PDA

Zobacz pełną wersję : Umarł mi Eos 350d ... co mogło się stać ?



bolas
19-03-2011, 15:58
Witam wszystkich,
Parę dni temu padł mi mój Eos 350D. Zasatanawiam się co mogło się stać, a że do serwisu będę mógł się udać dopiero w połowie przyszłego tygodnia to pomyślałem, że wpierw spytam tutaj, być może ktoś miał podobny problem.

Co się stało ? Przestał działać. Nie włącza się w ogóle. Nie jest to oczywiście wina baterii. Aparat przez 2 dni przed "śmiercią" wykazywał pewne objawy, ale nie wiem czy to się może wiązać. Nie ostrzył, autofocus miał problem ze złapaniem czegokolwiek. Stwierdziłem, że podładuje baterie i sprawdzę ponownie - ale nic to nie pomogło. Co mogło się stać ? Macie jakiś pomysł ?

Zastanawiam się czy przypadkiem nie zwarłem styków w korpusie, bo bawiłem się chwilę z innym obiektywem po prostu trzymając go ręką przed korpusem. Tamten był metalowy i kto wie czy przypadkiem może gdzieś dotknął. Czy ew. zwarcie może dużo napaskudzić ? W sumie ten aparacik był raczej rodzinnym sprzętem, nie był specjalnie tyrany (raczej tylko wyjazdy itp), nie upadł ani nie był uderzony. Zdziwiło mnie mocno, że padł ot tak sobie ...

gietrzy
19-03-2011, 18:12
Poszukaj na necie gdzie się znajduje bateryjka zasilająca płytę główną (taka sama jak w zegarku) i wyjmij ją na dłuższy czas (godzinkę).

bolas
19-03-2011, 18:40
Poszukaj na necie gdzie się znajduje bateryjka zasilająca płytę główną (taka sama jak w zegarku) i wyjmij ją na dłuższy czas (godzinkę).

To jakaś prosta sprawa, czy wymaga rozbebeszania całego aparatu ? :)
Jak to drugie, to chyba lepiej poczekam na serwis, bo coś czuje podskórnie, że więcej mogę zaszkodzić niż pomóc ;)

wiktor2323
19-03-2011, 20:01
w 50 D znajduje się na ściance w komorze baterii. Wysuwasz taką szufladkę i masz ją na wierzchu:) w 350D pewnie podobnie :)

rzech
19-03-2011, 20:28
dokladnie tak jak pisal wiktor2323
w komorze baterii od jest mala "szufladka" z napisem cr2016 3V
majac aparat obrocony spodem do gory pociagasz szufladke do siebie

az wyciagnalem aparat z szafy zeby sprawdzic
al to male ;)
a kiedys wydawal mi sie taki wygodny a teraz o malo co go nie wypuscilem z rak

ehh rece przyzwyczaily mi sie juz do 5mkII

bolas
19-03-2011, 21:16
Super, dzięki już wiem ... przy okazji znalazłem linka do ciekawej stronki opisującej kolejność, może komuś się przyda w przyszłości ...

http://martybugs.net/blog/blog.cgi/gear/bodies/Canon-350D-Lockup.html
http://cpn.canon-europe.com/content/education/infobank/batteries/care_of_batteries.do

bolas
22-03-2011, 17:54
Niestety, podmiana bateryjki nic nie pomogła ... :(

fotoG3
05-04-2011, 01:57
Niestety, podmiana bateryjki nic nie pomogła ... :(

W powietrzu jest chyba jakiś wirus atakujący Canona.
Mój 350D padł kilka dni temu.
Wyjmowałem obydwie baterie. Niestety nie ożył.
Mam jeszcze taki efekt: po włożeniu baterii aparat jest głuchy, ale po dłuższym czasie robi się lekko ciepły na tylnej ściance na wysokości baterii.
Wyczytałem gdzieś, że jeden z użytkowników miał podobny problem i okazało się że padł bezpiecznik smd na płytce zasilacza. Naprawił to jakiś zaprzyjaźniony z nim elektronik.

Sprzęt ma tak małą wartość, że jego profesjonalna naprawa jest nieopłacalna.
Może ktoś miął podobny problem i wie ile kosztuje naprawa, albo wie jak ją zrobic samodzielnie?

@bolas Ciekawe jak skończyła się Twoja przygoda?

kulek855
06-04-2011, 13:23
W 90% poszła elektronika Ewentualnie może coś nie tak z włącznikiem.

fotoG3
06-04-2011, 15:13
kulek855
Miałeś może podobny problem z 350D?
Bo sądząc po objawach - aparat nie reaguje na nic, jest głuchy, po włożeniu baterii grzeje się tył obudowy - to na bank nie jest wina np optyki.
Sorry kulek855, ale ja nawet na 99,9% powiem że to elektronika - pytanie jest czy kogoś coś takiego spotkało, albo czy ktoś wie konkretnie co się mogło stać.

kulek855
06-04-2011, 15:20
Miałeś może podobny problem z 350D?
Bo sądząc po objawach - aparat nie reaguje na nic, jest głuchy, po włożeniu baterii grzeje się tył obudowy - to na bank nie jest wina np optyki.
Sorry kulek855, ale ja nawet na 99,9% powiem że to elektronika - pytanie jest czy kogoś coś takiego spotkało, albo czy ktoś wie konkretnie co się mogło stać.

Konkretnie to nie wiem co się stało. Jak się grzeje to masz zwarcie.

fotoG3
07-04-2011, 13:09
I to zwarcie właśnie mnie martwi. W poście który czytałem autor wymienił bezpiecznik smd(zlokalizowany blisko zasilacza) i było OK. Jednak spalony bezpiecznik rozłącza obwód i nie powinno być dalej przepływu prądu. Z tym ,że u niego też się grzała obudowa.
Nie jestem zbyt mocny w elektronice. Lutować umiem. Nie lutowałem co prawda elementów smd na płytkach o dużej gęstości elementów, ale to jakoś przejdę. Boję się tylko rozbierać 350D bo wiem , że jak za pierwszym podejściem nie uda mi się go naprawić to pewnie nie będzie mi się chciało go skłądać, a to może oznaczać, że zostanie już tak na wieki.
Znalazłem świetny poradnik fotograficzny jak rozłożyć 350D do rosołu.
http://www.adamwalanus.pl/fototechn_rozbieranie_350.html
Zastanawiam się, jeszcze nad wyjęciem filtra IR żeby pobawić się w podczerwieni.

Naprawiacz
07-04-2011, 13:27
Broń Boże korzystać z tego poradnika. Tamten aparat na pewno już nie będzie działał prawidłowo. Trzecia część czynności jest robiona niepotrzebnie, zaś następna trzecia część czynności robiona jest nieprawidłowo, co doprowadzi każdy aparat do takich zmian, że ich naprawa będzie już nieopłacalna.
Ów "poradnik" to tylko "artystyczna" wizja tej dziewczyny, która jest zupełnym laikiem w tej dziedzinie.

fotoG3
07-04-2011, 15:20
Naprawiacz
To mnie dopiero pocieszyłeś.
Absolutnie nie zamierzałem tak daleko rozbierać aparatu, bo szanse złożenia drastycznie maleją z każdym następnym krokiem.
Moja potencjalna płytka z bezpiecznikiem znajduje się na wierzchu.

_igi
07-04-2011, 15:30
Rozebranie 350D nie jest trudne i żeby dostać się do matrycy, czy płyty głównej, nie trzeba zdejmować przodu obudowy, tym bardziej bagnetu.

fotoG3
08-04-2011, 12:46
Naprawiacz
Kontaktowałem się z autorem fotoporadnika

> Znalazłem Pana bardzo dobry foto poradnik jak rozebrać 350D.
Odpowiedział:
miło mi, niestety to było 'dydaktyczne' rozbieranie martwego aparatu, żeby
pokazać co ma w środku
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
350D służy jako doskonały materiał organiczno-genetyczny do ćwiczeń z anatomii .

Ale ja nadal chce nim fotografować!!!

dziusiox
28-08-2011, 22:10
Panowie mam problem, przyłącze się do wątku
otóż rano strzeliłem fotke, po czym położyłem grzecznie aparat nie wyłączając go, sam się wyłączył po 1 min automatycznie. Nie zauważając tego w taki sposób włożyłem go do plecaka w reklamówce i pojechałem w trasę rowerem trochę górek i dołków, po wyjęciu aparatu w celu zrobienia zdjęcia na wyświetlaczu ujrzałem migający err99 po wyłączeniu aparatu i ponownym włączeniu cisza... działa tylko guzik od zmiany sposobu wyzwalania migawki tzn pojedyncze, seria i samowyzwalacz i pozatym cisza jakby umarł :( Co to może być czy ktoś ma jakiś pomysł?? Obiektyw zmieniałem, ale bez obiektywu tez się nie odpala, Zieniałem baterie, wyciagalem karte, małą baterie wszystko i cisza... help!

wiktor2323
28-08-2011, 22:28
Oddaj do serwisu na żytnią. Wycena jest darmowa. Mógł się spalić jakiś bezpiecznik czy coś w tym stylu, jeżeli takowe coś istnieje w aparacie- zgaduje ;)

dziusiox
28-08-2011, 22:46
Dodam jeszcze że działa ustawienie punktu af na i kółko nastaw żeby takowy punkt wybrać.... dziwna sprawa hm...

wiktor2323
28-08-2011, 22:58
Mówię Ci.. Ślij do serwisu bo tutaj raczej poza gdybaniem nie dostaniesz konkretnej informacji co się stało. W serwisie Ci powiedzą za darmo;)

fotoG3
26-09-2011, 04:24
350D zmartwychwstał.
Okazało się, że przyczyną moich opisanych wyżej problemów była nieoryginalna bateria.
Pracowała w 350D przez kilka lat, ale dopiero w tym roku zrobiła mi takiego psikusa.
Wyczytałem w sieci o podobnym przypadku i o bardzo uczciwym podejściu serwisu z Żytniej. Szczerze poradzili użytkownikowi włożyć oryginalną baterię i usterka sama się zresetuje.
Zrobiłem tak samo i ... EOS 350D zmartwychwstał.
Jak ja go lubię.
Teraz działa na obydwu bateriach, ale większe zaufanie mam do oryginalnej.