Zobacz pełną wersję : surówką ich czy sałatką - czyli rozterki półproduktów...
Hej,
Chcialem Was zapytac i sklonic do dyskusji, co myslicie o oddawaniu parze mlodej plikow RAW lub plikow bez jakiej kolwiek obrobki...
Juz po raz kolejny spotykam sie z pytaniem tego typu...
Chce powiedziec, ze dobija mnie juz tlumaczenie ludziom, ze akurat ja nie oddaje RAW ani surowki...
Na co reaguja oburzeniem i zdziwieniem...
Wg. mnie to tak jakbym kupujac auto powiedzial zeby mi go nie malowali - sam sobie pomaluje bo robie w warsztacie "u Zenka" za starym dębem...
A potem sklada reklamacje ze lakier mu sie nie trzyma...
Ktos zamiesci gdzies taka byle jaka fote i pojdzie w eter o jakosci autora.
Druga sprawa, to skoro widza moj dorobek w tej dziedzinie - czyli maja pojecie o moim stylu. (nie dorabiam przesnych ramek, latajacych glow, aniolkow czy gwiazdek itp. co moglo by byc przyczyna pytania o surowe zdjecia)
Przelaczajac sie na glebsza analize problemu, postawilem sie na ich miejscu i doszedlem do jednej konkluzji:
"- koles ma cos do ukrycia i zdjecia nieobrobione nie nadaja sie do niczego"
Sam mialem wlasny slub i fotografa, (nie z grona znajomych) przed decyzja - zobaczylem co robi, jak robi a nie interesuje mnie jak te zdjecia wygladaly przed retuszem, ani majstrowanie samemu.
Wybieram produkt a nie polprodukt...
Zdjecia po obrobce (nawet najmniejszej) sa ladniejsze, jest to fakt, foty z matrycy wg. mnie nigdy nie sa 100% OK.
a moze jestem nagannym perfekcjonista...
ale jak mozna sprzedac komus zegar bez wskazowek...
Mi poprostu wstyd oddawac foty na ktore nawet nie zerkne przed exportem na plyte...
ciekawy jestem jakie macie zdanie.
jest jeszcze kilka podejść:
- oddasz rawy, które masz zrobione, a do których nie zerkniesz, to znaczy że oddanie ich nic nie kosztuje ----> "będziemy mieli więcej zdjęć"
- młoda jest photoshopowym fanem i chce sprawdzić co ona z nich wyrzeźbi ----> "popatrz kochanie jakie ładne mi się udało zrobić"
- lekarzu lecz się sam, czyli "ja to zrobię lepiej od profesjonalisty!"
Kwestia podejścia i kwestia klienteli. Temat już był obadany na forum, więc pewnie w niedługim czasie go scalą.
Ja powiem tak, jeden odda RAW, drugi nie, jeden pozwoli młodym na wybranie całego materiału do obrobienia, drugi nie przewiduje takiej możliwości, cóż... życie.
Powiem tak, teren na którym obecnie działam jest przyzwyczajony do otrzymywania masakrycznej ilości kichowatych zdjęć. Znajomi odpowiadają, że oni to się tam po prostu nie znają na zdjęciach. Ja mam takie podejście, że nawet jak robię zdjęcia dla siebie / dla rodziny to nie zrzucam i nie rozdaję wszystkich. Oczywiście to ma swoje minusy, bo rodzina dziwnie na to patrzy i nie rozumieją dlaczego się tak upieram. Mi się nawet nie chce tych naddatkowych RAWów zrzucać i konwertować, bo to jest dodatkowa praca na której nie mam ochoty wykonywać jak nie jestem zadowolony ze zdjęcia. Nie widzę też sensu zrzucania bardzo podobnych 10 fot z serii nawet z tą samą obróbką.
masahuku
15-06-2011, 17:40
Jeśli masz taki problem, to znaczy, że masz źle skonstruowaną umowę. Powinieneś mieć tam dokładnie określone - co, w jakiej formie i ilości oddajesz. Uściślij treść umowy i po krzyku.
A jak trafisz na parę, która będzie naciskać na zrobienie dla nich wyjątku, to masz prawie pewne, że po ślubie zaczną się kolejne "prośby": o 30 poprawek w albumie, o dodatkowe odbitki, bo to co dałeś, to trochę za mało, o te 15 ujęć na skałach, które robiłeś na plenerze, a oddałeś tylko dwa itd.
Oszczędź sobie problemów.
Po pierwsze - precyzyjna, jasna i przejrzysta umowa.
Po drugie - jak czujesz, że z parą będą problemy, grzecznie im odmów lub wykręć się np. zajętym terminem.
Howgh.
mówisz, że robisz od razu w jpg i tyle :)
Nie zajmuję się fotogorfią zawodowo, ale uważam, że wszytko jest kwestią umówienia się i tyle. Jak się umówicie, że dajesz też suruwkę to dajesz i tyle... Z drugiej strony jak Cię klinet spradzi, że oddałeś wszystkie, nawet te technicznie najgorsze, bo nawet jak bym robił fotki zawodowo, to na pewno tych najgorszych bym nie oddawał, zresztą przeciez złe foty chyba się kasuje na dziendobry...?
co do tresci umowy to w pełni zgadzam się z masahuku - im precyzyjniej tym lepiej
sam pamiętam jeszcze z czasów mojego ślubu, a było to kilka lat temu - fotki robił w sumie znajomy fotograf, nie spisywaliśmy umowy, nie wszystko było wyjaśnione - dostałem album, jakies tam albumiki dla rodzinki i na płycie zestaw fotek (widziałem, że to akurat dostanę), ale takich do przeglądania (nie w pełnej rozdzielczości, tego nie widziałem) no i się lekko poirytowałem, no bo przeciez zapłaciłem a tu mi nie chce jpg w pełnej rozdzielczości (oczywiście przez niego już przesorotowanych) oddać na płycie - po dość długiej dyskusji w końcu mi dał..., zersztą jeszcze się okazało,m że bez mojej zgody nasze fotki sobie wystawili w gablotce jako reklama...
i właśnie gdyby, to wszytsko było precyzyjnie określone w umowie lub nawet omówione to nie robiłbym problemu, ale skoro umawiamy się na "zdjęcia" to rozumiem, że dostaję full materiał (co prawda na RAW-ach mi nie zależało)
czerwiniak
16-06-2011, 08:20
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=61165
Podobny temat
Fotografuj na filmie, będzie po problemie=)
RAWów się nie oddaje, bo to nie są zdjęcia. To jest dowód na to, kto zdjęcie wykonał, jak podpis elektroniczny.
Rawy są własnością fotografa. Zleceniodawca musi to rozumieć i już.
RAWów się nie oddaje, bo to nie są zdjęcia. To jest dowód na to, kto zdjęcie wykonał, jak podpis elektroniczny.
Rawy są własnością fotografa. Zleceniodawca musi to rozumieć i już.
Zgadzam się w 100%, dla mnie też, nie ma absolutnie odstępstwa od tej reguły.
Fotografuj na filmie, będzie po problemie=)
to będą chcieli negatywy ;)
Wg. mnie to tak jakbym kupujac auto powiedzial zeby mi go nie malowali - sam sobie pomaluje bo robie w warsztacie "u Zenka" za starym dębem...
to nie jest do końca dobre porównanie.
zażądanie RAWów to jakbyś - kupując auto - zażądał jego pełnej dokumentacji technicznej i serwisowej oraz wszystkich narzędzi niezbędnych do jego serwisowania i ewentualnych modyfikacji.
Fotografuj na filmie, będzie po problemie=)
i oddajesz wtedy negatywy?
RAWów się nie oddaje (...) To jest dowód na to, kto zdjęcie wykonał, jak podpis elektroniczny.
dokładnie.
ale podstawa to i tak tylko dobra umowa uwzględniająca te wszystkie aspekty. 8-)
oraz ustalenie wszystkiego PRZED robotą.
A co ma zrobić ktoś, kto fotografuje i zawsze obrabia surówkę, ale nie może być fotografem na własnym ślubie? Najważniejsze wydarzene w życiu i ma pozostawić to innym? - Może, ale czy musi? :shock:
Może i wykonawca ujęć jest na ogół autorem gotowych zdjęć (tak się przyjęło). Może i plik surowy jest rozstrzygający przy dochodzeniu praw autorskich, ale jest też i "ruchomością", którą można normalnie sprzedać poprzez stosowną umowę o przeniesieniu wybranych praw. Poza tym JPEGi po autorskiej obróbce przecież też można jeszcze zbezcześcić, źle podpisać i opublikować bez zgody autora - czyli stosowne zabezpieczenia i ograniczenia praw już powinny być w umowach nawet nie dotyczących plików surowych.
Teoretycznie pliki surowe mogą byc sprzedane na 3 sposoby: RAW, JPEG lub JPEG+RAW. - Tylko jak to wycenić? - Czy traktować samo robienie ujęć (bez obróbki) jako usługę prostszą, mniej nakładową (bo doraźnie taką byłaby w istocie) a więc i tańszą? Czy wręcz przeciwnie - żądać ekstra za utratę cnoty (sprowadzenie autora do roli żywego statywu), wyższą jakość i jako dodatkową (obawiam się że konieczną) motywację? Czy traktować JPEGi jako coś tańszego od/bez surówki, pomimo swojego znacznego, dodatkowego w nie wkładu? Wreszcie, opcja trzecia - JPEG+RAW - obciążać dopłatą za obróbkę do JPEGa (konieczną z odbitkami) czy dopłata za wyższą jakość danych (RAW)?
Opcja surowa i bez obróbki mogłaby być w przyszłości przebojem jako ta ekonomiczna, chociaż z drugiej storny chyba wymaga "o oczko" lepszego i bardziej doświadczonego fotografa (żeby było w ogóle co obrabiać), więc koszty rosną... Choć można też profesjonalnie, ale raczej naiwnie zakładać, że w branży zjawisko występowania "mniej doświadczonych" nie występuje... ;-)
Zostaje jeszcze problem weryfikacji jakości zrealizowanej usługi (RAW only)... Na podstawie zaszytych jpegów?
Ehhh, świat byłby prostszy bez Photoshopa... :lol:
ps Są jeszcze tacy co to bez surówki i bez obróbki - bo zupełnie wyleciała mi z głowy taka opcja? :oops::grin:
ps Są jeszcze tacy co to bez surówki i bez obróbki - bo zupełnie wyleciała mi z głowy taka opcja? :oops::grin:
Są xD, ślub,wesele -> JPG, na koniec wesela zrzut z karty, kasa do łąpy i koniec zabawy ;). Znam taki jeden przypadek :].
photographus
17-06-2011, 19:06
Choć sporo ślubów robię - nie zdarzyło mi się jeszcze oddać rawów i zapewne nie zdarzy. W umowie jest określona liczba zdjęć i tyle dostają Młodzi, chyba, że zdecydują się na więcej za dopłatą.
Niemniej wraz z upływem czasu coraz częściej zastanawiam się, czy nie oddawać wyselekcjonowanych przez siebie jpegów z całości. I tak naprawdę nie mam na to żadnej logicznej argumentacji :) Altruizm? :)
pozd®ówka
Są xD, ślub,wesele -> JPG, na koniec wesela zrzut z karty, kasa do łąpy i koniec zabawy ;). Znam taki jeden przypadek :].
jeden ;) ? w kielcach jest taki jeden "magik" który na każdy termin ma 3-4 śluby i wysyła tam leszczy z czymkolwiek byle pstrykało i miało lampę.. i działa to właśnie tak - płaci 3 stówy za "opstrykanie" ślubu i wesela - efekty widziałem 3 razy.. wrażenie niezapomniane, zwłaszcza że ten 1wszy raz bo to były fotki z komunii mojej córki... dobrze że miałem aparat.. a moja żona chciała mu dać po gębie.. kolejne to fotki po rodzinie z wesel na których gościem byłem..
Choć sporo ślubów robię - nie zdarzyło mi się jeszcze oddać rawów i zapewne nie zdarzy. W umowie jest określona liczba zdjęć i tyle dostają Młodzi, chyba, że zdecydują się na więcej za dopłatą.
Niemniej wraz z upływem czasu coraz częściej zastanawiam się, czy nie oddawać wyselekcjonowanych przez siebie jpegów z całości. I tak naprawdę nie mam na to żadnej logicznej argumentacji :) Altruizm? :)
pozd®ówka
ja rawy oddam tylko raz - jeden z kolegów fotografów (notabene chyba jeden z najlepszych kieleckich "ślubniaków") poprosił mnie o foty na ślubie jego siostry - i generalnie dostanie RAWy ;) - innych wyjątków póki co nie ma, nie było i nie będzie ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.