żeby skóra wyszła dobrze i to wszystko.
I nie popadajmy tutaj w skrajności, nie mówię o przypadkach, kiedy na monitorze widać pomarańcz, na wydruku jedzie jakimś różem, czy tym podobnym szajsem. Mówię o normalnych monitorkach. :roll:
przygotowanie plików pod konkretne profile barwne
mógłbyś to rozwinąć, bo w tej formie zalatuje wodolejstwem :roll: ?
doświadczenie w pracy z jedną drukarniąA to co zupełnie co innego , po naszemu to oddawanie prac drukarzowi doświadczonemu w pracy w tej drukarni- brzmi podobnie, sens jednak jest ciut inny. Z krzaczorów zdjęcia wyciągają za nas wynajęci fachowcy. Hurtem bo krzaczory powtarzają się na każdym zdjęciu.
Oczywiście nie ma nic złego w idealnie skalibrowanych monitorach, ale trzeba sobie zadać pytanie, czy to jest najważniejsze w fotografii? Nie mam znajomych robiących zdjęcia dzieł sztuki, gdzie niewątpliwie takie kalibracje byłyby przydatne, raczej obchodzi mnie to, żeby skóra wyszła dobrze i to wszystko.
I nie popadajmy tutaj w skrajności, nie mówię o przypadkach, kiedy na monitorze widać pomarańcz, na wydruku jedzie jakimś różem, czy tym podobnym szajsem. Mówię o normalnych monitorkach. :roll:Trudno się nie zgodzić, tym bardziej że pretensje estetyczne zgłaszają głównie osobniki obdarzone skórą :mrgreen:, pozostałym motywom powiewa w jakim są kolorze...Moim zdaniem samo życie reguluje chęci do kalibracji, wołasz z rawów- to prędko kalibrujesz monitor. W przypadku coraz doskonalszych automatów AWB itp. i braku wielkiej ingerencji w kolorystykę podczas obróbki JPG-i s po prostu całkiem przyzwoite i dają podobnie przyzwoite wydruki- może wtedy da radę bez kalibracji. Ale...czy widziałeś swoje zdjęcia na tych "normalnych" monitorkach u znajomych ? Bo jak ja zobaczyłem swoje to krew mnie zalała, w pewnym sensie szkoda było mojej obróbki. ONI i tak nie nie zobaczą ładnego zdjęcia dopóki nie posadzę ich przed znośnym monitorem albo nie dam w łapę odbitki :roll:
Uhmmm????
1) Lab powinien dostarczać osobny profil pod każdy papier jakiego używa.
owszem, dostarcza na stronie do wszystkich urzadzen na ktorych pracuja.
mógłbyś to rozwinąć, bo w tej formie zalatuje wodolejstwem :roll: ?
Jasne, sprawa jest dosyć prosta, robiąc zdjęcie stricte pod druk robię je od samego początku w CMYK-u, jeśli to nie jest istotnę, robię w RGB.
Co do skóry, jeśli chcę się pobawić z obróbką, to robię osobną warstwę na zaawansowane zmiany, nakładam maskę i obrabiam samą skórę tak, żeby również nie zmieniać nasycenia czy barwy elementów (np. soft lightem). W 90% wystarcza poprawne zmierzenie balansu bieli, w 10 pozostałych, gdzie mamy miks kolorystyczny z różnych źródeł światła warto uruchomić "aparat korygujący" i robić przeddruki.
Tyle, że w większości przypadków korzystania ze sztucznego oświetlenia zdjęcia nawet nie powinny idealnie odzwierciedlać barw, bo nawet w rzeczywistości inaczej postrzegamy kolory w świetle żarowym, jarzeniowym, halogenowym, czy jakże cudownym oświetleniem typu światło dzienne w tle, żarowe jako główne i jako taka "miła" kontra, zielone światło jarzeniówek.
Zabawa w dokładne kalibrowanie wszystkiego ma sens dopiero wtedy, kiedy mamy również kontrolę nad warunkami, w których dane zdjęcie jest pokazywane. Jeśli nie mamy, to pozostaje nam zobaczyć "analogowo" jak wydruk wygląda w danym świetle i albo wprowadzić korekty, albo dodać instrukcję obsługi :mrgreen:
Być może moje podejście jest złe, jednak chyba od tego jest forum, żeby wymieniać się opiniami, ja mówię o tym jak pracuję sam, i moi znajomi.
sylwek2k
14-11-2011, 14:31
Witam,
Jestem na forum już od bardzo bardzo dawna. Czytam, uczę się i do wszystkiego staram się dochodzić bez zadawania zbędnych pytań.
Odnośnie mojego problemu przeczytałem już z 30 wątków ale nadal nie rozumiem problemu i możliwości jego pokonania.
(...)
I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Czy ma ktoś może namiar na profill ICC labu Fotojokera. Dodatkowo jak prawidłowo skalibrować monitor i czym obrabiać zdjęcia aby mieć podgląd jak zdjęcie będzie wyglądało po druku ( użycie profilu ICC fotolabu )
Wiem , że temat wałkowany był już na wielu forach ale prosiłbym o sensowne i w miarę proste wytłumaczenie na czym polega problem i jak z niego wybrnąć.
Twoj problem mozna przetlumaczyc tak: czy ktos wie, jaki jest sklad benzyny na ktorejs stacji, bez sprawdzenia najpierw, czy Twoj samochod w ogole na benzynie dobrze pracuje ;)
Nie masz skalibrowanego monitora, a sadzac po tym, ze w dwoch roznych labach zdjecia bez korekcji wyszly podobnie, to wiekszym problemem jest TWOJ monitor, niz profil barwny labu :)))
strideer
14-11-2011, 17:08
Jasne, sprawa jest dosyć prosta, robiąc zdjęcie stricte pod druk robię je od samego początku w CMYK-u, jeśli to nie jest istotnę, robię w RGB.
A na czym drukujesz, że masz potrzebę operowania w przestrzeni CMYK?
Być może moje podejście jest złe, jednak chyba od tego jest forum, żeby wymieniać się opiniami, ja mówię o tym jak pracuję sam, i moi znajomi.
moim skromnym to bardzo dobre podejście.
mam podobnie ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A na czym drukujesz, że masz potrzebę operowania w przestrzeni CMYK?
kolega zapewne przygotowuje prace dla druku offsetowego
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.