Zobacz pełną wersję : Canon 1D mk I, naprawa płyty zasilania.
Dzień dobry
Mam pytanie, w aparacie Canon 1D mk I uległa uszkodzeniu prawdopodobnie płyta zasilania. Czy do tak starego modelu posiadają Państwo jeszcze części i czy jest szansa naprawy ?
Moja magiczna kula podpowiada: "odpowiedzieć na to pytanie będziemy mogli poprzesłaniu do nas sprzętu i zdiagnozowaniu usterki; wycena naprawy w serwisie jest bezpłatna".
takie ctrl+c -> ctrl+v. Nie wiem czy to Allegro się uczy od CSI czy na odwrót - w jednym i drugim przypadku na prawie każde zadane pytanie pada ta sama odpowiedź z tego samego szablonu... :-|
Jedyne pytanie na które w mojej karierze użytkownika systemu Canona otrzymałem od serwisu konkretną odpowiedź, był koszt kalibracji szkła będącego już po gwarancji...
I słusznie. Jak popracujesz trochę w jakimkolwiek serwisie to się przekonasz, że "diagnozę" klienta najczęściej sobie można wsadzić w buty.
A potem płacz "Panie, przecież to miało kosztować 300 złotych, przecież pan przez telefon mi na tyle wycenił usługę!" :mrgreen:
Mi bardziej zależy na odpowiedzi typu: mamy części i jest jakaś tam szansa na naprawę, lub nie mamy części ale zobaczymy co da się zrobić. Nie liczę na kosztorys ani wycenę tutaj.
Makudonarudo
08-11-2011, 14:56
Pewną odpowiedź dostałem w wątku dotyczącym naprawy staroci . Ten 1d też pod to podchodzi .
Nie każda naprawa wymaga części zamiennych .
-Może będziesz miał full pecha i będziesz mógł oddać aparat na złom .
-Może przelutują jakiegoś kondensatora/wymienią bezpiecznik i będzie działał.
-Może akurat będą mieli całą płytę główną na stanie i wymienią .
-Może to akurat nie dotyczy płyty głównej ale czegoś powiedzmy innego na co nigdy w życiu byśmy nie wpadli bo to coś absurdalnego ale się zdarzyło akurat w tym przypadku .
Bez latania voltomierzem po układach nie dojdzie się na oko co jest z zasilaniem.
Ale to będzie wiedział serwis na jakim układzie co powinno być a na jakim nie powinno .
A to czy mają akurat tą część to będą wiedzieli po diagnozie.
Np mają 99% części zamiennych do naprawy układu zasilania , ale w Twoim przypadku będzie to akurat ten 1% części którego akurat nie mają.I co wtedy ?
Mają mówić "tak" jak mają pełne 100% wszystkich możliwych części zamiennych , a jak 99% to "nie" ?
Potwierdzam fakt, że bez sprawdzenia sprzętu w serwisie nie możemy nic powiedzieć. Tak jak zostało już wspomniane niektóre usterki da się naprawić bez wymiany części. Wiele usterek wygląda bardzo podobnie ale przyczyna ich powstania jest zupełnie różna czego nie możemy wiedzieć bez sprawdzenia.
I słusznie. Jak popracujesz trochę w jakimkolwiek serwisie to się przekonasz, że "diagnozę" klienta najczęściej sobie można wsadzić w buty.
A potem płacz "Panie, przecież to miało kosztować 300 złotych, przecież pan przez telefon mi na tyle wycenił usługę!" :mrgreen:
pytania o koszt przeczyszczenia, wymiany smarów i skalibrowania pod body w konkretnych (dość popularnych) stałkach dalekie były od diagnozowania czegokolwiek... Nie sądzę też żeby serwis nie robił tej operacji przynajmniej kilkanaście razy w roku na tym konkretnym obiektywie żeby nie być w stanie powiedzieć szacunkowego przedziału kosztów...
Przy usługach względnie prostych (j.w.) brakuje uczciwej rozmowy w stylu "jeśli będzie robione to i tamto, to usługa w takim przedziale. jeśli dodatkowo to i siamto, to usługa w tamtym przedziale".
Wieczne odsyłanie do wysłania sprzętu do wyceny budzi skojarzenia z mechanikami samoch. i ich nieśmiertelnym "dogadamy się".
Nie wszyscy mają czas żeby na tydzień pozbawić się sprzętu (wysyłka) i lubią wydawać kasę na kuriera, żeby dowiedzieć się że jakaś usługa jest ekonomicznie pozbawiona sensu lub wada nieusuwalna i lepiej kupić np. inne, identyczne a pozbawione wady szkło.
Nie wszyscy mają czas żeby na tydzień pozbawić się sprzętu (wysyłka) i lubią wydawać kasę na kuriera, żeby dowiedzieć się że jakaś usługa jest ekonomicznie pozbawiona sensu lub wada nieusuwalna i lepiej kupić np. inne, identyczne a pozbawione wady szkło.
Jasne że nie masz czasu, ale serwis też ma lepsze zajęcia niż robienie za biuro informacji.
Ja to doskonale rozumiem, bo sam mam w pracy takich "śmieciowych" zapytań bardzo dużo i uwierz mi, to jest cholernie męczące.
Odpowiadanie na zapytania z których nic nie wynika jest bardzo absorbujące i traci się na to mnóstwo czasu. Czasu, który można wykorzystać w sposób przynoszący dochód firmie.
Nie odbieraj tego przypadkiem jako atak, po prostu przedstawiam drugą stronę medalu o której mało kto myśli.
Makudonarudo
09-11-2011, 11:57
Przy usługach względnie prostych (j.w.) brakuje uczciwej rozmowy w stylu "jeśli będzie robione to i tamto, to usługa w takim przedziale. jeśli dodatkowo to i siamto, to usługa w tamtym przedziale".
Taki ogólny cennik napraw w sumie by się przydał .
Typu - wymiana gniazda pamięci , prostowanie pinów. kalibracja . Czy nawet ta wymiana płyty głównej (nawet jak w tym przypadku problem nie leży tutaj).
Bo o ile na przykładzie tego zasilania - mogą być różne powody .
Ale takie zagięte piny to już można z cennika zobaczyć - zakładając że odłamek nie poleciał na płytę i że wszystkiego szlag nie trafił .
Ale tylko sam suchy cennik . Bo takie "jak będzie robione to i to to tyle pln" to raczej nie ma sensu . Bo może być bardzo dużo zależności .
A jak będzie jakiś skrupulatny technik co nawet wypisze wszystkie możliwości jakie tylko istnieją to wątpię aby chciały Ci się to czytać .
Jasne że nie masz czasu, ale serwis też ma lepsze zajęcia niż robienie za biuro informacji.
Ja to doskonale rozumiem, bo sam mam w pracy takich "śmieciowych" zapytań bardzo dużo i uwierz mi, to jest cholernie męczące.
Udzielenie informacji o przedziale kosztów podstawowej czynności serwisowej nie uważam za śmieciowe zapytanie, ani sprowadzanie serwisu do roli biura informacji...
Jak jedziesz do dowolnego ASO z samochodem, masz dostępny cały długi cennik, co kosztuje ile. ile warta jest roboczogodzina, ile tych RB potrzeba na naprawę / wymianę danej rzeczy. Możesz po kilku chwilach rozmowy poznać przedział kosztów który Cię czeka (zakładając brak dodatkowych komplikcji) - i nikt tam nie czuje się biurem informacji. To jest dla mnie właściwy standard obsługi w serwisach autoryzowanych, a nie "dogadamy się" czy "zobaczymy, rozbierzemy, pomyślimy".
Tu tego komfortu niestety nie ma...
Przy czym zaznaczam - mówię cały czas o czynnościach serwisowych "typowych", w których nie ma problemu że 10 innych rzeczy może być uszkodzonych jak to ma miejsce przy np. upadku szkła. Jeśli kalibrację da się wycenić i podać przez telefon koszt, to i proste czyszczenie / smarowanie też można. Tam nie ma problemu ukrytych uszkodzeń.
Trochę jednak odeszliśmy od tematu więc poprzestałbym na tym...
pozdr.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.