PDA

Zobacz pełną wersję : Zakupy z USA



yakuza144
13-04-2011, 12:39
Witam. Pewnie takich wątków było już kilka ale mnie interesuje sytuacja na dzień dzisiejszy.

Jak wygląda cała procedura zakupów w USA przez ebay. Nigdy nie kupowałem nic na ebay i nie wiem kompletnie nic a te temat, a ceny niektórych szkieł są naprawdę atrakcyjne.

A więc, zamawiam obiektyw, robie przelew, sprzedający wysyła, i co dalej?

Krzychu
13-04-2011, 12:48
Wezwanie do urzędu celnego do zapłacenia cła i podatku.

yakuza144
13-04-2011, 12:53
Cło wynosi 12%?

A czy da się to jakoś ominąć? Albo przynajmnie zaniżyć wartość, bo wątpie aby celnicy widzieli ile jest warte dane szkło, chyba że fotoamatorzy ;)

MC_
13-04-2011, 12:54
Mogą sprawdzić. A do tego - 23% VAT i brak gwarancji w PL.

yakuza144
13-04-2011, 13:05
To ja nie wiem jak ludzie tam kupują że im się opłaca. Za szkło które u nas można dostać za 5200 zł w USA po opłatach i podatkach wyszło mi prawie 6000zł...

MC_
13-04-2011, 13:06
Liczą na to, że uda się jako prezent wysłać. Czasami się udaje, a czasami nie.

allxages
13-04-2011, 13:07
Bo mało kto kupuje na eBay do Polski obiektywy. Gdzieś słyszał takie historie? ;-)

yakuza144
13-04-2011, 13:07
Czyli jest jednak jakaś luka. Mógłbyś coś więcej napisać na ten temat?

dinderi
13-04-2011, 13:12
Cło wynosi 12%?

A czy da się to jakoś ominąć? Albo przynajmnie zaniżyć wartość, bo wątpie aby celnicy widzieli ile jest warte dane szkło, chyba że fotoamatorzy ;)
Przestrzegam przed traktowaniem celników jak idiotów. Ma to bardzo bolesny finał. Nie są idiotami i doskonale orientują się w wartości towarów. Do tego, mają tzw "widełki" w kwestii ew. mandatów celnych, z których chętnie korzystają w sytuacjach, kiedy ktoś próbuje kozaczyć.

Opłaca się kupić i przywieźć.

allxages
13-04-2011, 13:55
Przestrzegam przed traktowaniem celników jak idiotów. Ma to bardzo bolesny finał. Nie są idiotami i doskonale orientują się w wartości towarów. Do tego, mają tzw "widełki" w kwestii ew. mandatów celnych, z których chętnie korzystają w sytuacjach, kiedy ktoś próbuje kozaczyć.

A to prawda. Oni z tego żyją. Sprowadziłem w życiu ogromne ilości sprzętu. Na urzędzie celnym byłem nieraz. Celnik znał lepiej aktualne ceny np. gitar czy wzmacniaczy ode mnie. A to ja grałem i się interesowałem, a nie on ;-)

Chociaż jak sprowadzałem pewną 20 letnią gitarę to pokłóciliśmy się o...hardcase. On uważał, że w tym roczniku MusicMan nie dawał hardcase'a w cenie i trzeba było specjalnie dopłacać (i chciał mnie doclić o to), a ja uważałem inaczej.

Tak więc co jak co, ale celnicy znają się doskonale na sprzęcie.

yakuza144
13-04-2011, 14:36
Liczą na to, że uda się jako prezent wysłać. Czasami się udaje, a czasami nie.

Czyli rozumiem że gdy wysyłamy coś jako prezent nic się nie płaci? Tylko skąd celnicy mają wiedzieć czy to prezent?

Mam rodzine w stanach i gdyby ktoś z rodziny kupił mi obiektyw i wysłał jako prezent to nic bym nie musiał płacić??

dinderi
13-04-2011, 14:39
Wszystko, czego wartość zawiera się w kwocie powyżej 22,00 USD podlega ocleniu. UC może odstąpić od naliczenia cła za towary o wartości do 150,00 EUR, ale nie musi. Nie ważne, czy coś jest giftem, próbka handlową, czy czymkolwiek innym.

allxages
13-04-2011, 14:55
Cały trick polega na tym, że UC nie jest w stanie skontrolować 100% paczek. Ale jak otworza Twoją i zobaczą obiektyw wart $1400 to gówno ich będzie obchodziło czy to prezent od cioci z usa o wartości 10 dolarów.

yakuza144
13-04-2011, 14:56
No to lipa. Lepiej już w UK kupić, bez cła i bez podatku.

allxages
13-04-2011, 14:58
A kupuj sobie gdzie chcesz :-)

Kolekcjoner
13-04-2011, 14:58
Cło wynosi 12%?

A czy da się to jakoś ominąć?
Wchodzisz na bardzo grząski grunt :rolleyes:.
Prosiłbym o niekontynuowanie tego zamysłu, bo to forum nie ma służyć do tego jak omijać przepisy celno-skarbowe.

dinderi
13-04-2011, 15:02
No to lipa. Lepiej już w UK kupić, bez cła i bez podatku.
Jeśli kupujesz cokolwiek w EU bez podatku VAT, jako osoba fizyczna, niebędąca europejskim płatnikiem VAT, to ten kto Ci to sprzedaje popełnia przestępstwo skarbowe. Ma on, przed sfinalizowaniem takiej transakcji, OBOWIĄZEK sprawdzenia, czy jesteś zarejestrowanym płatnikiem VAT-EU.

Alxages, nie pisz "gówno" w tak dosłowny sposób, bo znowu dostaniesz ostrzeżenie. ;)

gietrzy
13-04-2011, 15:04
Wchodzisz na bardzo grząski grunt :rolleyes:.
Prosiłbym o niekontynuowanie tego zamysłu, bo to forum nie ma służyć do tego jak omijać przepisy celno-skarbowe.

A ja prosiłbym o wręcz usuwanie takich postów w wątkach przez moderatorów bo google cache'uje/kopiuje a ju-es-ej niekoniecznie z a na końcu ma aż kilka lat na porządki.

By pozostać w temacie:
http://tinyurl.com/5ucxpjn

dinderi
13-04-2011, 15:10
a ju-es-ej niekoniecznie z a na końcuZeszło mi się ze 30 sekund zanim pojąłem o co chodzi z tym "z a na końcu" :) Gdyby był cudzysłów, byłoby znacznie szybciej :D

gietrzy
13-04-2011, 15:17
Zeszło mi się ze 30 sekund zanim pojąłem o co chodzi z tym "z a na końcu" :) Gdyby był cudzysłów, byłoby znacznie szybciej :D

WTF!? Jakiś gietrzy sanity stream decoder benchmark chcesz napisać? ;)

dinderi
13-04-2011, 15:25
WTF!? Jakiś gietrzy sanity stream decoder benchmark chcesz napisać? ;)
Uuuu nie ma szans :) To by musiało być zbyt zaawansowane AI, jak na możliwości wspólcześnie dostępnych komputerów ;)

allxages
13-04-2011, 15:27
Zeszło mi się ze 30 sekund zanim pojąłem o co chodzi z tym "z a na końcu" :) Gdyby był cudzysłów, byłoby znacznie szybciej :D

Eeee to był chyba najprostszy skrót myślowy gietrzego jaki tutaj zobaczyłem :)

dinderi
13-04-2011, 15:54
Eeee to był chyba najprostszy skrót myślowy gietrzego jaki tutaj zobaczyłem :)Masz rację, bywały bardziej zaawansowane, ale ten mnie jakoś wyjątkowo zamulił :)

Wracając do tematu, z zakupami w/z USa jest jak ze skrótami myślowymi Gietrzy - nie ma lekko. ;)

Merde
13-04-2011, 16:00
Jeśli kupujesz cokolwiek w EU bez podatku VAT, jako osoba fizyczna, niebędąca europejskim płatnikiem VAT, to ten kto Ci to sprzedaje popełnia przestępstwo skarbowe. Ma on, przed sfinalizowaniem takiej transakcji, OBOWIĄZEK sprawdzenia, czy jesteś zarejestrowanym płatnikiem VAT-EU.

Ale to chyba tylko w Polsce urzędasy sobie wymyśliły, że sprzedawca ma kontrolować swojego klienta pod względem legalności prowadzonej działalności.
Klasyczne zwalanie swojej roboty na innych, nie do pomyślenia w cywilizowanych krajach.

dinderi
13-04-2011, 16:10
Ale to chyba tylko w Polsce urzędasy sobie wymyśliły, że sprzedawca ma kontrolować swojego klienta pod względem legalności prowadzonej działalności.
Klasyczne zwalanie swojej roboty na innych, nie do pomyślenia w cywilizowanych krajach.Do pomyślenia, do pomyślenia. To jest obowiązek obowiązujący ;) w całej Unii.
To nie jest "kontrola legalności" ale kontrola, czy dany podmiot figuruje na liście płatników VAT-EU. Ta lista jest dostępna oficjalnie w internecie i można z niej do woli korzystać.

Obowiązek ten jest częścią systemu kontroli przepływu towarów i rozliczenia VAT. Dlatego ten obowiązek nałożony jest na wszystkie firmy w całej Unii. Inaczej, tzw. Wewnątrzwspólnotowe nabycie/sprzedaż nie mogyłby funkcjonować prawidłowo.

To, że niektórzy tego nie przestrzegają, wynika albo z kombinatostwa, które wcale nie jest wyłączną domeną Polaków, albo z tumanizmu, który również nie jest nasza wyłączną domeną.

Dzygit-Dublin
13-04-2011, 17:03
A to prawda. Oni z tego żyją. Sprowadziłem w życiu ogromne ilości sprzętu. Na urzędzie celnym byłem nieraz. Celnik znał lepiej aktualne ceny np. gitar czy wzmacniaczy ode mnie. A to ja grałem i się interesowałem, a nie on ;-)

Chociaż jak sprowadzałem pewną 20 letnią gitarę to pokłóciliśmy się o...hardcase. On uważał, że w tym roczniku MusicMan nie dawał hardcase'a w cenie i trzeba było specjalnie dopłacać (i chciał mnie doclić o to), a ja uważałem inaczej.

Tak więc co jak co, ale celnicy znają się doskonale na sprzęcie.

wow

wygląda ze w Polsce sa bardziej obyci ze sprzętem ja tłumaczyłem przez tydzień co to jest tt5 i tt1- do czego służy i po co mi to- ale nic mnie już tutaj nie dziwi po 7 latach.

Widać w pl numer by sprzedawca napisał mniejsza cenę by nie przeszedł.


Darek

Merde
13-04-2011, 17:41
Do pomyślenia, do pomyślenia. To jest obowiązek obowiązujący ;) w całej Unii.
To nie jest "kontrola legalności" ale kontrola, czy dany podmiot figuruje na liście płatników VAT-EU. Ta lista jest dostępna oficjalnie w internecie i można z niej do woli korzystać.

A gdzie to można sprawdzić online?
Sprzedaż do UE zdarza mi się stosunkowo rzadko i w takich przypadkach sprawdzałem dane telefonicznie, co nie zawsze było bezproblemowe.
Wystarczyło, że klient podał dane odrobinę różniące się od tych wpisanych do ewidencji i zaczynały się jaja - osoba po drugiej stronie kabla mogła mnie tylko poinformować, że dane się nie zgadzają (np. nazwa się trochę różni czy adres już nie ten), ale już podać prawidłowych danych nie mogą. Z powodu ustawy o ochronie danych osobowych. W przypadku podmiotu gospodarczego :shock:

allxages
13-04-2011, 18:23
A gdzie to można sprawdzić online?

Trzymasz z Vitezem i nie wiesz, że Google wszystko powie? ;-)

Ja wpisałem "płatnicy VAT-UE" i pierwszy z góry link to było to. Swoją drogą zaskoczony byłem, że takie informacje są, wpisałem swój NIP i wyświetliły sie moje dane. No, ale ja jestem płatnikiem VAT-UE..

Merde
13-04-2011, 18:38
Trzymasz z Vitezem i nie wiesz, że Google wszystko powie? ;-)

Strasznie mało danych tam podają, nawet adresu nie ma.
Obawiam się, że nasza księgowa by mi żyć nie dała ;-)
Jeśli takie szczątkowe dane wystarczają, to w takim razie czemu telefonicznie muszę pełną nazwę i adres również podawać?

dinderi
13-04-2011, 18:46
Jeśli takie szczątkowe dane wystarczają, to w takim razie czemu telefonicznie muszę pełną nazwę i adres również podawać?
Ta lista ma zadanie weryfikacyjne. Nie ma służyć pozyskiwaniu danych o przedmiocie. Do tego służy KRS i jego odpowiedniki.
Co do odpowiedzi na Twoje pytanie, to niestety, sprawdza się, że polscy urzędnicy są świętsi od papieża.