PDA

Zobacz pełną wersję : iso filmu (forsowanie)



janosik121
31-12-2005, 13:43
A pytanie dotyczy tego czy zmiana czułosci w aparacie na filmie np iso 100 któty ma fabrycznie ustawioną tą wartość cos zmieni czy jest wogóle sens? a jeżeli to cos da to o ile mozna zmienić czułość na takim filmie np sio 100, czy mozna podwyższyć ja do 400 i więcej lub obnizyć do 50. Pytanie moje dotyczy filmów które maja np 200, 400, itd. o ile mozna zmienic iso?? Poradźcie coś.

Pszczola
31-12-2005, 13:50
"Efektywna czułość filmu może być polepszona przez wydłużenie czasu obróbki w pierwszym wywoływaczu w laboratorium. Profesjonaliści nazywają to 'forsowaniem', gdy cały film jest naświetlany przy zmienionych ustawieniach ISO. Powinieneś nastawić aparat na ISO 200 lub 400 zamiast na ISO 100, film będzie wtedy niedoświetlony o 1 do 2 stopnie. Ważne: oddawany do laboratorium film powinien być oznaczony 'Forsowanie + 1' lub 'Forsowanie + 2'. Filmy takie jak Agfa są znane ze swoich stosunkowo stabilnych osiągnięć. Nowoczesne emulsje redukują jakiekolwiek negatywne wpływy na filmach, takie jak zwiększony kontrast i nieodpowiednie odtwarzanie kolorów, związane z forsowaniem. Slajdy generalnie forsuje się o + 1-3 EV , podczas gdy kolorowe filmy negatywowe są zazwyczaj forsowane do + 1, a czasami do + 2."
za: http://www.agfa.imagecenter.pl/library/photocourse/9805/tip3.html

Robson01
31-12-2005, 14:37
"Podciąganie" inaczej forsowanie stosuje się zarówno do slajdów jak i negatywów. Taktyka taka może być przydatna gdy mając niskoczuły film stwierdzamy, że na niebie gromadzą się ciemne chmury. Można wówczas podciągnąć film, ustawiając w aparacie wyższą od podanej wartość ISO, tym samym dostosowując ekspozycję do spodziewanej zwiększonej czułości. Takie podwyższenie tzw. wskażnika ekspozycji wymaga specjalnej obróbki laboratoryjnej.
Obróbka forsowna: ustawiamy na aparacie ISO 200 mając film ISO 100 i w twn sposób naświetlamy cały film. Oddając do laboratorium prosimy o "podciągnięcie o jedną przysłonę". Laboratorium przedłuży czas wywoływania, toteż wywołane zdjęcia nie będą niedostatecznie naświetlone w rezultacie naszego "błędu". Dodatkowo przy takiej "operacji" rośnie kontrast, dlatego też powinno się stosować obróbkę forsowną tylko przy mało kontrastowym oświetleniu lub we wnętrzach i tylko w razie absolutnej potrzeby.
Można również "osłabiać" (choć jest to rzadziej stosowane) w obróbce filmy odwracalne i czarno-białe.
Za: NG

janosik121
31-12-2005, 14:51
Dzieki za wyjasnienie mi tego. Pozdrawiam

Kubaman
31-12-2005, 15:56
może by zmienić tytuł wątku? - myślę, że to bardzo dobre wyjaśnienie może się przydać innym, a tak to lipa bo wyszukiwarka nie pomoże.

Tomasz Golinski
31-12-2005, 16:11
A czy teraz te scyfrowane laboratoria jeszcze takie rzeczy robią? Czy trzeba flamastrem kod DX poprawiac?

thorin
31-12-2005, 16:16
dodam jeszcze od siebie ze dzisiejsze materialy negatywowe sa wielowarstwowe co oznacza ze maja przynajmniej 2 wartwy emuslji: jedna o wyzszej czulosci i druga o nizszej czulosci, wypadkowa tej sumy to indeks EI, czyli przykladowy film o indeksie EI 100 ISO, bedzie sie skladal z warstwy o czulosci 50 ISO oraz warstwy o czulosci 200 ISO i to jest wlasnie czynnik ktory decyduje o tym do jakiej wartosci mozna forsowac negatywy bez straty na jakosci. Powyzej tych wartosci wzrasta ziarnistosc i kontrastowosc, kazdy film ma wlasny indeks EI ale jesli nie forsuje sie z ISO 400 na 3200 to tak jak napisal Pszczola wszystko powinno byc wlasciwie niezauwazalne na odbitkach...
polecam lekture tegoz artykulu
:
http://www.maciejradtke.pl/moje_pisanie/podrecznik/o_filmach.html

EDIT:


A czy teraz te scyfrowane laboratoria jeszcze takie rzeczy robią? Czy trzeba flamastrem kod DX poprawiac?

flamaster wystarczy ? pytam bo niewiem, czy warstwa farby odizoluje styki w aparacie, mozna poprobowac tak swoj aparat oszukiwac ;)

Tomasz Golinski
31-12-2005, 16:24
flamaster wystarczy ? pytam bo niewiem, czy warstwa farby odizoluje styki w aparacie, mozna poprobowac tak swoj aparat oszukiwac ;)
Nie mam pojęcia, ale chodziło mi bardziej o oszukanie labu niż aparatu. Większość aparatów da się przestawić (tych, które nas interesują ;) )

Janusz Body
31-12-2005, 16:43
Jeszcze ciekawiej ma sie rzecz z B&W. Ilford dopuszcza bardzo znaczne forsowanie. Nawet o kilka stopni.

Więcej: http://www.ilford.com/html/us_english/pdf/Film%20Hobbyist.PDF

Janusz

Tomasz Golinski
31-12-2005, 16:57
Mroczek w swojej pierwszej książce opisywał, jak forsował bez problemu filmy BW do 1600 lub nawet 3200

Janusz Body
31-12-2005, 17:30
Mroczek w swojej pierwszej książce opisywał, jak forsował bez problemu filmy BW do 1600 lub nawet 3200

Taaaa... tylko on to robił na Fotopanie, którego już chyba nima ;-)

Ilford daje mozliwość do ISO 12500 i (podobno) więcej.

Janusz

thorin
31-12-2005, 18:00
Taaaa... tylko on to robił na Fotopanie, którego już chyba nima ;-)

Ilford daje mozliwość do ISO 12500 i (podobno) więcej.

Janusz


no tak ale tutaj wszystko jzu zalezy jak wydajny masz wywolywacz, dostalismy ostatnio Ilfoteca HC, geste to to jak syrop dla dzieci, litrowa butelka 150 zl kosztuje, ale wydaje mi sie ze z powodzeniem 6400 mozna by z niego wyciagnac, moze nawet 12500, no chyba ze ktos woli nie rozcienczac wywolywacza :mrgreen:

Pszczola
31-12-2005, 19:25
Z tego co pamietam jakis wysokoczuly Kodak (3200 chyba) dawal sie forsowac do 12500. Zreszta ogolna zasada jest taka, ze filmy wysokoczule daja sie lepiej forsowac niz niskoczule. Generalnie jak forsujemy to na kliszy od 400 ISO w gore. I trzeba pamietac, ze forsowanie robimy na calej kliszy. Inaczej zwalimy te klatki, ktore byly naswietlane 'normalnie'. No i koniecznie laboludek musi zostac o tym poinformowany, jak ma to wywolywac.

Janusz Body
31-12-2005, 19:34
no tak ....moze nawet 12500, no chyba ze ktos woli nie rozcienczac wywolywacza :mrgreen:


Nawet napewno :-)


Swoją drogą cyfrze do tych 12500 narazie troche daleko. Z Ilforda podobno można wycisnąć jeszcze trochę więcej.

Janusz

minek
31-12-2005, 19:53
Ech.
To pokolei. Pszczola: Zacytowałeś jeden z badziewniejszych kursów foto, w dodatku przetłumaczony przez jakiegoś ignoranta.
W żadnym wypadku nie da się czułości ,,polepszyć''. Można ją zwiększyć lub zmniejszyć poprzez odpowiednie techniki wołania.
Tomasz: Nie wiem jak z labami ,,dziwnymi''. Jak nie wiedzą co to forsowanie, po prostu nie oddam im takiej rolki do wywołania. Niektóre mają to w cenniku. Aha, i DX tu nie ma nic do rzeczy - C41 zawsze jest wołany tak samo, niezależnie od czułości filmu. Proces trwa tyle samo i odbywa się w tej samej temperaturze. Po prostu są filmy bardziej i mniej czułe (-:
Nie wiem jak w innych, w jednym z labów ZTCW forsowanie (mowa o C41 teraz) odbywa się poprzez zwiększenie temperatury wywoływacza, bo maszyna ma czas wołania stały i zmienić się tego nie da.
Niektóre negatywy kolorowe MZ bardziej nadają się do forsowania, niż do naświetlania ich według tego co producent mówi, np Agfa XRG200. (-: Normalnie taki sobie, ale na 800 - idealny film imprezowy!

Jeśli chodzi o wysokie czułości materiałów srebrowych, to owszem, uzyskiwałem bardzo dobre rezultaty forsując kodaka TriX 400 na 3200 w D76 oraz TMAX400 w TMAX. I wychodziło MZ znacznie lepiej (mniejsze zadymienie, większa gęstość) niż TMAX3200 naświetlany i wołany nominalnie (-:.
Nie próbowałem, ale słyszałem, że Ilforda Delta3200 bez problemu daje się forsować do 12500.
Oczywiście nie każdy materiał nadaje się tak samo do forsowania, jak również nie każdy wywoływacz.

A, są jeszcze filmy BW do procesu C41. Tych zazwyczaj nie trzeba ani forsować ani osłabiać, są to filmy zazwyczaj o czułości 200 i naświetlone od iso 50 do 800, a obrabiane normalnie - dają bardzo pozytywne wyniki. Ale sam nie próbowałem, jako BW preferuję sreberka i samodzielną obróbkę.

Nie forsoałem nigdy slajdów, toteż o tym się nie wypowiem.

No.. mam nadzieję, że bardzo nie namieszałem i że dużo błędów merytorycznych tu nie narobiłem. Jak coś to krzyczcie.
OT:
Pozdrawiam przedsylwestrowo, dobrego roku i małego kaca życzę!

Vitez
01-01-2006, 02:28
A, są jeszcze filmy BW do procesu C41. Tych zazwyczaj nie trzeba ani forsować ani osłabiać, są to filmy zazwyczaj o czułości 200


Te dwa podobno najbardziej znane - Ilford XP2 i Kodak Profoto BW - maja czulosc 400 :roll: .

drrrl
01-01-2006, 14:53
Te dwa podobno najbardziej znane - Ilford XP2 i Kodak Profoto BW - maja czulosc 400 :roll: .

Jako i Kodak T400CN :-)

minek
01-01-2006, 15:12
Te dwa podobno najbardziej znane - Ilford XP2 i Kodak Profoto BW - maja czulosc 400 :roll: .

No, rzeczywiście. Wybaczcie - nie wiem, nie pamiętam, zrobiłem tylko jedną rolkę profotoBW (-:
Czyli jak, od 100 do 1600 można je naświetlać? Widziałem XP2 niedoświetlony o dwie działki (czyli na 1600), w ciemnych pomieszczeniach i ... na tych zdjęciach są szegóły w cieniach!

Krzychu
01-01-2006, 16:52
Ech.

Nie wiem jak w innych, w jednym z labów ZTCW forsowanie (mowa o C41 teraz) odbywa się poprzez zwiększenie temperatury wywoływacza, bo maszyna ma czas wołania stały i zmienić się tego nie da.


Przeciągowa - tak i najczęściej na niej forsowanie jest niemożliwe. Forsują laby które wołają negatywy / slajdy na maszynach ramowych i polega to oczywiście na skróceniu / wydłużeniu czasu wołania (pull / push).



A, są jeszcze filmy BW do procesu C41. Tych zazwyczaj nie trzeba ani forsować ani osłabiać, są to filmy zazwyczaj o czułości 200 i naświetlone od iso 50 do 800, a obrabiane normalnie - dają bardzo pozytywne wyniki. Ale sam


Tu już Vitez sprostował. AFAIK wszystkie obecne aktualnie na rynku mają EI400. Ilford XP2 wg. producenta może być traktowany EI od 50 do 800 przy standardowym wywołaniu C41, coś tam kiedyś próbowałem ale z BW do C41 najbardziej lubiłem Kodaki.

Krzychu
01-01-2006, 16:54
No, rzeczywiście. Wybaczcie - nie wiem, nie pamiętam, zrobiłem tylko jedną rolkę profotoBW (-:
Czyli jak, od 100 do 1600 można je naświetlać? Widziałem XP2 niedoświetlony o dwie działki (czyli na 1600), w ciemnych pomieszczeniach i ... na tych zdjęciach są szegóły w cieniach!

Tylko XP2 można naświetlać z róznymi EI bez forsowania. Kodaki można forsować o jedną działkę z niezłymi rezultatami. Tak swoją drogą to z Kodaków do C41 został Profoto i BW400CN który zastąpił Portrę 400 BW (świetna IMHO była) i T400CN.

adamek
02-01-2006, 13:37
Ja tylko napiszę, że osobiście forsowałem trixa 400 (promocyjnego :) ) w id-11 do czułości 3200 --> i wygląda bardzo ładnie.

lucki
17-07-2006, 23:47
C41 zawsze jest wołany tak samo, niezależnie od czułości filmu. Proces trwa tyle samo i odbywa się w tej samej temperaturze.

Ja forsuje w ten sposób w C41: Wrzucam film do wołarki, jak zniknie w pierwszej kąpieli w wywoływaczu, jest dokładnie cały zamoczony, wtedy wciskam przycisk OFF :smile: i czekam, czas to jest już kwestia wyczucia, w zależności o ile forsuję, później ON. Może ktoś mi powie czy ma to sens? Zdjęcia wychodzą dość dobrze, jest trochę zwiększony kontrast. Kto bawił się już w ten sposób na wołarce LAFOT F7?

minek
18-07-2006, 00:30
Wołarka, jak piszesz, należy do urządzeń, których nie ma w każdym domu. C41 pozostawiam labom. Ja słyszałem, że podnoszą temperaturę, bo czasu procesu zmienić nie da. Ale na jakiej maszynie, to nie wiem.
Przedłużając czas w ten sposób co piszesz, czyli wyłączając spada chyba temperatura - sprawdzałeś o ile? Tam też musi być dosyć dokładnie.

Niedługo może będę w stanie powiedzieć coś o forsowaniu slajdów (-:

Fajer
20-07-2006, 00:39
Z tego co pamietam jakis wysokoczuly Kodak (3200 chyba) dawal sie forsowac do 12500.
Ja forsowałem Kodaka T-Max'a 3200 na 6400 :)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img129.imageshack.us/my.php?image=negative429061dt6.jpg)

minek
20-07-2006, 18:57
No i nie doforsowałeś (-:
znowu potwierdza sie, że TMZ dobry jest do zabaw w fotografię z naciskiem na grafię.