Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Czy zmienić 24-70L na 28/1.8 i 50/1.4



thedoc
02-09-2011, 10:37
Witam, proszę o małe doradztwo: mam 24-70L - lubię ten obiektyw, jest super ale efektu WOW ;) nie ma, jestem rozpieszczony jasnymi szkłami i f/2.8 wydaje mi się ciemne, aczkolwiek podkreślę że obiektyw lubię. Mam zabezpieczony długi koniec więc na 70mm mi specjalnie nie zależy (posiadam 100/2). Jak sądzicie, czy zamieniając 24-70L na 50mm i 28m, obrazek który uzyskam będzie ciekawszy niż ten uzyskany z zoom'a?

brabus81
02-09-2011, 10:41
też mam ten problem ;/ ale moj 24-70 robi własnie szał :P tylko czasami brakuje mi czegos szerszego w pomieszczeniach i kościołach szczególnie ;/ ale chetnie przyłącze sie do wątku

nowart
02-09-2011, 10:48
Obrazek będzie się różnił jedynie głębią ostrości więc nie rozumiem zapytania w czym niby ma być on lepszy od obrazka z zooma.
Ja bym nie zamieniał - to świetne, uniwersalne szkło. Dokupiłbym tę stałkę, której ogniskową najczęściej wykorzystujesz i używał jej do kadrów , w których chcesz uzyskać bardziej rozmyte tło. Ot cała filozofia.

tomek s
02-09-2011, 11:07
Miałem 50 1.4 z 17-40L zamieniłem na 24-70L, który jest całkiem ok. Za 50 1.4 wcale nie tęsknię bo to moim zdaniem przeciętne szkło ze względu na ostrość, pewność af i kontrast. 24-70L jest w miarę uniwersalny choć mi również do zdjęć w domu brakuje światła. W związku z tym zaczynam się zastanawiać, czy nie zaszaleć i nie wymienić zooma na 35L. Nie byłoby tematu gdyby 35-tka nie wpadła na kilka dni w moje ręce, a tak ten poczciwy 24-70L już nie jest taki fajny :mrgreen:
Mogę Cie tylko zapewnić, że dla mnie 35L ma to coś co można nazwać efektem WOW!!!:-D
pozdr

iREM
02-09-2011, 11:16
Witam, proszę o małe doradztwo: mam 24-70L - lubię ten obiektyw, jest super ale efektu WOW ;) nie ma, jestem rozpieszczony jasnymi szkłami i f/2.8 wydaje mi się ciemne, aczkolwiek podkreślę że obiektyw lubię. Mam zabezpieczony długi koniec więc na 70mm mi specjalnie nie zależy (posiadam 100/2). Jak sądzicie, czy zamieniając 24-70L na 50mm i 28m, obrazek który uzyskam będzie ciekawszy niż ten uzyskany z zoom'a?

Nie warto. Dozbierać na 50, a 28 olać.

meehaw
02-09-2011, 11:46
zamieniłem 24-70 na 28 1.8, 50 1.4, 85 1.8. Nigdy nie wrócę do 24-70.

:)

Mad_Mac
02-09-2011, 16:16
Pomysl nad 35L.

tojacc
02-09-2011, 16:20
od kiedy mam 24L mI i sigmę 50, 24-70L stoi na półeczce.

Matsil
02-09-2011, 16:29
Moim zdaniem zawsze ciekawszy efekt uzyskasz stałkami dzięki ich specyfice.
24-70 jest OK, ale stałki są lepsze. Nawet te, które zamierzasz kupić dadzą radę, o wspomnianych 24L czy 50L nie mówiąc.
Jednak trzeba brać pod uwagę, że 28/1.8 i 50/1.4 przy ostrym świetle zewnętrznych orłami nie są.

dj_zibi
02-09-2011, 20:01
Myśle ze powinni wypowiadac się Ci co mieli te szkła. Mam 28 1,8 jak i 50 1,4... kupiłem 24-70 2,8. wniosek po uzywaniu tych szkieł "łacznie" jest taki ze 28 1,8 sprzedaje. Szkło dobre bo można się ratować F 1,8-2,0-2,2 i TYLE. Jesli chodzi o sam obrazek ostrośc w rogach kolor kontrast i AF!! 24-70 jest duzo lepsze.

Dozbieraj i kup 50 1,4 a 28 1,8 odpuść sobie.

MMM
02-09-2011, 20:10
Miałem wszystkie 3, a teraz nie mam żadnego z nich :-)
24-70 - fajne szkło ale za szybko kończy się zakres u góry.
28/1.8 - Takie sobie, słaby kontrast i kolory. Efektu "WOW" nie robi wcale.
50/1.4 - Sporo wad, ale jak się trafi na dobry egzemplarz to na 1.4 może dać ciekawy obrazek.

Dokup 50/1.4 a 24-70 zostaw. Ewentualnie wymień na 24-105 IS jeśli chcesz jedno szkło na wycieczki.

jodlowiec
03-09-2011, 00:58
Mialem wszystkie z wymienionych szkiel.
I na kropie i na ff. 24-70L jest wielkiem ciezkim klocem ktory daje poprawny obrazek,ma bardzo sprawny AF i jest ostry od 2.8. No ale dalej jest to 2.8 a obrazek jest przecietny. NIgdy wiecej zooma!
28 1.8 - bardzo dobry af,obrazek taki nijaki ze wzgledu na ogniskowa,takze sie go pozbylem.
Nie polecam zadnego z tych szkiel.

50 1.4 - bije powyzsze na glowe obrazkiem oraz swiatlem. Podstawowe szklo na ff jak dla mnie. Af jest ok. Ostry od 1.4.

airhead
03-09-2011, 08:57
50 1.4 - bije powyzsze na glowe obrazkiem oraz swiatlem. Podstawowe szklo na ff jak dla mnie. Af jest ok. Ostry od 1.4.
obrazkiem może i tak, niestety pod względem wykonania jest daleko w tyle :/

jodlowiec
03-09-2011, 11:11
I co z tego? Robie zdjecia i interesuje mnie jakie wyjda a nie to czy obiektyw jest ciut lepiej wykonany czy gorzej. To nie ma zadnego znaczenia. Zdjecia maja sie sprzedac i klient nie bedzie pytal,jakim obiektywem je robiles. Badz maja cieszyc oko,dla hobbysty.

tombas
03-09-2011, 11:21
I co z tego? Robie zdjecia i interesuje mnie jakie wyjda a nie to czy obiektyw jest ciut lepiej wykonany czy gorzej. To nie ma zadnego znaczenia. Zdjecia maja sie sprzedac i klient nie bedzie pytal,jakim obiektywem je robiles. Badz maja cieszyc oko,dla hobbysty.
jestes fanem fotografii otworkowej? bo jeśli nie, to nie masz racji

AMB
03-09-2011, 11:36
jestes fanem fotografii otworkowej? bo jeśli nie, to nie masz racji

no toś poszedł po bandzie, :rolleyes:

Anvil
03-09-2011, 13:29
Mialem wszystkie z wymienionych szkiel.
I na kropie i na ff. 24-70L jest wielkiem ciezkim klocem ktory daje poprawny obrazek,ma bardzo sprawny AF i jest ostry od 2.8. No ale dalej jest to 2.8 a obrazek jest przecietny. NIgdy wiecej zooma!
28 1.8 - bardzo dobry af,obrazek taki nijaki ze wzgledu na ogniskowa,takze sie go pozbylem.
Nie polecam zadnego z tych szkiel.

50 1.4 - bije powyzsze na glowe obrazkiem oraz swiatlem. Podstawowe szklo na ff jak dla mnie. Af jest ok. Ostry od 1.4.

Z bardzo bliska może i użytecznie ostry na 1.4 ale szersze plany to już jest masakra i pod względem aberacji i ostrości.
Też mam podobny dylemat tylko chcę się pozbyć Tamrona więc zadanie łatwiejsze. Wybór padł na 35/1.4. Pytanie tylko czy będzie wystarczająco szeroko. ~80% zdjęć Tamronem robię na 28mm...

yakuza144
03-09-2011, 16:14
jeżeli opchniesz 24-70 i dołożysz trochę siana to będziesz miał 24L, i moim zdaniem to byłaby najrozsądniejsza zamiana. Gdy ja miałem 24L to praktycznie wogule nie odczepiałem go od puchy - 50-tka leżała bezczynnie w torbie...

thedoc
03-09-2011, 20:45
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Wymiany 24-70L na jedno szkło, załóżmy że jest to nawet 24LII, jakoś sobie nie wyobrażam, bo dziura pomiędzy 24L a 85 wydaje mi się zbyt duża. Oczywiście optymalnie by było zostawić 24-70L, dokupić 24L i zamknąć to wszystko 85L ... ale przecież mój portfel nie jest bez dna, więc będzie trudno. Póki co zoom zostaje.

jodlowiec
03-09-2011, 21:32
jestes fanem fotografii otworkowej? bo jeśli nie, to nie masz racji

nie jestem fanem fotografii otworkowej i mam racje.

klient nie zapyta czym robiles zdjecia.

'no wie pan,zdjecia moze niezbyt fajne ale za to robione obiektywem lepiej wykonanym'

hehehe...

Mad_Mac
04-09-2011, 07:23
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Wymiany 24-70L na jedno szkło, załóżmy że jest to nawet 24LII, jakoś sobie nie wyobrażam, bo dziura pomiędzy 24L a 85 wydaje mi się zbyt duża. Oczywiście optymalnie by było zostawić 24-70L, dokupić 24L i zamknąć to wszystko 85L ... ale przecież mój portfel nie jest bez dna, więc będzie trudno. Póki co zoom zostaje.

To Kup 24L mkI + 50 1.4
To bolo by chyba Najlepsze wyjscie.

tombas
04-09-2011, 09:54
nie jestem fanem fotografii otworkowej i mam racje.

klient nie zapyta czym robiles zdjecia.

'no wie pan,zdjecia moze niezbyt fajne ale za to robione obiektywem lepiej wykonanym'

hehehe...
bardzo czesto używasz strwierdzeń o płaceniu i klientach, ze tak z ciekawości zapytam : z iloma miałes do czynienia i ile zarabiasz na super fotkach zrobonymi "marnie" wykonanymi obiektywami?:mrgreen:
bo może jest tak, że spora częsc fotgrafów idzie złą droga kupując coraz lepszy sprzet do pracy a przciez wystarczy kit i przeswiadczenie że ma się rację:mad:
a jeśli nie widzisz prostego przełożenia - lepiej wykoany obiektyw (optycznie, mechanicznie itd...itd...) na prawdopodobieństwo uzyskania lepszej fotki czytaj obrazka to jestes poprostu .... (nic nie napisze bo znowu artus się bedzie czepiał)

_igi
04-09-2011, 13:48
nie jestem fanem fotografii otworkowej i mam racje.

klient nie zapyta czym robiles zdjecia.

'no wie pan,zdjecia moze niezbyt fajne ale za to robione obiektywem lepiej wykonanym'

hehehe...

Z kolei mówienie "przepraszam, ale nie mogłem zrobić dokładnie tego, co pan chciał, bo mi się obiektyw rozpadł" raczej nie jest przyjemne.

To są narzędzia, dobry fotograf powinien mieć dobry sprzęt tak samo, jak budowlaniec młotek, a drwal siekierkę. To, że można zrobić dobre zdjęcia słabym sprzętem to oczywiste, ale w momencie, kiedy z tego żyjemy, to się ma po prostu nie psuć.

Miałem obiektyw 50mm f/1,8, który musiałem co jakiś czas wymieniać, bo mi się rozwalał (ten typ tak ma). Generalnie byłem tego świadomy i nie przeszkadzało mi to, do momentu kiedy nie zarabiałem na swoich zdjęciach. W pewnym momencie mi się popsuł i stanąłem przed wyborem kolejnej 50-ki. Była 1,4 od Canona, która również lubi się popsuć, była Sigma 1,4, Zeiss 50/1,4 i Canon 50 f/1,2L. Wybrałem ostatniego, który pomimo, że kosztował kilka razy więcej od wyżej wymienionych, to nie dość, że generuje o wiele ładniejszy obrazek od pozostałych, jest uszczelniona, wytrzymała i nie ma większych problemów z ostrością. To moje podstawowe narzędzie pracy i ma po prostu działać. Parę razy popełniłem ten błąd, że wziąłem to, co tańsze i szczerze żałuję - wcześniej nie miałbym problemu z kupieniem 1DsIII zamiast 5DII, teraz na takiej wymianie stracę sporo pieniążków, a nie mogę sobie pozwolić na sprzedaż jednego i kupno drugiego jednocześnie, bo czymś muszę zarabiać ;) Za raz pojawią się pewnie teksty o tym, że jestem onanistą, kiedy ja po prostu wolę koncentrować się na zdjęciach, a nie myśleć na przemian o zdjęciu i o tym, czy trafię z ostrością, albo czy mi lampa wypali. Nigdy więcej półśrodków :)

Nozanu
04-09-2011, 14:37
Jeśli zadajesz takie pytanie to znaczy że nie zarabiasz na zdjęciach i poziom Twojej wiedzy rośnie. Miałem podobne dylematy więc poradzę : zamieniaj i zapomnij o zumach. Szybko poczujesz zalety stałek i nigdy nie zatęsknisz za szpanersko wielkim i nieporęcznym balastem.Kolejny krok w fotografii to ograniczenie się do jednego, porządnego standartowego szkła którym wykonuje się 90% zdjęć.

_igi
04-09-2011, 22:02
Jeśli zadajesz takie pytanie to znaczy że nie zarabiasz na zdjęciach i poziom Twojej wiedzy rośnie. Miałem podobne dylematy więc poradzę : zamieniaj i zapomnij o zumach. Szybko poczujesz zalety stałek i nigdy nie zatęsknisz za szpanersko wielkim i nieporęcznym balastem.Kolejny krok w fotografii to ograniczenie się do jednego, porządnego standartowego szkła którym wykonuje się 90% zdjęć.

W końcu odpiszę zgodnie z tematem. To, czy używamy stałek, czy zoomów zależy wyłącznie od naszych preferencji. Zoom, zwłaszcza 24-70 to niezły balast na puszce i niespecjalnie dyskretna maszynka, znakomita natomiast na komercyjne, czy reportażowe zdjęcia. Stałki mają taką przewagę, że jeśli wiesz, że chcesz focić na 28mm, to bierzesz z domu odpowiednią ogniskową, i tylko nią focisz. Raz, że waga 28 USM jest około 4 razy mniejsza od 24-70, to jeszcze dysponując jedną ogniskową, trzeba czasami pomyśleć, jak coś zmieścić w kadrze. A jak ogólnie wiadomo, myślenie w fotografii popłaca ;)

Ja swoje zoomy wymieniłem na 28USM, 50L i 135L, takim zestawem można obskoczyć praktycznie wszystko. (Planuję jeszcze 100L macro i 35L, ale to już w ramach kaprysu ;)) Tobie też takie coś polecam, chociaż trzeba jednak być tego pewnym.

PS. A sama 28mm USM to szkło dosyć specyficzne, potrafi mieć spore rozjazdy autofokusa (na szczęście się da kalibrować z poziomu body), niespecjalnie piękny bokeh (chociaż bądź co bądź jest lepszy od tego z 24-70) i dosyć ciężko tym trafić. Tego szkła się trzeba uczyć, ale efekty potrafi dać bardzo fajne. Jedno z najostrzejszych szkieł, jakie miałem.

dj_zibi
04-09-2011, 22:14
Dokładnie 28 1,8 to dziwne zachowanie AFa i zerowa uzytecznośc 1,8-2,2 nawet 2,5 na dalekie plany. Takie dzine drogie szkło.

2 lata fotografowałem zestawem 28 1,8 50 1,4 85 1,8 i 135 2,0, kupiłem 24-70 bo niektóre moje zastosowania wymagaja wrecz "zooma". mając juz to szkło uświadomiłem sobie ze te wszystkie brednie tylko stałkami... to naprawde brednie:)

_igi
05-09-2011, 00:31
Częściowo się zgodzę, ale po ustawieniu 28USM to szkło jest fajne. ostre od pełnej dziury, na f/2 żyleta, obrazek podobny do tego z 24-70, tylko nieostrości więcej. Za to pozostałe zakresy zooma o wiele fajniejsze ;)

Ja w stałkach lubię to, że jest się przywiązanym do danej ogniskowej, nie ma nic fajniejszego jak zapięcie sobie stałki i kombinowania na zdjęciach jak to wszystko zmieścić. Raz za szeroko, raz za wąsko. Trzeba pomyśleć, połazić, popatrzeć i dopiero strzelić, a nie pokręcić zoomem i przy pierwszej lepszej okazji kłapnąć. Oczywiście są dziedziny fotografii, w których nie można sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, ale jeśli się da, to zdecydowanie warto. Obecnie mój jedyny zoom to 17-40 zapięty do 60D. Jest i wygodnie i szybko, ale rzadko to się sprawdza ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
PS. Miałem po dwie sztuki 28USM i 24-70L, 28USM mam nadal. Każdy z tych czterech obiektywów wymagał korekcji autofokusa. Więc to nie do końca tak różowo ;)

dj_zibi
05-09-2011, 09:39
Ja mam chyba farta... moje 28 1,8 jest ostre i oólnie nie potrzebuje korekcji, Ale tak czy siak obrazkowi brakuje do tego z 24-70. Jedyna dziedzina w której lubie 28 1,8 to typowe zdjęcia ludzi na F2,0-2,2 ale z bliska.

Franek_
05-09-2011, 11:22
Miałem 28mm f/1.8 w komplecie z 85mm f/1.8 i zamieniłem na zooma. Na żadne z tych szkieł nie narzekałem - wykonane porządnie, 28mm przymknięte do f/2 lub f/2.2 było naprawdę ostrym szkłem. Problemów z autofocusem było zero - ostrzył szybciej niż oko. W dodatku bardzo celnie. 85mm wiadomo - nie bez powodu to szkło zbiera same dobre recenzje.

Także na szkła nie narzekałem, lecz zmieniłem je na 28-70 f/2.8 (nie 24-70, a właśnie stare 28-70). Moim zdaniem kluczowym pytaniem, na które trzeba sobie odpowiedzieć jest: 'co będę fotografował'? Ja po pierwsze na zdjęciach nie zarabiam. Po drugie - nie mam cyfrówki. Żal mi używalnego f/1.8 z 85mm oraz f/2.0 z 28mm, które przy niezmiennym ISO 100 z Kodaka Ektachrome VS były wieczorem bardzo przydatnymi cechami stałek. Jednak po zastanowieniu - do czego przydatne jest tak jasne światło - odpowiedź brzmiała (przynajmniej w moim przypadku) 'do portretów'. A wieczorem rzadko je robię. Zresztą zawsze można wziąć statyw.

Niedawno wróciłem z Ukrainy. Zdjęcia robię głównie w podróży, ewentualnie trochę zdjęć reportażowych i streetowych w Polsce. Dla mnie od minimalnie lepszej ostrości ważniejsze jest, by zdjęcie w ogóle zrobić. A znalazłem się nie raz i nie dwa razy w sytuacji, w której miałem podczepione 85mm i czasu na zmianę szkła było po prostu zbyt mało. I w ten sposób ujęcia przepadały. Odwrotne sytuacje też się zdarzały - chodzę z przyczepionym 28mm, natrafiam na fajnie oświetloną scenę w mieście, przykładam aparat do oka... i d*pa. Za szeroko. Nie zdążyłem zmienić obiektywu, parę osób przeszło na drugą stronę ulicy, kompozycja się zmieniła i zdjęcia nie zrobiłem.

Także dla mnie stałki są idealne do zdjęć w sytuacjach, gdy masz czas na ich ewentualną zmianę. Jeśli robisz zdjęcia w studiu lub nosisz dwa body - stałkami można fotografować jak najbardziej. Jeśli jednak jak ja lubisz włóczyć się po niekoniecznie sterylnych krajach, takich jak choćby taka Ukraina czy Rosja (o Pakistanie, Indiach czy Syrii nie wspominając) i robić zdjęcia w sytuacjach dość ulotnych i niekoniecznie 100% bezpiecznych, lepiej jest mieć zdjęcie jakiekolwiek, nawet odrobinę słabszej jakości niż zdjęcia jakości idealnej po prostu nie mieć.

I jeszcze taka dygresja - zewsząd słychać krytyczne głosy w stosunku do 24-70. Że mydło, że ciężkie, że bokeh słaby, że sraty pierdaty. Dla mnie jest to kapitalne szkło i zauważam, że na tą powszechną krytykę takie postacie jak Annie Leibovitz czy Steve McCurry nie zwracają uwagi. Po prostu fotografują (odpowiednio Canon i Nikon), znając ograniczenia tego obiektywu. Bo 18-200 f/1.2 L USM o wadze 100g i cenie 100$ jeszcze nikt nie wymyślił.

yakuza144
05-09-2011, 15:50
Mi z 24-70 się bardzo dobrze wspólpracuje. Jedyny jego minus to gabaryty. Wagę mogę przeboleć, ale jego nieporęczność to masakra. Po rozstaniu z 24L brakuje mi f/1.4 i powoli nabieram ochoty na dokupienie tego wyśmientego szkła.

Franek_
06-09-2011, 11:27
Jedyny jego minus to gabaryty. Wagę mogę przeboleć, ale jego nieporęczność to masakra.

Coś w tym jest. I nawet niekoniecznie chodzi tu o nieporęczność - bardziej o brak dyskrecji. Jeszcze fotografując w studio, to pół biedy (z drugiej strony ciekawe, kto z tego szkła korzysta przy fotografii studyjnej...), ale na ulicy chodząc z podczepioną prawie kilogramową lufą wygląda się jak jakiś szpieg z krainy deszczowców. Jak dla mnie to dyskrecja właśnie stanowi główny atut Leiki w stosunku do Canona czy Nikona. Jej aparaty wyglądają niepozornie i nie tworzą automatycznego dystansu między fotografem a fotografowanym. W przeciwieństwie do 'maleństw' pokroju 24-70 czy 70-200 (i jeszcze ta urocza kolorystyka samego obiektywu).

A tak a'propos jeszcze dyskrecji i braku dystansu, czytałem gdzieś kiedyś (ładnych parę lat temu) w NG wywiad z fotografem (Polakiem, ale bij zabij nazwiska sobie nie przypomnę), który do kompletu z dyskretną Leicą na pytanie 'jaki sprzęt jest dla Pana najważniejszy przy fotografowaniu' odpowiadał: 'biała koszula'.

EDIT: przypomniało mi się. Był to Pan od tego zdjęcia: http://s2.blomedia.pl/fotoblogia.pl/images/2011/02/TT-NGM.jpg i nazywał się Tomasz Tomaszewski.

strideer
06-09-2011, 11:38
Jeszcze fotografując w studio, to pół biedy (z drugiej strony ciekawe, kto z tego szkła korzysta przy fotografii studyjnej...)

Annie Leibovitz.

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

Franek_
06-09-2011, 11:41
Annie Leibovitz.

Fakt, nie pomyślałem o niej. A najlepsze jest to, że wymieniłem ją parę postów wcześniej jako osobę, która nie zważa na negatywne opinie na temat tego szkła, tylko nim fotografuje. To żem się popisał.

Niemniej miałem na myśli bardziej przyziemnych fotografów na lokalnym podwórku. Wydaje się bowiem, że to sprzęt do trochę innych zastosowań niż studio, w którym (przynajmniej teoretycznie) powinny rządzić stałki.

strideer
06-09-2011, 11:44
Niby czemu miałyby? Pod lampami przysłonę przymyka się i tak do f/11 albo mocniej, więc przewaga dużego otworu w stałych obiektywach znika. To naiwne amatorskie wyobrażenie, że zawodowiec potrzebuje w studio jasnych, stałych obiektywów (no ok, czasem potrzebuje).

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

Franek_
06-09-2011, 12:00
Niby czemu miałyby?

Pierwszym z brzegu przykładem byłaby dla mnie głębia ostrości, często w studio kreatywnie wykorzystywana. Drugim zaś fakt, że zdjęcia sesyjne w studio to często zdjęcia trafiające do magazynów / na billboardy, gdzie jednak jakość obrazka się zdecydowanie liczy.


Pod lampami przysłonę przymyka się i tak do f/11 albo mocniej, więc przewaga dużego otworu w stałych obiektywach znika. To naiwne amatorskie wyobrażenie, że zawodowiec potrzebuje w studio jasnych, stałych obiektywów (no ok, czasem potrzebuje).

Aby w całości nie wyjść na naiwnego amatora zabezpieczyłem się pisząc o stałkach nawiasem '(przynajmniej teoretycznie)'. Ale z tego co mówisz wynika, że moje wyobrażenie o pracy zawodowców w studio jest jednak i amatorskie i naiwne, gdyż faktycznie myślałem, że stałoogniskowe obiektywy właśnie wśród fotografów studyjnych znajdują 90% zbytu.

strideer
06-09-2011, 12:10
Wszystko zależy od tego co z czym porównasz - próby zestawiania kita 18-55 z 50/1,2 czy inne podobne pomysły odrzuciłbym z miejsca.

W typowych zdjęciach studyjnych (portret, produktówki, reklama) duża głębia ostrości jest stosowana zdecydowanie częściej od małej - po prostu cały fotografowany motyw musi wyjść ostry, żeby dobrze prezentował się na bilboardzie, rozkładówce czy w katalogu. Owszem, na pewno jest przestrzeń na zabawę z głębią ostrości, ale to podpada raczej pod art, niż pod będące w domenie zawodowców zlecenia komercyjne.

Przykład z mojego podwórka jest następujący: portret typu beauty jest trudny do zrobienia jak nie domkniesz szkiełka tak do f/16 (a i to czasem jest mało - bo poza ostrością potrafi znaleźć się ucho albo nos). To znaczy można, ale jak wydrukujesz potem na A3 i dasz klientowi, to jest spora szansa, że będzie kręcił nosem, że makijaż na oku widać fajnie, ale ta biżuteria na szyi jest jakaś taka miękka.

Spróbuj mnie teraz przekonać, że taki 85/1,2 albo 135/2 da mi w takiej sytuacji jakąś przewagę nad kosztującym śmieszne pieniądze 70-200/4. Albo że 24-70/2,8 lub 24-105/4 wypadnie słabiej od 50/1,2 przy produktówkach do katalogu. I tak dalej.

Franek_
06-09-2011, 12:29
Spróbuj mnie teraz przekonać, że taki 85/1,2 albo 135/2 da mi w takiej sytuacji jakąś przewagę nad kosztującym śmieszne pieniądze 70-200/4. Albo że 24-70/2,8 lub 24-105/4 wypadnie słabiej od 50/1,2 przy produktówkach do katalogu. I tak dalej.

Przekonywać nawet nie zamierzam. Przyznaję się bez bicia - uległem naiwnemu i amatorskiemu wrażeniu, że Pan Fotograf w studio korzysta tylko ze stałek, a każdy zoom to czyste zło i anarchia. Kajam się i dziękuję za ciekawostkę, o której nie wiedziałem (bo i nie pracując w studio - lub szerzej, nie pracując jako fotograf zawodowiec w ogóle - skąd miałbym wiedzieć).

pozdrawiam!

MC_
06-09-2011, 12:33
Pisałem to już kilkukrotnie:
oglądałem kilka razy program w TV o pracy fotografa dla agencji mody itp. Pan dysponował 24-105 oraz 70-200/4 IS. Do tego stado Pocket Wizard i lampy.
Zero stałek.

Franek_
06-09-2011, 12:35
I wyszło, że wszyscy mądrzejsi ode mnie. Ratując resztki honoru - wracajmy do ad rema, bo zboczyliśmy z tematu, a autor pytał się wszak o zamianę 24-70 na dwie stałki=)

strideer
06-09-2011, 12:42
To jest chyba dyskusja na argumenty, a nie na to kto jest mądrzejszy?

Narzędzia się wybiera wedle własnych potrzeb i preferencji. Fakt, że sporo ludzi kupuje drogie szkła nie wynika li tylko z potrzeb klientów (bo te można zaspokoić całkiem dobrze mając do dyspozycji 35/2 zamiast 35/1,4 albo 85/1,8 zamiast 85/1,2), ale z innego powodu. Ja go nazywam próżnością, ale może będą inne sensowne wyjaśnienia :-)

Żeby pozostać w temacie wątku to moje doświadczenie z zoomem 24-70 jest takie, że to solidny i wszechstronny obiektyw, który jednak grzeszy wagą. Zamieniłem na stałe 35 mm (będące moim podstawowym szkiełkiem) i 50 mm (do powiedzmy zbliżeń, przecięcia szerszej perspektywy 35 mm, etc). Konfiguracja 28 mm + 50 mm będzie pewnie sprawować się równie dobrze.

Franek_
06-09-2011, 12:45
Żeby pozostać w temacie wątku, autor mógłby sprecyzować, do czego zamierza szkieł używać. Oraz czym jest tzw. 'efekt WOW'=) Ale autor milczy, a my dywagujemy.

strideer
06-09-2011, 12:46
Pewnie do ślubów. Całkiem jak my wszyscy :-D

dinderi
06-09-2011, 13:06
Uzywam 24-70 w 85% przypadków. Nie lubię fotografowac stałkami, nie mam potrzeby fotografowania stałkami. Mam 2 stałki, które czasem uzywam, ale tylko do konkretnych, specyficznych zadań.
Potwierdzam, że jedyną wadą 24-70 jest to, że strasznie wypycha kieszenie spodni.;) Mój egzemplarz razem z 5DII, to idealny tandem. Ostry jak brzytwa od 2,8, szybki i niezawodny.
Dla mnie nie ma opcji wymiany na stałki. Są sytuacje, kiedy zooma nie da się zastąpić, a fotografowanie ślubów i rzekoma wyższość stałek nad zoomem w tej profesji, to nie jest szczyt moich aspiracji fotograficznych.

gavin
06-09-2011, 14:20
mi ostatnio chodzi po głowie zamiana 28 1.8 i 85 1.8 na 24-70 2.8, ale nie wiem czy bym nie tęsknił do 85mm

Franek_
06-09-2011, 14:28
mi ostatnio chodzi po głowie zamiana 28 1.8 i 85 1.8 na 24-70 2.8, ale nie wiem czy bym nie tęsknił do 85mm

Ja takiej wymiany dokonałem. Do 85mm nie tęsknię. Bardziej do f/1.8. Ale można bez tego żyć.

thedoc
06-09-2011, 14:42
Jako, że czuję się przywołany do tablicy więc szybko odpowiadam (thanx Franek). Ogólnie fotografuję dla przyjemności, czasem jak ktoś poprosi to mogę zrobić coś za kasę. Lubię ładny obrazek, jaki dają dobre szkła. Elastyczność i jakość 24-70L jest genialna, jednakowoż ten piękny obrazek odstaje od efektu "wow" jaki daje np. 85L... czy choćby 100/2 (na nieszczęście mam oba i każdego dnia zastanawiam się, którego sprzedać, nadarzyła się okazja z 85L i zaszalałem a następnie oszalałem na jego punkcie). Stąd zadałem pytanie, czy w kwestii jakość obrazka (owego WOW efektu) jest sens przesiadki z zooma na 2 stałki. Ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w moim przypadku nie ma to sensu. 24-70L to na prawdę świetne szkło, choć często na forum tutejszym krytykowane. No to tyle :) bardzo dziękuję wszystkim za ciekawe opinie - warto wiedzieć, kto czym fotografuje!

niechcemisie
06-09-2011, 19:01
Przeczytawszy cały wątek człowiek już w ogóle nie wie czy zbierać na 24-70 2.8L czy na 28 1.8 i 50 1.4... W innych wątkach można dużo negatywów wyczytać o tej 28 1.8 i tu chyba jest największy problem z wyborem w zakresie 24-30mm...

strideer
06-09-2011, 19:07
Bo ilu użytkowników, tyle opinii, to zupełnie zrozumiałe. Jednemu będzie lepiej leżała funkcjonalność zooma, inny będzie wolał styl pracy stałki. Jednemu miękkość w narożnikach jednego szkła będzie przeszkadzać, inny nie zwróci na to takiej uwagi (bo np robi na dużych otworach portrety, na których jak się robi mniej ostro i ciemniej niż w centrum to nawet lepiej). Problem jest chyba innego rodzaju, a odpowiedź jest właściwie zawarta w samym pytaniu. Tak na moje: jak ktoś ma tego 24-70 i pyta się czy przejść na parę 28+50, mówiąc, że 70 nie jest mu potrzebne bo od tego ma inne szkła, to tak naprawdę już podjął decyzję o zmianie (chociaż może jeszcze o tym sam nie wie :-) ) i teraz szuka racjonalnych argumentów do poparcia tej decyzji.

rog
06-09-2011, 20:11
Ja pozbyłem się 24-70 właśnie na rzecz 28 i 50. Teraz do tych stałek dokupię ponownie 24-70. Stałki są małe i nie rzucają się w oczy – zostaną na ulicę i do moich własnych projektów, jednak zoom do prasówek jest nie do przecenienia. Cały myk w pracy zoomem polega nie na tym, by zoomować, kiedy coś jest daleko, lecz by dostosowywać ogniskową w sposób świadomy i nadal, tak jak w przypadku stałek mocno pracować nogami. Ot, kilka stałek w jednym. Nie trzeba przepinać. ;-)

Bruinen
06-09-2011, 20:38
Ja dorzucę swoje dwa grosze niekoniecznie w 100% na temat, ale może przydatne. Ostatnio kupiłem 35/2 a dzień później trafiłem dość dobrą cenę i nabyłem używane 28/1.8 w zamiarze sprzedania tego który mi mniej podpasuje. Po testach domowych szybko odrzuciłem 35/2 ze względu na wykonanie i brak USM (przyzwyczajenie z 85 i 50 do cichego AF) oraz średnią ostrość na f/2.0.
Poszedłem na ślub, robiłem 28, kolega przygarnął chętnie 35 do 7d jako standard. Na weselu po ciemku musiałem szybko zmienić 85 na coś szerszego i przypadkiem zapiąłem 35 - zorientowałem się po 3 zdjęciach że coś wąsko i jakiś mniejszy ten obiektyw. Po 5 minutach stwierdziłem że 28 jest bardzo fajne, ale 35 to jest ta ogniskowa której mi trzeba, a po powrocie doszły wnioski na temat kolorów i ostrości. Zauważyłem że na forum rzadko się wspomina o 35/2 - zwykle jest albo 35/1.4L albo "zanim dozbieram na eLkę" 28/1.8. A moim zdaniem to bardzo niedoceniane szkło ;-)

merida
06-09-2011, 21:49
Moge z doświadczenia stwierdzić,że 28 1.8 daje taki obrazek jak t28-75,szczególnie w przypadku kolorów. Tutaj na korzyść kolorystyki i kontrastu wypadł c24-70.Przerobiłem te obydwa zoomy i zakończyłem na 28 1.8 i 50 1.4 plus oczywiście 85 czego i tak brakowało w zoomach. Z 24-70 często miałem problem z poruszaniem się w zatłoczonych pomieszczeniach gdzie uważać musiałem na wrażliwy tubus by ktoś go nie uszkodził,waga dawała się we znaki,ale co ważniejsze to poczułem magię jasnej 50 1.4 i postanowiłem mieć lekki,szybki,mały ostry i jasny szeroki kąt,więc zakupiłem dwadzieścia osiem mm. Wszystko to wygrało m.in z 35 2.0 .Jedynie na co bym zamienił czy też radził bym się od razu zastanowić to 35L . Światło 1.4 w raz z kolorystyką i kontrastem eLek daje ten cały efekt wow,czego często potrzeba by pewnie jakoś się wyróżnić z masy pstrykaczy.

niechcemisie
06-09-2011, 22:00
Bo ilu użytkowników, tyle opinii, to zupełnie zrozumiałe. Jednemu będzie lepiej leżała funkcjonalność zooma, inny będzie wolał styl pracy stałki.
Niby tak, ale kupując 70-200 ograniczeniem jaką wersję kupimy jest portfel. Jak ktoś nie lubi zooma to są świetne 85,100 czy 135. Niestety przy szerszym kącie nie ma już tylu fajnych szkieł w przyzwoitej cenie.