Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 5Dmk2 wilgoć pod górnym wyświetlaczem po deszczu



george
29-08-2011, 20:06
Jak w temacie, złapał mnie spory deszcz, myślałem, że uszczelnienia są i nie spodziewałbym się że pojawi mi się parę kropel pod szybką górnego wyświetlacza.
Na głównym LCD mam szkło hartowane GGS, na górnym nie bo w zestawie nie dali. Jak tam się dostały krople:0 Aparat działa ale go suszę.
Ktoś się z tym spotkał? Jakoś reagować?

Bruinen
29-08-2011, 20:49
Jak działa to zostawić bez baterii do wyschnięcia w średnio ciepłym miejscu z przewiewem ;-) Uszczelki w 5D/xxD to ściema, pomogą na kilka kropelek, jakiekolwiek większe ilości wody, nawet chlapnięcie z butelki, to gwarancja dostania się wilgoci do body. Prawdziwe uszczelki ma tylko seria 1D/Ds ;-)

janmar
29-08-2011, 20:54
Jakiś wentylator w rozsądnej odległości ,żeby był przewiew,wyjąć aku,karty, klapki otworzyć ,obiektyw zdjąć otwór lekko osłonic,klapki do gniazd otworzyć.

7four
29-08-2011, 21:00
Jak działa to zostawić bez baterii do wyschnięcia w średnio ciepłym miejscu z przewiewem ;-) Uszczelki w 5D/xxD to ściema, pomogą na kilka kropelek, jakiekolwiek większe ilości wody, nawet chlapnięcie z butelki, to gwarancja dostania się wilgoci do body. Prawdziwe uszczelki ma tylko seria 1D/Ds ;-)

Uszczelki są, jakie są. To nie są aparaty do zdjęć podwodnych :)
Wilgoć jest obecna i niekoniecznie miało to związek z zachlapaniem wodą z zewnątrz, tylko z kondensacją pary pod wpływem zmiany temperatury.
Podczas ulewy szyby jakby mocniej parują w samochodzie. Ale woda nie wpływa przez uszczelki :-D

klimatyzacja dobrze wysusza, bo zapomniałem dodać.

WiatruMistrz
29-08-2011, 21:03
Piąteczki są delikatniutkie trzeba się z nimi cacać jak z serią XXXD...

george
29-08-2011, 21:09
Uszczelki są, jakie są. To nie są aparaty do zdjęć podwodnych :)
Wilgoć jest obecna i niekoniecznie miało to związek z zachlapaniem wodą z zewnątrz, tylko z kondensacją pary pod wpływem zmiany temperatury.
Podczas ulewy szyby jakby mocniej parują w samochodzie. Ale woda nie wpływa przez uszczelki :-D

klimatyzacja dobrze wysusza, bo zapomniałem dodać.

Leżał suchy w plecaku, wyjąłem, walnął deszcz i po 30sekundach jak się schowałem to już były krople pod ekranikiem.


Jakiś wentylator w rozsądnej odległości ,żeby był przewiew,wyjąć aku,karty, klapki otworzyć ,obiektyw zdjąć otwór lekko osłonic,klapki do gniazd otworzyć.

Wentylatora nie mam, ale suszy się rozparcelowany na papierze w pokoju.
Wszystko otwarte/wyjęte.


Jak działa to zostawić bez baterii do wyschnięcia w średnio ciepłym miejscu z przewiewem ;-) Uszczelki w 5D/xxD to ściema, pomogą na kilka kropelek, jakiekolwiek większe ilości wody, nawet chlapnięcie z butelki, to gwarancja dostania się wilgoci do body. Prawdziwe uszczelki ma tylko seria 1D/Ds ;-)

Tak też zrobiłem po dotarciu do domu. Po jakimś czasie krople zniknęły, ale lepiej żeby ta wilgoć się stamtąd "ulotniła" więc poleży tak sobie jeszcze jakiś czas. Cóż, dobrze wiedzieć, że 5D tak wodoszczelny nie jest i trzeba uważać na deszcz, pierwszy raz mi się tam dostała woda.

Dzięki za szybkie odpowiedzi, suszenie w toku, mam nadzieję że nie będzie poważniejszych konsekwencji .
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Piąteczki są delikatniutkie trzeba się z nimi cacać jak z serią XXXD...

Ja głupio wierzyłem, że te wspominane uszczelnienia coś dają :P ale przyznam, że deszcz uderzył naprawdę konkretnie.

janmar
29-08-2011, 21:21
Każdy aparat bez wyjątku nalezy rozsądnie chronić przed zamoczeniem.
Ds-a traktuje tak samo.Bez przesady ale zawsze mam rain-coat lub szmatka, folia.
Obiektywy też są uszczelniane i różnie bywa.Gdybym naprawdę musiał to trudno,ale na ogół zawsze jest możliwość zabezpieczenia.

BTW. kiedyś Olympus analogowy mjuII ,wpadł mi do wiadra z brudną wodą, po kilku dniach zaintrygowany ładnym sznureczkiem widocznym w wodzie,wyciągnałem go z tej wody.:mrgreen:
Dosłownie nic mu sie nie stało.Ale cud zdarza się tylko raz :-D

george
29-08-2011, 22:11
Każdy aparat bez wyjątku nalezy rozsądnie chronić przed zamoczeniem.
Ds-a traktuje tak samo.Bez przesady ale zawsze mam rain-coat lub szmatka, folia.
Obiektywy też są uszczelniane i różnie bywa.Gdybym naprawdę musiał to trudno,ale na ogół zawsze jest możliwość zabezpieczenia.

BTW. kiedyś Olympus analogowy mjuII ,wpadł mi do wiadra z brudną wodą, po kilku dniach zaintrygowany ładnym sznureczkiem widocznym w wodzie,wyciągnałem go z tej wody.:mrgreen:
Dosłownie nic mu sie nie stało.Ale cud zdarza się tylko raz :-D

Kiedyś fakt, chroniłem chociaż kawałkiem siatki poprzednie body w deszczu.
Ostatnio zastanawiałem się nawet nad czymś wodoodpornym, znalazłem coś takiego za ok 300zł
"WODOSZCZELNY FUTERAŁ dla aparatów fotograficznych-lustrzanek (tzw DSLR/SLR) marki DicaPac typ WP-S10" i ciekawi mnie czy ktoś z tym schodzi pod wodę, ponoć 5metrów :0 ale jakoś obawiałbym się z dość jednak drogim sprzętem. Ale to temat na osobny wątek, tyle że do deszczu i innych zalań by pewnie wystarczył :P

Z tym Olympusem niezła przygoda :D Kiedyś robiłem zenitem w morzu, trzymając go nad poziomem wody w ręku, tam już w ogóle nie było elektroniki do moczenia, bo cyfry bym tak nie zabrał. Sorry za offtop.

Wracając do tematu, miał ktoś podobne doświadczenia z kroplami pod wyświetlaczem?

janmar
29-08-2011, 22:15
Pod LCD w G9 miałem pełno kropel.Powisiał w samochodzie na pasku zaczepionym o zagłówek pasażera i na trasie Bydgoszcz- Zakopane suchutki.Słoneczny dzień.

george
29-08-2011, 22:24
Ok, jeśli się zdarza i sprzęt nadal działa to się nie będę przejmował, dzięki ;)

rysib
30-08-2011, 08:43
"WODOSZCZELNY FUTERAŁ dla aparatów fotograficznych-lustrzanek (tzw DSLR/SLR) marki DicaPac typ WP-S10" i ciekawi mnie czy ktoś z tym schodzi pod wodę, ponoć 5metrów :0 ale jakoś obawiałbym się z dość jednak drogim sprzętem.

Mówisz, masz:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=61056

mxw
01-09-2011, 15:10
myślałem, że uszczelnienia są
w 5D2? :shock:
no proszę cię. :mrgreen:
absolutnie nie ma takiej opcji.
oj, chyba instrukcji nie czytałeś. ;-)



kiedyś Olympus analogowy mjuII ,wpadł mi do wiadra z brudną wodą (...) Ale cud zdarza się tylko raz :-D
jaki tam cud?
mjuII był fabrycznie bryzgo/wodo-szczelny. a swoją drogą to był naprawdę bardzo porządny aparacik. 8-)

natomiast jakiś czas temu robiłem zdjęcia podwodne cyfrowym kompaktem - też jakimś olkiem - oj, najtrudniej było przełamać się psychicznie i zanurzyć pod wodę z włączonym aparatem w ręku (bez żadnej osłony). na szczęście wszystko zadziałało dobrze i tylko smycz od aparatu bardzo długo schła po wyjściu z wody. :D



Ok, jeśli się zdarza i sprzęt nadal działa to się nie będę przejmował, dzięki ;)
ale jednak chroń aparat przed wilgocią i wodą.

prawdopodobnie już teraz masz gdzieś w środku na stykach rdzę, więc możesz mieć problemy z uznaniem gwarancji (jeżeli jeszcze jest). więcej na ten temat poczytaj w tym wątku:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=67232

Bangi
01-09-2011, 15:19
tylko uważaj, żeby przy tym całym suszeniu rozparcelowanego sprzętu nie dostał się do środka kurz, bo będzie kolejny problem ;)

Widelec
02-09-2011, 22:05
podczas niedawnego urlopu na północy szkocji gdzie pogoda jest jaka jest, 5D2 miałem regularnie olewany deszczem - który padał praktycznie codziennie - więcej razy niż wszystkie dotychczasowe aparaty które w życiu miałem. Razem z nim 35L, i S85. Zestaw naprzemian zalewany i potem suszony klimą w aucie w drodze na następne miejsce (parasolka przy wiejącym wietrze średnio spełnia swoją rolę). Nie powiem żeby fajne uczucie, ale albo wrócić bez zdjęć albo wierzyć że będzie ok.
Żaden z elementów ani razu nie odmówił posłuszeństwa, body nigdzie pod szybkami nie miało wilgoci, szkła nie były zaparowane czy wilgotne. Oglądałem wszystko dokładnie po powrocie, nigdzie żadnej śniedzi na stykach ni innym metalu nie widać.
Tak więc nie jest tak źle jak widać...

george
02-09-2011, 22:56
w 5D2? :shock:
no proszę cię. :mrgreen:
absolutnie nie ma takiej opcji.
oj, chyba instrukcji nie czytałeś. ;-)


Oczywiście, że nie, tzn parę funkcji chciałem lepiej poznać, ale później i tak usnąłem :D nie idzie mi zazwyczaj czytanie instrukcji, a że wcześniej miałem 30D więc obsługa intuicyjnie ta sama, choć 5d mk2 to dość rozbudowany korpus i jestem świadom, że nie wykorzystuje wszystkich możliwości jakie on daje.
Tak na marginesie - myślę jednak, że to zależy co kto robi i nie da się używać na 100% wszystkich zalet jakie daje taki korpus w danej dziedzinie fotografii.
W każdym bądź razie mogli w instrukcji przestrzegać przed wilgocią, standardowo.



ale jednak chroń aparat przed wilgocią i wodą.

prawdopodobnie już teraz masz gdzieś w środku na stykach rdzę, więc możesz mieć problemy z uznaniem gwarancji (jeżeli jeszcze jest). więcej na ten temat poczytaj w tym wątku:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=67232
Dzięki za link, jednak mam nadzieję że tak tragicznie nie będzie jak prognozujesz:( Jeśli kropelki dostały się przez szybkę to może nie zdążyła wilgoć zalecieć innych elementów, ale to pewnie się to okaże za jakiś czas. Po prostu trudno mi uwierzyć, że przez taką chwilę na deszczu woda mogłaby "spenetrować" jakoś konkretnie wgłąb:0
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Mówisz, masz:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=61056
Dzięki ;)


tylko uważaj, żeby przy tym całym suszeniu rozparcelowanego sprzętu nie dostał się do środka kurz, bo będzie kolejny problem ;) Body leżało z przysłoniętym bagnetem ściereczką do szkieł, a przez klapki chyba dużo nie naleciało, remontu aktualnie nie mam ;)
Ale dobrze prawisz, kiedyś zabrudziłem w poprzedniej puszce matryce razem z matówką:| nic przyjemnego czyszczenie tego, nawet odpowiednim sprzętem miałem adrenalinkę.


podczas niedawnego urlopu na północy szkocji gdzie pogoda jest jaka jest, 5D2 miałem regularnie olewany deszczem - który padał praktycznie codziennie - więcej razy niż wszystkie dotychczasowe aparaty które w życiu miałem. Razem z nim 35L, i S85. Zestaw naprzemian zalewany i potem suszony klimą w aucie w drodze na następne miejsce (parasolka przy wiejącym wietrze średnio spełnia swoją rolę). Nie powiem żeby fajne uczucie, ale albo wrócić bez zdjęć albo wierzyć że będzie ok.
Żaden z elementów ani razu nie odmówił posłuszeństwa, body nigdzie pod szybkami nie miało wilgoci, szkła nie były zaparowane czy wilgotne. Oglądałem wszystko dokładnie po powrocie, nigdzie żadnej śniedzi na stykach ni innym metalu nie widać.
Tak więc nie jest tak źle jak widać...

I tak ma być! ;) aby dalej służył wytrwale.

mxw
02-09-2011, 23:38
W każdym bądź razie mogli w instrukcji przestrzegać przed wilgocią, standardowo.
przecież ostrzegają na wiele sposobów :roll:

drugi punkt w instrukcji obsługi:

Aparat nie jest wodoszczelny i nie może być użytkowany pod wodą. Jeśli aparat przypadkowo wpadnie do wody, należy natychmiast skontaktować się z najbliższym punktem serwisowym firmy Canon. Zetrzeć krople wody suchą szmatką. Jeśli aparat jest narażony na działanie słonego powietrza, należy przetrzeć go zwilżoną i silnie wyciśniętą szmatką.

jakiś inny:

Szybkie przeniesienie aparatu z chłodnego miejsca do ciepłego może spowodować kondensację pary wodnej na aparacie i podzespołach wewnętrznych. Aby uniknąć zjawiska kondensacji, należy umieścić aparat w szczelnej plastikowej torbie i przed wyjęciem zaczekać na wyrównanie temperatury.

kolejny:

W przypadku wystąpienia kondensacji na aparacie nie należy z niego korzystać, aby zapobiec jego uszkodzeniu. W takiej sytuacji odłączyć obiektyw, wyjąć kartę pamięci oraz akumulator z aparatu i przed rozpoczęciem korzystania z aparatu zaczekać na jego wyschnięcie.

natomiast tak naprawdę miałem na myśli poniższy punkt z końca instrukcji, dane techniczne aparatu:

Środowisko pracy
Zakres temperatur: 0–40°C
Wilgotność podczas pracy: 85% lub mniej
zwróć też uwagę na minimalną dopuszczalną temperaturę pracy.
niedługo zima :wink:

rOOmak
03-09-2011, 08:10
No to się zaczynam bać jak długo mi mój aparat posłuży...
Mieszkam na Florydzie gdzie wilgotność poniżej 80% to rzadkość.
W zeszły weekend robiłem zdjęcia rodzince na łodzi i w deszczu. Aparat uszczelniony i obiektyw też więc się za bardzo nie przejmowałem. A tu się okazuje, że to kwestia szczęścia...:roll:

george
04-09-2011, 19:22
przecież ostrzegają na wiele sposobów :roll:

drugi punkt w instrukcji obsługi:
....

zwróć też uwagę na minimalną dopuszczalną temperaturę pracy.
niedługo zima :wink:

Chodziło mi o to, że na pewno STANDARDOWO OSTRZEGAJĄ, więc się to pomija, bo na większości sprzętów są te same adnotacje. Może niezrozumiale napisałem.

Co do temperatur pracy to już nie przesadzajmy, bo mało kto z nas chyba nie wyjdzie na zimowy plener, jeśli temperatura spadnie poniżej zera :D

Tak więc "standardowo" wiadomo czego nie można, jedynie ciężko się człowiekowi ustosunkować na początku, gdy kupuje się body o którym krążą mity o uszczelnieniach, a na zwykłym deszczu może się zalać. O wsadzaniu sprzętu do wody już chyba nie wspominam...;-)

Trzeba by wystosować apel do wilgociolubnych użytkowników 5Dmk2 - "Zabezpieczajcie się!" :D

pan.kolega
05-09-2011, 01:40
No to się zaczynam bać jak długo mi mój aparat posłuży...
Mieszkam na Florydzie gdzie wilgotność poniżej 80% to rzadkość.
W zeszły weekend robiłem zdjęcia rodzince na łodzi i w deszczu. Aparat uszczelniony i obiektyw też więc się za bardzo nie przejmowałem. A tu się okazuje, że to kwestia szczęścia...:roll:

No właśnie, te ostrzeżenia to zwykle typowe d..chrony. U mnie w tej chwili (sprawdziłem) wilgotność powietrza jest 95% a ponad 85 % jest zwykle w lecie. W ogóle większości elektroniki nie powinno sie tu sprzedawać, czyli w co najmniej 1/3 USA.