Zobacz pełną wersję : Fotografia dawniej i dziś
ArekLodzPl
10-06-2011, 15:18
Wycięte z: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=46885
.....Lekarze i prawnicy nie zaniżają cen swoich usług i żyją jak pączki w maśle, a fotograf....sami sobie odpowiedzcie. Powiem tyle, jak mój pradziadek w 1933r. otwierał w Łodzi zakład fotograficzny, to był jednym z 17 fotografów w mieście i był KIMŚ, tak był kimś więcej niż adwokat czy lekarz.
nierealne....bo pazerne tworki zaniżają ceny i psują rynek jak mogą. Gdyby ci ludzie zrozumieli po co jest cennik ZPAF-u to by brali to co w/w cennik określa i branża fotograficzna wyglądałaby zupełnie inaczej, a paproków rynek by zweryfikował bardzo szybko.
Jakoś lekarze i prawnicy nie zaniżają cen swoich usług i żyją jak pączki w maśle, a fotograf....sami sobie odpowiedzcie. Powiem tyle, jak mój pradziadek w 1933r. otwierał w Łodzi zakład fotograficzny, to był jednym z 17 fotografów w mieście i był KIMŚ, tak był kimś więcej niż adwokat czy lekarz.
1. W 1933 w Łodzi adwokatów i lekarzy było znacznie więcej niż po 17 osób.
2. W 2011 w Polsce fotografów* jest znacznie więcej niż adwokatów i lekarzy razem wziętych.
3. Dostęp do zawodu fotografa nie jest zamknięty ani nie wymaga specjalnego wykształcenia, kursów, egzaminów (i dobrze!).
4. Bezpośrednio z powodu źle zrobionych zdjęć fotografowany nie straci zdrowia, ani nie pójdzie do mamra.
zdRAWki
* Mam cyfrówkę a to pstrykam
Kolekcjoner
10-06-2011, 16:56
nierealne....bo pazerne tworki zaniżają ceny i psują rynek jak mogą. Gdyby ci ludzie zrozumieli po co jest cennik ZPAF-u to by brali to co w/w cennik określa i branża fotograficzna wyglądałaby zupełnie inaczej, a paproków rynek by zweryfikował bardzo szybko.
Jakoś lekarze i prawnicy nie zaniżają cen swoich usług i żyją jak pączki w maśle, a fotograf....sami sobie odpowiedzcie. Powiem tyle, jak mój pradziadek w 1933r. otwierał w Łodzi zakład fotograficzny, to był jednym z 17 fotografów w mieście i był KIMŚ, tak był kimś więcej niż adwokat czy lekarz.
Pragnę tylko zwrócić uwagę, że od tego czasu trochę wody w Wiśle upłynęło :wink:. Są zawody i usługi, które już praktycznie odchodzą w przeszłość. Rozwój technologii ma swoją cenę.
Pragnę tylko zwrócić uwagę, że od tego czasu trochę wody w Wiśle upłynęło :wink:. Są zawody i usługi, które już praktycznie odchodzą w przeszłość. Rozwój technologii ma swoją cenę.
Tą ceną będą za 20 lat komentarze wnuków dzisiejszych par młodych, które to wnuki powiedzą "Ale mamy porąbanych dziadków!" jak zobaczą ukrywane w szufladzie zdjęcia wykonane przez rozmnożonych lawinowo dzięki rozwojowi technologii fotografów cyfrowych. Zdjęcia powinny być takie, aby się człowiek wahał, które z nich chce oprawić w ramki i powiesić na następne 50 lat na ścianie, bo przynajmniej nie wygląda na nich na idiotę a tło nie prosi się o remont, rozbiórkę ani rekultywację;)
strideer
10-06-2011, 18:06
Zdjęcia powinny być takie, aby się człowiek wahał, które z nich chce oprawić w ramki i powiesić na następne 50 lat na ścianie, bo przynajmniej nie wygląda na nich na idiotę a tło nie prosi się o remont, rozbiórkę ani rekultywację;)
E tam. Większość zdjęć sprzed 50 czy 100 lat nie była jakoś szczególnie lepsza od większości zdjęć robionych dzisiaj. Różnica jest raczej w efekcie skali, dostępności, niż w proporcji knotów do dobrych fotografii. Kiedyś zdjęć powstawało po prostu mniej i z tego względu nawet te mniej (obiektywnie) udane mają większą wartość od masowych pstryków z dzisiaj. Do tego dochodzi efekt "sentymentalny": "co było kiedyś, było na pewno lepsze od tego co jest dziś".
ArekLodzPl
10-06-2011, 22:37
E tam. Większość zdjęć sprzed 50 czy 100 lat nie była jakoś szczególnie lepsza od większości zdjęć robionych dzisiaj. Różnica jest raczej w efekcie skali, dostępności, niż w proporcji knotów do dobrych fotografii. Kiedyś zdjęć powstawało po prostu mniej i z tego względu nawet te mniej (obiektywnie) udane mają większą wartość od masowych pstryków z dzisiaj. Do tego dochodzi efekt "sentymentalny": "co było kiedyś, było na pewno lepsze od tego co jest dziś".
w takim razie widziałeś mało zdjęć wykonanych 50-100 lat temu. Takiej rozpiętości tonalnej jak miały kiedyś zdjęcia nie jest w stanie wyciągnąć żadna małoobrazkowa matryca cyfrowa. Klienci przynoszą mi czasami reprodukcje do zrobienia i trafiają się nawet zdjęcia 100-letnie. Patrząc na nie (mówię o tych zachowanych w idealnym stanie) zachodzę na głowę jak to możliwe by zdjęcie zrobione na szklanej płycie, przy świetle żarowym i z czasem na poziomie 1sek. Było tak ostre i kontrastowe. Według mnie niedościgniony wzorzec zdjęcia.
strideer
10-06-2011, 23:19
w takim razie widziałeś mało zdjęć wykonanych 50-100 lat temu. Takiej rozpiętości tonalnej jak miały kiedyś zdjęcia nie jest w stanie wyciągnąć żadna małoobrazkowa matryca cyfrowa. Klienci przynoszą mi czasami reprodukcje do zrobienia i trafiają się nawet zdjęcia 100-letnie. Patrząc na nie (mówię o tych zachowanych w idealnym stanie) zachodzę na głowę jak to możliwe by zdjęcie zrobione na szklanej płycie, przy świetle żarowym i z czasem na poziomie 1sek. Było tak ostre i kontrastowe. Według mnie niedościgniony wzorzec zdjęcia.
Kompletnie nie miałem na myśli technicznych aspektów fotografowania pisząc o lepszych i gorszych ujęciach.
Sergiusz
11-06-2011, 01:56
w takim razie widziałeś mało zdjęć wykonanych 50-100 lat temu. Takiej rozpiętości tonalnej jak miały kiedyś zdjęcia nie jest w stanie wyciągnąć żadna małoobrazkowa matryca cyfrowa. Klienci przynoszą mi czasami reprodukcje do zrobienia i trafiają się nawet zdjęcia 100-letnie. Patrząc na nie (mówię o tych zachowanych w idealnym stanie) zachodzę na głowę jak to możliwe by zdjęcie zrobione na szklanej płycie, przy świetle żarowym i z czasem na poziomie 1sek. Było tak ostre i kontrastowe. Według mnie niedościgniony wzorzec zdjęcia.
Sto lat temu w 1911 dopiero powstała firma Edison Electric Light Company, która nieco później wybudowała pierwszą elektrownię na świecie tak, że pomimo istnienia udoskonalonej w gwint żarówki o oświetleniu żarowym chyba trudno mówić. W atelier fotograficznym korzystano wówczas głównie ze światłą dziennego wpadającego przez przeszklony sufit a często i ściany. Płyty szklane, których format często wynosił nawet 30x40cm kopiowano stykowo na papier stąd ta niesamowita jakość zdjęć.
to samo można porównać do wyższości płyty vinylowej nad płytą cd (odwieczny temat dj'ów).. wiadomo, że nic nie ma lepszego brzmienia, dynamiki tonalnej oraz tego specyficznego "feelingu". i tutaj mamy to samo. cyfra goni analog ale czy to znaczy że technologia cyfra jest zła? wszystko wg mnie zależy od tego kto trzyma w ręce analoga tak samo jak i kto w ręce trzyma cyfrę ;) to nie technologia jest zła..
Mam cyfrówki od ładnych paru lat. Był Nikon, Olympus i teraz Canon.
Niedawno załadowałem film do leżącego w szafie Olka OM-2 i popstrykałem.
Zrobiłem odbitki i wiem jedno, nie wrócę do analogowej fotografii.
Hubolsky
11-06-2011, 11:21
Też mam w szafie klika analogów, odpalam 2x w roku tylko 6x6 - ale tylko po to, aby w ciemni chwilę się pobawić. Co do jakości to kwestia dyskusyjna - co kto lubi.
Ja także twierdzę że cyfra nie jest zła, sentymenty zostają, trzeba iść do przodu.
100% filmu
strona:
http://www.jonathancanlasphotography.com/
wywiad:
http://www.fuelyourphotography.com/interview-with-photographer-jonathan-canlas-100-film-shooter/
a tu najbardziej cieszą się z krajobrazów robionych formatem
minimum 4x5 cali - slajd oczywiście:
http://www.arizonahighways.com/index.asp
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.