PDA

Zobacz pełną wersję : Albumy - wklejanie zdjęć



Shadow
18-08-2011, 09:36
Proste żołnierskie pytanie. Co najlepiej się nadaje do wklejania zdjęć w albumach ? Jakieś kleje, taśmy, przylepce ? Ważne żeby było estetycznie, szybko i prosto. Podobno każda metoda ma swoje wady i zalety. Prosiłbym więc o poradę w tym temacie.

magart
18-08-2011, 09:48
Najlepsze są (zaraz będzie krytyka ;) ) kleje. Klej Henzo kupuje się w tubce. Ja aplikuje kropeczki kleju na rogi zdjęcia i w środku a następnie przykładam zdjęcie na kartę albumu.
przez chwilke można jeszcze zdjęcie delikatnie wyrównać. Potem kładę na to coś małego, bo rozłożony album lubi się poruszać. Zanim dobiorę następne zdjęcie i nałożę klej, poprzednia karta jest gotowa do przewrócenia na drugą stronę (oczywiście delikatnie).
Zalety:
- aplikacja w kilka sekund
- możliwa korekta tuż po przyklejeniu
- nie brudzi
- nie paruje, czyli nie zostawia śladu na drugiej stronie aplikowanego papieru (karta albumu lub zdjęcie)
- jest szansa na dość mało inwazyjne odklejenie zdjęcia.
- cena w stosunku do wydajności.

BeatX
18-08-2011, 09:55
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=76167

Shadow
18-08-2011, 11:36
Wielkie dzięki za informację.

Goomis
18-08-2011, 12:25
Najlepsze są (zaraz będzie krytyka ;) ) kleje. Klej Henzo kupuje się w tubce. Ja aplikuje kropeczki kleju na rogi zdjęcia i w środku a następnie przykładam zdjęcie na kartę albumu.
przez chwilke można jeszcze zdjęcie delikatnie wyrównać. Potem kładę na to coś małego, bo rozłożony album lubi się poruszać. Zanim dobiorę następne zdjęcie i nałożę klej, poprzednia karta jest gotowa do przewrócenia na drugą stronę (oczywiście delikatnie).
Zalety:
- aplikacja w kilka sekund
- możliwa korekta tuż po przyklejeniu
- nie brudzi
- nie paruje, czyli nie zostawia śladu na drugiej stronie aplikowanego papieru (karta albumu lub zdjęcie)
- jest szansa na dość mało inwazyjne odklejenie zdjęcia.
- cena w stosunku do wydajności.

o nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
Ostatnio zanabyłem - na szczęście tylko jedna tubkę. Myślałem, że mnie cholera strzeli, a i ja ją również.
Doszło do tego, że musiałem taplać całe zdjęcie w kleju a i tak po 15min wystarczył drobny ruch żeby bez problemu zdjęcie odkleić.
13x18 jeszcze dawały radę ale 18x27 to był koszmar - już chciałem cholery zszywaczem przyczepiać w porywie szału :-P

Używałem kiedyś przylepce takie prostokątne z taśmy marki Henzo.
Zdjęcie dobrze się trzyma tylko jest to mega upierdliwe rozwiązanie (czaso i praco chłonne)

Teraz używam klej poligraficzny (ten Henzo kupiłem tylko z nagłej potrzeby bo mi się ten mój skończył) jest to klej którym się wkleja np. bloki książek w okładki.
Nie wiem dokładnie co to jest za paskudztwo - jest biały i okropnie śmierdzi (nie polecam długich sesji wyklejania bo można się nieźle nasztachać :-P ja zawsze sobie odlewam do małego pojemniczka, żeby mi nie parował aż tak) Ale odrobina wystarczy i zdjęcie się trzyma. Czasem zostawia mokre ślady po drugiej stronie (w albumach empolu, barański ma grubsze karty i zdarzy się to tylko jak przesadzę z ilością), ale po 1dniu jak przeschną to nie ma śladu.
Polecam wycieczkę do jakiegoś zakładu poligraficznego czy introligatorskiego - najlepiej wysłać żonę/narzeczoną/partnerkę/koleżankę to może nawet i za darmo trochę odleją ;-)

Shadow
18-08-2011, 12:32
To mówisz o takim kleju introligatorskim. Do książek ok, ale do zdjęć to chyba za gruby kaliber.

george
18-08-2011, 12:36
Podklejki Henzo. Sprawdzony szybki i dość wygodny sposób.

Janusz Body
18-08-2011, 12:39
Kupowałem tu. http://www.kleje-szu.pl/zastosowania/kleje_specjalistyczne/introligatorskie.html

Mam ten komfort, że to w Szczecinie. Jeśli chodzi o kleje to to naprawdę najlepszy sklep. :-) (Nie mam z nimi nic wspolnego więc ich nie reklamuję - kupuję tam najróżniejsze kleje i zawsze jestem zdumiony świetnym doradztwem)

magart
18-08-2011, 13:04
o nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
Ostatnio zanabyłem - na szczęście tylko jedna tubkę. Myślałem, że mnie cholera strzeli, a i ja ją również.
Doszło do tego, że musiałem taplać całe zdjęcie w kleju a i tak po 15min wystarczył drobny ruch żeby bez problemu zdjęcie odkleić.
13x18 jeszcze dawały radę ale 18x27 to był koszmar - już chciałem cholery zszywaczem przyczepiać w porywie szału :-P

Używałem kiedyś przylepce takie prostokątne z taśmy marki Henzo.
Zdjęcie dobrze się trzyma tylko jest to mega upierdliwe rozwiązanie (czaso i praco chłonne)

Teraz używam klej poligraficzny (ten Henzo kupiłem tylko z nagłej potrzeby bo mi się ten mój skończył) jest to klej którym się wkleja np. bloki książek w okładki.
Nie wiem dokładnie co to jest za paskudztwo - jest biały i okropnie śmierdzi (nie polecam długich sesji wyklejania bo można się nieźle nasztachać :-P ja zawsze sobie odlewam do małego pojemniczka, żeby mi nie parował aż tak) Ale odrobina wystarczy i zdjęcie się trzyma. Czasem zostawia mokre ślady po drugiej stronie (w albumach empolu, barański ma grubsze karty i zdarzy się to tylko jak przesadzę z ilością), ale po 1dniu jak przeschną to nie ma śladu.
Polecam wycieczkę do jakiegoś zakładu poligraficznego czy introligatorskiego - najlepiej wysłać żonę/narzeczoną/partnerkę/koleżankę to może nawet i za darmo trochę odleją ;-)

O nieeee! Ja akurat odwrotny przypadek miałem.
Jak brakło mi kleju Henzo to uśmiechnąłem się do żony po niemiecki klej introligatorski który wykorzystuje do robienia zaproszeń. Taki właśnie biały.
Co prawda klej ten fajnie trzyma, ale dłużej schnie niż Henzo. A najgorsze było jak wykleiłem cały album (właściwie pół, bo poprzednie pół klejem henzo) to tam gdzie był ten introligatorski powstały wybrzuszenia, które przenikały nawet na kolejne strony. Przekładki z pergaminu też poskręcało. Kleju dozowałem naprawdę malutko. Co prawda wybrzuszenia na stronach i na zdjęciach prawie znikły ale na pergaminie zostąły pomarszczone kółeczka :( Na szczęście klient nieświadomy może się nie domyślić że to raczej tak nie powinno być...

Jeśli chodzi o szybkość przyklejania to zdziwiłeś mnie :shock: Ja, tak jak pisałem, kartkę z przyklejonym zdjęciem przewracam w kilkanaście sekund po przyklejeniu. Oczywiście, jeśli miałbym się szarpać z fotografią do ja odkleję. Ale trzyma się wystarczająco. Album wklejam powiedzmy 1/2h do 1h więc po tym czasie już nic nie ruszysz. Format zdjęć to z reguły 15x22,5.
Kiedyś pomyliłem się w kolejności i musiałem kilka odkleić. Jest trudno ale możliwe, trzeba uważać żeby nie podrzeć kart albumu, ale jak już odkleimy to pozostały klej można łatwo zrolować.
Ja aplikuję kleju naprawdę mało same kropeczki plus to co wyleci z tubki, na 4 rogach i dwie kropeczki na środku. Po przyciśnięciu klej pewnie się nieco rozpłynie. Tak wklejałem też swoje albumy i po paru latach nie ma problemu z trwałością połączenia, choć okładka albumu już jest nieco zmęczona.
Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce... :confused:

Janusz Body
18-08-2011, 13:12
....
Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce... :confused:

Jest takie stare stolarskie powiedzenie: "klej to trzyma gdy go nima" :-) W 99% przypadków mniej kleju znaczy lepiej. Jedynie kleje epoksydowe nie podlegają powyższej regule :-)

magart
18-08-2011, 13:12
Kupowałem tu. http://www.kleje-szu.pl/zastosowania/kleje_specjalistyczne/introligatorskie.html

Mam ten komfort, że to w Szczecinie. Jeśli chodzi o kleje to to naprawdę najlepszy sklep. :-) (Nie mam z nimi nic wspolnego więc ich nie reklamuję - kupuję tam najróżniejsze kleje i zawsze jestem zdumiony świetnym doradztwem)

Jeśli chodzi o takie kleje to jest to najlepsza sprawa, ale faktycznie trzeba byłoby osobiście przetestować, żeby nie było przygód, a często decydują małe szczegóły.

Tak czy siak, konsystencja kleju Henzo przypomina klej do obuwia (coś jak rzadki bezbarwny butapren), natomiast klej introligatorski to często konsystencja podobna do kleju wikol do drewna.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Jest takie stare stolarskie powiedzenie: "klej to trzyma gdy go nima" :-) W 99% przypadków mniej kleju znaczy lepiej. Jedynie kleje epoksydowe nie podlegają powyższej regule :-)

A to fakt. Trzeba o tym pamiętać.

tom517
18-08-2011, 13:50
Najlepszym rozwiązaniem będzie pistolet Schotch ATG 700 i błony (cienkie), ja kupowałem : http://www.tasma.krakow.pl/?s=of-tasmydwu&whitch=blony Chociaż do sporadycznego wklejania można skorzystać z innych rozwiązań :)

Goomis
18-08-2011, 22:38
Podklejki Henzo. Sprawdzony szybki i dość wygodny sposób.

Z tym szybki i wygodny bym polemizował.
Radzę nie obcinac paznokci przed wyklejaniem - bo bez nich ciężko zdjąc zabezpieczenie z naklejek np. :-P
Jak przeszedłem na klej to ze 3x skróciłem czas wyklejania albumu.


O nieeee! Ja akurat odwrotny przypadek miałem.
Jak brakło mi kleju Henzo to uśmiechnąłem się do żony po niemiecki klej introligatorski który wykorzystuje do robienia zaproszeń. Taki właśnie biały.
Co prawda klej ten fajnie trzyma, ale dłużej schnie niż Henzo. A najgorsze było jak wykleiłem cały album (właściwie pół, bo poprzednie pół klejem henzo) to tam gdzie był ten introligatorski powstały wybrzuszenia, które przenikały nawet na kolejne strony. Przekładki z pergaminu też poskręcało. Kleju dozowałem naprawdę malutko. Co prawda wybrzuszenia na stronach i na zdjęciach prawie znikły ale na pergaminie zostąły pomarszczone kółeczka :( Na szczęście klient nieświadomy może się nie domyślić że to raczej tak nie powinno być...
No tak jak pisałem zostają lekkie plamy czy wybrzuszenia które czasem mogą przebić na druga stronę - zależy jeszcze jaki album kleisz.
Jak tanie chińskie (poldom, henzo) to lipa na maksa.
Empol jest optymalny ale w Barańskim to już prawie nic nie przenika.
Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby były ślady aż na pergaminie!


Jeśli chodzi o szybkość przyklejania to zdziwiłeś mnie :shock: Ja, tak jak pisałem, kartkę z przyklejonym zdjęciem przewracam w kilkanaście sekund po przyklejeniu. Oczywiście, jeśli miałbym się szarpać z fotografią do ja odkleję. Ale trzyma się wystarczająco. Album wklejam powiedzmy 1/2h do 1h więc po tym czasie już nic nie ruszysz. Format zdjęć to z reguły 15x22,5.
Kiedyś pomyliłem się w kolejności i musiałem kilka odkleić. Jest trudno ale możliwe, trzeba uważać żeby nie podrzeć kart albumu, ale jak już odkleimy to pozostały klej można łatwo zrolować.
Ja aplikuję kleju naprawdę mało same kropeczki plus to co wyleci z tubki, na 4 rogach i dwie kropeczki na środku. Po przyciśnięciu klej pewnie się nieco rozpłynie. Tak wklejałem też swoje albumy i po paru latach nie ma problemu z trwałością połączenia, choć okładka albumu już jest nieco zmęczona.
Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce... :confused:
No przykleiłem pierwsze zdjęcie - tylko po kropelce na rogach, każdym boku (duży format 18x26 więc dla bezpieczeństwa) i na środku też 2 większe.
Przekładam pergamin, biorę następne zdjęcie smaruje tak samo przyklejam i w tym momencie odkleja się poprzednie zdjęcie pod pergaminem.
Hmm no dobra przytrzymałem jeszcze to co kleiłem, może za słabo przycisnąłem? Wziąłem tamto, klej taki gumowaty, lepki owszem no ale nie trzymał... No cóż zrolowałem dałem znowu taką sama ilość i nie zdążyłem zacząć przyklejać jak odkleiło się to poprzednie (w sumie to następne? :-P)
Więc dołożyłem szybko kleju i przykleiłem.
Powtórzyłem procedurę na następno-poprzednim ;-) no i się trzymają.
Uff. Jednak wykleiłem kolejnych parę przewracam stronę i co? Wypada pierwsze zdjęcie :-D No k@&$#!!
Nawaliłem kleju po całym obwodzie i przez środek takie X to wykleiłem cały album i nic nie odpadło :-P
Niestety niektóre strony się lekko powyginały od tego kleju.
Przygniotłem ciężkim na noc, obłożyłem torebkami z sylikonem (akurat wcześniej przyszły do mnie w paczce takie bycze, że 2 zakrywały prawie cały bok albumu) i jakoś się naprostowały chociaż na niektórych było widać lekkie "fale".
Ale jak np. w pewnym momencie stwierdziłem, że zamieniłbym zdjęcie które wkleiłem 5kartek temu z tym co właśnie trzymam to ogólnie wystarczyło podważyć na rogu i potem samo się poddawało. Tak przy połowie odskakiwało same. A klej zostawał w połowie na tyle zdjęcia w połowie na albumie. Wystarczyło zrolować i nie było po nim śladu...
Jak chciałem odkleić zdjęcie które przykleiłem tym moim poligraficznym to tylko za pomocą nożyka do tapet delikatnie przecinając klej.
Ten klej henzo mi się kojarzy z tym takim co się przykleja różne duperele, próbki, płyty itp. do gazet. łatwo odklejasz, rolujesz klej i masz takiego gluta.
Ogólnie już więcej tego nie kupię, kasa w błoto, masa nerwów i tak naprawdę zastanawiam się kiedy zadzwoni para, że im zdjęcia odpadają...

magart
19-08-2011, 14:27
Fakt, że od introligatorskiego kleju strony powyginane zostały w chińskim albumie. Nie zamierzam sprawdzać na lepszym albumie. Ale może akurat mój klej introligatorski nie był za fajny, ale na pewno był dopiero co otwarty i być może było w nim zbyt dużo wody. Wszak to kleje wodne. Henzo chyba nie jest na bazie wodnej więc inaczej się zachowuje.

Natomiast podczas klejenia choćbym przykleił zdjęcia na ślinę, nie ma szans aby mogły się odkleić bo cały album odpowiednio podkładam w miarę przewracania kart, także poszczególne karty po obróceniu prawie nie pracują.
Nie ma szans żeby później zdjęcia same się odkleiły. Tak jak napisałem - jak odklejałem zdjęcia to klej miał tendencję do odrywania się od kart albumu zbierając przy tym włókna papieru, troszkę ale jednak. Więc ślad był niewielki po kleju, a ja sądzę, że klej mocniej trzymać nie musi. Też wspominałem, że po paru latach w prywatnym albumie nie mam żadnych problemów.

Ok, nie jestem tutaj ambasadorem kleju Henzo. Jednak warto byłoby, jeśli opowiadamy tutaj o szczegółach klejenia, podawać dokładnie marki i typy klejów które się sprawdzają i jak, ewentualnie które nie.

bebok_mg
19-08-2011, 14:44
jak ma być tanio i bez odbitek kolekcjonerskich to dobra taśma dwustronna + paznokcie żony wystarczy

magart
19-08-2011, 14:49
jak ma być tanio i bez odbitek kolekcjonerskich to dobra taśma dwustronna + paznokcie żony wystarczy

Pierwsze albumy tak właśnie kleiłem. Jednak żeby nie stracic całego dnia konieczna jest wspomniana pomoc. Wolę jednak kupić tubkę za 15-20zł, niż taśmę za 5zł.

Shadow
10-11-2011, 13:05
Mam pytanie do praktyków zajmujących się wklejaniem zdjęć do albumów. W klasycznym albumie firmy Brański o wymiarach 33x33 cm, który ma 40 stron ile można wkleić zdjęć i jakiego formatu ? Jaką stosujecie metodę kompozycji ? Jedno duże zdjęcie na stronie a może dwa mniejsze ?

PrzemoBydg
10-11-2011, 15:30
Mam pytanie do praktyków zajmujących się wklejaniem zdjęć do albumów. W klasycznym albumie firmy Brański o wymiarach 33x33 cm, który ma 40 stron ile można wkleić zdjęć i jakiego formatu ? Jaką stosujecie metodę kompozycji ? Jedno duże zdjęcie na stronie a może dwa mniejsze ?

Ja co prawda nie robię zdjęć za pieniądze, albumy wyklejam dla siebie. Mam albumy nieco mniejsze 31x31 cm. Zawsze jedno zdjęcie 15x23 na stronie. Dodatkowo jeśli album ma czarne karty to do zdjęcia dodaje białą ramkę.

Shadow
10-11-2011, 16:26
Dzięki za odpowiedź.

diplo
15-11-2011, 09:11
Co do kleju do przyklejania zdjęć. W moim przypadku wyklejaniem albumow dla PM zajmuje się moja żona. Próbowaliśmy kiedyś korzystac z tych podklejek henzo MASAKRA. Rzecz dla masochistów. Wtedy moje wife znalazła klej magiczny na opakowaniu słoneczko:). Jest świetny i gorąco go polecam.

AMMarshall
15-11-2011, 09:56
Taśma klejąca dwustronna 3M SCOTCH Double Sided.
Na dyspenserze, łatwe przyklejanie, wydajna.

Dostępna np. tutaj:
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9978611


.

dreamstorm
15-11-2011, 10:57
Podklejki henzo to faktycznie nie jest najszybszy sposób. Samo podklejenie 100 zdjęć (7 podklejek na zdjęcie) zajmuje mi jakieś 1,5h. Samo wklejanie zdjęć do albumu razem z żoną - 45 minut :). To dość długo, ale ma pewne zalety. Nie ma ryzyka, że coś się uciapie klejem (oczywiście kwestia wprawy jak we wszystkim). Zdjęcia podklejone wsuwam do albumu w odpowiedniej kolejności, więc przy wklejaniu jest ponowna weryfikacja czy nie została pominięta jakaś kartka :D, czasem to się zdarza. Nie twierdzę, że to najlepszy sposób. Jakbym zajmował się tylko fotografią i miał 40 ślubów w roku to pewnie liczyła by się każda minuta.

Goomis
15-11-2011, 12:36
Przylepce henzo są ok. tylko to strasznie czasochłonne jest...
Podejrzewam, że taśma z takim dyspenserem jak pokazał AMMarshall to też dosyć długo trwa podklejenie choć szybciej niż na przylepce...
Ktoś kiedyś pokazywał taki dyspenser w formie pistoletu - coś a'la metkownica to by jak już było dobre ale drogie z tego co pamiętam.
Ja na 24śluby w sezonie miałem 3albumy więc nie chce mi się inwestować.
Polecam jak wcześniej klej Poligraficzny na bazie wikolu.
Wymazałem teraz do końca ten Henzo i już nigdy więcej!
Poza tym co to za klej który można usunąć i nie zostawi po sobie śladu? ;)
CO\o do pytania Shadow.
Ja wyklejam albo Barańskiego albo Empolu w wymiarach 33x33 właśnie.
Albo po jednej odbitce 18x25,4 albo po 2 lub 3 13x19,5.
Tylko, że tak. Większego formatu niż 18x25,4 nie polecam bo zdjęcia są za ciężkie i za duże IMHO. Zależy czym kleisz ale mogą odpadać.
13x19,5 3 sztuki wchodzą tylko w konfiguracji 2x pion + poziom wtedy nachodzą na siebie tylko ramką 13x18 zmieszczą się bez nachodzenia.
Do albumu zdjęcia zawsze z białą ramką i zawsze ciemne karty! (bordo, brąz, czarny)
To tyle :D

dreamstorm
15-11-2011, 13:24
Trochę będzie offtop ale może mnie nie zamkną "we więźniu" :) Do tej pory wklejam zdjęcia 100 lub 80 szt (a w zasadzie 99 albo 79) do albumu 30x30,5 - format zdjęc 15x22,5. Chciałbym zrobić testowo album ze zdjęciami z pleneru - np 40 szt w formacie A4.
Chciałbym uniknąć wklejania zdjęć poziomych bokiem, a album 35x35 wg mnie jest za mały, żeby zdjęcie 30cm szerokości dobrze w nim leżało. Czy macie na to jakieś patenty? Może większe albumy? W labhd takich nie mają :(

Goomis
15-11-2011, 14:45
Trochę będzie offtop ale może mnie nie zamkną "we więźniu" :) Do tej pory wklejam zdjęcia 100 lub 80 szt (a w zasadzie 99 albo 79) do albumu 30x30,5 - format zdjęc 15x22,5. Chciałbym zrobić testowo album ze zdjęciami z pleneru - np 40 szt w formacie A4.
Chciałbym uniknąć wklejania zdjęć poziomych bokiem, a album 35x35 wg mnie jest za mały, żeby zdjęcie 30cm szerokości dobrze w nim leżało. Czy macie na to jakieś patenty? Może większe albumy? W labhd takich nie mają :(

Nie spotkałem się z większym niż 35x35.
Kiedyś wykleiłem 33x33 A4 i raczej kiepsko (zdjęcie praktycznie od pergaminu do prawie samego brzegu) w 35x35 nie będzie raczej tragedii.

sluzalekmichal
15-11-2011, 16:59
Jak chcesz to zrobić porządnie to tylko przylepce. Więcej czasu ale nic się nie odkleji.
Taśmy, kleje zostaw sobie w spokoju.

Goomis
15-11-2011, 21:42
Jak chcesz to zrobić porządnie to tylko przylepce. Więcej czasu ale nic się nie odkleji.
Taśmy, kleje zostaw sobie w spokoju.

Dobre odgięcie karty i zdjęcie się odkleja - szczególnie zdjęcia w dużym formacie.
Klej ale poligraficzny - na bazie wikolu i jak się odklei to z połową karty :p
Byle nie to gówno od Henzo. Co to jest za klej co po odklejeniu możesz usunąć i nie ma po nim śladu? Już po tym można wydedukować, że do niczego się nie nadaje ;)

Shadow
17-11-2011, 13:27
Goomis ----> Dzięki za wyjaśnienia.

W kwestii klejenia widzę głosy są podzielone. A ten niby pistolecik Henzo to co też do d... ? http://baranski.com.pl/strona-glowna/przylepce-90

Pawel_G
17-11-2011, 13:36
Ja stosuję to: http://baranski.com.pl/przylepce - i bardzo sobię chwal. Nic się nigdy nie odkleiło pomimo że daję tylko na rogach.

tomeh
17-11-2011, 18:26
Ja polecam albumy bezolejowe albo na rogi fotek albo na folie.

magart
17-11-2011, 21:01
Dobre odgięcie karty i zdjęcie się odkleja - szczególnie zdjęcia w dużym formacie.
Klej ale poligraficzny - na bazie wikolu i jak się odklei to z połową karty :p
Byle nie to gówno od Henzo. Co to jest za klej co po odklejeniu możesz usunąć i nie ma po nim śladu? Już po tym można wydedukować, że do niczego się nie nadaje ;)

A ile zdjęć samych odpadło klejonych tym klejem Henzo?
Jak nie zrobiłeś badań to nie wygaduj głupot, w dodatku jako wady wymieniając zalety kleju. To, że nie zostawia śladu to ewidentna zaleta dla niezbyt zręcznych ludzi bo można sobie bezstresowo pobrudzić karty i je wytrzeć.
Wg tego co piszesz to najlepiej posmarować kartę i zdjęcie butaprenem odczekać 2 minuty, po czym przyłożyć do siebie. Sklejone na AMEN.

Goomis
18-11-2011, 18:12
A ile zdjęć samych odpadło klejonych tym klejem Henzo?
Jak nie zrobiłeś badań to nie wygaduj głupot, w dodatku jako wady wymieniając zalety kleju. To, że nie zostawia śladu to ewidentna zaleta dla niezbyt zręcznych ludzi bo można sobie bezstresowo pobrudzić karty i je wytrzeć.
Wg tego co piszesz to najlepiej posmarować kartę i zdjęcie butaprenem odczekać 2 minuty, po czym przyłożyć do siebie. Sklejone na AMEN.

Co masz na myśli przez badania?
Przeprowadzić Ci laboratoryjne testy?
Próbowałem używać tego kleju i póki nie wyschnie zdjęcia się pięknie same odklejają. Jak wyschnie to jest lepiej ale kilka energicznych ruchów kartą albo jedynie lekkie podważenie i zdjęcie odchodzi a klej możesz sobie zrolować z karty i nie ma śladu.
Czymś zbliżonym przyczepia się np. próbki w magazynach czyli założenie jest takie żeby można to było łatwo rozdzielić.
POŁĄCZENIA KLEJONE ZALICZAMY DO POŁĄCZEŃ TRWAŁYCH A NIE ROZŁĄCZNYCH.
Para młoda może sobie potem zmienić ustawienie zdjęć jak jej się nie spodoba? :lol: No chyba nie w tym rzecz. A w mojej pokazówce klejonej na przylepce henzo też już coraz więcej zdjęć odchodzi...
Klej na bazie wikolu też można usunąć jak się pobrudzi kartę. Lekko namoczona szmatka lub gąbka i póki nie wysechł da radę go zebrać.
A jak ktoś nie umie wykleić żeby nie ubabrał pół strony klejem to lepiej żeby się w ogóle za to nie brał...
A butapren akurat się nie nadaje do klejenia papieru.
Ale klej sobie czym chcesz. Możesz nawet i na smarki - też da radę potem rozłączyć :p

westu
18-11-2011, 23:14
Jak komuś się bardzo nie chce robić takich albumów to może się odezwać do mnie :)

Ja używam Scotcha i nie wyobrażam sobie niczego innego.

Shadow
19-11-2011, 09:57
Ja też używam Scotcha ale do izolowania przewodów elektrycznych :-D

olga123
02-12-2011, 01:15
ja z chęcia powyklejam :) powiedzmy że i tak w tym siedzę :)

Izabella Bodzioch
02-07-2012, 16:18
wykleiłam kilkaset albumów, przeszliśmy długą drogę poprzez taśmy samoprzylepne do wykładzin, różnego rodzaju kleje, przylepce i muszę stwierdzić, że najlepsze są tasmy Scotch i nie do zdarcia pistolet ATG. Teraz dostaliśmy od dwóch producentów klejów po chyba 20 różnych pojemników z próbkami i maż kombinuje i testuje. Obawiam się w najbliższym czasie jakiejś modyfikacji i ponownego przyzwyczajania do jakichś nowatorskich metod:(.

SmokAnalogPL
04-08-2016, 22:56
Cześć. Osobiście korzystam z Henzo klej + podklejki. Potwierdzam, po kleju zdjęcie pływa, a jeśli stronę przerzucamy na drugą a zdjęcie z poprzedniej strony jest blisko krawędzi to bardziej niż pewnym jest to, że zdjęcie już przyklejone popłynie/nie będzie przyklejone od tej strony (zazwyczaj zewnętrzna krawędź albumu), jeśli na tej stronie jest więcej niż jedno zdjęcie to prawdopodobieństwo poślizgu/odklejenia jest większe. Dlatego wybrałem wersje (dla niektórych) sado-maso :) i podklejam po lewej i prawej stronie (czyli tam gdzie album podczas przerzucania kart najbardziej "pracuje") przylepce Henzo, poza tym dodaje kleju (x). Wtedy mam pewność, że któreś ze zdjęć "nie popłynie" podczas "montażu" na kolejnej stronie. Mam też pewność, że klej będzie miał czas na zastygnięcie. Czemu nie korzystam tylko z przylepców? bo zdjęcia przyklejone nimi nie trzymają się całą powierzchnią, a to daje efekt nietrwałości. bynajmniej wizualny. No nie pasuje po prostu.

chrisNI
04-08-2016, 23:57
Narożniki (photo corners) duży wybòr , stosuję przezroczyste a do fotek postarzanych typ retro. Albumy wygládajá naprawde bardzo schludnie i bardzo elegancko. Sesje ślubne w albumie z papieru czerpanego z białymi narożnikami wygládajá imponujáco.