PDA

Zobacz pełną wersję : Mierzyć czy nie mierzyć?



Czacha
06-05-2011, 08:40
... oto jest (kolejne) pytanie ;)

Z zalet światłomierza największą jest chyba pomiar światła padającego, bo odbite to sobie możemy zmierzyć aparatem. Tylko czy jest to aż tak bardzo przydatne?

Aby określić parametry ekspozycji danej sceny wystarczy nam aparat w trybie M. Po dokonaniu pomiaru wprowadzamy korektę aby niedoświetlić scenę o 2 działki EV i voila. Pozostało włączyć lampę i po kilku błyskach testowych mamy wszystko czego nam potrzeba.

... czy może błądzę? ;)

Wiem że na tzw. oko nie da się określić czy to co widzimy to są 2 działki EV, czy moze 1 i 2/3 lub 2 i 1/3. No i nie zmierzymy również siły samego błysku.. ale czy ma to aż tak kolosalne znaczenie? Jak to wyglada w praktyce?

dinderi
06-05-2011, 08:46
Jeśli chciałbyś korzystać z kilku lamp (słońce można tutaj również traktować jak lampę) i precyzyjnie ustawić różnice z jaką mają świecić, to na pewno światłomierz bardzo w tym pomoże.

Czacha
06-05-2011, 08:49
Że gdybym chciał, to by się przydał - to wiem. Ale jak określić czy bym chciał/potrzebował? ;) Nie potrafię zweryfikować jak bardzo istotne jest trzymanie tej niepisanej(?) różnicy 2EV względem światła zastanego? A może to po prostu tylko takie widzi-mi-się i każdy świeci inaczej?





PS. Brakuje na naszym forum FAQ z podstawami błyskania - jak zbudować prosty zestaw, jakie są podstawowe zasady błyskania oraz 10 grzechów głównych których nie powinno się popełniać ;) Mam wrażenie ze nikoniarze częściej błyskają ...

punky
06-05-2011, 10:19
Na naszym forum udziela się Łukasz Piech, może by go "przymusić" :D do napisania takiego tutka ;]

gervee
06-05-2011, 10:31
Faktycznie Łukasz Piech błyska i to sporo. Na swoim blogu (http://www.lukaszpiech.pl/) pokazuje jak. Temat fajny występujący pod hasłem "strobist" no ale to pewnie wiesz ;).

Czacha
07-05-2011, 10:24
Strone Łukasza znam i przeglądam, ale zadziwia mnie to, że nikt na CB nie używa światłomierzy do zdjęć z lampami ;)

wiktor2323
07-05-2011, 17:01
Czacha bo światłomierz jednak trochę kosztuje i większość amatorów woli chyba zrobić kilka klatek i ustawić na oko niż wydawać kasę na światłomierz błyskowy:)

gadget_zary
07-05-2011, 19:56
merger dysponuje jakimś sekonic'iem o ile pamiętam, więc może warto jego zapytać

Sergiusz
07-05-2011, 19:58
Tak, trzysta złotych to bez mała fortuna...

wiktor2323
07-05-2011, 20:10
Fortuna, nie fortuna zawsze można wydać na coś bardziej przydatnego, szczególnie jeżeli chodzi o amatora.

krtk2
07-05-2011, 20:33
Można ustawiać na oko i robić próby przy wprawie jest duża szansa na poprawność z tym że zajmuje to czas przy zmianie ustawień lamp. Dodatkowo pewność co do poprawności jest dopiero po zgraniu zdjęć i obejrzeniu na kompie. Wyświetlacz aparatu zawsze przekłamuje a i histogram nie zawsze jest wiarygodny bo nie kazda scena ma mieć prawidłowy histogram. Ze światłomierzem jest szybko i pewnie. Reasumując amatorsko niekoniecznie, profesjonalnie niezbędny.

Sergiusz
08-05-2011, 02:13
Jak mówi przysłowie: „na oko to chłop w szpitalu umarł” Amator może mieć „mniej więcej” a zawodowiec w „punkt”

photographus
08-05-2011, 20:24
Strone Łukasza znam i przeglądam, ale zadziwia mnie to, że nikt na CB nie używa światłomierzy do zdjęć z lampami ;)

Oj Piotruś , Piotruś... Wypierasz się znajomości ze mną? :) Jak masz dylemat co do światłomierza - zadzwoń, umówimy się, weźmiesz seconika i potrenujesz. A potem wszystko pięknie spiszesz w formie poradnika, który każdy z Modów z radością przyklei :)
pozdŸówka

dinderi
08-05-2011, 20:31
Czacha bo światłomierz jednak trochę kosztuje Bez przesady: http://www.bhphotovideo.com/c/product/264040-REG/Interfit_INT410_Flash_Meter.html

Czacha
08-05-2011, 20:47
Oj Piotruś , Piotruś... Wypierasz się znajomości ze mną? :) Jak masz dylemat co do światłomierza - zadzwoń, umówimy się, weźmiesz seconika i potrenujesz.
O widzisz Endrju, nie wpadłem na to że masz "miernika". To ja się uśmiechnę lada dzień :mrgreen:


A potem wszystko pięknie spiszesz w formie poradnika, który każdy z Modów z radością przyklei :)
pozdŸówka

Sam go przykleić mogę :mrgreen: Ale pisać narazie nie będę, bo raczkuje w temacie ;)


Poczytałem troche zagramnicznych forumów i jest tak jak piszecie - wypada mierzyć jeśli chce się panować nad światłem. Że też nikt wcześniej nie uprzedził ze będzie tyle wydatków ... ;)

Maggot
11-05-2011, 10:50
przy ostatnim pobycie u mnie o generator zagadnal, a swiatlomierz caly czas obok lezal ;)
po za tym nie dosc ze nikt nie mowil o tym, ze tyle wydatkow to tez nikt nie mowi o swiatlomierzach ktore same mierza stosunek swiatla blyskowego do ambientu ale to jeszcze wiecej $$$.
pozdrawiam

Dzygit-Dublin
11-05-2011, 19:47
witam
ja używam amatorsko do focenia w nocy lub za dnia - przydatny jest szczególnie jak ma pw wyzwalacz.
Kosztowna zabawka ale bardzo ułatwia prace/ zabawę - sa ludzie ze go nie potrzebują ale lepiej mieć nic nie mieć.
Mialem taki sam dylemat jak czacha kupiłem pierwszy i leżał , sprzedałem ale jak pojawiły się lampy studyjne znowu go brakowało
U nikoniarzy dział studio działa naprawdę dobrze i nikt nie przejmuje sie czym tylko jak i co z tego wyszło
Darek

Nippy
11-05-2011, 22:34
Można ustawiać na oko i robić próby przy wprawie jest duża szansa na poprawność z tym że zajmuje to czas przy zmianie ustawień lamp. Dodatkowo pewność co do poprawności jest dopiero po zgraniu zdjęć i obejrzeniu na kompie. Wyświetlacz aparatu zawsze przekłamuje a i histogram nie zawsze jest wiarygodny bo nie kazda scena ma mieć prawidłowy histogram. Ze światłomierzem jest szybko i pewnie. Reasumując amatorsko niekoniecznie, profesjonalnie niezbędny.

Zgadzam się w 100%. Od siebie dodam, że jak znasz swój sprzęt i wiesz jak posługiwać się światłomierzem, lampami i masz pojęcie o proporcjach światła, to pewność masz jeszcze przed wzięciem aparatu do ręki, w końcu od tego jest światłomierz :)

emce
17-06-2011, 15:18
Ja sobie wykombinowałem tak, że kupiłem na ebay'u szarą kartę.

Ustawiam przesłonę na aparacie np. f8 i pstrykam fotkę szarej karty ustawionej w takiej odległości od lampy jak będzie fotografowany obiekt. Robię tak żeby cały kadr wypełnić szarą kartą. Następnie na histogramie obserwuje słupek. Jak jest idealnie w połowie szerokości to znaczy, że jest dobrze naświetlone (tzn. mam taką samą rozpiętość w obie strony). Jak jest przesunięte w którąś stronę to reguluję mocą lampy.
To samo powtarzam dla pozostałych lamp.

To taka moja zastępcza metoda dla światłomierza, który i tak kiedyś zamierzam kupić.

stormur
17-06-2011, 16:06
Ja sobie wykombinowałem tak, że kupiłem na ebay'u szarą kartę.

Ustawiam przesłonę na aparacie np. f8 i pstrykam fotkę szarej karty ustawionej w takiej odległości od lampy jak będzie fotografowany obiekt. Robię tak żeby cały kadr wypełnić szarą kartą. Następnie na histogramie obserwuje słupek. Jak jest idealnie w połowie szerokości to znaczy, że jest dobrze naświetlone (tzn. mam taką samą rozpiętość w obie strony). Jak jest przesunięte w którąś stronę to reguluję mocą lampy.
To samo powtarzam dla pozostałych lamp.

To taka moja zastępcza metoda dla światłomierza, który i tak kiedyś zamierzam kupić.

Tak okreslasz "poprawna" ekspozycje szarej karty. Nie ma to nic wspolnego z poprawnym naswietleniem fotografowanej sceny. Niestety. Tak samo jak swiatlomierz tego nie powie... . Poda tylko ilosc swiatla padajacego na ww scene.

Dlatego uzywa sie i swiatlomierza i polaroida ( o! przepraszam : Fuji ) albo ekraniku/ monitora.

Swiatlomierz ma dac OGOLNE pojecie o naswietleniu sceny ( zeby nie zaczynac np od +4 EV / choc z czasem przychodzi doswiadczenie i pomylki sa rzedu 1 EV /) i DOKLADNIE o ilosci swiatla z kazdej lampy. Im mniejsze przedmioty sa fotografowane, tym "moja" teoria sprawdza sie lepiej.

/ dla niedowiarkow : czarna czapka i biala czapka w tych samych warunkach - jak komus wyjdzie dobre naswietlenie i jednej i drugiej na swiatlomierz to.... ;) /

Czy mozna bez - jasne . Ale "z" latwiej i szybciej . I "lans" jest ;)

Choc nie w moim przypadku : mam stara Minolte ... Ale taki Sekonic z pomiarem proporcji zastanego do blysku za jednym strzalem.... kuszace :) . Teraz musze zapisywac do pamieci, zmieniac tryb ... ale da sie i tak... .

Tak czy inaczej, swiatlomierz ma dac dane o okolicach poprawnej ekspozycji. To nie TTl, ze uzglednia jasnosc i "refleksyjnosc" sceny.

rOOmak
18-06-2011, 20:21
Mierzyć :)
Ale trzeba pamiętać, że ani aparat, ani światłomierz nie wie co chcemy osiągnąć na zdjęciu. Przecież nie zawsze chcemy "poprawnie" naświetlić klatkę. Czasami chcemy trochę prześwietlić lub odwrotnie...
Ogólnie bardzo przydatne narzędzie.
Ja nie mierzę tylko gdy jest to niepraktyczne(reporterka,ślub itp).

Czy da się błyskać bez światłomierza? Wszystko się "da" dla zabawy. Profesjonalnie? Nie.
Bez pomiarów nie jesteś w stanie powtórzyć zdjęcia. Chyba że będziesz używać zawsze tych samych lamp i mierzył odległość lampy od obiektu...
Nie mówiąc już o czasie potrzebnym na ustawienia lub na zmianę ustawień.
Osobiście wszystkich bym zachęcał do zakupu światłomierza.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


Tak czy inaczej, swiatlomierz ma dac dane o okolicach poprawnej ekspozycji. To nie TTl, ze uzglednia jasnosc i "refleksyjnosc" sceny.

Pytanie mam bo nie mogę nigdzie znaleźć. Jak TTL uwzględnia "jasność i refleksyjność sceny"?

pkoprowski
20-06-2011, 16:55
Bez przesady: http://www.bhphotovideo.com/c/product/264040-REG/Interfit_INT410_Flash_Meter.html

Bardzo podobnie wyglądający (na oko tylko logo inne) w PL oferuje funsports:
http://www.funsports.pl/p,pl,545,swiatlomierz+electra.html

Tylko cena ciut inna, choć po doliczeniu przesyłki z US i haraczu na granicy, to pewnie na to samo wyjdzie...

tomdz
20-06-2011, 17:57
Szukajcie na ebay. Trafiają się czasem fajne okazje. Ja niedawno wyrwałem Sekonica l308s za 5 stówek. Praktycznie nówka sztuka i do tego z Europy. Jeszcze nie wiem, na ile mi się w praktyce przyda, ale żal było nie brać :D Z tego co widziałem to sporo Minolty krąży.

Nippy
20-06-2011, 20:22
Pytanie mam bo nie mogę nigdzie znaleźć. Jak TTL uwzględnia "jasność i refleksyjność sceny"?

Koledze pewnie chodziło o to, że refleksy lub np. jasne okna w tle są interpretowane przez pomiar TTL jako szarość, czego efektem są np. niedoświetlone zdjęcia (zakładając, że ślepo wierzymy takiemu pomiarowi, nie wprowadzając odpowiedniej korekcji).

stormur
21-06-2011, 10:59
Mierzyć :)

Pytanie mam bo nie mogę nigdzie znaleźć. Jak TTL uwzględnia "jasność i refleksyjność sceny"?

Pomiar TTL mierzy swiatlo odbite od fotografowanej sceny w kierunku obiektywu. Jasnosc sceny , kontrastowosc i typ ( obecnosc blyszczacych , silnie odbijajacych swiatlo, pochlaniajacych swiatlo , kolorystyka ) - to wszystko wplywa na wynik takiego pomiaru. Swiatlomierz zmierzy ILE SWIATLA PADA NA SCENE. I nie ma w tym zadnej filozofii.... Nie trzeba szukac, tylko fotografowac i wyciagac wnioski.

rOOmak
21-06-2011, 19:50
Tak tez myślałem ze źle sformułowałeś zdanie ;) Ale wolałem się upewnić.
Pozdro.

Czacha
23-06-2011, 00:09
Od kilku sesji działam ze światłomierzem i muszę powiedzieć, że fotografowanie bez niego było stratą czasu i klapnięć migawki. Oczywiście jest tak jak piszecie - sam pomiar to nie wszystko, trzeba go jeszcze zinterpretować... i tu zaczyna się zabawa ;)