PDA

Zobacz pełną wersję : Ciemne zdjęcia w 300D



krecio
16-08-2004, 15:15
Witam wszystkich,
Mam pewien problem. Od tygodnia mam tego 300D i zrobiłem nim około 1500 zdjęć. W bardzo silnym słońcu (Włochy). Oczywiście miałem filtr pol.cir. HOYA. No i okazało się, że gdzieś połowa zdjęć jest bardzo ciemna lub niebo jest intensywnie ciemnoniebieskie. Używałem różnych ustawień od automatu (tu już była zupełna dowolność) do preselekcji migawki (przy f8 wychodziło różnie). Przesiadłem się na canona z F717 i przyznam ze zgłupiałem i nie bardzo mam pojęcie co robić. Lektura oczywiście jest za mna, więc proszę o porady praktyków.
Aha, obiektyw kitowy zamieniłem na Canon 20-35 f3,5/4,5 USM.
Pozdr.
krecio :shock:

Przemek Białek
16-08-2004, 15:29
Witam wszystkich,
Mam pewien problem. Od tygodnia mam tego 300D i zrobiłem nim około 1500 zdjęć. W bardzo silnym słońcu (Włochy). Oczywiście miałem filtr pol.cir. HOYA. No i okazało się, że gdzieś połowa zdjęć jest bardzo ciemna lub niebo jest intensywnie ciemnoniebieskie. Używałem różnych ustawień od automatu (tu już była zupełna dowolność) do preselekcji migawki (przy f8 wychodziło różnie). Przesiadłem się na canona z F717 i przyznam ze zgłupiałem i nie bardzo mam pojęcie co robić. Lektura oczywiście jest za mna, więc proszę o porady praktyków.
Aha, obiektyw kitowy zamieniłem na Canon 20-35 f3,5/4,5 USM.
Pozdr.
krecio

pierwsze zapytam a wlaczalem poiar punktowy?
a drugie pokaz jedno jak wyglada!

DarekSzu
16-08-2004, 15:31
Ciemne zdjęcia to nie wina aparatu tylko fotografującego. Po co Ci filtr polaryzacyjny w takich miejscach jak Włochy ????? No wiesz to porządny wynalazek z tego filtru ale nie do założenia na stałe i pstrykania tak po prostu. On wygasza częściowo odbłyski i przyciemnia niebo ale jeśli pstrykałeć we Włoszech i nie po słońce to niebo powinno być prawie granatowo- czarne :))) Zdejm i zakładaj jak dowiesz sie dokładnie po co go kupiłeś :)))))

krecio
16-08-2004, 17:21
Dobra,
wiem, zem matol ale co do filtru to chyba jednak w jakims celu go zrobili. Włochy, owszem sa cieple i sloneczne ale akurat ostatnio chmurki tez sie tam pojawialy. Ja nie jestem az takim durniem aby biegac z pol. wszedzie ale wydaje mi sie, ze jest to dosc przydatna zabawka.
pozdr.
krecio :shock:

[ Dodano: 16-08-2004 ]
Aha, bym zapomniał. Ja sie nie czepiam aparatu tylko cghciałbym znac zakres swojej winy i glupoty.

Tomasz Golinski
16-08-2004, 17:29
Pomiar w 300D ma takie tendencje. Trzeba ogladac histogram po zrobieniu zdjecia (polecam -> review -> on (info) ) i ewentualnie powtarzac. Przy braku czasu mozna bawic sie w autobraketing lub robic raw. Warto rowniez eksperymentrowac z pomiarem punktowym.

krecio
16-08-2004, 17:50
Wczoraj właśnie wpadłem na pomysł z tym bracketingiem. Fajna sprawa ale też trzeba kombinować. RAW-y to może i dobre ale moj fotobank tego nie przyjmuje a z laptopem ganić nie bedę. Zreszta ja pstrykam głownie takie różne pałacyki i dworki na południowym zachodzie Polski to teraz zaczynam sie obawiać czy tam jak wejdę w krzaki i lasy to zupełnie kichy nie narobię. O poziom artystyczne raczej mi nie chodzi, ale to co pstrykam to traktuje jako dokumentacja tego co jeszcze istnieje a za chwile może popaść w niebyt. Więc zależy mi szczególnie na dokładności.
Pozdr.
A tak przy okazji zapytam się : czy warto "hakować"? Wiem, że to nie ten watek ale proszę o krótka i konkretna odpowiedź. Jesli tak to dlaczego?
Pozdr.
krecio :shock:

Tomasz Golinski
16-08-2004, 17:57
Mi sie hack podoba. Daje iso3200 (niby sztuczne i szum ogromny, ale w wieliczce z reki musialem focic :) ), moge wylaczyc AF AI (niestety serwo nie dziala jak nalezy), a przy Mirror lockup czasem przydaje sie. Nie sprawdzalem, czy daje to efekt, ale uzywam :)

Czacha
16-08-2004, 19:34
skoro masz cyfrowke, to zrob jedno zdjecie i zobacz jak wyszlo.. jesli nie tak jak trzeba, to pomysl co jest ustawione zle i to popraw.. przeciez myslenie nie boli ;-)

krecio
16-08-2004, 19:49
Tyle to już wiem. Cyfre mam trzeci rok ale dopiero od tygodnia SLR. Problem w tym, ze na LCD w 300D nie można dokładnie okreśłić jakości zdjęcia. W dużym przybliżeniu, owszem lecz precyzyjnie chyba nie. No, może jeśli się nauczę czytać histogram.
pozdr.
krecio :shock:

filip71
16-08-2004, 20:35
Problem w tym, ze na LCD w 300D nie można dokładnie okreśłić jakości zdjęcia

Zgadzam się. Bywały przypadki, że na LCD zdjęcie wyglądało na naświetlone OK a w histogramie brak światła itp.
Tylko histogram.

Czacha
16-08-2004, 21:04
cos podobnego.. a ja z tego nie korzystam i foty wychodza dobrze naswietlone.. :roll:

ustaw wyswietlacz jak najciemniej - wtedy bedziesz widzial jak jest naswietlona fota..
niosac do labu zdjecie ktore na wyswietlaczy wyglada na dobrze naswietlone, mozesz byc pewien ze bez zadnej obrobki odbitka bedzie wygladala tak jak powinna...

i prosze.. mierzcie swiatlo z glowa.. a nie szukajcie ratunku w RAWie czy tez histogramie.. co maja powiedziec ludzie ktorzy foca na analogach? jak tam sprawdzic poprawnosc pomiaru swiatla?

krecio
16-08-2004, 21:15
Czacha!
Wytłumacz mi proszę jako laikowi co to znaczy "mierzenie światła z głowa"?
Pozdr.
krecio
PS. zniosę wszelkie dowcipy i docinki. No problem. Jedno tylko pytanko - od zawsze umiałeś pstrykać?

Tomasz Golinski
16-08-2004, 21:17
Mierzenie światła z głową wymaga dobrego punktu, a przy niektórych zdjęciach (np. szybkich seriach, weselach) nie ma na to czasu. Poza tym żeby np. stosować pomiar na coś białego z kompensacją, trzebaby mieć możliwość korekty expozycji o 3 działki, a tego niestety nie ma i to boli. Mój stary eos miał aż do +/-5 i to bywało przydatne.

Co do wyświetlacza, to może 10D ma lepszy? Mój zachowuje się różnie w zależności od oświetlenia zewnętrznego. Na najciemniejszym często w ogóle nic nie widać.

[ Dodano: 16-08-2004 ]
krecio, jest metoda (w oparciu o skalę IRE), że mierzysz najjaśniejszy punkt i ustawiasz ekspozycję +2 1/3, podobnie można na ciemny punkt. Mierzenie z głową wymaga by zorientować się w kontrastach, wiedzieć, jaką różnicę światła matryca jeszcze rejestruje, wyobrazić sobie, co jak się może naświetlić. Najlepiej poczytać książki, np. O fotografowaniu Mroczka.

Czacha
16-08-2004, 21:31
z glowa, to znaczy ze widzisz w kadrze to co fotografujesz i wiesz jaki efekt chcesz osiagnac.. i w zaleznosci od tego wprowadzasz korekte expozycji badz po prostu uzywasz, nazwijmy to, punktowego pomiaru swiatla

nalezy pamietac, ze canon ma takie ustrojstwo ktore zwie sie AIM.. czyli bierze w znacznej mierze pod uwage naswietlenie miejsca dla punktu AF ktory wlasnie ustawil ostrosc.. to potrafi byc mylace..

nie sadze, zeby 10d mial lepszy wyswietlacz niz 300d.. jesli Tomku na wyswietlaczu nic nie widac, to znaczy ze fota jest.. zbyt ciemna? :roll: pomijam fotografowanie na podworq - niestety lcd nie ma zbyt dobrych powlok antyodblaskowych.. i wtedy nie da sie do konca ocenic jak wyszla fota.. musisz polegac na swoim doswiadczeniu..

bzdura jest, ze nie zawsze jest czas zmierzyc expozycje, zastanowic sie nad tym.. jesli nie w trakcie, to mozna to zrobic przed.. ustawic manual (ja tak robie!) za wczasu, a pozniej szybkim ruchem wprowadzac korekte jesli zajdzie taka potrzeba.. bo chyba kazdy kto fotografuje swiadomie jest w stanie powiedziec, czy dana scena wymaga korekty na + lub na - w stosunku do tego co masz ustawione w warunkach "neutralnych"..

robiac reporterke wiem jak naswietlam dana scene.. wiem jak mam ustawiony aparat.. wiem czy ustawiajac ostrosc na cos w cieniu, powinienem uzyc spota czy tez dac korekcje.. to wszystko zajmuje przeciez tylko ulamek sekundy.. duzo mniej niz kadrowanie.. a te zajmuje naprawde niewiele gdy nie ma na nie czasu.. musisz robic to instykntownie.. inaczej mozna isc do domu i focic roslinki w kuchni na oknie..


a skad tego sie nauczyc? nie mam pojecia.. po prostu robcie zdjecia, a nie je cykajcie.. bo wtedy taka nauke mozna o kant dupska obic..



PS. tak to jest jak ktos sie nie wychowal na zenicie czy innym manualu.. teraz nawet z automatem swiatla ustawic nie potrafi.. ech... wspolczesni fotografowie ;-)

[ Dodano: Pon Sie 16, 2004 8:36 pm ]
dobra.. zrobmy maly sprawdzian dla krecia: na co ustawiona jest tu expozycja, i dlaczego tak a nie inaczej?


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://plfoto.com/zdjecia/394688.jpg)

wizja
16-08-2004, 21:41
PS. tak to jest jak ktos sie nie wychowal na zenicie czy innym manualu.. teraz nawet z automatem swiatla ustawic nie potrafi.. ech... wspolczesni fotografowie ;-)

już tak nie mów, bo błona ma o wiele większą rozpiętość jeśli chodzi o naświetlanie niż matryks :wink:

Czacha
16-08-2004, 21:44
jasne, ale kazdy margines ma jakis kres.. negatyw potrafi wybaczac, ale nie bez przesady..

zreszta.. manualem nie pstrykalo sie fotek.. tylko sie je robilo... bo zanim ustawiles ostrosc i expozycje miales czas zastanowic sie co jak i dlaczego.. a teraz? cyk i gotowe... mozna strzelac kojene 200fotek...

manual analogowy ma dobra funkcje - odstrasza pstrykaczy... bo to zbyt kosztowne pstrykac i pstrykac... bo po prostu zdjecia wtedy nie wychodza..

[ Dodano: Pon Sie 16, 2004 8:46 pm ]
nie wiem.. a moze zaczynaja mnie irytowac onanisci sprzetowi.. pomimo ze sam nim tez jestem? ;-)

Tomasz Golinski
16-08-2004, 22:23
Na manualu właśnie nie mogłem się nauczyć dobrego naświetlania, bo wszystko i tak laby robiły po swojemu. Teraz przymierzam się do slajdów dopiero... ale zbyt leniwy jestem.

Widzę, że co do wyświetlacza przyznajesz rację, że czasem (np. na ostrym słońcu) jest na nic. Pomiar matrycowy bardzo trudno zrozumieć. Np. wczoraj z nudów w pociągu cykałem widoczki. Niebo za plecami, mały kontrast, spokojny kadr, a tu mi fota wychodzi prześwietlona +1.

Ja osobiście nie używam rawa do korygowania expozycji (wyjątek w zamiarze -> zdjęcia w wieliczce z ręki), ale histogram jest często potrzebny.

Co do Twojej reporterki, ok. Ustawiłeś wszystko w manualu i zachodzi powoli słońce. Albo to zauważyłes (ciężko zaobserwować powolne zmiany jasności) albo musisz zerkać co jakiś czas na lcd.

Inny przykład, gdy histogram jest przydatny -> zdjęcia nocne. Światłomierze mają bardzo zabawne pomysły przy takiej ilości światła.

[ Dodano: 16-08-2004 ]
A pstrykactwo masowe też mnie denerwuje. Właśnie wróciłem z Krakowa. 6 dni -> 900 fotek. Tragedia.

Czacha
16-08-2004, 22:33
ustawiajac manual musze patrzec na to co fotografuje.. manual ustawiam na cos neutralnego.. ale gdy zechce sfotografowac kogos w cieniu, badz w ostrym sloncu.. wtedy musze wprowadzic korekte.. i tak tez robie.. po prostu caly czas jestem swiadomy tego co foce i w jaki sposob to robie.. skupiam sie nie tylko na kadrach, ale tez na tym co zrobic aby zdjecie wyszlo dobrze.. wprowadzam zmiany w glebi ostrosci jesli potrzeba, tym samym musze wiedziec w mgnieniu oka jaki ustawic czas po zmianie przyslony... po prostu dzialam jak maly robocik.. a moze robie to intuicyjnie..? nie mam pojecia..

Tomasz Golinski
16-08-2004, 22:43
Tego nie neguje, ale mi chodzi, że warunki mogą się zmienić, a Ty możesz tego nie zauważyć z powodu zabawnych mechanizmów działania mózgu . Takie
postępowanie jak opisujesz jest zrozumiałe, sam staram się podobnie postępować, ale najwyraźniej nie mam tyle wprawy i jednak czasem muszę coś poprawić i powtórzyć klatkę. Zwłaszcza przy nocnych i jakichś chamskich zachodach. Może za mało praktyki...

Czacha
17-08-2004, 00:36
mowimy raczej o zdjeciach gdzie nie ma czasu na guzdranie sie... bo przy zachodzie czy tez w nocy expozycje mozesz mierzyc i mierzyc... i jeszcze raz mierzyc...

te zmienne warunki o ktorych piszesz maja tez miejsce w reporterce.. przede wszystkim zmiana otoczenia w ktorym fotografujesz.. raz jest to ciemna brama.. potem jasny placyk.. ale jak ktos nie jest w stanie nadarzyc za tym, to powinien sobie odpuscic ten typ fotografii ;-) nic na sile.. to chyba trzeba czuc :)

Tomasz Golinski
17-08-2004, 00:52
Jasne, że w nocy możesz mierzyć. Ale, przynajmniej mi, jest czasem ciężko przewidzieć efekt końcowy. Czasem w bardzo zbliżonych warunkach dostaje się mocno różne wyniki. Nie dogrzebałem się jeszcze do informacji, jak w tych warunkach działa automat (na pewno nie ustawia do tych kilkunastu % jasności, stary eos miał w instrukcji jakiś wykres). Można się zastanawiać, czy żarówka stanowi 5% kadru czy 4% i jaki to ma wpływ na efekt końcowy, ale po co, jeśli można cyknąć dwie klatki i porównać efekt?

Co do reporterki to zgoda, że przejście między jasnym a ciemnym placem łatwo zauważyć. Ale mi chodziło o powolne i subtelne zmiany światła, które umykają gołemu oku.

Vitez
17-08-2004, 01:00
co maja powiedziec ludzie ktorzy foca na analogach?

1. To ze analog wiecej wybacza :P
2. Znam zawodowcow (ludzie zarabiajacy na fotografii) ktorzy mimo ze znaja doskonale swoj sprzet, wiedza kiedy korygowac itp, maja wieloletnie doswiadczenie to i tak... stosuja bracketing, a z kazzdej klatki bracketingu jeszcze robia odbitki z roznymi stopniami korekty.
Bo ich nie stac na skopane zdjecie i strate klienta - musi byc idealne.
Jesli brac z nich dobry przyklad i zamiast bracketingu stosowac RAW to nie nalezy sie wstydzic - ze idzie sie sladem zawodowcow ;) .

Nie bede rozwijal bo RAW to obok Tamrona jedna z najwiekszych alergii Czachy ;)

Tomasz Golinski
17-08-2004, 01:10
Ale braketing jest lepszy niz raw pod prawie kazdym wzgledem i osobiscie wole go zamiast raw, ktorego jeszcze nie nauczylem sie wykorzystywac lub jest mi zbedny. A braketing, zwlaszcza reczny, swiadomy to inna sprawa. Twoja argumentacja, Czacha, przypomina troche myslenie, ze skoro moge liczyc w pamieci, to po co mi kalkulator? W rzeczywistosci i jedno i drugie ma zastosowanie :)

[ Dodano: 17-08-2004 ]
Dodam jeszcze, ze da sie robic zdjecia bez swiatlomierza ;)

Vitez
17-08-2004, 06:06
wole go zamiast raw, ktorego jeszcze nie nauczylem sie wykorzystywac lub jest mi zbedny.

Moze wlasnie dlatego uwazasz ze jest lepszy? ;)

A moze inaczej rozumiemy pojecie bracketingu.

Ja to rozumiem tak: bracketing to kilka fotek (w opcji auto bracketingu zazwyczaj 3 lub 5) z roznymi nastawami parametrow wykonywane kolejno po sobie (najczesciej" bracketing ekspozycji i bracketing balansu bieli).

Zalozmy ze robimy bracketing ekspozycji, 3 klatki, jedna wg wskazan swiatlomierze, druga z korekcja -1, trzecia z korekcja -1.
Nastepnie robimy to samo ujecie w RAW, rowniez wg wskazan swiatlomierza i przy wywolywaniu robimy jedna 'odbitke' bez korekcji, druga z korekcja -1 (BreezeBrowser ma mozliwosc takiego ustawiania jak w aparacie korekcji ekspozycji przy wywolywaniu, nie wiem jak PS, C1 tez ma podobnie) i trzecia z korekcja +1 .
Czy bedzie jakas roznica gdy zrobimy ta korekcje przed zrobieniem zdjecia a po?
Wg mnie nie, ale przetestuje kiedys.
I podobnie mozna bracketingowac prawie kazde parametry ktore sie nastawia w aparacie przed wykonaniem zdjecia (na przyklad wlasnie balans bieli : z presetow lub Kelvinow, albo parametry obrobki obrazu jak tone, sharpness, contrast, saturation... cfaniak Canon G3 ma nawet bracketing ostrosci w trybie MF) - to samo mozna zbracketingowac dajac odpowiednie ustawienia przy wywolywaniu RAW - daje troche mniej fatygi z lataniem po menu przed kazdym zdjeciem ;) .

Wlasnie wymyslilem jeden typ bracketingu recznego do ktorego RAW sie nie nada: bracketing glebi ostrosci :) (zreszta czasami stosuje - kilka klatek pod rzad w trybie Av/M z roznymi przyslonami bo nie zawsze dobrze widze w podgladzie glebi czy wyjdzie tak jak chce).

krecio
17-08-2004, 08:42
Dzięki Czacha za jasna i precyzyjna nauke. Moim zdaniem na tej fotce ekspozyjcja jest ustawiona na kobietę. Po co? W innym ustawieniu chyba zostałby z niej tylko cień lub czarna plama. Tak mi się wydaje. A co do Zenitha to też taki mam i pstrykanie nim wydawało mi się znacznie mniej skomplikowane.
Pozdr.
krecio :shock:

Czacha
17-08-2004, 10:28
kreciu, jakby bylo na kobiete, to wtedy bylo by widac jej twarz oraz inne szczegoly..
swiatlo zmierzone na granice rozjasnienia od okna na podlodze.. po prawej stronie kadru... pozniej szybkie przekadrowanie i juz...

Tomku, nie twierdze zeby nie uzywac automatu... ale jesli automat sie myli to chyba wtedy nie pozostaje ci nic innego jak uzyc manuala? ;-) Przy pierwszych zdjeciach streetphoto tez uzywalem automatu.. ale do czasu.. lepiej sprawdza sie manual oraz pozniejsze korekty.. bo szybciej jest zrobic to, niz tak ja przy zdjeciu ktore pokazalem, zmierzyc swiatlo na jakis punkt, potem przekadrowac.. w przypadku foty w koesciele mialem czas na przekadrowanie, bo babcia ledwo lazla ;-)


korekcja w raw, a aeb to nie to samo.. powiedzmy ze ta jedna dzialka na + czy - jest do przyjecia w obrobce.. ale wezmy taka sytuacje.. robisz w rawie na 0.. pozniej dajesz +1 ... i teoretycznie wychodzi ci to samo, co z braketingu +1 ... ale to co wyszlo ci na braketingu mozesz potem zrobic na kolejne +1 ... a tu juz efekt bedzie lepszy niz raw podbity na +2 ...

krecio
17-08-2004, 12:16
Czacha!
No to ywszedlem na profana i slepca. Ale trudno... co robić. Wydawało mi się, że główną postacią jest staruszka i pewną rolę odgrywa światło za nią. Rozumiem, że takie cos robi się w ten sposób, że po pomiarze blokuję ekspozycję, kadruję i pstryk! Tylko nadal nie wiem co konkretnie robić żeby nie zaciemnić zdjęcia. Czy to kwestia jasności obiektywu (oprócz ustawień oczywiście), ustawień parametrów aparatu czy inna.
pozdr.
krecio :shock:

Czacha
17-08-2004, 13:36
tak, glowna postacia jest staruszka.. ale jaki klimat mialo by zdjecie, gdybym ustawil swiatlo na staruszce? z cieni wyszly by detale, widac by bylo wszystko co sie dzieje na scianach... zas samo okno zmienilo by sie w jedna wielka biala plame.. chociaz i tak niewiele mu brakuje do tego ;)

a co do twojego pytania: raczej kwestia aparat+fotograf ;-)

Tomasz Golinski
17-08-2004, 17:44
Vitez, wole braketing zwykly od raw, bo podkrecanie w raw to jednak jest drobne "oszustwo" i nie zdobywam na focie nowych informacji, tylko cos wydobywam, rownie dobrze mozna krecic gamma. Sztuczka ta jest typu "zoom cyfrowy" :)

Czacha
17-08-2004, 21:32
ktos ostatnio robil test na Nikonie..

ustawil iso800 i zrobil fote w rawie na -1.. pozniej podniosl iso na 1600 i strzelil fote bez korekcji.. po wyciagnieciu 800'tki o 1ev wyszly gorsze szumy niz na 1600...

ktos sprawdzal na CMOSie?

Tomasz Golinski
17-08-2004, 23:01
nie dziwi mnie to. przeciez iso3200 to wlasnie takie ciagniecie, a szumy wychodza straszne.

Vitez
18-08-2004, 07:54
ktos ostatnio robil test na Nikonie..

ustawil iso800 i zrobil fote w rawie na -1.. pozniej podniosl iso na 1600 i strzelil fote bez korekcji.. po wyciagnieciu 800'tki o 1ev wyszly gorsze szumy niz na 1600...

ktos sprawdzal na CMOSie?

Podobnie... tzn lepiej wychodzi fotka na 1600 (mniejsze szumy) niz na 800 i wyciagane z -1.
Wlasciwie drobna korekta co do mojego podejscia do bracketingu - zgodze sie ze o +2 i wiecej to juz nie to samo... wlasciwie mialem na mysli tylko bracketing -1,0,+1 (albo mniej niz 1 EV) - wtedy jeszcze wyciaganie z RAW ma sens, nie widac az tak bardzo (dla mnie) roznicy.
Podobnie z szumami, jakosci i wyciaganiem na wyzszym iso - wyciagniecie o -1 jeszcze jest akceptowalne (choc zauwazalnie gorsze)... ale z -2 to juz kiszka straszna nawet gdy z ISO 400 sie wyciaga.

krecio
18-09-2004, 18:34
No i pomimo kilkakrotnej lektury (wzorem rad Vitez'a), wielokrotnych prób itd. nadal mam problem z "przepalonymi" fotkami. Dziś wybrałem sie do stolicy, ktora mam za miedza aby popstrykac troche satndardow dla kumpla zza Wielkiej Wody i - kaszana. Robiłem na 20-35 f/3,5-4,5 USM + HOYA UV S HMC + osłona p.słoneczna i jest duży problem. Myślę, że w dużej mierze jest to spowodowane ostrym słońcem. Tyle, że zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić. Część fotek wyglada ok. ale prawie połowa jest ma bardzo ciemne miejsca (drzewa, zacienione ściany) oraz bardzo jasne lub całkiem ładne (alternatywnie) miejsca. Robiłem w trybie Av w róznych ustawieniach. Oczywiście blokowałem ekspozycję. Tyle, że za wynikó to zadowolony nie jestem. Na szczęscie daje się to "powyciagać" w PSP 9, ale czy z dSLR to już tak zawsze ma być? No bo może sie czepiam swojego scrackowanego plastika?
HELP!!!!
pozdr.
krecio :shock: :shock: :shock:

[ Dodano: 18-09-2004 ]
Oczywiście mówiac "przepalone" mam na myśli - niedoświetlone

Krzychu
18-09-2004, 19:03
ma być? No bo może sie czepiam swojego scrackowanego plastika?
HELP!!!!
pozdr.
krecio :shock: :shock: :shock:

[ Dodano: 18-09-2004 ]
Oczywiście mówiac "przepalone" mam na myśli - niedoświetlone

Przecież to jest sprawa prosta jak drut - zmierz sobie światłomierzem najciemniejsze i najjaśniejsie miejsca, policz jaki masz kontrast - jak przekracacza 5-6 EV (pojemność matrycy) to albo coś wyjdzie przepalone albo nie będziesz miał szczegółów w cieniach, siły nie ma. Możesz próbować zmniejszyć kontrast polarem albo szarym połówkowym, albo iść fotografować jak jest odpowiednie oświetlenie (mało kontrastowe), szczególnie jeżeli temat nie ma nóg i nie ucieka - to jest mój preferowany sposób...
Środek dnia to po prostu nie jest pora na robienie zdjęć...

Ewentualnie możesz wziąść analogowy aparat z negatywem które zazwyczaj mają znacząco większą pojemność tonalną od matrycy cyfry, tyle że później papier znowu weźmie mniej....

krecio
18-09-2004, 19:17
Dzięki. Problem polega na tym, że w miejscach gdzie zdjęcia sa ciemne (niedoświetlone) szczegóły pojawiaja sie podczas zabawy przy obróbce. Dziś fociłem rano - ok. 10. Nie iwem czy jest to zła pora... Faktem jest, że nawet moje gołe oko widziało duże kontrasty w otoczeniu. Z polarem już kombinowałem i efekt podobny. Aparat jest napewno sprawny, szkiełko też. Napewno moja wiedza jest daleka od OK.
pozdr.
krecio :shock:

Vitez
19-09-2004, 01:07
Dziś wybrałem sie do stolicy, ktora mam za miedza aby popstrykac troche satndardow dla kumpla zza Wielkiej Wody i - kaszana. Robiłem na 20-35 f/3,5-4,5 USM + HOYA UV S HMC + osłona p.słoneczna i jest duży problem. Myślę, że w dużej mierze jest to spowodowane ostrym słońcem. Tyle, że zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić. Część fotek wyglada ok. ale prawie połowa jest ma bardzo ciemne miejsca (drzewa, zacienione ściany) oraz bardzo jasne lub całkiem ładne (alternatywnie) miejsca. Robiłem w trybie Av w róznych ustawieniach. Oczywiście blokowałem ekspozycję. Tyle, że za wynikó to zadowolony nie jestem. Na szczęscie daje się to "powyciagać" w PSP 9, ale czy z dSLR to już tak zawsze ma być?

Ano z dSLR tak ma byc (na razie). Problemem jest dosc mala pojemnosc tonalna matrycy. W sloneczny dzien musisz decydowac niestety - co chcesz miec dobrze oswietlone, bo czesto beda wychodzic ci przepalenia.
Wydaje mi sie rowniez ze i obiektyw nie najlepszy na kontrasty?
Blokoanie ekspozycji i jej dobor sluzy temu wlasnie bys ty decydowal - co na zdjeciu ma wyjsc dobrze oswietlone (ktore szczegoly w ktorej partii obrazu chcesz zachowac), z przepaleniami albo musisz sie pogodzic, albo... robic dwa lub wiecej takich samych zdjec tyle ze raz blokujac ekspozycje na swiatla a raz na cienie a pozniej kombinowac w PS - nigdy nie probowalem :roll: .
Czesciowo na przypalenia i kontrasty pomaga filtr polaryzacyjny, jesli masz przypalone tylko niebo to filtr polowkowy szary rowniez moze pomoc.

krecio
19-09-2004, 08:02
Dzęki Vitez,
Pokazałbym próbki tej mojej 'tfurczości" lecz nie zachowałem "surówek". Po prostu nie były mi potzrebne po obróbce. Fotki posłałem za wode i mam spokój. Natomiast muszę powiedzieć, że moim zdaniem ani polar ani szary nie rozwiazuje problemu. Polar w niewielkim zakresie tonuje natowmiast szary (też kombinowałem) może w tym przypadku spowodować ogólne "zaciemnienie" obrazu. Jedno co mnie cieszy to fakt, iż z tych nawet całkiem ciemnych plam wychodza zadziwiajace szczegóły.
A co miałeś na myśli mowiac o złym wyborze obiektywu? Jaki proponujesz? Ja specjanie w te słońce załozyłem tego 20-35. Alternatywnie mam (jak pamietasz) Tamrona 28-75 f/2,8 i bałem sie, ze ten to dopiero w tym sloneczku da "jazz'u".
pozdr.
krecio :shock:

sal
19-09-2004, 08:35
W sloneczny dzien musisz decydowac niestety - co chcesz miec dobrze oswietlone, bo czesto beda wychodzic ci przepalenia.
Co odczułem boleśnie wczoraj na własnej skórze. Pstykałem trochę zawodów konnych i się okazało, że z KIT-em i na Av prawie wszystko było przepalone. Dopiero jak zmieniłem na 50-kę i na M - zdjęcia zaczęły wychodzić tak jak powinny.

Krzychu
19-09-2004, 10:26
W sloneczny dzien musisz decydowac niestety - co chcesz miec dobrze oswietlone, bo czesto beda wychodzic ci przepalenia.
Co odczułem boleśnie wczoraj na własnej skórze. Pstykałem trochę zawodód konnych i się okazało, że z KIT-em i na Av prawie wszystko było przepalone. Dopiero jak zmieniłem na 50-kę i na M - zdjęcia zaczęły wychodzić tak jak powinny.

Czary jakieś panie kolego.... No chyba że 300D na M ma CW a na AV matrycę...Ale z tymi obiektywami to normalnie czary....
Nie ma jak dobry marketing - naopowiadają człowiekowi jaka ta 50-ka w porównaniu do kita dobra, to nawet widzi jak mu kontrast łagodzi ;-)

sal
19-09-2004, 11:20
Nie ma jak dobry marketing - naopowiadają człowiekowi jaka ta 50-ka w porównaniu do kita dobra, to nawet widzi jak mu kontrast łagodzi ;-) Wyobraź sobie, że na zdjęciach widać znaczącą różnicę między kitowym 50mm, a 50/1.8 :) (strzeliłem kilka ujęć zmieniając szkła) Inna sprawa, że tam by się bardziej jakiś tele przydał :)

krecio
19-09-2004, 11:38
A co to jest "kitowy" 50mm??????

sal
19-09-2004, 13:07
A co to jest "kitowy" 50mm?????? Kit ustawiony na ogniskową 50?

Krzychu
19-09-2004, 13:10
Nie ma jak dobry marketing - naopowiadają człowiekowi jaka ta 50-ka w porównaniu do kita dobra, to nawet widzi jak mu kontrast łagodzi ;-) Wyobraź sobie, że na zdjęciach widać znaczącą różnicę między kitowym 50mm, a 50/1.8 :) (strzeliłem kilka ujęć zmieniając szkła) Inna sprawa, że tam by się bardziej jakiś tele przydał :)

To że różnicę widać to nie wątpię, ale teza że kontrast oświetlenia ! się zmieni ze zmianą obiektywu jest dosyć śmiała...

sal
19-09-2004, 13:38
To że różnicę widać to nie wątpię, ale teza że kontrast oświetlenia ! się zmieni ze zmianą obiektywu jest dosyć śmiała... Czy mógłbyś mi wskazać gdzie napisałem cokolwiek takiego???

Krzychu
19-09-2004, 13:58
To że różnicę widać to nie wątpię, ale teza że kontrast oświetlenia ! się zmieni ze zmianą obiektywu jest dosyć śmiała... Czy mógłbyś mi wskazać gdzie napisałem cokolwiek takiego???

Parę postów wyżej gdzie piszesz że z kitem miałeś przepalone a z 50-ką takie jak powinny. Nevermind. Jak dla mnie możesz dalej wierzyć że ten obiektyw (ewentualnie z trybem M) to cudowne antidotum na wszyskie fotograficznę bolączki. Powodzenia.

sal
19-09-2004, 14:04
Parę postów wyżej gdzie piszesz że z kitem miałeś przepalone a z 50-ką takie jak powinny. Może gdybyś czytał uważniej - nie miałbyś takich problemów. Napisałem wyraźnie, że po zmianie na 50-kę i tryb M zdjęcia zaczęły wychodzić tak jak powinny (tryb Av dobierał zbyt długie czasy). Na przyszłość byłbym wdzięczny, gdybyś czytał dokładniej, zanim zaczniesz mi wciskać jakąś filozofię, której nie wyznaję. Dziękuję.

Krzychu
19-09-2004, 14:08
Parę postów wyżej gdzie piszesz że z kitem miałeś przepalone a z 50-ką takie jak powinny. Może gdybyś czytał uważniej - nie miałbyś takich problemów. Napisałem wyraźnie, że po zmianie na 50-kę i tryb M zdjęcia zaczęły wychodzić tak jak powinny (tryb Av dobierał zbyt długie czasy). Na przyszłość byłbym wdzięczny, gdybyś czytał dokładniej, zanim zaczniesz mi wciskać jakąś filozofię, której nie wyznaję. Dziękuję.

Za to Ty jak uważnie czytałeś, ROTFL.
Hint - zajrzyj do pierwszego mojego posta w którym napisałem coś na ten temat. I w takim razie życzę dobrych zdjęć z trybem M, bo robi znacząco lepsze niż AV a już na pewno mniej kontrastowe. :D
Aha - jak jeszcze nie wyczaiłeś to dla mnie EOT.

sal
19-09-2004, 14:46
Za to Ty jak uważnie czytałeś, ROTFL.
Hint - zajrzyj do pierwszego mojego posta w którym napisałem coś na ten temat. Gdybyś nadal miał problem z czytaniem - wyraźnie cytowałem słowa Viteza, nie Twoje. Widzę jednak, że nawet proste sprawy typu cytowanie są dla Ciebie zbyt trudne do zrozumienia, więc faktycznie EOT.

Vitez
20-09-2004, 08:52
A co miałeś na myśli mowiac o złym wyborze obiektywu? Jaki proponujesz? Ja specjanie w te słońce załozyłem tego 20-35. Alternatywnie mam (jak pamietasz) Tamrona 28-75 f/2,8 i bałem sie, ze ten to dopiero w tym sloneczku da "jazz'u".
pozdr.

Jesli masz tego samego Tamrona co ja to w sloneczku zachowuje sie on pieknie (ale ja i tak zakladam polarka i oslone - wtedy jeszcze piekniej sie zachowuje).
Zdolnosc do przenoszenia kontrastow i detali zalezy przeciez rowniez od szkla a nie tylko od matrycy.
Pod tym wzgledem, kierujac sie chociazby Lens Test Guide z photozone.de:
- Tamron AF 2.8 28-75mm LD XR Aspherical SP 4.14 (3) = very-good
- Canon EF 3.5-4.5 20-35mm USM 3.18 (5) = average

No i jeszcze nawiazujac do dalszej dyskusji:
- Canon EF 1.8 50mm II 3.91 (3) = very-good

Krzychu
20-09-2004, 09:24
Zdolnosc do przenoszenia kontrastow i detali zalezy przeciez rowniez od szkla a nie tylko od matrycy.


Tyle że to w opisywanej sytuacji nie ma nic do rzeczy...
Wg. Twojego rozumowanie to by raczej pogorszyło sytuację bo Tamron pewnie jest bardziej kontastowy (chociaż podawanie jakiegoś ogólne wyniku bliżej nieznanych testów to dosyć pokrętna logika na udowodnienie lepszego przenoszenia kontrastu, ale niech będzie)...
Tyle że w ogóle nie o taki kontrast tu chodzi....



Pod tym wzgledem, kierujac sie chociazby Lens Test Guide z photozone.de:
- Tamron AF 2.8 28-75mm LD XR Aspherical SP 4.14 (3) = very-good
- Canon EF 3.5-4.5 20-35mm USM 3.18 (5) = average

No i jeszcze nawiazujac do dalszej dyskusji:
- Canon EF 1.8 50mm II 3.91 (3) = very-good

ROTFL. Rzeczywiście te cyferki mają potężne znaczenie w tym czy zdjęcie wyjdzie przepalone czy nie. Zamiast zainteresować się _podstawową_ kwestią oświetlenia sceny, zajmujecie się pierdołami typu jaki to obiektyw jest najlepszy na świecie. Wypisuje się z tego wątku bo już nie mogę normalnie...

krecio
20-09-2004, 09:50
EUREKA!!!
Dobrze czasem jest poczytac. Nawet kłótnie. Po prostu powinienem robic pomiar na zaciemnione miejsca, blokowac ekspozycję, kadrować i pstryk. Zgadza się? A ja chyba jednak nie zawsze tak postępowałem.
A Tamronek, faktycznie fajny jest. Tyle, że ja potzrebowałem te 20mm....
pozdr.
krecio :shock:

Krzychu
20-09-2004, 09:56
EUREKA!!!
Dobrze czasem jest poczytac. Nawet kłótnie. Po prostu powinienem robic pomiar na zaciemnione miejsca, blokowac ekspozycję, kadrować i pstryk. Zgadza się? A ja chyba jednak nie zawsze tak postępowałem.


+ korekcja żeby zacienione faktycznie były zacienione a nie średnio szare (zakładając że faktycznie pomierzyłeś tylko zacienione miejsca a nie przy okazji jeszcze kawałek czegoś innego)



A Tamronek, faktycznie fajny jest. Tyle, że ja potzrebowałem te 20mm....
pozdr.
krecio :shock:

E tam, fajny, najlepszy. 4.14 to nie żarty ;-)

Vitez
20-09-2004, 11:12
Wg. Twojego rozumowanie to by raczej pogorszyło sytuację bo Tamron pewnie jest bardziej kontastowy

Tamron lepiej przenosi kontrasty a nie je podbija. To pewna roznica.


(chociaż podawanie jakiegoś ogólne wyniku bliżej nieznanych testów to dosyć pokrętna logika na udowodnienie lepszego przenoszenia kontrastu, ale niech będzie)...
Tyle że w ogóle nie o taki kontrast tu chodzi....

Podanie ogolnego wyniku jest tylko wskazowka o jakosci danego obiektywu. A ze dla ciebie te testy sa blizej nieznane bo nie wiesz skad sa wziete to twoj problem... a wystarczy troszke poczytac ta stronke (photozone.de) by sie dowiedziec co to za wyniki i jakich testow - i juz by nie byly 'blizej nieznane' . Lenistwo znowu gora - tylko szkoda ze swoim lenistwem argumentujesz 'nieznanosc' testow :roll: .

Co do kontrastu... wlasnie o taki kontrast chodzi, wiele osob pytajac czy opisujac jakosc obiektywow pisze (na podstawie grup dyskusyjnych mowie): "a jak dany obiektyw zachowuje sie w sloncu - flary, kontrasty? " .



ROTFL. Wypisuje się z tego wątku bo już nie mogę normalnie...
Dobry pomysl, skoro tylko ROTFL potrafisz napisac zamiast dowiedziec sie co znacza te cyferki i skad sie wziely. Smiejesz sie z wlasnego lenistwa i niewiedzy - gratuluje.
A zasada pozostaje niezmienna - im lepszej jakosci obiektyw tym lepiej przenosi kontrasty. Im lepiej przeniesie kontrasty i detale (w cieniach i w bielach) obiektyw tym lepiej zarejestruje to matryca.
Oczywiscie ze do tego trzeba wiedziec i umiec na co i jak mierzyc swiatlo, ale nie zmienia to faktu ze lepszym obiektywem uzyska sie wiecej detali w roznych partiach kontrastowego obrazu niz gorszym. I tylko o to mi chodzilo... niestety ty zauwazyles tylko cyferke, zrotflowales nie probujac jej zrozumiec i strzeliles focha jak nastolatka 8)

Krzychu
20-09-2004, 12:11
Wg. Twojego rozumowanie to by raczej pogorszyło sytuację bo Tamron pewnie jest bardziej kontastowy

Tamron lepiej przenosi kontrasty a nie je podbija. To pewna roznica.


Skomentujesz co znaczy lepiej przenosi ? Jest większy, mniejszy czy taki sam ? Jak już sobie odpowiesz na to pytanie to spójrz powyżej.



Dobry pomysl, skoro tylko ROTFL potrafisz napisac zamiast dowiedziec sie co znacza te cyferki i skad sie wziely. Smiejesz sie z wlasnego lenistwa i niewiedzy - gratuluje.
chodzilo... niestety ty zauwazyles tylko cyferke, zrotflowales nie probujac jej zrozumiec i strzeliles focha jak nastolatka 8)

No cóż - ROTFL'uje, bo mądrzysz się przy każdej możliwej okazji a mając napis Moderator (niestety) ludzie mogą traktować Cie jako autorytet. Tam gdzie jest wypalone i czy niedoświetlone (bo poza pojemnością tonalną matrycy - o tym romawialiśmy) nie ma _żadnych_ szczegółów (szczególnie w cyfrze powinno być to łatwe to definitywnego określenia) i to czy będzie takie czy inne szkło z taki czy innym numerkiem w jakiś marnych testach, nie ma żadnego znaczenia. EOT definitywny.

muflon
20-09-2004, 12:18
Tam gdzie jest wypalone i czy niedoświetlone (bo poza pojemnością tonalną matrycy - o tym romawialiśmy) nie ma _żadnych_ szczegółów (szczególnie w cyfrze powinno być to łatwe to definitywnego określenia) i to czy będzie takie czy inne szkło z taki czy innym numerkiem w jakiś marnych testach, nie ma żadnego znaczenia. EOT definitywny.
Hep? Mieszasz straszliwie. Akurat tym razem Vitez ma rację (jak rzadko :mrgreen:). Rzeczywiście EOT.

Vitez
20-09-2004, 19:11
Tam gdzie jest wypalone i czy niedoświetlone (bo poza pojemnością tonalną matrycy - o tym romawialiśmy) nie ma _żadnych_ szczegółów (szczególnie w cyfrze powinno być to łatwe to definitywnego określenia) i to czy będzie takie czy inne szkło z taki czy innym numerkiem w jakiś marnych testach, nie ma żadnego znaczenia.

No naprawde macki opadaja :roll: .
Podszedles o d* strony wiec nie EOT bo namieszales niepotrzebnie.

To czy wyjda wypalenia lub niedoswietlenia zalezy od: uzytych technik pomiaru swiatla, pojemnosci tonalnej materialu swiatloczulego, jakosci obiektywu (jego zdolnosci do przenoszenia detali przy kontrastowych scenach, w skrocie - jego kontrastowosci - jeden z parametrow testowania jakosci obiektywow).

I teraz mozna powiedziec EOT.
Jesli tych powyzszych prostych zasad zaleznosci przepalen i przenoszenia szczegolow w swiatlach/cieniach nie rozumiesz to macki przez tydzien beda wlokly mi sie po ziemi :lol: .

krecio
20-09-2004, 19:41
No teraz to juz jakies bzdury czytam. Brak szczegółów? W ciemnych miejscach? No to pokaże coś.
Najpierw oryginał

Oryginał (http://pg.photos.yahoo.com/ph/robertkrecik/detail?.dir=/2689&.dnm=3f3c.jpg)

a teraz "bez szczegółów"
Bez szczegółów (http://pg.photos.yahoo.com/ph/robertkrecik/detail?.dir=/2689&.dnm=2bf7.jpg&.src=ph)

Ja tam może sie i nie znam, ale mocno się zdziwiłem z takiego efektu. Cudo nie jest ale chyba wszystko widać. BTW... robione tylko zwykłym "kitem" (dla pewności - tym co dali z body)
pozdr.
krecio :shock: [/list][/quote]