PDA

Zobacz pełną wersję : Wymagania znajomych



rysz
26-07-2011, 22:21
Witam.

Mam ostatnio problem z kilkoma znajomymi podczas wyjazdu.
Byłem jedyną osobą z przyzwoitszym sprzętem (40D + Sigma 17-70) - reszta miała iphony i chyba ktoś jeszcze jakąś małpkę.
Pierwszego dnia (po paru godzinach) jeden z nich zapytał mnie ile zdjęć już zrobiłem!
Odpowiedziałem że 3.
W tym momencie padło pytanie dlaczego tak mało?!
Już lekko zdziwiony powiedziałem, że niewiele ciekawego widziałem.

W odpowiedzi otrzymałem informację, że powinienem fotografować wszystko wokoło, bo oni chcą mieć DUŻO zdjęć. Starałem się wyjaśnić, że nie lubię fotografować 'na japońca' i robię zdjęcie dopiero wtedy, kiedy zobaczę coś, co moim zdaniem warto uwiecznić. Dowiedziałem się, że wszystko jest warte sfotografowania. Na nic były tłumaczenia, że ja nie chcę mieć 500 jakichś zdjęć, tylko wolę 20-50 udanych/ładnych.

I tu najgorsze: Nieważne żeby zdjęcia były dobre, byle było ich dużo, bo chcą je mieć. Doszło nawet do tego, że zaczęli mi mówić kiedy jaki kadr zrobić, bo jest fajne światło (jasne podświetlone od tyłu chmury i ciemny budynek). Zrobiłem nawet zdjęcie, żeby pokazać, że jest budynek i wielka prześwietlona plama, ale powiedzieli, że TO są fajne zdjęcia.

I jak w takiej sytuacji zareagować? Jak przekonać kogoś, że zrobienie 30 identycznych czasem zdjęć nie ma sensu?

Dodam, że nie uważam się za eksperta fotografii i nie twierdzę, że moje zdjęcia są b. dobre, ale chcę mieć wybór co i kiedy fotografuję.

oasisman
26-07-2011, 22:29
zmień znajomych :-)

najeli
26-07-2011, 22:38
Powiedz, że iphony też robią dobre zdjęcia a u Ciebie może migawka paść :P

szuler
26-07-2011, 23:08
a jest w cenie iphona ;)

ArekLodzPl
26-07-2011, 23:16
Niestety, taki mamy chory świat i chorych ludzi. Nie przejmuj się rysz, przynajmniej Ty zachowujesz trochę zdrowego rozsądku i tego się trzymaj. Jak kolega wyżej stwierdził - zmień znajomych. Powiem Ci szczerze, dawniej miałem duużo znajomych, których weryfikowało życie i sytuacje. Po wielu latach wskutek naturalnej selekcji otacza mnie jedynie mała grupka bardzo zaufanych przyjaciół (nie oszołomów)i nigdy nie będę żałował że ci inni poszli w odstawkę.

luka080
27-07-2011, 08:27
O czym Wy mówicie, o zmienianiu znajomych ze względu na zdjęcia? Nie żartujcie.
Oni są amatorami, Ty aspirujesz do bycia kimś więcej w dziedzinie fotografii. Wśród amatorów takie zachowania się powszechne. Niczym nadzwyczajnym nie jest, że chcą mieć dużo zdjęć, a żal im wyrzucić nawet kompletnie nieudane, nieostre itp.
Jednak pamiętaj, że jedziesz ze znajomymi. Dla nich lepszych wspomnieniem wyjazdu będą nieudane kompozycyjnie "fotki", niż 3 zdjęcia, ale takie jak można zobaczyć chociażby tutaj na forum.
Moim zdaniem sprawę powinieneś postawić na zasadzie "Twój aparat, Ty decydujesz kiedy i jakie zdjęcia robić". Wszak uważam również, że prócz zdjęć "pod siebie" powinieneś pamiętać, że jest to wyjazd ze znajomymi i od czasu do czasu strzelić im fotkę, którą nie będziesz się mógł pochwalić w galerii, ale na pewno będzie miłym wspomnieniem z wakacji.

MC_
27-07-2011, 08:31
Robię 2 kategorie zdjęć - ładne i fajne.
Ładne to te dobre technicznie, z ciekawym kadrem itp.
Fajne to te spontaniczne, ze znajomymi, niepozowane, z uciętą ręką, nogą itp. Takie "amatorskie".
Jedno i drugie ma swój urok.

janmar
27-07-2011, 08:40
Generalnie to tak jak luka 080 uważam.

W nawiązaniu do wypowiedzi MC_ to u mnie jest tak:

Wolę bez znajomych.Nie spinam się ,nie udaję experta,myślę.
Z kolei samotnie,ma swoje wady.
Dla zdjęć ,IMHO trzeba samotnie.

basala
27-07-2011, 08:44
Życzę Ci, żebyś w życiu miał tylko takie problemy.

lMl
27-07-2011, 08:55
Potraktuj znajomych jak potencjalnych, wymagających i marudnych klientów.
Rób zdjęcia tam gdzie by chcieli mieć zdjęcie, albo idź na kompromis. Jednak rób je tak, aby wyciągnąć z kiepskich sytuacji możliwie jak najwięcej. Wyobraź sobie, że to zdjęcia Twojego życia, że to sytuacja historyczna, którą trzeba uwiecznić jak najlepiej i to zrób.

barniGR
27-07-2011, 08:55
Poleć im książkę Orwiga do poczytania przed następną wyprawą...

MC_
27-07-2011, 08:57
Generalnie to tak jak luka 080 uważam.

W nawiązaniu do wypowiedzi MC_ to u mnie jest tak:

Wolę bez znajomych.Nie spinam się ,nie udaję experta,myślę.
Z kolei samotnie,ma swoje wady.
Dla zdjęć ,IMHO trzeba samotnie.

O właśnie. Do zdjęć najlepiej samotnie, bądź z podobnym sobie "typem".
Do fotek - może być i cała grupa. Ale wtedy generalnie i tak biorę EX-1.

Hom_er
28-07-2011, 09:33
Ja, podczas wyjazdów ze znajomym,i mając świadomość ich oraz moich oczekiwań, robię dwa rodzaje zdjęć - takie, które zadowolą i mnie, i ich, oraz takie, które będą się podobały tylko im :)

Wilk syty i owca cała :)

Choć wszyscy wiedzą, że to jest mój aparat i to JA decyduję, czy robić zdjęcie, czy nie.

Chociaż faktycznie najlepiej robi się zdjęcia odłączając się od grupy ;)

monart
28-07-2011, 09:57
hmm , a czemu każdy z was nie mógł robić zdjęć dla siebie ?

Kolaj
28-07-2011, 09:57
I jak w takiej sytuacji zareagować? Jak przekonać kogoś, że zrobienie 30 identycznych czasem zdjęć nie ma sensu?Nie przekonywać! Chcą mieć dużo i wszystko? Prawdopodobnie chcą też, żeby zdjęcia natychmiast były do oglądania. Najlepiej na "fejsie". Niech robią i tam wrzucają. Przecież mają czym, więc chyba nie mają z tym problemu. Nie ma w tym nic dziwnego, że ludzie się różnią między sobą i każdy ma inne oczekiwania. A Ty rób swoje, tak jak lubisz.

Jacek23
28-07-2011, 10:50
Nie rozumiem, Twoi znajomi KAZALI ci robic zdjecia tam gdzie oni chca? Ile Ty masz lat zeby ci rozkazywac?

Dominooo
28-07-2011, 13:38
Podobny problem miałem ze znajomym, który poprosił mnie o zdjęcia na kominii swojej córki. Zażyczył sobie jak największą ilość zdjęć (...zrób ze 300 fotek i będzie dobrze...).
Pomyślałem, że to chory pomysł i powiedziałem mu że to tylko komunia, a nie wesele. Nalegał żeby robić jak najwięcej.
Nic się już nie odezwałem i finalnie oddałem na płycie około 80 zdjęć (komunia, trochę podczas przyjęcia + plener) czyli tyle ile uważałem za stosowne.
Trochę inaczej spojrzał na to jak zobaczył te zjęcia w fotoksiędze.

goran
28-07-2011, 14:41
problem rzeczywiście godzien hydeparku ;)

jeżeli nie jesteś wystarczajaco asertywny to może kup jakiegos eosa33, kilka filmów ... i heja. Znajomi prędzej zrozumieją i odpuszczą jak wizja wrzucenia zdjeć na portale społecznościowe odwlecze się znacznie w czasie ;)

A tak na powaznie to rób jak MC i pewnie większość z nas ... zdjecia ładne i zdjecia fajne. Te drugie miło się ogląda zwłaszcza po długim czasie ... kiedyś będziesz załował, że takich nie robiłes bez względu jak by one wyglądały.

Migawka rzecz nabyta ... i tak pewnie zanim padnie zmienisz puszkę ;)

Franek_
28-07-2011, 14:52
problem rzeczywiście godzien hydeparku ;)

jeżeli nie jesteś wystarczajaco asertywny to może kup jakiegos eosa33, kilka filmów ... i heja. Znajomi prędzej zrozumieją i odpuszczą jak wizja wrzucenia zdjeć na portale społecznościowe odwlecze się znacznie w czasie ;)


Choć sam nigdy takiego problemu nie miałem, to potwierdzam skuteczność tej metody (nawet model aparatu się zgadza).

Kolekcjoner
28-07-2011, 15:01
Wszystko kwestia czy to znajomi z przypadku czy tacy z którymi chcesz utrzymywać kontakt. Tak jak pisał Kolaj ludzie mają bardzo różne oczekiwania i tylko Twoim wyborem będzie czy chcesz im sprostać czy olać.

Kolaj
28-07-2011, 15:07
Wszystko kwestia czy to znajomi z przypadku czy tacy z którymi chcesz utrzymywać kontakt. Tak jak pisał Kolaj ludzie mają bardzo różne oczekiwania i tylko Twoim wyborem będzie czy chcesz im sprostać czy olać.Mi chodziło o coś troszeczkę innego. Nie widzę powodu, żeby kończyć znajomości z powodów tak błahych jak różne oczekiwania w stosunku do ilości fotek. To byłby absurd. Po prostu, kiedy jesteście np. na jakiejś wycieczce, to oni robią takie zdjęcia i w takiej ilości, jakie im odpowiadają a Ty zgodnie z własnymi potrzebami. I wszyscy macie to, czego chcecie i dalej możecie wspólnie spożywać napoje wyskokowe.

mxw
02-08-2011, 18:00
Nie przekonywać! Chcą mieć dużo i wszystko? Prawdopodobnie chcą też, żeby zdjęcia natychmiast były do oglądania.
no a jak!
od razu na ekranie aparatu!

nie robiłeś nigdy zdjęcia normalnym ludziom? w szczególności paniom? zaraz po dźwięku migawki (prawdziwym lub udawanym) wyciąga się rączka w kierunku fotografującego i mówi "pokaż!" ;)

a po chwili: "usuń!"

i nie ma co tłumaczyć, że aparat jest do robienia, a nie oglądania zdjęć. zaraz usłyszysz "oj tam oj tam, DAWAJ!" :mrgreen:

ostatnio poskutkowało tylko stwierdzenie, że "zapomniałem ładowarki" i muszę oszczędzać baterię, żeby wystarczyła na całe wakacje.



Najlepiej na "fejsie". Niech robią i tam wrzucają. Przecież mają czym
niedawno właśnie tacy "znajomi" stwierdzili, że jak to? taki wielki aparat a nawet na fejsa nie potrafi zdjęć wrzucać?? :shock:



jeżeli nie jesteś wystarczajaco asertywny to może kup jakiegos eosa33, kilka filmów
oko mu podbiją, bo będzie celować w nich czymś, co nie jest aparatem, bo nie ma z tyłu nawet ekranu. :|



Znajomi prędzej zrozumieją i odpuszczą jak wizja wrzucenia zdjeć na portale społecznościowe odwlecze się znacznie w czasie ;)
ostatnio dałem komuś odbitki na papierze - nie za bardzo wiedział(a), co z nimi zrobić... w ramkę cyfrową nie pasowały :roll:



A tak na powaznie to rób jak MC i pewnie większość z nas ... zdjecia ładne i zdjecia fajne. Te drugie miło się ogląda zwłaszcza po długim czasie ... kiedyś będziesz załował, że takich nie robiłes bez względu jak by one wyglądały.
dokładnie tak. 8-)

zdjęcia ładne - duże w ramkę i na ścianę.
zdjęcia fajne na pena - i po jakimś czasie przeglądać na TV w szerszym gronie.



Migawka rzecz nabyta ... i tak pewnie zanim padnie zmienisz puszkę ;)
hola hola, ja w ubiegłym roku ukatrupiłem 3 (trzy) migawki, a puszki wciąż mam te same.



Wszystko kwestia czy to znajomi z przypadku czy tacy z którymi chcesz utrzymywać kontakt.
a jak to dotyczy też rodziny? jej już tak łatwo się nie zmienia, choć za to trochę poedukować można (prądem, prądem :lol:).

Kolekcjoner
02-08-2011, 18:47
a jak to dotyczy też rodziny? jej już tak łatwo się nie zmienia, choć za to trochę poedukować można (prądem, prądem :lol:).

Wiesz z rodziną to podobno najlepiej wychodzi się na zdjęciu więc tu raczej nie ma powodu do paniki :grin:.

Janusz Body
02-08-2011, 20:49
Wiesz z rodziną to podobno najlepiej wychodzi się na zdjęciu ....

Ale trzeba stać z boku. Broń Boże w środku. :mrgreen:

Zigi
02-08-2011, 21:25
Ale trzeba stać z boku. Broń Boże w środku. :mrgreen:

Aby można się było łatwo odciąć :twisted:

abyss
02-08-2011, 21:35
Kup "małpkę" jako drugi aparat - znajomym się nie narazisz a migawki nie zajeździsz. Duży wyciągniesz jak będzie coś ciekawego :)

poszukiwacz2006
02-08-2011, 21:42
Aby można się było łatwo odciąć :twisted:

Nie, aby stać w mocnym punkcie:razz:

Zigi
02-08-2011, 22:02
Nie, aby stać w mocnym punkcie:razz:

Jedno nie przeszkadza drugiemu :-D.

Biperek
02-08-2011, 22:17
Odwieczny problem. Ja noszę sprzęt w plecaku. Zanim wyciągnę, przepnę obiektyw (tak dla przedłużenia czasu) to się ludzikom znudzi czekanie. Po jakimś czasie przestają się dopominać.

Zigi
02-08-2011, 22:20
A tak na serio Rysz. Zrób znajomym radochę i poświęć trochę miejsca na karcie ;). I przy takich ujęciach można się czasem czegoś nauczyć.

rysz
02-08-2011, 23:29
Dzięki wszystkim za rady.

Już po wyjeździe i z nowym podejściem do sprawy.

Dla sprostowania: nie kazali, ale męczyli.

Sposób się znalazł, w większości przypadków wystarczyło chodzić z aparatem na wierzchu gdzieś na uboczu i co 15 min jakieś zdjęcie zrobić.

Na szczęścia z wrzucaniem na Fejsa nie ma problemu, bo nawet powiedziałem, że mogę od razu zgrać, tylko natychmiast padło pytanie: "A co to za format CR2?", więc na razie spokój.

I faktycznie zdjęcia można podzielić na kategorie 'dla siebie' i 'dla znajomych', z tym, że pierwsze podobają się bardziej, a drugich jest więcej ;)

Wyjazd tak czy inaczej udany (Iran miejsce nietypowe) i jak ogarnę te zdjęcia, to może kilka ładniejszych pokażę do krytyki.

tormentor
03-08-2011, 05:29
Tego typu przebojów nie miałem, natomiast miewałem przeboje z oddawaniem zdjęc - ze 100 zdjęć zrobionych podobało mi się może 10 i te wywołałem z RAWów, natomiast ludzie truli, że chcą wszystkie.

Zacząłem batchowo wołać wszystko w DPP (żeby mieć efekt jak w JPEGu) i pomniejszać - "macie, wybierzcie sobie, które mam obrobić" albo po prostu oddaje im bez obróbki.

Ostatnio przy różnych okazjach i wyjazdach, lubię się bawić w ujęcia reporterskie (fascynacja stałką 35 mm na FF:) ) i focę moich znajomych, to wręcz się dziwnie czują w jakich miejscach ich focę.
Dzięki temu przywykli, że w dziedzinie fotografii, to ja lubię chodzić własnymi drogami. Czasem po prostu ktoś zaproponuje "o, zrób zdjęcie, fajnie wyjdzie".

Grunt to się nie spinać i nie grać obrażonego "ahtysty" ;)

lukasz5DmkI
03-08-2011, 10:22
Dokładnie tak jak powiedział tormentor ,albo kup Nerwosol lub zmień znajomych :)

pe.en.de
07-08-2011, 02:26
Każdy kto posiedzi trochę na forum zaczyna chyba mieć aspiracje do robienia zdjęć którymi może się pochalić - no właśnie, przed kim?
No chyba tu na forum i jeszcze przed najbliższą rodziną, gdyż oni znajdą trochę czasu na wczucie się.
Ale co zauważyłem : gro znajomych chętnie ogląda zdjęcia zrobione na automacie i to takich właśnie jak leci - jak wygląda stołówka, jakie były pokoje, co widać było przez okno itp.
A niech mają, od czasu do czasu staję i pstrykam dookoła.

fafinek
07-08-2011, 03:49
Zgadza się, każdy ma różne priorytety, jeden woli obejrzeć standard pensjonatu czy hotelu w którym się było lub okolice z GRUBSZA i tym się zadowoli, bez idealnej kompozycji, nasycenia kolorów, tonacji barw... Takie zdjęcia "do pokazania" znajomym nie wymagającym wiele również są potrzebne. Zawsze ktoś może stwierdzić: "Byleś tam i tam a tylko takie zdjęcia przywiozłeś?"

grzegorzki
07-08-2011, 06:44
Odpowiedziałem że 3.
W tym momencie padło pytanie dlaczego tak mało?!
Już lekko zdziwiony powiedziałem, że niewiele ciekawego widziałem.


Moze faktycznie niewiele widzisz ? Ja mam stylistke, ktora przy niby prostych sesjach - ja, modelka, tlo - plumknela z boku kilka razy takie foty, ze mi szczeka opadla. Technicznie slabe, ale ekspresja, kompozycja mistrzowska.

_igi
07-08-2011, 10:57
Ostatnio przy różnych okazjach i wyjazdach, lubię się bawić w ujęcia reporterskie (fascynacja stałką 35 mm na FF:) ) i focę moich znajomych, to wręcz się dziwnie czują w jakich miejscach ich focę.
Dzięki temu przywykli, że w dziedzinie fotografii, to ja lubię chodzić własnymi drogami. Czasem po prostu ktoś zaproponuje "o, zrób zdjęcie, fajnie wyjdzie".

Grunt to się nie spinać i nie grać obrażonego "ahtysty" ;)

I to jest najlepsza opcja, oni mają focie na FB, a ty masz frajde z klepania pseudo-reportażu. Przy okazji może wyniknąć z tego sporo ciekawych zdjęć.


Moze faktycznie niewiele widzisz ? Ja mam stylistke, ktora przy niby prostych sesjach - ja, modelka, tlo - plumknela z boku kilka razy takie foty, ze mi szczeka opadla. Technicznie slabe, ale ekspresja, kompozycja mistrzowska.

Czasem dobrze posłuchać się innych osób - zwłaszcza jeśli mają jakiekolwiek doświadczenie w tworzeniu obrazów, chociaż raz na jakiś czas i amatorowi uda się dostrzec taką sytuację, na którą sam byś nie wpadł.

I jeszcze jedno, na tego typu wyjazdach fotografuję normalnie canonem, a dla znajomych robię foty Samsungiem. Łatwiej to później ogarnąć, jak wszystko nie jest z jednego aparatu, na jednej karcie pamięci ;)


Dokładnie tak jak powiedział tormentor ,albo kup Nerwosol lub zmień znajomych :)

Zmieniać znajomych bo zmuszają cię do częstszego kłapania lustrem? Nonsens.
Poza tym, naprawdę nie wiem, ile trzeba kłapać, żeby taki aparat zajechać przez te 2-3 lata. Sam naprawdę nie ograniczam się z ilością robionych fot, a przez 1,5 roku nabiłem 23.000 zdjęć jednym aparatem. Wliczając w to fotografię zarobkową, strzelanie amatora i fotografię dla siebie samego. ;))

micles
14-08-2011, 19:58
Ostatnio przy różnych okazjach i wyjazdach, lubię się bawić w ujęcia reporterskie (fascynacja stałką 35 mm na FF:) ) i focę moich znajomych, to wręcz się dziwnie czują w jakich miejscach ich focę.
Dzięki temu przywykli, że w dziedzinie fotografii, to ja lubię chodzić własnymi drogami. Czasem po prostu ktoś zaproponuje "o, zrób zdjęcie, fajnie wyjdzie".

Grunt to się nie spinać i nie grać obrażonego "ahtysty" ;)Dokładnie. Jak się człowiek wczuje w repo i robi zdjęcia nie tylko tam, gdzie grupka się ustawia na tle kolejnej obciachowej atrakcji turystycznej, to może wyjść coś na prawdę fajnego. (polecam looknąć np na foty allxages'a kiedy to towarzyszył muzykom w ich tourach, albo jeszcze jakieś foty z wycieczki, tam gdzie były renifery w tej serii :mrgreen:)
I to jest najlepsza opcja, oni mają focie na FB, a ty masz frajde z klepania pseudo-reportażu. Przy okazji może wyniknąć z tego sporo ciekawych zdjęć.No właśnie :)
Sam naprawdę nie ograniczam się z ilością robionych fot, a przez 1,5 roku nabiłem 23.000 zdjęć jednym aparatem. Wliczając w to fotografię zarobkową, strzelanie amatora i fotografię dla siebie samego. ;))Szacun :twisted:

olek.tbg
14-08-2011, 23:49
Ja zawsze staram się robić zdjęcia w 2 kategoriach
- jak żyłem, gdzie mieszkałem,jak wyglądal hotel,jak okolica, i kilka fot do pokazania, nawet przy okropnej pogodzie, całe niebo białe kolory blade itp. Po co? Żeby je mieć, w razie gdybym już tam nie wrócił.Znajomi popatrzą, rzucą okiem na szybko, poświęca caaaałe kilka sekund albo i mniej żeby powiedzieć "fajne" , po czym pora na kolejne zdjęcia
- druga kategoria, czyli te najlepsze ujęcia, "zapierające dech w piersiach" ;)

Myślę, że trzeba pójść na kompromis, mieć coś, żeby znajomi mogli się pośmiać, pstryknąć komuś fotkę z zaskoczenia, żeby się potem wspólnie pośmiać, i zrobić kilka takich, z których się będzie dumnych a znajomym szczęki opadną :D