Zobacz pełną wersję : 100-400 i skaczący IS
Dziwna sprawa. Drugi raz przydarzyło mi się w terenie, że IS po uruchomieniu szarpie do góry obrazem. Nie cały czas. Jak "odpoczął" to działał poprawnie. Zastanawiałem się, czy jest to związane z trybem AF (servo), ale raczej nie. Elektronika nawala? Miał ktoś podobne przygody? Generalnie zawsze wszystko jest ok, to był jak wspomniałem drugi raz (wcześniej może miesiąc temu).
Miałem tak [o ile dobrze rozumiem] często w 55-250 IS, nie wplywało to na pracę.
A mi wpływało, bo na matrycę był przekazywany szarpnięty do góry obraz.
No w obu przypadkach było chłodno, ale żeby taka czułość? Z innymi po mrozie chodziłem i nic.
Witam
Tryton mi się coś takiego działo w 24-105 szarpało obrazem raz na jakiś czas wcześniej się przejmowałem, ale znalazłem gdzieś w necie wątek na ten temat i radzili się tym nie martwić:)...i też tak zrobiłem:)
Witam
Tryton mi się coś takiego działo w 24-105 szarpało obrazem raz na jakiś czas wcześniej się przejmowałem, ale znalazłem gdzieś w necie wątek na ten temat i radzili się tym nie martwić:)...i też tak zrobiłem:)
Nie chodzi tutaj chyba o martwienie, tylko o zepsute zdjęcia.
Pewnie bedzie spotkanie w serwisie, kiedy problem stanie się pernamentny.
Tryton, jakby nie patrzeć możesz się już przygotować do tego duchowo 8-) i finansowo :(
Użytkując dość regularnie 24-105 przez 3 lata i mając taki "problem" o jakim pisze Tryton nigdy ta przypadłość nie zepsuła mi zdjęcia i Tryton też o tym nie wspomina:). Z tego co jeszcze pamiętam takie "skoki" miałem jak bateria już powoli padała...także ja dalej obstaje przy swoim:)
U mnie ten problem w 100-400 widzę tylko przy "starcie" IS-a i częściej na statywie (czytałem gdzieś, że starszy typ IS na statywie takie cuda może wyprawiać) - wtedy go wyłączam. Natomiast w 24-105 IS działa doskonale zarówno w ręce jak i na statywie. Oczywiście lekkie przesunięcie obrazu w momencie startu to chyba normalne zjawisko.
Może masz tak pewną ręke jak statyw i IS zaczyna szaleć :D
Eee noo takiej pewnej graby to ja nie mam:).A wracając do tematu to może taki egzemplarz mi się trafił no i ostrością nie grzeszył.
Dzięki za odzew. Będę obserwował. Za pierwszym razem miałem zepsute zdjęcia (skakał najbardziej w momencie wyzwalania migawki), natomiast teraz ostatnio raczej nie zepsuł, ale i mniej drastycznie skakał. Zdjęcia robiłem zawsze z ręki.
flankerp
14-11-2011, 20:39
IS na statywie takie cuda może wyprawiać)
Dlatego właśnie, że miałeś go na statywie. Albo statyw albo IS. Niektore obiektywy nie wykrywaja obecności statywu i dalej działaja, w efekcie obiektyw popada w 'samorozruch' (IS działa korzystajac z żyroskopu). Ja swój zawsze wyłaczam mimo, że teoretycznie powinien wykryć statyw.
Druga sprawa, IS nie działa na ruchomych obiektach, więc jak kolega śledził ruchomy obiekt z właczonym IS to dlatego działo się jak się działo.
Określenie "IS" nie wystarczy aby go scharakteryzować.Obecnie w użyciu jest kilka generacji IS.Dodatkowo niektóre obiektywy mają po kilka trybów pracy do różnych zastosowań.
A więc charakteryzując działanie stabilizacji trzymajmy się zasady pisania o konkretnym obiektywie, i ustawieniu IS.
Dlatego właśnie, że miałeś go na statywie. Albo statyw albo IS. Niektore obiektywy nie wykrywaja obecności statywu i dalej działaja, w efekcie obiektyw popada w 'samorozruch' (IS działa korzystajac z żyroskopu). Ja swój zawsze wyłaczam mimo, że teoretycznie powinien wykryć statyw.
Druga sprawa, IS nie działa na ruchomych obiektach, więc jak kolega śledził ruchomy obiekt z właczonym IS to dlatego działo się jak się działo.
Ale mój przypadek był taki, że jak wspomniałem, robiłem z ręki. Poza tym nic nie śledziłem, bo obiekt był nieruchomy.
Użytkując dość regularnie 24-105 przez 3 lata i mając taki "problem" o jakim pisze Tryton nigdy ta przypadłość nie zepsuła mi zdjęcia i Tryton też o tym nie wspomina:). Z tego co jeszcze pamiętam takie "skoki" miałem jak bateria już powoli padała...także ja dalej obstaje przy swoim:)
A przeczytaj wypowiedź Trytona post #3. :shock:
Określenie "IS" nie wystarczy aby go scharakteryzować.Obecnie w użyciu jest kilka generacji IS.Dodatkowo niektóre obiektywy mają po kilka trybów pracy do różnych zastosowań.
A więc charakteryzując działanie stabilizacji trzymajmy się zasady pisania o konkretnym obiektywie, i ustawieniu IS.
No właśnie. Tu mówimy o dość starym typie IS bo z lat dziewięćdziesiątych.
Druga sprawa, IS nie działa na ruchomych obiektach, więc jak kolega śledził ruchomy obiekt z właczonym IS to dlatego działo się jak się działo.
Akurat w 100-400 są dwa tryby pracy, 2 jest do panningu.
Z mojego doświadczenia dodam, że i na 1 trybie oraz w 24-105 gdzie tryb jest tylko 1, nic nie skacze jeśli ruszam płynnie w którakolwiek stronę a IS działa.
Co do IS i statywu, to często traktuję statyw jako taką "podporę", gdzie nie blokuję kuli i mam swobodę ruchu... I tu czasem się zapomni kiedy ujęcie statyczne i blokuję głowicę, ale i tak nie jest regułą, że kadr w 100-400 podskoczy. Kiedy robię ze statywu "na sztywno" to i tak najczęściej z samowyzwalaczem czy MLU, tu w ogóle IS mija się z celem :D
7four, faktycznie niedoczytalem.
Odświeżam wątek. Z moich obserwacji wynika, że szarpanie ma miejsce w plenerze. Jak dotąd w domu nigdy. Więc może faktycznie coś z temperaturą, albo wilgocią. Tylko to bez sensu, żeby aż tak czuły był. A może od noszenia i wstrząsów z tym związanych, ale i tu uwaga j.w.
No i faktycznie chyba temperatura tak wpływa. Bawiłem się w domu i nic. Dałem na pół godziny na balkon i lekko zaczęło już szarpać. Ciekawa sprawa.
Ponownie odświeżam. Mam pytanie do znających serwis w Krakowie na ul. Czapskich. Czy takie sprawy warto u nich naprawiać? Czy to jednak lepiej na Żytniej? Szkło po gwarancji więc i tak bym płacił. A w Krakowie mam pod nosem.
Oczywiście wiem, że punkt w Krakowie nie jest autoryzowanym serwisem canona, ale może akurat robią takie rzeczy.
swallow77
02-03-2012, 11:26
IS w moim 100-400 wykazywał takie same objawy - szarpnięcie IS w górę przy załączaniu stabilizacji. W domku nigdy żadnych problemów, na polu zdarzało się że szarpiący IS rozmazywał zdjęcie (gdy stabilizacja nie miała dość czasu między załączeniem a zwolnieniem migawki). Im zimniej tym bardziej zauważalny był ten efekt.
Niestety jakiś tydzień temu zepsuło się całkiem. Wygląda jakby zawieszenie modułu stabilizacji się rozkalibrowało. Nawet przy wyłączonym IS, jego soczewkę mechanizm usiłuje umieścić w osi optycznej - skutek taki, że IS podskakuje, a puszka przy każdym podskoku wykrywa obiektyw na nowo (bez stabilizacji nie daje się więc zrobić zdjęcia).
Dziś już wiem, że wcześniejsze zachowanie to był objaw awarii, która z czasem się pogłębiła. Moja rada: naprawiać póki obiektyw jest na gwarancji.
IS w moim 100-400 wykazywał takie same objawy - szarpnięcie IS w górę przy załączaniu stabilizacji. W domku nigdy żadnych problemów, na polu zdarzało się że szarpiący IS rozmazywał zdjęcie (gdy stabilizacja nie miała dość czasu między załączeniem a zwolnieniem migawki). Im zimniej tym bardziej zauważalny był ten efekt.
Niestety jakiś tydzień temu zepsuło się całkiem. Wygląda jakby zawieszenie modułu stabilizacji się rozkalibrowało. Nawet przy wyłączonym IS, jego soczewkę mechanizm usiłuje umieścić w osi optycznej - skutek taki, że IS podskakuje, a puszka przy każdym podskoku wykrywa obiektyw na nowo (bez stabilizacji nie daje się więc zrobić zdjęcia).
Dziś już wiem, że wcześniejsze zachowanie to był objaw awarii, która z czasem się pogłębiła. Moja rada: naprawiać póki obiektyw jest na gwarancji.
Czyli widzę, że to powtarzalna przypadłość.
Niestety gwarancja się skończyła. Ciekawe ile to będzie kosztować.
swallow77
26-03-2012, 18:22
Czyli widzę, że to powtarzalna przypadłość.
Niestety gwarancja się skończyła. Ciekawe ile to będzie kosztować.
Niestety, ale szczęśliwie nie czuję się oskubany. Wymiana modułu IS oraz regulacja: 680zł (na Żytniej). Obiektyw będę testował za tydzień lub dwa - wtedy rzeknę więcej.
Niestety, ale szczęśliwie nie czuję się oskubany. Wymiana modułu IS oraz regulacja: 680zł (na Żytniej). Obiektyw będę testował za tydzień lub dwa - wtedy rzeknę więcej.
To chociaż wiem jaki rząd wielkości opłaty mnie czeka. Wiosną wybieram się do stolicy więc pewnie wtedy zawiozę. Dzięki za odzew, czekam na wrażenia po naprawie ...tylko, że teraz jest ciepło i pewnie i tak by nie skakał. I tu się zastanawiam, czy jest im sens zawozić skoro nie mają jak sprawdzić na mrozie.
swallow77 i jak po naprawie? Wszystko ok?
swallow77
09-05-2012, 19:42
Tak, naprawa się powiodła. Stabilizacja nie stała się nowocześniejsza i nadal puka przy "rozruchu", ale potem bardzo ładnie tłumi - daleko jej do tej z 100L ale daje radę. Pewnie przeczulony jestem teraz :-)
Niestety ze względu na nawał pracy (w pracy) ostatnio nie bardzo miałem czas korzystać z przyjemności fotografowania.. Ot, ogród zoo odwiedziłem i po tych stu paru zdjęciach mogę powiedzieć, że na obiektyw narzekać nie można.
PS.
Zepsuty moduł stabilizacji dostałem razem z obiektywem po naprawie. Zużycia jakoś nie zauważyłem w żadnym miejscu mechanizmu blokującego soczewkę, jednak w pozycji blokady soczewka nadal jest dość luźna.
A posyłałeś czy zawoziłeś? Ja pewnie jakoś w tym lub przyszłym miesiącu zajrzę do Warszawy więc pewnie osobiście się wybiorę, tylko się chciałem zorientować jak to proceduralnie wszystko wygląda.
Odkopuję temat, bo pojawiła się ciekawostka. Po podpięciu do 5D mk3 jakoś nie szarpie, a temperatury były już takie, że na 40D wcześniej szarpało. A miałem już posyłać na Żytnią. Może się jednak uda bez serwisu.
Jednak powrócił problem. Tyle, że teraz nie zależy od temperatury a od własnego widzimisię. Objawy takie, jak pisał swallow77. Chyba jednak po urlopie go dam do serwisu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.