PDA

Zobacz pełną wersję : Paproch za wizjerem 1000D



lysy0204
26-06-2011, 11:56
Witam mam dość dużego paprocha za wizjerem (od środka oczywiście :)
Da się to samemu rozkręcić ? czy lepiej samemu nie grzebać?
Do zdjęć wiadomo ,że nic nie ma ,ale zaczyna być denerwujące

OrzelPiotr
26-06-2011, 12:02
Masz pewność, że to za wizjerem, może jest na lustrze; Jeśli jednak jest za wizjerem to odradzam rozbierać.

lysy0204
26-06-2011, 12:11
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img829.imageshack.us/img829/391/zdjcie020l.jpg)

Gdyby był na lustrze to chyba bym na fotach zauważył ? :)

zbyszekjan
26-06-2011, 12:16
Kiedyś miałem jden mały paproch na matówce. Oddałem do czyszczenia do serwisu. Za pare dni miałem już dwa nowe i dałem sobie spokój z czyszczeniem.

jacek_73
26-06-2011, 12:41
To wygląda jak syf na matówce. Jeśli tak to trzeba uważać żeby sobie przy czyszczeniu "nie poprawić".

Pozdrawiam.

OrzelPiotr
26-06-2011, 13:39
Gdyby był na lustrze to chyba bym na fotach zauważył ? :)

Ciekawa sprawa, zawsze mi się wydawało, że w przypadku lustrzanek, podczas robienia zdjęcia lustro idzie do góry.

lysy0204
26-06-2011, 14:07
Dlatego postawiłem znak zapytania :)
To ten paproch może się gdzieś przedostać? zostawić czy grzebać ?

Kolekcjoner
26-06-2011, 16:26
Gdyby był na lustrze to chyba bym na fotach zauważył ? :)

Raczej mało realne :cool:.

MacGyver
26-06-2011, 19:45
Wykręć obiektyw i zobacz pod lampką czy nie ten paproch nie leży na matówce. Jeśli tak możesz go spróbować usunąć dmuchawką (czyli po prostu wielką pomarańczową gruchą z apteki)

piciuok
27-06-2011, 23:29
Powiem Ci, że ja też mam 1000D i też mi weszedł jakiś robaczek, w wizerze go widzę, na zdjęciach nie...próbowałem czyścić i przypadkowo tylko pogorszyłem, bo rozmyłem sobie kropkę od AF'a dolnego :/ Przyzwyczaj się:D

magart
28-06-2011, 09:39
Oj, ile ja miałem paproszków na wizjerze. Za pierwszym razem na dłuższym wyjeździe więc nie dobrałem się do środka w celu wyeliminowania. I to było dobre rozwiązanie, bo po pewnym czasie zapomniałem o tym, a później paproszek się gdzieś stracił. Potem pojawiły się inne nowe, a następnie znów znikały. Wniosek taki, że to nie laboratorium i ma prawo coś tam się dostać co jakiś czas.

Altair
29-06-2011, 20:21
Dmuchaj, chuchaj, byle gruszką bez talku. Wątpie by był on gdzie indziej niż na lustrze lub matówce od strony lustra, nie ten kaliber paprocha, by dostał się gdzieś bokiem.