Calliactis
04-06-2011, 11:23
Witam,
Wątek już jakiś czas temu wałkowany, ale od zeszłego roku nic nowego na ten temat nie napisano: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=36277&highlight=geotagging
ale teraz chciałbym otworzyć nowy w kontekście użytkowania wakacyjnego tego typu urządzeń i doświadczeń z nimi związanych.
W obecnych czasach kiedy nawet prosty iPhone w połączeniu z iPhoto potrafi wskazać miejsca względem lokalizacji, chyba każdy chciałbym skorzystać z takiej opcji w odniesieniu do zdjęć wakacyjnych. Miło sobie przypomnieć na której plaży było zrobione zdjęcie, skąd obserwowaliśmy śliczny widok, lub np. aby odnieść widoczny profil wzniesień do opisu na mapie. Potrzeba urządzenia które zapisze nam lokalizacje, ale też dobrze przyporządkuje do niej wykonane zdjęcie. Istotne w tym momencie jest nie tylko wskazanie "gdzie", ale też "w jakim kierunku". Drugą kwestią jest czas działania. Nie wyobrażam sobie urządzenia które muszę właczać, wyłącząc, myśleć o jego obsłudze i ładować kilka razy częściej niż życie akumulatora w aparacie. Biorąc pod uwagę wyjazd na 7-21 dni urządzenie musi pozwalać na dłuższy czas działania niż tylko kilka godzin, bo nie zawsze mamy możliwość powtórnego ładowania. Można powiedzieć "kup kompakta z geotagowaniem", jednak skoro i tak duża część osób zainteresowanych tym tematem, korzysta na wakacjach ze swoich lustrzanek, to jednak musimy rozważać urządzenie rozłączne od aparatu - i najlepiej - niezależne od producenta sprzętu C/N/P/S...
Najlepiej pod tym względem - na papierze - wygląda JOBO PhotoGPS2/4
http://www.jobo.com/web/photoGPS.447.0.html
Czas startu <1sek jest osiągany przez wyłącznie odczyt wskazań satelitów bez kalkulacji dla aktualnej lokalizacji. Ilość danych jest większa i wg. producenta wszystkie obliczenia związane z ustaleniem położenia są realizowane na komputerze przy odczycie danych. Ponoć mamy ok 2 miesięcy działania (przy założeniu 100 zdjęć na dzień), a do tego dokładność na poziomie 12m. Sam fakt połączenia z aparatem i zapisu lokalizacji w chwili wyzwolenia migawki sądzę, ze ma duże znaczenie dla dokładności pomiaru. Nie potrzeba idealnie ustalać czasu, ponieważ liczony jest upływ czasu między zapisanymi plikami i datami, przy ciągłym użytku i następnie sekwencja dopasowywana jest do danych.
Nasuwa się też pytanie, nad możliwością użycia tego urządzenia z lustrzankami analogowymi... Skoro zapisywany jest z lokalizacją czas spustu migawki i odstępy w czasie od kolejnych naciśnięć spustu, to przypuszczam, że po zeskanowaniu negatywu można by łatwo przyporządkować wykonane zdjęcia do miejsca i czasu znajdując np. charakterystyczny punkt w serii gdzie zmiana lokalizacji i różnica czasu była wyraźnie duża... Tylko czy to urządzenie i soft pozwala na takie działanie?...
Koszt... nie mały... od 290zł przy aktualnym kursie euro, biorąc pod uwagę zakup u naszych zachodnich sąsiadów: http://cenowarka.pl/eu/a449217.html
Teraz pytanie - czy ktoś ma, używa i jak to się sprawdza?
Nie jest wykluczone, że i tak pewnie kupię to urządzenie bo wakacyjne wyjazdy powoli się zbliżają, więc uzupełnię ten wątek w ramach "testu".
Jednak może ktoś jest w stanie podzielić się wcześniej swoim doświadczeniem z tego typu urządzeniem? Może jakieś alternatywne rozwiązania o takim samym działaniu?...
Proszę również o podzielenie się informacjami na temat innych urządzeń w kontekście użytkowania "wakacyjnego".
Wątek już jakiś czas temu wałkowany, ale od zeszłego roku nic nowego na ten temat nie napisano: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=36277&highlight=geotagging
ale teraz chciałbym otworzyć nowy w kontekście użytkowania wakacyjnego tego typu urządzeń i doświadczeń z nimi związanych.
W obecnych czasach kiedy nawet prosty iPhone w połączeniu z iPhoto potrafi wskazać miejsca względem lokalizacji, chyba każdy chciałbym skorzystać z takiej opcji w odniesieniu do zdjęć wakacyjnych. Miło sobie przypomnieć na której plaży było zrobione zdjęcie, skąd obserwowaliśmy śliczny widok, lub np. aby odnieść widoczny profil wzniesień do opisu na mapie. Potrzeba urządzenia które zapisze nam lokalizacje, ale też dobrze przyporządkuje do niej wykonane zdjęcie. Istotne w tym momencie jest nie tylko wskazanie "gdzie", ale też "w jakim kierunku". Drugą kwestią jest czas działania. Nie wyobrażam sobie urządzenia które muszę właczać, wyłącząc, myśleć o jego obsłudze i ładować kilka razy częściej niż życie akumulatora w aparacie. Biorąc pod uwagę wyjazd na 7-21 dni urządzenie musi pozwalać na dłuższy czas działania niż tylko kilka godzin, bo nie zawsze mamy możliwość powtórnego ładowania. Można powiedzieć "kup kompakta z geotagowaniem", jednak skoro i tak duża część osób zainteresowanych tym tematem, korzysta na wakacjach ze swoich lustrzanek, to jednak musimy rozważać urządzenie rozłączne od aparatu - i najlepiej - niezależne od producenta sprzętu C/N/P/S...
Najlepiej pod tym względem - na papierze - wygląda JOBO PhotoGPS2/4
http://www.jobo.com/web/photoGPS.447.0.html
Czas startu <1sek jest osiągany przez wyłącznie odczyt wskazań satelitów bez kalkulacji dla aktualnej lokalizacji. Ilość danych jest większa i wg. producenta wszystkie obliczenia związane z ustaleniem położenia są realizowane na komputerze przy odczycie danych. Ponoć mamy ok 2 miesięcy działania (przy założeniu 100 zdjęć na dzień), a do tego dokładność na poziomie 12m. Sam fakt połączenia z aparatem i zapisu lokalizacji w chwili wyzwolenia migawki sądzę, ze ma duże znaczenie dla dokładności pomiaru. Nie potrzeba idealnie ustalać czasu, ponieważ liczony jest upływ czasu między zapisanymi plikami i datami, przy ciągłym użytku i następnie sekwencja dopasowywana jest do danych.
Nasuwa się też pytanie, nad możliwością użycia tego urządzenia z lustrzankami analogowymi... Skoro zapisywany jest z lokalizacją czas spustu migawki i odstępy w czasie od kolejnych naciśnięć spustu, to przypuszczam, że po zeskanowaniu negatywu można by łatwo przyporządkować wykonane zdjęcia do miejsca i czasu znajdując np. charakterystyczny punkt w serii gdzie zmiana lokalizacji i różnica czasu była wyraźnie duża... Tylko czy to urządzenie i soft pozwala na takie działanie?...
Koszt... nie mały... od 290zł przy aktualnym kursie euro, biorąc pod uwagę zakup u naszych zachodnich sąsiadów: http://cenowarka.pl/eu/a449217.html
Teraz pytanie - czy ktoś ma, używa i jak to się sprawdza?
Nie jest wykluczone, że i tak pewnie kupię to urządzenie bo wakacyjne wyjazdy powoli się zbliżają, więc uzupełnię ten wątek w ramach "testu".
Jednak może ktoś jest w stanie podzielić się wcześniej swoim doświadczeniem z tego typu urządzeniem? Może jakieś alternatywne rozwiązania o takim samym działaniu?...
Proszę również o podzielenie się informacjami na temat innych urządzeń w kontekście użytkowania "wakacyjnego".