PDA

Zobacz pełną wersję : Zapasowy aparat



krs76
09-01-2006, 01:20
Posiadam aparat 300D , wykonuję zdjęcia na ślubach i ostatnio przyłapałem się na myśli że co zrobię jak podczas np ceremonii ślubnej padnie mi sprzęt ( aparat) .Jednym z tańszych sposobów jest nabycie analogowej lustrzanki ...i z tąd moje pytanie i prośba : jaki aparat możecie mi polecić i najlepiej z jakim obiektywem . Z góry dziękuję za informacje

Robson01
09-01-2006, 01:43
Dobrym rozwiązaniem byłby Canon 33V, całkiem niezły aparat który można w tej chwili kupić za przyzwoite pieniądze ok. 1300-1400 nówka z gwar. Canon Polska. Będą do niego pasowały oba Twoje szkła: 50 i 28-135. Moim zdaniem do ślubów (szczególnie kościoły) zoom niestety jest za ciemny i nie ratuje go nawet IS. Możesz dokupić coś jaśniejszego, co to zależy od Twoich możliwości finansowych. Najtaniej to chyba Tamron ze światłem 2.8, lub Canon ale to już inna półka cenowa.

gwozdzt
09-01-2006, 08:18
Dobrym rozwiązaniem byłby Canon 33V, całkiem niezły aparat który można w tej chwili kupić za przyzwoite pieniądze ok. 1300-1400 nówka z gwar. Canon Polska. Będą do niego pasowały oba Twoje szkła: 50 i 28-135. Moim zdaniem do ślubów (szczególnie kościoły) zoom niestety jest za ciemny i nie ratuje go nawet IS. Możesz dokupić coś jaśniejszego, co to zależy od Twoich możliwości finansowych. Najtaniej to chyba Tamron ze światłem 2.8, lub Canon ale to już inna półka cenowa.
wszystko jak wyzej, tylko możesz zaoszczędzić 1000zł kupując używany 50/50E za 3-4 stówki na Allegro :-)

mxw
09-01-2006, 10:54
wszystko jak wyzej, tylko możesz zaoszczędzić 1000zł kupując używany 50/50E za 3-4 stówki na Allegro :-)
także się przychylam do ww. czyli do 50E - bardzo dobry aparat, duża wygoda obsługi, rewelacyjny wizjer - szczególnie, jak go chwycisz po dłuższej zabawie z 300D/350D ;)

poza tym pomyśl także o jakimś kompakciku na backup (IXUS czy coś) - główna zaleta to to, że zawsze możesz go mieć przy sobie.

krs76
09-01-2006, 15:28
Dziękuję za pomoc .A chciałbym jeszcze się spytać , z jakim obiektywem najlepiej go kupić , czy jest przy nim jakiś standardowy i jak jest z jakośćią tego szkła ?

gwozdzt
09-01-2006, 15:49
Dziękuję za pomoc .A chciałbym jeszcze się spytać , z jakim obiektywem najlepiej go kupić,
Z żadnym. Twój 28-135IS stworzy z analogowym korpusem IDEALNĄ parę.


czy jest przy nim jakiś standardowy i jak jest z jakośćią tego szkła ?
Są KITy 28-80/3,5-5,6 lub 28-90/4-5,6 ale żaden z nich nie dorasta nawet do pięt 28-135IS

Jeśli już koniecznie chcesz kupić sobie obiektyw, to w Twoim zestawie widzę miejsce na jakiegoś telezooma, tym bardziej, że na kliszaku 135mm to może być niekiedy trochę za mało.
W cenie do 1000zł mozesz rozejrzeć sie za:
EF 70-210 f/3,5-4,5 (nieprodukowany, więc tylko uzywane)
EF 100-300 f/4,5-5,6
Sigma APO 70-300 DG Macro 1:2

Błajo
09-01-2006, 16:44
Hmm a model Eos 300? Albo ... co z analoga do 500 pln :)

-=Festyk=-
09-01-2006, 20:59
Ja mam 300 i jestem zadowolony.Jak na moje potrzeby jest ok.

Tomasz Golinski
09-01-2006, 21:03
Ja mam jako drugie body 650. Bez bajerów, wytrzymałe, trwałe, duży wizjer. Niestety stary już.

Vitez
09-01-2006, 22:05
Jeśli już koniecznie chcesz kupić sobie obiektyw, to w Twoim zestawie widzę miejsce na jakiegoś telezooma, tym bardziej, że na kliszaku 135mm to może być niekiedy trochę za mało.
W cenie do 1000zł mozesz rozejrzeć sie za:
EF 70-210 f/3,5-4,5 (nieprodukowany, więc tylko uzywane)
EF 100-300 f/4,5-5,6
Sigma APO 70-300 DG Macro 1:2

W zestawie to moze tak ale konfrontujac sie z potrzebami pytajaego - to po co mu do slubow teleobiektyw? Jak za ta cene teleobiektywu moglby (i wg mnie powinien) wymienic 28-135 na cos jasniejszego.

krwisty
09-01-2006, 22:23
zostaw 28-135 i kup do tego 50e albo najlepiej eosa 5ke - cichy przesuw filmu to fajna sprawa przy ceremoniach slubnych, o pozostalych zaletach nie ma co mowic. cenowo niewiele wiecej od 50e. szklo jest, ze tak powiem "allroundowe" nie ma sie co martwic - wystarczy jakas lampa typu np 540ez, chyba ze bedziesz chcial to np jakis negatyw typu delta3200 albo hp5 i naprzod :)
pozdrawiam

krs76
10-01-2006, 00:34
Vitez i taki mam zamiar :) Myślę intensywnie w przyszłośći nabyć np tamrona o światełku 2,8

krs76
10-01-2006, 00:39
zostaw 28-135 i kup do tego 50e albo najlepiej eosa 5ke - cichy przesuw filmu to fajna sprawa przy ceremoniach slubnych, o pozostalych zaletach nie ma co mowic. cenowo niewiele wiecej od 50e. szklo jest, ze tak powiem "allroundowe" nie ma sie co martwic - wystarczy jakas lampa typu np 540ez, chyba ze bedziesz chcial to np jakis negatyw typu delta3200 albo hp5 i naprzod :)
pozdrawiam

W tej chwili fundusze ograniczają mnie jedynie do kupna analogowego body .Czeka mnie kilka ślubów i aż mnie dreszcze przechodzą co będzie jak 300D wysiądzie niespodziewanie .Dlatego potrzeba mi przyzwoitego Canonka. A jakie macie zdanie o eos 300 ?

Tomasz Golinski
10-01-2006, 00:41
A jakie macie zdanie o eos 300 ?
zdecydowanie zamiast 300 to 650. inna klasa. a drogi nie jest.

bebop
10-01-2006, 01:30
Czeka mnie kilka ślubów i aż mnie dreszcze przechodzą co będzie jak 300D wysiądzie niespodziewanie.

chcesz brać kilka ślubów czy zamierzasz robić profesjonalnie zdjęcia ślubne? ;-)

gwozdzt
10-01-2006, 08:23
...Dlatego potrzeba mi przyzwoitego Canonka. A jakie macie zdanie o eos 300 ?
Przy obecnych cenach 50/50E na Allegro absolutnie nie warto kupować EOS 300.
Co do polecanej serii 600, to też bym się zastanowił, bo to faktycznie dobry sprzęt, ale trochę wiekowy i chorujący w tym wieku na migawkę. Tak więc przy odrobinie pecha mozesz mieć problemy.

krs76
10-01-2006, 19:53
chcesz brać kilka ślubów czy zamierzasz robić profesjonalnie zdjęcia ślubne? ;-)
Chyba dość jasno sformułowałem pytanie .

krwisty
10-01-2006, 20:07
krs76: alez ja mowie o EOS 5, nie 5D :) 5 jest nieduzo drozszy od 50e, a to naprawde dobry kawal body :)
300 to kiepski przycisk do papieru (biorac pod uwage stosunek cena/jakosc/mozliwosci)
650 to dobry aparat, ale tak jak mowiono - stara konstrukcja, migawka i jak dla mnie (mialem go 3 minuty w rekach) to kiepski pomiar AF w ciemnosci i jeden punkt ostrosci AF

-=Festyk=-
10-01-2006, 21:14
[...]300 to kiepski przycisk do papieru (biorac pod uwage stosunek cena/jakosc/mozliwosci)[...]

To mnie zabolało;-)

Zielony
10-01-2006, 21:27
To mnie zabolało;-)

mnie też...
też mam obecnie 300tke...
zawsze marzyłem o 30tce, ale był za drogi :mrgreen: sytuacja się poźniej zmieniła i... kupiłem 20tkeD 8-)

krwisty
10-01-2006, 21:48
nie no w tej cenie mozna miec 50e :) nie obrazajcie sie :) przeciez wiadomo, ze to fotograf robi zdjecia, a nie...

K2_verti
10-01-2006, 22:17
polecam używaną 30 lub 33. byłem z obydwu konstrukcji zadowolny. cena ok 700 zeta. 7 polowy af, 3 klatki/s, ciche lustro!, dobry pomiar światła, nawet fajnei lezy w ręku! z bp-300 jeszcze lepiej ;) lub jak co niektórzy mówią nabądź 5 lub 50e.
pytanie: czy opłaca ci się wydawać na korpus nawet 1000 zeta? rozmawiałem z wieloma osobami na temat: zapasowej wersji (śmiesznie nazywane-pułkownikami) i okazało się, że nikomu się nie przydał ;)

bebop
10-01-2006, 22:36
Chyba dość jasno sformułowałem pytanie .

startujesz do fotografii ślubnej z amatorskim sprzętem (bo 300D to sprzęt o amatorskich parametrach, co nie oznacza, że nie da się*nim dobrych zdjęć robić...), ciemnym szkłem i ograniczonym budżetem - tu nie ma dobrych odpowiedzi. radziłbym ciszy aparat - eos 100, eos 10, lub szybki przesuw filmu - zależy jak fotografujesz i co. zamiast 650-tki poleciłbym Ci 600tkę. ta sama seria a bardziej solidny model.

a w ogóle to dlaczego chcesz kupić analoga? za niewiele więcej kupisz używane 300D czyli aparat który masz i (mam nadzieję) znasz. albo potrzebujesz dublera albo drugie body do trochę innej technologii. w analogu nie zmienisz filmu w trakcie cykania - np. w jego połowie (a napewno nie będziesz teog robić w trakcie ceremonii). cyfra versus analog zwróci Ci się szybko, bo nie będziesz wywoływać filmów. jak "robisz" dużo ślubów to amortyzacja różnicy nastąpi szybko.

w kwestii czym robić ślub, to niestety (moim zdaniem) nie body, które ciągnie 2,5 klatki na sekundę. chyba że robisz tylko statyczne ujęcia. ciężko doradzić ot tak ogólnie. dlatego sobie zażartowałem w poprzednim poście.

krwisty
10-01-2006, 22:53
IMvhO akurat szybkostrzelnosc niewiele ma do rzeczy. Takim zestawem tez mozna robic bardzo dobre zdjecia, o ile sie tylko wie jak ten sprzet wykorzystac. Znajomi, ktorzy czasem pracuja na weselach uzywaja np sprzetow typu: eos3+(wlasnie)28-135 i 75-300(bodajze, is) lub np nikon f100 i zestaw dobrych stalek, a do studia mamijka 645. I zdjecia naprawde sa dobre...
Widzialem juz wielu "fotografow" slubnych, ale ostatnio jeden gosc przegial - mial cyfrowa kamere i na jednej glowicy cyfrowa malpke typu nikon 8000 czy cos takiego :o ...

Poza tym faktycznie sens analogowego body jako body ZAPASOWE jest troche nietrafiony - lepiej juz rozdzielic co robimy na analogu, a co na cyfrze... (np na analogu widzialbym sesje w plenerze, ale to raczej z MF, maly obrazek nie ma sensu)

krs76
10-01-2006, 22:58
startujesz do fotografii ślubnej z amatorskim sprzętem (bo 300D to sprzęt o amatorskich parametrach, co nie oznacza, że nie da się*nim dobrych zdjęć robić...), ciemnym szkłem i ograniczonym budżetem - tu nie ma dobrych odpowiedzi. radziłbym ciszy aparat - eos 100, eos 10, lub szybki przesuw filmu - zależy jak fotografujesz i co. zamiast 650-tki poleciłbym Ci 600tkę. ta sama seria a bardziej solidny model.

a w ogóle to dlaczego chcesz kupić analoga? za niewiele więcej kupisz używane 300D czyli aparat który masz i (mam nadzieję) znasz. albo potrzebujesz dublera albo drugie body do trochę innej technologii. w analogu nie zmienisz filmu w trakcie cykania - np. w jego połowie (a napewno nie będziesz teog robić w trakcie ceremonii). cyfra versus analog zwróci Ci się szybko, bo nie będziesz wywoływać filmów. jak "robisz" dużo ślubów to amortyzacja różnicy nastąpi szybko.

w kwestii czym robić ślub, to niestety (moim zdaniem) nie body, które ciągnie 2,5 klatki na sekundę. chyba że robisz tylko statyczne ujęcia. ciężko doradzić ot tak ogólnie. dlatego sobie zażartowałem w poprzednim poście.

Narażę się tu wielu osobom ale nieraz widziałem zdjęcia wykonane np 20D z obiektywem klasy L i wybaczcie ale znam osobiście ludzi którzy kompaktem robią leprze zdjęcia .Niestety nie jestem maniakiem sprzętu bo uswiadomiłem sobie nieraz że to nie aparat robi zdjęcia i nawet mając nieskończenie szybki sprzęt nie zrobisz udanej sesji ślubnej czy innego rodzaju zdjęcia . Fakt mam ciemny obiektyw napewno jeszcze w tym roku kupię nowy jaśniejszy więc nie widzę powodu pchać kasy np w uzywany 300D , a wypadki chodzą po ludziach i w sytuacji gdy np wysiądzie 300D to czym mam robic zdjęcia ? Zenitem ? lepiej dopłacić i wywołać materiał zrobiony analogowym sprzętem niż zawalić komuś ślub .CZłowiek spokojniej zajmię się dokumentowaniem ceremoni jak ma świadomość że w samochodzie leży drugie body i kilka rolek filmu .Oby nigdy nie musiałbym go używać , ale .... niech jest .Chcę zebrac trochę informacji o sprzęcie analogowym tak abym miał pewność że w razie czego spełni minimum oczekiwań.

SimOn!
10-01-2006, 22:58
Widzialem juz wielu "fotografow" slubnych, ale ostatnio jeden gosc przegial - mial cyfrowa kamere i na jednej glowicy cyfrowa malpke typu nikon 8000 czy cos takiego :o ...

Oj niestety ale jest sporo takich "fachmanow". Tu pasyje tekst z reklamy pewnego sklepu... Powinni tego zabronic !

Sorki za maly OT :lol:

Jac
10-01-2006, 23:08
Narażę się tu wielu osobom ale nieraz widziałem zdjęcia wykonane np 20D z obiektywem klasy L i wybaczcie ale znam osobiście ludzi którzy kompaktem robią leprze zdjęcia .Niestety nie jestem maniakiem sprzętu bo uswiadomiłem sobie nieraz że to nie aparat robi zdjęcia i nawet mając nieskończenie szybki sprzęt nie zrobisz udanej sesji ślubnej czy innego rodzaju zdjęcia.
wcale sie nie narazisz, tak poprostu jest. Jak w TopGear babka fordem transitem wyprzdzala na torze porsche i gosci na scigaczach :-)... to teraz pomysl co by zrobila jak by jechala porsche...

To jest pewne, sprzet nie robi zdjec tylko fotograf, sprzet ci daje pewne mozliwosci i im lepszy tym wiecej mozliwosci... ale to wcale nie znaczy ze ktos z tych mozliwosci bedzie w stanie skorzystac...

Dziwi mnie tylko ze tak oszczedzasz na swojej pracy... to tak jak by jezdzic taksowka polonezem... i oczywiscie bezpieczniej niz jakis wariat w Volvo...

Zielony
10-01-2006, 23:09
mało tego :mrgreen:
troszkę "zjeżdzamy", ale co tam :mrgreen:

są i takie wynalazki, żeby zajefajnie wszystko nakręcić i porobić w tym samym czasie zajefajne zdjęcicha....

trzeba tylko mieć zdolności rzekłbym na miare... cyrkowca :mrgreen:

nie wyobrażam sobie takiej pracy, ciekawe jak się sprzedaje??


>>> KLIKNIJ TUTAJ ABY ZOBACZYĆ TO CUDO (http://www.foton.kalisz.pl/oferta_produkt_duze.php?numer=s_962) <<<

Chociaż kto wie, może i są zwolennicy...

krs76
10-01-2006, 23:12
Dziwi mnie tylko ze tak oszczedzasz na swojej pracy... to tak jak by jezdzic taksowka polonezem... i oczywiscie bezpieczniej niz jakis wariat w Volvo...

Nie oszczędzam ale w takiej jestem obecnie sytuacji finansowej i staram się ją na tyle poleprzyć by w przyszłośći inwestować w leprzy sprzęt.Jak na razie w tym roku zwróci mi się cały sprzęt kupiony w zeszym roku co dobrze prognozuje na przyszłość .Ale lepiej jeżdzić polonezem niż chodzić pieszo ;) hehe

Jac
10-01-2006, 23:15
Nie oszczędzam ale w takiej jestem obecnie sytuacji finansowej...
Ale lepiej jeżdzić polonezem niż chodzić pieszo ;) hehe

tzn wiesz nie kaze ci odrazu kupowac jedynek :-) i skoro jednak planujesz zmiany to jest OK... a co do poloneza to lepiej pieszo :mrgreen: ;)

sv
10-01-2006, 23:15
Posiadam aparat 300D , wykonuję zdjęcia na ślubach i ostatnio przyłapałem się na myśli że co zrobię jak podczas np ceremonii ślubnej padnie mi sprzęt ( aparat) .Jednym z tańszych sposobów jest nabycie analogowej lustrzanki ...i z tąd moje pytanie i prośba : jaki aparat możecie mi polecić i najlepiej z jakim obiektywem . Z góry dziękuję za informacje

ja to sie dziwie jak Ty do tej pory robiles sluby bez dodatkowego body? Twoi klienci to ryzykanci?

krs76
10-01-2006, 23:17
ja to sie dziwie jak Ty do tej pory robiles sluby bez dodatkowego body? Twoi klienci to ryzykanci?
Raczej się nie chwaliłem tym , i tak byli zestresowani :)

sv
10-01-2006, 23:21
zakup analoga to zawracanie glowy. pozycz pare zlotych i kup d20, a 300d zostaw jako zapas. prawie nowy d20 mozna kupic juz ponizej 4000 (kumpel sprzedaje miesieczne d20 za 3750). dwa lub trzy sluby i masz to splacone.

krs76
10-01-2006, 23:26
dwa lub trzy sluby i masz to splacone.
Aż taki drogi nie jestem ... W moich stronach najlepiej jak zrobisz fotki za darmochę i tak będą się jeszcze z Tobą targować :)

sv
10-01-2006, 23:28
Aż taki drogi nie jestem ... W moich stronach najlepiej jak zrobisz fotki za darmochę i tak będą się jeszcze z Tobą targować :)

jak robisz dobre foty, to klienci sie znajda. ostatnio podnioslem ceny i mam dwa razy wiecej klientow niz przed podwyzka:)

krs76
10-01-2006, 23:33
Muszę to rozważyć :) Chociaż ostatnio rzeczywiście podpisałem dobrą umowę i mimo że cena była wysoka po obejrzeniu zdjęć przez klientów nawet się nie zawachali .:) a wracając do tematu na cyfrę mnie nie stać w tej chwili , chcę zmienić szkło na jaśniejsze a jak sven zauważyłeś ryzykantem nie jestem i dla świętego spokoju niech analog leży w samochodzie ...

Zielony
10-01-2006, 23:36
...ryzykantem nie jestem i dla świętego spokoju niech analog leży w samochodzie.

jak to nie :mrgreen:

MUSISZ GO mieć w torbie przy sobie!

sv
10-01-2006, 23:41
jak to nie :mrgreen:

MUSISZ GO mieć w torbie przy sobie!

dokladnie! chyba, ze powiesz ksiedzu; "stary, zrob sobie mala przerwe, bo mi sie 300d zwiesil"

krs76
11-01-2006, 00:54
A jeszcze ostatnie pytanie , którego sprzedawcę na allegro możecie mi polecić jesli chodzi o sprzęt analogowy ?

uldum
13-01-2006, 12:56
A jeszcze ostatnie pytanie , którego sprzedawcę na allegro możecie mi polecić jesli chodzi o sprzęt analogowy ?
Wysłałem Ci PM w sprawie sprzedaży korpusu EOS 33 z BP-300. Ostateczna cena jest do uzgodnienia. Poczekam na odpowiedzi jeszcze z tydzień, a później wystawię go na allegro z nie pierwszej młodości obiektywem kit 28-80. Cenę z uwagi na prowizję allegro i obiektyw prawdopodobnie zwiększę.

chomsky
13-01-2006, 16:52
Pisze Bebop

w kwestii czym robić ślub, to niestety (moim zdaniem) nie body, które ciągnie 2,5 klatki na sekundę. chyba że robisz tylko statyczne ujęcia. ciężko doradzić ot tak ogólnie. dlatego sobie zażartowałem w poprzednim poście.[/QUOTE]

Po co Ci szybki motor przy fotografii weselnej?
Czesc.Ch.

bebop
13-01-2006, 18:38
do zdjęć reportażowych. zasada niezmiennie ta sama: robiąc 5 zdjęć w serii wywalam 2-3 na których ktoś ma półprzymnięte oczy etc. reszta zwykle siedzi na miejscu. to był mój główny problem z 300D.

PS. rzecz jasna piszę o zdjęciach reportażowych i tak samo sobie wyobrażam reportaż ślubny. łapiesz moment a nie pozowane wyginanie. no i istotne: to tylko moja teoria, bo nie robię zdjęć ślubnych.

negatyv
13-01-2006, 23:27
Ostatnio bylem na slubie i nie moglem uwierzyc ze mozna czyms takim "zrobic" wesele !:mrgreen:
Otoz nie zadne analogi z full-wypasem szklami, ani zadne "cyfry" za 10kPLN + L-ki; ale facet mial kamere cyfrowa i kompakt Olympusa camedia "jakas tam"+stara lampa Metza.:razz:
Minelo 2 miesiace i jeszcze fotek nie widzialem, ale nie dal odbitek papierowych tylko wszystkie fotki na plytce CD.
Coz, takie czasy. :confused:
Nie wiedzialem, ze teraz ze slubu sa wspomnienia cyfrowe jedynie. :oops:

chomsky
14-01-2006, 13:23
do zdjęć reportażowych. zasada niezmiennie ta sama: robiąc 5 zdjęć w serii wywalam 2-3 na których ktoś ma półprzymnięte oczy etc. reszta zwykle siedzi na miejscu. to był mój główny problem z 300D.

PS. rzecz jasna piszę o zdjęciach reportażowych i tak samo sobie wyobrażam reportaż ślubny. łapiesz moment a nie pozowane wyginanie. no i istotne: to tylko moja teoria, bo nie robię zdjęć ślubnych.

Pytalem dlatego, ze od wiekow wykonywalo sie zdjecia slubne ( nie oisze o atelier) aparatami bez jakiegokolwiek motoru, nawet srednim formatem ( co ambitniejsi) i jakos starczalo. Sam majac ( eos600 i 5) nigdy nie uzylem szybkosci 5kl/sek. Poniewaz sledze nowosci w branzy martwie sie czy czegos ostatnio nie przeoczylem. W koncu aparaty cyfrowe daja ta ( darmowa) mozliwosc walenia sporej ilosci klatek? sek. Gorzej chyba z mozliwosciami lampo blyskowych. Jakos nie widuje lampowych boosterow w stopkach adeptow slubnej fotografii, najwidocznie pstrykaja 1/sek.
Czesc.Ch.

bebop
14-01-2006, 13:47
Pytalem dlatego, ze od wiekow wykonywalo sie zdjecia slubne ( nie oisze o atelier) aparatami bez jakiegokolwiek motoru, nawet srednim formatem ( co ambitniejsi) i jakos starczalo. Sam majac ( eos600 i 5) nigdy nie uzylem szybkosci 5kl/sek. Poniewaz sledze nowosci w branzy martwie sie czy czegos ostatnio nie przeoczylem. W koncu aparaty cyfrowe daja ta ( darmowa) mozliwosc walenia sporej ilosci klatek? sek. Gorzej chyba z mozliwosciami lampo blyskowych. Jakos nie widuje lampowych boosterow w stopkach adeptow slubnej fotografii, najwidocznie pstrykaja 1/sek.
Czesc.Ch.


Chomsky,

po pierwsze od jakiegoś czasu pojawiła się kategoria reportaż ślubny. czyli niepozowane ujęcia detali, sytuacji etc. nie wnikam czy kiedyś się robiło tak czy inaczej - napewno szybki motor stwarza możliwość bardziej trafionych ujęć - zastosowanie opisałem. oczywiście mając 1kl/s też zrobisz zdjęcie tylko biorąc pod uwagę to, że ktoś zamyka np. oczy, mruga, poruszy się - mając motor 5kl/s masz możliwość wyboru. raczej średni czy wielki format to nie jest medium reportażowe (chociażby ze względu na motor i koszty), ale na szczęście się nie znam i tylko gdybam. pozdrawiam

chomsky
14-01-2006, 15:38
Bebop- zawsze istniala kategoria reportazu slubnego ( choc bez dzisiejszego modniactwa- dziwactwa, czyli szalonego polowania na detale- dla mnie wiocha).
Polowanie na chwile z motorem to troche dziwne, tym bardziej ze lustro z motorem to gwarantowany brak podgladu na matowce ( wszystko klapie i znika w tempie UZI) co w polaczeniu z dziadowskimi wizjerami przypomina focenie slepego. No ale, co moda to moda. Moze ta migawka by sie gdzie zdala przy wyjsciu z kosciola i sypaniu ryzem. Jednak kamerzysta tez musi na zycie zarobic, a jego klatkami nie przebijemy.
Czesc.Ch

krs76
14-01-2006, 16:07
do zdjęć reportażowych. zasada niezmiennie ta sama: robiąc 5 zdjęć w serii wywalam 2-3 na których ktoś ma półprzymnięte oczy etc. reszta zwykle siedzi na miejscu. to był mój główny problem z 300D.

PS. rzecz jasna piszę o zdjęciach reportażowych i tak samo sobie wyobrażam reportaż ślubny. łapiesz moment a nie pozowane wyginanie. no i istotne: to tylko moja teoria, bo nie robię zdjęć ślubnych.

W zasadzie są tylko dwa momenty gdy jest potrzeba wykonania zdjęć seryjnych w reportażu ślubnym .1. Przy wyjścu z kościoła i sypanie ryżem .2. Wejście na salę weselną i rzucanie za siebie kieliszkami ...można wpleść z album taką małą 3zdjęciową serię ze zdjęć małego formatu ...Przy innych momentach nie widzę potrzeby robienia zdjęć seryjnych.

bebop
14-01-2006, 17:08
Chomsky

kaseta wideo na ścianie wygląda podobnie jak w albumie czyli dziwnie.
wieśniackie detale jednak naszym rodzimym fotografom ślubnym nie bardzo wychodzą, więc może faktycznie wiocha i dać se spokój?

moda modą, niech się martwią Ci, którzy z tego żyją.

bebop
14-01-2006, 17:31
krs76, i co mam Ci napisać? że brak wyobraźni i banał rozwiązań to jest dystans, który dzieli polskie siermiężne zdjęcia ślubne (w większośc) od tego czym się zachwycam w zdjęciach zapodanych przez iczka (fotografia ślubna juesej)? że uproszczony sposób myślenia, to też brak kreatywności, sztampa z cyklu "następny proszę"? w zasadzie robiąc zdjęcia ślubne w swoim poście ograniczyłeś temat do kościola i sali weselnej. dla mnie klapa. byłem na kilku ślubach i weselach i czegoś takiego nie widziałem. są przygotowania, w pewnych regionach Polski są całe ceremonie z tym związane - wyjazd do kościoła to już trochę po temacie.
przepraszam Cię, ale galeria, którą zapodałeś w sigu jako przykład, że super też mnie nie przekonuje. jest poprawna i ani tyci ponad przeciętność poprawności. do Jarka Grabka daleko. do snobistycznych knotów z juesej lata. nie oceniam aparatu jakim robisz - to trochę bez znaczenia. sprawę kładzie nieco mała kreatywność. spójrz na zdjęcia innych - w większości robicie te same ujęcia i kadry. z tym, że te drugie to do dopracowania. może to kwestia sztampowego spojrzenia na ślub. nie tylko fotografa, ale też klienta. nie masz koncepcji co więcej można fotografować i jak - trudno. niczego w fotografii to nie zmienia. jeżeli masz klientów na to co robisz to super.

krs76
14-01-2006, 19:47
w większości robicie te same ujęcia i kadry. z tym, że te drugie to do dopracowania. może to kwestia sztampowego spojrzenia na ślub. nie tylko fotografa, ale też klienta. nie masz koncepcji co więcej można fotografować i jak - trudno. niczego w fotografii to nie zmienia. jeżeli masz klientów na to co robisz to super.

Ja nie mówię że robię super zdjęcia ...cały czas uczę się , pokazana sesja to fragment zdjęć który obejmował czas od przygotowań panny młodej po oczepiny... Naprawdę krytykowanie super Tobie wychodzi ale pokarz swoje podejście do tematu swoje fotografie i nie mów że nie schańbisz się fotkami slubnymi bo to nie sztuka lecz rzemiosło... Wykonałem ostatnio reportaż ślubny który został przez osobę bardzo obiektywną bardzo pozytywnie ...więc chyba idę w dobrym kierunku ...choć zdaje sobie sprawę że nawet "liznełem " tematu...

bebop
14-01-2006, 22:26
Ja nie mówię że robię super zdjęcia ...cały czas uczę się , pokazana sesja to fragment zdjęć który obejmował czas od przygotowań panny młodej po oczepiny...

na stronie pokazałeś ze trzydzieści podobnych ujęć. poprawne. w sensie fotograficznym. zobacz co robi Jarek Grabek. będziesz miał punkt odniesienia co do fotografii ślubnej w Polsce.


Naprawdę krytykowanie super Tobie wychodzi ale pokarz swoje podejście do tematu swoje fotografie i nie mów że nie schańbisz się fotkami slubnymi bo to nie sztuka lecz rzemiosło...

nie, po prostu trzeba takiej roboty szukać, żeby ją dostać. i nie jest to hańba - nie wiem skąd to wziąłeś bo ja nic takiego nie napisałem.
czy naprawdę trzeba robić zdjęcia ślubne żeby je oceniać? mam porównanie dzięki Piotrkowi (iczek), który systematycznie zapodaje na forum adresy do stron zagramanicznych magików od zdjęć ślubnych. foty ślubne mogą*być sztuką. to właśnie pokazują dobrzy fotografowie. a ja ani nie jestem dobry, ani nie robię ślubnych zdjęć. i nie ma co się o to specjalnie zaperzać - pokazujesz coś w sigu (teraz usunąłeś), wali po oczach - ale mnie nie zachwyciło.


Wykonałem ostatnio reportaż ślubny który został przez osobę bardzo obiektywną bardzo pozytywnie ...więc chyba idę w dobrym kierunku ...choć zdaje sobie sprawę że nawet "liznełem " tematu...

jeżeli to ten na stronie, to obiektywnie osoba albo jest zbyt miła, albo się nie zna. więcej da Ci obiektywna krytyka, jeżeli chcesz się*uczyć. ale to już EOT.

krs76
14-01-2006, 22:57
na stronie pokazałeś ze trzydzieści podobnych ujęć. poprawne. w sensie fotograficznym. zobacz co robi Jarek Grabek. będziesz miał punkt odniesienia co do fotografii ślubnej w Polsce.



pokazujesz coś w sigu (teraz usunąłeś), wali po oczach - ale mnie nie zachwyciło.



jeżeli to ten na stronie, to obiektywnie osoba albo jest zbyt miła, albo się nie zna. więcej da Ci obiektywna krytyka, jeżeli chcesz się*uczyć. ale to już EOT.

Zdjęcia slubne dalej są na mojej stronie , są podobne bo to jedna i ta sama sesja .Nie będę latał z jedną parą po całym mieście aby spełnić swoje ambicje . Grabek przedstawił zdjęcia z różnych par ( za jakiś czas będę miał pewnie równiez wybór aby umieścić przegląd wybranych sesji) . Odnośnie ostatnich zdjęć to niestety nie na tej stronie .

Odnośnie pokazania Twoich prac chodziło mi o nie tylko zdjęcia ślubne ale ogólnie o zobaczenie Twoich zdjęć . Z reguły tak jest że osoby które naprawdę mają co pokazać wstrzymują się od jakichkolwiek komentarzy ...Ale to tak poza tematem. Rozumiem że mozna być znawcą wybranego tematu nie praktykując lub nie robiąc tego dobrze .Zdjęcia nie muszą się Tobie podobać , nie jesteś dla mnie autorytetem w tej dziedzinie .Osoby które decydują się abym zrobił im zdjęcia widzą je wcześniej , wiedzą czego mogą się spodziewać i biorąc pod uwagę "profesjonalne " usługi decydują się na mnie lub na kogoś innego i bardzo dobrze że gusta są różne bo świat byłby bardzo nudny

pantomas
14-01-2006, 23:16
krs76 , prześpij się i jutro jeszcze raz przeczytaj to , co napisali bebop i chomsky , sine ira et studio . Mieli bardzo dużo racji i sporo tipów - wykorzystaj to .
a co zrobisz jak Ci padnie 420ex ? podniesiesz żaróweczkę na 300D ? pomyśl o drugiej 420 albo 550ex(!) - to da Ci dodatkowe możliwości doświetlenia . powodzenia .

Arkan
14-01-2006, 23:16
krs76 - ja trochę z innej strony. Ponieważ robisz śluby, to powinieneś mieć body, które dobrze wspólpracuje z lampą, a 300D + 420ex to katorga. Moim zdaniem powinieneś zostawić 300D jako backup, a kupić choćby 350D lub lepiej 20D (wszystko jedno nowe czy używane). Jako drugą lampe kup używane 550ex i będziesz miał zestaw pierwsza klasa.
Kupowanie w Twoim przypadku analogowego body ma tylko jeden sens - kupno np Canon A1 + bardzo jasna stałogniskowa optyka za grosze. Masz wtedy cyfre do lampy a analog z np 50/1.4 i jakaś jasna portrtówka do zastanego światła. Wiele ze zdjęć, które pokazujesz na swojej stronie wyglądałoby o wiele przyjemniej zrobione jasnym szkłem bez lampy, a tyllko doswietlone blendą.

bebop
14-01-2006, 23:20
Odnośnie pokazania Twoich prac chodziło mi o nie tylko zdjęcia ślubne ale ogólnie o zobaczenie Twoich zdjęć . Z reguły tak jest że osoby które naprawdę mają co pokazać wstrzymują się od jakichkolwiek komentarzy ...Ale to tak poza tematem. Rozumiem że mozna być znawcą wybranego tematu nie praktykując lub nie robiąc tego dobrze.

zdjęcia moje wątpliwej jakości znajdziesz wpisując [bebop] w wyszukiwarkę na forum, dla ułatwienia podaje jeden link http://canon-board.info/showthread.php?t=3139. zdjęć może nie umiem robić, natomiast dokonale odrzucam te nie nadające się do druku/publikacji.

krs76
14-01-2006, 23:24
Arkan masz rację .Jasne szkiełko mam (50mm f1,8) teraz poluję na np Tamrona ze stałym światłem f2,8 .Przyznaję że zakup 28-135mmIS nie był rozsądnym rozwiązaniem.

GrzesiekK
15-01-2006, 00:51
Ponieważ robisz śluby, to powinieneś mieć body, które dobrze wspólpracuje z lampą, a 300D + 420ex to katorga

Arkan, mógłbyś rozwinac? przymierzam się do zakupu 420ex.

Zielony
15-01-2006, 00:56
Arkan, mógłbyś rozwinac? przymierzam się do zakupu 420ex.

poszukaj na forum informacji 420EX vs 430EX vs 580EX

Ogólnie chodzi o to, że nie opłaca się już raczej kupować nowej 420EX.
Odrazu lepiej dopłacić i mieć 430EX. No chyba, że masz 420EX (używane) gdzieś w dobrej cenie, takiej IMHO ~450zł

Arkan
15-01-2006, 01:22
Arkan, mógłbyś rozwinac? przymierzam się do zakupu 420ex.
Oczywiście. 420ex nie posiada sterowaniem siły błysku na lampie więc musi być sterowana z body. Z 300d jest to możliwe dopiero po wgraniu wasiaware. 300d (podobnie jak 10d) ma E-TTL I, a nie E-TTL II tak jak to jest od 350d w górę. Delikatnie rzecz ujmujac jest to dość zawodny i trudny do opanowania pomiar światła, co powoduje, że pracując z lampą ciągle korygujesz jej ustawienia. Łatwiej to robić na lampie, niż za każdym razem grzebać w body. Dlatego, raczej do 300d kupiłbym 430ex.

gwozdzt
15-01-2006, 01:41
...Kupowanie w Twoim przypadku analogowego body ma tylko jeden sens - kupno np Canon A1 + bardzo jasna stałogniskowa optyka za grosze. Masz wtedy cyfre do lampy a analog z np 50/1.4 i jakaś jasna portrtówka do zastanego światła...
Podoba mi się to podejście do tematu, ale jednak nie demonizowałbym aż tak zakupu analogowego EOSa jako back up dla cyfry.
Sam wprawdzie tłukę kotlety bardzo rzadko, ale mam kolegów, ktorzy sie tym zajmują na co dzień.
Zauważyłem, że u większości z nich w czeluściach torby wala się jakiś obity EOS 50/50E z załadowanym NPH i ustawionym ISO na 320. To chyba o czymś świadczy... Tym bardziej, że zakup takiego body za jakieś 4 stówki na Allegro nie jest znowu aż tak wielkim wydatkiem, prawda?

krs76
15-01-2006, 11:16
Podoba mi się to podejście do tematu, ale jednak nie demonizowałbym aż tak zakupu analogowego EOSa jako back up dla cyfry.
Sam wprawdzie tłukę kotlety bardzo rzadko, ale mam kolegów, ktorzy sie tym zajmują na co dzień.
Zauważyłem, że u większości z nich w czeluściach torby wala się jakiś obity EOS 50/50E z załadowanym NPH i ustawionym ISO na 320. To chyba o czymś świadczy... Tym bardziej, że zakup takiego body za jakieś 4 stówki na Allegro nie jest znowu aż tak wielkim wydatkiem, prawda?

Mija się z celem moim zdaniem wywalanie kasy na uzywane 300D lub 350D jak można w rezerwie mieć 50e lub 300 v za 200 lub 300 zł .Zdjęcia przy dobrym skanie są znakomitej jakości .Lepiej poczekać , dołożyć trochę kasy i kupić przynajmniej 20D i leprze szkło. Lepiej żeby analoga nie trzeba było uzywać wcale ale lepiej mieć analogowy korpus w torbie niż zawalić komuś pamiątkę ze ślubu bo posłuchałem się szanownych kolegów i zbierałem pół roku na 350D czy na jasniejsze szkło czy na co kolwiek innego .Rozmowa moim zdaniem wyszła na zupełnie inne tematy nie związane z moim pytaniem .Mimo to dziękuję za informację .Wybrałem już sprzęcik "zapasowy" oczywiście analogowy za niewielkie pieniądze które nie spowodują opóźnienia w nabyciu w przyszłości porządnego sprzętu