PDA

Zobacz pełną wersję : publikacja zdjęć z prywatnej imprezy



Cluer
08-11-2011, 09:03
Pół roku temu robiliśmy przyjęcie urodzinowe w sali zabaw dla naszych dzieciaków w wieku przedszkolnym
Na imprezie robiliśmy gościom zdjęcia.
Założenie było takie, że robimy je dla siebie, ot takie tam pamiątkowe ;) + jakieś portreciki z małą GO dla rodziców. Ewentualnie jak znajomi będa pytać jak wygląda sala czy warto iść, żeby im podesłać.
Fotki umieściliśmy na prywatnym hostingu w galerii i podesłaliśmy link rodzicom zaproszonych dzieciaczków + babce organizatorce...

Teraz ona odezwała się, z pytaniem czy może na swojej stronie umieścić link do naszej galerii :D Ewentualnie czy możemy podesłać jej kilka zdjęć z urodzin, żeby umieściła je na swojej www.
jak patrze na jej stronę http://www.wyspa.bydgoszcz.pl/index.php/galeria to rzeczywiście coś z kinderbalu by się przydało :)

Rawy wywołane, być może będą przekadrowane do kwadratu, ale to mało roboty - jakoś się policzymy z nią (chyba wyłudzimy kilkugodzinny voucher na opiekę nad naszymi dziećmi w jakiś weekend).

Ale druga sprawa nie daje mi spokoju. Ludzie są bowiem różni :(
Zdjęcia robiliśmy na prywatnej imprezie (za która sami płacilismy) a galeria nie była publicznie dostępna (ludzie dostali tylko link). Są tam zdjęcia dzieciaczków choć nie pytaliśmy nikogo z rodziców o zgodę. Zresztą kto pyta w takiej sytuacji ? Podpisujecie umowę z goścmi robiąc zdjęcia na własnych urodzinach :p
Czy teraz nie powinno to być uregulowane ? W momencie jak fotka przestanie być hostowana u mnie, tracę nad nią kontrolę. Wówczas nie będzie można jej np. usunąć gdyby ktoś z rodziców narobił rabanu, że jest tam widoczna twarz jego dziecka z podpisem "Maciuś" jak je tort ??


Mam teraz obdzwaniać rodziców i wysyłać im maila, żeby mieć "podkładkę" ? Nie znam tych ludzi a sami wiecie, że ludzie miewają różne paranoje...

Bangi
08-11-2011, 09:29
Aby wszystko było cacy powinna być zgoda na piśmie osób, które znalzały się na zdjęciach lub rodziców dzieci. W przeciwnym przyapadku można narazić się na nieprzyjemności, tylek, że to bardziej IMHO o to powinna o to zadbać WYSPA skoro im zależy niż Ty. W sumie to oni będę umieszczać i publikować na swojej stronie.

Cluer
08-11-2011, 09:44
tak, ale czyż nie jest w ten sposób że klient (w tym wypadku WYSPA) biorąc zdjęcia od fotografa, może domniemywać, ze wykonujący zdjęcie jest właścicielem pełni praw autorskich itp. ?

strideer
08-11-2011, 10:08
Kwestia odpowiedniej umowy. Zgoda na użycie wizerunku dotyczy publikacji a nie samego fotografowania więc można przenieść obowiązek uzyskania takiej zgody na tego, kto będzie "publikował".

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

Bangi
08-11-2011, 10:13
Ale tu chyba nie chodzi o prawa autorskie, a ochronę dóbr osobistych osób uwiecznionych na zdjęciach?
Prawa autorskie to jedno, a dobra osobiste - wizerunek - drugie.
IMHO jak im pozowlisz im umieścić zdjęcia, to nie przekazujsze przez to praw autorskich do nich, muisłaby być na to umowa, w ktorej wyraźnie byłoby napisane, że przekazujesz również prawa autorskie.
A donośnie tych dóbr osobistych to najbezpieczeniej dla Ciebie / WYSPY byoby uzyskanie zgody osób uwiecznionych na piśmie, lub chociaż mailowo "na podkładkę", co pisałeś.

Moje dziecko chodzi do niepublicznego żłobka i raz zorganizowali piknik, na którym był fotorgraf. Właścicielka chciała, by wykonał kilka fotek do ich strony internetowej i co prawda nie prosili nas o podpisanie zgody na piśmie, ale każdego zapytali czy wyraża na to zgodę. W tym akurat przypadku nikt nie miał nic przeciwko, ale w sumie nie mają tego na piśmie. Gdyby komuś się odminieniło to mogli być mieć problem...
Ludzie są niestey różni.

Cluer
08-11-2011, 10:43
Bangi, dokładnie o tym samym myślę :)

Myślę wyłącznie o wizerunku. Zwłaszcza, że dzieci mają wielkie tabliczki z imieniem na bluzkach. :(

Denerwujące jest to, że zwykle Ci sami ludzie, którzy najbardziej krzyczą o ochronie wizerunku i zasłaniają zdjęcia tablic samochodów sprzedawanych na allegro - sami na NK i FB umieszczają swoje sweetaśne focie w mieszkaniu. Obowiązkowo z plazmą w tle i lansują się nowym autem :twisted:

Inka
08-11-2011, 11:08
Mieliśmy ten problem w szkole. Teraz rodzice podpisują druczek na którym wyrażają zgodę na publikację zdjęć ze szkolnych imprez na szkolnej stronie www. W zasadzie słusznie.

Ciekawe, czy wiedzą jakie zdjęcia ich pociechy zamieszczają na Facebooku:shock:

Bangi
08-11-2011, 11:17
Bangi, dokładnie o tym samym myślę :)

Myślę wyłącznie o wizerunku. Zwłaszcza, że dzieci mają wielkie tabliczki z imieniem na bluzkach. :(

Denerwujące jest to, że zwykle Ci sami ludzie, którzy najbardziej krzyczą o ochronie wizerunku i zasłaniają zdjęcia tablic samochodów sprzedawanych na allegro - sami na NK i FB umieszczają swoje sweetaśne focie w mieszkaniu. Obowiązkowo z plazmą w tle i lansują się nowym autem :twisted:

Oj tam, plazma to już nie jest takie nie wiadomo co, no ale nowe autko... :mrgreen:

lMl
08-11-2011, 11:47
Cała ochrona zaczyna doprowadzać do paranoi. "Tabliczka z imieniem" nie kwalifikuje się do ochrony danych osobowych. Wizerunek z imieniem już tak, bo można domniemywać, że osoba jest rozpoznawalna. W przypadku, gdy jest kilka osób na zdjęciach publikować i tak można. Pretensje mogą się pojawić, ale nikt z tym nic de facto nie może zrobić.

Szczerze mówiąc i tak zupełnie prywatnie to nie rozumiem tej całej paranoi. Bo co, będzie zdjęcie dziecka na imprezie w klubie i ktoś je porwie z ulicy? Albo sobie zdjęcie ściągnie do swojego archiwum?

No i co to za impreza, skoro rodziców nie znasz? :) :)

Wyślij informację, że zdjęcia będą opublikowane w galerii i jeżeli ktoś wyraża sprzeciw to musi go zgłosić w ciągu 14 dni inaczej zakładasz, że sprzeciwu nie ma. Finito. Masz prostą podkładkę, bo zgodnie z prawem publikować można jeżeli nie ma wyraźnego sprzeciwu. (Czyli masz zgodę domniemaną. Ludzie byli na Twojej imprezie, zrobiłeś im zdjęcia i je publikujesz, w końcu widzieli jak robisz zdjęcia :D).

Bangi
08-11-2011, 12:07
(...)Pretensje mogą się pojawić, ale nikt z tym nic de facto nie może zrobić.
(...)

Czasami pretensje mogą byc bardziej upierdliwe niż sankkcje prawne, ale jednak poza pretensjami coś można zrobić, na podstawie kodeksu cywilnego, rościc np.:
- o zaniechanie publikowania wizerunku
- o usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego
- o odszkodowanie lub zadośćuczynienie

Cluer
08-11-2011, 13:17
No i co to za impreza, skoro rodziców nie znasz? :) :)


Normalnie czekałem na to pytanie :)
Część dzieci to koledzy naszych maluchów z przedszkola. Pięciolatek chciał zaprosić to czemu nie ;) Ich rodziców znamy o tyle, o ile zamieniamy ze sobą zdawkowe uprzejmości w szatni. Żadnych wielkich przyjaźni ot: "Beata, Mama Mikołaja". Usiedliśmy wypiliśmy kawę, pogadaliśmy a tymczasem dzieci zjadły torcik i wyszalały się pod okiem opiekunki. Nie znam ich na tyle, żeby mieć pewność iż żadne z nich nie wyskoczy np. z tekstem: "my naszych zdjęć nigdzie nie publikujemy bo szanujemy swoją prywatność... " :shock:
Ludzie są rózni z przewagą tych ... dziwniejszych :(


W przypadku, gdy jest kilka osób na zdjęciach publikować i tak można No właśnie.. ból polega na tym, że często jest JEDNO dziecko. (na pewno na tych najlepszych, staranniej kadrowanych) Próbowaliście kiedyś robić zdjecia biegających dzieciaków... Chaos i zadyma - Normalnie AF z 1Ds mógłby zwariowac ;) Choć te zdjęcia mają swój urok.


Wyślij informację, że zdjęcia będą opublikowane w galerii i jeżeli ktoś wyraża sprzeciw to musi go zgłosić w ciągu 14 dni inaczej zakładasz, że sprzeciwu nie matak zrobię :)


a podstawie kodeksu cywilnego, rościc np.:
.....
- o odszkodowanie lub zadośćuczynienie O to, to najbardziej wszyscy kochają :) Jak im zapłacisz za "pozowanie" to już będzie OK:twisted:

tomeh
08-11-2011, 13:19
Mi się wydaje że jeśli zdjęcia są zbiorowe to można publikować. Choć warto przed zrobienie spyta się czy ktoś a coś przeciwko jak nikt nic nie mówi to już potem też nie może.

Bangi
08-11-2011, 13:46
Zbiorowość zdjęć, a właściwie postaci na zdjęciu nie dokońca pozwala na publikowanie takich zdjęć bez zgody osób fotogrfowanych, tym bardziej, że była to impreza prywtana, a nie zbiegowisko ludzi sfotorgrafowanych na ulicy, oczywiście IMHO :)
Do poczytania :)
http://www.obiektywni.pl/czytelnia/artykul-262-0.php
http://www.canon-board.info/archive/index.php?t-21378.html
http://www.canon-board.info/archive/index.php?t-13731.html
http://www.canon-board.info/archive/index.php?t-15500.html
http://www.canon-board.info/archive/index.php?t-7407.html

janmar
08-11-2011, 15:02
IMHO jak im pozowlisz im umieścić zdjęcia, to nie przekazujsze przez to praw autorskich do nich, muisłaby być na to umowa, w ktorej wyraźnie byłoby napisane, że przekazujesz również prawa autorskie.


Hmm,Nie jestem przekonany że można przekazać prawa autorskie...

strideer
08-11-2011, 15:03
Majątkowe można. Osobiste są niezbywalne.

Kolaj
08-11-2011, 16:51
tak zrobię :)Nie radziłbym iść w tym kierunku. Przepraszam ale co to za wyznaczanie terminów i domniemanie zgody? Nie masz takiego prawa.

Natomiast, jak już zauważono, to podmiot dokonujący publikacji a niekoniecznie fotograf musi wywiązać się z obowiązku pozyskania zgody. Dla Ciebie najlepiej będzie dodać w umowie krótki paragraf typu:

"Obowiązek uzyskania zgody na publikację wizerunków sfotografowanych osób spoczywa na Zleceniodawcy".

W ten sposób masz dupokrytkę na ewentualne ściemnianie, że przecież te zdjęcia kupił i skąd miał wiedzieć, że mają "wadę prawną".

jacek_73
08-11-2011, 17:25
W naszym pięknym kraju w praktyce (a przynajmniej kilka lat temu) wyglądało to następująco: szedł foto-repo na imprezę, trzaskał foty, wybierał 8-12 najlepszych i dawał do gazety. Nikt nikogo nie szukał, nie pytał :-D Jak przysłowiowy pan Mietek poczuł się dotknięty fatygował się do redakcji celem otrzymania paru złotych i było po sprawie. Płaciła oczywiście gazeta nie fotograf :lol:

Idź za radą Kolaja i na publikującego zrzuć ten cały prawny majdan.

Cluer
08-11-2011, 17:44
Nie radziłbym iść w tym kierunku. Przepraszam ale co to za wyznaczanie terminów i domniemanie zgody? Nie masz takiego prawa.

Nie tak miało być :)
Po prostu wyślę im maila z informacją, że na prośbę ... zdjęcia z imprezy zostaną umieszczone na stronie.... ma nadzieję, ze nie macie nic przeciwko temu... jeśli tak, proszę o innforamcję, które zdjęcia mam usunąć. pozdrawiam.

Uprzejmie ale bez oficjalnej formuły w stylu "zgoda na upunblicznienie wizerunku" itp.

Swoją drogą, nie sądzicie że doszło do paranoi że własnych zdjęć, z własnej imprezy, po selekcji i obróbce, człowiek nie może umieścić gdzie chce bo niektórzy ludzie mają obsesję ?

jacek_73
08-11-2011, 17:55
...
Swoją drogą, nie sądzicie że doszło do paranoi że własnych zdjęć, z własnej imprezy, po selekcji i obróbce, człowiek nie może umieścić gdzie chce bo niektórzy ludzie mają obsesję ?

Doszło i nie doszło. Mi osobiście niezbyt by było w smak, że ktoś umieszcza moją facjatę bo ma taki kaprys, a ja bym nie mógł zażądać zdjęcia tego ohydztwa :-P

Bangi
08-11-2011, 21:40
Doszło i nie doszło. Mi osobiście niezbyt by było w smak, że ktoś umieszcza moją facjatę bo ma taki kaprys, a ja bym nie mógł zażądać zdjęcia tego ohydztwa :-P

W pełni się zgadzam z Kolegą :mrgreen:

7four
08-11-2011, 21:55
O zgodę i publikację pyta się przed a nie po. Jak Pani zależy to niech urządzi darmowe przyjęcie dla dzieciaków, otrzyma zgodę rodziców, zaprosi fotografa, zapłaci i dysponuje prawem do umieszczania "swoich" zdjęć na swojej stronie.

airhead
09-11-2011, 10:05
o odszkodowaniu można mówić tylko w przypadku naruszenia zawinionego (czyli robionego ze świadomością łamania prawa) - na podstawie http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/wizerunek;w;internecie;-;kiedy;wymagana;jest;zgoda,234,0,562666.html

koledzy zapomnieli jeszcze o ochronie dobrego imienia - czyli jeśli zdjęcia nie ośmieszają ludzi (nie są pokazani pijani), co raczej nie jest Twoim celem ani nie miało miejsca na imprezie dla dzieci, to problem jest mniejszy

koledzy dobrze mówią - zrzuć odpowiedzialność (obowiązek załatwienia zgody) na tę firmę

lMl
09-11-2011, 12:20
Cluer, doszło do paranoi o czym świadczy sam fakt, że masz dylemat :)
Widzisz, na logikę. Masz zdjęcia, ktoś chce je opublikować, rodzice dostają cynk i jeżeli ktoś nie chce to najwyżej pisze, że nie chce i finito.
Bez pierdół, umów, odszkodowań i zastanawiania się "co by było gdyby".

O zgodę przed zrobieniem zdjęcia nie zawsze można pytać a często wręcz nie ma jak zapytać.

7four
09-11-2011, 12:56
Cluer, doszło do paranoi o czym świadczy sam fakt, że masz dylemat :)
Widzisz, na logikę. Masz zdjęcia, ktoś chce je opublikować, rodzice dostają cynk i jeżeli ktoś nie chce to najwyżej pisze, że nie chce i finito.
Bez pierdół, umów, odszkodowań i zastanawiania się "co by było gdyby".

O zgodę przed zrobieniem zdjęcia nie zawsze można pytać a często wręcz nie ma jak zapytać.

Podsumowując, mówimy tu o zdjęciu Twojego dziecka, reklamującego plac zabaw. Uważasz że nie masz prawa jako rodzic otrzymać zapytania o wyrażenie zgody ? Nie ma się jak zapytać ? Siedzisz koło rodzica obok. Nie zapytałeś się wcześniej, ktoś chce wykorzystać zdjęcia po czasie (komercyjnie) i uważasz że nic więcej nie trzeba robić tak ? Nikt nie musi po fakcie decydować czy chce czy nie chce, brak odpowiedzi od rodzica nie zwalnia z obowiązku posiadania takowej zgody.

Cluer
09-11-2011, 13:14
:)


O zgodę przed zrobieniem zdjęcia nie zawsze można pytać a często wręcz nie ma jak zapytać

Exactly :)
Siedzimy nad jeziorem przy ognisku. Po drugiej stronie ogniska ładna dziewczyna ciekawie oświetlona. Wyjmujesz aparat robisz "pstryka". Przy odrobinie szczęścia nikt nawet nie zauwazy ;) Gdybym zapytał czy mogę - nigdy nie zrobiłbym tego zdjecia. :P W domu okazuje się ze wyszło REWELACYJNIE. Mam zadzwonić do kuzyna-kolegi-sąsiada, z którym ona przyszła i pytac o zgode na umieszczenie na swojej stronie ?? w zakładce urlop 2011 ?? :)


koledzy zapomnieli jeszcze o ochronie dobrego imienia - czyli jeśli zdjęcia nie ośmieszają ludzi (nie są pokazani pijani)
Pewien mądry człowiek (nie powiem kto bo i tak go wszyscy tutaj znacie :P) powiedział mi, że kiedy na stole pojawia się wódka w tym momencie aparat idzie do torby.
I tego się należy trzymać.

Ta zasada dotyczy obu stron - Odchodząc od wątku - mam w pracy kolegę (duży, silny chłop) który będąc "pod wpływem" włożył do 300D odwrotnie kartę CF i zamknął klapkę :shock: Rano jak wytrzeźwiał zrozumiał dlaczego aparat ciągle uparcie twierdził No Card (Nawet w serwisie byli zszokowani)

7four
09-11-2011, 14:03
:)



Exactly :)
Siedzimy nad jeziorem przy ognisku. Po drugiej stronie ogniska ładna dziewczyna ciekawie oświetlona. Wyjmujesz aparat robisz "pstryka". Przy odrobinie szczęścia nikt nawet nie zauwazy ;) Gdybym zapytał czy mogę - nigdy nie zrobiłbym tego zdjecia. :P W domu okazuje się ze wyszło REWELACYJNIE. Mam zadzwonić do kuzyna-kolegi-sąsiada, z którym ona przyszła i pytac o zgode na umieszczenie na swojej stronie ?? w zakładce urlop 2011 ?? :)

....



Jeżeli jest sama na tym zdjęciu to tak. Powinieneś mieć zgodę tej dziewczyny na umieszczenie jej zdjęcia na swojej stronie.

Odbiegając, a jak kuzyn-kolegi-sąsiada akurat jest żonaty ? :mrgreen:

Może nie wiesz, ale zdjęcia z fotoradarów przychodzą tylko z widoczną twarzą kierowcy, pasażer już jest zasłonięty, ciekawe dlaczego ?

Bolek02
09-11-2011, 19:57
IMHO bez zgody osób uwiecznionych na zdjęciach przekazując je osobom trzecim ewidentnie się podkładasz. To nie jest dobry pomysł - jesli już koniecznie chcesz je przekazać, to niech osoby przejmujace załatwią zgodę i wtedy masz spokój.

tantal
09-11-2011, 21:15
:)
Pewien mądry człowiek (nie powiem kto bo i tak go wszyscy tutaj znacie :P) powiedział mi, że kiedy na stole pojawia się wódka w tym momencie aparat idzie do torby.
I tego się należy trzymać.

Ludzie noszący aparaty w torbie nie mają kłopotu z późniejszą selekcją zdjęć uzyskanych przez odstąpienie od tego dogmatu. Choćby dlatego ze to ich nie pierwsza i co ważniejsze- nie ostatnia taka sesja.
To fotograf weselny popełnił to przykazanie ? :mrgreen:
A paparazzi wyjmujący aparat w oczekiwaniu na pomroczność obecnych to mają w głębokim poważaniu to czego należy się trzymać :???:

Bangi
09-11-2011, 21:29
:)
Pewien mądry człowiek (nie powiem kto bo i tak go wszyscy tutaj znacie :P) powiedział mi, że kiedy na stole pojawia się wódka w tym momencie aparat idzie do torby.
I tego się należy trzymać.


też słyszałem, co prawda w innej wersji, ale sens ten sam, mądre słowa... :-P

Cluer
09-11-2011, 21:29
To fotograf weselny popełnił to przykazanie ? :mrgreen:


Nie. :)

A paparazzi wyjmujący aparat w oczekiwaniu na pomroczność obecnych to mają w głębokim poważaniu
Oni mają swój "kodeks" :(

lMl
15-11-2011, 10:50
Podsumowując, mówimy tu o zdjęciu Twojego dziecka, reklamującego plac zabaw. Uważasz że nie masz prawa jako rodzic otrzymać zapytania o wyrażenie zgody ? Nie ma się jak zapytać ? Siedzisz koło rodzica obok. Nie zapytałeś się wcześniej, ktoś chce wykorzystać zdjęcia po czasie (komercyjnie) i uważasz że nic więcej nie trzeba robić tak ? Nikt nie musi po fakcie decydować czy chce czy nie chce, brak odpowiedzi od rodzica nie zwalnia z obowiązku posiadania takowej zgody.

7four, przeczytaj dokładnie co napisałem. Znajdziesz odpowiedź ;)