wielblad
03-01-2006, 18:36
kolega mial owy aparat w kieszeni i sie na sylwestra glebnal i rozbil monitorek. jak sie potocznie mowi "wyswietlacz jest zalany".
byl dzisiaj w paru sklepach dali mu wizytowki ale powiedzieli tez ze moze wyslac do warszawy [ na zytnia :mrgreen: ].
dowiedzial sie tez ze istnieje mozliwosc naprawy za okolo 300 zl.
czy to sie oplaca!?
moze znacie jakies serwisy w poznaniu gdzie mozna naprawic taka usterke?
sytuacja jest troche niekomfortowa bo to aparat ojca kolegi. co za tym idzie baaaardzo zalezy mu na czasie!
byl dzisiaj w paru sklepach dali mu wizytowki ale powiedzieli tez ze moze wyslac do warszawy [ na zytnia :mrgreen: ].
dowiedzial sie tez ze istnieje mozliwosc naprawy za okolo 300 zl.
czy to sie oplaca!?
moze znacie jakies serwisy w poznaniu gdzie mozna naprawic taka usterke?
sytuacja jest troche niekomfortowa bo to aparat ojca kolegi. co za tym idzie baaaardzo zalezy mu na czasie!