PDA

Zobacz pełną wersję : 17-40L piszczy podczas ostrzenia



ghrond
26-10-2011, 10:39
Witam,

wcześniej miałem inny egzemplarz i nie zauważyłem takich objawów, tj zwłaszcza podczas przejechania przez cały zakres skali ostrości słychać piski, tak jakby tam gdzieś dosłownie smaru przybrakło. Jak tylko doastrza i nie kręci po całej skali praktycznie nic nie słychać. Gdzieś w necie doczytałem, że ktoś miał dwie takie sztuki i używał bezproblemowo, ale zazwyczaj usterka ta pojawiała się w nowych egzemplarzach, które od razu były wymieniane.

Czy ktoś miał podobne objawy, ew naprawiał - jaki to może być koszt?

lukasz5DmkI
26-10-2011, 10:56
Ja przez pewien czas miałem to samo leczy w miarę szybko ustało i nawet o tym zapomniałem , ciekawi mnie co to może być.

raado
26-10-2011, 12:14
To samo mam przy nowym 35l, zastanawiam się czy interweniować w tej sprawie czy może te typy tak mają? lukasz jak szybko u ciebie ustały te dziwne piski dzień, tydzień, miesiąc

ghrond
26-10-2011, 13:50
Ten typ tak nie ma, tak samo 17-40. Problemem jest kwestia - czy jest to śmiertelne :)

7four
26-10-2011, 14:22
Jak coś "piszczy" to znaczy że obciera, jak obciera, to pytanie kiedy się wytrze na tyle że będzie to problem. A może kolega był nad morzem i zmieniał obiektyw na plaży? tak hipotetycznie się pytam. U mnie nic nie piszczy, albo nie mam słuchu muzycznego :p W innym obiektywie i owszem, ale już ma z 11 lat, więc chyba ma prawo.

Goomis
26-10-2011, 15:29
Mi ostatnio 35L piszczał, ale na zdjęciach o wschodzie słońca - spora mgła, wilgotność i niska temperatura więc tłumaczę to sobie niekorzystnymi warunkami.
Bo piszczał tylko wtedy, teraz pracuje normalnie.

ghrond
26-10-2011, 15:40
Może rzeczywiście przeleżał noc na sortowni przy -5 i coś tam się stało. Sprawdzę dziś wieczorem.

airhead
27-10-2011, 09:54
mi piszczy od dłuższego czasu 70-210 - nic nie wskazuje, żeby miał się popsuć

jezyor
27-10-2011, 10:01
mam podobną sytuację z "dziadkiem" 28-80L.
popiskuje czasem. pojechałem do Bytomia do serwisu obiektywów i powiedzieli mi, że nie ma co grzebać. bo jeśli obiektyw pracuje dobrze, tj. ostrzy w punkt i się nie zacina, to szkoda rozbierać i naruszać fabrycznie dobrze ustawioną optykę. zalecili pojawienie się jak się zatnie. najlepiej na śmierć. Ciekawe podejście ale przestałem się "piszczałką" przejmować.

lukasz5DmkI
27-10-2011, 20:18
Tak po tygodniu ostatnio wykonałem ponad 2tys zdjęć i nic:)