Zobacz pełną wersję : Uszkodzony Canon 420ex.
Witam.
Mam z tą lampką pewien problem, otóż pewnego dnia błyskałem sobie nią normalnie z poziomu sanek (wcześniej przez dłuuugi czas nie było żadnych problemów) i tegoż dnia zacząłem mieć dziwne podejrzenia co do jej sprawności... Otóż zdarzało się, że np. na 30 błysków, lampka nie błysła raz lub dwa razy mimo palącej się czerwonej lampki gotowości. Wyłączałem wtedy lampkę i od razu włączałem i problem ustępował. Przynajmniej tak mi się wydawało... Niestety zaczęło się to dziać coraz częściej i z tego co pamiętam problem pojawił się tego dnia rano, a wieczorem nasilił się na tyle, że na 30 prób, lampa błysnęła może raz lub dwa. Teraz nie błyska prawie w ogóle... raz na jakiś czas (naprawdę rzadko) błyśnie normalnym błyskiem i tyle. Lampka gotowości się pali normalnie, baterie sprawne, podczas ładowania słychać charakterystyczny pisk. Lampka nie upadła, nie zalało jej, nic z tych rzeczy. "Samo z siebie".
Spotkał się już ktoś z podobnym problemem ? Co może być przyczyną ? Jest sens w ogóle oddawać do serwisu ? Lampka nie jest droga, aczkolwiek jeśli koszt naprawy może wynieść 150-200zł, to lepiej dołożyć drugie tyle i kupić następną...
Pozdrawiam
Odświeżę.
Może to być uszkodzenie palnika - coś mu się nie widzi i nie zawsze strzela. Drugie prawdopodobieństwo to trafo wyzwalające palnik - może mieć przebicie. Jeśli lampka piszczy, "rozpędza" się jak należy i zapala lamkę gotowości, to raczej przetwornica działa poprawnie.
Tak, lampa piszczy, światełko gotowości również zapala sie w odpowiednim czasie, natomiat praktycznie w ogóle nie chce błysnąć... Raz na 50 zdjęć błyśnie normalnym błyskiem.
sylwek2k
14-05-2011, 02:08
A odpala lampa normalnie po nacisnieciu przycisku test? Jezeli tak, to warto rozkrecic stopke lampy i sprawdzic, czy nic sie nie odlutowalo|poluzowalo :)
A odpala lampa normalnie po nacisnieciu przycisku test? Jezeli tak, to warto rozkrecic stopke lampy i sprawdzic, czy nic sie nie odlutowalo|poluzowalo :)
Jak łatwo przychodzi wam do głowy pomysł rozkręcania lampy, czy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy jak niebezpieczny jest naładowany kondensator lampy?
Tezet-gdynia
14-05-2011, 20:18
Probowales w roznych polozeniach palnika :)? To czesciowo moze wykluczyc przegub. Jesli w zadnym polozeniu nie blyska to albo palnik albo kable od palnika.
Jak łatwo przychodzi wam do głowy pomysł rozkręcania lampy, czy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy jak niebezpieczny jest naładowany kondensator lampy?
Jak ktos nie poczuje, to i tak nie nabierze respektu dla elektroniki ;)
Sprawdziłeś czy w wizjerze pojawia się znak że lampa jest w gotowości, włączona synchronizacja? Mam 420 i była sytuacja że aparat nie widział lampy. Czasem pomagało zdjęcie z sanek i założenie ponowne. Potwierdź zachowanie lampy z innym korpusem. W moim przypadku podobna sytuacja jaką miałem z 420 powtórzyła sięz 580 II
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
a co do oddawania do serwisu to jeśli mówimy o nowej lampie to koszt np 430 to chyba więcej niż 2x tyle co naprawa, jak kupisz używaną to mozesz miećszczęscie i bedzie pracować a możesz mieć pecha i może pjawić się też jakiś problem, zostaniesz z nim tak jak teraz z tą usterką.
Przy moim problemie z 420 po założeniu na inny - akurat analogowy korpus EOS30 i zrobieniu kilku fotek oraz załozeniu z powrotem na cyfrę problem nagle zniknał. Nie mam pojęcia dlaczego. Być może była jakaś wymiana informacji procków lampy i korpusu i przy innym korpusie wskoczyły inne ustawienia w lampie i wyzdrowiała. Być może. W każdym razie pomogło. Oczywiście też zawsze warto pozbawić lampę zasilania na kilka dni.
Nachylenie palnika nie ma znaczenia, na innych korpusach również nie idzie (nawet przez radio próbowałem wyzwalać, nic), teraz z ciekawości ponaciskałem sobie trochę przycisk gotowości na lampie, po około 50 wciśnięciach lampa raz odpaliła, naładowała się ponownie bez problemu i znów nie błyskała... Nawet przy zmianie położenia palnika zoom na lampie zmienia się bez problemu.
Ile mniej więcej może naprawa tego kosztować ? "Pi razy oko".. 50 / 100 pln ?
sylwek2k
15-05-2011, 05:10
Jak łatwo przychodzi wam do głowy pomysł rozkręcania lampy, czy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy jak niebezpieczny jest naładowany kondensator lampy?
Ja pisalem o rozkrecaniu calej lampy, czy stopki? Przy stopce nie ma zadnego niebezpiecznego napiecia :)
Ale tak, zdaje sobie sprawe, jakie zagrozenia czyhaja na mnie wewnatrz lampy blyskowej, i jakos caly czas zyje ;) - mimo ze mnie prad juz wielokrotnie piescil :)
Ile mniej więcej może naprawa tego kosztować ? "Pi razy oko".. 50 / 100 pln ?
Jezeli to korozja, czyli wymiana plyty glownej, to pewnie naprawa w cenie uzywki na alledrogo ;)
...
Ile mniej więcej może naprawa tego kosztować ? "Pi razy oko".. 50 / 100 pln ?
Trzy lata temu, Zytnia wycenila wymiane plyty i palnika na 350zl. Objawy byly podbne.
Niekoniecznie trzeba na Żytnią od razu, ale pewnie wszędzie koszty będą podobne. Kiedyś można było namierzyć palniki do nikonowych sabin za ok. 80 zł, ale dochodzi praca kogoś, komu nie straszne naładowane, śmiercionośne kondensatory w lampie (wie, jak je rozładować :) )
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.