PDA

Zobacz pełną wersję : zakrzywiony pin w gnieździe CF



artowi
07-11-2011, 15:19
Witam szanownych forumowiczów.
jakoś niefortunnie (sam nie wiem jak, zwykle ostrożnie wkładam kartę do aparatu) zakrzywiłem jeden pin w gnieździe. Próbowałem wyprostować ale bez rezultatu. Czy trudno jest rozkręcić body canona 40d tak, aby dostać się do gniazda CF i jakoś ten PIN wyprostować? Może jest jakaś instrukcja (manual) pomocny przy rozłożeniu tegoż aparatu. Nie chciałbym porywać się na coś, co nie jest w zasięgu moich możliwości. Dwóch lewych rąk nie mam co prawda ale zawsze jakaś obawa jest. pomóżcie proszę.
pozdr. Artur

janmar
07-11-2011, 15:27
Opinie naprawiajacych mówią że pin prostowany jako że jest twardy,potrafi z czasem sie ułamać.Wpada dolna część na płytę główną i..może być zwarcie.Zalecane jest wymienić.Wymieniane jest gniazdo lub w moim wypadku na 5d zakład wymienił uszkodzony pin.Coś około 200pln.Nie pamiętam dokładnie.
Sprawdzeniu powinna być poddana karta pamięci z którą doszło do uszkodzenia.W moim wypadku przefrezowany został kanał karty odpowiedni do ww.pina.Ponowne użycie tej karty bez sprawdzenia może skutkować ponownym zgięciem pina.
Samodzielnie naprawić jesli masz kwalifikacje tak.Ale jeśli nie to odradzam.A z pytania wygląda że nie.

Bolek02
07-11-2011, 16:55
Jeżeli nie zagiąłeś go zbyt mocno i nie nastąpiło wyraźne uszkodzenie materiału można spróbować grubszą sztywną pensetą, ale na wszelki wypadek należy wyjąć obydwie baterie ( na wypadek zwarcia ).

OrzelPiotr
07-11-2011, 17:05
Borykałem się z tym problemem w 7d kilka miesięcy temu, z racji faktu, że jest to uszkodzenie mechaniczne postanowiłem sam spróbować naprawić usterkę. Dość mocno zagięte były 3 piny (kąt około 80 stopni). Wystarczył cienki pilnik do paznokci, pęseta i godzinka czasu. Najpierw piny ustawiłem przy użyciu pęsety do mniej więcej 45 stopni następnie blokując jedną stronę pilnikiem dogiąłem do stanu pierwotnego. Wszystko do dnia dzisiejszego działa bezproblemowo a karta wyjmowana była dziesiątki razy. O całym problemie przypomniał mi dzisiejszy post :]

szunaj60
07-11-2011, 17:07
Połamiesz zatrzaski,zostawisz ślady (wgniecenia)na obudowie na 90% zerwiesz taśmy,zrobisz zwarcie chyba że wyciągniesz obie baterie a na koniec wyślesz do serwisu foto.Tak skończysz naprawę własnoręcznie że koszt naprawy obecnie to ok 300zł a po twojej naprawie 1000zł.W najgorszym wypadku dostaniesz z serwisu pisemko " koszt naprawy przekracza wartość sprzętu".Powodzenia :)

artowi
07-11-2011, 17:19
Mój pin wgięty jest praktycznie w podłogę. Próbowałem delikatnie podważyć dłuższą igłą od strzykawki - bez rezultatu - dlatego pomyślałem o rozkręceniu. Spróbuję jeszcze czymś cienkim podważyć i wyprostować - dzięki za info.

szunaj60
07-11-2011, 17:28
Bez rozkręcenia nie wyprostujesz.Wyciągnij małą baterię do prostowania.

adamar
07-11-2011, 17:36
Miałem kiedyś podobną sytuację w starej 350D. Niestety pin w trakcie prostowania ułamał się. Udało mi się go wytrząsnąc z gniazda więc więcej szkód nie narobił. A ponieważ był to pin "zerowy" a gniazdo CF ma takie chyba trzy, więc jego brak niespecjalnie wpłynał na komfort jazdy i darowałem sobie temat napraw tego gniazda. 350-tka dalej śmiga i dalej można używać do niej starych kart. Jedna sprawa, tak jak pisano powyżej. Jeżeli masz uszkodzoną dziurkę w karcie nie uzywaj jej po wymianie lub naprawie gniazda bo uszkodzi kolejnego pina.. ot, taka uroda kart CF.

artowi
07-11-2011, 17:36
Wyjąłem obie i kończy mi się cierpliwość:) Naprawdę tak trudno rozkręcić body?

kristek
07-11-2011, 17:50
Dość dawno zagiąłem pin w gnieździe CF w Olku. Położył się na płasko. Próbowałem go wyprostować igłą lekarską, lekko zagiętą na ściętym końcu, niestety tak jak janmar napisał, piny są twarde i zanim dociągnąłem go do pionu to się złamał. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aparat nie raportuje żadnych błędów i działa do dziś. Dodam, że dużym plusem tego aparatu jest drugie gniazdo na kartę SD.

tezmarek
07-11-2011, 17:53
Wyjąłem obie i kończy mi się cierpliwość:) Naprawdę tak trudno rozkręcić body?

W sieci są filmiki z wymiany/czyszczenia spustu migawki. Pokazują między innymi, jak rozebrać body. O ile pamiętam zaczyna się od odklejenia gumy ;)
Z pewnością znajdziesz te filmy...

I jeszcze jedno - jeśli już teraz kończy ci się cierpliwość, to lepiej porzuć myśl o rozkręceniu korpusu ;)

artowi
07-11-2011, 18:23
Fakt, są filmiki. Znalazłem. Obejrzałem. Wolę chyba rozbierać kobiety niż aparaty:) Nigdy więcej Canona z gniazdem CF. Miałem podobną historię z 300D. Dlatego z 40 uważałem. Co ciekawe czytnik w kompie od tysiąca lat działa bez zastrzeżeń. Nic się nie zagina, łamie. Działa i już. A jakiś czas temu myślałem o zmianie systemu na pentaxa:)
Spróbuję jeszcze prostowania bez rozkręcania (się zrymowało:)).

kristek
07-11-2011, 18:56
To w 40d trzeba wyciągać kartę? Po kablu nie idą fotki?

ahaed
07-11-2011, 19:35
Tak skończysz naprawę własnoręcznie że koszt naprawy obecnie to ok 300zł a po twojej naprawie 1000zł.W najgorszym wypadku dostaniesz z serwisu pisemko " koszt naprawy przekracza wartość sprzętu".Powodzenia :)

U mnie koszta wyglądały tak:

http://www.canon-board.info/showpost.php?p=435154&postcount=71

Merde
07-11-2011, 19:37
To w 40d trzeba wyciągać kartę? Po kablu nie idą fotki?

Idą, ale wolno.

VomitroN
07-11-2011, 20:54
U mnie koszta wyglądały tak:

http://www.canon-board.info/showpost.php?p=435154&postcount=71

Zakup konektora do kart CF (CF unit pin) na ebayu, to koszt ok. 10$ + wysyłka. Ważne jednak, aby szukać samego konektora, a nie całej płytki montażowej wraz z kieszenią na kartę pamięci, bo wtedy koszty zabawy wzrastają X8.

Przy odrobinie zdolności manualnych, cierpliwości i wolnym wieczorze, da się wymienić konektor we własnym zakresie. Filmiki z YT faktycznie się przydają. Na PEB-ie są też stosowne instrukcje montażowe.

A co do prostowania pinów, znam jeden skuteczny instrument, dzięki któremu ten zabieg ma zwykle największe szanse powodzenia. Są to chirurgiczne kleszcze Peana. Im mniejsze tym lepsze. Przed zabiegiem warto też podgrzać nieco gniazdo CF choćby suszarką. Jest wtedy szansa, że pin nie pęknie. Mnie się takie prostowanie udało już dwa razy. Raz był to pin w aparacie, a raz w czytniku kart.

Maggot
07-11-2011, 21:37
najwiekszy p[roblem z rozebraniem body to tasmy. Po za tym naprawde nie ma co sie bac. Wszystko jest dosc sensownie zmontowane i o ile nie wepniesz zle tasm (nie da sie ich raczej wpiac odwrotnie bo sa bardzo krotkie i nawet robiac to dobrze to lekko nie jest) to nie powinno byc problemu (powoli i ostroznie bo mozna porwac/polamac). Zanim dobierzesz sie do gniazda bedzie trzeba odkrecic kilka nieduzych plytek. Gniazdo jest prostej konstrukcji. Po ulamaniu pina da sie wylutowac resztke i wstawic nowy wyjety z innego czytnika/plyty glownej komputera itp. wazne zeby dlugosc i srednica sie zgadzaly. Przy lutowaniu nalezy uwazac zeby nie uszkodzic delikatnej tasmy, ktora tez sie da naprawic w razie czego zdrapujac odrobine folii i lutujac sciezki. Na koniec mozna wzmocnic lutowanie odrobina epoksydu. W skrocie jak masz doswiadczenie z lutownica (trzeba miec dobra) to zrobic sie da. Jak bym musial u siebie to bym na pewno nie odsylal do serwisu. Komus tylko na wyrazne zrzeczenie sie prawa do dania w jape jak bym cos popsul.

ahaed
07-11-2011, 22:33
...jak bym cos popsul.

No i to chyba sedno sprawy, nieprawdaż? ;)
Wolałem zapłacić i mam z głowy. Zawsze to taniej niż nowa płyta główna.

Druga sprawa, miałem wtedy aparat na gwarancji jeszcze. Więc korzyść z robienia tego samemu byłaby raczej znikoma.

ps: pewnie ktoś zapyta, więc odpowiem od razu: gwarancja nie obejmuje takich usterek.

Maggot
08-11-2011, 11:01
jestem za stary zeby pisac: "na PW masz adres. wysylaj! jak tylko dojdzie to Ci zrobie, a piwa sie napijemy przy okazji" W przypadku popsucia, a ryzyko w sumie nie duze ale jednak istnieje trace duzo wiecej niz bym zyskal wykonujac naprawe za free ;)
Polecac komus kto byc moze nigdy nie mial nic wspolnego z elektronika, lutownica i ogolnie pracami manualnymi prace wymagajaca precyzji i opanowania to tez nie do konca fair.

szunaj60
13-11-2011, 19:41
To właśnie miałem na myśli pisząc że lepiej oddać do serwisu.Mniejszy koszt,chyba że ktoś za wszelką cenę chce zdobyć praktykę . :)

Goomis
13-11-2011, 23:03
Pożyczyłem raz od znajomego 1d3. Aparat dostałem razem z kartą SD. Skończyło mi się miejsce na SD to chcę włożyć CF. Hmm nie wchodzi... Zaglądam i kurde zagięty pin... Myślę sobie "no to super" pierwszy raz mi się zdarzyło i to jeszcze w nie mojej puszce...
Ale, że był do niego w miarę dobry dostęp to wyprostowałem go sam (powoli i delikatnie na kilka rat) Nie wrócił idealnie do pionu więc "doprostowałem" go włożeniem karty CF :p
Wyglądało normalnie, karta działa. No to ok :D
Oddałem aparat i po paru dniach kumpel dzwoni i wita mnie pytaniem: "co zrobiłeś z pinem w gnieździe CF??".
Myślę "kurna pewnie się złamał", stresik się pojawił no to potulnie odpowiadam:
- wiesz no przepraszam nawet nie wiem jak to się stało, no ale naprawiłem i było ok...
- No się właśnie pytam, co zrobiłeś, że jest ok? Bo ja się męczyłem ze 2h po tym jak go wygiąłem no i nie dałem rady i miałem oddać do naprawy :p
Myślałem, że go ukatrupię przez słuchawkę :D Skubaniec zapomniał mi o tym powiedzieć jak mi puchę pożyczał :p
Teraz tak myślę, czy miałem aż tak dużo szczęścia? W sensie, że wyprostowałem bez rozkręcania i jeszcze na dodatek nie zepsułem? :p

Daniell
14-11-2011, 11:08
A ja się zastanawiam w jaki sposób możliwe jest zgięcie pina (pinu?) i to tylko jednego. Przecież w gnieździe są prowadnice do karty a co najważniejsze znajduje się tam bardzo duża liczba pinów, które są umieszczone w bardzo niewielkiej odległości od siebie.Jak to możliwe, że przy włożeniu karty zgina się tylko jeden pin, że wszystkie inne trafiają w swoje miejsce a ten jeden pechowy nie? Teoretycznie powinno być tak, że albo wszystkie trafiają w odpowiednie miejsce w karcie, albo żaden z nich.

kristek
14-11-2011, 11:18
Teoretycznie to wszystkie powinny trafić. Skoro nie trafiają pojedyncze wielu osobom to praktycznie jest to możliwe.

janmar
14-11-2011, 12:49
A ja się zastanawiam w jaki sposób możliwe jest zgięcie pina (pinu?) i to tylko jednego. .......... Teoretycznie powinno być tak, że albo wszystkie trafiają w odpowiednie miejsce w karcie, albo żaden z nich.

Teoretycznie tak. Mawiał p.Dziewoński w kabarecie "Dudek".
Dlatego istnieje praktyka :D.
Ja wypraktykowałem :smile: że jezeli w otwór gniazda wpada np ziarnko piasku i go zamyka ,to pin się zgina.
Możliwości jest więcej ale nie ma co kombinować.Kartę sprawdzać przed włożeniem,wkładac uważnie,trzymać w pudełeczku.

Goomis
14-11-2011, 13:53
Coś zapcha gniazdo w karcie np.
Często zaginają się piny z brzegu jak ktoś próbuje wepchnąć kartę nieprawidłowo.
Piny są delikatne (chyba miedziane?) miękkie. Toż to przecież tylko cieniutki drucik...
Reszta trafi dobrze albo chociaż w miarę dobrze a jeden się ugnie i wygnie no proste.

sylwek2k
14-11-2011, 14:02
A ja się zastanawiam w jaki sposób możliwe jest zgięcie pina (pinu?) i to tylko jednego. Przecież w gnieździe są prowadnice do karty a co najważniejsze znajduje się tam bardzo duża liczba pinów, które są umieszczone w bardzo niewielkiej odległości od siebie.Jak to możliwe, że przy włożeniu karty zgina się tylko jeden pin, że wszystkie inne trafiają w swoje miejsce a ten jeden pechowy nie? Teoretycznie powinno być tak, że albo wszystkie trafiają w odpowiednie miejsce w karcie, albo żaden z nich.


Zwykle gniazdo jest na karty CF typ II, a to powoduje, ze jest 2 mm luzu, przez co karty typu I (wiekszosc kart CF) mozna wsadzic pod katem (fakt, ze z odrobina sily ;) ) i wlasnie wygiac jeden styk :P

diplo
14-11-2011, 15:11
Z zagietymi pianmi mialem problem w dwóch czytnikach, zagięło sie diabelstwo i żadnym sposobem nie dalo się naprawić. Teraz kupiłem takie niebieskie hamy i on jest z prowadnicą, więc problemu byc ni9e powinno. Ale w aparacie też są prowadnice więc musialeś byc mega zdolny :)

flankerp
14-11-2011, 18:36
Dlatego uważam, że SD to przyszłość :)

piast9
14-11-2011, 23:25
Piny nie są jednakowej długości. Cztery z nich są jakiś milimetr dłuższe od pozostałych i to może one polegają?. Czy ci, którzy te piny prostowali mogą to potwierdzić? Dłuższe są po jednym pinie na końcach złącza karty oraz dwa dokładnie na jego środku.

janmar
14-11-2011, 23:26
Dłuższe to zerowe IMHO.

sylwek2k
15-11-2011, 06:24
Piny nie są jednakowej długości. Cztery z nich są jakiś milimetr dłuższe od pozostałych i to może one polegają?. Czy ci, którzy te piny prostowali mogą to potwierdzić? Dłuższe są po jednym pinie na końcach złącza karty oraz dwa dokładnie na jego środku.

Sa to piny zasilania (VCC+GND) I tak, one najczesciej polegaja, jezeli wsadzamy niewlasciwie karte pamieci. Jezeli jest zaklejone wejscie w karcie pamieci,to wtedy nie ma znaczenia dlugosc pinu ;) Odgina sie ten przy zaklejonej 'dziurce' ;)

piast9
15-11-2011, 14:13
No dobrze, ale kto zakleja dziurki w karcie? Po co? Czym?

Goomis
15-11-2011, 14:42
No dobrze, ale kto zakleja dziurki w karcie? Po co? Czym?

Myślę, że zaklejona zostało tu użyte jako mechanicznie niedrożna :P
Nie wiem wkładasz kartę luzem do kieszeni spodni i Ci się jakieś ziarnko piasku dostanie.

Kolaj
15-11-2011, 14:46
No dobrze, ale kto zakleja dziurki w karcie? Po co? Czym?Nie mam teraz przy sobie karty CF ale w tego rodzaju złączach często niektóre otworki są zaślepione tak aby gniazdo nie było symetryczne i żeby nie dało się wsadzić karty odwrotnie.

Ale jak zwykle to zawsze pozostaje jedynie kwestia wielkości użytego młotka. ;)

artowi
06-12-2011, 21:27
Udało się:)
Zakrzywiona igła lekarska, gniazdo rozgrzane suszarką i duża doza cierpliwości.
Powoli, powoli i poddał się pin operacji.
Sprzęt śmiga - ale przestroga na przyszłość. Bardzo uważajcie na CF'y

dzięki za pomoc
pozdrawiam

qbanek
02-01-2014, 13:21
Opinie naprawiajacych mówią że pin prostowany jako że jest twardy,potrafi z czasem sie ułamać.Wpada dolna część na płytę główną i..może być zwarcie.Zalecane jest wymienić.Wymieniane jest gniazdo lub w moim wypadku na 5d zakład wymienił uszkodzony pin.Coś około 200pln.Nie pamiętam dokładnie.
Sprawdzeniu powinna być poddana karta pamięci z którą doszło do uszkodzenia.W moim wypadku przefrezowany został kanał karty odpowiedni do ww.pina.Ponowne użycie tej karty bez sprawdzenia może skutkować ponownym zgięciem pina.
Samodzielnie naprawić jesli masz kwalifikacje tak.Ale jeśli nie to odradzam.A z pytania wygląda że nie.

Witajcie,

Ja mam podobną sytuację z 5d, probowalem wyprostować pin, który sięzłamał i prawdopodobnie wywołał zwarcie. Jest szansa jeszcze żeby odratować aparat? W tym moemncie się nie włącza.

Pozdrawiam,

piast9
02-01-2014, 14:02
Na pewno trzeba wymienić gniazdo karty pamięci. Może na tym się skończy. Jeśli nie to pewnie jeszcze w zasilaniu mogło coś pójść, choćby bezpiecznik ale i tak wymaga to naprawy. Skoro pytasz o takie rzeczy to znaczy że sam tego nie zrobisz i pozostaje serwis.