PDA

Zobacz pełną wersję : Fotostrada-allegro,UOKiK



qwert
16-08-2011, 13:09
27lipca na aukcji firmy Fotostrada z Warszawy został zakupiony aparat Canon 60D + obiektyw Canon 18-135. Aukcja była jedynie z opcją kup teraz za kwotę 3820 zł, sprzęt nowy nieużywany itd.

W odpowiedzi mailowej otrzymaliśmy informację że wystawiający aukcję się pomylił i miało być 600D, a nie 60D i sorry winetu ale takie sprzętu to oni w o góle nie sprzedają, a równolegle w tym czasie przez kolejne dni sprzedają 60D, nawet te same zestawy z obiektywem ale już w normalnej wtedy cenie - chyba 4750 zł.

Nie wiem kiedy my Polacy nauczymy się płacić za błędy, w innym kraju biją się w pierś i z uśmiechem na twarzy sprzedają Ci towar, a u nas? Ile musi być jeszcze spraw? W odpowiedzi na pismo do Fotostrady otrzymaliśmy znowu informację że sprzętu takiego nie mają w ofercie, ani nie ma go u dystrybutora Canon Polska. UOKiK twierdzi że firma jest w sytuacji przegranej, a Wy mieliście takie sprawy?

Sprzęt by się już w sumie przydał :neutral:

MC_
16-08-2011, 13:13
Z tą sytuacją przegraną to bym nie był taki pewien. Jeśli mają dobrego prawnika to szanse mają spore.
Generalnie błądzić jest rzeczą ludzką, podobnie jak wykorzystywanie błędu innych. To trochę tak jakby ekspedientka zamiast z 20 zł wydała resztę ze 100 zł.

Bangi
16-08-2011, 13:15
To, że się pomylili to tylko i wyłaczenie ich problem. Masz pełne prawo do towaru, który zakupiłeś po cenie, za ktorą zakupiłeś. Już jakiś czas temu były podobne historie z samochodami, że niby sprzedający się pomylili i np. nie dodali jednego zera na końcu w cenie i z tego co pamiętam w sądzie przegrywali.
Pytanie tylko czy masz czas by walczyć, bo jestem na 99% przekonany, że tak łatwo nie odpuszczą i sprawa może skończyć się w sądzie...

Marcin K
16-08-2011, 13:18
Z tą sytuacją przegraną to bym nie był taki pewien. Jeśli mają dobrego prawnika to szanse mają spore.
Generalnie błądzić jest rzeczą ludzką, podobnie jak wykorzystywanie błędu innych. To trochę tak jakby ekspedientka zamiast z 20 zł wydała resztę ze 100 zł.

Pamietam , ze bylo glosno kiedys jak na allegro sprzedano motocykl i potem cena sprzedajacemu sie nie spodobala.

Sprawe wygral kupujacy.
Wydaje mi sie, ze sady traktuja to jako norlamna umowe kupna sprzedazy.
Strony sie dogadaly i "podpisaly" umowe.
Trudno sie potem tlumaczyc, ze mialem gorszy dzien i umowa jest niewazna.
Oczywiscie to moje przemyslenia. Osobiscie nie znam sie na prawie.

MC_
16-08-2011, 13:24
Jest jeszcze coś takiego jak błąd i wyzyskanie błędu.

Ale zapewne za chwilę wyjdzie na to, że się nie znam, bo kilka osób zasada w SN, więc na tym chyba zakończę swój udział w dyskusji ;)

bebesky
16-08-2011, 13:39
A jaki aparat był w opisie i na zdjęciach?

Sławek
16-08-2011, 13:56
Jjeśli sprawa trafi do sądu, to potrwa ze dwa lata. Jak ją w końcu wygrasz, to się zastanów czy będziesz chciał wtedy taki zestaw w takiej cenie !

Bangi
16-08-2011, 13:57
Ale zapewne za chwilę wyjdzie na to, że się nie znam, bo kilka osób zasada w SN, więc na tym chyba zakończę swój udział w dyskusji ;)

no przecież nikt tu tak nie twierdzi :) w sumie dobre pytanie zadał babesky, bo IMHO jezli się okaże że na zdjęciach był 600d a w opisie co innego to jeszcze może się sklep wybroni, ale jezli opis, zdjęcia i całość wskazawyała na 60d + 18 -135 to się nie wybroni, bo skąd niby potencjalny kupujący miał wiedzieć, że to bład, sokor chciał tylko skorzytać z okazji, które przecież się zdarzają, zresztą oferty w granicach 4000 na C 60d + 18-135 można znaleźć...
np. tu http://allegro.pl/listing.php/search?change_view=1&string=60d&search_type=1&shop=0&closed=1&exclude=&prepareTime=0&price_from=3800&price_to=4200&category=0&order=t&view=gtext&buy=0
a sporna aukcja to chyba ta http://allegro.pl/canon-60d-18-135mm-is-gw24mc-nowy-wawa-i1739325957.html

qwert
16-08-2011, 14:03
dokładnie Bangi ta aukcja :)

same allegro również twierdzi że sprawa jest oczywista, dowiedziałem się również że coraz więcej osób chce kupić przedmioty które są widoczne również na zdjęciach produktu, np:

sprzedajemy samochód, w tle biega pies, kupujący chce tego psa również - ale to już przegięcie

WaldekA
16-08-2011, 14:12
Sprawa, moim zdaniem jest do wygrania. Tak i na zdjęciach i w opisie jest C60D. To nie jest błędnie postawiony przecinek, gdzie z 3800 robi się 3,80.

Sent from my GT-I9003

Kolaj
16-08-2011, 14:16
27lipca na aukcji firmy Fotostrada z Warszawy [...]Wyślij im link do tego wątku. Niech wiedzą, jaką sobie "reklamę" robią. ;)

naras
16-08-2011, 14:17
dokładnie Bangi ta aukcja :)

same allegro również twierdzi że sprawa jest oczywista, dowiedziałem się również że coraz więcej osób chce kupić przedmioty które są widoczne również na zdjęciach produktu, np:

sprzedajemy samochód, w tle biega pies, kupujący chce tego psa również - ale to już przegięcie



I nagle wysyp aukcji samochodów 'przypadkowo' z teściową w tle hehe;)

qwert
16-08-2011, 14:31
na googlach dużo można poczytać :)

wg sądów, aukcje allegro to umowa kupna-sprzedaży, no i winny płaci za koszty sądowe

Bangi
16-08-2011, 14:34
IMHO niech nie przesadzają, co prawda nie wiem jakie są marże i ile zarabiają sklepy, ale wg mnie i tak nie stracją jak Ci oddadzą aparata za tą cenę, a strata ewentulanej reputacji via ten wątek to już bezcenne... ;)
swoją drogą, z tego co czytałem kiedyś taki artykuł w necie, to niektóre sklepy wabią w ten spsób do swojej oferty..., więc wg mnie trzeba z tym walczyć,
taka jeszcze rada - może zamiast prowdzić bezporduktywne rozprawy z pracownikami sklepu - poproś od razu o kontakt z właścicielem (no chyba, że to ten sam osobnik), bo jeśli to był błąd pracownika (ich wewnetrzny) to niestety on pewnie zabuli za to wieć będzie się wzbraniał przed wydaniem towaru ile wlezie...
swego czasu miałem pdobną sytuację w sklepie EURO RTV AGD, co prawda inny był towar - zestaw akumalatorków, ktory kosztował na półce (cena naklejona na opakowanie) 30 zł, a w kasie okazało się 70 zł... grzecznie zwróciłem Pani kasjerce uwagę, ona zawezwała kierownika, coś na siebie popatrzyli, poszeptali i i Pani skasowała mi 30 zł, pytając czy jeszcze tam na półce więcej jest takich zestawów, gdy odpowiedziałem, że tak kierownik poleciał i jak już finalizowałem płacenie, naklejał dobrą cenę... ale sorry to nie mój problem...

Sławek
16-08-2011, 15:59
EURO RTV AGD bardzo dba o swoją reputację. Pamiętam jak ponad dwa lata temu przyjęli zamówienia na 5d II od masy osób po cenie poniżej 8800zł. kilka dni póżniej cena zaczęła szybować w górę a oni realizowali wszystkie zamówienia po starej cenie mimo że wtedy piątka kosztowała już prawie 10k.

Goomis
16-08-2011, 15:59
Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś (z 7lat temu) jak się oddało sprawę do UOKiK to oni osobiście wysyłali pismo do takiego sprzedawcy, co już działało na niego bardzo łagodząco jak czytali o karach jakie mogą na nich zostać nałożone.
W sprawie jak ktoś prywatnie sprzedawał motocykl, auto czy żaglówkę - o tym słyszałem, to sąd jest jedynym wyjściem.
Tutaj jeżeli jest to sklep to chyba nie (ale nie wiem, nie znam się, wiem jak było kiedyś jak moi rodzice załatwiali pewną sprawę). Przekaż sprawę oficjalnie do UOKiK i niech oni wystosują im odpowiednie pismo.
To już nie jest błąd, że ktoś postawił źle przecinek jak już tutaj ktoś napisał.
Zadzwoń jeszcze do CP i powiedz, że masz taką srpawę i chcesz tylko wiedziec czy 60D jest w normalnej dystrybucji i na stanie - jak tak to poproś o takie stwierdzenie pisemnie na mail (mail jest uznawany za ważne potwierdzenie pisemne przez sądy itp.) wtedy będziesz miał dowód na piśmie.
No i wal do kierasa sklepu a nie rozmawiaj z pachołkami...
Możliwe nawet, że na maile odpowiada Ci ten sam pracownik co jest odpowiedzialny za wystawianie sprzętu na alle i oczywistym jest, że nie będzie się chciał przyznać do błędu bo pójdzie to po jego kieszeni.

dinderi
16-08-2011, 18:32
To, że się pomylili to tylko i wyłaczenie ich problem.Wcale nie. Polecam przestudiowanie kodeksu cywilnego. Nie pamiętam z głowy paragrafów, ale jest zapis o błędzie i - jak napisał MC - wyzyskaniu błędu, który pozwala na wycofanie się z oferty będącej wynikiem błędu. Można oczywiście próbować powoływać się na inne paragrafy, ale rozgarnięty prawnik wybroni firmę i nie będzie w tym nic zdrożnego.

Bangi
16-08-2011, 19:23
Wcale nie. Polecam przestudiowanie kodeksu cywilnego. Nie pamiętam z głowy paragrafów, ale jest zapis o błędzie i - jak napisał MC - wyzyskaniu błędu, który pozwala na wycofanie się z oferty będącej wynikiem błędu. Można oczywiście próbować powoływać się na inne paragrafy, ale rozgarnięty prawnik wybroni firmę i nie będzie w tym nic zdrożnego.

tak się składa, że jestem prawnikiem i wiem doskonale w czym rzecz, tyle, że w moim przypadku naprawdę nie widziałem jaka jest normalna cena tych akumulatorków, a też nie miałem możliwości weryfikacji czy tez 70 zł, które wyskoczyło w kasie jest akurat również prawidłowe... a do tego są przepisy, które szczególnie chronią konsumentów (poza kodeksem cywilnym), więc niestety w takich sytuacjach sklepy są niestety skazane na płacenie za tego rodzaju "błędy",
z mojej wcześniejszej wypowiedzi może wynikać, że jestem za bezwzględnym wyzyskiwaniem takich sytuacji, ale tak do końca nie jest, uważam, że jeżeli ktoś z premedytacją wykorzystuje czyjś oczywisty błąd w celu przysporzenia sobie korzyści to jest to nieuczciwe, bez względu czy sankcjonują to przepisy, czy też nie, ale w mojej sytuacji, czy też sytuacji qwert-a, nie zrobiliśmy tego celowo, tym bardziej, że w jego przypadku aukcja - oferta, wyraźnie wskazuje o jaki towar chodzi, a do tego nie była to jakaś mega tańsza oferta od innych, co pokazałem....

Merauder
16-08-2011, 19:54
Dla mnie to trochę skomplikowana sprawa w takich sytuacjach. Z jednej strony czekające na takie okazje sępy, z drugiej niecne praktyki niektórych sprzedawców.

W tym konkretnym przypadku różnica w cenie to nie coś w stylu przesuniętego w złą stronę przecinka, a więc bardziej skłaniam się ku niecnej praktyce sprzedawcy niż czatowaniu na błąd sprzedawcy.

Rozważania moralno-etyczne to jedno, a prawo to drugie. W życiu spotkałem się kilkakrotnie z takimi przypadkami, ale w stacjonarnych sklepach. Na półce cena była inna (niższa) niż w kasie i zawsze bez większych problemów kończyło się na cenie półkowej. Nie wiem czy to była kwestia prawa czy troski o dobry wizerunek.

W sprawach medialnych zawsze na górze był kupujący.

Sent from my GT-I9000

Sławek
16-08-2011, 21:09
Miejmy nadzieje że główny zainteresowany da znać jak sprawa się zakończyła !

misiek0813
16-08-2011, 21:13
Zadzwoń jeszcze do CP i powiedz, że masz taką srpawę i chcesz tylko wiedziec czy 60D jest w normalnej dystrybucji i na stanie Na 95% widziałem C60D, w sobotę w jednym ze sklepów dla skner.

nowart
16-08-2011, 21:36
IMHO niech nie przesadzają, co prawda nie wiem jakie są marże i ile zarabiają sklepy, ale wg mnie i tak nie stracją jak Ci oddadzą aparata za tą cenę, a strata ewentulanej reputacji via ten wątek to już bezcenne...

Z pewnością nie wiesz bo inaczej nie pisałbyś takich rzeczy. Stracą z pewnością. I to nie "oni" , czyli domniemam, że masz na myśli właścicieli, tylko pewnikiem biedny pracownik, który walnął gafę a teraz będzie musiał być może sam pokryć straty i oddać pół wypłaty...
Nie neguję takiego zachowania w sensie prawnym - dziś co nie zabrionione to dozwolone ale osobiście wnerwiają mnie strasznie takie hieny wypatrujące czyjegoś błędu, literówki, przejęzyczenia od razu robiąc z tego awanturę i tupiąc nerwowo nóżkami jak dziecko z adhd, które nie dostało nowego resorka...

MC_
16-08-2011, 21:39
Sam nie wierzę w to co napiszę:
zgadzam się z nowartem.

Mordka22
16-08-2011, 21:39
Opisany tutaj przykład i jemu podobne zniechęciły mnie całkowicie do robienia zakupów w Polsce. Dzisiaj jak czytam o ciągłych problemach z reklamacjami, naprawami o pomyłkach sprzedawców itd. to na mojej pojawia się uśmiech. Nieraz wolę zapłacić za coś troszeczkę więcej ale wiem, że w razie problemów trafię na uśmiechniętego sprzedawcę, który będzie starał się mi pomóc i nie będzie zadawał setek bezsensownych pytań

Bangi
16-08-2011, 21:53
w sumie tak tu się trochę spieramy, trochę gdybamy i trochę zgadzamy, ale tak naprawdę to nie wiemy jaka intencja kierowała sklepem z taką ofertą, czy to rzeczywiście błąd, czy tylko chęć przyciągnięcia klienta.... raczej się nie dowiemy niestety, a szkoda

Janusz Body
16-08-2011, 21:56
Sam nie wierzę w to co napiszę:
zgadzam się z nowartem.


A ten wątek jest fantastycznym "dowodem w sprawie" dla... sklepu. Każdy sąd uniewinni... sklep oczywiście bo co z wątku wynika to niech sobie każdy sam odpowie ale raczej nie złe intencje sklepu... :-)

qwert
16-08-2011, 22:16
takie tam z netu: http://moto.pl/MotoPL/1,111276,4387831.html

zobaczymy co to będzie, poinformuję jak się sprawa zakończyła

dodam jeszcze że z 2 miesiące temu zakupilem statyw w jednym z sklepów równiez zaczynającym się na FOTO, po tygodniu dostałem informację że cena u dystrybutora uległa zmianie i mam dopłacić 30 zł!!!!! jakieś kpiny, zażądałem natychmiastowego zwrotu gotówki - którą otrzymalem po tygodniu, więc po mału mam dosyć sklepów w PL

są osoby które sprzedają sprzęt foto, jak Wy byście postąpili? nie wierze że taki Cichy, czy Foto-ivy, od których brałem sprzęt nie raz, by się bawili w pare stówek straty tracąc dobre imię...

nowart
16-08-2011, 22:49
w sumie tak tu się trochę spieramy, trochę gdybamy i trochę zgadzamy, ale tak naprawdę to nie wiemy jaka intencja kierowała sklepem z taką ofertą, czy to rzeczywiście błąd, czy tylko chęć przyciągnięcia klienta.... raczej się nie dowiemy niestety, a szkoda

Przyjacielu, no bądź że poważny - jaka intencja mogła kierować sklepem, który wrzuca sprzęt 1000zł taniej niż jego realna cena rynkowa..? I to na dodatek w opcji KT, nie pozostawiającej najmniejszej szansy na jakikolwiek manewr ze strony sprzedawcy.
Sytuacja jest oczywiście inna ale jako żywo przypomina mi się niegdysiejsza akcja ze szkłami 50mm f/1.4 za 139zł, gdzie ewidentnie umknęła sprzedawcy ostatnia cyferka "0". Oczywiście zleciała się horda hien, kupująca bez zająknięcia po kilka sztuk po czym wypłakująca swoje żale i wrzeszcząca gdzie tylko się da jaK to nie zostali pokrzywdzeni, jaki to ze sprzedawcy oszust nie umiejący wziąć tej finansowej drobnostki "na klatę" robiąc dobrze wszystkim dookoła... IMHO - ŻENADA JAKICH MAŁO!

qwert - nie życzę Tobie abyś zaistniał kiedyś w podobnej sytuacji ale wyobraź sobie jak sam byś się poczuł, gdybyś w natłoku codziennych spraw popełnił tak poważny błąd, który ktoś pod otoczką "praworządności" wykorzysta bez mrugnięcia okiem i przelezie po Tobie w buciorach utaplanych gównem krzycząc jeszcze głośno dookoła jaki to z Ciebie nieuczciwiec... nie myli się tylko ten, który nic nie robi.

tantal
16-08-2011, 22:53
Nie neguję takiego zachowania w sensie prawnym - dziś co nie zabrionione to dozwolone ale osobiście wnerwiają mnie strasznie takie hieny wypatrujące czyjegoś błędu, literówki, przejęzyczenia od razu robiąc z tego awanturę i tupiąc nerwowo nóżkami jak dziecko z adhd, które nie dostało nowego resorka...
"Nasze" hieny zwie się zręcznymi handlowcami, biedny pracownik fotostrady ma jeszcze w zanadrzu nietaniego zapewne prawnika. Nie_nasz szary Kowalski zazwyczaj w obliczu argumentu "czytaj co podpisujesz" płacze i płaci. Chyba że ma żonę od spraw przyziemnych zaczynającą czytać od akapitów drobnym drukiem. Również swoje w handlu przepracowałem, wyzyskiwanie błędu kupującego istnieje w formie zorganizowanej i ma się dobrze. Stąd nie rozczula mnie zupełnie Twoja argumentacja, bardziej śmieszy mnie pisanie o hienach w tym wątku. Proponuję więcej wyczucia. Kupując towar za 3/4 dotychczasowej ceny na Allegro zostaję hieną ? :roll:
A odpowiedzi że nie sprzedawali w tym czasie 60D brzmią tyleż prawdziwie co swojsko :mrgreen:
Ostatnie ceny sprzedawanych na Allegro 60D + 18-135 (http://allegro.pl/listing.php/search?buy=0&category=8846&closed=1&prepareTime=0&search_type=1&order=t&price_from=&price_to=&string=Canon+60D+%2B+18-135&view=gtext&change_view=1&params_top_cookie=635c8699ec6a48ca70780f0e041b45ce 82fe39d8)

nowart
16-08-2011, 23:00
tantal - w obronie swoich racji zagalopowałeś się niemalże na tereny klauzul niedozwolonych co jest zgoła inną sprawą. jestem w życiu codziennym również "klientem" i wiem w jakich czasach przyszło nam żyć ale rozmawiamy o dwóch różnych sprawach...
każdy ma w tej sprawie swoje zdanie - Ty swoje, ja swoje. I na tym poprzestańmy :)

GalaktycznyMuczaczo
16-08-2011, 23:14
czytam to i nie mogę sie nadziwić temu jak bardzo człowiek daleko jest w stanie się posunąć tylko dlatego żeby kupić taniej sprzęt,
oczywiście wszyscy wiedzą że nie ma opcji żeby taki sprzęt ktoś sprzedawał w takiej cenie bo generalnie widać na aukcjach jak wyglada koszt takiego sprzętu.
Ewidentnie sklep popełnił błąd podczas wystawiania aukcji, ale to chyba każdy tutaj wie i nie powie mi kupujący że "napewno mają 1000 zł marży to sobie mogą opuścić" , come on nie rób z siebie już takiej osoby...
Wracając do sprawy, jesteś w stanie spowodować to że sprzedawca który wystawił towar będzie musial ponieść koszt w wysokości około 1000 zł albo i nawet zwolnienia z pracy tylko po to aby kupić ten sprzęt. Więcej tego jestes w stanie pozwać w sklep w wyniku czego dodatkowo mozesz go narazić na koszta, znając realia sklepów ze sprzętem foto powiem ci że pracownik nie zarabia tam miliardów.
Walcz chłopie walcz tylko jak kiedyś tobie potknie się noga albo coś gorszego się wydarzy nie płacz że Polska to kraj hien i wyzyskiwaczy.
Mówisz o zachodzie i sprzedawaniu towaru z uśmiechem, siedze tutaj i widzę ten uśmiech, pracownik popełnia bład uśmiecha się i sprzedaje towar bo tak musi i takie jest prawo, ale już tego co dzieje się "za kurtyną" nie widzisz, pracodawca wyciąga dość mocne konsekwencje wobec takiego pracownika, nie tylko musi ponieść koszta pomyłki ale również może zostać zwolniony dyscyplinarnie z powodu narażenia firmy na starty...
Żałosne naprawde żałosne, jesteś w stanie zrobić wszystko wiedząc że to pomyłka, ale cóż ty się napewno nie mylisz. Generalnie jestem w tym momencie ze sklepem, bo autor wątku zachowuje się jak typowa hiena. Taką sprawe można rozwiązać w znacznie bardziej polubowny sposób, bo i tak wiesz że to była pomyłka ale co tam najlepiej UOKiK i temat na forum.Mówisz o zachodzie?tutaj ludzie naprawde potrafią być wyrozumiali i zrozumieć twój błąd. Chcesz do zachodu się upodabniać, trochę wyrozumiałości, jestem pewien że sklep potrafiłby z tobą się dogadać co do swojego rodzaju jakiejś ugody wzgledem pomyłki jednak ty napewno będziesz walczyć jak lew byle by tylko kupić ten sprzęt w cenie ktorą wylicytowałeś.
Żałosne.

tantal
16-08-2011, 23:20
tantal - w obronie swoich racji zagalopowałeś się niemalże na tereny klauzul niedozwolonych co jest zgoła inną sprawą. jestem w życiu codziennym również "klientem" i wiem w jakich czasach przyszło nam żyć ale rozmawiamy o dwóch różnych sprawach...
każdy ma w tej sprawie swoje zdanie - Ty swoje, ja swoje. I na tym poprzestańmy :)
Dzięki za owo "nieomalże" :), doceń że w moich zapędach nie było drobnego druku. Zapewne chodzi o zorganizowany wyzysk błędu ? Cóż spieralibyśmy się tylko o proporcje- co jest właściwie wyjątkiem a co regułą :-D
A hiena i tak jest obraźliwym epitetem w kontekście tego wątku.

raaf
16-08-2011, 23:27
Mam takie pytanie:

- jak kupię coś powyżej ceny rynkowej ( bo oglądałem, bo dziecko kliknęło itp. ) to
sprzedawca odpuści? Pewnie będą tacy sprzedawcy jak nowart i powiedzą aby uważać
następnym razem co się robi, ale i będą tacy sprzedawcy co w 100% będą wykorzystają
prawo. Wiadomo że im wyższa kwota to i "walka" o swoje bardziej zaciekła :)

Sprawa z obiektywami podobna, lecz nie taka sama. Tam brak zera a tu co........? naiwne tłumaczenie że nie 60 a 600 że zdjęcia pomylone, że nie sprzedajemy tego modelu, że w dystrybucji nie ma.Sprzedawca sam doprowadził do takiej sytuacji, i nie zamierza ponosić konsekwencji swojego błędu. Moim zdaniem jest to mocno nieprofesjonalne, bo co przeszkodzi tej firmie wycofywać się z innych transakcji, które nie poszły tak jak planowali

Co do stwierdzeń kolegi nowarta na temat "zlatujących się hien" - jak rozumiem kolega nowart powiedzmy zobaczy coś co zamierza kupić poniżej ceny rynkowej, to powiadomi sprzedawcę o tym że według niego ten towar powinien być sprzedawany drożej. A jak sprzedawca odpowie, że to jego sprawa po ile oferuje towar kolega nowart kupi u kogoś innego drożej?

Generalnie prócz stwierdzeń "lajf is brutal and full zasadzkas and kopas w ****s" wiadomym jest, że za błędy trzeba płacić.

Jeżeli z opisu aukcji wynika jednoznacznie co było i za ile oferowane to trzeba "przyjąć na klatę" i starać się nie popełnić tego błędu w przyszłości, albo zaproponować "pokojowe" rozwiązanie ja wiem..?? Np. "Pan dopłaci 500 my 500 bierzemy na siebie".

Pracuję w branży gdzie są klienci wystawiający towar w swoich sklepach często nie sprawdzając czy towar jest u dostawcy ( czasem nawet czy jest dalej produkowany :) ) Na szczęście jest tego coraz mniej.

A tak BTW swego czasu słuchałem w TOK FM audycji na temat handlu internetowego i padło ciekawe stwierdzenie jednego z gości, a mianowicie:

- jeśli kupimy coś w sklepie internetowym ( nie wiem czy aukcji ) i otrzymamy
potwierdzenie przyjęcia do realizacji Naszego zamówienia z podanym terminem
dostawy, transakcja z winy sklepu nie dojdzie do skutku to mamy prawo domagać się
zwrotu różnicy w cenie jeśli byliśmy zmuszeni kupić ten sam towar drożej u innego
sprzedawcy.

Może ktoś bardziej biegły się wypowie czy to stwierdzenie gościa w TOK FM trzyma się kupy?

arturs
16-08-2011, 23:34
dokładnie zgadzam się z kol. raaf - cena to nie była ewidentna pomyłka - typu że ktoś zapomniał dopisać zero czy przecinek źle postawił.. opis aukcji to był opis ewidentnie 60D - zdjęcie, opis sprzętu itp. różnica w cenie mogła wynikać z różnic kursowych czy paru innych rzeczy.. i właśnie tak jest - że jak to sprzedawca zarabia na marży to jest dobrze - jak ma zbójeckie marże to oczywiście też dobrze - tyle że dla niego dobrze.. a jak wystawia coś na aukcji na zasadzie kup teraz i to nie z "oczywistą pomyłką" - to sorry - płakać i płacić..
zresztą - aukcja
http://allegro.pl/canon-eos-60d-ef-s-18-135-is-i1687551184.html
opis: CANON EOS 60D EF-S18-135IS. Aparat jest komletny, nowy - cena 3650 zł.. czyli taniej niż opisywana..
kolejny http://allegro.pl/canon-eos-60d-18-135-nowy-gwarancja-raty-i1733792599.html 4239 zł..
różnica w stosunku do opisywanej aukcji nie powala..
co do kol. "GalaktycznyMuczaczo" i innych piszących o hienach itp.
personalnie do wątkotwórcy radzę zaniechać takich wycieczek..

nowart
16-08-2011, 23:47
raaf - jak wspomniałem nie neguję tego pod względem formalno-prawnym. skoro system na to pozwala to możemy strzyc takich nieuważnych baranów przy samej skórce co wielu właśnie wykorzystuje aż do bólu.
Ja to neguję w sensie moralnym. Jeśli najzwyczajniej w świecie , po zakupie w takiej niecodziennie okazyjnej cenie sprzedawca napisze uprzejmą wiadomość mówiącą w skrócie, iż "uprzejmie przeprasza ale cena była wynikiem błędu pracownika i czy byłbym uprzejmy odstąpić od zakupu" to oczywistym jest, że nawet bym się sekundy nie zastanawiał.
Kwestia zasad i podejścia do drugiego człowieka - jeden z uśmiechem na ustach wyrwie z gardła sprzedawcy ostatnią złotóweczkę wiedząc, iż być może zapłaci za to sprzedawca, który nie dostanie połowy wynagrodzenia lub straci pracę, drugi wykaże zrozumienie dla kosztownej chwili nieuwagi.
Oczywiście można do tego dorabiać rozmaite teorie - ja już swój pogląd na sprawę wyjaśniłem. Życzę zatem miłej nocy i z mojej strony Eot...

arturs
16-08-2011, 23:59
Obawiam się Arturze że trochę niesprawiedliwie tu oceniasz wątkotwórcę czy raaf'a - różnica pomiędzy aukcjami to nie jest kwestia pensji sprzedawcy ani żadne tego typu ekstremum (typu jedno zero czy przecinek) tylko około 400 zł od "normalnej" ceny allegrowej.. więc będąc kupującym potraktowałbym to raczej jak okazję której szkoda przepuścić..
a może było i tak (bo nie można tu mówić o "oczywistej omyłce") że aparat miał być sprzedany za tyle za ile był wystawiony ale po sprzedaży firma (sprzedawca, właściciel etc.) zorientowała się że można było wyrwać więcej i stąd stwierdzenie że to był błąd w wystawianiu aukcji..

raaf
17-08-2011, 00:09
nowart - sytuacja prawna jest jasna, wina sklepu, pracownika. Co do moralności to dość delikatna materia i u każdego inna. Tu z opisu wynika, że sklep dogadywać się nie chciał. Zadowolił się dość naiwnym tłumaczeniem. Pracownik odpowiedzialny z ten temat, nawet jak nie sprzedadzą może z pracy wylecieć ( bo to nie pierwszy raz, bo cokolwiek )
I co autor wątku ma mieć dylematy moralne nie mając na to wpływu? Sklep miał wpływ na to co robi i kupujący miał. Jedna ze stron popełniła błąd i sprawca tego błędu chce, aby kto inny go naprawiał ( odstępując od umowy )? Jak dla mnie słabo...... To jest ryzyko związane z handlem. Każdy z Nas popełnia błędy, sztuką jest się do nich przyznać, naprawić i zrobić wszystko aby ich nie popełniać w przyszłości. Ale jak napisałem wcześniej za błędy trzeba płacić i nic tego nie zmieni.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


Żałosne naprawde żałosne, jesteś w stanie zrobić wszystko wiedząc że to pomyłka, ale cóż ty się napewno nie mylisz. Generalnie jestem w tym momencie ze sklepem, bo autor wątku zachowuje się jak typowa hiena. Taką sprawe można rozwiązać w znacznie bardziej polubowny sposób, bo i tak wiesz że to była pomyłka ale co tam najlepiej UOKiK i temat na forum.Mówisz o zachodzie?tutaj ludzie naprawde potrafią być wyrozumiali i zrozumieć twój błąd. Chcesz do zachodu się upodabniać, trochę wyrozumiałości, jestem pewien że sklep potrafiłby z tobą się dogadać co do swojego rodzaju jakiejś ugody wzgledem pomyłki jednak ty napewno będziesz walczyć jak lew byle by tylko kupić ten sprzęt w cenie ktorą wylicytowałeś.
Żałosne.

Widzisz gdzieś w opisie sytuacji przedstawionej przez twórcę wątku aby sklep próbował się dogadywać i polubownie załatwić sprawę?
Bo ferujesz, zaiste dość kategoryczne wyroki.

GalaktycznyMuczaczo
17-08-2011, 00:17
każdy wie że to poprostu pomyłk, nieważne z jakiego błędu, czy to pracownik w pomocniku aukcji wgrał aukcję 60d a nie 600d, czy przez to ze popatrzyl i wpisal w tytule to co bylo w tresci aukcji a cene dał z 600d, naprawde niewazne, uwazam że za błędy trzeba płacić ale gdyby np zaplatą dla pracownika było pouczenie czy coś co naprawde nie przyspoży mu problemów finansowych bądź tego ze straci pracę ale generalnie wy jesteście w stanie wykorzystać błąd tylko dla własnego zysku nie ważne jakim kosztem, choćbyście mieli rodzinę diabłu oddac to najważniejsze że aparat tańszy w ręku jest, żądza pieniadzą, każdemu niewyrozumiałemu życzę z całego serca bardzo dużej pomyłki w wyniku której poniesie wielkie straty i wróci na forum z tematem "jak się z tego wywiązać" pozdrawiam, wypowiedziałem się w tym temacie wystarczająco, ale zaraz znajdzie sie napewno jakiś pan prawnik lub pani adwokat lub ktoś kto ma znajomego lub z rodziny w sądzie i napewno powie mu jak zrobić żeby tylko dowalić sprzedawcy, właśnie dlatego nie możemy się równać z zachodem bo zachowujemy się jak buraki którzy nie potrafią przyjąć do wiadomości że ktos się pomylił, ale cóż najważniejsze to nażreć się tak aby inni chodzili głodni :) pozdrawiam chłopaki i dziewczyny

Kolekcjoner
17-08-2011, 00:22
bo zachowujemy się jak buraki którzy nie potrafią przyjąć do wiadomości że ktos się pomylił, ale cóż najważniejsze to nażreć się tak aby inni chodzili głodni :)

Bardzo proszę pisać za siebie, nikt tu nie upoważnił kolegi do pisania w liczbie mnogiej.

GalaktycznyMuczaczo
17-08-2011, 00:31
Kolekcjoner wypowiedź kierowana tylko do osób które zachowują się w sposób w jaki opisałem jeżeli nie jesteś taką osobą uważam że nie powinieneś czuć się urażony :)

bebesky
17-08-2011, 07:34
Nowart - w tym wątku już udowodniono że nie 1000 zł. Z ciekawości zadzwoniłem do kolegi, który prowadzi sklep fotograficzny - powiedział ze jak dla mnie może mi sprzedać taki zestaw za 3.999 zł.
Nie wiem jak u innych osób ale u mnie nazwanie kogoś hieną nie należy do komplementów. Nie wiem jak twórca wątku ale ja nie zastanawiam się widząc gdzieś cenę niższą niż "normalnie" czy aby nie była to pomyłka.
Życie jest niestety brutalne i jeżeli ktoś popełni błąd to powinien za niego odpowiedzieć.

I proszę wszystkich którzy ganią kupowanie za niską cenę o udowodnienie mi, że za każdym razem gdy kupują coś poniżej "normalnej ceny", pierw pytają sprzedawcy czy aby to nie była pomyłka.

Bangi
17-08-2011, 07:41
ja się tam na słwo hiena nie obrażam, niemniej uważam, że trochę to nie na miejscu określenie jednak w tym przypadku, podkreślam, że w dalszym ciągu nie wiemy co kierowało sklepem, jak dla mnie w cale to nie wyglądało na ewidentna pomyłkę, tak jak pisali niektórzy wcześniej, tu nie chodzi o żaden błąd typu zero po przecinku, czy inna tego rodzaju oczywista pomyłka, cena owszem bardzo promocyjna, ale można było znaleźć podobne na te zestawy...

MC_
17-08-2011, 07:59
A ten wątek jest fantastycznym "dowodem w sprawie" dla... sklepu. Każdy sąd uniewinni... sklep oczywiście bo co z wątku wynika to niech sobie każdy sam odpowie ale raczej nie złe intencje sklepu... :-)

Jeeezuu, Januszu, czy podejrzewasz, że pracownik lub właściciel sklepu będą mieli zarzuty oszustwa? :shock:

Merauder
17-08-2011, 08:17
Podchodzenie do sprawy od strony sprzedawcy, bo też się jest sprzedawcą jest nieobiektywne. Nigdy pewnie się nie dowiemy jakie do końca miał intencje sklep, aczkolwiek tym, którzy niezłomnie twierdzą, że ci biedni sprzedający są tak wyzyskiwani polecam przyjrzeć się stosowanym różnym chwytom przez sprzedających. Wtedy klient jest dobry.

Inna sprawa, że to nie pomyłka z przecinkiem w lewo oraz fakt, że sklep polubownie sprawy nie zamierza załatwiać. Kogo bardziej obarczać złą wolą wywnioskujcie sami.

Janusz Body
17-08-2011, 08:49
Jeeezuu, Januszu, czy podejrzewasz, że pracownik lub właściciel sklepu będą mieli zarzuty oszustwa? :shock:

Chyba mnie nie zrozumiałeś. :-) Ten wątek świadczy raczej o tym, że sporo osób wręcz namawia do wykorzystania błędu sklepu. Oczywiście mam wątpliwości czy był to błąd choć o chęci jakiegoś naciągactwa sklep raczej trudno posądzać. Ogólny ton wypowiedzi (poza kilkoma osobami) jest taki: "wykorzystaj błąd sklepu - jesteś na prawie". Mnie się to trochę kłóci z elementarną uczciwością. Wypowiedzi w wątku mogą być doskonałą obroną dla sklepu właśnie :-)

qwert
17-08-2011, 08:51
nie no sklep odpisał że mogą zaoferować samo body za 3450 :P albo z 18-55 za 3750

tematem jest to czy Wy mieliście takie przypadki, jak sobie radziliście i wasze opinie na takie tematy :)

aukcja wisiała kilka godzin więc czas na jej usunięcie był ;-) szkoda że sprzedawca nie chce tego polubownie załatwić, tylko się zarzeka że sprzętu nie ma, podczas gdy w sklepie i na allegro towar jest, więc nie wiem kto kogo tu moralnie DYMA :D

MC_
17-08-2011, 08:51
Ależ ja się zgadzam, ale napisałes coś o uniewinnieniu. A innego zarzutu, nawet podencjalnego, jak oszustwo nie jestem w stanie sobie w tej sytuacji wyobrazić.

Bangi
17-08-2011, 08:58
(...)sporo osób wręcz namawia do wykorzystania błędu sklepu. Oczywiście mam wątpliwości czy był to błąd choć o chęci jakiegoś naciągactwa sklep raczej trudno posądzać. (...)
tylko, że IMHO w tym przypadku na dwoje babka wróżyła jak to było i czy to był w ogóle błąd, swego czasu czytałem gdzieś artykuł o takich praktykach i przyciąganiu klientów właśnie takim promacjami, które potem okazaywały się błedem, tylko po to by przejrzały przu okazji pozostałą ofertę, niestety nie znajdę tu linka do artykułu, ale było to na jakimś portalu biznesowym i że właśnie UOKiK miał się temu bliżej przyjrzeć

qwert
17-08-2011, 09:00
Chyba mnie nie zrozumiałeś. :-) Ten wątek świadczy raczej o tym, że sporo osób wręcz namawia do wykorzystania błędu sklepu. Oczywiście mam wątpliwości czy był to błąd choć o chęci jakiegoś naciągactwa sklep raczej trudno posądzać. Ogólny ton wypowiedzi (poza kilkoma osobami) jest taki: "wykorzystaj błąd sklepu - jesteś na prawie". Mnie się to trochę kłóci z elementarną uczciwością. Wypowiedzi w wątku mogą być doskonałą obroną dla sklepu właśnie :-)

ten wątek nie namawia do wykorzystania błędu sklepu - bo nie ma mowy o jakimś błędzie sklepu, stanowisko sklepu jest takie że sprzętu nie mają i nie ma go dystrybutor Canon Polska to po pierwsze

po drugie, "wykorzystaj błąd sklepu - jesteś na prawie", tak ludzie znają swoje prawo a aukcja jest umową wiążącą, więc nie namawiają do wykorzystania błędu, a informują kupującego o regulaminie, prawie jakie obowiązuje w przypadku tego typu zakupów :)

jak zwykle interpretować każdy może po swojemu, prawnikiem nie jestem :roll:


zacytuje jeszcze tekst z linku ktory dałem wcześniej:

"Dorota Gulińska-Aleksiejuk, która reprezentowała w tamtej sprawie kupującego, mówi "Gazecie" o jeszcze innym przypadku, bliźniaczo podobnym do sprawy pani Grażyny. - Właśnie dostałam informację z sądu w Wieluniu. Mieliśmy tam sprawę o sprzedaży samochodu za 13 zł. I sąd uznał, że powództwo jest wniesione wadliwie. Orzekł bowiem, że pozew powinien dotyczyć wydania samochodu, a nie uznania przez sąd, czy została zawarta transakcja sprzedaży-kupna, bo ona została uznana za oczywistą - relacjonuje mec. Gulińska-Aleksiejuk."

Janusz Body
17-08-2011, 09:14
....
po drugie, "wykorzystaj błąd sklepu - jesteś na prawie", tak ludzie znają swoje prawo a aukcja jest umową wiążącą, więc nie namawiają do wykorzystania błędu, a informują kupującego o regulaminie, prawie jakie obowiązuje w przypadku tego typu zakupów :) ....


Napisałem, że mam wątpliwości czy był to błąd sklepu. Bo mam.

Ludzie znają swoje prawo? Tak. Aukcja jest umową wiążącą? Tak. Jest TYLKO JEDNO PYTANIE - jeśli to rzeczywiście był błąd to czy uczciwym jest wykorzystywanie tego błędu?

Mnie się zdarzyło, dawno temu, dostać podwójną wypłatę. Mogłem nie zwracać. Wystarczyło powiedzieć, że wydałem i zrobiłem to w "dobrej wierze", że wszystko było OK. Byłem na prawie. Kasę zwróciła by pewnie pani, która się pomyliła. Czy mógłbym uczciwie spojrzeć jej w oczy? Pieniądze zwróciłem, przecież nic nie straciłem! Pytanie: czy nie wykorzystując cudzego błędu coś tracisz czy może raczej zyskujesz?

Merauder
17-08-2011, 09:17
W takim razie pytanie brzmi czy to był błąd czy nie? I mamy martwy punkt sprawy.

Sent from my GT-I9000

Janusz Body
17-08-2011, 09:19
.... I mamy martwy punkt sprawy....

Zdaje się, że w całej sprawie chodzi o coś około 200 zł i czyjeś ambicje. :-)

Kolaj
17-08-2011, 09:23
Jest TYLKO JEDNO PYTANIE - jeśli to rzeczywiście był błąd to czy uczciwym jest wykorzystywanie tego błędu?Nawet, jeżeli był to błąd (a podejrzewam, że tak), to pytanie brzmi raczej, czy kupujący miał wystarczająco oczywiste przesłanki, żeby zorientować się, że to błąd. Bo jak można mówić o próbie wykorzystania sytuacji i o nieuczciwości kupującego, skoro nie miał świadomości błędu sprzedawcy?

W mojej opinii ten błąd nie jest na tyle oczywisty i rażący, żeby osoba nie będąca biegłym znawcą rynku musiała się zorientować, że coś jest nie tak.

raaf
17-08-2011, 09:24
.Ludzie znają swoje prawo? Tak. Aukcja jest umową wiążącą? Tak. Jest TYLKO JEDNO PYTANIE - jeśli to rzeczywiście był błąd to czy uczciwym jest wykorzystywanie tego błędu?

Umówmy się, że sklep konfabulując na temat dostępności 60D, a potem oferując je w innym zestawie, aby załatwić sprawę sam wystawia sobie opinię co do uczciwości.

Napisałem już wcześniej:

Błędy popełnia każdy z nas. Sztuką jest się umieć do nich przyznać, ponieść konsekwencje i starać się ich nie popełniać w przyszłości.

Staram się hołdować tej zasadzie. Tylko z "drogówką" mi nie zawsze wychodzi.......... :)

Kolaj
17-08-2011, 09:28
Błędy popełnia każdy z nas. Sztuką jest się umieć do nich przyznać, ponieść konsekwencje i starać się ich nie popełniać w przyszłości.ŚWIADOME wykorzystywanie cudzego błędu jest nie tylko nieetyczne ale również ograniczone przez prawo. Jednak, jak pisałem post wcześniej, nie wygląda na to, że kupujący świadomie i celowo wykorzystał ewidentną pomyłkę, bo ta nie wygląda na ewidentną.

Pamiętam przypadek, w którym ktoś omyłkowo wystawił aukcję na samochód za 1zł z opcją Kup Teraz i ktoś kupił po dosłownie 2-3 sekundach. Było ewidentne, że nabywca po prostu polował na frajera, prawdopodobnie wspomagając się oprogramowaniem śledzącym portal aukcyjny. Sprawa zakończyła się wygraną niedoszłego sprzedawcy.

Janusz Body
17-08-2011, 09:40
....
W mojej opinii ten błąd nie jest na tyle oczywisty i rażący, żeby osoba nie będąca biegłym znawcą rynku musiała się zorientować, że coś jest nie tak.

Ale to niewiele zmienia. W momencie zawierania transakcji kupujący mógł nie zdawać sobie sprawy, sprzedający też. Pytanie o to co potem, co jest teraz. Teraz to jest jednak bliżej "świadomego wykorzystania cudzego błędu". :-)

Cichy
17-08-2011, 09:58
Mnie kilka razy "udało się" sprzedać towar w cenie dużo niższej, niż bym chciał, ale takie jest ryzyko...

W tej aukcji nie mam mowy o żadnej pomyłce, opis właściwy, rząd wielkości również.

To nie jest sprzedaż sprzętu wart 4 koła za 500 zł.

namoamo
17-08-2011, 10:38
Zawsze myślałem że trafianie okazji cenowych to istota allegro. Ale wychodzi, że jak się coś okazyjnie kupi to jest się hieną. No rewelacja!

A jak kupię używany obiektyw z aukcji BCM za 100pln którego rynkowa wartość to 800pln to też jestem hieną? Powinienem doplacić sprzedawcy różnicę? Wytłumacz mi Muczaczo??

Kolaj
17-08-2011, 10:47
Zawsze myślałem że trafianie okazji cenowych to istota allegro.Jest różnica między okazją a okazją. Okazja wynikająca z żerowania na ludzkiej omylności, której przykład podałem w poprzednim poście jest takim negatywnym przykładem.

namoamo
17-08-2011, 10:52
Jasne Kolaj, calkowicie sie z Tobą zgadzam. Ale aukcja ktorej się temat tyczy takim przykladem nie jest.

Kolaj
17-08-2011, 11:12
Jasne Kolaj, calkowicie sie z Tobą zgadzam. Ale aukcja ktorej się temat tyczy takim przykladem nie jest.
Prawdopodobnie tak, przynajmniej w momencie dokonywania zakupu na Allegro. Natomiast, tak jak pisze Janusz, czy skoro wyjaśniło się, że jednak była to pomyłka (wyobrażam sobie scenariusz, jak mogło do niej dojść), to czy obecne domaganie się wydania towaru nie jest takim żerowaniem na pomyłce?

Ja wiem, pojawią się argumenty, że od takiego myślenia tylko krok od zalegalizowania wycofywania się sprzedawców z każdej transakcji, ale tak czysto po ludzku, czy nie byłoby zachowaniem przyzwoitym w takiej sytuacji odstąpić od tego domagania się? Zresztą nabywca ma prawo w ciągu 10 dni się wycofać bez jakiegokolwiek, sprzedawcy nie przysługuje takie prawo. Jest to dość niesymetryczne, prawda?

MC_
17-08-2011, 11:13
Ten "brak symetrii" jest akurat uzasadniony...
Chociaż jak wiemy niejednemu sprzedawcy trudno jest się z tym pogodzić.

DarekB
17-08-2011, 11:14
IMHO wszystko jest tak jak opisuje Cichy, który, ze względu na swoje zajęcie, mógłby być rzecznikiem drugiej strony.
Abstrahując od sprzętu foto... ostatnio miałem konieczność zakupienia lodówki i w jednym ze sklepów znalazłem interesujący mnie model, który był o 500zł tańszy niż w pozostałych sklepach.
No i jakoś nie czuje się hieną ;-)
Oczywiście można również robić tak jak w reklamie Plusa... my możemy kupić drożej ;-)

Merauder
17-08-2011, 11:19
[.]] Natomiast, tak jak pisze Janusz, czy skoro wyjaśniło się, że jednak była to pomyłka (wyobrażam sobie scenariusz, jak mogło do niej dojść), to czy obecne domaganie się wydania towaru nie jest takim żerowaniem na pomyłce?

[...]
Sorry, ale skąd ta pewność, że to pomyłka? Bo jeśli chodzi o tłumaczenie sklepu to pewnie każdy sklep żerujący na klientach tak się tłumaczy.

namoamo
17-08-2011, 11:27
Pamiętam temat jednego sklepu tu na forum, który wystawił jakąś eLkę za bardzo korzystną cenę i też się tłumaczył ze pomyłka. Tylko wtedy wszyscy byli zgodni że był to chwyt marketingowy.

Mnie szlag tarfia jak robię zakupy w hipermarkecie i przy kasie okazuje się że kilka towarów miało inną cenę niż podana na półce. Zawsze wyższą. Pomyłka sklepu..
Nie dajmy się zwariować.

Kolaj
17-08-2011, 11:49
Ten "brak symetrii" jest akurat uzasadniony...Ja wiem, zgoda, przy czym wynika on z innych przesłanek niż te, które są przyczyną obecnej dyskusji.


Sorry, ale skąd ta pewność, że to pomyłka? Bo jeśli chodzi o tłumaczenie sklepu to pewnie każdy sklep żerujący na klientach tak się tłumaczy.Pewność, jak pewność ale mam podstawy, żeby przypuszczać, że to jednak pomyłka na podstawie takich fragmentów pierwszego posta:


Aukcja była jedynie z opcją kup teraz za kwotę 3820 zł, sprzęt nowy nieużywany itd. [...]
te same zestawy z obiektywem ale już w normalnej wtedy cenie - chyba 4750 zł. Nie śledzę dokładnie cen ale faktycznie wydaje mi się, że 3820 było typową ceną takiego zestawu z 600D, więc przypuszczenie o pomyłce wydaje się być wiarygodne.

Ponadto, z cytowanego fragmentu można wnioskować, że autor ma świadomość tego, jaka jest normalna cena.

Merauder
17-08-2011, 11:56
Tylko po co to ściemnianie z brakiem dostępności w tym samym czasie 60D i brakiem aukcji tego sprzedawcy z 60D w tym samym czasie?

Kolaj
17-08-2011, 11:59
Tylko po co to ściemnianie z brakiem dostępności w tym samym czasie 60D i brakiem aukcji tego sprzedawcy z 60D w tym samym czasie?
Nie wiem. Nie widziałem zresztą tej odpowiedzi w całości a tylko jej ogólny sens zrelacjonowany przez osobę, która w tej sprawie nie musi być obiektywna. Nie twierdzę, że jest to zacytowane kłamliwie (bo nie wiem) ale daleki jestem od wyciągania daleko idących sądów na podstawie takiej relacji.

Bangi
17-08-2011, 12:00
a ja mam wrażenie, że wszyscy zaczliśmy uprawiać jeden wielki OT...
qwert wie jakie ma możliwosci - niech podejmuje deczyję co dalej, a dywagecaje o kwestiach moralności pozostawmy już w spokoju...
prawo jest jakie jest, ludzie są jacy są tak naprawdę nie rozstrzygniemy jak bylo do końca :cool:

Kolaj
17-08-2011, 12:02
a ja mam wrażenie, że wszyscy zaczliśmy uprawiać jeden wielki OT...To nie jest OT. Cały czas gadamy o tej sprawie i o niczym innym. W końcu to forum, jakby nie patrzeć, dyskusyjne. A, że sprawy się potoczą zupełnie bez związku z tym, co sobie tutaj "ustalimy", to jasne. :)

bebesky
17-08-2011, 12:14
Bo w życiu trzeba być odpowiedzialnym za czyny.
Zrobiłem błąd - trudno, trzeba ponieść konsekwencje.

Ale żeby tak postąpić trzeba mieć honor.
Wyrazy szacunku dla Cichego.

simarik
17-08-2011, 12:23
Dyskusja schodzi na tematy o moralności - tylko jakoś cały czas odnoszę wrażenie że ta moralność ma dotyczyć nas, czyli kupujących a rzadziej sprzedających.
W końcu pojawiają się tu epitety "hiena" w stosunku do kupujących a nie sprzedających

P.S. a tak OT - to ja również uważam, że za swoje błędy trzeba płacić - sam miałem kiedyś podobną sytuację od tego czasu pilnuję się podwójnie przy różnego rodzaju transakcjach.

Kolaj
17-08-2011, 12:45
Dyskusja schodzi na tematy o moralności - tylko jakoś cały czas odnoszę wrażenie że ta moralność ma dotyczyć nas, czyli kupujących a rzadziej sprzedających.Może bardziej chodzi o etykę niż o moralność, chociaż granica między tymi pojęciami jest dość płynna. I w sumie fajnie by było, gdyby dotyczyła wszystkich a nie albo-albo.

Ktoś popełnił błąd, który może go dużo kosztować. Masz prawo to wykorzystać i zyskać to, co on straci w wyniku swojej pomyłki. Ale możesz też tego nie wykorzystywać, nic nie zyskać ale też i nic nie stracić. Dwie drogi. Mój drogowskaz wskazuje tę drugą. A Twój? To pytanie nie konkretnie do Ciebie, tylko do każdego z nas. Wystarczy, że każdy sobie odpowie we własnym sumieniu.

nowart
17-08-2011, 12:54
Bo w życiu trzeba być odpowiedzialnym za czyny.
Ale żeby tak postąpić trzeba mieć honor.
Wyrazy szacunku dla Cichego.

Za co niby? Za krytykowanie konkurencyjnego sklepu za oczywisty błąd? :shock:
aaa taaak, zapomniałem, że ludzie kochają populizm, makaron nawijany na uszy i wyborczą kiełbasę zatem chyba się poprawię:

Oczywiście , że to nie pomyłka! Nieważne, że sklep wrzucił zestaw niemal 1000zł taniej niż na innych aukcjach. Nieważne, że na innych aukcjach miał faktycznie w tej cenie zestaw 600D. To wszystko jest nieistotne - sklep z pełną premedytacją zrobił chwilową promocję a teraz nie ma honoru się z tego wywiązać. Nikczemniki ! Przecież przy obecnych 30% marżach na sprzęcie foto to zaiste czyn płytki i haniebny!
Kliencie - walcz do upadłego, prawo jest za Tobą. ;)

Aa zapomniałbym o najważniejszym - też w ub. r. sprzedałem kilka używanych szkieł na all w litytacji za kwotę znacznie mniejszą aniżeli bym oczekiwał. O dziwo po zakończeniu nie zepsuły się, nie ukradli ich, nie spadły ze stołu. Ale jestem fajny, co? :mrgreen:

Proponuję odetchnąć troszkę od emocji bo zaczynacie się nakręcać jak dzieci wtórując coraz głośniej jeden za drugim. Dobrze, że chociaż moderatorzy - Kołaj i Janusz trzeźwo myślą i wprowadzają tu odrobinę rozsądnego pomyślunku...

arturs
17-08-2011, 12:58
Mnie kilka razy "udało się" sprzedać towar w cenie dużo niższej, niż bym chciał, ale takie jest ryzyko...

W tej aukcji nie mam mowy o żadnej pomyłce, opis właściwy, rząd wielkości również.

To nie jest sprzedaż sprzętu wart 4 koła za 500 zł.

i to jest właściwe podsumowanie rzetelnego sprzedawcy..


Nie śledzę dokładnie cen ale faktycznie wydaje mi się, że 3820 było typową ceną takiego zestawu z 600D, więc przypuszczenie o pomyłce wydaje się być wiarygodne.
a mnie nie, tu jest 3200 za taki zestaw:
http://allegro.pl/canon-eos-600d-ef-s-18-135-is-kit-i1764728865.html

a ceny 60d podałem wcześniej - imho bliżej cenie ze spornej aukcji do ceny 60D niż 600D z takim samym szkłem..


Ponadto, z cytowanego fragmentu można wnioskować, że autor ma świadomość tego, jaka jest normalna cena.

tak - "normalna cena" była o około 400 zł większa od ceny na spornej aukcji - czyli różnica wynosiła 10% - wg mnie mieści się to w pojęciu "okazja", "kupiłem taniej" ale nie mieści się w pojęciu "żerowanie na błędzie", "bycie hieną" czy "wyzyskiwanie sprzedawcy"

sprzedawca powinien wysłać sprzęt i ładnie podziękować za zakupy a nie robić z siebie ofiary i w dodatku ściemniać bez sensu o braku dostępności itp. ja mam zdanie już wyrobione..

bebesky
17-08-2011, 12:58
Kolaj ale też się zdarza:
Jeden chce oszukać innych, tyle że przekręt mu nie wychodzi i zamiast zyskać ma przed sobą widmo straty więc broni się jak umie a że to krętacz - broni się kolejnymi krętactwami.
Czy tak nie mogło być? To tylko hipoteza ale równie prawdopodobna.
I mały OT - czy używanie snajperów lub innych aplikacji licytujących jest etyczne czy nie?

I chyba ponownie przeczytam wątek o pewnym sklepie i pewnym sprzedawcy.

arturs
17-08-2011, 13:02
Oczywiście , że to nie pomyłka! Nieważne, że sklep wrzucił zestaw niemal 1000zł taniej niż na innych aukcjach. Nieważne, że na innych aukcjach miał faktycznie w tej cenie zestaw 600D. To wszystko jest nieistotne - sklep z pełną premedytacją zrobił chwilową promocję a teraz nie ma honoru się z tego wywiązać.

Zobacz ze nie chodzi o 1000 zł tylko o 400 co jest 10% ceny..
To że oni mieli na innych aukcjach 600D w tej cenie nie znaczy że mieli go drożej niż gdzie indziej bo taki sam zestaw na pierwszej z brzegu aukcji znalazłem za 3200 zł..


Proponuję odetchnąć troszkę od emocji bo zaczynacie się nakręcać jak dzieci wtórując coraz głośniej jeden za drugim. Dobrze, że chociaż moderatorzy - Kołaj i Janusz trzeźwo myślą i wprowadzają tu odrobinę rozsądnego pomyślunku...

Rozumiem że ja jako nie zgadzający się z Twoim osądem jestem pieniaczem i nakręcam siebie i innych :mrgreen: .. Co do odetchnięcia - tobie też się przyda ;)

nowart
17-08-2011, 13:04
a mnie nie, tu jest 3200 za taki zestaw:
http://allegro.pl/canon-eos-600d-ef-s-18-135-is-kit-i1764728865.html

a ceny 60d podałem wcześniej - imho bliżej cenie ze spornej aukcji do ceny 60D niż 600D z takim samym szkłem..
.

Artur, na miłość Boską, co Ty porównujesz? sprzet od "niewiadomo skąd, niewiadomo kogo" bez gwarancji z bliżej nieznanych powodów z normalnymi ofertami legalnie zakupionego sprzętu na terenie UE z pełną gwarancją?
Trochę niewspółmierne to porównanie...

arturs
17-08-2011, 13:09
Artur, na miłość Boską, co Ty porównujesz? sprzet od "niewiadomo skąd, niewiadomo kogo" bez gwarancji z bliżej nieznanych powodów z normalnymi ofertami legalnie zakupionego sprzętu na terenie UE z pełną gwarancją?
Trochę niewspółmierne to porównanie...

ok, to proszę :

http://allegro.pl/canon-600d-obiektyw-18-135-nowy-2-lata-gwr-i1766850616.html

3500.. nie ma się co pieklić - Ty piszesz z punktu widzenia sprzedawcy a ja nie.. i różnica w cenie nie jest taka żeby od razu się kapnąć że to pomyłka - raczej jak napisałem "okazja"..

nowart
17-08-2011, 13:10
Zobacz ze nie chodzi o 1000 zł tylko o 400 co jest 10% ceny..
To że oni mieli na innych aukcjach 600D w tej cenie nie znaczy że mieli go drożej niż gdzie indziej bo taki sam zestaw na pierwszej z brzegu aukcji znalazłem za 3200 zł..[QUOTE]

znalazłeś pierwsze lepsze byle co - opisałem to wyżej...


[QUOTE]Rozumiem że ja jako nie zgadzający się z Twoim osądem jestem pieniaczem i nakręcam siebie i innych :mrgreen: .. Co do odetchnięcia - tobie też się przyda ;)

Nie. Ja poprostu nie mogę zrozumieć tak wielkiej niechęci do zrozumienia błędu innego człowieka. Dla mnie to oczywiste, ale jak zawsze doświadczam, że sklep/sprzedawca jest zawsze na straconej pozycji. Ja nie neguję całej tej sytuacji w sensie prawnym - to oczywiste - mierzi mnie brak chęci do zrozumienia jakże oczywistej sytuacji z punktu widzenia osoby, która popełniła błąd.
Tyle. A może AŻ tyle...

MC_
17-08-2011, 13:10
A doczytałeś:
"pozostawiony przez naszego klienta w komisie"?

nowart
17-08-2011, 13:15
ok, to proszę :

http://allegro.pl/canon-600d-obiektyw-18-135-nowy-2-lata-gwr-i1766850616.html

3500.. nie ma się co pieklić - Ty piszesz z punktu widzenia sprzedawcy a ja nie.. i różnica w cenie nie jest taka żeby od razu się kapnąć że to pomyłka - raczej jak napisałem "okazja"..

Ale nie linkuj mi innych sprzedawców bo rozmawiamy o firmie Fotostrada, która to może chyba mieć sprzęt - z wielu powodów - w zupełnie innej cenie, prawda? To, że ktoś kupił gdzieś taniej, wcześniej po niższym kursie EUR/PL itd itp oznacza, że każdy tak kupuje...? No powagi, to nie socjalizm z centralnie regulowanymi cenami...
Poza tym za diabła nie mogę zrozumieć co ma do tego wszystkiego fakt, że sam jestem sprzedawcą? Czy ja tu bronię siebie? Czy ja tu uprawiam jakąś tanią krypciochę i populizm jak kolega powyżej?
Każdy w życiu jest sprzedawcą - i tu od początku nie proszę o nic innego jak o moralne zrozumienie dla błędu i postawienie się w roli człowieka, który ten błąd popełnił. Nic poza tym. Trochę czytania ze zrozumieniem i chęci zrozumienia sedna sprawy bym prosił...

Kolekcjoner
17-08-2011, 13:17
Proponuję odetchnąć troszkę od emocji bo zaczynacie się nakręcać jak dzieci wtórując coraz głośniej jeden za drugim.
Uderz w stół.... ;).


sprzedawca powinien wysłać sprzęt i ładnie podziękować za zakupy a nie robić z siebie ofiary i w dodatku ściemniać bez sensu o braku dostępności itp. ja mam zdanie już wyrobione..

Otóż to. Moim zdaniem więcej stracą na tych przepychankach niż na tym, że sprzedadzą jedną sztukę poniżej kosztów, bo ja po tym wszystkim nic bym już u nich więcej nie kupił.

BTW: z drugiej strony taki szum może mieć też marketingowy sens - wiele firm się promuje na zasadzie byle tylko było o nas słychać - nie ważne jak.

nowart
17-08-2011, 13:18
A doczytałeś:
"pozostawiony przez naszego klienta w komisie"?

Właśnie, tego to już w ogóle nie dojrzałem... na dodatek sprzęt komisowy z jakiegoś nieznanego nam powodu.
Dlatego proszę o nie sugerowanie się ofertami innych firm bo to nieuczciwe względem Fotostrady o której tu dyskutujemy.

bebesky
17-08-2011, 13:43
Nie. Ja poprostu nie mogę zrozumieć tak wielkiej niechęci do zrozumienia błędu innego człowieka.

Hmmm. Już cię lubię. Bo mój pracodawca raczej nie byłby taki wyrozumiały.

I powiedz mi dlaczego odczuwasz taki opór przed odpowiedzialnością za popełnione błędy. Jeżeli był to błąd. Może gdyby ludzie zaczęli odpowiadać za błędy żyłoby się nam lepiej? Może gdyby urzędnik skarbowy odpowiedział za np. zniszczenie firmy pana Kluski (jeżeli był to błąd), ...... ech rozmarzyłem się. A jakby tak jeszcze brali odpowiedzialność za swoje słowa, np. politycy - eeeee normalnie utopia jakaś.

Bangi
17-08-2011, 13:45
(...)Dlatego proszę o nie sugerowanie się ofertami innych firm bo to nieuczciwe względem Fotostrady o której tu dyskutujemy.

ale dlaczego nie... cenę reguluje poniekąd trochę i rynek i inne oferty, przecież jakby wszyscy nagle obniżyli wszystko o 500 zł to Fotostrada by raczej nie pzostała ze swoim poziomem, tylko też by w końcu obniżyła...

arturs
17-08-2011, 13:54
A doczytałeś:
"pozostawiony przez naszego klienta w komisie"?

wyrwane z kontekstu:

"Fabrycznie nowy zestaw Canon 600D + obiektyw 18-135 , pozostawiony przez naszego klienta w komisie . Posiada 24 miesiące gwarancji Canon Polska. "

MC_
17-08-2011, 13:56
Wcale nie wyrwane.
Oznacza to tyle, że ktoś kupił/dostał/wygrał i zwrócił. Ciekawe od którego też momentu biegnie gwarancja.

Kolaj
17-08-2011, 13:56
Kolaj ale też się zdarza:
Jeden chce oszukać innych, tyle że przekręt mu nie wychodzi i zamiast zyskać ma przed sobą widmo straty więc broni się jak umie a że to krętacz - broni się kolejnymi krętactwami.
Czy tak nie mogło być? To tylko hipoteza ale równie prawdopodobna.
Czy równie prawdopodobna? W przypadku Fotostrady, która jest sklepem fizycznym, funkcjonującym już od dłuższego czasu, wydaje mi się że prawdopodobieństwo hipotezy, że w istocie to tylko zwykły krętacz jest o wiele mniejsze. Ale nie dziwne, że bardziej jestem przywiązany do swojej hipotezy, a ponieważ nikt z nas nie jest w stanie zajrzeć żadnej ze stron w umysł, nie będę się upierał.

nowart
17-08-2011, 14:00
Hmmm. Już cię lubię. Bo mój pracodawca raczej nie byłby taki wyrozumiały.

I powiedz mi dlaczego odczuwasz taki opór przed odpowiedzialnością za popełnione błędy. Jeżeli był to błąd. Może gdyby ludzie zaczęli odpowiadać za błędy żyłoby się nam lepiej?


Nie wmawiaj mi proszę czegoś, czego nie twierdzę ok? Ja za swoje błędy odpowiadam w pełni i również oczekuję tego od innych. Rozmawiamy tu jednak o czym innym. Jeśli do tej pory nie dostrzegłeś o czym to chyba zbędny dalszy wysiłek.
Żyłoby się nam zdecydowanie lepiej gdybyśmy jako społeczeństwo mieli więcej wyrozumiałości, szacunku dla drugiego człowieka i chęci bezinteresownej pomocy. Niestety żyjemy w kraju w którym "dzień świra" to norma...
Podziękuję już zatem definitywnie za dyskusję bo brnie trochę za daleko a populizmu pod publiczkę uprawiać mi się nie chce...
Pozdrawiam i żegnam życząc autorowi jak najszybszego rozwiązania problemu.

tantal
17-08-2011, 17:48
Po podobnym błędzie zasuwałem zwykle osobiście do klienta, wykładałem kawę na ławę i w 100% udawało mi się uratować finansowo mój kuper ( raz chodziło o dwie pensyjki). Siwych włosów przybyło, ale identycznych błędów udało mi się dwa razy nie powtarzać...
Co do fotostrady to komentarze maja przyzwoite mam nadzieję ze potrafili być wyrozumiali w stosunku do tych którzy wyczytali z tej ich aukcji to co chcieli wyczytać:
http://archiwumallegro.pl/canon_eos_600d_18135_is_nowy_wwa-1522648050.html

Również życzę pomyślnego rozwiązania problemu, aczkolwiek swoje życzenia kieruję głównie w stronę podmiotu odpowiedzialnego za wywołanie zamieszania. Janusz Body wspomniał o ambicji, wciskanie ciemnoty o braku dostępności towaru czy coś w tym rodzaju jest poddawaniem w dużą wątpliwość inteligencji klienta i wnerwia nie tylko zakompleksionych :mrgreen:
Kto problem stworzył niech go rozwiązuje, nie zawsze właśnie chodzi wyłącznie o kasę.

dziobolek
17-08-2011, 19:09
...aukcja wisiała kilka godzin więc czas na jej usunięcie był ;-) szkoda że sprzedawca nie chce tego polubownie załatwić, tylko się zarzeka że sprzętu nie ma...

Jak nie ma, skoro wystawił na aukcję... :shock:
To znaczy się, co... :roll: wystawił sprzęt, którego nie posiadał...??? ;)



tematem jest to czy Wy mieliście takie przypadki, jak sobie radziliście i wasze opinie na takie tematy :)

Owszem, tyle że z innej "piaskownicy"...

Kilka tygodni temu robiłem zakupy on-line związane ze składaniem kompów dla moich synów,
w związku z tym, przeszukiwałem różne "miejsca" w poszukiwaniu ofert korzystnych cenowo,
co, część osób nazywa tu "wykorzystywaniem" (choć sam nie wiem czego/kogo).

Ale do rzeczy - szukając konkretnego modelu płyty głównej, napatoczyła się "okazja" zakupu za 116 Euro,
podczas gdy u pozostałych sprzedawców ceny oscylowały w zakresie 160-250 Euro.

Chwilę się zastanawiałem, czy to nie jakiś przekręt/naciągacz, ale gość pewniak z tysiącami komentarzy
no i 100% pozytyw, płatność za pośrednictwem PayPal, więc... opcja "Kup Teraz" 2 sztuki.

Ze dwa dni zwlekałem z zapłatą, bo myślałem że może kupię jeszcze u niego grafikę,
ale znalazłem taniej w innym miejscu, więc po dwóch dniach dokonałem zapłaty.

Po kolejnych dwóch dniach (po zapłacie) jeden z moich chłopaków pyta - ile płaciłem za płyty główne,
bo chciał "podrzucić" aukcję kumplowi ale nie ta cena... :roll:

Sprawdzam, i... faktycznie cena na aukcji w której brałem udział to 200 Euro :shock:

Co się okazało... sprzedawca podczas trwania aukcji zmienił cenę,
ale dokonał tego po moim zakupie, więc mnie ta zmiana nie dotyczyła.
Co było opatrzone odpowiednim komunikatem podczas wyświetlania stronki z aukcją.

Ze strony sprzedawcy... ani słowa pretensji czy też wmawiania,
że nie ma towaru w tej cenie, czy prośby o dopłatę (bo pomyłka).

Trzy emaile:
-dokonałeś zakupu...
-sprzedawca otrzymał zapłatę...
-towar został wysłany...

...i dotarł kilka dni później.

Ale to był ebay i sprzedawca z UK, a nie Allegro i... :roll: "sprzedawcy".

Życzę powodzenia w walce o swoje... ;)

Pozdrówka!

raaf
17-08-2011, 23:46
Nie. Ja poprostu nie mogę zrozumieć tak wielkiej niechęci do zrozumienia błędu innego człowieka. Dla mnie to oczywiste, ale jak zawsze doświadczam, że sklep/sprzedawca jest zawsze na straconej pozycji. Ja nie neguję całej tej sytuacji w sensie prawnym - to oczywiste - mierzi mnie brak chęci do zrozumienia jakże oczywistej sytuacji z punktu widzenia osoby, która popełniła błąd.
Tyle. A może AŻ tyle...

A nie mierzi Cię próba "wyjścia" z sytuacji jaką zafundował sklep? Nie wieszałeś nigdy psów na sprzedawcach z allegro którzy niezadowoleni z ceny wycofywali aukcje, bo "towar został zjedzony przez psa". Gdyby tylko sklep próbował się dogadać normalnie uważam, że nie byłoby sprawy a tak......

Tezet-gdynia
18-08-2011, 01:02
Wszyscy jestesmy ludzmi. Wszyscy popelniamy bledy. Wieksze. Mniejsze. Niektorzy z nas pewnie zatrudniaja ludzi do roznych rzeczy. Czy to spawacz, czy ciesla, czy fryzjer. Kto z was - jako pracodawca - chcialby trzymac w firmie osobe robiaca bledy ? Odpowiedzcie sobie na to pytanie, a pozniej zastanowcie sie skad ewentualna chec wygranej ze strony kupujacego.

Mozecie powiedziec: postaw sie na miejscu osoby ktora mogla zrobic blad i teraz straci prace, pol pensji itp.

Oczywiscie ze sie wlasnie postawie. Jesli popelnilem, przyjmuje do wiadomosci, bije sie bambusowa paleczka po plecach i cierpie. Jest to pozytywna nauka zyciowa by bledu wiecej nie popelniac i patrzec co sie robi. Nastepnym razem moze przez jakis ewentualny blad zabije przypadkiem czlowieka.

Z mojego punktu widzenia, kazdy popelnia bledy. Nie kazdy potrafi sie do nich przyznac z roznych powodow. Jednak to dzieki bledom czlowiek uczy sie cale zycie i nabiera negatywnego doswiadczenia, ktore jest doswiadczeniem pozytywnym by wiecej tak nie robic i patrzec na swoje czyny. To jest tylko kara, nikt nie zostanie rozstrzelany. A to ze moze i zostanie zwolniony ? W niektorych firmach i zawodach nie ma miejsca na bledy.

I od razu niektorym haterom napisze: tak, w zyciu popelnilem troche bledow, za ktore musialem zaplacic w rozny sposob, czy to zdrowiem, czy finansowo, czy morlanie upodlajac sie do granic mozliwosci. I uwazam ze tlumaczenie sie bledem jest oznaka pewnego rodzaju tchorzostwa. Trzeba przyjac to co sie stalo do wiadomosci i isc dalej. A cena tego zestawu, biorac pod uwage ze na aukcji byl tytul + opis + zdjecie + wszystko swiadczace o braku pomylki, nie jest - jak zostalo tu udowodnione - duzo nizsza.

Nie jeden raz sprzedawcy wstawiaja na np. ceneo ceny nizsze, a po przejsciu do sklepu sa wyzsze. Taki chłyt marketingowy, oni moga. My wg. niektorych tutaj, niestety nie.

Bangi
18-08-2011, 07:34
(...) Nie jeden raz sprzedawcy wstawiaja na np. ceneo ceny nizsze, a po przejsciu do sklepu sa wyzsze. Taki chłyt marketingowy, oni moga. My wg. niektorych tutaj, niestety nie.

albo okazuje się, że po przejściu sprzętu w ogóle nie ma...

Bruinen
18-08-2011, 08:01
Ja się tak właśnie zastanawiam, czy jak chyba już wspomniana sprzedawczyni wyda wam przypadkiem 100zł zamiast 10zł, albo jak nie skasuje przypadkiem czegoś drogiego z waszego koszyka, a zauważycie to, to czy będziecie udawali głupich i z uśmiechem na ustach odejdziecie od kasy?
Bo ja rozumiem że prawo jest po stronie kupującego, że mógł nie wiedzieć, że okazja itd. itd., ale mnie zwykła moralność nie pozwoliła by kłócić się o taką sprawę. W głębi serca pewnie kupujący zdawał sobie sprawę z tego że to błąd wystawiających. Nie chcę nikogo oceniać, ale popatrzcie czasami na takie sprawy od drugiej strony ;-)

gadget_zary
18-08-2011, 08:22
Miałem kilka sytuacji w których sprzedawca popełnił błąd na moją korzyść (począwszy od kilku/kilkunastu złotych reszty więcej po otrzymanie o wiele droższego towaru niż zamówiony) i nie zdazyło mi się tego wykorzystać. Każdy może się pomylić, tylko pytanie jak potem próboje wybrnąć z tej sytacji. Dla mnie wystarczyłaby odpowiednia wiadomość ze strony sprzedającego, że osoba odpowiedzialna za sprzedaż aukcyjną pomyliła się np. używając nie tego szablonu aukcji co trzeba i stąd tego typu zamieszanie.
Ale głupie gadanie, że sprzetu takiego nawet nie mamy pomimo innych aukcji wystawionych równolegle budzi nie małe wątpliwości co do marketingu firmy. I to, że jest to sklep fizyczny i działający jakiś czas moim zdaniem nijak się ma do tego co może zrobić, żeby przyciągnąc klienta (bywały już sytuacje "zaufanych" sprzedających i sklepów, które nagle zaczęły stosować takie a nie inne metody)
Może niech zainteresowany się wypowie jaki jest dalszy przebieg tej sytuacji.

Bangi
18-08-2011, 08:29
Ja się tak właśnie zastanawiam, czy jak chyba już wspomniana sprzedawczyni wyda wam przypadkiem 100zł zamiast 10zł, albo jak nie skasuje przypadkiem czegoś drogiego z waszego koszyka, a zauważycie to, to czy będziecie udawali głupich i z uśmiechem na ustach odejdziecie od kasy?
(...)

IMHO to nie trafione porównanie, bo w podanym przez Ciebie przypadku dochodzi premedytacja po stronie uzyskującego korzyść, a w przedmiotowym przypadku wg mnie premedytacji nie ma, qwert znalazł okazyjną ofertę i ją wybrał, w momencie podjemowania decyzji co do przyjęcia oferty sklepu był w dobrej wierze, a co się wydrzyło później to już każdy ma swoje zdanie na ten temat...

bebesky
18-08-2011, 10:03
Ja się tak właśnie zastanawiam, czy jak chyba już wspomniana sprzedawczyni wyda wam przypadkiem 100zł zamiast 10zł, albo jak nie skasuje przypadkiem czegoś drogiego z waszego koszyka, a zauważycie to, to czy będziecie udawali głupich i z uśmiechem na ustach odejdziecie od kasy?
Bo ja rozumiem że prawo jest po stronie kupującego, że mógł nie wiedzieć, że okazja itd. itd., ale mnie zwykła moralność nie pozwoliła by kłócić się o taką sprawę. W głębi serca pewnie kupujący zdawał sobie sprawę z tego że to błąd wystawiających. Nie chcę nikogo oceniać, ale popatrzcie czasami na takie sprawy od drugiej strony ;-)

Ale dlaczego piszesz jednostronnie. Napisz że zdarza się również że sprzedawczyni nie wyda ci całej reszty albo - co nawet widziałem podczas niedzielnego festynu w Kurozwękach - wyda resztę z 50 zł zamiast ze 100 zł. Wmawiając klientowi że nie dał 100 zł a 50 zł.

Sprawa jest prosta. Sprzedający popełnił błąd i mógł sprawę załatwić tak:
Poinformować klienta że: "Popełniliśmy błąd. Cena powinna być znacznie wyższa.Ale ponieważ dbamy o dobro klienta sprzedamy panu za cenę, za jaką wystawiliśmy towar."
Gdyby taki klient napisał gdziekolwiek w sieci, że tak został potraktowany, sklep miałby super reklamę za free. wartą więcej niż wiele pozytywnych opinii w stylu "Wszystko w porządku. Polecam".
I nie oszukujmy się a sprzedających proszę o nie robienie nam maluczkim wody z mózgu. Sklep, sprzedając zestaw w takiej cenie jednemu klientowi nie straci tysiąca złotych, jak to nam niektórzy wmawiają. Możliwe nawet że nic nie straci a jedyną stratą będzie brak zysku z transakcji. Nawet gdyby się okazało że musieliby dopłacić 400 zł, to moim zdaniem warto byłoby ponieść taki koszt za reklamę.

Kolaj
18-08-2011, 10:14
Gdyby taki klient napisał gdziekolwiek w sieci, że tak został potraktowany, sklep miałby super reklamę za free.Kluczowe słówko - "gdyby". A teraz przeszukaj nasze forum i spróbuj znaleźć choć jeden taki opis. Przecież niemożliwe, że nigdy nic podobnego się nie wydarzyło, skoro nawet nasi "miejscowi" sprzedawcy twierdzą, że mieli takie sytuacje.

Klienci nie mają w zwyczaju rozpisywać się zanadto o tym, że zostali potraktowani dobrze. Uznają to za normalność, niewartą wspomnienia. Zresztą nawet jeśli są gdzieś takie opisy, to nie są szeroko dyskutowane i szybko odchodzą w niepamięć. Skuteczność takiej reklamy jest raczej niska. Za to, jak jakiś sprzedawca nie załatwi czegoś po myśli klienta, to dyskusja zatacza szerokie kręgi. Ale czy to znaczy, że sprzedawcy powinni ZAWSZE iść na rękę swoim klientom niezależnie od tego, jak absurdalne byłyby ich żądania bo "klient ma zawsze rację"?


Ale dlaczego piszesz jednostronnie. Napisz że zdarza się również że sprzedawczyni nie wyda ci całej reszty albo - co nawet widziałem podczas niedzielnego festynu w Kurozwękach - wyda resztę z 50 zł zamiast ze 100 zł. Wmawiając klientowi że nie dał 100 zł a 50 zł.I to również jest nieuczciwe. Mi kiedyś kasjerka wydała ze 100zł chociaż zapłaciłem 50zł. Zorientowałem się po wyjściu ze sklepu. Co powinienem zrobić? W momencie wkładania pieniędzy do portfela nie miałem świadomości pomyłki. Mogłem oczywiście uznać, że za błędy trzeba płacić a z okazji korzystać. No ale ja mam trochę inaczej skonstruowany system wartości.

Mils
18-08-2011, 11:38
Sprawa jest czysta. Była oferta sprzedaży, która spotkała się z odpowiedzią zainteresowanego - kupującego. Transakcja została zawarta. To nie ulega wątpliwości. Cena jest dokładnie określona. Produkt jest dokładnie opisany.
QWERT.
Jeżeli dokonałeś zapłaty (nie mogę doczytać takiej informacji) - żadaj wydania towaru. Jeżeli nie dokonałeś zapłaty, żądaj od sprzedawcy umożliwienia odbioru osobistego z możliwością zapłaty przy odbiorze - opcja "Dostawa i płatność". Warunek: napisz, że chcesz odebrać osobiście i zapłacić przy odbiorze. Zaproponuj sprzedawcy polubowne załatwienie sprawy i jak najszybszy odbiór zakupionego przez Ciebie towaru. Gdy sprawa trafi do sądu, to sprzedawca ją przegra. Tu duże znaczenie ma czas, bo jak wygrasz sprawę za dwa lata to już nie będziesz miał satysfakcji z produktu i jego ceny.

W całej tej sprawie nie powinno być dyskusji o "pomyłkach", o ewentualnym dochodzeniu racji którejkolwiek ze stron. Ściśle są określone zasady wystawiania produktów przy sprzedaży internetowej. Sprzedawca ma prawo wystawić produkt za określoną przez niego cenę - dowolną cenę. Tu nie podlega dyskusji czy cena ma jakiekolwiek odzwierciedlenie do porównywalnego lub takiego samego produktu na rynku. Wystawiona cena sprzedaży jest ceną jest obowiązującą.
A propos "hien": nie powinno się tu znależć takie określenie, bo to nie jest wykorzystywanie sprzedawcy. Allegro i inne portale powstały, by wyszukiwać propozycji sprzedawców i porównywać je z innymi.
Tematodawcy życzę szybkiego załatwienia sprawy i dużo radości z użytkowania nowego aparatu jeszcze w trakcie wakacji.
Ps. Admin Allegro z chęcią pomoże w tej sprawie. W ostateczności mogą wstawić bana. Ty możesz wstawić opinię - Kupujący czytają te opinie. Wiele osób zaczyna poszukiwania produktu od opinii jaką wystawiają Kupujący. Sam nie chciałbym mieć takiej. Z kolei dziwi mnie podejście sprzedawcy, bo za niewielkie pieniądze mogą się dużo nauczyć, a za te same pieniądze stracą dużo więcej - opinie.

naras
18-08-2011, 11:50
+ może się również zdarzyć sytuacja, że Qwert nie jest pierwszą osobą, która się na taki 'przekręt' w tej firmie nadziała, a po prostu pierwszą osobą, która o tym publicznie napisała. Nie jest wcale powiedziane, że Panowie z Fotostrady to aniołki i to ich pierwsza wpadka.

Ale fakt faktem - jeśli by napisali ładnego maila z przeprosinami, że błąd aukcyjny itd i w zamian mogą zaoferować rabat na przyszłość to myślę, że by nie było najmniejszego problemu, ale skoro od razu zaczynają ściemniać, że tego nie ma, tamto niedostępne i 'idź pan stąd najlepiej' to chyba coś musi być ?

Kolaj
18-08-2011, 12:37
W całej tej sprawie nie powinno być dyskusji o "pomyłkach", o ewentualnym dochodzeniu racji którejkolwiek ze stron.
Sądy miewają czasem zdanie odmienne od Twojego:

http://www.pcformat.pl/News-Sprzedal-auto-na-Allegro-za-280-zl-sprawe-rozstrzygnal-sad,n,1008

gadget_zary
18-08-2011, 12:43
Sądy miewają czasem zdanie odmienne od Twojego:

http://www.pcformat.pl/News-Sprzedal-auto-na-Allegro-za-280-zl-sprawe-rozstrzygnal-sad,n,1008

Wrtykule który podlinkowałeś chodzi o trochę bardziej drastyczną pomyłkę i fakt wg. mnie chamskiego wykorzystania tej pomyłki przez kupującego. 2,80 a 2800 to o wiele wieksza różnica niż ta o którą się tutaj rozchodzi.

Kolaj
18-08-2011, 12:49
Wrtykule który podlinkowałeś chodzi o trochę bardziej drastyczną pomyłkę i fakt wg. mnie chamskiego wykorzystania tej pomyłki przez kupującego. 2,80 a 2800 to o wiele wieksza różnica niż ta o którą się tutaj rozchodzi.

Oczywiście! Chodzi mi o to, że to nie jest tak, jak nie którzy zdają się sugerować, że pomyłka jest zawsze tylko i wyłącznie problemem mylącego się, koniec i kropka. Są różne okoliczności, które miewają wpływ na wynik ewentualnego procesu sądowego.

gadget_zary
18-08-2011, 12:52
Oczywiście! Chodzi mi o to, że to nie jest tak, jak nie którzy zdają się sugerować, że pomyłka jest zawsze tylko i wyłącznie problemem mylącego się, koniec i kropka. Są różne okoliczności, które miewają wpływ na wynik ewentualnego procesu sądowego.

No i z tym się zgadzam. Pomyłka to problem obu stron bo każdy chce z niej wyjść "bez szwanku".

Janusz Body
18-08-2011, 13:09
No i z tym się zgadzam. Pomyłka to problem obu stron bo każdy chce z niej wyjść "bez szwanku".


A jaki jest ten "szwank" dla kupującego, który nie kupił czegoś super tanio. Poniósł jakieś straty finansowe czy co? W sensie prawa to zapewne sytuacja jest jasna. Transakcja została (chyba) zawarta. Z sensie moralnym niekoniecznie wszystko w porządku.

Widzę tylko, że niektórzy przykładają różne miarki. Nie, nie bronię sklepu. Też uważam, że się źle zachowali, że powinni przeprosić, może zaoferować jakąś zniżkę, cokolwiek. Przypomnę tylko historię z tego forum. W sklepie kolegi z forum była omyłkowa cena na książkę. Byli tacy co zamawiali po 10 szt. zdając sobie jasno sprawę, że cena to oczywisty błąd.

Marcin K
18-08-2011, 13:12
A jaki jest ten "szwank" dla kupującego.

W miedzyczasie mogly zakonczyc sie aukcje, ktore byly tez interesujace, a ktore juz nie bral pod uwage bo przeciez juz swoj obiektyw zakupil.

PS. Nie przesadzam. Tylko odpowiadam na pytanie.

xsardas
18-08-2011, 14:28
A jaki jest ten "szwank" dla kupującego, który nie kupił czegoś super tanio. Poniósł jakieś straty finansowe czy co?



Cóż moim zdaniem stracił coś znacznie cenniejszego od pieniędzy... stracił czas.

MariuszM
18-08-2011, 14:35
Sklep się pomylił, ludzka rzecz. Moim zdaniem zwykłe "Przepraszam, nasza pomyłka" + jakiś rabat na kolejne zakupy załatwiłby sprawę. Tymczasem walą ściemę, że aparatu nie ma itd. Takie podejście rozsierdziło Klienta, bo robią z niego debila.
Ewidentnie sprzedającemu zabrakło podejścia i odrobiny pokory. Postanowił działać z pozycji siły, tzn. nie mamy - nie sprzedajemy, szukaj sprawiedliwości gdzie chcesz.
Reakcja na takie działanie jest przewidywalna, Klient chce egzekwować swoje prawa.

Swoją drogą co mnie jako Klienta obchodzi, że sklep nie ma towaru, który kupiłem? Pomijająć że to niezgodne z regulaminem allegro i kwalifikuje się do bana...
Nie masz to kup u konkurencji, albo ja kupię a Ty mi dopłacisz różnicę. Proste.

Kiedyś robiłem spore zakupy w jednym ze sklepów z art. dla dzieci. Pani pomyliła się i źle nabiła towar na kasę, pomijając jedną pozycje. Ja tego nie zauważyłem, bo kwota nie przekraczała 100PLN przy zakupach za ponad 1500PLN, do tego był jakiś tam rabat. Następnego dnia zadzwoniła do mnie ze sklepu wskazując swój błąd i prosząc o dopłatę. Nie pytałem o szczegóły, przyszedłem i dopłaciłem. Od tej pory gdy robię tam zakupy mam zawsze idę do tej Pani bo mam maksymalny rabat, w sumie już dawno te 100PLN zarobiłem. A mogłem Panią spuścić, w sklepie się więcej nie pokazywać i żyć ze świadomością że ktoś musiał za mnie płacić z pensji...

Merauder
18-08-2011, 14:38
Tak z ciekawości; skąd miała Twój nr tel.?

MariuszM
18-08-2011, 14:42
Kupowałem jedną nietypową rzecz (takie klamry do połączenia dwóch wózków) i musiała ją dla mnie zamawiać w Makaronii.

Mils
18-08-2011, 14:43
Sądy miewają czasem zdanie odmienne od Twojego:

http://www.pcformat.pl/News-Sprzedal-auto-na-Allegro-za-280-zl-sprawe-rozstrzygnal-sad,n,1008

Od wielu lat mam okazję śledzić różne poczynania wielu sprzedawców internetowych. Liczy się tylko jedno: uzyskać najlepszą pozycję w rankingu ofert na produkt. Nieważne jak. A że tym razem trafiło na QWERT'a, który nie chce odpuścić... Strasznie upierdliwy ten QWERT!!! Uparł się!!! I tyle.

I ma rację. Sprzedawca próbuje się wykpić w najprymitywniejszy ze sposobów. Nie bronię tu pozycji Kupującego. Sam jestem sprzedawcą. Portale mają ściśle określone zasady, na jakich można sprzedawać posiadane przez sprzedającego produkty. Tak właśnie: Jak można wystawić produkt do sprzedaży, którego nie mam na stanie? Ustawa tego zabrania. Chyba, że Sprzedawca stoi ponad prawem lub za takiego się uważa. Ale to może boleć. Głównie finansowo: rekompensata, ewentualne koszty sądowe. Ale głównie opinia wsród Kupujących; czy ja już o tym wspomniałem?
Przyjżyjcie się, co się stało w temacie od wczoraj od 11.09. Już w cztery minuuty póżniej nastąpiła reakcja, a w ciągu godziny 9 postów ze strony Uczestników forum CB. Jedna z najszybciej rozwijących się dyskusji i wszyscy chcą pomóc. Jedno nie ulega wątpliwości. Sprzedawca popełnił błąd. Nie do mnie należy ocena. Błąd jest w wielu wymiarach. Bo mogło tej dyskusji nie być. Kłopotów mniej + zadowolenie Klienta. A tak z durgiej strony, to dlaczego Sprzedawca ma nie ponosić konsekwencji za swoje błędy? A skoro błąd popełnił pracownik, bo żle pracuje, to albo trzeba wyedukować pracownika, albo wymienić na lepszy model. Model bez błędów. Jak by nie patrzeć ktoś musi ponieść koszty. Mogło się też nic nie zdarzyć. Mogło nie być oferty sprzedaży i nie byłoby transakcji. I wracamy do punktu wyjścia

Sławek
18-08-2011, 15:03
Kluczowe w całej sprawie jest zachowanie sklepu. Coś w stylu "a my nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi ?. Cham się uprze i mu daj" To chyba z "Misia" ! Ale sam kiedyś kupiłem czarter na sasankę na mazurach jako last minute. Na miejscu się okazało że to nie sasanka tylko sportina i do tego stara jak świat. Sasanka była także ale już w sporo wyższej cenie. Ale pani powiedziała że to ich błąd i oczywiście nie będą mieć pretensji jeśli się wycofam ! Nieźle !!!. Po przejechaniu 400 km. w towarzystwie innego małżeństwa które zaprosiłem na rejs mogę się wycofać ! Nie bardzo wierzę w takie pomyłki. Najłatwiej kogoś przewieźć wtedy, kiedy mu się wydaje że robi dobry interes.

Janusz Body
18-08-2011, 15:17
....Jak można wystawić produkt do sprzedaży, którego nie mam na stanie? Ustawa tego zabrania. ....


Owszem można. Wiele sklepów tak robi. Nawet te duże typu EuroAGD. Wystarczy zastrzeżenie, że "okres oczekiwania wynosi... " albo "na zamówienie". Mało który sklep internetowy ma rzeczywiście wszystko "na stanie". Na stronach widnieje krótkie "na zamówienie". Z alledrogo inna sprawa. Tam rzeczywiście nie można ale to nie ustawa a regulamin allegro.

Merauder
18-08-2011, 16:19
A czy ustawa nie obowiązuje allegro?

Sent from my GT-I9000

Merde
18-08-2011, 17:15
A czy ustawa nie obowiązuje allegro?

Z powyższego wynika, że zasady allegro są bardziej rygorystyczne niż ustawa, więc twoje pytanie nie ma sensu.

dziobolek
18-08-2011, 17:55
Owszem można. Wiele sklepów tak robi...

Można - nie można... nie o sklepy czy inne gdybanie tu chodzi,
tylko o postawę sprzedawcy jaką zaprezentował w tym konkretnym przypadku.

Pozdrówka!

Przemek_PC
18-08-2011, 18:12
A skąd wiecie, że "sprzedawca" czyli firma Fotostrada w postacji jej właściciela czy zarządu cokolwiek wie o całej tej sprawie? Nie dopuszczacie myśli, że szereowy pracownik odpowiedzialny za wystawianie aukcji popełnił błąd i wiedząc, że z tego tytułu przyjdzie mu pracować pół miesiąca za darmo próbuje w dziecinny sposób wybrnąć z sytuacji? Firma Fotostrada a więc jej właściciel czy zarząd może o tej sprawie kompletnie nic nie wiedzieć a już padają tutaj oskażenia. Czy QWERT rozmawiał z kimś z zarządu/właścicieli czy tylko wsyłał maile nie wiedzą do kogo tak na prawdę one trafiają?

Merauder
18-08-2011, 19:24
Z powyższego wynika, że zasady allegro są bardziej rygorystyczne niż ustawa, więc twoje pytanie nie ma sensu.
Ups... Faktycznie. Musiałem źle zrozumieć to co chciał powiedzieć kolega Janusz Body

trolluch
18-08-2011, 19:55
A jaki jest ten "szwank" dla kupującego, który nie kupił czegoś super tanio. Poniósł jakieś straty finansowe czy co?

Przedstawię Ci mój przypadek. Kilka lat temu już to było. Kupiłem samochód, zarejestrowałem i oczywiście musiałem wykupić polisę OC. Zorientowałem się w cenach, wybrałem najkorzystniejszą dla mnie ofertę, zapłaciłem... i po kilku dniach pani z firmy ubezpieczeniowej dzwoni do mnie, że się pomyliła w kalkulacji, i mam dopłacić 400 zł. Gdybym to zrobił, to jak najbardziej bym stracił, gdyż oferta konkurencji była wyższa tylko o 150 zł, od tego co ja zapłaciłem.
Tak samo ze sprzętem. Jak ktoś nie kupi super tanio, to może stracić, gdyż w tym czasie może mu przejść przed nosem inna okazja.

Mils
18-08-2011, 20:46
Owszem można. Wiele sklepów tak robi. Nawet te duże typu EuroAGD. Wystarczy zastrzeżenie, że "okres oczekiwania wynosi... " albo "na zamówienie". Mało który sklep internetowy ma rzeczywiście wszystko "na stanie". Na stronach widnieje krótkie "na zamówienie". Z alledrogo inna sprawa. Tam rzeczywiście nie można ale to nie ustawa a regulamin allegro.

Jeszcze raz oglądałem złożoną ofertę przez sprzedającego. Nigdzie nie ma informacji, że produkt jest na zamówienie. Obowiązkiem sprzedającego jest zapewnić kupującemu możliwość odbioru produktu zgodnego z zawartą umową. A taka została zawarta. Przepisy - ustawa ściśle określają zasady sprzedaży internetowej. Masz towar - możesz go sprzedać. To właśnie te przepisy w domyśle przewidują chęć uniknięcia takich sytuacji jak w temacie. To, że Allegro twardo stoi na straży respektowania przepisów prawa - chwała im za to. Nie chcą, aby Klienci byli oszukiwani, bo również na tym tracą.
Sprzedaż odbywającą się poza lokalem sprzedającego regulują następujące przepisy:

• ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności wyrządzonej przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22 poz. 271)
• ustawa z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 141 poz. 1176)
• ustawa z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. Nr 100 poz. 1081 z późn. zm.) – jeżeli sprzedaż odbywa się na raty.

Rozdział 2 ustawy z 2 marca 2000 r. o umowach zawieranych na odległość w punkcie 2 precyzuje, że propozycja zawarcia umowy powinna jednoznacznie i w sposób zrozumiały informować o zamiarze zawarcia umowy przez tego, kto ją składa. Artykuł 6 pkt 1: Umowy zawierane z konsumentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, ....... są umowami na odległość, jeżeli kontrahentem konsumenta jest przedsiębiorca, który w taki sposób zorganizował swoją działalność. Warunek został spełniony.
Oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu mają charakter wiążący.
Jeżeli nie postanowiono inaczej, przedsiębiorca powinien wykonać umowę zawartą na odległość najpóźniej w terminie trzydziestu dni po złożeniu przez kupującego oświadczenia woli o zawarciu umowy – QWERT’y oświadczył swoją wolę.
Czy zawarto osobne zastrzeżenie co do możliwości odstąpienia sprzedawcy od zawartej umowy? Tego nie mogę doczytać. W przypadku braku możliwości wypełnienia warunków zawartej umowy składający ofertę przedsiębiorca może zwolnić się z zobowiązania przez spełnienie świadczenia zastępczego, odpowiadającego tej samej jakości i przeznaczeniu oraz za tę samą cenę lub wynagrodzenie, informując zarazem konsumenta na piśmie o jego prawie nieprzyjęcia tego świadczenia i odstąpienia od umowy. Ale prawem Kupującego jest nie przyjąć świadczenia zastępczego. Może żądać rekompensaty.
Jestem dobrej myśli, że możliwie najszybciej uda się zakończyć spór i QWERT'y będzie używać swą piękną "60" na AIR SHOW.
M.

A tak wogóle to Sprzedający ma trochę więcej super ofert z logo canona >>> http://allegro.pl/canon-eos-60d-18-55-is-nowy-w-wa-gw-24m-ce-i1661554236.html

tantal
18-08-2011, 21:16
A tak wogóle to Sprzedający ma trochę więcej super ofert z logo canona >>> http://allegro.pl/canon-eos-60d-18-55-is-nowy-w-wa-gw-24m-ce-i1661554236.html

Nie rozumiem, to akurat jest zestaw z 18-55 :roll:
Dla wątku interesująca jest inna aukcja, jeszcze raz przypomnę adres kolejnego kwiatka fotostrady z małym bałaganem (ale innego kalibru) w opisie.

http://archiwumallegro.pl/canon_eos_600d_18135_is_nowy_wwa-1522648050.html

Na marginesie pytanie, bo do tej pory zaopatrywałem się w używki.
Ile w końcu Canon daje gwarancji: 12 czy 24 miesiące ?

Mils
18-08-2011, 21:35
Nie rozumiem, to akurat jest zestaw z 18-55 :roll:

Tak. Moja gafa.

Janusz Body
18-08-2011, 22:08
.......
Sprzedaż odbywającą się poza lokalem sprzedającego regulują następujące przepisy:

• ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności wyrządzonej przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22 poz. 271)
• ustawa z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 141 poz. 1176)
• ustawa z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. Nr 100 poz. 1081 z późn. zm.) – jeżeli sprzedaż odbywa się na raty.

Rozdział 2 ustawy z 2 marca 2000 r. o umowach zawieranych na odległość w punkcie 2 precyzuje, że propozycja zawarcia umowy powinna jednoznacznie i w sposób zrozumiały informować o zamiarze zawarcia umowy przez tego, kto ją składa. Artykuł 6 pkt 1: Umowy zawierane z konsumentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, ....... są umowami na odległość, jeżeli kontrahentem konsumenta jest przedsiębiorca, który w taki sposób zorganizował swoją działalność. Warunek został spełniony.
Oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu mają charakter wiążący.
Jeżeli nie postanowiono inaczej, przedsiębiorca powinien wykonać umowę zawartą na odległość najpóźniej w terminie trzydziestu dni po złożeniu przez kupującego oświadczenia woli o zawarciu umowy – QWERT’y oświadczył swoją wolę.
Czy zawarto osobne zastrzeżenie co do możliwości odstąpienia sprzedawcy od zawartej umowy? Tego nie mogę doczytać. W przypadku braku możliwości wypełnienia warunków zawartej umowy składający ofertę przedsiębiorca może zwolnić się z zobowiązania przez spełnienie świadczenia zastępczego, odpowiadającego tej samej jakości i przeznaczeniu oraz za tę samą cenę lub wynagrodzenie, informując zarazem konsumenta na piśmie o jego prawie nieprzyjęcia tego świadczenia i odstąpienia od umowy. Ale prawem Kupującego jest nie przyjąć świadczenia zastępczego. Może żądać rekompensaty......

A mógłbyś na temat? Zacytuj proszę paragraf mówiący, że sprzedający MUSI mieć towar w ręku. To co zacytowałeś to 'masówka' mająca przygnieść interlokutora swym ciężarem ale jakoś nie widzę jasnego sformułowania o KONIECZNOŚCI posiadania towaru w ręku. 30 dni to dużo. Wystarczy, żeby sciągnąć towar z Chin

Nie odnoszę się do transakcji (mam w sumie zbliżone zdanie na temat sklepu) a jedynie do Twoich wypowiedzi, które mają się nijak do rzeczywistości. Po mojemu TEŻ transakcja została zawarta i tyle. Ale oceny moralne nagonki w stylu "bij żyda", "jesteś na prawie - zniszcz ich" jakoś inaczej oceniam. Zawsze pozostaje jakiś niesmak jak nagonka wychodzi z ust jakiejśtam konkurencji. To przecież wspaniała okazja zniszczyć jednego z rywali. Nieprawdaż?

Powtórzę się. W MOMENCIE transakcji obie strony mogły działać w dobrej wierze. Ocenie podlega tylko to co POTEM. I tu się różnimy jw.

MariuszM
18-08-2011, 22:43
Tutaj mamy aukcję allegro i zastosowanie ma regulamin allegro. Nie wolno sprzedawać czegoś, czego się nie ma. Tu wciska się nam kit, że sprzedający nie ma aparatu itd.
Sprzedający chyba zapomniał, że takie ściemy możliwe są w zwykłym sklepie internetowym; tam towar nie leży w magazynie sklepu lecz (najczęściej) jest w cenniku dystrybutora i leży w jego magazynie.

Mils
19-08-2011, 00:24
A mógłbyś na temat? Zacytuj proszę paragraf mówiący, że sprzedający MUSI mieć towar w ręku.

>>> regulamin Allegro. Już wcześniej chciałem dopisać, że wielu Sprzedawców i Kupujących nie stosuje się do regulaminów, przepisów, ustaw. Bo tak wygodniej. Niewielu korzystających kiedykolwiek czytało o swoich obowiązkach wynikających z korzystania z możliwości sprzedaży / kupna na odległość. Dopiero jak się coś zdarzy próbują łatać sytuację.


To co zacytowałeś to 'masówka' mająca przygnieść interlokutora swym ciężarem ale jakoś nie widzę jasnego sformułowania o KONIECZNOŚCI posiadania towaru w ręku. 30 dni to dużo. Wystarczy, żeby sciągnąć towar z Chin

Masówka? Dziwne. IMHO bardzo ważne informocje, które mają zastosowanie dokładnie w tej sytuacji. A 30 dni tuż tuż. Przygniecie Oferenta suma kosztów całkowita.


Nie odnoszę się do transakcji (mam w sumie zbliżone zdanie na temat sklepu) a jedynie do Twoich wypowiedzi, które mają się nijak do rzeczywistości. Po mojemu TEŻ transakcja została zawarta i tyle. Ale oceny moralne nagonki w stylu "bij żyda", "jesteś na prawie - zniszcz ich" jakoś inaczej oceniam.

Moralna nagonka? Mocno powiedziane. Każda ze stron ma swoje prawa, lecz ze strony Sprzedawcy został popełniony błąd. Daleki jestem od jakiegokolwiek ferowania wyroków i podjudzania do niecnego wykorzystywania znajomości obowiązujących przepisów. Podane ustawy regulują prawa i obowiązki obydwu stron. We wszystkich swoich wypowiedziach rzetelnie starałem się podejść do tematu nie trzymając racji żadnej ze stron. Na podstawie informacji z tematu i aukcji, a czego nie wiedziałem to o tym też pisałem.


Zawsze pozostaje jakiś niesmak jak nagonka wychodzi z ust jakiejśtam konkurencji. To przecież wspaniała okazja zniszczyć jednego z rywali. Nieprawdaż?

Szanowny Panie Januszu. Nie było moim zamiarem prowadzenie nagonki na Oferenta. Nie stanowię żadnej konkurencji dla Sprzedawcy. Dla ścisłości: nie prowadzę sprzedaży sprzętu fotograficznego. Zawodowo działam w branży projektowej i wykonawczej.


Powtórzę się. W MOMENCIE transakcji obie strony mogły działać w dobrej wierze. Ocenie podlega tylko to co POTEM. I tu się różnimy jw.

Też tak można przyjąć, że strony umowy przed jej zawarciem mogły działać w dobrej wierze. Ale gdy doszło do realizacji już zawartej umowy, jedna ze stron próbuje się wycofać. Ma prawo, ale na określonych warunkach. Jeżeli mogę ocenić: kiedyś obowiązywał kodeks honorowy. Słowo się rzekło - kobyłka u płotu. Reasumując, wystarczy spojrzeć na liczbę osób czytających temat i przeliczyć x 1 złotych. Miło jest pracować na dobrym produkcie, ale dobry produkt to nie wszystko. Liczy się jeszcze sprzedawca.

Janusz Body
19-08-2011, 08:32
.....Jak można wystawić produkt do sprzedaży, którego nie mam na stanie? Ustawa tego zabrania. Chyba, że Sprzedawca stoi ponad prawem.....


Owszem można. .....Z alledrogo inna sprawa. Tam rzeczywiście nie można ale to nie ustawa a regulamin allegro.


>>> regulamin Allegro. Już wcześniej chciałem dopisać, że wielu Sprzedawców i Kupujących nie stosuje się do regulaminów, przepisów, ustaw....

To w końcu Ustawa czy regulamin Allegro? Z tym regulaminem Allegro to też nie do końca tak. Allegro dopuszcza np. przedsprzedaż.

Łatwo się rzuca stwierdzenia "Ustawa zabrania" - potem siła całości argumentacji wygląda kiepsko bo całość mało spójna.



...
lecz ze strony Sprzedawcy został popełniony błąd....


Czyli, jak sam piszesz, jednak błąd. Czy wykorzystywanie cudzych błędów jest naganne moralnie nie mnie oceniać. Niech sobie każdy odpowie we własnym sumieniu.

mc_iek
19-08-2011, 09:14
Jeżeli relacje Klient - Sklep potraktujemy jako stan wojny (z niektórych postów w tym wątku można odnieść takie wrażenie), to wykorzystanie błędu przeciwnika jest normalnym działaniem. Z drugiej strony, już od czasów starożytnych pojawiają się teorie, że wojna nikomu nie przynosi chwały, ani korzyści...

Merde
19-08-2011, 09:41
ni korzyści...

Z wyjątkiem przemysłu zbrojeniowego.

Kolaj
19-08-2011, 10:00
Z drugiej strony, już od czasów starożytnych pojawiają się teorie, że wojna nikomu nie przynosi chwały, ani korzyści...Jednak już antyczni wiedzieli, co robić aby zapewnić sobie pokój i mawiali:

"Si vis pacem para bellum"

:mrgreen:

mc_iek
19-08-2011, 10:26
Jednak już antyczni wiedzieli, co robić aby zapewnić sobie pokój i mawiali:

"Si vis pacem para bellum"

:mrgreen:

Najwyraźniej już w tamtych czasach byli sprzedawcy naciągający klientów i kupujący czatujący na błąd sprzedawców.

dinderi
19-08-2011, 10:39
Z wyjątkiem przemysłu zbrojeniowego.
I aktualnie rządzącym w USA.
Tym oto sposobem wchodzimy na grunt polityki, co daje pełne prawo, żeby zamknąć ten wątek.

Mils
19-08-2011, 11:13
Z tym regulaminem Allegro to też nie do końca tak. Allegro dopuszcza np. przedsprzedaż.

Proponuję wnikliwą analizę złożonej przez Sprzedawcę oferty. Ja nie mogę znależć żadnej informacji na temat ewentualnej przedsprzedaży. Oferta jest złożona na ściśle określony produkt o danych parametrach i za przedstawioną w ofercie cenę.


Czyli, jak sam piszesz, jednak błąd. Czy wykorzystywanie cudzych błędów jest naganne moralnie nie mnie oceniać. Niech sobie każdy odpowie we własnym sumieniu.

Błąd jako jeden z powodów całego zamieszania. A może jednak celowe działanie Sprzedawcy - dobre miejsce w wyszukiwarce / porównywarce. Klient ma prawo otrzymać produkt za określoną w ofercie cenę. Ta cena nie była wymuszoną przez Klienta, a zaproponowaną przez Sprzedającego - to właśnie reguluje ustawa. Tu nie ma mowy o wykorzystywaniu cudzych błędów. Może i rusza to nasze sumienia, ale bardziej oferta Sprzedającego podpada pod próbę oszustwa. Bo QWERT nie chce odpuścić, a inni potencjalni kupujący oglądali ofertę, widzieli bardzo atrakcyjną cenę choć na ten moment nie był to produkt w zakresie ich zainteresowania.

Czy nie zdarzyło sie nikomu z Was pójść do hipermarketu, wybrać towar do koszyka, a przy kasie zwrócić uwagę, że faktyczna cena zakupu jest dużo wyższa? Proponuję to każdemu z kupujących, robiących codziennie zakupy spożywcze. Zwyczajowo w dużej ilości produktów ceny są inne na półce, a inne w kasie. Hipermarkety liczą na to, że przy kasie większość Klientów nie zwróci na to uwagi, a jak ktoś zwróci się o możliwość zapłaty ceny przedstawionej pod / nad produktem, to może liczyć przeprosiny. Ale większośc Klientów nie sprawdza - a to czysty zysk dla marketu. Czy Sprzedawca nie powinien się wykazać sumieniem i każdemy oszukanemu przy wyjściu oddać różnicę?
M.

pe.en.de
19-08-2011, 12:44
[QUOTE=Mils;994659]
Czy nie zdarzyło sie nikomu z Was pójść do hipermarketu, wybrać towar do koszyka, a przy kasie zwrócić uwagę, że faktyczna cena zakupu jest dużo QUOTE]

Często, kiedyś tego nie sprawdzałem, ale to przykre jak ktoś robi nas w konia.

qwert
22-08-2011, 19:58
generalnie utknęliśmy w martwym punkcie i myślimy :D

qwert
24-08-2011, 12:48
totalnie olaliśmy temat, kupiliśmy aparat w zaufanym sklepie :) tamten dodajemy do czarnej listy :P

pozdrawiam wszystkich biorących udział w dyskusji

Bangi
24-08-2011, 13:22
napisz chociaż ile kostzował w zaufanym sklepie

qwert
29-08-2011, 08:21
300 zł więcej niż na tamtej aukcji

Bangi
29-08-2011, 08:54
A to jeszcze znośnie, w sumie jak byś miał się "bujać" z Fotostradą nie wiadomo ile, to dobrze zrobiłeś..., szka by było wielu kadórw :)

Em Es
29-08-2011, 13:22
szkoda czasu na walki o te 3 stówki
dobrze zrobiłeś wg mnie

na miejscu właściciela sklepu który nie dotrzymał warunków kupna-sprzedaży przysłałbym Ci szybciutko różnicę w cenie plus coś z przeprosinami...

ciekawe tak btw czy to czytał :)

sasiadr
30-08-2012, 22:31
Fotostrada cały czas ma wpadki z cenami sprzętu zarówno na allegro jak i w ich sklepie internetowym. kolega ostatnio zobaczył atrakcyjną cenę za obiektyw Nikona 24-70mm f/2.8 : 5696 zł. Zadał pytanie w sklepie po czym odpisali że cena jest omyłkowa i cenę jaką mu proponują to 5969 zł . Ceny zostały dosyć szybko poprawione dodatkowo przy kilku innych obiektywach. Kolega chciał ponegocjowac zaproponowaną cenę mając nadzieje ze sklep stanie na wysokości zadania i w podziękowaniu za namierzenie błędu (kto wie może to było celowe działanie sklepu tym bardziej ze kilka innych obiektywów miało także zaniżoną cenę) dostanie jakiś rabat.... i tu najciekawsze przysłali mu kolejnego maila, że proponują mu nową cenę 5999 zł -- to chore jest :)-- tak podziękowali za uratowanie ich od strat finansowych no bo wiadomo gdyby ktoś kupił za pierwszą wystawioną cenę (sklep na pewno by się jej wyparł jak to zrobił w tym przypadku) i walczył o swoje w sądzie to miałby wygraną sprawę tyle, że niestety żaden klient dla 300 zł nie chce marnować czasu i na tym właśnie sklepy takie jak fotostrada.pl żerują. No tu jak pisał ktos wczesniej jest Polska tu klient nie jest Panem....tu klienta się nie szanuje. Swoją drogą fotostrada.pl powinna trafić na jakąś listę nieuczciwych sprzedawców o ile już nie jest na takiej liście. Pozdrawiam

fotocoto
06-09-2012, 15:31
Potwierdzam, u mnie tez swego czasu pomylili się z ceną na 580 EX II ale problemu nie robiłem, każdy się myli.

--- Kolejny post ---


Nie wiem kiedy my Polacy nauczymy się płacić za błędy, w innym kraju biją się w pierś i z uśmiechem na twarzy sprzedają Ci towar, a u nas?

Równie dobrze można by zapytać kiedy w końcu zakończy się w Polsce cwaniactwo, żerowanie na błędach, zwykła ludzka przyzwoitość, wykorzystywanie prawa nie w takim celu w jakim zostało stworzone i odgórne przekonanie, że na zachodzie zawsze i wszędzie to mają honor i płacą za swoje błędy :) Ktoś się pomylił, przeprosił, czego jeszcze chcesz i dlaczego? Bo ci się należy? litości. Pozdrawiam.