Zobacz pełną wersję : Blokowanie sekcji w statywach - zatrzaski vs twist lock (zakręcane)
levybike
02-11-2011, 18:02
Witam serdecznie,
Interesuja mnie wasze opinie na temat ww. możliwości blokowania sekcji w statywach. Zastanawia czy rozwiązanie twist lock sprawdzi się lepiej w cięższych warunkach (błoto, piach, woda). Przeczytałem, że statywy z takim systemem, są szczelniejsze, przez co bardziej odporne na brud/syf/niechciane ciała obce. Prosiłbym o wasze zdania.
Pozdrawiam,
levybike
Też mnie to interesuje. Przez kilka lat miałem statyw na normalne zaciski. Używane na plażach, błotach, łąkach, lasach - rzekoma nieszczelność nie miała żadnego wpływu na mój statyw. Może to taki chwyt działający na podświadomość ???
Mam zaciski (velbon sherpa pro CF-535) stawiałem w wodzie dość często, staram sie unikać głębszego zanurzenia ale czasem jest to nie do uniknięcia, woda do środka nie wpływa bo nic nie chlupotało, mogłem kupic wersję z zakrętkami bo w tej serii można sobie wybrać ale jakoś tak byłem przyzwyczajony do zacisków, właściwie nie mam zdania co jest lepsze może trochę szybciej się rozkłada bo otwieram wszystkie sekcje jednym ruchem. Akustyk ma CF-640 lub 30? chyba z zakrętkami sądząc po numerze o ile dobrze zapamiętałem. Ja w każdym razie do wody wkładam bez problemów.
Moje statywy w sposób niezamierzony były poddane specyficznemu testowi :-( - prawie osiem tygodni spędziły pod wodą. Po wciągnięciu z wody okazało się, że są pokryte dodatkowo kilkucentymetrową warstwą mułu. Statyw z systemem twist-lock udało się dość szybko przywrócić do życia: wystarczyło czyszczenie myjką ciśnieniową. W dalszej kolejności było niekłopotliwe rozkręcenie sekcji i wypłukanie błota z poszczególnych rurek. Po ponownym złożeniu statyw działa do dziś jak nowy. Natomiast ze statywem z zaciskami już nie było tak łatwo. Po umyciu statywu okazało się, że zaciski nie chcą się do końca zatrzaskiwać i niezbędne było ich wielokrotne rozkręcanie na czynniki pierwsze i usuwanie mikroskopijnych wręcz drobinek piasku lub mułu. Jak dla mnie to statyw z twist-lock wygrał ten test ;).
Moje statywy w sposób niezamierzony były poddane specyficznemu testowi :-( - prawie osiem tygodni spędziły pod wodą. Po wciągnięciu z wody okazało się, że są pokryte dodatkowo kilkucentymetrową warstwą mułu. Statyw z systemem twist-lock udało się dość szybko przywrócić do życia: wystarczyło czyszczenie myjką ciśnieniową. W dalszej kolejności było niekłopotliwe rozkręcenie sekcji i wypłukanie błota z poszczególnych rurek. Po ponownym złożeniu statyw działa do dziś jak nowy. Natomiast ze statywem z zaciskami już nie było tak łatwo. Po umyciu statywu okazało się, że zaciski nie chcą się do końca zatrzaskiwać i niezbędne było ich wielokrotne rozkręcanie na czynniki pierwsze i usuwanie mikroskopijnych wręcz drobinek piasku lub mułu. Jak dla mnie to statyw z twist-lock wygrał ten test ;).
Człowieku, coś ty z nim zrobił :shock: ;)
Ja mój sprawdziłem dużo mniej ekstremalnie i raczej z konieczności.Nogi Triopo z blokadą twist-lock poddane zostały kilkudziesięciu roboczo godzinom drgań z piachem latającym we wszystkie strony i mają się dobrze.
Pewnie każdy statyw by to przeżył, ale to jak na razie najcięższe warunki, w jakich zdarzyło się mojemu statywowi pracować.
Lądował parę razy w w piachu czy błocie, ale to większego wrażenia nie zrobiło (ani na nim, ani na mnie).
[QUOTE=rysz;1013659]Człowieku, coś ty z nim zrobił :shock: ;)
Skutki powodzi.
Myślę, że z czystym sumieniem mogę napisać - statyw VELBON sherpa pro 640 - polecam !
Jedną ręką odkręcisz/zakręcisz? Zacisk łatwo jedną ręką zwolnić i zamknąć (i z tego często korzystam). Uważam że zaciski rządzą ;).
Jedną ręką odkręcisz/zakręcisz? Zacisk łatwo jedną ręką zwolnić i zamknąć (i z tego często korzystam). Uważam że zaciski rządzą ;).
Jedną :)
A że łapy mam duże, to nie jest problemem odkręcenie 3 na raz przy złożonym statywie i skręcenie 3 na raz przy składaniu. Problemu nie wiedzę.
Co kto lubi, mi to różnicy nie robi.
mam 190xprob z zatrzaskami i jakiegos nieduzego Travel Angela od Benro z zakretkami. W studiu wole zatrzaski - brak uszczelnien powoduje ze nogi przesuwaja sie bez oporu. Za to w przypadku piasku/wody duzo kulturalniej zachowuje sie Benro. Co prawda wode trzeba pamietac zeby wylac bo potrafi chlupotac ale za to nic nie zgrzyta w nogach.
mialem zaciski w Sherpie 600R, mam zakretke w Sherpie CF630.
jedno i drugie ma wady i zalety.
zakretka ma przewage w postaci szybkosci pracy, jest wygodniejsza (subiektywnie, dla mnie), jest nieco solidniejsza mechanicznie i szczelniejsza. mankamentem jest to, ze w odroznieniu od zacisku blokada nie jest "binarna" - na zakretce moze byc tak, ze wydaje sie, ze sektor nog jest zablokowany, a jednak nie jest i pod obciazeniem sie wsuwa. czlowiek sie przyzwyczaja do dokladnego dokrecania, ale od czasu do czasu zdarza sie pomylka, ktora przy zaciskach nie ma miejsca...
od czasu do czasu zdarza sie pomylka, ktora przy zaciskach nie ma miejsca...
No i niestety ta "pomyłka" może być bardzo kosztowna jak sprzęt zaliczy glebę.
Piasek faktycznie w zaciskach lubi zgrzytać ;).
No i niestety ta "pomyłka" może być bardzo kosztowna jak sprzęt zaliczy glebę.
Piasek faktycznie w zaciskach lubi zgrzytać ;).
jak od 3,5 roku uzywam ww. CF630, tak nigdy mi sie nie zdarzyla gleba. a uzywam statywu duzo, oj duzo.
co do piasku - raz na pol roku wykrecam te nakretki i czyszcze gwint szczoteczka do zebow. tak ze mi nie skrzypi
mam benro z tym systemem "przekrecania" i dziala mi to na nerwy...
zbyt duzo czasu zajmuje przekrecenie i SOLIDNE zablokowanie sekcji.
Czesto w okazywalo sie ze ktoras sekcja nie jest wystarczajaco zablokowana...
teraz taki jakis trend sie zrobil na te twisty...a ja szukam wlasnie cos mocarnego-wysokiego i z zatrzaskami...
moczylem go w morzu przez pare godzin, oprocz wody potem wyciekajacej co jakis czas nic sie nie dzialo.
mlody911
02-11-2011, 23:19
Zimą polecam tylko zatrzaski - spróbuj odkręcić lub zakręcić pewnie i mocno nogi statywu jak masz rękawice np polarowe. Pewnie że można i bez rękawic, ale aluminiowy statyw ma temperaturę otoczenia. Dlatego sam świadomie wolę zatrzaski.
levybike
02-11-2011, 23:56
No wlasnie stoje przed wyborem, miedzy Benro 4570T (twist), a Benro 4570F (zatrzaski). Wybieram ten statyw ze wzgledu na naprawde swietna stabilnosc, a co do systemu blokowania nog, wciaz jeszcze mysle. Za klipsami przemawia szybkosc, zas za twistami solidnosc (przynajmniej tak mi sie wydaje). Ciekawi mnie poziom wykonania zatrzaskow w Benro.
Zimą polecam tylko zatrzaski - spróbuj odkręcić lub zakręcić pewnie i mocno nogi statywu jak masz rękawice np polarowe.
nie uzywam rekawic. z tym ze zima w NL a zima w PL to zupelnie inne zjawiska, zeby oddac tu sprawiedliwosc...
a jakbym mial uzywac - w ktorym momencie zatrzaski sa jakos wybitnie wygodniejsze? ze sa, to moge sie zgodzic, ale naprawde nie demonizujmy...
Pewnie że można i bez rękawic, ale aluminiowy statyw ma temperaturę otoczenia.
a karbonowy to nie? ;)
Dlatego sam świadomie wolę zatrzaski.
IMHO, kwestia jednak wyboru. jedno i drugie ma wady i zalety. dla mnie zakretka to przede wszystkim wieksza szybkosc rozstawienia nog i to mi sie czesto sprawdza...
a karbonowy to nie? ;)
W sesnie chlodzenia reki czy tam innego organu to nie ;) ale roztrzasanie tego raczej nie ma sensu.
W kazdym razie to co mnie prawdziwie irytuje w benro, a w pewnym sensie zwiazane jest to z zakretkami to zakrecana blokada kolumny centralnej. Nie dosc ze sie skubana potrafi chowac to jeszcze sie obraca :( Czasem duzo za latwo.
Ja nie umiem szybko ustawić statywu z zakrętkami. Widzę, że niektórzy również czują ten problem - niepewność czy już jest dobrze zakręcone. Takie hurtowe odkręcanie/zakręcanie jedną ręką po 3 sztuki jak pokazuja na youtube to nie dla mnie. Często używam statywu zimą i tu również dla mnie wygrywa zatrzask. Obawy za to budzi trwałość - zakrętki wydaja się pozornie trwalsze ale to sie okaże za kilka lat. Zdecydowałem się na zakup nowych zatrzasków 055XB zamówiony.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.