PDA

Zobacz pełną wersję : 350D - Proszę o pomoc! :). Potrzeba opinii profesjonalisty.



ememl
20-06-2011, 10:10
Witam.
Przejrzałam całe forum, aczkolwiek nie znalazłam rozwiązania dla mojego problemu. Tak więc, na początku maja zakupiłam używanego Canona 350D. Przebieg miał on około 8 tys. zdjęć. Ale już na samym początku, w momencie, kiedy chciałam zrobić zdjęcie, on nie "łączył.". Wydawało mi się, że może to problemy z parametrami ekspozycji, tudzież techniczną stroną (wiadomo, może światło nie takie?). Jednak, kiedy przerzuciłam się na tryb manualny, problem ponownie się powtarzał. Kiedy naciskam spust migawki, aparat albo zrobi zdjęcie po prostu, bez konieczności oczekiwania, albo nie wykona go. Mimo że spust dociśnięty jest do końca, ostrość ustawiona prawidłowo, aparat nie wykonuje zdjęcia. Migawka się nie zamyka.
Czy wie ktoś co może się dziać? Jestem amatorką w dziedzinie fotografii, to mój pierwszy dslr. Zaznaczę, że problem zniknął w maju, kiedy akumulator ładowałam każdego dnia. Później tygodniowa przerwa i znów to samo.
Obecny przebieg wynosi 10267 zdjęć. Producent zapewnia 50 000. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam, M.L.

igor58
20-06-2011, 10:36
Nie jestem profesjonalistą, ale tylko posiadaczem 350-tki.
Nie do końca sprecyzowałaś problem, nie wszystko jest dla mnie jasne. Co to znaczy, że aparat nie łączy? Zachowuje się tak, jak bez zasilania? Nie wyświetlają się żadne parametry? A jak wyglądają zdjęcia, które udało Ci sie zrobić. Są poprawne?
Często sie zdarza, że "mechanizm" spustu jest zanieczyszczony -aparat nie reaguje po jego naciśnięciu. Można wyczyścić samodzielnie, ale polecam jakiś warsztat. Sprawdź też, czy przypadkowo nie włączasz przycisku samowyzwalacza (często mi się zdarzało), wtedy spust też nie reaguje (dopiero po 10 sek). Zapytaj poprzedniego właściciela, czy miał podobne problemy. Możesz też podejść do jakiegoś sklepu i zapytać sprzedawcę. Zajrzyj do instrukcji (końcówka).
Powodzenia!

ememl
20-06-2011, 10:41
Przepraszam za niejasności. :).
Już wyjaśniam - nie łączy, to znaczy migawka nie zaskakuje, po prostu nie wykonuje zdjęcia. Zasilanie jest jak najbardziej w porządku.
Wiesz ile kosztuje wyczyszczenie mechanizmu migawki w warsztacie?
Przepraszam za pytania, ale jestem amatorką w kwestii dslrów.

Kolekcjoner
20-06-2011, 10:41
Witam.
Przejrzałam całe forum, aczkolwiek nie znalazłam rozwiązania dla mojego problemu.

Ale już o to żeby założyć wątek w odpowiednim dziale to nie zadbałam. :rolleyes:

ememl
20-06-2011, 10:51
Jestem tu nowa. ;). Wiem, że to żadne tłumaczenie, no ale!
Przepraszam!

spr
20-06-2011, 10:56
wydaje mi się że spust migawki "siadł". Spokojnie na żytniej Ci wymienią, ale koszt może być jak połowa aparatu.
No i po opisie nie jestem na 100% pewien czy to spust bo dziwnie to opisałaś;)

ememl
20-06-2011, 11:10
No dobrze..ale czy jeśli spust by siadł całkowicie, to czy istniała możliwość wykonania jakiegokolwiek zdjęcia?

Naprawiacz
20-06-2011, 11:18
Jeśli nie pokazuje żadnego błędu typu "ERR99", to stawiam na uszkodzenie spustu migawki. Uszkodzenie objawia się na dwa sposoby: albo brakiem pierwszego stopnia (ostrzenia), albo brakiem drugiego (nie ma reakcji na wciśnięcie). W drugim przypadku często działa on lecz po bardzo silnym wciśnięciu spustu.

ememl
20-06-2011, 11:27
No właśnie. A u mnie występuje ta zależność, że są momenty (dość często) że wystarczy delikatnie nacisnąć spust. :).

zbirr
20-06-2011, 12:15
ja miałem kiedyś problem z obiektywem w 350D. ostrość łapał, ale zdjęcia już nie dało się zrobić. najprawdopodobniej problemem było powolne umieranie elektroniki w szkle. niekiedy przysłonę pokazywał taka jaką trzeba, wtedy zdjęcie się dało zrobić, kiedy indziej pokazywał przysłonę 0, wtedy niekiedy AF działał, niekiedy nie, ale zdjęcia już nie dało się zrobić. trzeba było wyłączyć aparat, ponownie zapiąć obiektyw, i tak do następnego razu.
A u Ciebie jak jest? pokazuje wszystkie parametry poprawnie? nie wyświetla błędu?
co do czyszczenia, to nie chodzi o czyszczenie migawki ale sam spust, jest to mikrostyk, czyszczenie przeważnie pomaga ale z reguły na krótką metę, lepiej od razy wymienić. Choć wątpię by przy 10k zdjęć siadł spust bo to jakoś tak nie bardzo, ja w swoim 350D mam spokojnie powyżej 40k i wszystko odpukać jest ok.
najlepiej skontaktuj się z poprzednim użytkownikiem czy miał podobne problemy. Obiektyw od niego, czy z innego źródła? Cena 350D rynkowa czy "okazjonalna"?

ememl
20-06-2011, 12:38
Wszystkie parametry pokazywane są poprawnie. Nie występują żadne błędy. Obiektywy mam trzy. 18-55 mm, 35-80mm (te są od poprzedniego właściciela) i Sigma 17-70 mm f/2.8-4.5 DC Macro dokupioną osobno.
Powyższy problem powtarza się przy każdym obiektywie.

michasss90
20-06-2011, 12:43
Jeżeli masz wężyk spustowy albo pilot to spróbuj zrobić zdjęcie używając jednego z dwóch wymienionych :) Jeżeli migawka się otworzy i zdjęcie się zrobi to możesz być na 99,9% pewna że to wina spustu migawki :)

ememl
20-06-2011, 12:43
Nie posiadam, ale postaram się. :). Dziękuję.

Naprawiacz
20-06-2011, 13:04
Proponuję zrobić zdjęcie bez jakiegokolwiek obiektywu - wyeliminuje to podejrzenie o problem z obiektywem.

mxw
20-06-2011, 13:06
z opisu wynika, że na 100% uszkodzony jest spust migawki - standardowa sprawa.

tego się nie naprawia, to się wymienia (wg canona i jego serwisu).

koszt oryginalnej nowej części w serwisie to około 6-10 zł brutto, tyle tylko, że wymiana kosztuje - już dokładnie nie pamiętam - około 120-160 zł (bo trzeba rozebrać pół aparatu, żeby wylutować ten mikrostyk).

jest tylko jedno ale: spusty raczej nie padają po 10 tys zdjęć. :roll:

mój (w 350D) zaczął mieć objawy podobne do Twoich po około 60-70 tys. zdjęć.

masz teraz trzy opcje:

1) najszybszą i najdroższą: wysłać aparat do serwisu na żytnią (e-csi) - wymienią spust, sprawdzą prawdziwy przebieg obecnej migawki, wyczyszczą aparat itp.
możesz tez wysłać do jakiegoś innego serwisu, będzie taniej, nie wiem, czy sprawdzą przebieg migawki.

2) kupić spust na allegro albo ebay i znaleźć zapaleńca, który to wymieni (spokojnie się da, są manuale w sieci - ale zdolności w tym kierunku trzeba mieć).

3) nic nie kupować, tylko znaleźć zapaleńca, który rozbierze aparat, rozbierze mikrostyk spustu i go naprawi (też się da, też są manuale w sieci - ale tu gość musi być naprawdę dobry i wiedzieć, co robi, żeby problem nie powrócił po tygodniu).

możesz też nic nie robić i z tym żyć, a jedynie dokupić gripa (ma swój spust), wężyk lub pilota, ale jednak lepiej by było to naprawić, co osobiście polecam.

sam, mając ten sam problem te kilka lat temu - mimo, że mam i grip, i wężyk, i pilota, i zdolności do naprawiania mikrostyków w różnych urządzeniach - to jednak zdecydowałem się wtedy wysłać body na żytnią. 8-)

your call - co wybierasz? :wink:

ememl
20-06-2011, 13:22
Proponuję zrobić zdjęcie bez jakiegokolwiek obiektywu - wyeliminuje to podejrzenie o problem z obiektywem.

Zrobiłam to. Problem na pewno nie leży w obiektywie.

igor58
20-06-2011, 13:23
Z Jeleniej Góry na Żytnią to kawałek...

Działasz i piszesz nieco chaotycznie - spokojnie, 350 to dobra pucha, wytrzyma niejedno.
Nie napisałaś, jak "wychodzą" fotki, gdy spust działa.
Koniecznie skontaktuj się z poprz. uzytkownikiem tego ap. Jeśi sprzedał Ci uszkodzony sprzęt, powinien zwrócić pieniądze.
Znajdź kogoś w Jeleniej, kto mógłby pomóc dokładnie zdefiniować usterkę.
Czy jest tam (w J. Górze) jakaś "pomocna dłoń" w wykazie CB?

Spróbuj, jak działa ap. z innym obiektwem (sklep foto!)

Dystans, luzik, wszystko będzie dobrze.

Naprawiacz
20-06-2011, 13:29
A więc spust do wymiany.
Koszty od 100 (nieautoryzowany) do 160 (autoryzowany). Znam też takich co biorą 200-210zł, ale to już naciąganie.
Naprawa nic nie daje, należy wymienić. Rzadkością jest zanieczyszczenie, które czasami spotyka się w większych spustach.

ememl
20-06-2011, 13:36
Dziękuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi. Widzę, że pozostaje mi jedynie wysłać body do serwisu.

tormentor
20-06-2011, 13:43
Chyba najłatwiej sprawdzić, czy wyzwoli migawkę pilotem...

v.1958
20-06-2011, 14:15
Jelenia Góra to teren Iktorn92-a :-D
spróbuj się z nim skontaktować!

igor58
20-06-2011, 14:40
Proszę iść tropem wskazanym przez v.1958.

Dzięki, v.1958

mxw
20-06-2011, 15:16
Z Jeleniej Góry na Żytnią to kawałek...
nie dramatyzujmy :wink:

1. drukujesz wypełniony formularz zgloszeniowy (http://www.e-csi.pl/pl/formularz_zgloszeniowy.html) ze strony e-csi,

2. pakujesz formularz i aparat (samo body bez niczego, bez baterii, paska, karty, osłony okularu),

3. dzwonisz do DHL po kuriera (albo zamawiasz go przez internet), informujesz, że przesyłka na koszt odbiorcy (e-csi) i podajesz ich numer umowy (1211987),

4. następnego dnia +/- o wyznaczonej porze przyjeżdża kurier, mówi "ooo, znów na żytnią? a się psują te canony ostatnio!" 8-), wypełniacie list przewozowy (wzór na stronie CSI (http://www.e-csi.pl/upload/galleries/pages/11_34.jpg)), nic nie płacisz, podpisujesz, kurier zabiera paczkę, zostawia list przewozowy,

5. wieczorem śledzisz paczkę DHL na stronie DHL,

6. kolejnego dnia koło południa sprawdzasz po numerze body lub listu przewozowego status naprawy na stronie csi (http://www.e-csi.pl/pl/e_serwis.html),

7. godzinę później dostajesz e-mail z csi z informacją o przyjęciu aparatu, potem kolejny z wyceną naprawy.

decydujesz, czy mają naprawić, i procedura się powtarza, tzn. oni naprawiają, wysyłają, dostajesz numer przesyłki, śledzisz ją na stronie DHL, czekasz na kuriera, sprawdzasz paczkę i płacisz mu za całość (za naprawę i przesyłkę w obie strony) i finał.

jak dobrze pójdzie, to w tygodniu można się zamknąć. 8-)

ememl
30-06-2011, 17:23
Witam ponownie! ;).
Wracając do tematu, który poruszyłam kilka dni temu, chciałabym podzielić się obserwacjami jakie zaszły w trakcie moich "kombinacji" ze spustem.
Znalazłam na forum link do filmu na youtube, w którym właściciel Canona 30D użył izopropanolu do wyczyszczenia spustu. Postanowiłam spróbować tej metody (nie podobał mi się pomysł wysyłania korpusu na Żytnią.) i..zadziałała!
Wystarczyły trzy powtórzenia zabiegu. Zaopatrzyłam się w małą strzykawkę(koszt około 0,8zł), buteleczkę izopropanolu (3 zł) i zabrałam się do pracy.
Wkropiłam kilka kropel na przycisk spustu tak, aby płyn spłynął pod niego i wyczyścił ewentualne zabrudzenia. Kilkakrotnie go nacisnęłam, obróciłam aparat i dałam około 25 minut na wyparowanie alkoholu z elementów body.
Już po pierwszym powtórzeniu spust działał o niebo lepiej. :-).
Później, powtórzyłam zabieg 2 razy. Zostawiłam puszkę na noc. Rano, po powrotnym umieszczeniu baterii i karty, aparat działał jak przed awarią! Spust migawki działa płynnie, nie blokuje się, wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Jak widać, za 3,79 naprawiłam spust. :).
I nie było sensu wysyłać aparatu na Żytnią, gdzie koszta byłyby o wiele, wiele większe.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy chcieli mi pomóc,
M. L. :).

kiku1
04-07-2011, 00:37
na wstępie, to nie jest żadna reklama...
Jakiś czas temu miałem problem ze spustem tzn na początku nie było pierwszego oporu kiedy ostrzy a później trzeba było mocno nacisnąć żeby zrobił zdjęcie.
na allegro jest sprzedawca "canon_serwis", który posiada czasami spusty migawki wystarczy przelutować .
Problem z wymiana polega tylko na tym, że trzeba mieć trochę zdolności manualnych w operowaniu lutownicą i cierpliwość. Wymiana wbrew pozorom nie jest jakaś skomplikowana parę śrubek. A jaka adrenalina :-)

MacGyver
04-07-2011, 12:36
na allegro jest sprzedawca "canon_serwis", który posiada czasami spusty migawki wystarczy przelutować .

Ten użytkownik jest aktywny również u nas, ma nawet swój wątek o częściach do canonów :arrow: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=52576